2018-09-12, 10:45 | #1 |
Zadomowienie
|
Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego
Mam dziwny problem. Otóż nie toleruję kobiet brata mojego faceta, a raczej nie ich samych jako osoby, lecz samej ich obecności w naszym mieszkaniu.
Wynajmujemy mieszkanie: ja, narzeczony i jego brat, który nie jest w stałym związku. Ogółem to typ człowieka, który gdyby nie musiał, to nie wychodziłby z domu, ale jak już zdarzy mu się kogoś poznać to wychodzi, więc zgrzyt był już nieco od początku przez to, że non stop przesiadywał w domu, nawet jak miał urlop, ale to akurat nie ma związku z tematem. Kiedy wychodzi, wraca późno, to jest ok. Gorzej jak zaprasza dziewczynę do siebie, a już zwłaszcza pod naszą nieobecność. Zaczęło się od tego, że z narzeczonym wyjechaliśmy na urlop i dowiadywaliśmy się, że go odwiedziła parę razy, w tym z noclegiem, a wisienką na torcie było jak wracaliśmy 600km, a on nas "zapytał" czy mamy coś przeciwko, żeby przenocowała. Nie byliśmy zadowoleni, bo byliśmy zmęczeni, a że pierwszy raz mieliśmy ją widzieć, to wypadałoby pogadać trochę itp. Przystaliśmy na to pod warunkiem, że nie będzie rano blokowała łazienki, bo obydwoje szliśmy do pracy. Wyszła od nas ok południa. Potem już tylko go odwiedzała, bo narzeczony zaznaczył, żeby nie przeginał z tym jej nocowaniem, póki co odwiedza go jak my w pracy jesteśmy... I teraz sedno: jak go odwiedza pod naszą nieobecność, to zaraz mam wizje, że plączą się po całym mieszkaniu, bawią się w dom, być może jak on jej obiad robi, to ona zgląda kąty... Z kolei kiedy siedzi z nim jak my jesteśmy w domu, to nie czuję się swobodnie, czuję się jakaś usztywniona, bo w każdej chwili mogą wyłonić się z pokoju czy zajrzeć do nas. Nie mam nic przeciwko odwiedzinom, ale czy naprawdę co drugi dzień musi u nas siedzieć skoro sama też ma mieszkanie? Strasznie mnie to irytuje i z tego powodu często kłócimy się z narzeczonym, bo on uważa, że przesadzam i mówiąc np "chcę po pracy odpocząć, na spokojnie ugotować w dresie obiad, a oni mogliby u niej też posiedzieć" udowadniam, że liczę się tylko ja i moja wygodą. On też jest zdania, że siedzenie w kółko u nas pod naszą nieobecność albo na noc jest przesadą i że to nie hotel, ale drażni go moje gadanie, a ja tylko mówię jak się z tym czuję. Nie jest to wymierzone w nią, bo wydaje się w porządku, ale samo to zachowanie typu nocowanie, a potem przesiadywanie do południa, nadużywanie gościnności czy sam fakt, że akurat w naszym mieszkaniu bawią się w dom jest irytujące. Z poprzednią było podobnie z tym, że on ją nocował jak sobie popili, śmichy chichy do rana, a rano często też, co mocno było słychać. Wtedy też się kłóciliśmy z narzeczonym, bo mimo, że jemu to też przeszkadzało, to zwrócił mu kilka razy uwagę i tyle, a jak mu mówiłam jak się z tym czuję, że wracają nawaleni, że dlaczego nie do niej, że w niedziele nie chcę przemykać we własnym mieszkaniu jak intruz, to też mówił, że myślę o sobie tylko i że on ma prawo przyjmować gości (czego nie zabraniałam, chodziło o częstotliwość i to jak się zachowują). Może ktoś pomoże mi spojrzeć na sprawę inaczej? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-09-12, 12:52 | #2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 821
|
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego
Macie mieszkanie o układzie niezależnym?
