Mamusie marcowe 2018 cz. 2

[Ilsa Lund]

Buuu byliśmy na działce u dziadków Męża i dostałam piękne hortensje ale z grubymi łodygami i jak je cięłam nożyczkami do kurczaka to zgniotłam sobie opuszek palca i mam krwiaka i boli

[_Dolly]

Napisane przez asiula1306

Zawiozlam meza na zuzel i polecialam po pizze...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O a my właśnie oglądamy w domu, bo tż napalił się jakiś czas temu, ale jakoś tak ciężko nam się zebrać do kupna biletów 😊

[czaro_dziejkaa]

Napisane przez Ilsa Lund

Buuu byliśmy na działce u dziadków Męża i dostałam piękne hortensje ale z grubymi łodygami i jak je cięłam nożyczkami do kurczaka to zgniotłam sobie opuszek palca i mam krwiaka i boli

Oj

Ja właśnie idę robić sobie pazury. Zejdzie mi ze dwie godziny Strasznie nie lubię tego robić, ale jeszcze bardziej nie lubię jak ktoś mi gmera przy pazurach, zawsze i tak poprawiam po swojemu, wiec już wolę zrobić sama

[Torrence]

Napisane przez czaro_dziejkaa

Oj

Ja właśnie idę robić sobie pazury. Zejdzie mi ze dwie godziny Strasznie nie lubię tego robić, ale jeszcze bardziej nie lubię jak ktoś mi gmera przy pazurach, zawsze i tak poprawiam po swojemu, wiec już wolę zrobić sama

A ja przy paznokciach nic sama nie zrobię - nie pomaluję nie mówiąc o opiłowaniu A dziś zgryzłam hybrydę a umówiona jestem dopiero za tydzień więc też będę musiała coś wymyślić

[Ilsa Lund]

Ze mnie się Mąż śmieje bo jak już mnie opatrzył to od razu zaczęłam narzekać jak ja na ten palec założę klipsa z acetonem na szczęście jeszcze tydzień

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pannkaka]

Nie odzywalam sie dzisiaj, bo mialam dosc podly nastroj, a potem wybralam sie na marsz na rzecz poprawy sytuacji na oddziałach polozniczych i zrobilo sie jeszcze gorzej. W całej Szwecji byly dziś organizowane takie marsze. Myślałam, że się po prostu przejdę i coś tam pokrzycze, ale całkiem się rozkleilam. Hormony ciążowe, widok szpitala w którym rodzilam i najprawdopodobniej będę rodzić i te hasła mnie przygniotly.

W dodatku... przed samym marszem poczytalam sobie dlaczego wlasciwie go organizuja. Miedzy innymi, cos mi sie obilo o uszy, ze z powodu braku miejsc wysylali jakies kobiety na porody do Finlandii, ale jakos w glowie sobie wyjasnilam, ze to pewnie gdzies na dalekiej polnocy, tam wszedzie daleko. Dzis doczytalam, ze to byly kobiety z mojego szpitala Z powodu duzego obciazenia oddzialu neonatologii (przysylaja tu tez przypadki ze Sztokholmu) kiedy dzieje sie cos zlego wysylaja czasem kobiety helikopterem do jakiegos szpitala w Finlandii. I wyobrazilam sobie, jakby to wygladalo, gdyby mnie chcieli wyslac. Przeciez maz nie moglby ze mna poleciec, nie moglibysmy corki samej zostawic na tyle czasu. I co, ja z dzieckiem w inkubatorze tam, oni tutaj? Przeciez w takich sytuacjach to moze trwac tygodniami, miesiacami... Rozumiem odeslanie do innego miasta, ale nie do innego kraju, gdzies gdzie trzeba leciec samolotem?...

To tylko jeden z powodow o ktorych czytalam, ale z oczywistych przyczyn najbardziej do mnie trafil. W pierwszej ciazy tez mialam wesolo, bo wtedy pare miesiecy przed moim terminem odeszla 1/3 poloznych, po tym jak nie wywalczyly podwyzki. Musieli na szybko organizowac personel, wiec czesto byly to polozne bez zadnego doswiadczenia albo emerytki. Super to wplywalo na poczucie bezpieczenstwa...

