PROSZĘ O PORADY! :(( BARDZO POTRZEBNE! :((

[VeNkA]

Witam! To znowu Ja Jak wiecie drogie Kobitki odchudzam się i sama już nie wiem co mam ze sobą robić Moja Dieta wygląda następująco:
ŚNIADANIE:
-dosyć spora miseczka mleka 0,5% oraz szklanka płatków owsianych
II ŚNIADANIE:
-Jabłko
OBIAD:
-Duszona rybka z jarzynami (jedna średnia marchew 3 małe ziemniaczki)
KOLACJA:
Talerz owoców z torebką ryżu na wodzie.

I oczywiście ćwiczonka i duuużo ruchu.Ale efektów zero Co najgorsze dzisiaj wszystko popsułam! niemogłam się pochamować (ogomny głód miał w tym swój udział...nawet picie herbat nie pomogło)i dosłownie "łykłam" kotleta i wszystko co znajdowało się na talerzu! czyli kopa ziemniaczków itp.Boziu jak mi było błogo...mmmm..pycha! a gdy skończyłam dopiero sobie uświadomiłam co narobiłam! była załamana! pomyślałam...NIE MAM MOTYWACJI! I TO WSZYSTKO TEŻ PRZEZ MOJE ŁAKOMSTWO! poryczałam się z tego wszystkiego że męcze się i męcze a i tak rezultatów BRAK!
Postanowiłam że moja dieta była chyba a raczej napewno nie właściwa bo dosłownie nie mogłam się doczekać obiadu,kolacji bo byłam taka głodna o niczym innym wtedy nie myślałam Chciałam spróbować dietę 1200 kcl (do mojego wieku idealna) ale jak zobaczyłam składniki to zwątpiłam.Ja nie mam czasu na jakieś "cudawianki" i potrawy z kosmosu BARDZO BYM BYŁA WDZIĘCZNA JEŚLI KTÓRA Z WAS PODAŁA BY MI JAKOMŚ FAJNĄ DIETĘ 1200 KCL Z FAJNYMI I ŁATWYMI POTRAWAMI I TAK ŻEBY NI ODCZUWAĆ ZBYTNIO GŁODU...bardzo proszę jestem załamana a tak bardzo chciałabym schudnąc

[alcia]

Najważniejszy jest spokój i żeby się nie poddawać. Możliwe, ż narazie nie chudniesz pomimo tego, że jeszcze oszędnie bo masz złą diete. Prawdopodobnie samaj ją układałaś? Ja ostatnio dużo naczytałam się o diecie south beach (plaż południowych) I jako jedyna mnie przekonała. Jesz właściwie ile chcesz. Ale produkty tylko zalecane. Mi jest cięzko wytrzymać na tej diecie z powodu nie możności zjadania museli ale dzielnie nad tym walcze! Dużo na ten temat było na wizażu, w księgarniach są dobre i tanie przewodniki po tej diecie. Wg tej diety nie powinnaś jeśli w ogóle ziemniaków i marchewki innej niz surowa i ryżu bo właśnie od nich sie tyje Moim zdaniem lepiej by było jakbyś postawiła na większe sniadania. Polecam lekture http://www.wizaz.pl/images/smoczek/krolewski_posilek/

Ah i napisz jak się ruszasz Czy czasem nie same siłowe ale też areoby cyzli bieganie, marsze, rowerek. To jest naprawde pomocne przy spalaniu tłuszczyku. Najlepiej przed śniadankiem (możesz wypić zieloną herabte lub kwae, ale kawe to nie zdrowo )30 mint minimu do godzinki. A potem siłowe czyli brzyszki, na nóżki, na pupce, siłownia I śniadanko.

Nosek do góry dasz rade! Pamiętaj by się nie poddawać nawet jeśli waga długo stoi w miejscu. Po prostu pomimo tego, ze ograniczasz pożywienie organizm przyzwyczajony do większych i bardziej kalorycznych porcji zmniejsza swoje zapotrzebowania kaloryczne. Oszczędza. W krótce przyzwyczai się do mniejszej ilości jedzonka i waga poleci w dół. A prz tym troszke zołądek się zmniejszy Dlatego pamietaj jeść małe porcje a często, nejlepiej co 2-3 godziny. Pół jabłka, pomidorka malutkiego itd. Pij 2-3 litry wody. Powinno zmiejszyć twój apetyt. Postaraj się przezucić, na czerwoną i zieloną herbate. Pij je "czyste" bez cukru cytryny etc. A już na pewno bez słodzików! Które alarmują słodkim smakiem twój język, będzie cukier, ale do brzuszka cukier nie trwa. Poziom insuliny zdąrzył juz jednak wzrosnąć po sygnale od języka i w rezultacie zostaje skonsumowany cukier znajdujący się w twoje krwi. Do mózgu zostaje przekazana ta informacja i mózg wysła sygnały, że jest głodny bo spadła głatowanie ilośc cukru we krwi. Ma nadzieje, że dobrze to opisałam

Będzie dobrze! Ja też się staram odchudzić na razie mam dwa kilo mniej ale po całym dniu u babci z powrotem 900 gram ;( Nie poddamy się, uda się