__________________
So in America when the sun goes down and I sit on the old broken-down river pier watching the long, long skies over New Jersey (...), I think of Dean Moriarty, I even think of Old Dean Moriarty the father we never found, I think of Dean Moriarty.” |
2018-09-12, 13:05 | #3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
2018-09-12, 13:09 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 219
|
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego
Będę szczera. Nie rozumiem problemu. Nie ustalaliscie tego przed wspólnym zamieszkaniem? To chyba normalnr że ludzie zapraszają gości. Mi by to nie przeszkadzało dopóki nie zaklocaliby ciszy. Chcesz spokoju to wynajmij mieszkanie sama z chłopakiem. Nie raz mieszkałam z innymi ludźmi i rozumiem że ktoś jest bardziej towarzyski ode mnie i ma prawo zapraszać innych, pod warunkiem że nie wchodzą mi do pokoju, nie puszczają głośnej muzyki i nie zostawiają syfu.
---------- Dopisano o 14:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:06 ---------- Będę szczera. Nie rozumiem problemu. Nie ustalaliscie tego przed wspólnym zamieszkaniem? To chyba normalnr że ludzie czasem zapraszają gości. Mi by to nie przeszkadzało dopóki nie zaklocaliby ciszy. Chcesz spokoju to wynajmij mieszkanie sama z chłopakiem. Nie raz mieszkałam z innymi ludźmi i rozumiem że ktoś jest bardziej towarzyski ode mnie i ma prawo zapraszać innych, pod warunkiem że nie wchodzą mi do pokoju, nie puszczają głośnej muzyki i nie zostawiają syfu. |
2018-09-12, 13:12 | #5 | ||||||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego
Cytat:
I skoro to nie ma związku z tematem, to po co o tym wspominasz? Cytat:
Cytat:
A jeśli czujesz się niekomfortowo z myślą, że mogą do was zajrzeć, to ustal granice prywatności tak, by tego nie robili. Nie rozumiem w ogóle problemu. Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
||||||
2018-09-12, 13:19 | #6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 25
|
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego
A ja Ciebie doskonale rozumiem bo przechodziłam kiedyś przez coś podobnego :p
Ja nie potrafię czuć się swobodnie nawet w swoim własnym domu gdy przychodzi ktoś kogo zbytnio nie znam. Czuję jakieś niemiłe napięcie i nie potrafię się wyluzować. Najgorsze jest uczucie że nic z tym nie możesz zrobić, np. że nie możesz komuś "zabronić" przychodzić. Myślę że najlepszym rozwiązaniem będzie zamieszkanie tylko we dwójkę |
2018-09-12, 13:23 | #7 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 219
|
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego
Cytat:
|
|
2018-09-12, 13:25 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 402
|
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego
Nie każdy się nadaje do wynajmowania mieszkania ze współlokatorem. Ty należysz do tej grupy osób. Ja również.
Z tego co piszesz, to oni nie robią nic złego. Ba, śmiem twierdzić po opisie ze starają się być jak najmniej zauważalni no ale Ty masz problem żeby dres założyć |
2018-09-12, 13:30 | #9 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego
Cytat:
moim zdaniem nie nadajesz się do mieszkania z osobą trzecią ''szwagier'' ma prawo sprowadzać sobie ''koleżankę'' także na nocki, siedzieć sobie w mieszkaniu w czasie urlopu, ty masz prawo nie chcieć obcej osoby kręcącej się po mieszkaniu. Jedyne rozwiązanie to wyprowadzić się bo to co usiłujesz zrobić to narzucić tamtemu facetowi twój styl życia. Ja jestem w szoku że się was pytał czy wizyta jego gościa może się przedłużyć bo wracacie skądś tam. Bardzo grzeczny ten brat, powinien was olać, jest u siebie jak i wy. |
|
2018-09-12, 13:32 | #10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 1 091
|
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego
A dlaczego mieszkacie z bratem narzeczonego ?
