ile można schudnąć w miesiąc

[motylek3212]

Hey,Ile mogę schudnąć w miesiąc?Mam zamiar ćwiczyć 2 godz/dziennie na siłowni 5 razy w tygodniu.Wtamtym tygodniu byłam na siłce 3 razy,bo chciałam robić przerwy żeby na początku sie nie przetrenować,ale czuję,że dam teraz radę ćwiczyć codziennie.Moja waga to 70kg,wzrost 168cm.Chciałabym dobić do 58kg,ale wiem,że nie dam rady tego zrobić w miesiąć,ponieważ w kwietniu czeka mnie operacja i bede musiałą sobie ćwiczenia odpuścić na jakiś czas,tak max 2miesiące.Nie piję alkoholu często,max 2 razy w miesiącu może się zdaży,mięso jem może z 3 razy w tygodniu,ryb nieco mniej,moją zgubą są słodycze,ale szczerze powiem,że odkąd chodze na siłownie to po powrocie wogóle nie mam ochoty żeby sie rzucić na jedzenie.Z rana jak mam czas to jem zazwyczaj owsiankę,w sumie od pon-pt jem raczej zdrowo,w pracy zawsze mam jakiś owóc+ sałatka bądź koktajl.Na week est nieco gorzej,bo jestem w domu.Zależało by mi na opracowaniu jakis dobrych ćwiczeń,w sumie jest trener na siłowni,któy na razie podpowiedział mi żebym z hantlami ćwiczyła ręcę,na bieżni szybkim truchtem chodzę,ok.40 min,rowerek 20-30min,orbitrek-15min,wiosła 3x16,chciałabym coś na brzuch,biodra,i wewnętrzną strone ud bo to są najbardziej problematyczne częsci mojego ciała.Gdybym ćwiczyła przez cał marzec 5 razy w tygodniu+ pierwszy tydzień kwietnia,udało by mi się zrzucić przynajmneij te 5 kg?czy może więcej.

[SaiFari]

nie chudnie się "w miesiąc", chyba, że ktoś ma ogromne nawisy to szybko zejdzie, przy twoim 168/70 to ogólnie jest za dużo, jednak nie jest źle - przy takich parametrach zrzuca się dużo wolniej - a jeżeli budujesz ciało możesz równie dobrze liczyć się z przyrostem wagi - ale twoje obwody będą sobie spadać nie sugeruj się tak bardzo wagą, raczej obwodami. Dobrze wymyśliłaś jednak to docelowe 58kg i niech to będzie twoim celem, postaw też cel na obwody - np. 5 cm mniej w talii (mój cel to był) - ale nie koniecznie w miesiąc.

Ćwiczenia, które opisałaś są fajne, ale chyba się troszkę kobietko katujesz, troszkę krócej polecam. 30-60 minut 5/6 razy w tygodniu na przemian mniej intensywne/bardziej co drugi dzień.

poczytaj o "fasted cardio"

Idziesz na operację - nie piszesz na jaką - a to też może mieć znaczenie.

powodzenia i dużo zdrówka.

[motylek3212]

Napisane przez SaiFari

nie chudnie się "w miesiąc", chyba, że ktoś ma ogromne nawisy to szybko zejdzie, przy twoim 168/70 to ogólnie jest za dużo, jednak nie jest źle - przy takich parametrach zrzuca się dużo wolniej - a jeżeli budujesz ciało możesz równie dobrze liczyć się z przyrostem wagi - ale twoje obwody będą sobie spadać nie sugeruj się tak bardzo wagą, raczej obwodami. Dobrze wymyśliłaś jednak to docelowe 58kg i niech to będzie twoim celem, postaw też cel na obwody - np. 5 cm mniej w talii (mój cel to był) - ale nie koniecznie w miesiąc.

Ćwiczenia, które opisałaś są fajne, ale chyba się troszkę kobietko katujesz, troszkę krócej polecam. 30-60 minut 5/6 razy w tygodniu na przemian mniej intensywne/bardziej co drugi dzień.

poczytaj o "fasted cardio"

Idziesz na operację - nie piszesz na jaką - a to też może mieć znaczenie.

powodzenia i dużo zdrówka.

