Być w związku z obcokrajowcem.

[DopplegangerEddarda]

Napisane przez GangstaBaby

Tak,tylko,ze te maniery sa na zewnatrz,dla swiata I milej otoczki.

O to właśnie mi chodzi. Tak jakbym słyszał jakiegoś dresa spod bloku gadającego, że tapeciary, że puszczalskie

Zauważyłem, że osoby odchodząc już od tego tematu narodowości które najbardziej narzekają na płeć przeciwną zazwyczaj mają najmniej do zaoferowania.

[GangstaBaby]

Napisane przez DopplegangerEddarda

O to właśnie mi chodzi. Tak jakbym słyszał jakiegoś dresa spod bloku gadającego, że tapeciary, że puszczalskie

Zauważyłem, że osoby odchodząc już od tego tematu narodowości które najbardziej narzekają na płeć przeciwną zazwyczaj mają najmniej do zaoferowania.

No ja niestety doswiadczenie mam takie,ze Im facet bardziej szarmancki na pokaz, tym wieksza z niego lajza w zyciu prywatnym.

[DopplegangerEddarda]

A teraz do autorki. Moja przyjaciółka jest turczynką a koleżanka kanadyjką. Z turczynką rozmawiam po angielsku. Nie mogę powiedzieć bym zauważył jakieś różnice oprócz drobiazgów.

Jeżeli Tobie nie przeszkadza bariera językowa czy inna narodowość to jeżeli spodoba CI się jakiś facet to czemu nie.

Nie pamiętam czy to ty pisałaś o koledze z Hiszpanii ale moja kumpela mieszkała tam ponad rok i miała złe zdanie o nich, za dużo gadają i są zbyt nachalni. Coś tam jeszcze mówiła ale nie pamiętam

[Cytrynowe_Marzenie]

Napisane przez GangstaBaby

No ja niestety doswiadczenie mam takie,ze Im facet bardziej szarmancki na pokaz, tym wieksza z niego lajza w zyciu prywatnym.

Cos w tym jest.


Znałam jednego polaczka... Co to niby z dobrego domu. Ze środkowej polski więc taki najbardziej polski (tak sam mowil). Mowil ze mamusia go uczyla tego i tamtego. Ze jej kolezaneczki chwalily ze przystojny i szarmancki... A prawda jest taka ze ma szkocka urode (rude wlosy i do tego z zarostem na cala twarz), byl niski i jak nosil spodnie to mu majty było widac... A szarmancki to chyba przy mamusi byl. Na pokaz. Bo przy mnie ani razu.
A w dodatku potrafił się spotykać z kilkoma na raz. I nie widział nic złego w tym.

[DopplegangerEddarda]

Napisane przez Cytrynowe_Marzenie

Cos w tym jest.


Znałam jednego polaczka... Co to niby z dobrego domu. Ze środkowej polski więc taki najbardziej polski (tak sam mowil). Mowil ze mamusia go uczyla tego i tamtego. Ze jej kolezaneczki chwalily ze przystojny i szarmancki... A prawda jest taka ze ma szkocka urode (rude wlosy i do tego z zarostem na cala twarz), byl niski i jak nosil spodnie to mu majty było widac... A szarmancki to chyba przy mamusi byl. Na pokaz. Bo przy mnie ani razu.
A w dodatku potrafił się spotykać z kilkoma na raz. I nie widział nic złego w tym.

Czyli w ogóle nie był szarmancki tylko gadał, ze jest

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------

Napisane przez GangstaBaby

No ja niestety doswiadczenie mam takie,ze Im facet bardziej szarmancki na pokaz, tym wieksza z niego lajza w zyciu prywatnym.

Wiesz. To co się wpoi od małego zazwyczaj zostaje długo. Szczególnie jeżeli chodzi o takie rzeczy. Więc ktoś nauczony od małego by to robił niezależnie czy jest szują czy aniołem.

Tak jakby powiedzieć, że kobieta która dobrze piecze ciasta bo babcia ją nauczyła robi je dobrze na pokaz i tak naprawdę jest wsiową chamką.

"polaczek"- takie zwroty sobie daruj. Z tego co zauważyłem przez strony które przeczytałem na tym wątku nikt nie nazywał francuzów żabojadami, niemców szwabami, włochów makaraniorzami, arabów brudasami. Więc nie obniżaj poziomu wątku.

[201607040950]

Napisane przez DopplegangerEddarda

Gdyby wierzyć w stereotypy to każdy Polak to pijak Janusz chodzący w sandałach i skarpetkach

Napisane przez DopplegangerEddarda

Absolutnie nie mówię, że wszyscy są źli. Ale przypadki potwierdzają regułę.

Aha. Kiedy chodzi o Muzułmanów to przypadki naćpanych psycholi z ISIS ze spranymi mózgami potwierdzają regułę. W przypadku Polaków mordujących i gwałcących kobiety w UK np. (ostatni dwa dni temu) to skandaliczne i patologiczne wyjątki. Aha.
Jak Arab leje żonę to potwór, jak Polak leje żonę, to musiała go czymś biedaka sprowokować.

