Kompuls! - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka

Notka

Dietetyka Miejsce dla osób, które są na diecie. Rozmawiamy o zdrowym odżywianiu. Uwaga! Wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-12-13, 13:45   #1
gosiaczek12z
Raczkowanie
 
Avatar gosiaczek12z
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 47

Kompuls!


Wiem ze temat był pewnie wiele razy ale muszę się tym podzielić. Nie wiem co się ze mną dzieje, że nagle potrafię pochłonąć dużą ilość jedzenia i to zupełnie takiego które nie jest niczym szczególnym - chleb! na szczęście nic specjalnego nie miałam pod ręką bo wtedy i to na pewno bym zjadła.. Dziś rano zjadłam normalne śniadanie - 2 kromki chleba tostowego ( który uwielbiam!) z białym twarożkiem. Kiedy wróciłam o 12 zaczęłam jeść, jeść i jeść aż do tej pory - zjadłam 12 kromek chleba tostowego z masłem i 3/4 opakowania twarożku ( tyle co mi zostało po sniadaniu) z cukrem! Jestem załamana bo nie kontroluję tego, próbuje się uczyć na kolokwium ale myślenie o jedzeniu uniemożliwia mi to. Jestem teraz na studiach, z dala od domu rodzinnego i nie chcę tam wracać na weekendy bo tam zawsze jest coś dobrego do jedzenia, a ja znów nie umiałabym się powstrzymać więc już miesiąc tam nie byłam.. Tutaj celowo nie kupuję nic szczególnie dobrego bo jakies slodycze czy owoce zjadlabym od razu. Nie wiem juz co robić bo strasznie mnie to męczy. Nikt mnie nie rozumie bo każdy twierdzi że jestem chuda ( miałam anoreksję) ale ja się czuję koszmarnie bo temat jedzenia jest dla mnie drażliwy, nie podchodzę do niego jak normalny człowiek, nie umiem jeść racjonalnie, tylko raz za dużo, raz za mało.. ale kiedy już zacznę jeść czuję że dzisiejszy dzień jest zmarnowany więc załamana jem dalej z rozpaczy że to zrobiłam i kółko sie zamyka a ja kolejnego dnia czuję sie jeszcze gorzej.. najchętniej nic bym dziś już nie zjadla ale wiem że poczuje jeszcze głód i to jest najgorsze! ten cholerny głód- fizyczny czy emocjonalny, co za różnica - efekt ten sam..
gosiaczek12z jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-13, 14:00   #2
Majka1503
EDUkator
 
Avatar Majka1503
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: śląskie/Kraków
Wiadomości: 6 337
Dot.: Kompuls!

Znam to, na szczęście przyznałam się bliskiej osobie w początkowej fazie bulimii (czyli po jakichś 5 miesiącach) i udało mi się to skończyć.

Tylko, że dla mnie to trochę głupota z tymi owocami. Jak już zajadasz stres, to nie lepiej mieć właśnie owoce w domu, niż jeść chleb tostowy, który zdrowy nie jest, z twarogiem i cukrem?
__________________

Drożdże: 10 III -10 VI; 09 VII-26 IX; 29 X - 26 XII 2012; 01 II-01 IV 2013; 12 IV - 12 VII 2014.
Dbam o włosy: od III 2012.
CG: od 5 VII 2012.


Majka1503 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-14, 09:32   #3
klora
Rozeznanie
 
Avatar klora
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 975
Dot.: Kompuls!

a jak jesz na codzien? wiele rzeczy wywoluje napady jedzeniowe...od zlej diety, po hormony i zle funkcjonowanie mozgu na skutek np. niedborow aminokwasow
niedozywiony organizm zawsze bedzie sie domagal energi, skoro jestes za chuda to jest to jakis wyznacznik, ze nie zapewniasz cialu wszystkiego co niezbedne - wiekszosc kobiet nie jest chuda z natury
zaburzenia odzywiania to ciezki temat i moze pomoc specjalisty bylaby potrzebna, niemniej jednak w kwestii diety jestem pewna, ze tylko odzywienie organizmu da jakies sensowne efekty...musisz oddac co zabralas, a to nie nastepuje przez miesiac...pewne reakcje, sciezki i procesy tworza sie na nowo miesiacami....
__________________


klora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-15, 15:30   #4
miniLady86
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 21
Dot.: Kompuls!

Witajcie.
Jestem załamana, nie wiem co mam robić, co myśleć etc...męczę się z tymi cholernymi kompulsami już jakiś czas, ale zacznę może od początku...
W styczniu 2012 zaczęłam się odchudzać, do maja zrzuciłam 10kg (dla mnie to sporo, bo jestem bardzo niska więc taka różnica była widoczna). Czułam się wtedy na prawdę dobrze w swoim ciele, choć chciałam jeszcze kilka kg pozostawić daleko za sobą. Dziś jak patrzę na zdjęcia to nie mogę się sobie nadziwić...i nagle, w czerwcu coś we mnie pękło, dieta oraz ćwiczenia poszły na drugi plan, a ja zaczęłam tyć, tyć i tyć...w ten sposób zrobiłam się cięższa o 14kg, wyglądam strasznie, o wiele gorzej niż jak kilka lat temu ważyłam więcej niż obecnie. Wiadomo teraz jest tłuszcz we mnie, a nie mięśnie.
Od roku również nie mam okresu, tabletki hormonalne również powodują tycie, ale nie mogę ich obwiniać za wszystko. Pojawiły się kompulsy, a następnie płacz, żal, obrzydzenie do siebie przeplatane głodówką i dietą, a potem znów atak tego cholerstwa i tak jest do dziś...od tygodnia stosuję dietę, ćwiczę, schudłam 1,3kg ale godzinę temu poległam...dość że obiad był za duży, to wepchnęłam w siebie masę innego jedzenia, nie wiem ile tego było może ok6000-7000 kcal;/ czuję się fatalnie, jestem już psychicznie wykończona, całe ciało to jedna góra tłuszczu, wszystko mi lata, uda, brzuch jak galareta;/ Nie wiem co mam robić
miniLady86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-15, 17:09   #5
klora
Rozeznanie
 
Avatar klora
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 975
Dot.: Kompuls!