B3miec operacje powiekszenia piersi,wiec juz od teraz nie chce robic jakis cwicxen na klatke piersiowa.Powiem Ci,ze,te 2 godziny wydaja mi sie naprawde ok,poniewaz za piewszym razem byłam godzine i praktycznie ani sie nie zmeczylam ani za duzo nie pocwiczylam😜.Zobacze jak po tygodniu cwiczen,bede sie czuc,jesli to tez rzeczywiscie za duzo bedzie zdaniem trenera to spasuje i pozodtane przy tych 3 razach w tygodniu☺

[skazana_na_bluesa]

Kluczem do schudniecia jest dieta a nie cwiczenia. Wiecej cwiczen nie oznacza szybszego chudniecia.

[cava]

Napisane przez SaiFari

nie chudnie się "w miesiąc", chyba, że ktoś ma ogromne nawisy to szybko zejdzie, przy twoim 168/70 to ogólnie jest za dużo, jednak nie jest źle - przy takich parametrach zrzuca się dużo wolniej - a jeżeli budujesz ciało możesz równie dobrze liczyć się z przyrostem wagi - ale twoje obwody będą sobie spadać nie sugeruj się tak bardzo wagą, raczej obwodami. Dobrze wymyśliłaś jednak to docelowe 58kg i niech to będzie twoim celem, postaw też cel na obwody - np. 5 cm mniej w talii (mój cel to był) - ale nie koniecznie w miesiąc.

Ćwiczenia, które opisałaś są fajne, ale chyba się troszkę kobietko katujesz, troszkę krócej polecam. 30-60 minut 5/6 razy w tygodniu na przemian mniej intensywne/bardziej co drugi dzień.

poczytaj o "fasted cardio"

Idziesz na operację - nie piszesz na jaką - a to też może mieć znaczenie.

powodzenia i dużo zdrówka.

Z jakim przyrostem wagi moze sie liczyć ktoś, kto 2 godziny dziennie robi w tlenie?
Bo jak ona przez godzine sie nie zmeczyła, to znaczy ze nawet ze strefy tlenowej sie nie wychyliła.
Wszytko w strefie komfortu.

N amój gust, to troche szkoda czasu, ale może ma formę zadną i większe obciązenia groziłyby kontuzją.
No marszem sobie nikt krzywdy nie zrobi, bieganiem juz mozna się zdrowo skontuzjowac jak się ma w palnie 5 x po 2 godziny w tygodniu.

założenia sa dobre na wypalenie fatu jak najmniejszym wysiłkiem przy ogólnie kiepskiej formie, ale żadnej masy miesniowej od tego nie nabije, wiec jak zgrubnie, to tylko od nadmiaru kalorii.

Choc ja tu poderzewam, z eprzy okazji głodówa będzie jak amen w pacierzu.

A potem jojo większe niz nowe cycki.

[motylek3212]

Napisane przez cava

Z jakim przyrostem wagi moze sie liczyć ktoś, kto 2 godziny dziennie robi w tlenie?
Bo jak ona przez godzine sie nie zmeczyła, to znaczy ze nawet ze strefy tlenowej sie nie wychyliła.
Wszytko w strefie komfortu.

N amój gust, to troche szkoda czasu, ale może ma formę zadną i większe obciązenia groziłyby kontuzją.
No marszem sobie nikt krzywdy nie zrobi, bieganiem juz mozna się zdrowo skontuzjowac jak się ma w palnie 5 x po 2 godziny w tygodniu.

założenia sa dobre na wypalenie fatu jak najmniejszym wysiłkiem przy ogólnie kiepskiej formie, ale żadnej masy miesniowej od tego nie nabije, wiec jak zgrubnie, to tylko od nadmiaru kalorii.

Choc ja tu poderzewam, z eprzy okazji głodówa będzie jak amen w pacierzu.

A potem jojo większe niz nowe cycki.

