Schudnę, bo chcę ! 10 i więcej kilogramów w dół ! :)

[mischievous]

heeeej miski, czas wstac, nie wolno tak spac

ja po kawce ale bez sniadania, wstalam o 6 wyspana, no no dziwne ale przelezalam do 9

Napisane przez Ewelain1987

hej dziewczyny!!!!!!
ja ja za wami tesknie!!!! czytam was ale jakos nie odpisuje..strasznie mi was brakuje.u mnie dobrze, schudlam narazie 3 kg ale w wadze bateria padla..zmienilam kolorek wlosow na ciemna czekolade,
to tyle buziaki dla wszystkich:cm ok:

"wrrrooooooccccc do mnie(nas) " lalalala nie moge znalezc jakiejs minki z nutkami no no no coz za zmiany, ale fajnie bardzo fajnie pokaz nam sie w tym kolorku swoja droga tez sie farbuje na ciemna czekolade (tzn ciagle, castingiem bo to jedyna farba ktora nie farbuje inaczej tj ciemniej tylko tak jak na pudelku)

gohs oczywiscie ze Ci nie daruje hehe swietne sa te emoty tylko szkoda ze tyle czasu trzeba szukac czuje sie jak nowa, probuje wszystkich emot
no i wspolczuje tego betonu czyli nie mam co narzekac(chociaz przecierpialabym zeby tylko mieszkac w domku jednorodzinnym;d-dlatego jak sama stane na nogi to zamiast mieszkania od razu chce sie budowac, i spac na betonie)! musialo byc Ci zimno biedulko!

[tala_89]

wczoraj do 1 w nocy ćwiczyłam

mischi - jak można być wyspanym o tej godzinie dla mnie to niepojęte, mnie obudzli o 10 i plakalam ze chce jeszcze spac

gohs - serio do 8mcy jem na kolacje serek wiesjki przeciez wiecie jakie ja mam podjescie do kuchni w szerokiem tego slowa znaczeniu

ew - pisz do nas

musze sie wybrac i zejsc z kanapy, a wcale nie cche nie nie nie jutro jzu musze wracac, a dzisiaj sprzatanie i babcie odwiedzic, przydalby mi sie dzien spokoju, dzien tylko dla siebie... najpredzej chyba na emeryturze...

[gohs]

Napisane przez mischievous

no i wspolczuje tego betonu czyli nie mam co narzekac(chociaz przecierpialabym zeby tylko mieszkac w domku jednorodzinnym;d-dlatego jak sama stane na nogi to zamiast mieszkania od razu chce sie budowac, i spac na betonie)! musialo byc Ci zimno biedulko!

Hehe, dobrze, że to lato było Ale no warunki były spartańskie, pół łazienki wykończone a w kuchni maszynka elektryczna, dwupalnikowa

Napisane przez tala_89

wczoraj do 1 w nocy ćwiczyłam

mischi - jak można być wyspanym o tej godzinie dla mnie to niepojęte, mnie obudzli o 10 i plakalam ze chce jeszcze spac

gohs - serio do 8mcy jem na kolacje serek wiesjki przeciez wiecie jakie ja mam podjescie do kuchni w szerokiem tego slowa znaczeniu

ew - pisz do nas

musze sie wybrac i zejsc z kanapy, a wcale nie cche nie nie nie jutro jzu musze wracac, a dzisiaj sprzatanie i babcie odwiedzic, przydalby mi sie dzien spokoju, dzien tylko dla siebie... najpredzej chyba na emeryturze...

Oż Ty leniuchu! Wstawaj wstawaj! Ja tu już z hiszpańskiego wróciłam, obiadek zjadłam
A co do tych kolacji, to kurcze, zazwyczaj się słyszy/czyta, że osoby na diecie zaczęły się interesować bardziej gotowaniem, szukaniem nowych przepisów... Ty najwyraźniej jesteś wyjątkiem potwierdzającym regułę

Dzisiaj rano na wadze 67,8 czyli 0,2kg w górę od wczoraj, wiedziałam, że nie może być tak pięknie No ale to pewnie się jelitka znowu zapełniły No i miałam dwudniową przerwę od pokrzywy, dzisiaj już piję znowu