I nie, nikt mi nie wmówi, że jest inaczej. Osobiście, choć nie blisko miałam nieszczęście znać faceta, który nie był chory psychicznie, a zastrzelił swoją żonę w obecności trójki dzieci przy śniadaniu bo chciała od niego odejść, co okryłoby go hańbą.
Polak, katolik, wykształcony, zaangażowany społecznie, na stanowisku, wzór cnót wszelakich.
I nie - jeden choler*y psychopata nie jest dowodem na nic. Ale już dziesiątki innych, powtarzających, że 'musiała go czymś zdenerwować', że 'chłop nie wytrzymał', że 'przesadził, ale w sumie to...', że 'powinna to przewidzieć', że 'zawsze był chłopina taki gwałtowny' to już wskazówka mentalności, którą nasz wspaniały naród nadal ma, ale nadal uwielbia stawiać się idealizować.

Dokładnie tak samo, jak każdy inny naród. Ale nienawiść, która wylewa się z mojego otoczenia, wypowiadana non stop żądza mordu i wzajemne demonizowanie Muzułmanów o których nic nie wiedzą poza tym, co sobie sami wymyślili połączona ze skandaliczną nieznajomością własnej historii (bo nie tylko na tym forum dowiedziałam się, że patriotyczni Polacy nigdy nie emigrowali i nie uciekali przed morderczym najeźdźcą, a zbierali się w sobie i walczyli na miejscu o niepodległość, wszyscy, jak jeden mąż) i języka każe mi pamiętać, że nienawiść zawsze wygrywa. I że bardzo niewiele trzeba, żebyśmy się z byle powodu zaczęli wzajemnie mordować.

Napisane przez DopplegangerEddarda

Nie trzeba z nikim takim rozmawiać. Widać ile w Koranie jest nawoływań do przemocy, co teraz robi Isis w Syrii. A ostatnio gdy islamiści próbowali sforsować granicę Węgier wrzucili dwójkę dzieci na drut żyletkowy.

Mam koleżankę w Turcji i też opowiadała mi różne rzeczy. Widać co się dzieje we Francji, Niemczech. Kaczyński gadał o strefach z prawem szariatu w Szwecji to ambasada mu bezczelnie skłamała a na stronach szwedzkiego rządu są mapy ze "strefami zakazanymi".

Miałam przyjaciela księdza. Nie żyje już niestety. Cudowny człowiek. Ale wredny był. Lubił ludziom zadawać pytania ze znajomości Biblii - ot tak sobie, chyba, że ktoś zdeklarował, że regularnie czytuje. Muszę mówić, ile osób znało odpowiedzi na jego pytania, czy spuścić na ten żałosny fragment zasłonę milczenia?
W połączeniu z tym, że ponad 30% Polaków nie czyta rocznie żadnej książki, przeciętny czytuje ich kilka rocznie (wliczając w to studentów, ludzi, którzy czytują ponad 150 i fanki "50 twarzy Greya" oraz literatury tego typu) prawdopodobieństwo, że choć 1% zdeklarowanych, internetowo-ulicznych 'badaczy' Koranu w ogóle miało w rękach.
Jak dodamy do tego żywą w narodzie, skandaliczną nieznajomość języka (niespotykaną u osób, które regularnie czytują cokolwiek) ojczystego i troskliwie pielęgnowaną umiejętność czytania bez zrozumienia, ale z chwytaniem 'kluczowej' (dwojga znaczeń) myśli przewodniej...
No nie. Wdawanie się w dyskusje z osobami, które zgodnie z rachunkiem prawdopodobieństwa na 99,9% nie wiedzą o czym mówią, ale mają pod ręką google nie ma sensu.

'Idealizowanie' obcokrajowców często jest wynikiem tego, że taki przeciętny krajan, dokładnie jak statystyczny mieszkaniec dowolnego kraju jest średnio bystrym, średnio douczonym bucem. A ten, który nauczył się jakiegoś obcego języka, obył trochę w świecie - bo taki statystycznie jest 'obcokrajowiec', czy to Polak czy Francuz na obczyźnie jest nieporównywalnie bardziej interesujący dla kobiety z podobnym podejściem. I tyle.

Napisane przez DopplegangerEddarda

Kobiety bardziej kręci to co nieznane(ile razy się słyszy, że młoda kobieta ma piękne czarne loki a gada, że chciałaby mieć proste blond ) oraz są mniejszymi patriotkami i mniej interesują się polityką.

Dlatego np. ja zauważyłem, że kobiety idealizują obcokrajowców. Mam koleżankę kanadyjkę, turczynkę i zauważyłem, że jestem częściej komplementowany. Gdy poszłem z jedną z nich na pizze i puściłem ją pierwszą w drzwiach na co ona była zdziwiona. Gdy jej wytłumaczyłem, że u nas jest zwyczaj przepuszczania kobiety w drzwiach to wyglądała jakby miała się rozpłynąć

Ale to mniejszość kobiet generalnie.