Wiesz tutaj problem polega na tym, ze Ty bys chciala bardziej miec domowe pielesze w ktorych nie ma obcych i czulabys sie komforotwo a on by chcial sobie zapraszac dziewczyne do czego w sumie tez ma prawo i moga sie bawic w dom ile wlezie . To po prostu cos czego nie przeskoczycie inaczej niz zamieszkujac odrebnie |
2018-09-12, 13:33 | #11 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego
Cytat:
Wynajmijcie kawalerkę z chłopakiem, jeśli wiedziałaś że brat nie jest zadeklarowanym samotnikiem, to czego się spodziewałaś, że zamknie się w swoim pokoju abyś ty mogla udawać że jesteś sama na swoim. Mieszkanie macie wspólne, jego zasady są równe twoim. |
|
2018-09-12, 13:36 | #12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 395
|
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego
Powiem szczerze, żę ciągłe odwiedziny obcych osób by mnie wkurzały, ale wtedy nie wynajmowałabym z nikim dodatkowym mieszkania.
Poza tym: - on ma urlop i nigdzie nie wychodzi - jest źle - on gdzieś wychodzi i przyprowdza znajomych - jest źle - on wychodzi i nie ma go do nocy, przychodzi sam - jest dobrze Z tego wynika, że nie powinniście mieszkać razem. Tyle. Nie ustaliliście wcześniej jakiś warunków wspólnego mieszkania? |
2018-09-12, 13:51 | #13 |
Zadomowienie
|
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego
Powiem Wam jak było tuż przed jego wprowadzeniem się i co wpłynęło na to, że się zdecydowaliśmy na wspólne mieszkanie.
W okresie jak miał się wprowadzić pracował do późna, wstawał rano, wracał w nocy- taką miał pracę. Miał też dziewczynę, z którą spotykał się na mieście lub jeździł do niej. Więc w domu bywał rzadko. Nsm to bardzo pasowało, bo poprzednia lokatorka często wychodziła, wyjeżdżała, a nawet jak kogoś zaprosiła, to mi to nie przeszkadzało, ba, chodziłam w dresie przy jej znajomych. Rzeczywistość okazała się inna niż się zapowiadało, bo zmienił pracę, z dziewczyną średnio się układało. Tu może być problem też z tym, że mnie wkurza to, że on jak ma wolne potrafi przesiedzieć przed telewizorem czy komputerem cały dzień, a nie wpadnie na to, że mógłby raz na jakiś czas sam z siebie posprzątać w łazience czy coś, dlatego to jego siedzenie działa mi na nerwy. Osobiście byłoby mi głupio przesiadywać u kogoś pół dnia wiedząc, że ten ktoś nie mieszka sam. Może z tego wynika mój problem, że dla mnie to niepojęte po prostu. Gdybym była na jej miejscu, to z przyzwoitości, powiedziałabym mu "ok, obejrzyjmy film, a potem może spacer?", no ale ja to ja. Może rzeczywiście jestem aspołeczna. Rozmawialiśmy z nim przy okazji poprzedniej dziewczyny- że może nocować, ale nie kilka nocy pod rząd czy co drugi dzień. Dla nas to uciążliwe i tyle. Przyznał rację i koniec rozmowy. Póki co nocowała raz, ale ja przed każdym weekendem stresuje się czy wróci sam czy z nią. Wspólne mieszkanie to rozwiązanie przejściowe- odkładamy na wesele i każdy grosz się liczy, bo sami za wszystko będziemy płacić, dlatego zaciskam zęby. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-09-12, 14:01 | #14 | ||||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego
Cytat:
O co ci chodzi z tymi dresami? Dlaczego dziewczyna współlokatora i twoje dresy się wykluczają, a znajomi byłej współlokatorki byli pod tym względem ok? Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
||||
2018-09-12, 14:11 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 219
|
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego
Jak tak dalej pójdzie to brat chłopaka będzie czuł się jak.intruz i znajdzie coś sam. I tyle będzie z oszczędzania. Jeśli ja bym musiała pytać o zgodę czy mogę częściej niż moi współlokatorzy zapraszac znajomych to szybko bym się ulotnila. Po prostu tak się nie da. Jeśli płaci tyle samo to ma prawo żyć jak chce. A już w ogóle rozwaliła mnie kwestia że podczas urlopu za dużo siedział w domu. To co piszesz jest po prostu przykre.
|
2018-09-12, 14:12 | #16 |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego
Ja też miałam problem z niektórymi współlokatorami, też nie znoszę, jak ktoś siedzi bardzo duzo w domu (hipokryzja, bo sama siedzę, ale lubię być sama), też wkurzają mnie zbyt częste odwiedziny, wkurzało mnie, jak mieszkałam z parą (zgodziłam się na to, bo mieszkałam z koleżanką, a jej facet musiał sie wyprowadzić ze swojego mieszkania), wkurza mnie, jak ktoś często siedzi we wspólnych częściach mieszkania, szczególnie z gośćmi.
