Sapią, chrapią, ulewają, mamy bardzo je kochają - październikowe maluchy 2014

[gosiakk23]

Hej my pobudkę zaliczyliśmy dzis o 5:30.. Faktem jest że Julinek wczoraj poszedł spać o 19:30. Teraz zalicza już drugą drzemkę

Isgaard używam czasem bodziaków na krótki rękaw ale sporadycznie.. jak np jedziemy gdzieś i zakładam mu koszulę.. a tak nie.. bo u nas gorąco w mieszkaniu i Juliuszek ma tylko jedną warstwę.. Czasem po domu zakładam mu na krótki rękaw sam.. ale rzadko..
Jakbym miała 10 to ok ale nie 60

Napisane przez elianka

Czy ja mówiłam, ze uwielbiam moje dziecko?
karmiłam go dziś i nie zauważyłam że już nie chce to ten mały spryciarz nabrał mleka w usta i puścił fontannę jak mały wielorybek. Az mi opryskał grzywkę

to się uśmiałam!!! Cudaczek <3

[elianka]

Napisane przez gargantuiczna

Ogólnie - nie rozumiem, czemu mamy/teściowe/babcie/ciocie/kuzynki mają taką frajdę w wynajdywaniu naszych wad. To co piszecie - o jakichś bzdurnych radach, wmawianiu, że dziecię się nie nadaja, o głupich dietach, o podduszaniu cyckiem i nachalnym gapieniu się i szukaniu co by tu skrytykować. Czemu tak jest? Czemu nie ma jakiegoś wsparcia ogólnokobiecego? Naprawdę takie okropne wszystkie dla siebie jesteśmy?
)

Moja mama w weekend pyta mnie 'Czy ty widzisz, że cie nie pouczam" Ja :"No tak. Myślałam, że w końcu mi zaufałaś. Kosztuje cie to wiele wysiłku?" A mama otwarcie przyznała, że tak, wiele.

Rozmawiałam o tym ostatnio z przyjaciółką, ona się bardzo interesuje psychologią i ludzkimi emocjami i mózgiem i jej teoria bardzo do mnie przemawia. Otóż;
Każdy wychowuje swoje dzieci najlepiej jak potrafi. Czasem dostrzega jakieś niedociągnięcia ale ogólnie w swojej opinii jesteśmy rodzicami idealnymi. I nagle pojawia się ktoś, kto robi coś zupełnie inaczej. I w dodatku (o zgrozo) jest z tym szczęśliwy, wychodzi mu świetnie i (o zgrozo) nie ma takich kłopotów, które nam w tym naszym idealnym rodzicielstwie towarzyszyły. Człowiek jest sumą doświadczeń, wiec takie coś, taka rewolucja to wręcz ujma na honorze. Bo oznacza, że jednak nie ma ideałów i że (być może) popełniliśmy błędy.
Ja wychowałam swoje dziecko najlepiej jak umiałam = każdy powinien wychowywać swoje dzieci tak jak ja.

Nie ma ta teoria żadnych podstaw, to była tylko nasza rozkminka przy kieliszku wina, ale dla mnie to wiele wyjaśnia.

[CoffeeMonster]

Napisane przez kasiakg

Coffee ja też nigdy nie miałam nawału i nigdy mi z piersi nic nie ciekło, wkładek nie użyłam ani razu Położna mi powiedziała, że to nie jest wyznacznik, każdy jest inny.

No popatrz, tego akurat nie wiedzialam, ale mimo to mleka miałam niewiele. Mimo dostawiania do piersi na żądanie (potrafiłą wisieć 1,5h nawet!) i ściągania pomiędzy I ni w cholere tej laktacji nie mogłam rozkręcić.

Elianka, moja mama i teściowa też najmądrzejsze oczywiście A u mnie poziom irytacji osiąga zenity, heheh

[elianka]

Napisane przez CoffeeMonster

Elianka, moja mama i teściowa też najmądrzejsze oczywiście A u mnie poziom irytacji osiąga zenity, heheh

U mnie teściowa jest mało wtrącającym się typem (dziekuję wielki Cthulhu!), mama wyluzowała a jedyną mądralińską jest moja siostra przyrodnia, ale szczęśliwie rzadko się widzimy

[gargantuiczna]

Napisane przez elianka

Moja mama w weekend pyta mnie 'Czy ty widzisz, że cie nie pouczam" Ja :"No tak. Myślałam, że w końcu mi zaufałaś. Kosztuje cie to wiele wysiłku?" A mama otwarcie przyznała, że tak, wiele.