[antunka]

Hej hej

Ewela super, że chudniesz Pisz jak masz czas, chwal się wynikami bo widać, że jest się czym chwalić. Wiosna motywuje

Ja też dzisiaj obudziłam się o 6 i nie mogłam juz zasnąć. Jak zasnęłam to trzeba było już wstawać. Jak zwykle w sobote byłam na zakupach spożywczych, lodówka zapełniona czym trzeba tylko pogoda się popsuła i nie chce mi się ćwiczyć. Ale do wieczora zdąrzy mi się zechcieć... musi

Prac ogrodowych nie cierpię. A mama ma fioła i ciągle coś sadzi, przesadza, opryskuje, pielęgnuje itp. Jak już coś robię to zawsze motywacją są spalone kalorie

Idę szamać obiadek

[mischievous]

ja tez bede pokrzywe meczyc ale dopiero od poniedzialku jak wroce.

dzisiaj moje sniadanie dwa jajka,troche majonezu,malutka kromka razowca -350kcal (?)
II sniadanie- paczek (zlamalam sie, bo mama przywiozla ktos upiekl,domowe) 350 kcal (iii cooo,chyba lanie mi sie nalezy ??)
obiad- zurek z torebki + kielbaska biala + pieczarki w zupie (zupa w porcji ma 60 kcal nie wiem ile te kielbaski 300 razem ??
podwieczorek i kolacja to bedzie jeden posilek chyba, ewentualnie na podwieczorek mandarynki a kolacja jakas kanapka. wiec bedzie moze 200 bo kanapka na chlebku kukurydzianym tj ala wasa.


iiii.. @ przybyla, wiec rozumiem to opuchniecie wczorajsze dzis jeszcze brzuch taki ciezki, ale lepiej troszke..

tala Ty spiochu jeden!! jak mozna tak spac skzoda dnia;p (chociaz ja w ferie tez tak spalam) a do babci lec;p w koncu wycieczke masz zaraz;p

gohs aleee..dom to dom a z ta waga to nu nu nu, oj bo zaraz Cie dogonie (mhm na pewno;d brakuje mi..troche)

[gohs]

Napisane przez antunka

Hej hej

Ewela super, że chudniesz Pisz jak masz czas, chwal się wynikami bo widać, że jest się czym chwalić. Wiosna motywuje

Ja też dzisiaj obudziłam się o 6 i nie mogłam juz zasnąć. Jak zasnęłam to trzeba było już wstawać. Jak zwykle w sobote byłam na zakupach spożywczych, lodówka zapełniona czym trzeba tylko pogoda się popsuła i nie chce mi się ćwiczyć. Ale do wieczora zdąrzy mi się zechcieć... musi

Prac ogrodowych nie cierpię. A mama ma fioła i ciągle coś sadzi, przesadza, opryskuje, pielęgnuje itp. Jak już coś robię to zawsze motywacją są spalone kalorie

Idę szamać obiadek

Hihi, moja mama mnie zawsze goni jak mówię, że idę biegać/na rower/na skakankę tekstem w stylu "Byś się w ogrodzie poruszała a nie!" Swoją drogą to miałam chęć zacząć dzisiaj sezon joggingowy, ale się rozpadało

Napisane przez mischievous

ja tez bede pokrzywe meczyc ale dopiero od poniedzialku jak wroce.
No, widzę, że strasznie sobie zawyżasz tą kaloryczność ;P
dzisiaj moje sniadanie dwa jajka,troche majonezu,malutka kromka razowca -350kcal (?) dwa jajka 160, chleb 60, nawet jakbys zjadła całą łychę majonezu do tego to masz razem 260kcal
II sniadanie- paczek (zlamalam sie, bo mama przywiozla ktos upiekl,domowe) 350 kcal (iii cooo,chyba lanie mi sie nalezy ??) normalny sklepowy pączek ma 300
obiad- zurek z torebki + kielbaska biala + pieczarki w zupie (zupa w porcji ma 60 kcal nie wiem ile te kielbaski 300 razem ?? tu myślę, że ok
podwieczorek i kolacja to bedzie jeden posilek chyba, ewentualnie na podwieczorek mandarynki a kolacja jakas kanapka. wiec bedzie moze 200 bo kanapka na chlebku kukurydzianym tj ala wasa. jeden chlebek ma 20kcal więc ja nie wiem co ty chcesz na niego naładować
Jak na mój gust wychodzi 1060 licząc te 200kcal na kolację, ale to naprawdę byś musiała zjeść coś więcej niż mandarynkę i jeden chlebek z czymś