Fascynacja odmiennym wyglądem jest dla mnie akurat niezrozumiała. W liceum miałam koleżankę, która już wtedy uparła się, że jej facetem może być tylko czarnoskóry, mimo że nigdy jeszcze żadnego nie spotkała. No i owszem - z tego co wiem spotykała się wyłącznie z nimi.
Ale różnicy pomiędzy leceniem na czarne oczy i śniadą cerę a stwierdzaniem, że 'fajna jest, ale za gruba' albo 'nigdy nie związałabym się z facetem niższym ode mnie o 10cm' nie widzę.

Napisane przez DopplegangerEddarda

I wiadomo. Aspekt materialny.

W zainteresowaniu stanem majątkowym partnera nie ma nic dziwnego. Małżeństwa zawierane celem poprawienia własnej lub rodzinnej sytuacji materialnej istnieją odkąd istnieją małżeństwa. Można by wręcz zaryzykować stwierdzenie, że związki z miłości to wymysł 'naszych czasów'.

Napisane przez DopplegangerEddarda

Dla mnie kobieta która wychodzi za faceta który ją poniża i terroryzuje jest idiotką. Niezależnie czy to jest arab, Francuz czy Polak.

Znam jedną kobietę która dostała w☠☠☠☠☠☠☠ od narzeczonego przed ślubem a mimo to za niego wyszła.
Znam faceta którego żona nakablowała na Milicję jeszcze i poszedł siedzieć a gdy wrócił przywitała go bękartem.
Trudno mi współczuć takim ludziom.

Kobieta, która nie jest niepoczytalna, a wychodzi za faceta, który ją poniża i terroryzuje dokonuje świadomej decyzji. To jej prywatny wybór. Nic mi do tego. Na idiotkę awansuje dopiero w momencie, kiedy jest zdziwiona lub przerażona konsekwencjami tego ruchu. Jak jej taki układ pasuje to niczyjego współczucia jej nie potrzeba.

[GangstaBaby]

"polaczek"- takie zwroty sobie daruj. Z tego co zauważyłem przez strony które przeczytałem na tym wątku nikt nie nazywał francuzów żabojadami, niemców szwabami, włochów makaraniorzami, arabów brudasami. Więc nie obniżaj poziomu wątku.[/QUOTE]

A niby,gdzie ja uzylam slowa "polaczek "?

[Rena]

W Polsce zwiazki malzenskie sa zawierane bardzo wczesnie, wiec trzeba sie spieszyc by zalapac sie na fajnego Polaka, potem juz sa same przebrane okazy albo zonkisie szukajacy przygod. Jak ktoras przespi dobry moment na wartosciowego narzeczonego Polaka, to pozostaje juz tylko kupic sobie kota albo... wyjechac zagranice.

Nie jest to regula bez odstep, ale wyjatki ja tylko potwierdzaja.

[DopplegangerEddarda]

Napisane przez adeedra

Aha. Kiedy chodzi o Muzułmanów to przypadki naćpanych psycholi z ISIS ze spranymi mózgami potwierdzają regułę. W przypadku Polaków mordujących i gwałcących kobiety w UK np. (ostatni dwa dni temu) to skandaliczne i patologiczne wyjątki. Aha.
Jak Arab leje żonę to potwór, jak Polak leje żonę, to musiała go czymś biedaka sprowokować.

I nie, nikt mi nie wmówi, że jest inaczej. Osobiście, choć nie blisko miałam nieszczęście znać faceta, który nie był chory psychicznie, a zastrzelił swoją żonę w obecności trójki dzieci przy śniadaniu bo chciała od niego odejść, co okryłoby go hańbą.
Polak, katolik, wykształcony, zaangażowany społecznie, na stanowisku, wzór cnót wszelakich.
I nie - jeden choler*y psychopata nie jest dowodem na nic. Ale już dziesiątki innych, powtarzających, że 'musiała go czymś zdenerwować', że 'chłop nie wytrzymał', że 'przesadził, ale w sumie to...', że 'powinna to przewidzieć', że 'zawsze był chłopina taki gwałtowny' to już wskazówka mentalności, którą nasz wspaniały naród nadal ma, ale nadal uwielbia stawiać się idealizować.

Dokładnie tak samo, jak każdy inny naród. Ale nienawiść, która wylewa się z mojego otoczenia, wypowiadana non stop żądza mordu i wzajemne demonizowanie Muzułmanów o których nic nie wiedzą poza tym, co sobie sami wymyślili połączona ze skandaliczną nieznajomością własnej historii (bo nie tylko na tym forum dowiedziałam się, że patriotyczni Polacy nigdy nie emigrowali i nie uciekali przed morderczym najeźdźcą, a zbierali się w sobie i walczyli na miejscu o niepodległość, wszyscy, jak jeden mąż) i języka każe mi pamiętać, że nienawiść zawsze wygrywa. I że bardzo niewiele trzeba, żebyśmy się z byle powodu zaczęli wzajemnie mordować.