Rozmawiałam o tym ostatnio z przyjaciółką, ona się bardzo interesuje psychologią i ludzkimi emocjami i mózgiem i jej teoria bardzo do mnie przemawia. Otóż;
Każdy wychowuje swoje dzieci najlepiej jak potrafi. Czasem dostrzega jakieś niedociągnięcia ale ogólnie w swojej opinii jesteśmy rodzicami idealnymi. I nagle pojawia się ktoś, kto robi coś zupełnie inaczej. I w dodatku (o zgrozo) jest z tym szczęśliwy, wychodzi mu świetnie i (o zgrozo) nie ma takich kłopotów, które nam w tym naszym idealnym rodzicielstwie towarzyszyły. Człowiek jest sumą doświadczeń, wiec takie coś, taka rewolucja to wręcz ujma na honorze. Bo oznacza, że jednak nie ma ideałów i że (być może) popełniliśmy błędy.
Ja wychowałam swoje dziecko najlepiej jak umiałam = każdy powinien wychowywać swoje dzieci tak jak ja.

Nie ma ta teoria żadnych podstaw, to była tylko nasza rozkminka przy kieliszku wina, ale dla mnie to wiele wyjaśnia.

Ma sens

Mnie moja M. jakoś nie pouczała w sumie. Sporo ją pytałam, co robić. Ale nigdy mi nie powiedziała, że robię coś źle.
A ostatnio jak karmiłam, to powiedziała, że jestem dobrą mamą i że wie to dlatego, że nie martwi się wcale, że coś robię nie tak. Tzn. że ufa mi i wie, że nie zrobię Małemu nawet przypadkiem krzywdy.
To miłe.

[agnieszkakr1987]

Jesteśmy po szczepieniu. Adaś tak płakał, że mi w oczach świeczki też stanęły. Aż przykro się robi jak taki maluszek płacze tak przeraźliwie.

Synek waży 7,5 kg i mierzy 67,5 cm. Kawał z niego chłopa

Elianka Przemawia do mnie to co pisałaś odnośnie idealnego rodzicielstwa i doradzania.

Odnośnie body z krótkim rękawem/na ramiączkach lub jak to mój mąż nazwał pakerek to zawsze zakładam pod pajacyk.

[gargantuiczna]

Napisane przez agnieszkakr1987

Jesteśmy po szczepieniu. Adaś tak płakał, że mi w oczach świeczki też stanęły. Aż przykro się robi jak taki maluszek płacze tak przeraźliwie.

Synek waży 7,5 kg i mierzy 67,5 cm. Kawał z niego chłopa

Elianka Przemawia do mnie to co pisałaś odnośnie idealnego rodzicielstwa i doradzania.

Odnośnie body z krótkim rękawem/na ramiączkach lub jak to mój mąż nazwał pakerek to zawsze zakładam pod pajacyk.

Rośnie jak na drożdżach!
Dobrze, że już po szczepieniu.

[Isgaard]

Napisane przez Koralinka86

I bardzo mnie zasmucilas, ze to pobieranie to moze byc tez normalnie z żyły. Idę sama i trochę sie boje, jak to będzie. :-S

Koralinka jeśli to Cię pocieszy to mój mały, płakał jak chwyciłyśmy go razem z drugą pielęgniarką a pierwsza wkłuwała mu się w rękę w poszukiwaniu żyły. Potem ja go zaczęłam mocno głaskać po twarzy i główce i nagle moje dziecko zasnęło.. Pielęgniarka 3 razy mu się wkłuwała w poszukiwaniu żyłki a ten śpi w najlepsze. Czegoś takiego jeszcze nie widziałam.
Biedna pielęgniarka (starsza Pani) była tak zestresowana tym pobieraniem że szok, powiedział mi potem że b.nie lubi pobierać od tak malutkich dzieci i do tego takie ilości. No ale należy jej się bo zrobiła to perfekcyjnie.