Jak już wyzej napisałam JEM.I zadnej głodówki nie planuje.Przyjscie na siłownie zaczynam od pracy ramion,co zajmuje mi góra 15 min.,bieżnia te 30-40,po ktorym czuje zmeczenie ale nie jakies wielkie,po prostu mam siły zeby jeszcze coś zrobić,dlatego tez to mi wychodzi taki +/- 2 godz.bo chce pocwiczyc nie tylko rece i nogi ale tez miesnie brzucha.I nie mowie tu,ze oczekuje cudów w miesiac,bo mam tylko miesiac,fakt mogłam zacząć szybciej ale nie zawsze wsxystko wychodzi po naszej myśli.I jak juz pisałam,slodyczy od pon-pt nie jem bo po prostu nie mam ochoty,zdarzy mi sie na week,raz w miesiacu moze paczka chipsow,czesciej jakies ciastka czy czekolada.Podowem tak znaczego przyrostu wagi,ktora utrzymuje sie od ok.2 lat,sa tabletki visanne,poniewaz mialam torbiel na jajniku i musialam przez pol roku je prxyjmowac,gdzie mialam zwiekszony apetyt.Mam 27 lat,wiec mysle,ze i moze przemiana materii i siedzacy tryb zycia tez na to wpłyneło.

[cava]

Napisane przez motylek3212

Jak już wyzej napisałam JEM.I zadnej głodówki nie planuje.Przyjscie na siłownie zaczynam od pracy ramion,co zajmuje mi góra 15 min.,bieżnia te 30-40,po ktorym czuje zmeczenie ale nie jakies wielkie,po prostu mam siły zeby jeszcze coś zrobić,dlatego tez to mi wychodzi taki +/- 2 godz.bo chce pocwiczyc nie tylko rece i nogi ale tez miesnie brzucha.I nie mowie tu,ze oczekuje cudów w miesiac,bo mam tylko miesiac,fakt mogłam zacząć szybciej ale nie zawsze wsxystko wychodzi po naszej myśli.I jak juz pisałam,slodyczy od pon-pt nie jem bo po prostu nie mam ochoty,zdarzy mi sie na week,raz w miesiacu moze paczka chipsow,czesciej jakies ciastka czy czekolada.Podowem tak znaczego przyrostu wagi,ktora utrzymuje sie od ok.2 lat,sa tabletki visanne,poniewaz mialam torbiel na jajniku i musialam przez pol roku je prxyjmowac,gdzie mialam zwiekszony apetyt.Mam 27 lat,wiec mysle,ze i moze przemiana materii i siedzacy tryb zycia tez na to wpłyneło.

No ja wierzę że jesza nie że pościsz o samej wodzie.
natomiast żeby chudnąc, trezba jeść mniej niż się potrzebuje.
Chudnie się od niedoboru kalorycznego , natomiast ćwiczenia mają w sumei 2 cele:
1. chronić miesnie- bo organizm ludzki traktuje tkanke tłuszczową jako priorytet i przy braku ruchu trawi chetniej miesnie niz tłuszcz, a raczej o to mało komu chodzi jednak, bo to daje sylwetkę skiny fat i ogólnie mało estetyczną.
2. zwiekszać zapotrzebowanie kaloryczne co pozwala jednak jeśc wiecej nawet na R.

W tej chwili, sa już realne podstawy do tego, zeby nie zalecac chudniecia do tej poryuwazanego za optymalne , czyli :- 4 kg w miesiąc.
Bo to jednak okazało się zbyt duzo i za duzo osób ma potem okropne problemy z jojo i spowolnionym metabolizmem.
Teraz raczej uznaje się ze zdrowsze i bardziej długofalowo skuteczne jest zbijanie 1-2 kg miesiecznie.

Ty pytasz , ile najwiecej w miesiąc- to oznacza , ze w planei jest głodowanie.
Głodowanie to iei jest nie jedzenie, tylko jedzenie ponizej bezpiecznej redukcji.

w sytuacji Twojej, zęszykuje Ci się przestój w ćwiczeniach z powodu rekonwalescencji po operacji, jest to podwójnie niebezpieczne.
Bo jak bardzo bedziesz musiałą ograniczyć jedzenie gdy wyłaczysz ćwiczenia.
+ każda redukcja spowalnie metabolizm wiec na dodatek będziesz miaą jeszcze wolniejszy niżteraz masz.
+ powinnas teraz włąsnue jeśc bardzo zdrowo i uzupełniać witaminy i minerały, zeby się szybko wygoic po operacji.

Nie rób redukcji na hurra, rób ją z głową, dobrze sobie zaplanuj wszytko, bez pośpiechu, długofalowo i zdrowo. Zeby sobie nie szkodzić.

