Majowe Panny Młode

[arisa]

Mmmm, 13 dni
Ząb mnie znów zaczyna boleć, ale mam nadzieje, że się wstrzyma do ślubu

[andziat]

cześć dziewczyny,
troszkę mnie nie było ale nadrobiłam zaległości w czytaniu
Gizella życzę szczęścia, dużo miłości i uśmiechu, pogoda była nie za specjalna ale na pewno to nie przeszkadzało bo liczyłaś się tylko ty i twój TŻ, czekamy na relację

popppy obejrzałam wszystkie zdjęcia i co mogę powiedzieć chyba tylko cóż to był za piękny ślub, jeszcze raz gratuluję

arisa może leć jeszcze przed ślubem do dentysty bo jak będzie bolał w dniu ślubu to się będziesz strasznie męczyła, ja we wtorek idę na czyszczenie zębów i na kontrolę, strasznie się boję dentystów, jak wchodzę do gabinetu to mi się niedobrze robi od tego zapachu

wypróbowałam chusteczki vichy i mimo nieprzyjemnego zapachu to chyba są najlepsze, faktycznie żadnych smug, nakładanie to łatwizna, wchłania się natychmiast - od razu można założyć bluzkę, poleciłam swojej świadkowej
a ja wczoraj miałam wieczór panieński i moja świadkowa spisała się na medal, najpierw spotkałyśmy się u niej w domu, serwowała niesamowite drinki, obejrzałam prezenty i było bardzo miło, potem przyszła niespodzianka ..... wróżka, ja podchodze do tego z dystansem ale było bardzo sympatycznie i miałyśmy fajną zabawę, potem poszłyśmy do klubu trochę potańczyć i poszaleć, jak wyszłyśmy z klubu to centrum Warszawy było pełne ludzi bo wczoraj akurat była noc muzeum i wszystkie muzea były otwarte przez całą noc, autobusy jeździły za darmo i mnóstwo ludzi potem pojechałyśmy jeszcze do świadkowej, tam jeszcze troszkę posiedziałyśmy i do domku. Było super każdej życzę tak udanego wieczora panieńskiego

a dzisiaj leniuchuję bo troszkę boli głowa a jutro w ramach relaksu idziemy sobie z TŻ do kina na "Anioły i Demony"

[arisa]

Napisane przez andziat

cześć dziewczyny,
troszkę mnie nie było ale nadrobiłam zaległości w czytaniu
Gizella życzę szczęścia, dużo miłości i uśmiechu, pogoda była nie za specjalna ale na pewno to nie przeszkadzało bo liczyłaś się tylko ty i twój TŻ, czekamy na relację

popppy obejrzałam wszystkie zdjęcia i co mogę powiedzieć chyba tylko cóż to był za piękny ślub, jeszcze raz gratuluję

arisa może leć jeszcze przed ślubem do dentysty bo jak będzie bolał w dniu ślubu to się będziesz strasznie męczyła, ja we wtorek idę na czyszczenie zębów i na kontrolę, strasznie się boję dentystów, jak wchodzę do gabinetu to mi się niedobrze robi od tego zapachu

wypróbowałam chusteczki vichy i mimo nieprzyjemnego zapachu to chyba są najlepsze, faktycznie żadnych smug, nakładanie to łatwizna, wchłania się natychmiast - od razu można założyć bluzkę, poleciłam swojej świadkowej
a ja wczoraj miałam wieczór panieński i moja świadkowa spisała się na medal, najpierw spotkałyśmy się u niej w domu, serwowała niesamowite drinki, obejrzałam prezenty i było bardzo miło, potem przyszła niespodzianka ..... wróżka, ja podchodze do tego z dystansem ale było bardzo sympatycznie i miałyśmy fajną zabawę, potem poszłyśmy do klubu trochę potańczyć i poszaleć, jak wyszłyśmy z klubu to centrum Warszawy było pełne ludzi bo wczoraj akurat była noc muzeum i wszystkie muzea były otwarte przez całą noc, autobusy jeździły za darmo i mnóstwo ludzi potem pojechałyśmy jeszcze do świadkowej, tam jeszcze troszkę posiedziałyśmy i do domku. Było super każdej życzę tak udanego wieczora panieńskiego

a dzisiaj leniuchuję bo troszkę boli głowa a jutro w ramach relaksu idziemy sobie z TŻ do kina na "Anioły i Demony"

Do dentysty nie pójde, bo to mleczak (w połowie się wykruszył) i trzeba wyrwać. A on sobie tak ćmi co jakis czas, więc własnie wole go nie ruszać. Fajnie, że miałaś udany wieczór panieński. A to dopiero początek.