Miałam przyjaciela księdza. Nie żyje już niestety. Cudowny człowiek. Ale wredny był. Lubił ludziom zadawać pytania ze znajomości Biblii - ot tak sobie, chyba, że ktoś zdeklarował, że regularnie czytuje. Muszę mówić, ile osób znało odpowiedzi na jego pytania, czy spuścić na ten żałosny fragment zasłonę milczenia?
W połączeniu z tym, że ponad 30% Polaków nie czyta rocznie żadnej książki, przeciętny czytuje ich kilka rocznie (wliczając w to studentów, ludzi, którzy czytują ponad 150 i fanki "50 twarzy Greya" oraz literatury tego typu) prawdopodobieństwo, że choć 1% zdeklarowanych, internetowo-ulicznych 'badaczy' Koranu w ogóle miało w rękach.
Jak dodamy do tego żywą w narodzie, skandaliczną nieznajomość języka (niespotykaną u osób, które regularnie czytują cokolwiek) ojczystego i troskliwie pielęgnowaną umiejętność czytania bez zrozumienia, ale z chwytaniem 'kluczowej' (dwojga znaczeń) myśli przewodniej...
No nie. Wdawanie się w dyskusje z osobami, które zgodnie z rachunkiem prawdopodobieństwa na 99,9% nie wiedzą o czym mówią, ale mają pod ręką google nie ma sensu.

'Idealizowanie' obcokrajowców często jest wynikiem tego, że taki przeciętny krajan, dokładnie jak statystyczny mieszkaniec dowolnego kraju jest średnio bystrym, średnio douczonym bucem. A ten, który nauczył się jakiegoś obcego języka, obył trochę w świecie - bo taki statystycznie jest 'obcokrajowiec', czy to Polak czy Francuz na obczyźnie jest nieporównywalnie bardziej interesujący dla kobiety z podobnym podejściem. I tyle.

Fascynacja odmiennym wyglądem jest dla mnie akurat niezrozumiała. W liceum miałam koleżankę, która już wtedy uparła się, że jej facetem może być tylko czarnoskóry, mimo że nigdy jeszcze żadnego nie spotkała. No i owszem - z tego co wiem spotykała się wyłącznie z nimi.
Ale różnicy pomiędzy leceniem na czarne oczy i śniadą cerę a stwierdzaniem, że 'fajna jest, ale za gruba' albo 'nigdy nie związałabym się z facetem niższym ode mnie o 10cm' nie widzę.
[/COLOR]
W zainteresowaniu stanem majątkowym partnera nie ma nic dziwnego. Małżeństwa zawierane celem poprawienia własnej lub rodzinnej sytuacji materialnej istnieją odkąd istnieją małżeństwa. Można by wręcz zaryzykować stwierdzenie, że związki z miłości to wymysł 'naszych czasów'.

Kobieta, która nie jest niepoczytalna, a wychodzi za faceta, który ją poniża i terroryzuje dokonuje świadomej decyzji. To jej prywatny wybór. Nic mi do tego. Na idiotkę awansuje dopiero w momencie, kiedy jest zdziwiona lub przerażona konsekwencjami tego ruchu. Jak jej taki układ pasuje to niczyjego współczucia jej nie potrzeba.

Można powiedzieć, że wyjątki patrząc na dane statystyczne organizacji europejskich które dowodzą, że w Polsce mamy najmniejszą ilość gwałtów w Europie.

Co do arabów. Nie słychać by jakiś Polak w Anglii wyciągnął 7 latkę z placu zabaw i ją zgwałcił.

A w Polsce nie ma stref zakazanych.

W Sztokholmie natomiast ilość gwałtów w ciągu ostatnich 20 lat wzrosła o 1400 procent.

Pisaliśmy dokładnie o tym samym na wątku o ściąganiu imigrantów do Polski. Tam masz jeszcze więcej argumentów ode mnie i innych zdroworozsądkowych użytkowniczek.

Co do pogrubionego. Muszę Cię zasmucić bo 50 twarzy greja jest książką bardzo popularną w całej Europie. Nie tylko w Polsce.

Co do czytania książek. Książki są bardzo drogie a i władze komunistyczne zapewne nie miały w tym interesu by Polak był oczytanym człowiekiem. Ale też nad tym ubolewam, że mało kto z moich znajomych czyta. I nie mam tu na myśli książek tylko korzystania z dobrodziejstwa internetu bo książki to już jak dla mnie przeżytek bo w internecie można znaleźć informacje na ten sam temat w różnych źródłach i wypracować własną opinię w łatwiejszy sposób. Oczywiście pomijam tu jakieś niszowe tematy.

