Polecamy:

Limonka2738 · 2017-09-14, 14:38

Cytat:

Napisane przez Glodomorek

Moja matka nie ma prawa zajmować się moim dzieckiem. W życiu nie powierzyłabym jej opieki nad moją córką nawet na 5min. Widują ją może 2 razy w roku i to i tak za często. Ale to już z innego powodu tak jest.

---------- Dopisano o 09:01 ---------- Poprzedni post napisano o 09:01 ----------

No cóż. Jedynaczką nigdy nie byłam, starsze rodzeństwo nie było obarczane opieką na młodszym, tylko ja, bo jestem dziewczyną. Chłopcy przecież dzieci niańczyć nie będą.

Lol. Zostawiłabym te dzieci same sobie po takim tekście. Uprzedzając rodziców, oczywiście. I niech się dzieje co chce.

Raz w życiu tak ustawiłam babcię, że aż mi głupio teraz. Ale zadziałało i nigdy nie usłyszałam co kobieta powinna a facet nie.

AuroraCoriolis · 2017-09-14, 17:28

Cytat:

Napisane przez Glodomorek

No cóż. Jedynaczką nigdy nie byłam, starsze rodzeństwo nie było obarczane opieką na młodszym, tylko ja, bo jestem dziewczyną. Chłopcy przecież dzieci niańczyć nie będą.

A tego nienawidze - potem wyrastaja tacy faceci czesto na pasozyty. Widze to w siebie w rodzinie od strony ojca-kazdy ma w glowie zakorzenione, ze kobieta zajmuje sie domem a facet pracuje i ogarnia meskie sprawy (przybicie gwozdzia czy cos), a jego jedyna robta przy sprzataniu jest podniesienie nog jak kobiety odkurzaja.
Tylko tak jakos wyszlo,ze w 21 wieku coraz mniej tych meskich spraw bo remontow nie robi sie codziennie,drewna na oplal sie nie rabie a obiad i odkurzanie wciaz pozostaje. I oczywiscie robia to kobiety, bo to kobieca praca, mimo,ze tez pracuja

.

Moj ojciec zreszta dalej jak wpadam do domu na weekend to lapie mnie rano i serio na powaznie 'przypomina' ,ze chlopu trzeba sniadanie zrobic rano

Glodomorek · 2017-09-15, 09:28

No wyrósł na lenia pasożyta i przemocowca. Żadna go nie chce, narzeczona obudziła się tuż przed ślubem jak jej przylał. Ja wtedy nie byłam asertywna i byłoby mi szkoda, gdyby dziecku stała się krzywda. Jakbym ich zostawiła to potem byłoby takie lanie, że przez tydzień bym nie usiadła. To byłby wychowawczy klapa, by doprowadzić mnie do porządku. A matka wprost tego nie mówiła, to było między wierszami, że dziewczyna ma zajmować się dziećmi a chłopak ma odpoczywac.

**b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14** · 2017-09-15, 16:58

Cytat:

Napisane przez Glodomorek

No wyrósł na lenia pasożyta i przemocowca. Żadna go nie chce, narzeczona obudziła się tuż przed ślubem jak jej przylał. Ja wtedy nie byłam asertywna i byłoby mi szkoda, gdyby dziecku stała się krzywda. Jakbym ich zostawiła to potem byłoby takie lanie, że przez tydzień bym nie usiadła. To byłby wychowawczy klapa, by doprowadzić mnie do porządku. A matka wprost tego nie mówiła, to było między wierszami, że dziewczyna ma zajmować się dziećmi a chłopak ma odpoczywac.

no i rodzice wyhodowali sobie leniwego pasożyta. Mają co chcieli a mogli go gonić do roboty.

**201710160952** · 2017-09-15, 18:10

Nie wiem czy to się liczy, bo obie z siostrą byłyśmy już pełnoletnie jak najmłodszą odbierałyśmy ze żłobka czy przedszkola, ale było to dla nas normalne i naturalne.

Ja jestem zdania, że nastolatek jak najbardziej powinien mieć obowiązki np. sprzątać swój pokój, wyprowadzać psa, zrobić obiad a jak trzeba to i młodszego brata odebrać z przedszkola.

**b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14** · 2017-09-15, 18:54

Cytat:

Napisane przez Limonka2738

Naucz się czytać.