Przepraszam, za to smecenie, ale musialam sie wygadac

[Kiwi18]

Lelowa, oj będzie ostra biba 😁😁😁😁

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Jolinko]

Napisane przez Pannkaka

Nie odzywalam sie dzisiaj, bo mialam dosc podly nastroj, a potem wybralam sie na marsz na rzecz poprawy sytuacji na oddziałach polozniczych i zrobilo sie jeszcze gorzej. W całej Szwecji byly dziś organizowane takie marsze. Myślałam, że się po prostu przejdę i coś tam pokrzycze, ale całkiem się rozkleilam. Hormony ciążowe, widok szpitala w którym rodzilam i najprawdopodobniej będę rodzić i te hasła mnie przygniotly.

W dodatku... przed samym marszem poczytalam sobie dlaczego wlasciwie go organizuja. Miedzy innymi, cos mi sie obilo o uszy, ze z powodu braku miejsc wysylali jakies kobiety na porody do Finlandii, ale jakos w glowie sobie wyjasnilam, ze to pewnie gdzies na dalekiej polnocy, tam wszedzie daleko. Dzis doczytalam, ze to byly kobiety z mojego szpitala Z powodu duzego obciazenia oddzialu neonatologii (przysylaja tu tez przypadki ze Sztokholmu) kiedy dzieje sie cos zlego wysylaja czasem kobiety helikopterem do jakiegos szpitala w Finlandii. I wyobrazilam sobie, jakby to wygladalo, gdyby mnie chcieli wyslac. Przeciez maz nie moglby ze mna poleciec, nie moglibysmy corki samej zostawic na tyle czasu. I co, ja z dzieckiem w inkubatorze tam, oni tutaj? Przeciez w takich sytuacjach to moze trwac tygodniami, miesiacami... Rozumiem odeslanie do innego miasta, ale nie do innego kraju, gdzies gdzie trzeba leciec samolotem?...

To tylko jeden z powodow o ktorych czytalam, ale z oczywistych przyczyn najbardziej do mnie trafil. W pierwszej ciazy tez mialam wesolo, bo wtedy pare miesiecy przed moim terminem odeszla 1/3 poloznych, po tym jak nie wywalczyly podwyzki. Musieli na szybko organizowac personel, wiec czesto byly to polozne bez zadnego doswiadczenia albo emerytki. Super to wplywalo na poczucie bezpieczenstwa...

Przepraszam, za to smecenie, ale musialam sie wygadac

Nie martw się już dziś tym, do marca jeszcze sporo czasu i na pewno Cię nigdzie nie wywiozą

[asiula1306]

Napisane przez Pannkaka

Nie odzywalam sie dzisiaj, bo mialam dosc podly nastroj, a potem wybralam sie na marsz na rzecz poprawy sytuacji na oddziałach polozniczych i zrobilo sie jeszcze gorzej. W całej Szwecji byly dziś organizowane takie marsze. Myślałam, że się po prostu przejdę i coś tam pokrzycze, ale całkiem się rozkleilam. Hormony ciążowe, widok szpitala w którym rodzilam i najprawdopodobniej będę rodzić i te hasła mnie przygniotly.

W dodatku... przed samym marszem poczytalam sobie dlaczego wlasciwie go organizuja. Miedzy innymi, cos mi sie obilo o uszy, ze z powodu braku miejsc wysylali jakies kobiety na porody do Finlandii, ale jakos w glowie sobie wyjasnilam, ze to pewnie gdzies na dalekiej polnocy, tam wszedzie daleko. Dzis doczytalam, ze to byly kobiety z mojego szpitala Z powodu duzego obciazenia oddzialu neonatologii (przysylaja tu tez przypadki ze Sztokholmu) kiedy dzieje sie cos zlego wysylaja czasem kobiety helikopterem do jakiegos szpitala w Finlandii. I wyobrazilam sobie, jakby to wygladalo, gdyby mnie chcieli wyslac. Przeciez maz nie moglby ze mna poleciec, nie moglibysmy corki samej zostawic na tyle czasu. I co, ja z dzieckiem w inkubatorze tam, oni tutaj? Przeciez w takich sytuacjach to moze trwac tygodniami, miesiacami... Rozumiem odeslanie do innego miasta, ale nie do innego kraju, gdzies gdzie trzeba leciec samolotem?...

To tylko jeden z powodow o ktorych czytalam, ale z oczywistych przyczyn najbardziej do mnie trafil. W pierwszej ciazy tez mialam wesolo, bo wtedy pare miesiecy przed moim terminem odeszla 1/3 poloznych, po tym jak nie wywalczyly podwyzki. Musieli na szybko organizowac personel, wiec czesto byly to polozne bez zadnego doswiadczenia albo emerytki. Super to wplywalo na poczucie bezpieczenstwa...