Cytat:
Napisane przez miniLady86 Pokaż wiadomość
Witajcie.
Jestem załamana, nie wiem co mam robić, co myśleć etc...męczę się z tymi cholernymi kompulsami już jakiś czas, ale zacznę może od początku...
W styczniu 2012 zaczęłam się odchudzać, do maja zrzuciłam 10kg (dla mnie to sporo, bo jestem bardzo niska więc taka różnica była widoczna). Czułam się wtedy na prawdę dobrze w swoim ciele, choć chciałam jeszcze kilka kg pozostawić daleko za sobą. Dziś jak patrzę na zdjęcia to nie mogę się sobie nadziwić...i nagle, w czerwcu coś we mnie pękło, dieta oraz ćwiczenia poszły na drugi plan, a ja zaczęłam tyć, tyć i tyć...w ten sposób zrobiłam się cięższa o 14kg, wyglądam strasznie, o wiele gorzej niż jak kilka lat temu ważyłam więcej niż obecnie. Wiadomo teraz jest tłuszcz we mnie, a nie mięśnie.
Od roku również nie mam okresu, tabletki hormonalne również powodują tycie, ale nie mogę ich obwiniać za wszystko. Pojawiły się kompulsy, a następnie płacz, żal, obrzydzenie do siebie przeplatane głodówką i dietą, a potem znów atak tego cholerstwa i tak jest do dziś...od tygodnia stosuję dietę, ćwiczę, schudłam 1,3kg ale godzinę temu poległam...dość że obiad był za duży, to wepchnęłam w siebie masę innego jedzenia, nie wiem ile tego było może ok6000-7000 kcal;/ czuję się fatalnie, jestem już psychicznie wykończona, całe ciało to jedna góra tłuszczu, wszystko mi lata, uda, brzuch jak galareta;/ Nie wiem co mam robić
Ile wazysz i ile masz wzrostu? Od kiedy nie masz okres. On ni znika od przejadania tylko od glodowania. Zakladam ze teraz na zmiane sie glodzisz i objadasz tak?
Musisz wrocic do rownowagi, tylko cele sie wykluczaja, nie schudniesz bedac niezdrowa. Jestes niezdrowa, dla kobiety okres jest oznaka czegos, nie mowie ze absolutnego zdrowia, ale tej czesci hormonalnej ktora wplywa na wiele z pewnoscia.
Ja bym radzila sie zastanowic co jest przyczyna Twoich kompulsow, jakie uczucia to wywoluja jesli sa...jesli nie to moze zwyczajnei mala kalorycznosc diety powoduje takie efekt przez to tez sa niedobory, ktore to nasilaja...no i niedobory nastepnie w przekaznikach nerwowych stad tez praca mozgu zaczyna szwankowac i robi sie chaos totalny.
Jak jesz na co dzien po kolei?
__________________


klora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-15, 18:50   #6
miniLady86
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 21
Dot.: Kompuls!

Jestem cholernie niska, mam tylko 140cm z powodu niedoboru hormonu wzrostu i obecnie ważę 46,5kg, choć po dzisiejszym ataku na pewno waga wzrosła. Na razie nie chcę jej sprawdzać. W styczniu 2012 ważyłam 44kg i zjechałam na diecie do 34kg, ale przytyłam. Okres straciłam w sumie niecały rok temu, bo w styczniu 2012 jak zaczęłam dietę. Byłam u lekarza, nic złego się nie dzieje podobno, ale dostaję leki i na razie bez skutku.
Obecnie staram się jeść 4-5 posiłków. Na śniadanie są to 2ie kromki wasy z chudą wędliną bądź białym serem i warzywa albo owsianka lub mały jogurt z otrębami. Zależy na co mam ochotę. Drugie śniadanie to jabłko lub jogurt. Obiad składa się z lekkiej zupy bądź piersi z kurczaka gotowanej z warzywami. Kolację jem nie później niż o 18ej i jest to mały jogurt naturalny czasem z jedną kromką pieczywa chrupkiego, nie raz sam biały ser z warzywami. Generalnie coś lekkiego. Słodycze odłożyłam prawie całkiem tzn w ciągu tygodnia zjadłam 2 batony musli i kilka landrynków. Poprzednia dieta może była zła bo max 800-900kcal. Piję zieloną i czerwoną herbatę, kawę ograniczyłam do jednej z 2óch łyżeczek, woda-ok 1 litra, czasem 1,5l.
Przy moim wzroście wyglądam fatalnie, kiedyś z 5-6 lat temu ważyłam 51kg (koszmar), ale uwierzcie wyglądałam na szczuplejszą niż obecnie. Te kompulsy są straszne, nie czuję głodu a wpycham w siebie żarcie, bo inaczej nazwać tego nie mogę:/
Byłam zapisana nawet do psychologa, ok 3ech miesięcy temu bo kompulsy pojawiły się na przełomie lata/jesienie, ale nie poszłam na konsultację...potem znów się zapisałam i ponowie nie dotarłam na miejsce, bo uważałam że skoro kilka dni jest spokoju to sama sobie poradzę, ale widać myliłam się
miniLady86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Dietetyka


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:05.