Zacytowałam post, w którym dziewczyna nie mogła wyjść z koleżankami nigdzie jako 14-latka bez rocznej siostry.

potrafię czytać ze zrozumieniem. Raczej Ty naucz się precyzyjniej wyrażać to co chcesz przekazać.

Cytat:

Napisane przez Luba

Nie wydaje Ci sie

...
to jest jedna z najblizszych mi osob.

jednej z moich starszych sióstr oddałabym nerkę, pół wątroby i polowę zawartości konta oszczędnościowego. Zmieniałabym jej pampersy i otoczyłabym opieką jakby była chora.

To ta siostra która zajmowała się mną jak byłam mała

.
Ta więź jest jak lina holownicza. Wobec matki nie mam takich odczuć.

Limonka2738 · 2017-09-15, 19:24

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;77171901]potrafię czytać ze zrozumieniem. Raczej Ty naucz się precyzyjniej wyrażać to co chcesz przekazać.
[/QUOTE]

Cytuję post i się do niego odnoszę.

KTO BY SIĘ SPODZIEWAŁ?!

PS. Tak, te dwa pierwsze zdania posta są do dwóch pierwszych zdań posta alefelerrzeklseler o numerze 77171901. Na wszelki wypadek, gdyby komuś umknęło, co się zdarza, to przekleję post:

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;77171901]potrafię czytać ze zrozumieniem. Raczej Ty naucz się precyzyjniej wyrażać to co chcesz przekazać.
[/QUOTE]

**b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14** · 2017-09-15, 19:27

Cytat:

Napisane przez Limonka2738

Cytuję post i się do niego odnoszę.

KTO BY SIĘ SPODZIEWAŁ?!

PS. Tak, te dwa pierwsze zdania posta są do dwóch pierwszych zdań posta alefelerrzeklseler o numerze 77171901. Na wszelki wypadek, gdyby komuś umknęło, co się zdarza, to przekleję post:

Limonka napisałś tez że nastolatek który pomaga rodzicom nic na tym nie zyskuje. Też się od tego dystansujesz?

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ----------

Jesteś jedynaczką?

Limonka2738 · 2017-09-15, 19:39

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;77172626]Limonka napisałś tez że nastolatek który pomaga rodzicom nic na tym nie zyskuje. Też się od tego dystansujesz?

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ----------

Jesteś jedynaczką?[/QUOTE]
Tak, w kontekście gadania autorki postu, że tak cudownie, nie miała młodości, ale jak urodziła własne dziecko, to już wszystko umiała i za to jest wdzięczna rodzicom. No to zapytałam - jeśli ktoś nie będzie miał dzieci to co? Nic z tego nie wyniesie, żadnej praktycznej rady, nic. Po prostu stracił dzieciństwo.

A co jeśli byłaby bezpłodna, na co jej ta szczegółowa wiedza? Albo nie zehce dzieci? Ostatecznie - wiele matek pierwszy raz ma kontakt dopiero ze swoim dzieckiem i sobie radzą.

Więc taka wdzięczność to wyparcie. Nie dziwię się, też bym ten mechanizm zastosowała, gdyby rodzice zrobili ze mnie darmową niańkę na pełen etat.

Ty czytasz posty całe czy co czwartą linijkę? Bo to też było w cytowanym przeze mnie poście.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14** · 2017-09-15, 19:48

Cytat:

Napisane przez Limonka2738

Tak, w kontekście gadania autorki postu, że tak cudownie, nie miała młodości, ale jak urodziła własne dziecko, to już wszystko umiała i za to jest wdzięczna rodzicom. No to zapytałam - jeśli ktoś nie będzie miał dzieci to co? Nic z tego nie wyniesie, żadnej praktycznej rady, nic. Po prostu stracił dzieciństwo.

A co jeśli byłaby bezpłodna, na co jej ta szczegółowa wiedza? Albo nie zehce dzieci? Ostatecznie - wiele matek pierwszy raz ma kontakt dopiero ze swoim dzieckiem i sobie radzą.

Więc taka wdzięczność to wyparcie. Nie dziwię się, też bym ten mechanizm zastosowała, gdyby rodzice zrobili ze mnie darmową niańkę na pełen etat.