Przepraszam, za to smecenie, ale musialam sie wygadac

Twoja wypowiedz zaburzyla moja wizje Szwecji jako super fajnego kraju. Myslalam ze takie problemy to tylko w Polsce... pozostaje wierzyc ze do marca wszystko sie unormuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pannkaka]

Napisane przez Jolinko

Nie martw się już dziś tym, do marca jeszcze sporo czasu i na pewno Cię nigdzie nie wywiozą

Niby tak, ale wysylali w grudniu, przez 8 miesiecy nie udalo im sie problemu rozwiazac, a do marca juz tyle nie zostalo Poza tym, te wysylane to takie przypadki, ktorym grozi porod mocno przed czasem, ostatnio wyslali dziewczyne w 24 tygodniu (siedziala tam 5 tygodni, wiadomo probowali przeciagnac ile sie dalo).

Oczywiscie glebokow wierze, ze moja ciaza poza typowymi niedogodnosciami, bedzie bezproblemowa, a porod najlepiej znowu po terminie

[parapet]

Pannkaka, jakoś zawsze o Szwecji piszą jako o wzorze polityki społecznej i prorodzinnej, ze nie przypuszczałam, że macie takie problemy! Dobrze, że pomaszerowałaś!
Kiwi, gratulacje, super się wam to wszystko zgrało, fajny czs przed wami

Jeśli chodzi o obecność na wątku, to ja nie oczekuje aż takiej wierności. Uważam, że jesteśmy bardzo różne, w różnych sytuacjach, po różnych doświadczeniach, o których nie musimy sobie opowiadać, że jeśli ktoś z jakiś powidów czuje się bardziej obciążony niż wspierany, to powinien zadbać przede wszystkim o siebie i swojego malucha. I czy zadecyduje zawiesić obecność lub poszuka innego miejsca, to ma do tego prawo. Gdy zaczynałyśmy wątek naprawdę trudno było przewidzieć jak się nasze losy potoczą, więc nie można orzec, że wchodziłyśmy tu z pełną świadomością. Nie wiem, czy był taki wątek gdzie było aż tyle mam i tyle trudnych odejść.

[Pannkaka]

Polityka prorodzinna jak najbardziej tak. Sluzba zdrowia niestety nie bardzo. Zawsze sie smieje, ze nie jest tu ani tak zle jak twierdzi polska prawica, ani tak dobrze jak twierdzi polska lewica.

A co do watku, to chcialam wam tylko napisac, ze wydaje mi sie, ze mimo tych wszystkich trudnych pozegnan mamy tu calkiem dobra atmosfere... Taka mocno wspierajaca, malo oceniajaca. Trudno sie czyta o niektorych rzeczach, ale bez tego tez bym przezywala. Fajnie, ze jestescie

[limonka84]

Witam nocną porą. Nadrobiłam zaległości weekendowe i uciekam spać bo jeszcze czuję się padnięta po wczorajszym weselu, mimo że spałam dziś przez większość dnia. Weselicho udane było pysznie, zabawnie i wzruszająco.

Zielona hortensja - bardzo mi przykro. Życzę Ci wszystkiego dobrego!

Napisane przez kasia6713

dziewczyny, z całym szacunkiem, ale strasznie jest przykre to co piszecie.
Najpierw nawzajem się namawiamy, aby dzielić się wszystkimi obawami, spostrzeżeniami, dobrymi i złymi chwilami, a potem chcemy uciekać bo są złe wieści.
Dziewczyny przeniosły się na kwietniówki bo tam nikt nie doznał poronienia? Trochę to słabe.
Za chwilę dojdzie do sytuacji (o ile już nie doszło do tego), że <tfu,tfu odpukać> u którejś z nas będzie coś nie tak i nagle zniknie z wątku, żeby nikogo tutaj nie martwić i nie nakręcać.
I w tym momencie strasznie mi żal dziewczyn, których to dotyczy, a które musiały to przeczytać.

To co piszesz jest trochę krzywdzące. Owszem, zaglądam na wątek kwietniowych mam, ale tylko dlatego, że mam termin na 31.03.2018 i jestem na podobnym etapie ciąży co one. Prenatalne, jak dobrze pójdzie, też będę miała dopiero za jakiś miesiąc, tak jak dziewczyny mające termin na początek kwietnia, a wpisuję się tutaj bo jesteście prawdziwą skarbnicą wiedzy i doświadczeń i wątek jest bardzo aktywny i rozwojowy , a kwietniówki dopiero się rozkręcają.