iiii.. @ przybyla, wiec rozumiem to opuchniecie wczorajsze dzis jeszcze brzuch taki ciezki, ale lepiej troszke..

tala Ty spiochu jeden!! jak mozna tak spac skzoda dnia;p (chociaz ja w ferie tez tak spalam) a do babci lec;p w koncu wycieczke masz zaraz;p

gohs aleee..dom to dom a z ta waga to nu nu nu, oj bo zaraz Cie dogonie (mhm na pewno;d brakuje mi..troche)

Oj no, wagowo już Ci tak dużo do mnie nie brakuje

Dzisiaj chyba zamiast steppera będzie 20minutowy trening interwałowy z shape'a

EDIT: Zapomniałabym! Lanie w dupsko za pączka!

[mischievous]

no wlasnie patrze,ze tak jakos grzecznie mnie potraktowalas;P

wow, nie sadzilam ze az tak zawyzam chyba bede zglaszac sie do Ciebie z liczeniem;P

oo myslalam,ze 350 ma paczek, ale to dobrze mnieeej te chlebki wybralam bo pomyslalam,ze mi malo kcal zostalo i dlatego ale w takim razie zjem na normalnym chlebie jakas kanapke, a na podwieczorek moze jogurt do mandarynki czy cos w tym stylu.

co do ogrodu to i moja szaleje, jak tylko dzialka sie zaczyna do razem z tata praktycznie od maja do pazdziernika wyprowadzaja sie na dzialke (to nie takie dzialki 2x2 tylko ludzie sobie wieksze domki pobudowali i czesto spia,nocuja itp blisko jeziorka), co nie zajade to zawsze jakies przesadzanie czy cos, juz mowie nie raz ludzie odpocznijcie, jedzcie tam, polezcie a mama zawsze kopie,przesadza przestawia wymysla;P

moze i my kiedys takie bedziemy? poki co lubie miec ladne kwiatki itp ale sama nie lubie sie w to bawic;p

ja wlasnie kupilam stare gazetki super linie lutowa, i na okladce matka z corka, matka - ok rozumiem bo na taka szczupla wyglada, a corka? 96 kg? nie rozumiem co chcieli pokazac ze schudla czy dla towarzystwa? bo chyba nei schudla..

[gohs]

Napisane przez mischievous

no wlasnie patrze,ze tak jakos grzecznie mnie potraktowalas;P

wow, nie sadzilam ze az tak zawyzam chyba bede zglaszac sie do Ciebie z liczeniem;P

oo myslalam,ze 350 ma paczek, ale to dobrze mnieeej te chlebki wybralam bo pomyslalam,ze mi malo kcal zostalo i dlatego ale w takim razie zjem na normalnym chlebie jakas kanapke, a na podwieczorek moze jogurt do mandarynki czy cos w tym stylu.

co do ogrodu to i moja szaleje, jak tylko dzialka sie zaczyna do razem z tata praktycznie od maja do pazdziernika wyprowadzaja sie na dzialke (to nie takie dzialki 2x2 tylko ludzie sobie wieksze domki pobudowali i czesto spia,nocuja itp blisko jeziorka), co nie zajade to zawsze jakies przesadzanie czy cos, juz mowie nie raz ludzie odpocznijcie, jedzcie tam, polezcie a mama zawsze kopie,przesadza przestawia wymysla;P

moze i my kiedys takie bedziemy? poki co lubie miec ladne kwiatki itp ale sama nie lubie sie w to bawic;p

ja wlasnie kupilam stare gazetki super linie lutowa, i na okladce matka z corka, matka - ok rozumiem bo na taka szczupla wyglada, a corka? 96 kg? nie rozumiem co chcieli pokazac ze schudla czy dla towarzystwa? bo chyba nei schudla..