[andziat]

mleczak ? o rany ja już swoje dawno straciłam

12 dni

[arisa]

Napisane przez andziat

mleczak ? o rany ja już swoje dawno straciłam

12 dni

No, masakra. Dwudziestka na karku, a tu jeszcze dwa mleczaki, ale co poradzić.
Dziś obudziłam się o 8. Leże, leże, nagle *BUM*. Uświadomiłam sobie, że to już przyszła sobota. Niesamowite.

[mona_ja]

Napisane przez arisa

No, masakra. Dwudziestka na karku, a tu jeszcze dwa mleczaki, ale co poradzić.
Dziś obudziłam się o 8. Leże, leże, nagle *BUM*. Uświadomiłam sobie, że to już przyszła sobota. Niesamowite.

Ja wprawdzie mleczaków nie mam ale też miałam kłopot z ząbkami, mój Tz mnie pogonił i zadbalam o to parę miesięcy temu, teraz mam spokój.
Mam powoli stresa, sypiam niespokojnie, chyba będę musiała zacząć barć coś nasennego

[__Madzia__]

Ja tez juz niespokojna jestem-i ostatnio meliske pije-ale nie wiem czy to daje natychmiastowe efekty.
Ja juz dawno mleczaków nie mam, ale rok temu wyrosly mi zeby mądrosci (chociaz to dziwne u mnie)- nie moglam jesc przez tydzien.
Dzisiaj mam spotkanie z nowa firma dekorującą Kościol, i oni nie robia mi problemow jak tamta-wiec wszystko sie dobrze uklada.
Jutro mam ostatnia przmiarke sukni, musze wrescie ten aparat wziasc.
Pozdrawiam.

[poppppy]

Łojjjjj.....laski to ja chyba bardzo stara jestem ....bo mleczak ostatni nawet nie pamietam kiedy wypadl....a madrosci urosly juz troche lat temu......
MADZIA - wez ten aparat koniecznie...oby z nowa firma wszystko poszlo gladko
ARISA - oby zabaek przestal dokuczac
MONA_JA - postaraj sie wieczorem zrelaksowac i jakas ziolowa herbatke moze.....nie od razu srodki nasenne
ANDZIAT - dzieki Ciesze sie ze wieczor panienski udany

[arisa]

W ogóle chyba wszystkie powinnyśmy sobie na uspokojenie coś wypić (niekoniecznie herbatkę ).

Poppppy, ja nawet nie mam miejsca na zeby mądrości - widać natura to przemyślała. Ja napoje musze kupić, odebrać obrączki. A reszta w rękach innych.
Madzia, wiesz, zdjątka, zdjątka. Nie zadowolimy się samymi opisami.
Mona_ja, a może spacerek przed snem i jakieś miłe myśli. Po co się zaraz faszerować.

[andziat]

U mnie ogólne poddenerwowanie, jeszcze do tego wielkimi krokami zbliża mi się miesiączka i mam ochotę kogoś rozszarpać wczoraj np. uświadomiłam sobie, że może fryzjera przełożyć godzinę wcześniej bo mogę nie zdążyć a wolę mieć godzinę za dużo niż za mało, niestety nie udało się i w końcu mama mi powiedziała, że niepotrzebnie panikuję, że ze wszystkim zdążymy i będzie ok, powiedziała mi żebym rozpisała plan dnia i ona się do tego dostosuje a mój TŻ tylko przewraca oczami, już się zaczynają ze mnie naśmiewać

11 dni

[__Madzia__]

Skad ja to znam-moj tez sie zaczyna podsmiewywac, ale jak dla jego gosci zalatwiam noclegi, przewoz itp. to siedzi cicho.
Wczoraj go troche przymusialam do cwiczenia ukladu walca angielskiego, ale zleksza troche nam to nie wychodzi, a moj zamiast wziasc powaznie pierwszy taniec to sie tylko wyglupia, cos czuje, ze pozostaniemy przy paulli i bedziemy falowac tylko.
Wczoraj bylam w kosciele z kobieta, ktora bedzie dekorowac i wybralysmy jeden styl-beda zywe kwiatki, w koloroach ekri z domieszka bordo.