Jednak obiektywnie w tych zachowaniach nie ma nic złego. Zwyczajnie ani ja się nie dobrałam z byłymi współlokatorami, ani ty z obecnym. Albo ty, albo on będzie niezadowolony. Ja się wyprowadziłam i mieszkam teraz z kimś innym. Nie widziałam sensu w zmienianiu ich na sile.
__________________
|
2018-09-12, 14:14 | #17 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego
Cytat:
Niom, uroczo. Wzięliście go na wspólokatora, bo rzadko bywa w domu. No, ale to tak samo jego dom jak i wasz, więc jak ma teraz ochotę to bywa częściej. A drygowanie kiedy i na jak długo może zaprosić gości to w ogóle słabe. Generalnie - płać, nie bywaj na chacie, a jak już jesteś to i tak nie masz żadnych praw, bo jaśniepanienka ma foszka na wszystko co byś nie zrobił Z ciekawości - płacicie czynsz i opłaty na pół czy od osoby? |
|
2018-09-12, 14:16 | #18 |
Zadomowienie
|
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego
Lisbeth, nie chce mi się kłócić. Nikomu nic nie narzucam, nie chce, niech nie sprząta. Tak, mam potrzebę sprzątnięcia raz w tygodniu całego mieszkania, wydawało mi się to normalne, że mieszkając z kimś wspólnie- zresztą tak było z poprzednią lokatorką- sprzątamy wspólnie, nie mówię, że na zmianę, ale normalny człowiek chyba lubi jak jest czysto i czasem dać coś z siebie (zarzuć mi teraz, że jestem pedantką).
Nocowała RAZ, tak to tylko odwiedza, ostatnio codziennie. Jeśli drażni Cię temat, moja osoba, to może już go nie komentuj? Twój ton jest agresywny, odnoszę wrażenie, że jesteś rozdrażmiona, poza tym już wyraziłaś swoje zdanie... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-09-12, 14:20 | #19 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 20
|
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego
Jezu dziewczyno, problemem to Ty jestes, meczybula straszna. Ustalcie grafik sprzątania, póki co on nie sprowadza dziewczyny niewidomi ile. A wy nie macie żadnych znajomych, nie zapraszajcie do siebie?
|
2018-09-12, 14:23 | #20 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 1 042
|
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego
Dlaczego obowiązki domowe nie były ustalane jeszcze zanim zaczęliście mieszkać? Przecież to podstawa podstaw, a teraz lament, że brat nie sprząta w częstotliwości tak jak ty byś chciała.
Nie nadajesz się do mieszkania z innymi współlokatorami, a nawiązywanie do tego, że fajnie było go wziąć do domu, bo rzadko w domu przebywa, to naprawdę milusio z twojej strony.
__________________
Nic tak nie rozpala człowieka, jak gorąca herbata. |
2018-09-12, 14:24 | #21 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 19
|
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego
Jak wygląda to mieszkanie? Piszesz że wcześniej mieliście lokatorkę, dlatego zakładam że brat narzeczonego po prostu mieszka w pokoju po niej.