Tu moja opinia jest bardziej subiektywna.
Jestem na paru anglojęzycznych grupach na fb oraz tych polskich.
Siedzę dużo na 9gag-u i nadal widuje bardzo wielu lemingów slogany zasłyszane w TV. Z pewnością więcej niż na polskich stronach. To pewnie ma związek z tym, że na zachodzie są lepiej sytuowani finansowo a gospodarka aż tak nie pada.
Ja np. gdy szukam jakiś informacji to sprawdzam źródła polskie i anglojęzyczne strony czasem też przeglądam. A moja koleżanka po ostatniej fali szamba które leją niemieckie media na Polske sprawdza co tam pieprzą na nas. I np. mówi, że są negatywne komentarze odnośnie imigrantów. Ale zero jakichkolwiek chęci. Ktoś tam napisał coś odnośnie urządzenia manifestacji to odpowiedzi typu "A jak ktoś oskarży mnie o rasizm i wyrzucą z roboty" itp.
Nie wiem jak to nazwać. Czy to jest jakieś wypranie mózgowe czy co.

Ma to pewnie też związek z tym, że od paru lat idea prawicowego myślenia rośnie w młodym pokoleniu. Ludziom się żyje źle, chcą wiedzieć dlaczego. Co zrobić by nie musieć wyjeżdżać stąd za chlebem. Natomiast na zachodzie JESZCZE takiego czegoś nie mają.

Mam rodzinę w Grecji (tak, w tej upadającej Grecji której wszyscy współczują a pracowity Polak poradzi sobie znacznie lepiej niż tu) a gdy rząd chce odebrać jakiś socjal to od razu wyłażą na ulicę To taka ciekawostka.

A zawieranie małżeństwa ze względu na status materialny jest dla mnie leniwe, oportunistyczne. Wręcz obrzydliwe.

Co do preferencji jeżeli chodzi o wygląd się nie udzielam jednak niechęć bycia z kimś otyłym czyli w domyśle chorym czy nieatrakcyjnym nie jest NICZYM złym. Natomiast bycie wybrednym w stylu"Tylko niebieskie oczy i kręcone rude włosy" to już ZUPEŁNIE co innego.

A potrzebę kobiet by ich facet był od nich wyższy rozumiem i nie rozumiem. Tak samo jak wielu mężczyzn by nie chciało być z kobietą wyższą czy cięższą niż on sam.

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

Napisane przez GangstaBaby

"polaczek"- takie zwroty sobie daruj. Z tego co zauważyłem przez strony które przeczytałem na tym wątku nikt nie nazywał francuzów żabojadami, niemców szwabami, włochów makaraniorzami, arabów brudasami. Więc nie obniżaj poziomu wątku.

A niby,gdzie ja uzylam slowa "polaczek "? [/QUOTE]

To do CytrynoweMarzenie czy jakoś tak było.

[201607040950]

Napisane przez DopplegangerEddarda

To do CytrynoweMarzenie czy jakoś tak było.

Ehe. CytrynoweMarzenie to napisała, nie GangstaBaby.

---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

Napisane przez DopplegangerEddarda

Pisaliśmy dokładnie o tym samym na wątku o ściąganiu imigrantów do Polski. Tam masz jeszcze więcej argumentów ode mnie i innych zdroworozsądkowych użytkowniczek.

Siedź więc tam wraz ze zdroworozsądkowymi użytkowniczkami i wymieniaj argumenty. Swoimi wrażeniami na temat cudzych związków z obcokrajowcami już się podzieliłeś, potrzeba zaspokojona, wystarczy.

[GangstaBaby]

Napisane przez DopplegangerEddarda

Można powiedzieć, że wyjątki patrząc na dane statystyczne organizacji europejskich które dowodzą, że w Polsce mamy najmniejszą ilość gwałtów w Europie.

Co do arabów. Nie słychać by jakiś Polak w Anglii wyciągnął 7 latkę z placu zabaw i ją zgwałcił.

A w Polsce nie ma stref zakazanych.

W Sztokholmie natomiast ilość gwałtów w ciągu ostatnich 20 lat wzrosła o 1400 procent.

Pisaliśmy dokładnie o tym samym na wątku o ściąganiu imigrantów do Polski. Tam masz jeszcze więcej argumentów ode mnie i innych zdroworozsądkowych użytkowniczek.

Co do pogrubionego. Muszę Cię zasmucić bo 50 twarzy greja jest książką bardzo popularną w całej Europie. Nie tylko w Polsce.

Co do czytania książek. Książki są bardzo drogie a i władze komunistyczne zapewne nie miały w tym interesu by Polak był oczytanym człowiekiem. Ale też nad tym ubolewam, że mało kto z moich znajomych czyta. I nie mam tu na myśli książek tylko korzystania z dobrodziejstwa internetu bo książki to już jak dla mnie przeżytek bo w internecie można znaleźć informacje na ten sam temat w różnych źródłach i wypracować własną opinię w łatwiejszy sposób. Oczywiście pomijam tu jakieś niszowe tematy.