hehe, ostatnio też czytałam superlinie i było tez o matce i córce, niby obie schudły. Mama owszem ładnie wyglądała, ale córeczka jakaś tłusta nadal i w ogóle koszmarnie ją ubrali... Masakra
A dzisiaj widziałam w gazecie zdjęcie Kelly Osbourne, rany jak ona schudła O, nawet znalazłam zdjęcia Super jej w blond włosach

[mischievous]

no wlasnie o tym samym mowimy

laaa ale byla tlusciutka jejas az cell widac z daleka,fuj a teraz niezle niezle, zauwazylam ze jak kobieta chudnie to od razu 10,20 lat mlodsza. ogromne sa roznice, gorzej jak ktos sie odchudza majac 50 lat wtedy wisi skora i nie ciekawie to wyglada.

gohs tylko mu tu dzisiaj;p a gdzie reszta?? ja za godzine do Tz lece, ale u nas ponuro pada deszcz i w ogole.. ;/

[tala_89]

gohs - a ja dzisiaj dzień zaczęłam z kawą i Black Sabbath rzeczywiście dużo schudła, ale ciekawe czy własną pracą

mischi - u mnie też pada, ja już babcie odwiedziałam jeszcze mam trochę sprzątania ale za tego pączka: pala:

a jeszcze wam powiem,że spie dlugo ale generalnie chodze spac o 3, wiec jak spie do 10 to standardowe 7h.

coś tu cicho dzisiaj

[mischievous]

Napisane przez tala_89

gohs - a ja dzisiaj dzień zaczęłam z kawą i Black Sabbath rzeczywiście dużo schudła, ale ciekawe czy własną pracą

mischi - u mnie też pada, ja już babcie odwiedziałam jeszcze mam trochę sprzątania ale za tego pączka: pala:

a jeszcze wam powiem,że spie dlugo ale generalnie chodze spac o 3, wiec jak spie do 10 to standardowe 7h.

coś tu cicho dzisiaj

nocny marekno wlasnie cicho, pouciekaly;P

ja ide sie przygotowywac do Tz lece,

aaaa ten paczus to byl jedynym moim grzeszkiem w ciagu tych tygodni co sie odchudzam (urodzin nie wliczam). no i poza tym przyszli do mnie zjaomi ze spoznionymi zyczeniami (nie wiem czy juz mowilam czy nie, jak cos sie powtorze;p) i poczestowalam ich lodem, mialam taka rolade adwokat,malaga cos takiego..i oni sie zajadali i mowili ze takie pyszne i juz chcialam sprobowac, ale policzylam kalorie taki niewinny kawalek mialby 450 wiec podziekowalam mu

[gohs]

Napisane przez mischievous

laaa ale byla tlusciutka jejas az cell widac z daleka,fuj a teraz niezle niezle, zauwazylam ze jak kobieta chudnie to od razu 10,20 lat mlodsza. ogromne sa roznice, gorzej jak ktos sie odchudza majac 50 lat wtedy wisi skora i nie ciekawie to wyglada.

gohs tylko mu tu dzisiaj;p a gdzie reszta?? ja za godzine do Tz lece, ale u nas ponuro pada deszcz i w ogole.. ;/

Jeszcze tak patrzę na to jej foto w jasnej sukience, że ma strasznie łydki rozbudowane.. Moja kuzynka takie ma - ogólnie szczupła a łydki jak kulturysta A wszystko dlatego, że przez całą podstawówkę chodziła na palcach, bo jakiś przykurcz mięśni miała

U mnie też leje. Fajnie Ci, że do TŻ jedziesz, ja z moim sobie wczoraj miły wieczór spędziłam A dzisiaj mam wolną chatę bo rodzice wychodzą i planuję jakiś dobry film na tv (a nie na kompie ), pyszną lekką sałateczkę na kolację i do tego dzbanek zielonej herbaty