Sprzątanie - jeśli uważasz że przyszły szwagier nie przykłada się wystarczająco porozmawiaj z nim i ustalcie grafik sprzątania. Goście - przecież to normalne że przyjmuje gości - a jeśli nie robi tego w waszym pokoju tylko w swoim to w czym problem? Oczywiście, takie ciągłe przesiadywanie gości może być trochę irytujące, ale weź też pod uwagę że to dość świeży związek i chcą spędzać jak najwięcej czasu razem - Ty tak nie miałaś z narzeczonym? Co innego gdyby np. wracali pijani w środku nocy i hałasowali albo urządzali głośne imprezy, ale jeśli siedzą cicho i spokojnie oglądając np. film to chyba sam fakt tego że są w mieszkaniu w niczym nie przeszkadza. Tak samo jak to że wcześniej przesiadywał sam przed komputerem - może po prostu lubi tak spędzać czas. Porozmawiajcie z jego bratem na spokojnie i ustalcie wspólnie zasady - np. może nocować koleżankę maksymalnie 3 razy w tygodniu. A to że nie możesz gotować w dresie bo ktoś inny jest w mieszkaniu to już niestety trochę wymysł - skoro zdecydowaliście się na mieszkanie z kimś trzecim trzeba się liczyć z pewnymi niedogodnościami z tego wynikającymi. Jeśli chcesz mieć spokój i móc biegać nago po mieszkaniu zamieszkajcie sami. Edytowane przez xuzoun Czas edycji: 2018-09-12 o 14:25 |
2018-09-12, 14:24 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 67
|
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego
Autorko, wynajmujecie mieszkanie razem. Jestem pewna, że Tobie i narzeczonemu dużo to ułatwia, bo jego brat się dokłada do rachunków i opłat. Podobało Ci się, że facet rzuca kaską, Ty sobie odłożysz, a jego praktycznie nie ma, co? :P
Ale Ty chcesz, żeby on się do Was dostosował, chociaż jest domownikiem na takich samych warunkach jak Wy. Jesteś bardzo niesprawiedliwa i bardzo Ci się dziwię. A już pretensje o to, że woli siedzieć w domu i w ogóle nie wychodzi, zakrawają o bezczelność. Mieszka, płaci, jest domatorem, to ma wychodzić, bo Tobie się jego ciągła obecność w jego własnym domu i pokoju nie podoba? Nie ma stałej partnerki, więc normalne, że spotykając się z dziewczyną, zaprasza ją do siebie, nawet codziennie, o ile nie nocuje i nie zachowują się jakoś głośno. Jeżeli nie robi tego codziennie (nocowanie), nie zachowują się głośno w tygodniu, to nie widzę problemu. Pewnie to wyolbrzymiasz, że ona siedzi ciągle. Jeśli nocuje częściej niż 3 razy w tygodniu, to możecie pogadać z bratem, żeby nie przekraczał tej częstotliwości i tyle. Teksty o zabawie w dom... On się bawi w taki sam sposób, jak Ty i Twój narzeczony. W wynajętym przez siebie mieszkaniu! Zastanów się nad sobą i swoją niesprawiedliwością. Ty nie jesteś jego dobroczyńcą, nie płacisz za niego, to wręcz on jest ułatwieniem dla Was, a wymagasz od niego jakichś dziwnych rzeczy.... EDIT. Dopiero doczytałam, że ta dziewczyna nocowała RAZ. 1. Autorko, jesteś bardzo trudną osobą, oj, bardzo. I widzę, że ciężko przyjmujesz krytykę ("Nie chcesz, nie czytaj tematu"). Ktoś tu ma problem A co do sprzątania - ustalcie grafik, że raz sprzątasz Ty, raz Twój facet, raz on (co tydzień) i tyle. Można wyszczególnić, że chodzi o łazienki, odkurzanie i ogarnięcie kuchni. Edytowane przez Centheris Czas edycji: 2018-09-12 o 14:31 |
2018-09-12, 14:27 | #23 | |||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego
Cytat:
Nie wiem skąd ci się wzięło, że będę ci zarzucać pedantyzm Cytat:
Cytat:
Może zamiast czepiać się mojego stylu, odpowiesz na pytania które ci wcześniej zadałam i je zignorowałaś? |
|||
2018-09-12, 14:28 | #24 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 1 091
|
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego
a dlugo jeszcze planujecie razem mieszkac ?
|
2018-09-12, 14:35 | #25 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 1 042
|
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego
W ogóle tytuł wątku mnie rozwala, doprawdy adekwatny do rzeczywistości, jakby tych kobiet było co najmniej kilka, każda na inny dzień tygodnia
A tutaj dziewczyna była RAZ, autorko, mam wrażenie, że to z tobą jest problem, a nie z nim.
__________________
Nic tak nie rozpala człowieka, jak gorąca herbata. |
2018-09-12, 14:36 | #26 |
Zadomowienie
|
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego
Nikt nie kazał mu się pytać czy może kogoś zaprosić. My ogółem nic mu nie narzucamy i nie, nie chodzę obrażona.