Dobrej nocy

[xxxJuanaxxx]

i znów poniedziałek! Czas do pracy. A za oknem tak zimno... Byle do piątku (bo to prenatalne :p)
Mecassie - trzymam dziś kciuki. Czekamy na dobre wieści!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asiula1306]

Witajcie

Mecassie, wylaz ze szpitala i lec po dobre wieści, czekamy tu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[czaro_dziejkaa]

Dzień dobry
Ja mam dzisiaj urlop. O 9.30 mam prenatalne. Trzymajcie kciuki , sresuje się

Meccasie kciuki za Ciebie. Czekamy

[karolka_boroweczka]

Dziewczyny trzymamy kciuki! Na pewno wszystko super

[xxxJuanaxxx]

Napisane przez czaro_dziejkaa

Dzień dobry
Ja mam dzisiaj urlop. O 9.30 mam prenatalne. Trzymajcie kciuki , sresuje się

Meccasie kciuki za Ciebie. Czekamy

Nie widziałam Cie na pierwszej stronie. W takim razie jeden kciuk za Ciebie, drugi za Mecassie. Tylko nie będę mogła pracować. Może szef zrozumie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pannkaka]

Witam sie z pociagu do pracy

Mecassie czekam na twoje prenatalne prawie jakby to byly moje

Oczywiscie po wczorajszym dniu mialam dzis znowu koszmary. Snilo mi sie, ze poszlam na swoje prenatalne i dali mi jakies formularze do wypelnienia. Niby to byl szpital, ale siedzialam w sporej kawiarni i naokolo pelno kobiet, ktore smialy sie przy stolikach. W ankiecie byly jakies dziwne pytania, wielu nie rozumialam, ale tak zaznaczalam, zaznaczalam odpowiedzi. Az przyszedl jakis mily pielegniarz czy poloznik zaprosil mnie do gabinetu i tak mnie pyta, czy jestem pewna, bo jeszcze moge sie rozmyslic. A ja na to, ze przeciez po to przyszlam. Dopiero jak powiedzial, ze w takim razie przygotuje leki zorientowalam sie, ze oni mysleli, ze ja przyszlam na aborcje, nie na badanie i stamtad szybko wybieglam. Obudzilam sie cala spocona...

---------- Dopisano o 07:39 ---------- Poprzedni post napisano o 07:38 ----------

Napisane przez czaro_dziejkaa

Dzień dobry
Ja mam dzisiaj urlop. O 9.30 mam prenatalne. Trzymajcie kciuki , sresuje się

Meccasie kciuki za Ciebie. Czekamy

Trzymamy kciuki!

[marcia45]

Kciuki za dzisiejsze wizyty i prenatalne. Ja czekam z niecierpliwością na piątek.

Masakra z tym odsyłaniem w Szwecji, nawet nie o męża chodzi a o córeczkę. Czułabym to samo co Ty, oby do porodu sytuacja w służbie zdrowia się ustabilizowała. Jeszcze trochę czasu jest.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[motyllek90]

Napisane przez czaro_dziejkaa

Dzień dobry
Ja mam dzisiaj urlop. O 9.30 mam prenatalne. Trzymajcie kciuki , sresuje się

Meccasie kciuki za Ciebie. Czekamy

Powodzenia!

Dziewczyny, ja jestem tak okropnie zmęczona ze to jakas masakra. Pomimo ze caly weekend tylko odpoczywalam dzisiejsze przyjscie do pracy to jakis straszny wyczyn dla mnie. Sama myśl o tym ile muszę dzisiaj zrobić tak mnie dołuje ze koszmar jak sobie z tym poradzić?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mecassie]

Hej mega się wyspalam w końcu bo w swoim łóżku. Wczoraj o 20:00 wypisalam się na żądanie bo zadzwonił do mnir mój lekarz o to jak się czuję i że jak chce nawet rano wypisać się na żądanie to może mi się to nie udać bo wystarczy jeden poród czy cięcie cesarskie i wszystko się opóźnia. Tak jak np dzień wczesniej obchód był dopiero o 12:30. No i czekalam na lekarza wczoraj 3h i się wypisalam. I potem jak juz bylam ubrana to wziął mnie na badanie mimo że nie musiał żeby sprawdzić czy dzidzi żywe dla czystego sumienia. Jest żywe :brawo: tylko chyba spał bo musiał bo budzić żeby się ruszał także teraz kciuki bo zbieram się na te prenatalne. Już wszystkim Wam dziękuję za wsparcie .
czero-dziejka również ogromne kciuki za badania.!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[parapet]