[arisa]

Andziat, mnie też się zbliża (kwestia jakichś 2 dni). Ja jeszcze serio nie panikuje, ale może dlatego, że praktycznie nic nie mam na sobote. Makijaż robie sama, fryzure robi mi mama. Coś czuje, że się nie wyśpie.

Madzia, wrzuć po wszystki to przybranie, bo po takich przejściach to jestem go strasznie ciekawa. Z TŻtami tak jest. Ja to samo z tangiem przeżywałam, ale za to wytrwałam i TŻ prowadzi z piękną ramą, która zachwycają się wszystkie kobiety, z ktorymi tańczy.

[andziat]

ja swojego TŻ też nie mogę od paru miesięcy zagonić do tańczenia i chyba tez pozostaniemy przy samym bujaniu bo już nie mam siły
Ja właśnie nie wiem co robić z tym kościołem, czy naprawdę musi być jakaś dekoracja ? Już sama nie wiem. Nie lubię jak jest czegoś zbyt dużo a znowu nie chciałabym takiego pustego kościoła.

[__Madzia__]

Z dekoracja kosciola to tez jest roznie, ja bylam w sobote na weselu, gdzie kosciol nie byl udekorowany, ja jednak chce dodac troche klimatu.
Bylam dzisiaj przmierzyc suknie, 2 przymiarke mam w sobote, a w srodek mam odbior.-w zalaczniku obiecane zdjecie.Kupilam tez dzisiaj bizuterie.

[andziat]

ślicznie wyglądasz

a czy ten kościół bez dekoracji nie był taki zbyt pusty jak sądzisz ?

[__Madzia__]

Mozna, troche udekorowac miejsca siedzace dla panstwa mlodych, i przpinki kwiatkow przy lawkach, moze byc skoromnie, ja tez nie mam duzej dekoracji, ja mam do tego jeszcze dywan czerwony i kwiatki sa zlaczone tiulem.Jednak uwazam, ze taki dzien jak slub jest jedyny.

Jutro mam ostatnie zakupy-czyli rajstopy itp.
Pozdrawiam

[gizella]

Dziewczyny ja już po... ale było fajnie troche pogoda nie dopisała ale grunt to pozytywne nastawienie. Od samego rana chodziłam radosna i wszystkich rozsmieszałam (taki jest moj sposób na treme) ale wszystko wyszlo super. Jutro dolącze fotki i opowiem wiecej...tym czasem dochodzę do siebie bo jestem bardzo zmęczona a jutro już do pracy. Wszystko opisze jutro a wy dziewczyny glowa do góry! Bedzie dobrze, nerwy sa zbędne i nic nie dają...odezwe sie jutro,buziole

[arisa]

Pikna kiecuszka

[andziat]

10 dni
miłego dnia

[mona_ja]

Ja zamówiłam wystrój kościoła, będzie czerwony dywan, do ławek przypięty tiul i świeczki, no i kwiatki na ołtarzu. Będzie mnie to kosztować 300 zł, myślę że warto bo na zdjęciach wygląda super. Jutro odbieram sukienke, na miejscu w salonie zrobią ewentualne poprawki. Już się nie mogę doczekać...

[gizella]

Poniżej zdjęcia z mojego ślubu, troche niewyraźne ale od fotografa będa do mca...Wiec opowiadam. Oczywiscie wstalam wcześnie rano w sobote, bo nerwy dawaly o sobie znać, na 8 pojechałam do fryzjera i powiem Wam szczerze, że fryzurke mialam dużo lepszą niż moglam sobie wymarzyć...ok 11 byłam już w hotelu i zaczełam sie przygotowywać (make up, prysznic). ok 14 mój Tomuś po mnie przyjechał -ojechalliśmy do niego do domu na blogosławieństwo...mialo być tylko z rodzicami a byli prawie wszyscy :/ pozniej do kosciola i slub. Moj Tomus sie bardzo denerwował a ja wyluzowana, ucieszona mówiliśmy sobie przysięge na pamięć i wyszlo super, bez pomylek później impreza i tańce do samego rana....ale bylofajnie, mieliśmy super orkiestrę i wszystko wyszlo bez niespodzianek jak będe miala wyraźniejsze fotki to wyślę, poki co....

