Podziękowania dla rodziców - dylemant

[Truskawaaaaa]

Drogie Koleżanki,
mam dylemat jeśli chodzi o podziękowania dla rodziców, mianowicie podziękowania oczywiście bardzo bardzo chcemy zrobić, ale nie żadne filmiki tylko "dyplomy ukończenia studiów rodzicielskich" wręczyć i puścić w tle piosenke (ale nie cudownych rodziców...). I tu pojawia się smutna sprawa bo mój TŻ ma tylko 1 rodzica a ja dwoje, i już kilka osób mówiło z rodziny, że troche przykro będzie, że z jednej strony dwoje z drugiej strony jeden rodzic i żeby poprostu może w ogóle nie robić podziękowań, tylko może po ślubie kameralnie usiąść i wręczyć to co mamy do wręczenia ....nie wiem czy mnie zrozumiałyście...proszę o radę!

[lipstick89]

u nas sytuacja wygląda następująco: ja mam tylko mamę, TŻ już pochował rodziców. podziękowania robimy po błogosławieństwie. żeby TŻ nie czuł się źle podziękujemy jego chrzestnym (no i moim). dla matek chrzestnych zamówimy bukiety i jakieś czekoladki, a dla ojców będzie jakieś dobre alko. mamie albo kupimy biżuterię, albo wszystkie serie czasu honoru na dvd (uwielbia ten serial)

[AnnLady]

Napisane przez Truskawaaaaa

Drogie Koleżanki,
mam dylemat jeśli chodzi o podziękowania dla rodziców, mianowicie podziękowania oczywiście bardzo bardzo chcemy zrobić, ale nie żadne filmiki tylko "dyplomy ukończenia studiów rodzicielskich" wręczyć i puścić w tle piosenke (ale nie cudownych rodziców...). I tu pojawia się smutna sprawa bo mój TŻ ma tylko 1 rodzica a ja dwoje, i już kilka osób mówiło z rodziny, że troche przykro będzie, że z jednej strony dwoje z drugiej strony jeden rodzic i żeby poprostu może w ogóle nie robić podziękowań, tylko może po ślubie kameralnie usiąść i wręczyć to co mamy do wręczenia ....nie wiem czy mnie zrozumiałyście...proszę o radę!

a ile czasu nie żyje ten rodzic? bo jeżeli już długo to ja powiem szczerze nie widzę powodu aby podziękowania robić po ślubie i weselu. a jeżeli zmarł niedawno i jest to świeża sprawa to jak najbardziej zrobiłabym to w kameralnym gronie.

[Truskawaaaaa]

Napisane przez AnnLady

a ile czasu nie żyje ten rodzic? bo jeżeli już długo to ja powiem szczerze nie widzę powodu aby podziękowania robić po ślubie i weselu. a jeżeli zmarł niedawno i jest to świeża sprawa to jak najbardziej zrobiłabym to w kameralnym gronie.

No minęło już jakieś 5 lat ...

[annic]

My robimy podziękowania przed ślubem zamiast błogosławieństwa. Wprawdzie u nas jest komplet rodziców, ale po 1. wolimy kameralnie, a po 2. ja dziękuję jeszcze babci i dziadkowi i nie chcę żeby innym dziadkom było przykro że im nie podziękowaliśmy.

[cude]

A ja nie sądzę, żeby było przykro. Najlepiej zapytaj Rodziców jak oni by chcieli.

[antena22]

Napisane przez AnnLady

a ile czasu nie żyje ten rodzic? bo jeżeli już długo to ja powiem szczerze nie widzę powodu aby podziękowania robić po ślubie i weselu. a jeżeli zmarł niedawno i jest to świeża sprawa to jak najbardziej zrobiłabym to w kameralnym gronie.

Moj tata nie zyje 14 lat a nadal zdarza mi sie zaplakac za nim,wiec komentarz ze to ile ktos nie zyje nie ma znaczenia jest troche nie na miejscu.Dla mnie dzien slubu bedzie slodko-gorzkim przezyciem wlasnie dlatego ze mojego taty nie bedzie.

[ptasie__mleczko]

Napisane przez antena22

Moj tata nie zyje 14 lat a nadal zdarza mi sie zaplakac za nim,wiec komentarz ze to ile ktos nie zyje nie ma znaczenia jest troche nie na miejscu.Dla mnie dzien slubu bedzie slodko-gorzkim przezyciem wlasnie dlatego ze mojego taty nie bedzie.