Napisane przez tala_89

gohs - a ja dzisiaj dzień zaczęłam z kawą i Black Sabbath rzeczywiście dużo schudła, ale ciekawe czy własną pracą

a jeszcze wam powiem,że spie dlugo ale generalnie chodze spac o 3, wiec jak spie do 10 to standardowe 7h.

coś tu cicho dzisiaj

Podobno występowała w amerykańskim tańcu z gwiazdami i tam schudła 12kg a co potem to już nie wiadomo
7h snu to tak akurat, aczkolwiek jakbym mogła to bym spała codziennie minimum 9 A najczęściej śpię 5-6 No ale dosypiam często popołudniami

Napisane przez mischievous

aaaa ten paczus to byl jedynym moim grzeszkiem w ciagu tych tygodni co sie odchudzam (urodzin nie wliczam). no i poza tym przyszli do mnie zjaomi ze spoznionymi zyczeniami (nie wiem czy juz mowilam czy nie, jak cos sie powtorze;p) i poczestowalam ich lodem, mialam taka rolade adwokat,malaga cos takiego..i oni sie zajadali i mowili ze takie pyszne i juz chcialam sprobowac, ale policzylam kalorie taki niewinny kawalek mialby 450 wiec podziekowalam mu

Uuuu, takie liczenie kalorii to fajna sprawa, od razu się odechciewa niektórych pyszności

Zaliczyłam te ćwiczenia o których pisałam wcześniej - calkiem fajnie Trochę za szybkie tempo jak dla mnie, bo się gubiłam w krokach chwilami, to coś w stylu aerobiku ze steppem, tylko bez stepu No ale lało się ze mnie nieźle

[antunka]

Napisane przez gohs

Hihi, moja mama mnie zawsze goni jak mówię, że idę biegać/na rower/na skakankę tekstem w stylu "Byś się w ogrodzie poruszała a nie!" Swoją drogą to miałam chęć zacząć dzisiaj sezon joggingowy, ale się rozpadało

Dokładnie U mnie identycznie

Napisane przez mischievous

no i poza tym przyszli do mnie zjaomi ze spoznionymi zyczeniami (nie wiem czy juz mowilam czy nie, jak cos sie powtorze;p) i poczestowalam ich lodem, mialam taka rolade adwokat,malaga cos takiego..i oni sie zajadali i mowili ze takie pyszne i juz chcialam sprobowac, ale policzylam kalorie taki niewinny kawalek mialby 450 wiec podziekowalam mu

Ma się tą silną wolę, super Za pączka bacik się należy

Też mam dzisiaj wolną chatę ale czuję się okropnie zmęczona i nic mi się nie chce. Zaraz wskakuję na step i chyba poskaczę na skakance.

[tala_89]

a mnie boli gardlo dzisiaj i czuje ze bede chora cala zime nie chorowalam i rozchoruje sie wlasnie na wycieczke

nie bede chyba tez cwiczyc dzisiaj, bo tak wlasnie srednio sie czuje. liczac ze jutro pocwicze, to bedzie 5x w tyg. mam nadzieje ze wystarczy abym zobaczyla w poniedzialek rano jakis spadek

gohs - takie rozbudowane lydki sa straszne;/ moje tez nie sa mega ladne i ksztalt maja sredni, ale dziekuje im ze tak nie wygladaja
jak znalazlas film na dzisiaj? no i gratki za cwiczenia, musialby byc intensywne

u mnie dzisiaj tylko 3 posilki, ale chyba przez to ze mnie rozklada nie mam zupelnie apetytu ;/

10 - bula razowa z masa warzyw, serem, szynka, parowka cieleca, jajko
16 - cielecina w warzywach, 2 ziemniaki
21 - wiesniak

wiem ze powinien byc 4 ale naprawde zle sie czuje;/

[gohs]

Napisane przez tala_89

a mnie boli gardlo dzisiaj i czuje ze bede chora cala zime nie chorowalam i rozchoruje sie wlasnie na wycieczke

nie bede chyba tez cwiczyc dzisiaj, bo tak wlasnie srednio sie czuje. liczac ze jutro pocwicze, to bedzie 5x w tyg. mam nadzieje ze wystarczy abym zobaczyla w poniedzialek rano jakis spadek

gohs - takie rozbudowane lydki sa straszne;/ moje tez nie sa mega ladne i ksztalt maja sredni, ale dziekuje im ze tak nie wygladaja
jak znalazlas film na dzisiaj? no i gratki za cwiczenia, musialby byc intensywne

u mnie dzisiaj tylko 3 posilki, ale chyba przez to ze mnie rozklada nie mam zupelnie apetytu ;/