[iwka28]

Napisane przez __Madzia__

Z dekoracja kosciola to tez jest roznie, ja bylam w sobote na weselu, gdzie kosciol nie byl udekorowany, ja jednak chce dodac troche klimatu.
Bylam dzisiaj przmierzyc suknie, 2 przymiarke mam w sobote, a w srodek mam odbior.-w zalaczniku obiecane zdjecie.Kupilam tez dzisiaj bizuterie.

Bardzo ładnie wyglądasz

Napisane przez andziat

ślicznie wyglądasz

a czy ten kościół bez dekoracji nie był taki zbyt pusty jak sądzisz ?

Jak kościół ma malowidła, zdobienia to nie będzie pusto. Ja jeszcze nie wiem co zrobię z kościołem - miała być dekoracja, ale nie wiadomo gdzie są pokrowce po ostatnim ślubie, gdzieś tam leżą, prawdę mówiąc mam po woli wszystkiego dość.

Napisane przez gizella

Poniżej zdjęcia z mojego ślubu, troche niewyraźne ale od fotografa będa do mca...Wiec opowiadam. Oczywiscie wstalam wcześnie rano w sobote, bo nerwy dawaly o sobie znać, na 8 pojechałam do fryzjera i powiem Wam szczerze, że fryzurke mialam dużo lepszą niż moglam sobie wymarzyć...ok 11 byłam już w hotelu i zaczełam sie przygotowywać (make up, prysznic). ok 14 mój Tomuś po mnie przyjechał -ojechalliśmy do niego do domu na blogosławieństwo...mialo być tylko z rodzicami a byli prawie wszyscy :/ pozniej do kosciola i slub. Moj Tomus sie bardzo denerwował a ja wyluzowana, ucieszona mówiliśmy sobie przysięge na pamięć i wyszlo super, bez pomylek później impreza i tańce do samego rana....ale bylofajnie, mieliśmy super orkiestrę i wszystko wyszlo bez niespodzianek jak będe miala wyraźniejsze fotki to wyślę, poki co....

Wszystkiego naj naj naj lepszego! A ostatnie zdjęcie jest REWELACYJNE

Tak w ogóle to witam wszystkie jeszcze majowe panny młode. Wcięło mnie na trochę, bo jak się chce wziąść 3 tyg. urlopu to z pracy się nie wychodzi
Z nowości - we wtorek mam ostatnią przymiarkę sukni - wyszła pięknie. W salonie niedługo mnie znienawidzą - to będzie chyba 5 przymiarka - za każdym razem coś jeszcze się zmienia. Tzn. moje zdanie. W piątek kazałam podszyć odstające kawałki koronki, a w poniedziałek zaraz po otwarciu dzwoniłam, żeby jednak tego nie robili I zrozum tu Pannę Młodą. Ale wtorkowa ma być naprawdę ostatnia i w czwartek odbiór.
Kupiłam tez biżu - kolczyki i bransoletkę, na próbnej jeszcze i makijażu oczywiście nie byłam, czas mi po prostu ucieka strasznie. A do tego dobijają goście. Wczoraj odmówili kolejni. Ludzie są niepoważni i to najbliższa rodzina takie numery wywija. Szkoda nawet o tym wspominać. Za to miłe zaskoczenie w pracy. Zostawiłam zawiadomienie o ślubie i okazało się że do kościoła wybiera się ze 20 osób. Strasznie mi się miło zrobiło, że chce im się tłuc te 60 km

Pędzę dalej odhaczać rzeczy z listy.