Zgadzam się z powyższym. To zależy jak bardzo było się zżytym z daną osobą no i też jak człowiek sobie potrafił poradzić z tą sytuacją (czy jest wrażliwy itd.). Niektórzy się uporają w rok z taką tragedią a niektórym i 10 lat jest za mało.

Ja też się zastanawiam jak to zrobić z tymi podziękowaniami. Bo u mnie z kolei taka sytuacja, że ja mam oboje rodziców. Tż też, ale jego rodzice są po rozwodzie. Ojciec pewnego pięknego dnia postanowił, że odchodzi. Słabo bo to świeżutka sprawa, a ślub juz za rok niecały. No i czy dla mamy tżta ta sytuacja nie będzie kłopotliwa. A obojgu rodzicom dziękować to też trochę słabo tym bardziej, że ojciec zerwał kontakty z rodziną i nie wiadomo czy w ogóle przyjdzie, juz nie mówiąc o jakiejkolwiek pomocy przy weselu istny cyrk :/

[Dotka90]

My nie mieliśmy podziękowań wcale i uważam, że dobrze to wyszło, a goście nawet nie zwrócili uwagi

[Truskawaaaaa]

Napisane przez cude

A ja nie sądzę, żeby było przykro. Najlepiej zapytaj Rodziców jak oni by chcieli.

Mój Tata to w ogóle mówi żeby nie robić podziękowań bo to ich obowiązek jest nas wychować a nie żeby jeszcze za to dziękować....

Dotka90 - no a ja bym chciała mimo wszytsko podziekować rodzicom i mój TŻ też by chciał...tylko jakby to zrobić, żeby było delikatnie.....?!:confuse d:

[Dotka90]

No ale serio musicie na sali, przed wszystkimi? Podziękujcie po prostu w domu przed slubem lub po weselu i będzie okej.
Chyba, że zalezy Wam, żeby 'wszyscy widzieli', no to inna rozmowa.

[kashia001]

Napisane przez lipstick89

u nas sytuacja wygląda następująco: ja mam tylko mamę, TŻ już pochował rodziców. podziękowania robimy po błogosławieństwie. żeby TŻ nie czuł się źle podziękujemy jego chrzestnym (no i moim). dla matek chrzestnych zamówimy bukiety i jakieś czekoladki, a dla ojców będzie jakieś dobre alko. mamie albo kupimy biżuterię, albo wszystkie serie czasu honoru na dvd (uwielbia ten serial)

u nas taka sama sytuacja, ale nie dziękujemy chrzestmym. Tylko po weselu coś mojej mamie zafundujemy.

[smerfetk_a]

Byłam na weselu gdzie ojciec pana młodego nie żył. Podziękowania normalnie były, a w ramach otuchy, do mamy pana młodego podszedł jakichś wujek i z nią siedział

Ja też mam dylemat - chciałabym podziękować swoim rodzicom bardzo, ale TŻ swoim już mniej bo z matką drze koty a ojciec nie jest przy nich odkąd TŻ miał 5 lat, w ogóle nie są blisko i tak naprawdę nie ma mu za co dziękować.

[candy111]

Byłam na weselu gdzie nie żyli rodzice pana młodego. Młodzi podziękowali rodzicom panny młodej (duży kosz z kwiatami) i siostrze pana młodego, której dali 3 różyczki. Dziewczynie było ewidentnie przykro.

Ja myślę, że możecie normalnie podziękować Twoim rodzicom i mamie Tż. Porozmawiajcie na ten temat z orkiestrą/Dj oni byli na wielu weselach i już wiele takich podziękowań ogłaszali może Wam coś doradzą.

[pattwie]

na jednym weselu, gdzie właśnie z tata nie sa utrzymywane kontakty, mlodzi sprawe rozwiazali tak, ze na tradycyjne podziekowania: mlodzi powiedzieli pare slow, czule usciski i 'cudownych rodzicow mam' jako "tata" wyszedl ojciec chrzestny wiec mamie nie bylo smutno, ze stoi sama, byl mezczyzna jak chodzi o pozniejszy taniec no i taka jest rola chrzestnego, ze gdyby cos to zeby zastepowal ojca

co do smierci, a nie utrzymywania kontaktow, to mysle ze ta druga opcja boli bardziej.. jezeli ktos nie zyje, wiesz ze nie masz na to wplywu i tak potoczylo sie zycie, nikt nic nie moze zrobic i wiesz, ze gdyby zyl bylby wlasnie teraz przy Tobie.. a tutaj ktos olal swoje dotychczasowe zycie i rozpoczal inne, nowe i bardzo czesto z ta nowa rodzina ma fantastyczne relacje i zdajesz sobie sprawe, ze ta osoba sie Toba nie interesuje, ma to gdzies co sie u Ciebie dzieje i gdy za jakis czas Twoje przyrodnie rodzenstwo bedzie wyprawialo wesele to bedzie sie wzruszal na podziekowaniach