Ty czytasz posty całe czy co czwartą linijkę? Bo to też było w cytowanym przeze mnie poście.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Limonko łatwiej byłoby z Tobą gadać jakbyś wprost odpowiadała na pytania.

Moi rodzice całe życie ciężko pracowali i oczekiwali pomocy od każdego z dzieci. Rodzina to nie mama, tata i księciunio czy księżniczka. W rodzinie się współdziała proporcjonalnie do swoich możliwości a nie chęci.

Czy Twoi rodzice wymagali od Ciebie pracy ponad Twoje mozliwości czy leżałaś i pachniałaś? Bo moze Twoje osobiste doświadczenia wpływają na odbiór tego wątku.

Limonka2738 · 2017-09-15, 20:52

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;77173256]Limonko łatwiej byłoby z Tobą gadać jakbyś wprost odpowiadała na pytania.

Moi rodzice całe życie ciężko pracowali i oczekiwali pomocy od każdego z dzieci. Rodzina to nie mama, tata i księciunio czy księżniczka. W rodzinie się współdziała proporcjonalnie do swoich możliwości a nie chęci.

Czy Twoi rodzice wymagali od Ciebie pracy ponad Twoje mozliwości czy leżałaś i pachniałaś? Bo moze Twoje osobiste doświadczenia wpływają na odbiór tego wątku.[/QUOTE]
Z tobą byłoby sens gadać, gdybyś dokładnie czytała, co inni piszą.

Oczekiwać pomocy to jedno, a zrzucać wszystko na dziecko to drugie.

Wielkie oburzenie, kiedy wszystkie obowiązki w domu czy przy dziecku wykonuje kobieta, bo dziecko ma też ojca. A jak wykonuje je dziecko (samo wszystko sprząta albo samo opiekuje aię rodzeństwem) to zdrowo i szczęśliwa relacja i w ogóle POMOC. Nie mam pytań. Wykorzystywanie =/= pomoc.

Na następnym wątku z serii "mąż palcem w domu nie kiwnie" napiszę, że przecież trzeba faceowi pomagać.

anekania · 2017-09-15, 21:07

Może mam błędy obraz, ale mam wrażenie ze najlepiej oceniać komuś kto nie ma takiej sytuacji.

Ja mam siostrę 14 lat młodsza, teraz mam 28 lat i ona 14. Opiekowałam się nią na maxa jak mogłam. Teraz widzę jak silna wież zbudowałam . Odwiedza mnie z sokiem pomarańczowym pod pachą kupionym za kieszonkowe i bawimy się razem super, czuje ze jestem jej przyjaciółka i jest to dla mnie niesamowite uczucie kiedy powierza mi swoje sekrety. Nie raz za niemowlęcia zerzygala się na mnie pod opieka kiedy nie było rodziców. Nie czuje żeby wtedy obarczyli mnie jakimś balastem, żebym nie mogła żyć. Teraz widzę jak opieka nad nią wzmocniła nasza relacje mimo ze nie mieszkamy razem oddałabym jej wszystko co mam i co najlepsze ona tez stałaby za mną w ogniu mimo ze ma 14 lat.
Kiedyś zostaniemy razem i na dzień dzisiejszy wiem ze to najbliższy oprócz rodziców mi człowiek. Nigdy bym nie oddała tych lat kiedy mogłam iść na randkę a szlam po siostrę do przedszkola.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

**201710160952** · 2017-09-15, 21:22

Cytat:

Napisane przez anekania

Może mam błędy obraz, ale mam wrażenie ze najlepiej oceniać komuś kto nie ma takiej sytuacji.

Ja mam siostrę 14 lat młodsza, teraz mam 28 lat i ona 14. Opiekowałam się nią na maxa jak mogłam. Teraz widzę jak silna wież zbudowałam . Odwiedza mnie z sokiem pomarańczowym pod pachą kupionym za kieszonkowe i bawimy się razem super, czuje ze jestem jej przyjaciółka i jest to dla mnie niesamowite uczucie kiedy powierza mi swoje sekrety. Nie raz za niemowlęcia zerzygala się na mnie pod opieka kiedy nie było rodziców. Nie czuje żeby wtedy obarczyli mnie jakimś balastem, żebym nie mogła żyć. Teraz widzę jak opieka nad nią wzmocniła nasza relacje mimo ze nie mieszkamy razem oddałabym jej wszystko co mam i co najlepsze ona tez stałaby za mną w ogniu mimo ze ma 14 lat.
Kiedyś zostaniemy razem i na dzień dzisiejszy wiem ze to najbliższy oprócz rodziców mi człowiek. Nigdy bym nie oddała tych lat kiedy mogłam iść na randkę a szlam po siostrę do przedszkola.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Mam takie same przemyślenia i jak już pisałam siostrę młodszą prawie o 18 lat.