Tu moja opinia jest bardziej subiektywna.
Jestem na paru anglojęzycznych grupach na fb oraz tych polskich.
Siedzę dużo na 9gag-u i nadal widuje bardzo wielu lemingów slogany zasłyszane w TV. Z pewnością więcej niż na polskich stronach. To pewnie ma związek z tym, że na zachodzie są lepiej sytuowani finansowo a gospodarka aż tak nie pada.
Ja np. gdy szukam jakiś informacji to sprawdzam źródła polskie i anglojęzyczne strony czasem też przeglądam. A moja koleżanka po ostatniej fali szamba które leją niemieckie media na Polske sprawdza co tam pieprzą na nas. I np. mówi, że są negatywne komentarze odnośnie imigrantów. Ale zero jakichkolwiek chęci. Ktoś tam napisał coś odnośnie urządzenia manifestacji to odpowiedzi typu "A jak ktoś oskarży mnie o rasizm i wyrzucą z roboty" itp.
Nie wiem jak to nazwać. Czy to jest jakieś wypranie mózgowe czy co.

Ma to pewnie też związek z tym, że od paru lat idea prawicowego myślenia rośnie w młodym pokoleniu. Ludziom się żyje źle, chcą wiedzieć dlaczego. Co zrobić by nie musieć wyjeżdżać stąd za chlebem. Natomiast na zachodzie JESZCZE takiego czegoś nie mają.

Mam rodzinę w Grecji (tak, w tej upadającej Grecji której wszyscy współczują a pracowity Polak poradzi sobie znacznie lepiej niż tu) a gdy rząd chce odebrać jakiś socjal to od razu wyłażą na ulicę To taka ciekawostka.

A zawieranie małżeństwa ze względu na status materialny jest dla mnie leniwe, oportunistyczne. Wręcz obrzydliwe.

Co do preferencji jeżeli chodzi o wygląd się nie udzielam jednak niechęć bycia z kimś otyłym czyli w domyśle chorym czy nieatrakcyjnym nie jest NICZYM złym. Natomiast bycie wybrednym w stylu"Tylko niebieskie oczy i kręcone rude włosy" to już ZUPEŁNIE co innego.

A potrzebę kobiet by ich facet był od nich wyższy rozumiem i nie rozumiem. Tak samo jak wielu mężczyzn by nie chciało być z kobietą wyższą czy cięższą niż on sam.

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------



A niby,gdzie ja uzylam slowa "polaczek "?

To do CytrynoweMarzenie czy jakoś tak było.[/QUOTE]
Nie rozumie co maja niemieckie media,kryzys w Grecji,czy komuna do zwiazkow Polek /Polakow z obcokrajowcami.

[201712071518]

na kazdy watek o zwiazkach z cudzoziemcami wpadaja sfrustrowani wizażankowie ponarzekac jakie to polskie kobiety sa interesowne i jak latwo sie lapia na cudzoziemska gadke.
A oni prawdziwi polscy patrioci by takiej kijem przez szmate nie tkneli.
Nuuuuuda.

[MinisiaSak]

Myslalam ze bede oryginalna (w koncu nie spotkalam tu jeszcze zadnej Polki! mieszkam z Lizbonie ) ale juz ktoras wspominala o byciu w zwiazku z portugalczykiem. Dolaczam

1,5 roku razem i problemow nie ma, myslalam ze uwidocznia sie jakies roznice, ale jesli jakies sa to tylko na lepsze

naleze do wiecznie poczatkujacych jesli chodzi o portugalski ale zarowno, ja, on, jak i jego prawie cala rodzina poslugiejemy sie angielskim wiec problemu komunikacyjnego nie ma

[DopplegangerEddarda]

Napisane przez stupid-girl

na kazdy watek o zwiazkach z cudzoziemcami wpadaja sfrustrowani wizażankowie ponarzekac jakie to polskie kobiety sa interesowne i jak latwo sie lapia na cudzoziemska gadke.
A oni prawdziwi polscy patrioci by takiej kijem przez szmate nie tkneli.
Nuuuuuda.

To było do mnie bo nie widzę tu innego przedstawiciela płci męskiej? W każdym razie kończę subskrypcję tego wątku i na wszelki wypadek gdybym to był ja to uświadamiam byś nauczyła się czytać ze zrozumieniem

---------- Dopisano o 19:05 ---------- Poprzedni post napisano o 19:03 ----------

Napisane przez adeedra

Ehe. CytrynoweMarzenie to napisała, nie GangstaBaby.

---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------


Siedź więc tam wraz ze zdroworozsądkowymi użytkowniczkami i wymieniaj argumenty. Swoimi wrażeniami na temat cudzych związków z obcokrajowcami już się podzieliłeś, potrzeba zaspokojona, wystarczy.