[AnnLady]

Napisane przez antena22

Moj tata nie zyje 14 lat a nadal zdarza mi sie zaplakac za nim,wiec komentarz ze to ile ktos nie zyje nie ma znaczenia jest troche nie na miejscu.Dla mnie dzien slubu bedzie slodko-gorzkim przezyciem wlasnie dlatego ze mojego taty nie bedzie.

swoją wypowiedzią absolutnie nie chciałam nikogo urazić, a jeśli tak wyszło to przepraszam
jestem tylko zdania że czas leczy rany i z tego powodu, że jeden z rodziców nie żyje nie rezygnowałabym z podziękowań. rodzicom na pewno będzie miło, że zostali tak wyróżnieni.
poza tym zawsze można w dniu ślubu udać się na cmentarz i zapalić znicz i położyć kwiaty u tego rodzica co moim zdaniem będzie pięknym gestem. To będzie też forma podziękowania a jednocześnie dowód że w tak ważnym dniu, mimo iż tej osoby nie ma obok zawsze jest w sercu.

[Truskawaaaaa]

Napisane przez AnnLady

swoją wypowiedzią absolutnie nie chciałam nikogo urazić, a jeśli tak wyszło to przepraszam
jestem tylko zdania że czas leczy rany i z tego powodu, że jeden z rodziców nie żyje nie rezygnowałabym z podziękowań. rodzicom na pewno będzie miło, że zostali tak wyróżnieni.
poza tym zawsze można w dniu ślubu udać się na cmentarz i zapalić znicz i położyć kwiaty u tego rodzica co moim zdaniem będzie pięknym gestem. To będzie też forma podziękowania a jednocześnie dowód że w tak ważnym dniu, mimo iż tej osoby nie ma obok zawsze jest w sercu.

No planujemy iść na cmentarz, ale to tuż po albo tuż przed ślubem, bo jak mówiłam to 500 km ode mnie...i od miejsca wesela .

[201604261006]

U mnie na weselu była tylko mama, a od Tż rodzice oboje i tak im dziękowaliśmy. Nie sądze żeby komuś było przykro

[cherry_flamme]

Do podziękowań na ślubie mam taki sam stosunek jak Dotka90 Moi by mnie wydziedziczyli, gdybym zrobiła coś takiego przy gościach. Ale jeżeli nie chcecie zrobić tego kameralne, np. po weselu zaprosić rodziców na obiad i spokojnie podziękować, to nie ma sensu zmieniać planów bo ojciec partnera nie żyje. Nie chcę nikogo urazić, ale przecież nie umarł wczoraj i Twój partner oraz jego mama pewnie już nie raz byli w sytuacji, gdzie każdy ma ojca/męża a oni nie ( dzień ojca, rocznica ślubu itp.).

Nie wiem, jak miałyby wyglądać te podziękowania. Jeżeli pózniej rodzice mają tańczyć, to faktycznie lepiej z tego zrezygnować niż na siłę dobierać mamie jakiegoś wujka. Ale jeżeli tylko Wy dziękujcie i dajecie jakiś prezent, to nie widzę problemu. Oglądając zdjęcia na stronach fotografów, zdarzały sie takie, gdzie przy podziękowaniach jest tylko trójka rodziców.

[Truskawaaaaa]

Napisane przez cherry_flamme

Do podziękowań na ślubie mam taki sam stosunek jak Dotka90 Moi by mnie wydziedziczyli, gdybym zrobiła coś takiego przy gościach. Ale jeżeli nie chcecie zrobić tego kameralne, np. po weselu zaprosić rodziców na obiad i spokojnie podziękować, to nie ma sensu zmieniać planów bo ojciec partnera nie żyje. Nie chcę nikogo urazić, ale przecież nie umarł wczoraj i Twój partner oraz jego mama pewnie już nie raz byli w sytuacji, gdzie każdy ma ojca/męża a oni nie ( dzień ojca, rocznica ślubu itp.).

Nie wiem, jak miałyby wyglądać te podziękowania. Jeżeli pózniej rodzice mają tańczyć, to faktycznie lepiej z tego zrezygnować niż na siłę dobierać mamie jakiegoś wujka. Ale jeżeli tylko Wy dziękujcie i dajecie jakiś prezent, to nie widzę problemu. Oglądając zdjęcia na stronach fotografów, zdarzały sie takie, gdzie przy podziękowaniach jest tylko trójka rodziców.