10 - bula razowa z masa warzyw, serem, szynka, parowka cieleca, jajko
16 - cielecina w warzywach, 2 ziemniaki
21 - wiesniak

wiem ze powinien byc 4 ale naprawde zle sie czuje;/

Uuuu, niefajnie, że Cię rozkłada... Zamiast 4 posiłku wypij sobie gorące kakao albo czekoladę, dzisiaj możesz
Filmu w końcu żadnego nie obejrzałam, tv mnie nie lubi W programie nic ciekawego, w darmowej wypożyczalni też nie, a w płatnej jak sobie znalazłam do oglądania "Moje wielkie greckie wakacje" to się nie chciało włączyć Także wróciłam do kompa i sobie dalej będę serial oglądać

U mnie jedzeniowo tak:
7:30 owsianka z 4 łyżek płatków, kefiru, truskawek i kawałka banana 300kcal
11:00 batonik musli, sok wielowarzywny, jabłko 200kcal
14:00 trzy małe pulpety, micha surówki z kapusty pekińskiej 350kcal
17:00 trzy kromki wasy z serkiem naturalnym, ogórkiem, papryką i szczypiorkiem, kostka gorzkiej czeko 150kcal
20:00 sałatka z tuńczykiem, jajkiem, ogórkiem kiszonym i cebulką, po małe ciastko z ziarnami, jabłko 270kcal
Razem 1270kcal
Niby się już najadłam ale chodzi za mną ochota na COŚ jeszcze, nawet nie wiem na co To ciastko i jabłko po kolacji to właśnie z tego powodu, żeby się zatkać czymś mało kalorycznym...

[tala_89]

możecie być ze mnie dumne siedzieliśmy z tatą przed TV, zaczęły się CSI, rower stał obok i myślę, no dobra chociaż na chwilę i zaliczyłam 60 min. tempem 40-42km/h.

o 21 zjadłam banana, a teraz jem wieśniaka, czyli naciągane 4 posiłki są wypiłam już mleko z miodem i herbaty, zaraz będę pić rumianek z miodem.

gohs - kakao to ja średnio piję 3x w tyg. czasem częściej, z mleka 0,5%. ale nigdy nie traktuje tego jak wyskok, a powinnam?

"moje wielkie greckie wakacje", to druga część wesela?

jedyna metoda jak dla mnie na chodzące COŚ, to albo znaleźć coś dobrego ale lepiej nie albo zapić to herbatami tudzież warzywkiem.

[SailorMoon]

Dobry wieczor Ksiezniczki.
Daje tylko znac, ze zyje, chociaz powoli mi sie odechciewa. Wlasnie przypomnialo mi sie, ze studiuje i nagle zalapalam dola, ze nie nie zalicze tych sesji Wiem, ze to jeszcze tyle czasu, ale za to ile materialu ;/ Nikt nie odpusci, wszyscy tylko dowalaja nauki do domu "bo przeciez to studia, a nie podstawowka", rozumiem - ale to juz lekka przesada ;/ Mialam przez to mini kompulsa - cale szczescie nie skonczyl sie jakimis ciastkami czy batonami, a raczej na niepohamowanym podjadaniu orzeszkow i cukierkow, ale juz trudno - przeszlo mi, mam nadzieje, ze dol tez przejdzie, bo zamiast sie uczyc, ja sie zamartwiam Pomijajac fakt, ze zawsze przypominalam sobie, ze jest sesja tydzien przed i tylko raz sie na tym lekko przejechalam

[agness51]

Ponieważ liczba postów na wątku zbliża się do magicznej liczby 5000 pozwolę sobie zamknąć go i utworzyć II część, w której dalej będziecie mogły pisać.
Pozdrawiam.