Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma?? cz II

[girlonthebridge]

Mi się od jakiegoś czasu nic nie sprawdza, kiedyś wierzyłam, bo jak pisałam wczoraj sprawdził mi się tarot koleżanki. Ale to może ta karma właśnie, narozrabiałam byłam za szczęśliwa to bilans się musi wyrównać :P.

[Buena Dzidzia]

Napisane przez Suqub

Marzenia i zwierzenia bezrobotnych z depresją

Ja jestem teraz na etapie tym gorszym, oby gorszego nie było bo wtedy już chyba psychika mi nie wytrzyma.

Przynajmniej jeszcze jakieś mamy, jakieś resztki jeszcze

[girlonthebridge]

Swoją drogą też jestem sama a już 30 się zbliża (swoją drogą kiedyś myślałam, że się ochajtam mając 25 :P), nie mam pracy, mam problemy w domu chociaż nie ukrywam, że rodzinę mam naprawdę fajną mamy swoje problemy ale nie zamieniłabym ich na innych.

[Suqub]

Napisane przez girlonthebridge

Mi się od jakiegoś czasu nic nie sprawdza, kiedyś wierzyłam, bo jak pisałam wczoraj sprawdził mi się tarot koleżanki. Ale to może ta karma właśnie, narozrabiałam byłam za szczęśliwa to bilans się musi wyrównać :P.

Nie mów tak bo za rozrabianie to ja nie wyciągne się z dołka :p

Ja mam 26 lat, mam męża i chyba dzięki niemu się trzymam. Wspieramy się wzajemnie a to najważniejsze.

Ja myślałam kiedyś, że w wieku 26 lat to drugie dziecko planować będę a nawet jednego nie mam.

[Buena Dzidzia]

Napisane przez girlonthebridge

Swoją drogą też jestem sama a już 30 się zbliża (swoją drogą kiedyś myślałam, że się ochajtam mając 25 :P), nie mam pracy, mam problemy w domu chociaż nie ukrywam, że rodzinę mam naprawdę fajną mamy swoje problemy ale nie zamieniłabym ich na innych.

Ja nawet nie miałam nigdy sprecyzowane kiedy wyjdę za mąż czy cokolwiek. Tylko teraz widzę, że chyba tylko ja tak żyję z wszystkich znanych mi osób? Nie założyłam rodziny, nie mam pracy, nie mam kasy, jaki jest sens tego?

[girlonthebridge]

swoją drogą, która mówiła o księdzu? Ja kiedyś byłam mega zauroczona księdzem ale zauroczona nie mylić z zakochaniem

[Chloe_7]

Buena przez Ciebie przeczytałam horoskop na 2014 rok. I horoskop mi mówi, że to mój rok - będę samodzielna i niezależna, a do tego osiągne swoje cele zawodowe dlatego właśnie nie wierze w horoskopy

[Buena Dzidzia]

Napisane przez Chloe_7

Buena przez Ciebie przeczytałam horoskop na 2014 rok. I horoskop mi mówi, że to mój rok - będę samodzielna i niezależna, a do tego osiągne swoje cele zawodowe dlatego właśnie nie wierze w horoskopy

A jaki jesteś znak? Bo ja Koziorożec

[Chloe_7]

Napisane przez Buena Dzidzia

A jaki jesteś znak? Bo ja Koziorożec

Ja też


______

Mam ochotę zablokować moją koleżankę na fb, która stale dodaje notki w stylu: żyj pozytywnie, życie jest piękne, dziękuj za to co masz

[Buena Dzidzia]

Słuchajcie skoro nie mam rodziny, pracy i kasy to może jestem stworzona do 'wyższych celów' jakiś lud wybrany czy coś w tym stylu

Chloe_7 no to piąteczka świat należy do nas

[girlonthebridge]

oglądacie na polsacie jest taki program "kolacja z szefem" i kiedyś właśnie była wróżka, która miała wybrać nowych "wróżów" - jako jedyna z odcinków, które oglądałam nie wybrała nikogo.

[Suqub]

Napisane przez girlonthebridge

swoją drogą, która mówiła o księdzu? Ja kiedyś byłam mega zauroczona księdzem ale zauroczona nie mylić z zakochaniem

Ja :p

W moim mieście za dużo przystojnych księży jest

Hmm jeden z moich ex(żeby nie powiedzieć chłopak) kolegów od "przyjemności" poszedł na księdza

[Buena Dzidzia]

Napisane przez girlonthebridge

oglądacie na polsacie jest taki program "kolacja z szefem" i kiedyś właśnie była wróżka, która miała wybrać nowych "wróżów" - jako jedyna z odcinków, które oglądałam nie wybrała nikogo.