Było ustalane, że sprzątamy regularnie jak kto ma czas, on ma go najwięcej, ale widać inne ma priorytety. Nie robię mu awantur, ogółem nie wtrącamy się do niego, ale jak pyta co myślimy, to czemu by nie powiedzieć, że średnio nam coś odpowiada? Co do tego, że wzięliśmy go, bo rzadko bywał w domu, to nie widzę nic niemiłego. Często w ogłoszeniach ludzie sami piszą np "często wyjeżdżam" albo "jestem domatorem", nam po prostu było na rękę. Poprzednia lokatorka nas przyzwyczaiła do tego, że często jej nie ma, że możemy w spokoju posiedzieć we dwoje. Inna sprawa, że mam inny charakter i np nie umiałabym całymi dniami siedzieć na czterech literach przed ekranem, a gdybym miała tak spędzić całe dwa tygodnie, to chyba bym wolała zrezygnować z części urlopu i wrócić do pracy, żeby nie zgłupieć. Jak widać problem mam ja- dziękuję za uświadomienie Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-09-12, 14:41 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 180
|
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego
Również nie rozumiem problemu. Chłop wynajmuje mieszkanie z Wami, więc ma prawo czuć się tak samo w domu, jak i Wy. A że ma ochotę spędzić urlop w domu- co Wam do tego? Ma ochotę zapraszać koleżanki do swojego pokoju, które korzystają ze wspólnej łazienki i kuchni, to niech zaprasza. Tak ludzie robią w mieszkaniu, które wynajmują wspólnie.
Jeśli Wam to nie odpowiada to pozostaje wynająć coś w dwójkę
__________________
Full of life |
2018-09-12, 14:47 | #28 |
Zadomowienie
|
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego
Lisbeth, chodzi o pytanie o dres? To taki skrót myślowy. Przy swoich znajomych nie chodzę w dresie czy bez makijażu, a co dopiero przy obcej dziewczynie. Chodzi o to, że czuję się w obowiązku wyglądać schludnie.
Co do pytania co by się stało gdyby przyszła na noc- no choćby to, że mogliby dla odmiany spać u niej. Nie chciałam, żeby moja poprzednia odpowiedź zabrzmiała niemiło. Co do mieszkania, płacimy po równo. Każde ma swój pokój. Siedzenie w pokoju jest ok, bardziej chodzi o blokowanie łazienki czy posiadówy w kuchni. Co do mnie i narzeczonego, to nie, nie mieliśmy tak. Chodziłam do niego raz w tygodniu (tak, wtedy też jako gość nie czułam się do końca komfortowo i zastanawiałam czy jego współlokatorom nie przeszkadza moja obecność), a jak się spotykaliśmy, to przede wszystkim na mieście. Mam nadzieję, że góra rok jeszcze. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-09-12, 14:56 | #29 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego
Twoje pretensje są wydumane. No tak, najlepiej żeby dokładał się do mieszkania, ale żeby w nim nie mieszkał Wiem, tak byłoby najlepiej. Może po prostu poproście go, żeby się wyprowadził, ale dalej opłacał wam rachunki np.
Najpierw wynajmujesz rzekomo komuś pokój, a potem przeszkadza Ci dosłownie wszystko. Fajnie, że płaci, ale szkoda, że jeszcze żyje ;/ W końcu Twoja zabawa w dom jest najważniejsza. ---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:52 ---------- Cytat:
Cytat:
Ja, kiedy jeszcze nie mieszkałam z TŻ, potrafiłam przebywać wiele dni pod rząd i nocować (miał współlokatorów). Współlokatorzy robili to samo. Wiadomo, nie było pełnego komfortu, ale nikomu nie przyszło do głowy narzekać, bo takie są realia mieszkania w kilka osób. Edytowane przez januszpolak Czas edycji: 2018-09-12 o 15:02 |
||
2018-09-12, 14:58 | #30 |
Zadomowienie
|
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego
Nie daję mu odczuć, że drażnią mnie jego nawyki czy zachowania, więc chyba taki biedny nie jest.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:04.