**Ingrid80** · 2017-09-16, 08:36

Cytat:

Napisane przez anekania

Może mam błędy obraz, ale mam wrażenie ze najlepiej oceniać komuś kto nie ma takiej sytuacji.

Ja mam siostrę 14 lat młodsza, teraz mam 28 lat i ona 14. Opiekowałam się nią na maxa jak mogłam. Teraz widzę jak silna wież zbudowałam . Odwiedza mnie z sokiem pomarańczowym pod pachą kupionym za kieszonkowe i bawimy się razem super, czuje ze jestem jej przyjaciółka i jest to dla mnie niesamowite uczucie kiedy powierza mi swoje sekrety. Nie raz za niemowlęcia zerzygala się na mnie pod opieka kiedy nie było rodziców. Nie czuje żeby wtedy obarczyli mnie jakimś balastem, żebym nie mogła żyć. Teraz widzę jak opieka nad nią wzmocniła nasza relacje mimo ze nie mieszkamy razem oddałabym jej wszystko co mam i co najlepsze ona tez stałaby za mną w ogniu mimo ze ma 14 lat.
Kiedyś zostaniemy razem i na dzień dzisiejszy wiem ze to najbliższy oprócz rodziców mi człowiek. Nigdy bym nie oddała tych lat kiedy mogłam iść na randkę a szlam po siostrę do przedszkola.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

To piękne 😍

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Limonka2738 · 2017-09-16, 12:10

Cytat:

Napisane przez anekania

Nigdy bym nie oddała tych lat kiedy mogłam iść na randkę a szlam po siostrę do przedszkola.

Ale byłaś jej nianią typu C czy po prostu odbierałaś ją ze szkoły?

**788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5** · 2017-09-16, 13:13

Ja myślę, że to tylko i wyłącznie kwestia nastawienia. Niektórzy zawiązanie buta bratu traktują jako niańczenie, zniewolenie, o jeju, krzywda mi się dzieje.

anekania · 2017-09-16, 18:20

Cytat:

Napisane przez Limonka2738

Ale byłaś jej nianią typu C czy po prostu odbierałaś ją ze szkoły?

Odbierałam z przedszkola i szkoły, nie codziennie ale lubiałam nasze spacery Np jesienią i zbieranie kasztanów, potajemne jedzenie lodów latem

Zdarzyło się ze jak miała 3 -4latka szła ze mną do parku na randkę i graliśmy w trójkę w piłkę ( dodam ze z tym chłopakiem dalej utrzymujemy kontakt mimo ze nie jesteśmy razem i on bardzo miło to wspomina) .
Nie byłam nigdy uwiązana i przymuszona jeśli rodzice mnie poprosili z chęcią zostawiłam z mała. Po pracy rodzice przejmowali opiekę, ale przecież tez mogli się złe poczuć, mieć chcieć wyjśc gdzieś razem , dla mnie to było naturalne. Zdarzyło mi się ugotować obiad - nie czułam ze urwie mi z tego powodu ręce, przecież ja tez jadlam. Miałam tez swoje życie

Nie umiem patrzec na to z perspektywy okropnego obowiązku, tak zostałam wychowana. Wszyscy sobie pomagają.
Ja opiekowałam się nią jak była mała. Ja jestem teraz mocno chora i ona przyjeżdża do mnie z zupa żebym miała siły. Wcale jej o to nie proszę.
To jest moja siostra, jedna krew.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

golgie · 2017-09-16, 18:46

Cytat:

Napisane przez anekania

Odbierałam z przedszkola i szkoły, nie codziennie ale lubiałam nasze spacery Np jesienią i zbieranie kasztanów, potajemne jedzenie lodów latem