O wiem, ze jest taki program, ale nie oglądam bo mnie wkurza

[girlonthebridge]

Ja miałam takiego przystojnego księdza w liceum i na uczelni. Ten z uczelni mega. Nawet w dzień dobry tvn był parę razy . Uwielbiam gościa, nawet na jakimś egzaminie wyznałam mu miłość ale powiedział, że wie. Tylko wiecie to nie była "miłość" tylko tak mi imponował wiedzą i pasją (bo to był ksiądz z powołania) i zajarał mnie tematem bioetyki, dzięki niemu napisałam taką a nie inną pracę mgr to stąd ta miłość

[Chloe_7]

Napisane przez Buena Dzidzia

Słuchajcie skoro nie mam rodziny, pracy i kasy to może jestem stworzona do 'wyższych celów' jakiś lud wybrany czy coś w tym stylu

Chloe_7 no to piąteczka świat należy do nas

tak wiem, jesteśmy najlepsze

Napisane przez girlonthebridge

oglądacie na polsacie jest taki program "kolacja z szefem" i kiedyś właśnie była wróżka, która miała wybrać nowych "wróżów" - jako jedyna z odcinków, które oglądałam nie wybrała nikogo.

Ludzie wg mnie robią tam czasami z siebie debili, żeby zdobyć tą pracę marzeń

[Buena Dzidzia]

Napisane przez Chloe_7

tak wiem, jesteśmy najlepsze

Masz ku temu jakieś wątpliwości? opanujemy rynek pracy w tym roku

[Chloe_7]

Napisane przez Buena Dzidzia

Masz ku temu jakieś wątpliwości? opanujemy rynek pracy w tym roku

Tak pięknie się zaczął, że nie może być inaczej

[Buena Dzidzia]

Napisane przez Chloe_7

Tak pięknie się zaczął, że nie może być inaczej

No rzeczywiście... Fantazja mnie ponosi, wybacz

[Suqub]

Według mojego horoskopu pieniędzy mi nie zabraknie i w ogóle moje życie będzie krainą miodem i mlekiem płynącą
Aha już

[girlonthebridge]

Czekajcie ja zaraz obczaję swój

---------- Dopisano o 01:51 ---------- Poprzedni post napisano o 01:47 ----------

oho mówią, że pracy mogę szukać wiosną i latem :P

[Buena Dzidzia]

Napisane przez girlonthebridge

Czekajcie ja zaraz obczaję swój



oho mówią, że pracy mogę szukać wiosną i latem :P

To dobrze bo jesienią i zimą nie będziesz szukać


Dziewczyny idę spać, dobranoc i do następnego

[mogg]

Napisane przez Suqub

Nie mów tak bo za rozrabianie to ja nie wyciągne się z dołka :p

Ja mam 26 lat, mam męża i chyba dzięki niemu się trzymam. Wspieramy się wzajemnie a to najważniejsze.

Ja myślałam kiedyś, że w wieku 26 lat to drugie dziecko planować będę a nawet jednego nie mam.

Ja to samo , ja myślałam że w wieku 26 lat to ja będę mieć biały domek z płotkiem cudownego męża i 2 dzieci .. no cóż.. pomyliłam się

Napisane przez Buena Dzidzia

Ja nawet nie miałam nigdy sprecyzowane kiedy wyjdę za mąż czy cokolwiek. Tylko teraz widzę, że chyba tylko ja tak żyję z wszystkich znanych mi osób? Nie założyłam rodziny, nie mam pracy, nie mam kasy, jaki jest sens tego?

też się nad tym zastanwiam, nie wiem sama co mam ze sobą zrobić

Napisane przez Buena Dzidzia

Słuchajcie skoro nie mam rodziny, pracy i kasy to może jestem stworzona do 'wyższych celów' jakiś lud wybrany czy coś w tym stylu

Chloe_7 no to piąteczka świat należy do nas

Załóżmy związki hm.. bezrobotne???