No tak. Bo Ty ich nie masz.

Wszyscy się dzielili wiec ja również

Tyle w temacie.

[201712071518]

Napisane przez DopplegangerEddarda

To było do mnie bo nie widzę tu innego przedstawiciela płci męskiej? W każdym razie kończę subskrypcję tego wątku i na wszelki wypadek gdybym to był ja to uświadamiam byś nauczyła się czytać ze zrozumieniem

---------- Dopisano o 19:05 ---------- Poprzedni post napisano o 19:03 ----------



No tak. Bo Ty ich nie masz.

Wszyscy się dzielili wiec ja również

Tyle w temacie.

Nie jestes w zwiazku z obcokrajowcem, wiec nie masz nic ciekawego czym moglbys sie podzielic.
Nawet dokladne czytanie cie przerasta,.wiec rzeczywiscie idz sie dzielic swoimi madrosciami gdzie indziej.

[aante_e]

A gdzie planujecie mieszkać, Polska czy kraj partnera?

Ja w zasadzie tylko Pl, inaczej moje wykształcenie nie ma żadnego znaczenia.

[ArabicPrincess]

Napisane przez aante_e

A gdzie planujecie mieszkać, Polska czy kraj partnera?

Ja w zasadzie tylko Pl, inaczej moje wykształcenie nie ma żadnego znaczenia.

Ja raczej zdecyduje się na Egipt

[201712071518]

Ja niestety swiss. Chociaz wolalabym zostac w Polsce

[GangstaBaby]

My mieszkamy w Niemczech I narazie nie planujemy zadnych przeprowadzek.

[aduu95]

Ja obecnie mieszkam w UK, on we Francji, ale po studiach na pewno nie rozważymy Francji. Z uwagi na obecne problemy z imigrantami, nie da się tam po prostu czuć bezpiecznie, szczególnie będąc kobietą...

Bardzo możliwe, że zdecydujemy się na Polskę, gdyż mój TŻ jest w niej zakochany i studiuje polski

[Cytrynowe_Marzenie]

Napisane przez aante_e

A gdzie planujecie mieszkać, Polska czy kraj partnera?

Ja w zasadzie tylko Pl, inaczej moje wykształcenie nie ma żadnego znaczenia.

My mieszkamy w UK i tu zostaniemy.
Tz ma tu własny biznes i musi tu być. No i Polska a szczególnie moje okolice nie sa specjalnie tolerancyjne. Wystarcza nam wakacje w pl gdzie idac ulica ludzie patrza spode lba.

[ence_pence1234]

Napisane przez MinisiaSak

Myslalam ze bede oryginalna (w koncu nie spotkalam tu jeszcze zadnej Polki! mieszkam z Lizbonie ) ale juz ktoras wspominala o byciu w zwiazku z portugalczykiem. Dolaczam

1,5 roku razem i problemow nie ma, myslalam ze uwidocznia sie jakies roznice, ale jesli jakies sa to tylko na lepsze

naleze do wiecznie poczatkujacych jesli chodzi o portugalski ale zarowno, ja, on, jak i jego prawie cala rodzina poslugiejemy sie angielskim wiec problemu komunikacyjnego nie ma

Pozdrawiam z Lizbony
Ja jestem tu już rok, poznałam chłopaka - Portugalczyka, i jestesmy razem trochę ponad pół roku.

Rodzina mojego lubego ni w ząb z angielskim, to samo znajomi, więc musiałam nauczyć się pt żeby nie siedzieć jak ten kołek. co nie zmienia faktu, że wciąż nie rozumiem 70% ich rozmów :p

[moonlightdancer]

Napisane przez aante_e

A gdzie planujecie mieszkać, Polska czy kraj partnera?

Ja w zasadzie tylko Pl, inaczej moje wykształcenie nie ma żadnego znaczenia.

Mieszkamy w Dubaju i nie planujemy przeprowadzki. TZ ma tutaj świetna prace a w Polsce pewnie byłby skazany na kebab lub bezrobocie. Chyba tylko jakaś wojna moze nas zmusić do przeprowadzki.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[plastikowabiedronko]

Napisane przez stupid-girl

Ja niestety swiss. Chociaz wolalabym zostac w Polsce

Tak samo, nie trawię Szwajcarii, ale na razie nie ma wyjścia

[GangstaBaby]

Napisane przez plastikowabiedronko

Tak samo, nie trawię Szwajcarii, ale na razie nie ma wyjścia

Co jest takiego w Szwajcarii, ze jej nie lubicie?

[tyene]

Napisane przez aante_e

A gdzie planujecie mieszkać, Polska czy kraj partnera?

Ja w zasadzie tylko Pl, inaczej moje wykształcenie nie ma żadnego znaczenia.

