2013-02-20, 10:22 | #91 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 94
|
Dot.: wpadka- i co teraz?
Zanim zaczniesz woadac w panike, najpierw udaj sie do lekarza i nich potwierdzi Twoje przypuszczenia. Tak sie wydaje, ze latwo wpasc, ze nie wzielo sie jednej tabletki i juz ciaza. Prawda taka, ze owszem prawdopodobienstwo sie zwieksza, ale to nie jest regula. Kazdy organizm inaczej reaguje. Czasem brak krwawienia moze pojawic sie kiedy zyjemy w ciaglym stresie, nie dojadamy itp.
Takze najpierw ginekolog! To jest najwazniejsze. Raz facet zrobil sobie test ciazowy dla picu i wyszedl mu wynik dodatni, zdziwiony zrobil poraz kolejny? I znow dodatni. Nie-nie byl w ciazy. Mial guza jadra wydzielajacego hormon betaHCG. Wiec ginex! Potem rozmowa- szczera rozmowa ze swoim chlopem, aby wiedziec na czym sie stoi. Potem rozmowa z najblizszymi, ciotka, ojciec. Ciaza to nie tragedia, poza tym nie jestes w najgorszej sytuacji. Zawsze da sie jakos powiazac koniec z koncem, a dziecko nie musi byc powodem zakonczenia kariery naukowej. Jesli masz glowe na karku, a skoro jestes na studiach prawniczych, przypuszczam, ze masz- na pewno sobie poradzisz. Wiary wiecej! I powodzenia! Edytowane przez Fiiolek Czas edycji: 2013-02-20 o 10:28 |
2013-02-20, 10:37 | #92 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: wpadka- i co teraz?
[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;39342919]
Nie za wiele chyba wiesz o temacie. A raczej nie chyba, ale na pewno. Autorka napisala cos, co daje ogromna szanse, ze mimo pracy ojca na czarno nie powinno byc problemow z egzekwowaniem obowiazku.[/QUOTE]Ty za to chyba nie zbyt wiele wiesz, jak wygląda ściąganie alimentów w praktyce. Ja radze autorce, Ty radzisz, pozwól, że sama zdecyduje co lepsze |
2013-02-20, 10:42 | #93 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 559
|
Dot.: wpadka- i co teraz?
Cytat:
Po prostu zastanawia mnie skad sie to u Ciebie bierze. Ja nikomu nie radze jaka ma kupic maszyne do szycia czy jak upiec biszkopt bo sie na tym nie znam. Tobie brak wiedzy w temacie nie przeszkadza w zajmowaniu opinii. Szkoda w sumie. Poza tym skoro mowisz na swoim przykladzie to mialas do czynienia z jedna sprawa. Nie sadzisz, ze to troche malo, aby prawic moraly? Tym bardziej, ze nie sadze, aby Wasze sprawy byly podobne. Rowniez autorka napisala cos charakterystycznego, co sprawia, ze jej sprawa wyroznia sie z "tlumu". Ale to, ponownie, trzeba miec jakas wiedze, aby to dostrzec. Poza tym skoro juz upierasz sie przy wlasnych poradach to poczytaj troche, doucz sie. Wiele osob przeglada to forum i ktos niemajacy pojecia o temacie moze Cie jeszcze przypadkowo posluchac. Praca na czarno, wbrew temu, co prawisz, nie jest magiczna bariera uniemozliwiajaca dochodzenie praw. |
|
2013-02-20, 11:08 | #94 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 167
|
Dot.: wpadka- i co teraz?
Sytuacja nie do pozazdroszczenia, ale da się z tego wybrnąć. Będzie Ci na pewno ciężko i na to się psychicznie przygotuj. Zrób badanie z krwi, koszt mały, a będziesz miała pewność, że w tej ciąży jesteś. Zapisz się już do lekarza, nie wiem ile się czeka na nfz, ale jeżeli masz fundusze to idź prywatnie. Ciążę możesz prowadzić na nfz więc jest to jakaś oszczędność pieniędzy.
Poinformuj jak najprędzej chłopaka, zwlekanie nic nie da. Musicie porozumieć się w sprawie logistyki życiowej bo nie dasz sobie rady sama studiując prawo, pracując i opiekując się niemowlęciem. Na Twoim miejscu rozważyłabym urlop dziekański po narodzinach dziecka chyba, że będziesz mieć kogoś do pomocy. Poza tym alimenty Ci się należą tak czy siak bo jeszcze się uczysz. Rentę musisz pobierać sama bo w tym momencie nie masz innego wyjścia. Ciocia się Tobą zajęła i chwała jej za to, ale nie masz wobec niej długu finansowego. Te pieniądze to szansa dla Ciebie i dziecka na w miarę skromne życie przez ten najcięższy okres czasu. Nie możesz mieć w tym momencie skrupułów bo sorry, ale łączna kwota jaką dysponujesz to za mało, żeby w miarę bezproblemowo zorganizować sobie życie z dzieckiem i facetem. Najpierw koniecznie test i lekarz! |
2013-02-20, 11:17 | #95 | |
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
|
Dot.: wpadka- i co teraz?