ever_92 no właśnie też nie wiem jak to się stało że mi się udało?? Może to moja determinacja i systematyczność?
Nie było zmiłuj się, ściągałam na początku co mniej więcej 3 godziny i robiłam program nawet jak niby nic nie leciało.

elianka dobre, niezły gagatek. Mój też próbował tak robić ale fontanny na szczęście mi nie zrobił

gargantuiczna strach się przyznać ale mam już drugą zamrażarkę, stoi w piwnicy i się zapełnia...
jak tak dalej pójdzie to moje dziecko mleko będzie mieć zapewnione na następne 6 miesięcy od zakończenia laktacji..

kasiakg nie masz za czym tęsknić bo nawał w piersiach to masakra. Na codzień to też średnia przyjemność jak nie mam czasu ściągnąć pokarmu i mi cycki kamienieją..
Moje piersi po mniej więcej 4 godzinach przypominają cycki Pameli Anderson z jej najbardziej cyckowych czasów. Co ja będę zresztą pisać, jak pomieści tam się prawie pół litra mleka to tak jakbym miała wkładki po 250 ml w każdym
Zanim gdzieś wyjdę z domu to dwa razy się zastanawiam czy zdążę wrócić przed 4 godziną czy nie lepiej udoić to co jest, żeby potem nie pękać w szwach..

gosiakk23 dałaś czadu z tymi bodziakami , posprzedawaj to w paczkach na allegro, przynajmniej coś Ci się zwróci, idzie wiosna to kobitki kupią fajne ciuszki.

Boże jak ja mam fajnie że mnie nikt nie strofuje i poucza, może dlatego że za stara już jestem .Jakbym się postarała "parę" lat temu to mogłabym być już babcią

agnieszka1987 współczuję wiem o czym piszesz, serce pęka jak taki maluszek tak strasznie płacze i łka z bólu..

[Koralinka86]

Elianka, widzę, że synek szaleje bardzo mądrze żeście z przy winku rozprawiały. Coś w tym jest

My już po pobraniu, na szczęście z paluszka, więc nie było tak źle, ale Młoda się darła, ja się upociłam, a najbardziej się upociła pani pielęgniarka. Super miła babeczka
Mam też wyniki, wszystko w najlepszym porządku, także dalej nie wiadomo o co kaman jutro złapię siuśki i zrobię badanie moczu i dodatkowy posiew.

Kurcze, bronię się przed tym szpitalem rękami i nogami. Jeszcze jakbyśmy miały leżeć na urologii lub nefrologii to tak, ale na ogólnym dziecięcym, jak tu rotawirusy, grypa i zapalenie oskrzeli panuje to absolutnie nie

[nowa8686]

Hej dziewczynki.
Ale skrobiecie.
Ja prZytrzmana troche. jestem mega przeziebiona i czuje sie z du.. A tu nie da sie isc spac itp. Bo Majunia.


Lilotka napisz cos wiecej o Wiktorku, jaki duzy byl jak sie urodzila itd

---------- Dopisano o 16:54 ---------- Poprzedni post napisano o 16:51 ----------

Agnieszka ale masz klocuszka. . Wspolczuje szczepienia. Wiem co czujesz ja juz mam dosc jak pomysle, ze niedlugo ...

[daszna]

Nowa ja tez chora 😭 co bierzesz?

[elianka]

Jedziemy na szczepienie. Trzymajcie kciuki!

[daszna]

Kciuki

[agnieszkakr1987]

To ja swoje kciuki dołączam.

Zobaczcie, co znalazłam:
CO Z CIEBIE WYROSNIE?
Mozna przewidziec ostateczny wzrost dziecka. W przypadku chłopca wystarczy do sumy wzrostu rodziców dodac 13 cm i otrzymany wynik podzielic przez dwa. A w przypadku dziewczynki – od sumy wzrostu rodziców trzeba odjac 13 cm, a wynik podzielic przez dwa.

http://www.rodzice.pl/niemowle/rozwo...e-i-rosne.html

Adaś od szczepienia jest marudny. Cały czas mam go na rękach. Mam nadzieję, że mu to minie.