Napisane przez Suqub

Według mojego horoskopu pieniędzy mi nie zabraknie i w ogóle moje życie będzie krainą miodem i mlekiem płynącą
Aha już

oto kawałek mojego :
W 2014 roku twoje sprawy będą się pomyślnie układać. Mars pomoże ci walczyć o pieniądze, a także szybko załatwiać sprawy urzędowe i prawne. W drugiej połowie roku szansa na przyspieszenie kariery, a także korzystne podróże zagraniczne. Bądź wytrwały i nie poddawaj się tuż przed osiągnięciem celu. Smak sukcesu okaże się bardzo słodki.
Wszystko przyjdzie ci w tym roku łatwiej i szybciej, nie czekaj więc aż ubiegnie cię zazdrosna konkurencja. Zimą i wiosną przychylny Jowisz postawi na twojej drodze nowe osoby, które załatwią ci lepszą pracę i pomogą w rozwiązaniu trudności.
Czeeeekam!!!!

[cvbdsgfdkdssasw]

Girlonthebridge, a jaki prezent dał Ci trener? Chwal się.

Ja to w ogóle ci*a jestem, żaluję, że nie potrafię olać tego, Że koleś ma żonę czy dziewczynę i brać się za takiego. Niestety, ja jestem tak etyczna i moralna, że nie potrafiłabym wyrwać sławnego/bogatego, bo im od razu trzeba do łóżka wskoczyć, a ja taka nie jestem:-/ miałam okazję na romans z piłkarzem, to było trzy laata temu. Fizycznie mi się niezbyt podobał, ale kasę miał, grał w najlepszym polskim klubie, w reprezentacji też pogrywał, a ja mu nawet nr nie dałam chociaż z pół h mnie nagabywał. No, ale gdzie tam....gdzie ja się przespię z kolesiem:-S a gdybym z nim poszła w bajer, to wkręciłabym się w środowisko piłkarskie i na pewno tu dzisiaj nie rozpaczała.

To była moja największa szansa na ustawienie sobie życia.

[maggie_grace]

Nie było mnie jedną noc a tyle nadrabiania.

Napisane przez Unperfect

Żałuj, te nocne rozmyślanie o nim, o tym jak się spotkacie po raz pierwszy i jak będzie wyglądać wasze życie. Plus dodatkowo momenty załamania "bo ja go nigdy nie spotkam". To były problemy!!!

Mogłabym mieć teraz takie problemy, zamiast tych co mam.

Napisane przez Unperfect

Kurde, faktycznie. Było fajnie, układało się a potem już choroba, bezrobocie, brak miłości Czyżby limit wyczerpany? Ale jeżeli jest jakiś limit, to ja swojego nawet nie zaczęłam!!!!

Jeżeli chodzi o limit to ja w ogóle swojego nie dostałam.

Napisane przez girlonthebridge

ktoś kiedyś na wizażu to nazwał, nie pamiętam już jak ale jak ktoś wierzy w inne wcielenia to jak ktoś obcy nas tak do siebie przyciąga to znaczy, że w innym wcieleniu coś nas z nim łączyło. Jest na to jakaś nazwa ale serio nie pamiętam jaka.

To chyba w poprzednim życiu, jak i w tym, byłam samotna.
Jeżeli chodzi o teraz to mam rodzinę, chłopaka, ale i tak czuję się samotna, czegoś mi brakuje, jeżeli chodzi o poprzednie życie to wybaczcie, ale pamięć mi szwankuje i nie pamiętam jak się wtedy czułam i w ogóle jak żyłam .

Girlonthebridge trzeba przyznać, że miałaś ciekawe życie.
Ja z pewnością wygrałabym konkurs na najnudniejsze.

Co do znaku zodiaku to jestem Skorpion, ale wolę nie czytać.

[BioIvO]

Napisane przez Buena Dzidzia

Ja nawet nie miałam nigdy sprecyzowane kiedy wyjdę za mąż czy cokolwiek. Tylko teraz widzę, że chyba tylko ja tak żyję z wszystkich znanych mi osób? Nie założyłam rodziny, nie mam pracy, nie mam kasy, jaki jest sens tego?

Nie tylko ty. Najbardziej bawią mnie artykuły z kolorowych gazet, ze singielki wybierają karierę i pieniądze zamiast życia rodzinnego. Jak kobieta nie ma dzieci ani męża to najprawdopodobniej jest menadżerką, zarabia kupę kasy i wydaje ją na ciuszki, kosmetyczki i SPA.
Oj, żebym miała jakieś fory za sam fakt bycia niezamężną i bezdzietną. Póki co spotkałam się z tym, ze właśnie kobiety rodzinne budziły większe zaufanie u pracodawców.