[motylek3212]

Napisane przez cava

No ja wierzę że jesza nie że pościsz o samej wodzie.
natomiast żeby chudnąc, trezba jeść mniej niż się potrzebuje.
Chudnie się od niedoboru kalorycznego , natomiast ćwiczenia mają w sumei 2 cele:
1. chronić miesnie- bo organizm ludzki traktuje tkanke tłuszczową jako priorytet i przy braku ruchu trawi chetniej miesnie niz tłuszcz, a raczej o to mało komu chodzi jednak, bo to daje sylwetkę skiny fat i ogólnie mało estetyczną.
2. zwiekszać zapotrzebowanie kaloryczne co pozwala jednak jeśc wiecej nawet na R.

W tej chwili, sa już realne podstawy do tego, zeby nie zalecac chudniecia do tej poryuwazanego za optymalne , czyli :- 4 kg w miesiąc.
Bo to jednak okazało się zbyt duzo i za duzo osób ma potem okropne problemy z jojo i spowolnionym metabolizmem.
Teraz raczej uznaje się ze zdrowsze i bardziej długofalowo skuteczne jest zbijanie 1-2 kg miesiecznie.

Ty pytasz , ile najwiecej w miesiąc- to oznacza , ze w planei jest głodowanie.
Głodowanie to iei jest nie jedzenie, tylko jedzenie ponizej bezpiecznej redukcji.

w sytuacji Twojej, zęszykuje Ci się przestój w ćwiczeniach z powodu rekonwalescencji po operacji, jest to podwójnie niebezpieczne.
Bo jak bardzo bedziesz musiałą ograniczyć jedzenie gdy wyłaczysz ćwiczenia.
+ każda redukcja spowalnie metabolizm wiec na dodatek będziesz miaą jeszcze wolniejszy niżteraz masz.
+ powinnas teraz włąsnue jeśc bardzo zdrowo i uzupełniać witaminy i minerały, zeby się szybko wygoic po operacji.

Nie rób redukcji na hurra, rób ją z głową, dobrze sobie zaplanuj wszytko, bez pośpiechu, długofalowo i zdrowo. Zeby sobie nie szkodzić.

Tak wiem,o połowe mniejsze porcje powinnam robić,dlatego tez od podjecia sie chodzenia na siłownie,zwracam uwage na to co daje na talerz😉 Mam nadzieje,że jak już tak powiedzmy po 2-3 muesiacach implanty pod miesniem sie zadomowią,wróce na siłownie i pod okiem dobrego trenera podejmę się znów tego aby dotrzeć do sylwetki jaką chce mieć☺ pisząc tu,chodziło mi tylko o to,czy w tak krótkim czasie,bedzie coś widać☺

[koenelia4]

Kluczem do schudnięcia jest dieta połączona z ćwiczeniami. Jednak, jeśli chcemy utrzymać efekt takiego tryby życia to musimy go wcielić na stałe do swojego życia. Gdy przestaniemy trzymać dietę i zrezygnujemy z aktywności to szybko powrócą nam kilogramy, których nie będziemy mieli. Dobrze, jeśli chudniemy maksymalnie kilogram na tydzień. Jednak musisz pamiętać o tym, że nie liczy się waga, a centymetry. Ćwicząc budujesz mięśnie, które mogą ważyć tyle samo, co tłuszcz, ale objętościowo zajmować mniej. Osoba mająca 60 kg może nosić rozmiar L, ale może też nosić rozmiar S jeśli dużo ćwiczy.

[skazana_na_bluesa]

o połowę mniejsze porcje? to ile ty do tej pory zjadałaś?

[motylek3212]

Napisane przez skazana_na_bluesa

o połowę mniejsze porcje? to ile ty do tej pory zjadałaś?

Przykładowo 2 tostyi,czyli teraz tylko jeden,drugie danie w zasadzie od gimnazjum jem na deserowym talerzyku,tak mi zostało po tym jak chciałam schudnąć ,ponieważ miałam nadwagę jako dziecko,idąc do 1 klasy gim.znajomi zauważyli zmianę od razu,przez 2 miesiące schudłam znacznie.Chodzi mi o to żeby nie brać dokladek,i nie walić wszystkiego na talerz po brzegi co sie tyczy np. Pobytów w rodzinie czy jedzenie w restauracjach.

[Malinkna1986]

Nie łatwiej, szybciej i przyjemniej iść do dietetyka jeśli się na tym nie znasz?