[nowa8686]

Napisane przez daszna

Nowa ja tez chora 😭 co bierzesz?

Kochana no wlasnie nic. Prenalen na katar sa krople czy cos a ja nienawidze tego typu rzeczy.
Gardlo mnie nie boli. Sama nie wiem co wziac.
Narazie herb z cytr i sokiem malinowym

Elianka kciuki.

[daszna]

Ja mam prenalen na gardlo. Pije herbate z malinami i kupilam cos ziolowego na kaszel. Gripexu ani polopiryny nie mozna?

[nowa8686]

Ja powiem tz zeby mi kupil ten syrop prenalen.
Chyba nie mozna gripexu o polopiryny.
Na katar zrobie sobie parowke. Mieta, majeranek.
A mam tez nasc majerankowa

[daszna]

O wlasnie masc majerankowa 😊 lipomal chyba mozna...

[elianka]

My już po szczepieniu. Nie było tak tragicznie. Czarko płakał ale nie dramatycznie. Wychodzi na to, że tatuś wrażliwszy niż mamusia o.O

Tak poza tym to ważymy 6500! EDIT: Zmierzyłam go w domu - 62 cm. Czyli dalej równiutko 50 centyl . Średniaczek mój słodki <3

---------- Dopisano o 17:58 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------

[/COLOR]A mi maść majerankowa nie pomaga na katar, ale nos po niej nie boli.

[daszna]

Ale duzy! Brawo elianka

[nowa8686]

Duzy chlopcZyk.

Daszna tz kupil mi syrop. Jest zmalin, czosnku. Moze cos pomoize.oby

[daszna]

Oby. Ja mam syrop z mniszka kolega sam robi. Mam nadzieje ze pomoze

[Koralinka86]

Elianko, brawa dla Czarka! Duży chłopczyk!
Nowa, dużo zdrowia. Mam nadzieję, że syrop pomoże.

Moje dziecko mnie dzisiaj zaskoczyło. Leżała dzisiaj oparta o moją mamę, w takim półleżeniu jak w foteliku, po czym poderwała się i ... usiadła. Siedziała sobie dobre kilka minut, a jak się zmęczyla to sie znowu oparła o moją mamę. Kurcze, to nie za wcześnie na takie akcje?

[abrakatabra]

nowa, TZ zamiast kupować syropy powinien Cię dobrze wygrzać

[kasiakg]

Napisane przez Koralinka86

Elianko, brawa dla Czarka! Duży chłopczyk!
Nowa, dużo zdrowia. Mam nadzieję, że syrop pomoże.

Moje dziecko mnie dzisiaj zaskoczyło. Leżała dzisiaj oparta o moją mamę, w takim półleżeniu jak w foteliku, po czym poderwała się i ... usiadła. Siedziała sobie dobre kilka minut, a jak się zmęczyla to sie znowu oparła o moją mamę. Kurcze, to nie za wcześnie na takie akcje?

Koralinka wow! Wydaje mi się, że o ile ona zrobiła to sama z siebie i jej na siłę nie podpieraliście to ok Ale specem nie jestem...

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:47 ----------

Napisane przez Lilotka

Hej!
Dziękuje u mnie wszystko w porządku V jest kochanym, grzecznym chłopcem doskonale się rozwija

To fajnie, rozumiem że nic więcej zdradzić nam nie chcesz Wszystkiego dobrego dla Wiktorka, niech rośnie zdrowo

[nowa8686]

Napisane przez abrakatabra

nowa, TZ zamiast kupować syropy powinien Cię dobrze wygrzać

On by pewnie chciał
Ja wybieram kapiel i wyrko

[monic84]

Napisane przez Koralinka86

Elianko, brawa dla Czarka! Duży chłopczyk!
Nowa, dużo zdrowia. Mam nadzieję, że syrop pomoże.