Zdarzyło się ze jak miała 3 -4latka szła ze mną do parku na randkę i graliśmy w trójkę w piłkę ( dodam ze z tym chłopakiem dalej utrzymujemy kontakt mimo ze nie jesteśmy razem i on bardzo miło to wspomina) .
Nie byłam nigdy uwiązana i przymuszona jeśli rodzice mnie poprosili z chęcią zostawiłam z mała. Po pracy rodzice przejmowali opiekę, ale przecież tez mogli się złe poczuć, mieć chcieć wyjśc gdzieś razem , dla mnie to było naturalne. Zdarzyło mi się ugotować obiad - nie czułam ze urwie mi z tego powodu ręce, przecież ja tez jadlam. Miałam tez swoje życie

Nie umiem patrzec na to z perspektywy okropnego obowiązku, tak zostałam wychowana. Wszyscy sobie pomagają.
Ja opiekowałam się nią jak była mała. Ja jestem teraz mocno chora i ona przyjeżdża do mnie z zupa żebym miała siły. Wcale jej o to nie proszę.
To jest moja siostra, jedna krew.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

To jest piękne

Limonka2738 · 2017-09-17, 12:54

Cytat:

Napisane przez anekania

Odbierałam z przedszkola i szkoły, nie codziennie ale lubiałam nasze spacery Np jesienią i zbieranie kasztanów, potajemne jedzenie lodów latem

Zdarzyło się ze jak miała 3 -4latka szła ze mną do parku na randkę i graliśmy w trójkę w piłkę ( dodam ze z tym chłopakiem dalej utrzymujemy kontakt mimo ze nie jesteśmy razem i on bardzo miło to wspomina) .
Nie byłam nigdy uwiązana i przymuszona jeśli rodzice mnie poprosili z chęcią zostawiłam z mała. Po pracy rodzice przejmowali opiekę, ale przecież tez mogli się złe poczuć, mieć chcieć wyjśc gdzieś razem , dla mnie to było naturalne. Zdarzyło mi się ugotować obiad - nie czułam ze urwie mi z tego powodu ręce, przecież ja tez jadlam. Miałam tez swoje życie

Nie umiem patrzec na to z perspektywy okropnego obowiązku, tak zostałam wychowana. Wszyscy sobie pomagają.
Ja opiekowałam się nią jak była mała. Ja jestem teraz mocno chora i ona przyjeżdża do mnie z zupa żebym miała siły. Wcale jej o to nie proszę.
To jest moja siostra, jedna krew.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

No właśnie. Prosili.

Nie na każdą randkę, nie codziennie i miałaś wybór.

Mówimy o zupełnie innym przypadku.

Fajnie, że macie taką więź, ale kiedy dziecko jest przymuszone do rezygnacji z własnego życia na rzecz rodzeństwa (nie tak, jak ty, ty pamiętasz jedną taką randkę, a nie że w ogóle nie możesz wyjść na randkę, bo siostra), to w większości przypadków pojawią się między nimi kwasy i wcale nie służy to wzmacnianiu więzi.

Wyjątkiem są osoby, które chcą spędzać każdą chwilę ze swoim młodszym rodzeństwem - przecież tacy też są. Więc wszystko to przypadki, na które trzeba patrzeć osobno.

Ja tu mówię o osobach, które chciały wyjść same, a nigdy nie mogły. I w takiej sytuacji - rodzeństwo jest dzieckiem rodziców, nie starszego dziecka i rodzice powinni się ogarnąć.

**788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5** · 2017-09-17, 14:51

Mnie się wydaje, że widzisz wypowiedź anekani w krzywym zwierciadle

anekania · 2017-09-17, 14:56

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;7720954 1]Mnie się wydaje, że widzisz wypowiedź anekani w krzywym zwierciadle

[/QUOTE]

Mnie tez.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Limonka2738 · 2017-09-17, 18:38

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;7720954 1]Mnie się wydaje, że widzisz wypowiedź anekani w krzywym zwierciadle

[/QUOTE]

Napisałam, że jej sytuacja była spoko. Ale mam koleżankę i ona ma okropny kontakt z młodszym rodzeństwem, bo nie mogła nigdy pójść bez nich nigdzie. Więc się nienawidzą.