Pozdrowienia i pamiętajcie, że tylko spokój nas uratuje

[arisa]

9 dni

Ojć, lece do pracy

[__Madzia__]

ja juz jestem w pracy:P, pracuje w szkole w ksiegowosci, a Wy dziewczyny gdzie pracujecie?
Jutro ide do kosmetyczki na oczyszczanie, w sobote mam 2 przymiarke.
Ja juz mam sny zwiazane ze slubem, snilo mi sie, ze przyjechalismy pod kosciol a tam nikogo nie bylo.
Pozdrawiam

[andziat]

gizella bardzo oryginalna suknia i taki sam bukiet, ślicznie wyglądaliście pogoda nie dopisała ale widać po uśmiechu, że nie miało to większego znaczenia, Gratulacje

iwka28 no właśnie kościół bardzo przestronny, jasny ale nie za bogaty w malowidła i tym podobne, trudno najwyżej będzie sam czerwony dywan chyba , że proboszcz się uprze

Madzia coś wiem o tych snach, mnie też straszą koszmary a dzisiaj to w ogóle nie mogłam spać i mój TŻ też, chyba zaczął się denerwować A ja jestem grafologiem i wykonuje ekspertyzy grafologiczne i chyba już pójdę do pracy bo zbliża się moja godzina

o rany już tak blisko ten dzień
wczoraj byliśmy w hotelu wpłacić zaliczkę i ustalić szczegóły, już zapomniałam jak tam jest pięknie dobrze, że przyszły tydzień mam wolny bo już jestem wykończona, może troszkę odpocznę przed ślubem

[__Madzia__]

Ja tez wzielam sobie troche urlopu przed slubem - 2 dni okolicznosciowy i 2 dni dodatkowe.
Teraz narazie mam spokojnie w pracy.

[mokka83]

no właśnie... co do urlopu to mam dylemat. Pracuję woj. urzędzie pracy i akurat tak wyszło, ze od 1 czerwca zmieniła się nam struktura i w każdym razie zmieniam wydział na inny. No i tu zaczynają się schody... w tym roku wyjątkowo chciałam wziąć sobie 3 tyg urlopu- zaraz po ślubie. Bo marzy nam się w podróż poślubną pojechać korzystając z jakiejś oferty last minute. Chcemy jechać na dwa tygodnie, a wiadomo ze od razu w poniedziałek po ślubie nie pojedziemy bo nie sądzę zeby taką ofertę akurat udało nam się znaleźć. Stąd te 3 tyg które chciałąbym wziąć. Tylko teraz nie wiem jak na ten temat rozmawiać z moim przyszłym kierownikiem. Bo niestety to akurat będzie gorący okres u nas w urzędzie. Nie chciałabym zostawiać koleżanek na tyle czasu w osłabionym składzie. Nie wiem też co na to powie kierowniczka. Ale z drugiej strony... takie plany miałm już od początku roku, a nikt wtedy nie przewidywał że będą jakieś zmiany organizacyjne No a ślub ma się tylko raz (zazwyczaj). Nie wiem co robić. Kierownika też musiałąnbym w sumie już uprzedzac o moich planach, w końcu to tylko 37 dni jeszcze. A do tego dochodzi jeszcze jedna kwestia problemowa- nie wiem kiedy mogę się spodziewać obrony. Myślę ze to będzie końcówka czerwca lub początek lipca. Jeżeli by się okazało, ze koło 10 lipca, to wtedy problem sam się rozwiązuje, bo mogłabym zapomnieć o wyjeździe. Echhh... W sobotkę idę na próbny makijaż W końcu coś się zaczyna dziać

[arisa]

Napisane przez andziat

o rany już tak blisko ten dzień
wczoraj byliśmy w hotelu wpłacić zaliczkę i ustalić szczegóły, już zapomniałam jak tam jest pięknie dobrze, że przyszły tydzień mam wolny bo już jestem wykończona, może troszkę odpocznę przed ślubem

My wreszcie zalatwilismy transport. W środę (ta, 3 dni przed ślubem) TŻ jedzie do Makro po napoje i alko.
Mam sny, ale chyba nie bardzo zwiazane ze ślubem. Śnilo mi się dzis, ze TŻ oddał mnie do jakiejś rzeźni na przemiał

Ja pracuje w archiwum w Volvo.