USA. W Polsce Luby nie mógłby znaleźć dobrej pracy plus nie zna języka plus ja jestem mniej blisko z moją rodziną niż on ze swoją. Na pewno nie będzie mi łatwo, ale z drugiej strony przyznaję, że jest trochę rzeczy, które mi się w USA podobają.

[Cytrynowe_Marzenie]

Napisane przez ence_pence1234

Pozdrawiam z Lizbony
Ja jestem tu już rok, poznałam chłopaka - Portugalczyka, i jestesmy razem trochę ponad pół roku.

Rodzina mojego lubego ni w ząb z angielskim, to samo znajomi, więc musiałam nauczyć się pt żeby nie siedzieć jak ten kołek. co nie zmienia faktu, że wciąż nie rozumiem 70% ich rozmów :p

Mieszkajac tam to nawet bez tz wypadaloby umiec się dogadac z tubylcami
Dobrze ze masz motywacje do nauki jezyka

Ja pamiętam ze jak tylko z moim zaczelam sie spotykać to miałam problemy z ang (balam sie mówić i nie rozumiałam jak ktoś ze mną rozmawia przez telefon) A teraz już prawie plynnie mówię.
I jestem bardziej pewna siebie w rozmowie.
Jeszcze gramtyke muszę trochę pocwiczyc ale papiery na esol już złożone więc czekamy.

Napisane przez moonlightdancer

Mieszkamy w Dubaju i nie planujemy przeprowadzki. TZ ma tutaj świetna prace a w Polsce pewnie byłby skazany na kebab lub bezrobocie. Chyba tylko jakaś wojna moze nas zmusić do przeprowadzki.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Z ta wojna to nie wywoluj wilka z lasu.
A jak Ci sie zyje tam?
My mamy plany odwiedzic Dubaj w ramach wakacji. Bo mój byl kilka lat temu i mu się spodobalo.

[ence_pence1234]

Napisane przez aante_e

A gdzie planujecie mieszkać, Polska czy kraj partnera?

Ja w zasadzie tylko Pl, inaczej moje wykształcenie nie ma żadnego znaczenia.

Zależy od tego jak nam sie powiedzie razem, na ta chwilę nie planujemy nawet zamieszkać razem (a raczej on nie planuje :p), ja bym chętnie została w Portugalii - ale zdecydowanie Tż nie może być moim jedynym czynnikiem, dla którego zostałabym w tym kraju.

Obecnie uczę się języka, znam angielski i polski (nasz j. ojczysty jest tutaj b. często atutem!), mam pracę i nie narzekam. Ale jeśli w ciągu pół roku nie zmienię pracy na lepszą, chyba będę musiała wyjechać.

---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Napisane przez Cytrynowe_Marzenie

Mieszkajac tam to nawet bez tz wypadaloby umiec się dogadac z tubylcami
Dobrze ze masz motywacje do nauki jezyka

Ja pamiętam ze jak tylko z moim zaczelam sie spotykać to miałam problemy z ang (balam sie mówić i nie rozumiałam jak ktoś ze mną rozmawia przez telefon) A teraz już prawie plynnie mówię.
I jestem bardziej pewna siebie w rozmowie.
Jeszcze gramtyke muszę trochę pocwiczyc ale papiery na esol już złożone więc czekamy.

oj pierwsze pół roku nie mówiłam nic a nic, wszędzie dogadywałam się z j. angielskim albo francuskim. Później zaczęłam się uczyć i przy każdej okazji używać. Czasem w sklepie zdarzały się sytuacje, że dukam do pana rzeźnika ile i jakiego mięska chcę, on do mnie "Maybe English?" - a ja w zaparte z portugalskim. Wszyscy tu są mili i widzą, że nie jestes native mowią po angielsku.
Ja jednak mam takie zdanie, że jak się gdzieś mieszka to powinno znać się język urzędowy tego kraju.

[640153e4df0157aa7c295487ff8c20c42fd57238_65c176d09c1ac]

Napisane przez ence_pence1234

Obecnie uczę się języka, znam angielski i polski (nasz j. ojczysty jest tutaj b. często atutem!), mam pracę i nie narzekam. Ale jeśli w ciągu pół roku nie zmienię pracy na lepszą, chyba będę musiała wyjechać.

Serio?! A to mnie zaskoczyłaś Powiesz coś więcej? Atut w szukaniu pracy jak rozumiem?

[ence_pence1234]

[1=640153e4df0157aa7c29548 7ff8c20c42fd57238_65c176d 09c1ac;52824268]Serio?! A to mnie zaskoczyłaś Powiesz coś więcej? Atut w szukaniu pracy jak rozumiem?[/QUOTE]

Po pierwsze Jeronimo Martins, czyli firma która jest właścicielem Biedronki w Polsce, jest portugalska zatrudniają mnóstwo osób.

Turystyka - mnóstwo Polaków, którzy szukają przewodników po mieście.

Wiele firm prowadzi biznesy z polskimi, więc często szukają osoby mówiącej po polsku żeby zajmowała się tymi klientami.