[mogg]

Napisane przez BioIvO

Nie tylko ty. Najbardziej bawią mnie artykuły z kolorowych gazet, ze singielki wybierają karierę i pieniądze zamiast życia rodzinnego. Jak kobieta nie ma dzieci ani męża to najprawdopodobniej jest menadżerką, zarabia kupę kasy i wydaje ją na ciuszki, kosmetyczki i SPA.
Oj, żebym miała jakieś fory za sam fakt bycia niezamężną i bezdzietną. Póki co spotkałam się z tym, ze właśnie kobiety rodzinne budziły większe zaufanie u pracodawców.

Generalnie to prosta matematyka jest
Jestem sama więc np. dla kariery mogę dłużej pracować, jeździć w delegację, jestem bardziej skupiona na pracy i wydaję pieniądze na przyjemności.
Jestem w związku - priorytety się zmieniają bo jest jeszcze druga osoba, być może dzieci i automatycznie pieniądze idą na potrzeby np. dla dzieci. Nie jest się skłonnym na wyjazdy w delegacji i ogólnie człowiek chce iść szybciej do domu.
Tak mi się wydaje na przykładzie własnym- różnica pomiędzy singlem a osobą w związku

[shanta]

Człowiek robi sobie internetowy urlop (wakacje w Dubaju, a co ) a tu cytuję

Napisane przez Chloe_7

Tyle spłodziłyście, że nie wiadomo na co odpisywać

Napisane przez Suqub

właśnie o Martina Schmidta chodzi mój pamiętnik był wypełniony westchnieniami do niego

Ja miałam 32 kartkowy zeszyt, gdzie pisałam Martin Schmitt i serduszka oraz inne amory

---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 12:59 ----------

Napisane przez mogg

Ja to samo , ja myślałam że w wieku 26 lat to ja będę mieć biały domek z płotkiem cudownego męża i 2 dzieci .. no cóż.. pomyliłam się

ja kiedyś miałam już projekt domku, a dzisiaj zdarza mi się zamawiać różne katalogi ale ich użyteczność skończy się w koszu na makulaturę...

[cvbdsgfdkdssasw]

Napisane przez maggie_grace

Girlonthebridge trzeba przyznać, że miałaś ciekawe życie.
Ja z pewnością wygrałabym konkurs na najnudniejsze.

D

Oj nie, nie, kochana...Nie odbierzesz mi berła w tej kategorii. Nie ma opcji, żebyś miała nudniejszy lajf niż ja.

Patrzę, loserki śpią po wczorajszych wygibasach na wątku do 2 w nocy haha A co, nam też można poimprezować, mniejsza z tym, że przed kompem

Tak jak czytam opowieści girlonthebridge, to zazdroszczę Ci tego bycia gropies, tego podążania za sportowcami i tego romansu chyba też. Ja jako nastolatka non stop kochałam się w sportowcach, a potem jak miałam odpowiedni wiek 18+ to i tak na mecze nie jezdziłam. A szkoda, może i mi by coś wpadło.

Są jakieś chętne na bycie groupies????!!! Może razem pojeździmy na mecze.

[maggie_grace]

Napisane przez shanta

Ja miałam 32 kartkowy zeszyt, gdzie pisałam Martin Schmitt i serduszka oraz inne amory

To ja naprawdę byłam dziwnym dzieckiem. Kiedy wszystkie się zachwycały sportowcami, czy aktorami, a pokoje miały oblepione plakatami tych gwiazd to u mnie na ścianie wisiały zwierzątka, głównie pieski.
Może w poprzednim życiu byłam psem.

[cvbdsgfdkdssasw]

Porównując moje życie, to ja tak naprawdę nie przeżyłam nic. Chciałabym w końcu zacząć żyć, bo kiedy jak nie teraz? Ale wiadomo co mnie ogranicza-praca. Nie mając jej ja nie mam ochoty na spotkania i szalone imprezy, bo nie to mi teraz w głowie.

Kurdę, gdybym miała pracę to zaczęłabym życ inaczej. Trochę szaleć, przestać liczyć się tak bardzo z pieniędzmi, robić coś szalonego, żeby mieć co wspominać w przyszłości. A jedyne co mogę wspominać, to wygłupy z koleżankami z GIMNAZJUM. Porażka...