Dla mnie rodzice robią sobie dziecko - oni się nim zajmują. Starsze rodzeństwo POMAGA.

anekania · 2017-09-17, 18:41

Cytat:

Napisane przez Limonka2738

Dla mnie rodzice robią sobie dziecko - oni się nim zajmują.

Boże broń żeby moje dziecko tak nie powiedziało , ze jak zrobiłam sobie dziecko to mam się nim zajmować

Bo chyba zejdę wtedy.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

**b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14** · 2017-09-17, 18:57

Cytat:

Napisane przez Limonka2738

Z tobą byłoby sens gadać, gdybyś dokładnie czytała, co inni piszą.

Oczekiwać pomocy to jedno, a zrzucać wszystko na dziecko to drugie.

Wielkie oburzenie, kiedy wszystkie obowiązki w domu czy przy dziecku wykonuje kobieta, bo dziecko ma też ojca. A jak wykonuje je dziecko (samo wszystko sprząta albo samo opiekuje aię rodzeństwem) to zdrowo i szczęśliwa relacja i w ogóle POMOC. Nie mam pytań. Wykorzystywanie =/= pomoc.

Na następnym wątku z serii "mąż palcem w domu nie kiwnie" napiszę, że przecież trzeba faceowi pomagać.

czasami radzę żeby kobietka usiadła sobie obok niego i pomogła mu odpocząć.

Nie chodzi o przejęcie rodzicielskich obowiązków. Ale chodzi o wzajemną pomoc i współpracę.

---------- Dopisano o 18:57 ---------- Poprzedni post napisano o 18:56 ----------

Cytat:

Napisane przez anekania

Boże broń żeby moje dziecko tak nie powiedziało , ze jak zrobiłam sobie dziecko to mam się nim zajmować

Bo chyba zejdę wtedy.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

znaczy zweryfikujesz swoje metody wychowawcze.
Fajnie opisałaś swoją więź z siostrą. Tak serdecznie i miło.

Limonka2738 · 2017-09-17, 20:26

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;77215816]czasami radzę żeby kobietka usiadła sobie obok niego i pomogła mu odpocząć.

Nie chodzi o przejęcie rodzicielskich obowiązków. Ale chodzi o wzajemną pomoc i współpracę.

[/QUOTE]

Ok, to koniec z mojej strony.

MÓWIĘ O SYTUACJI KIEDY WŁAŚNIE DZIECKO PRZEJMUJE WSZYSTKIE OBOWIĄZKI RODZICIELSKIE POZA FINANSOWYMI.

Nikt tu już nie umie czytać?

Limonka out.

**788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5** · 2017-09-18, 06:41

Ktoś tu chyba próbuje wyolbrzymić swoje "krzywdy".

2017-09-15, 09:28	#93
Glodomorek Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-11 Wiadomości: 8 301	Dot.: Odbiór dziecka z przedszkola przez starsze niepełnoletnie rodzeństwo. No wyrósł na lenia pasożyta i przemocowca. Żadna go nie chce, narzeczona obudziła się tuż przed ślubem jak jej przylał. Ja wtedy nie byłam asertywna i byłoby mi szkoda, gdyby dziecku stała się krzywda. Jakbym ich zostawiła to potem byłoby takie lanie, że przez tydzień bym nie usiadła. To byłby wychowawczy klapa, by doprowadzić mnie do porządku. A matka wprost tego nie mówiła, to było między wierszami, że dziewczyna ma zajmować się dziećmi a chłopak ma odpoczywac. __________________ Bardzo się kochamy Nasza Różyczka Nasz ślub

2017-09-15, 18:10	#95
201710160952 Konto usunięte Zarejestrowany: 2007-07 Wiadomości: 577	Dot.: Odbiór dziecka z przedszkola przez starsze niepełnoletnie rodzeństwo. Nie wiem czy to się liczy, bo obie z siostrą byłyśmy już pełnoletnie jak najmłodszą odbierałyśmy ze żłobka czy przedszkola, ale było to dla nas normalne i naturalne. Ja jestem zdania, że nastolatek jak najbardziej powinien mieć obowiązki np. sprzątać swój pokój, wyprowadzać psa, zrobić obiad a jak trzeba to i młodszego brata odebrać z przedszkola.

