|
Notka |
|
Uśmiechnij się Uśmiechnij się to miejsce dla wszystkich, którzy chcą poprawić sobie nastrój. Tutaj obejrzysz śmieszne zdjęcia i komiksy. Możesz podzielić się swoim zdjęciem. |
|
Narzędzia |
2007-09-21, 22:31 | #1 |
Wtajemniczenie
|
Kilka dowcipów
Jeśli się powtórzę to przepraszam ale nie jestem w stanie przeczytać wszystkiego co było zamieszczone na tym forum
- Wiesiek, co robisz? - Palę. - Co palisz? - Trawkę. - Jaką trawkę, Wiesiek?! - Co "jaką trawkę"? - Palisz. - Palę. -Nauczycielka prosi Jasia: - Jasiu wytrzyj tablicę. - Nie. - Jasiu wytrzyj! - No dobra. Ale gdzie jest szmatka? - Poszukaj gdzieś w szafce. - Przez ten czas nauczycielka pyta dzieci: - Kochane dzieci co napisalibyście na moim grobie gdybym umarła? Jasiu znalazł szmatę i mówi: - Tu leży ta szmata! W czasie lekcji drzwi otwierają się a do klasy wchodzi Jasio rzuca tornister kładzie nogi na ławkę i drze się na całą klasę SIEMANO WSZYSTKIM. Zszokowana tym nowa nauczycielka wstaje i mówi Jasiu wyjdź z klasy i wejdź z powrotem ale tym razem zrób to tak jak robi to twój ojciec gdy codziennie wraca z pracy . Po chwili drzwi otwierają się pod wpływem mocnego kopnięcia, a do klasy wtacza się Jasio i krzyczy:HA TY STARA ROPUCHO NIE SPODZIEWAŁAŚ SIĘ MNIE TAK WCZEŚNIE Siedzi facet w barze i w pewnej chwili wchodzi piękna dziewczyna. Facet myśli, jakby tu do niej zagadać. Długo myśli, myśli, próbuje wymyślec coś oryginalnego dla tak pieknej dziewczyny. Nagle ona wstaje i wychodzi. Facet załamany, chce wybiec za nią, ale tak mu sie głupio zrobilo. Boi się, że już nigdy jej nie zobaczy...Aż w końcu ona wraca. Okazało się, że poszła do łazienki. Facet dalej kombinuje, jakby tu zagadać. W koncu uznał, że podejdzie i powie to, co mu ślina na język przyniesie, a może sie uda. Wstaje, otrzepuje się, pięknym krokiem podchodzi do owej dziewczyny, uśmiecha sie szarmancko i pyta: -Srałaś? Lech i Jarek Kaczynski odwiedzili jedna z warszawskich podstawowek. Podczas dyskusji z uczniami Lech zapytal: - Co to jest tragedia? Czy ktos móglby podac przyklad? Dziewczynka z pierwszej lawki podniosla reke: - Gdyby mój przyjaciel, ktory mieszka na wsi, bawil sie na polu i zostal rozjechany przez traktor - to bylaby tragedia. - Nie. - odpowiada Jarek Kaczynski - to bylby wypadek Zglasza sie kolejne dziecko: - Gdyby autobus, ktory odwozi 50 dzieci do szkoly, mial wypadek, w którym zgineliby wszyscy pasazerowie - to bylaby tragedia. - Tez nie - odpowiada znowu Jarek Kaczynski - to bylaby wielka strata. Czy ktos ma inne pomysly? W klasie cisza. Nikt nie chce sie zglosic. Nagle odzywa sie Jasiu: - Gdyby samolot, w ktorym lecieli Pan Prezydent i Pan Premier zostal trafiony przez pocisk i rozpadl sie na kawalki - to bylaby tragedia. - Brawo! - wola Lech Kaczynski- Mozesz nam powiedziec dlaczego uwazasz, ze to bylaby tragedia? Na to Jasiu: - Dlatego, ze to na pewno nie bylaby wielka strata i raczej nie bylby to wypadek. Przed ślubem: On: Hura! Nareszcie! Już się nie mogłem doczekać! Ona: Możesz ode mnie odejść? On: Nawet o tym nie myśl! Ona: Ty mnie kochasz? On: Oczywiście! Ona: Będziesz mnie zdradzać? On: Nie, skąd ci to przyszło do głowy? Ona: Będziesz mnie szanować? On: Będę! Ona: Będziesz mnie bić? On: W żadnym wypadku! Ona: Mogę ci ufać? A po ślubie czytaj od dołu do góry. Płynie stado plemników jajowodem. Nagle jeden słabiutki, który płynie ostatni, krzyczy: - Panowie, zdrada, jesteśmy w dupie - wracajmy!". Cale stado w tył zwrot, a ten płynąc dalej mruczy pod nosem: "I tak rodzą się geniusze". Przychodzi mały Jasio do apteki i mówi do aptekarza: - Proszę mi dać cos do zapobiegania ciąży! Aptekarz ściszonym głosem zwraca Jasiowi uwagę: - Po pierwsze, to o takim czymś mówi się szeptem, a nie na cały głos. Po drugie - to nie jest dla dzieci. Po trzecie - niech ojciec sobie sam przyjdzie a po czwarte - są tego różne rozmiary. Na to Jasio: - Po pierwsze - w przedszkolu uczyli mnie, żeby mówić głośno i wyraźnie. Po drugie - to nie jest "nie dla dzieci", tylko przeciwko dzieciom. Po trzecie - to nie dla ojca, tylko dla mamy. A po czwarte - mama jedzie do sanatorium i potrzebuje wszystkie rozmiary. Podchodzi parafian do księdza i mówi: - O jakie ma pan świetne buty! Zamszowe? - Nie,za swoje.
__________________
"Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął: - Puchatku... - Co Prosiaczku? - Nic - rzekł Prosiaczek, biorąc Puchatka za łapkę - chciałem się tylko upewnić, czy jesteś." Edytowane przez Blue_Tattoo Czas edycji: 2007-09-22 o 10:42 Powód: Dopiska ;) |
2007-09-22, 10:20 | #2 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 2 543
|
Dot.: Kilka dowcipów
Cytat:
Za mocne
__________________
najważniejsze jest podejście, a dzisiaj mam złe.
|
|
2007-09-22, 12:52 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 424
|
Dot.: Kilka dowcipów
Nieźle się uśmiałam ...najbardziej rozjechała mnie rozmowa przed i po ślubie
|
2007-09-22, 13:09 | #4 |
Zadomowienie
|
Dot.: Kilka dowcipów
|
2007-09-23, 20:44 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
|
Dot.: Kilka dowcipów
|
Nowe wątki na forum Uśmiechnij się |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:37.