[iwka28]

Napisane przez mokka83

no właśnie... co do urlopu to mam dylemat. Pracuję woj. urzędzie pracy i akurat tak wyszło, ze od 1 czerwca zmieniła się nam struktura i w każdym razie zmieniam wydział na inny. No i tu zaczynają się schody... w tym roku wyjątkowo chciałam wziąć sobie 3 tyg urlopu- zaraz po ślubie. Bo marzy nam się w podróż poślubną pojechać korzystając z jakiejś oferty last minute. Chcemy jechać na dwa tygodnie, a wiadomo ze od razu w poniedziałek po ślubie nie pojedziemy bo nie sądzę zeby taką ofertę akurat udało nam się znaleźć. Stąd te 3 tyg które chciałąbym wziąć. Tylko teraz nie wiem jak na ten temat rozmawiać z moim przyszłym kierownikiem. Bo niestety to akurat będzie gorący okres u nas w urzędzie. Nie chciałabym zostawiać koleżanek na tyle czasu w osłabionym składzie. Nie wiem też co na to powie kierowniczka. Ale z drugiej strony... takie
plany miałm już od początku roku, a nikt wtedy nie przewidywał że będą jakieś zmiany organizacyjne No a ślub ma się tylko raz (zazwyczaj). Nie wiem co robić. Kierownika też musiałąnbym w sumie już uprzedzac o moich planach, w końcu to tylko 37 dni jeszcze. A do tego dochodzi jeszcze jedna kwestia problemowa- nie wiem kiedy mogę się spodziewać obrony. Myślę ze to będzie końcówka czerwca lub początek lipca. Jeżeli by się okazało, ze koło 10 lipca, to wtedy problem sam się rozwiązuje, bo mogłabym zapomnieć o wyjeździe. Echhh... W sobotkę idę na próbny makijaż W końcu coś się zaczyna dziać

Nie zamartwiaj się zmianami. Czy Twoja obecność coś zmieni? A ślub i podróż poślubną się ma raz w życiu. Ja też pracuję w administracji i niejedną zmianę organizacyjną przeszłam (zwłaszcza w okresie wyborów ) i też się zastanawiałam czy brac 2 lata temu 3 tyg. urlopu. Wzięłam, świat się nie zawalił, wróciłam do tego samego biurka, robię to samo tylko Wydział inaczej mi nazwali. U mnie te zmiany to pic na wodę.

A ja jutro ostatni dzień w pracy. Masakra jaka jestem zmęczona tym wszystkim, odrabiam się żeby nie podrzucać dużo projektów innym, a końca nie widać. Przy życiu trzyma mnie myśl o 3 tyg. wolnego i wygrzewaniu się na plaży Kupiliśmy dziś flaszki na "domowy" alkohol na wiejski stół, jutro do kupienia naklejki na ciasto, kotyliony, tablice, potwierdzenie tortu i paczek dla gości. Kiedy ja się w końcu wyśpię

iwka28 no właśnie kościół bardzo przestronny, jasny ale nie za bogaty w malowidła i tym podobne, trudno najwyżej będzie sam czerwony dywan chyba , że proboszcz się uprze

Jeśli kościół jest jasny, przestronny to sam czerwony dywan wygląda wg mnie pięknie. Może dlatego, że ja jestem zwolennikiem minimalizmu, więc dla mnie wszelkie bramy kwiatowe, wiązanki przy każdej ławce, jakieś płatki róż na podłodze czy też szpalery druhen odpadają.
Tylko pokrowce na krzesła, świece przy ołtarzu i czerwony dywan. Na tym u mnie prawdopodobnie się skończy.

[__Madzia__]

Iwka ma racje swiat sie nie zawali jak Cie nie bedzie, ja jade w podroz poslubna od 29 czerwca na 2 tygodnie, zaraz po slubie dyrektorka nie wyrazila zgody, bo jest zakonczenie roku szkolnego i jest za duzo roboty, wiec od 29 czerwca biore 3 tygodnie, zeby po podrozy jeszcze dychnac troche, ale i w tym przyadku sie krzywila, ale nie miala wyjscia. a gdzie jedziecie w podroz?, my wybralizmy Rodos.
Dzisiaj naklejalismy etykiety na alkohol na rozdanie, bo ten na sali to mamy zawieszki, ciasto bedzie we wtorek na rozdanie i w piatek na wesele.
Jutro place kwiaciarnie-za wystroj samochodu, bukietu i 2 bukietow z koszami dla rodzicow-ale jak ja je przemyce to jeszcze nie wiem.