Moje dziecko mnie dzisiaj zaskoczyło. Leżała dzisiaj oparta o moją mamę, w takim półleżeniu jak w foteliku, po czym poderwała się i ... usiadła. Siedziała sobie dobre kilka minut, a jak się zmęczyla to sie znowu oparła o moją mamę. Kurcze, to nie za wcześnie na takie akcje?

wooow super
jak sama to zrobila to nic zlego sie nie dzieje

Piękne wagi mają Wasze dzieci.

My zwazymy sie w sobote. A za tydzien w poniedzialek szczepienie to oficjalnie lekarz zwazy i mam nadzieje, że zmierzy. Powoli wychidzmy z ubranek 62 i wchodzimy w 68. Wieszkosc ubranek 62 są już za małe.

Zła wiadomosc to taka,że na dziąśle ( tak w polowie) w okolicy górnej dwójki mamy białą kropkę. Wydaje mi się, że to pleśniawka. Chyba, bo nie wiem jak wygląda plesniawka.
Ostatnio wsadza ciągle rączki do buzi, myje jej rączki w dzień, ale chyba niewystarczająco
jesli to plesniawki to bedzie sie to powiekszac?? a moje cycusie są bezpieczne?

[Koralinka86]

Napisane przez monic84

wooow super
jak sama to zrobila to nic zlego sie nie dzieje

Piękne wagi mają Wasze dzieci.

My zwazymy sie w sobote. A za tydzien w poniedzialek szczepienie to oficjalnie lekarz zwazy i mam nadzieje, że zmierzy. Powoli wychidzmy z ubranek 62 i wchodzimy w 68. Wieszkosc ubranek 62 są już za małe.

Zła wiadomosc to taka,że na dziąśle ( tak w polowie) w okolicy górnej dwójki mamy białą kropkę. Wydaje mi się, że to pleśniawka. Chyba, bo nie wiem jak wygląda plesniawka.
Ostatnio wsadza ciągle rączki do buzi, myje jej rączki w dzień, ale chyba niewystarczająco
jesli to plesniawki to bedzie sie to powiekszac?? a moje cycusie są bezpieczne?

Plesniawka to jaka poduszeczka, którą można zetrzeć. Ja polecam Cebion, czyli witamine C w płynie i przemywanie wnętrza buzi dwa lub trzy razy dziennie, a po wyleczeniu profilaktycznie raz dziennie przez tydzień. Pleśniawki nie lubią kwaśnego środowiska. Mnie ten sposób pomógł.
A jeśli chodzi o cycuchy to można przemywać roztworem z łyżeczki sody oczyszczonej na pół szklanki wody przez karmieniem i Cebionem po karmieniu.

[monic84]

Koralinka86 czyli jak to potre to sie zetrze??
dziś miziałam to paluchem i nic sie nie starło.
A plesniawka swedzi?

[Putkas]

Dziewczyny, ja tak na szybko.
Te z Was których dzieci mają problem z bakteriami w moczu- polecam wit.C. Bakterie jej nie lubią.
Najlepsze wit. C dla dzieci to Vitacea i NeovitC- ich składy są najprostsze i najkrótsze, nie zawierają wypełniaczy i innych syfów w ten deseń.

Pleśniawki to infekcja grzybiczna. To znaczy że grzyby mają pole do popisu w organizmie dziecka. Polecam podać dziecku probiotyk np. BioGaja, Dicoflor, a najlepiej coś wieloszczepowego jak MulitlacBaby.
Miejscowo można stosować pocieranie wit. C (to może potrwać kilka dni), pędzlowanie buzi gencjaną wodną, pocieranie pieluszką nasączoną... własnym moczem dziecka (stary babciny sposób, ale tylko w sytuacji gdy dziecko jest zdrowe i nie ma infekcji moczu). Mówię tylko na podstawie tego co miałam okazję wielokrotnie czytać, bo moje dziewczyny nie mają pleśniawek uf uf uf. Ale probiotyk i tak polecam żeby grzyb nie szalał w całym organizmie (bakterie probiotyczne to naturalny konkurent grzyba, szczególnie w obrębie jelit).
Aaaa, ścierać nalot ale nie drapać! żeby się ranki w tym miejscu nie porobiły

A syropy na gardło na naturalnych składnikach to: syrop islandzki, grintuss pediatric i pyrosal (a jeszcze lepiej pyrosal kids).