Mecassie, czaro_dziejka- przecinacie dzisiaj wstęgęRuszamy z prenatalnymi

Marcia, no to stresujemy się w ten sam dzień

Pannkaka, ja mam już dość tych snów! Codziennie mam jakiś porąbany sen. Oczywiście, zawsze z jakimś strachem A ja uwielbień jak mi się nic nie śni, wtedy budzę się wyspana. Ostatnio nawet drzemki mam płytkie. Wydaje mi się, ze nie zasnęłam i wszystko słyszę, po czym okazuje się, że minęła godzina.

[Pannkaka]

Napisane przez motyllek90

Powodzenia!

Dziewczyny, ja jestem tak okropnie zmęczona ze to jakas masakra. Pomimo ze caly weekend tylko odpoczywalam dzisiejsze przyjscie do pracy to jakis straszny wyczyn dla mnie. Sama myśl o tym ile muszę dzisiaj zrobić tak mnie dołuje ze koszmar jak sobie z tym poradzić?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trudna sprawa, spac ile wlezie po pracy U mnie okres tego najgorszego zmeczenia juz minal, ale tak z miesiac temu spalam w kazdym wolnym momencie. Nie wiem, czy pijesz kawe, ja bez jednej porannej nie dawalam rady. W pierwszej ciazy zrezygnowalam z kawy zupelnie, ale wtedy moglam wiecej odpoczywac, teraz bym nie przetrwala...

Za pare tygodni i u ciebie powinno byc lepiej, trzymaj sie!

[motyllek90]

Napisane przez Pannkaka

Trudna sprawa, spac ile wlezie po pracy U mnie okres tego najgorszego zmeczenia juz minal, ale tak z miesiac temu spalam w kazdym wolnym momencie. Nie wiem, czy pijesz kawe, ja bez jednej porannej nie dawalam rady. W pierwszej ciazy zrezygnowalam z kawy zupelnie, ale wtedy moglam wiecej odpoczywac, teraz bym nie przetrwala...

Za pare tygodni i u ciebie powinno byc lepiej, trzymaj sie!

Nie pije bo lubieNo niestety po pracy mogę odpocząć dopiero ok 18.30-19...a wcześniej sporo obowiazkow

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pretty_girl19892]

Napisane przez czaro_dziejkaa

Dzień dobry
Ja mam dzisiaj urlop. O 9.30 mam prenatalne. Trzymajcie kciuki , sresuje się

Meccasie kciuki za Ciebie. Czekamy

Dziewczyny kciuki za Wasze dzisiejsze badania

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lisa87]

Napisane przez Pannkaka

Trudna sprawa, spac ile wlezie po pracy U mnie okres tego najgorszego zmeczenia juz minal, ale tak z miesiac temu spalam w kazdym wolnym momencie. Nie wiem, czy pijesz kawe, ja bez jednej porannej nie dawalam rady. W pierwszej ciazy zrezygnowalam z kawy zupelnie, ale wtedy moglam wiecej odpoczywac, teraz bym nie przetrwala...

Za pare tygodni i u ciebie powinno byc lepiej, trzymaj sie!

ja tez pije 1 kawe dziennie, nikt mi nie zabronił, a ja sie po niej dobrze czuje. naturalnie mam niskie ciśnienie wiec dzieki kawie mam w normie

ja tez sie dziś w koncu wyspałam w swoim łożku, bo wczoraj to spaliśmy w domu na spiworach zeby TŻ mógł od razu ruszać ze skladaniem kuchni jak tylko wstaniemy i oszczedzic czas na dojazd 30km. Nie bylo nawet twardo ale o 5 obudzil mnie wschód słonca a w pokoju nie bylo jeszcze zasłon

Miłego poniedziałku zwłaszcza tym co idą do pracy

[Ilsa Lund]

Trzymam kciuki za dzisiejsze prenatalne Muszą wyjść celująco

[Koma1002]

Dzień dobry 😊 Dziewczyny niech Wam wyjdą piękne i zdrowe dzidzie 😘 wszystkie trzymamy kciuki. Swoją drogą, interesowało mnie jak przebiega to usg. Jest przez brzuch czy tv...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[czaro_dziejkaa]

Dzięki dziewczyny. Dam znać po badaniu

Koma przez brzuch