Prostując, może zostałam źle zrozumiana ale chodzi o Mamę mojego TŻ, która nie żyje a nie o Ojca. Ale w sumie ciekawy pomysł z tym obiadem czy coś w tym stylu Dziękuje Kochane za rady!!!

[cherry_flamme]

Napisane przez Truskawaaaaa

Prostując, może zostałam źle zrozumiana ale chodzi o Mamę mojego TŻ, która nie żyje a nie o Ojca. Ale w sumie ciekawy pomysł z tym obiadem czy coś w tym stylu Dziękuje Kochane za rady!!!

Faktycznie, nie napisałaś, że chodzi o ojca Tu po prostu wszyscy pisali o nieżyjących ojcach i tak mi się skojarzyło.

Dla mnie obiad jest najlepszym pomysłem, bo jest w moim stylu. Ale jeżeli Ty sobie wymarzyłaś, że będziecie mieli podziękowania na sali, to- powieje patosem - spełnij marzenia.

[Daria_Amelia]

Odkopię troszkę wątek, ponieważ sama mam dylemat, ale bardziej co do piosenki. Na naszym weselu będą rodzice narzeczonego i moja mama - mój ojciec odmówił przyjścia. Generalnie nasze kontakty pozostawiają wiele do życzenia.
Zastanawiam się jaką piosenkę wybrać bo w sumie ja będę dziękowała mamie, a TŻ obojgu rodzicom - najchętniej bym puściła piosenkę "A ja wolę moją mamę" ale nie chce krzywdzić teścia więc i tak muszę znaleźć piosenkę gdzie słowa są kierowane do oboja. Na pewno nie chcę "Cudownych rodziców mam" a wszystkie inne jakie słucham jakoś nie specjalnie mi wpadły w ucho....
Od razu zaznaczam, że wiem iż moja mama chce podziękowania na sali, i rodzice narzeczonego pewnie również więc skromne podziękowania w domu odpadają. Zresztą mam za co dziękować mamie a ojciec niech spada.... nie będę rezygnowała z podziękowań tylko dlatego, że on taki jest.
Tylko teraz ta piosenka....

[Dotka90]

Moi znajomi mieli to: https://www.youtube.com/watch?v=hhx9D_5OAfI

[Daria_Amelia]

Dziewczyny u mnie troszkę sytuacja się zmieniła, bo niedawno dowiedziałam się, że jestem w ciąży- dokładnie miesiąc przed ślubem ! Robiłam dwa testy ciążowe - na obu dwie kreski no i miesiączka nie przyszła. W poniedziałek idę do lekarza potwierdzić na 100 % wydaję mi się, że mogę być w 5-6 tc.
I z jednej strony pierwsze co pomyśleliśmy z narzeczonym to, że nie powiemy nic rodzicom i w dniu ślubu na podziękowaniu damy im ramki ze zdjęciem z usg a w koszach upominkowych wpleciemy buciki czy bluzki z napisem najlepsza babcia/dziadek. Może do tego jakiś wierszyk. Wiem, że to by było mega duże zaskoczenie dla wszystkich gości.
Jednak nie wiem czy wytrzymam miesiąc milczeć to po raz a po dwa naczytałam się w internecie o 1 trymestrze i jego objawach i po pierwszy boję się złego samopoczucia a po drugie czeka mnie wyprowadzka i mama się dopytuje czy już coś pakuje itp. a wiadomo, że teraz nie powinnam dźwigać więc boję się, że w końcu coś wywęszy.
I mam mieszane uczucia czy czekać czy od razu powiedzieć- kwestia alkoholu to też niezła gimnastyka będzie by do 23:00 udawać

[Nelia89]

Gratulacje! lepiej powiedz teraz, ja bym nie czekała.Przynajmniej wszyscy będą o Ciebie dbali i np. nikt nie przyjdzie w odwiedziny zakatarzony

[Daria_Amelia]

Napisane przez Nelia89

Gratulacje! lepiej powiedz teraz, ja bym nie czekała.Przynajmniej wszyscy będą o Ciebie dbali i np. nikt nie przyjdzie w odwiedziny zakatarzony

Nie chce mówić sama bo narzeczony jest za granicą i przyjedzie 10 czerwca a ślub 20 więc te 10 dni wytrzymam (postaram się)chyba a ich reakcja będzie bezcenna tylko troszkę się nakombinujemy z "udawaniem" mojego picia alko
mam koleżanki dwie, które wiedzą o ciąży i mi pomagają
no zobaczymy jak to wyjdzie