2017-09-15, 19:24	#97
Limonka2738 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2015-08 Lokalizacja: Undercity Wiadomości: 30 096	Dot.: Odbiór dziecka z przedszkola przez starsze niepełnoletnie rodzeństwo. [1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;77171901]potrafię czytać ze zrozumieniem. Raczej Ty naucz się precyzyjniej wyrażać to co chcesz przekazać. [/QUOTE] Cytuję post i się do niego odnoszę. KTO BY SIĘ SPODZIEWAŁ?! PS. Tak, te dwa pierwsze zdania posta są do dwóch pierwszych zdań posta alefelerrzeklseler o numerze 77171901. Na wszelki wypadek, gdyby komuś umknęło, co się zdarza, to przekleję post: [1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;77171901]potrafię czytać ze zrozumieniem. Raczej Ty naucz się precyzyjniej wyrażać to co chcesz przekazać. [/QUOTE] __________________ To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.

2017-09-15, 19:39	#99
Limonka2738 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2015-08 Lokalizacja: Undercity Wiadomości: 30 096	Dot.: Odbiór dziecka z przedszkola przez starsze niepełnoletnie rodzeństwo. [1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;77172626]Limonka napisałś tez że nastolatek który pomaga rodzicom nic na tym nie zyskuje. Też się od tego dystansujesz? ---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ---------- Jesteś jedynaczką?[/QUOTE] Tak, w kontekście gadania autorki postu, że tak cudownie, nie miała młodości, ale jak urodziła własne dziecko, to już wszystko umiała i za to jest wdzięczna rodzicom. No to zapytałam - jeśli ktoś nie będzie miał dzieci to co? Nic z tego nie wyniesie, żadnej praktycznej rady, nic. Po prostu stracił dzieciństwo. A co jeśli byłaby bezpłodna, na co jej ta szczegółowa wiedza? Albo nie zehce dzieci? Ostatecznie - wiele matek pierwszy raz ma kontakt dopiero ze swoim dzieckiem i sobie radzą. Więc taka wdzięczność to wyparcie. Nie dziwię się, też bym ten mechanizm zastosowała, gdyby rodzice zrobili ze mnie darmową niańkę na pełen etat. Ty czytasz posty całe czy co czwartą linijkę? Bo to też było w cytowanym przeze mnie poście. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________ To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.

2017-09-15, 20:52	#101
Limonka2738 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2015-08 Lokalizacja: Undercity Wiadomości: 30 096	Dot.: Odbiór dziecka z przedszkola przez starsze niepełnoletnie rodzeństwo. [1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;77173256]Limonko łatwiej byłoby z Tobą gadać jakbyś wprost odpowiadała na pytania. Moi rodzice całe życie ciężko pracowali i oczekiwali pomocy od każdego z dzieci. Rodzina to nie mama, tata i księciunio czy księżniczka. W rodzinie się współdziała proporcjonalnie do swoich możliwości a nie chęci. Czy Twoi rodzice wymagali od Ciebie pracy ponad Twoje mozliwości czy leżałaś i pachniałaś? Bo moze Twoje osobiste doświadczenia wpływają na odbiór tego wątku.[/QUOTE] Z tobą byłoby sens gadać, gdybyś dokładnie czytała, co inni piszą. Oczekiwać pomocy to jedno, a zrzucać wszystko na dziecko to drugie. Wielkie oburzenie, kiedy wszystkie obowiązki w domu czy przy dziecku wykonuje kobieta, bo dziecko ma też ojca. A jak wykonuje je dziecko (samo wszystko sprząta albo samo opiekuje aię rodzeństwem) to zdrowo i szczęśliwa relacja i w ogóle POMOC. Nie mam pytań. Wykorzystywanie =/= pomoc. Na następnym wątku z serii "mąż palcem w domu nie kiwnie" napiszę, że przecież trzeba faceowi pomagać. __________________ To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.

2017-09-15, 21:07	#102
anekania Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-06 Lokalizacja: Kraków Wiadomości: 7 247	Dot.: Odbiór dziecka z przedszkola przez starsze niepełnoletnie rodzeństwo. Może mam błędy obraz, ale mam wrażenie ze najlepiej oceniać komuś kto nie ma takiej sytuacji. Ja mam siostrę 14 lat młodsza, teraz mam 28 lat i ona 14. Opiekowałam się nią na maxa jak mogłam. Teraz widzę jak silna wież zbudowałam . Odwiedza mnie z sokiem pomarańczowym pod pachą kupionym za kieszonkowe i bawimy się razem super, czuje ze jestem jej przyjaciółka i jest to dla mnie niesamowite uczucie kiedy powierza mi swoje sekrety. Nie raz za niemowlęcia zerzygala się na mnie pod opieka kiedy nie było rodziców. Nie czuje żeby wtedy obarczyli mnie jakimś balastem, żebym nie mogła żyć. Teraz widzę jak opieka nad nią wzmocniła nasza relacje mimo ze nie mieszkamy razem oddałabym jej wszystko co mam i co najlepsze ona tez stałaby za mną w ogniu mimo ze ma 14 lat. Kiedyś zostaniemy razem i na dzień dzisiejszy wiem ze to najbliższy oprócz rodziców mi człowiek. Nigdy bym nie oddała tych lat kiedy mogłam iść na randkę a szlam po siostrę do przedszkola. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk __________________ Stay Strong Only the strong survive

2017-09-16, 13:13	#106
788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5 Konto usunięte Zarejestrowany: 2006-08 Wiadomości: 10 936	Dot.: Odbiór dziecka z przedszkola przez starsze niepełnoletnie rodzeństwo. Ja myślę, że to tylko i wyłącznie kwestia nastawienia. Niektórzy zawiązanie buta bratu traktują jako niańczenie, zniewolenie, o jeju, krzywda mi się dzieje.

2017-09-17, 14:51	#110
788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5 Konto usunięte Zarejestrowany: 2006-08 Wiadomości: 10 936	Dot.: Odbiór dziecka z przedszkola przez starsze niepełnoletnie rodzeństwo. Mnie się wydaje, że widzisz wypowiedź anekani w krzywym zwierciadle

2017-09-17, 14:56	#111
anekania Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-06 Lokalizacja: Kraków Wiadomości: 7 247	Dot.: Odbiór dziecka z przedszkola przez starsze niepełnoletnie rodzeństwo. [1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;7720954 1]Mnie się wydaje, że widzisz wypowiedź anekani w krzywym zwierciadle [/QUOTE] Mnie tez. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk __________________ Stay Strong Only the strong survive

2017-09-17, 18:38	#112
Limonka2738 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2015-08 Lokalizacja: Undercity Wiadomości: 30 096	Dot.: Odbiór dziecka z przedszkola przez starsze niepełnoletnie rodzeństwo. [1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;7720954 1]Mnie się wydaje, że widzisz wypowiedź anekani w krzywym zwierciadle [/QUOTE] Napisałam, że jej sytuacja była spoko. Ale mam koleżankę i ona ma okropny kontakt z młodszym rodzeństwem, bo nie mogła nigdy pójść bez nich nigdzie. Więc się nienawidzą. Dla mnie rodzice robią sobie dziecko - oni się nim zajmują. Starsze rodzeństwo POMAGA. __________________ To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.

2017-09-17, 20:26	#115
Limonka2738 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2015-08 Lokalizacja: Undercity Wiadomości: 30 096	Dot.: Odbiór dziecka z przedszkola przez starsze niepełnoletnie rodzeństwo. [1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;77215816]czasami radzę żeby kobietka usiadła sobie obok niego i pomogła mu odpocząć. Nie chodzi o przejęcie rodzicielskich obowiązków. Ale chodzi o wzajemną pomoc i współpracę. [/QUOTE] Ok, to koniec z mojej strony. MÓWIĘ O SYTUACJI KIEDY WŁAŚNIE DZIECKO PRZEJMUJE WSZYSTKIE OBOWIĄZKI RODZICIELSKIE POZA FINANSOWYMI. Nikt tu już nie umie czytać? Limonka out. __________________ To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.

2017-09-18, 06:41	#116
788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5 Konto usunięte Zarejestrowany: 2006-08 Wiadomości: 10 936	Dot.: Odbiór dziecka z przedszkola przez starsze niepełnoletnie rodzeństwo. Ktoś tu chyba próbuje wyolbrzymić swoje "krzywdy".

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)