Cytat:
|
|
2013-02-20, 11:27 | #96 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: czasoprzestrzeń
Wiadomości: 9 180
|
Dot.: wpadka- i co teraz?
[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;39342919]A bo niby czemu? Kazdy odpowiada za wlasne decyzje. Moze na przyszlosc bedzie madrzejsza.
Poza tym to forum spelnia jedna wspaniala funkcje, o ktorej zapominasz. Pozwala sie uczyc na czyichs bledach. Moze nastepne zapominalskie przynajmniej lepsza prace beda mialy i nie beda sie martwic jak sobie poradza.[/QUOTE] Chodzi Ci o dowartościowywanie się kosztem innych? Co do ojca autorki - jest obawa, że może przestać przysyłać pieniądze. Ale bez przesady. Ciąża autorki nie zmienia faktu, że ona nadal jest jego córką, uczy się i potrzebuje nadal tych pieniędzy niezależnie od zaistniałej sytuacji. Ojciec autorki nie musi przecież przysłać czegoś ekstra dla swojego wnuka/wnuczki. Chodzi o jego obowiązek ojcowski względem córki, który jak widać spełnia DOBROWOLNIE. Po co od razu straszyć sprawą alimentacyjną, jak jeszcze rozmowy nie było. Spokojnie. Polla_pola, będzie dobrze Zawsze człowiek się martwi myśląc o takich zmianach, ale większość sytuacji, o które się martwimy, nie ma potem miejsca w rzeczywistości. Teraz najważniejsze co powie lekarz. Może na tym się zakończy ta sytuacja, jeśli nie no to rozmowa z TŻ. Razem coś ustalicie, od tej chwili nie tylko na Twoich brakach będzie to spoczywać. A jak już się jakoś naradzicie, coś zaplanujecie, będziecie wiedzieć na czym stoicie i rozważycie wszystkie możliwości - porozmawiasz z tatą. Niech wie wtedy, że nie jest to dla Ciebie katastrofa. Że jesteś odpowiedzialna i już sobie ułożyłaś swoje sprawy w związku z tym, ale że nadal potrzebujesz jego pomocy, jak do tej pory, bo ukończenie studiów masz w planach. Jak nie od razu, to po urlopie dziekańskim. Niech Twój tata wie, że ta wpadka Cię nie zwaliła z nóg, że nie potrafisz sobie poradzić z tym w żaden sposób. Myślę, że Twój tata zrozumie, przecież to nie katastrofa.
__________________
Edytowane przez Smerfetkaa Czas edycji: 2013-02-20 o 11:28 |
2013-02-20, 11:31 | #97 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: wpadka- i co teraz?
[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;39343614]Oczywiscie.
Po prostu zastanawia mnie skad sie to u Ciebie bierze. Ja nikomu nie radze jaka ma kupic maszyne do szycia czy jak upiec biszkopt bo sie na tym nie znam. Tobie brak wiedzy w temacie nie przeszkadza w zajmowaniu opinii. Szkoda w sumie. Poza tym skoro mowisz na swoim przykladzie to mialas do czynienia z jedna sprawa. Nie sadzisz, ze to troche malo, aby prawic moraly? Tym bardziej, ze nie sadze, aby Wasze sprawy byly podobne. Rowniez autorka napisala cos charakterystycznego, co sprawia, ze jej sprawa wyroznia sie z "tlumu". Ale to, ponownie, trzeba miec jakas wiedze, aby to dostrzec. Poza tym skoro juz upierasz sie przy wlasnych poradach to poczytaj troche, doucz sie. Wiele osob przeglada to forum i ktos niemajacy pojecia o temacie moze Cie jeszcze przypadkowo posluchac. Praca na czarno, wbrew temu, co prawisz, nie jest magiczna bariera uniemozliwiajaca dochodzenie praw.[/QUOTE] Dobrze, jestes wspaniałym prawnikiem, lepsi nie istnieją, a ja nie mam pojęcia o tym co mówię. Teraz lepiej? Ja rozumiem, że Twoje ego zostało poruszone faktem, że istnieje ktoś kto się z Tobą nie zgadza, ale wiesz, na tym polega zycie, przyzwyczajaj się Druga sprawa, że nie mam pojęcia jaką wiedzą i wykształceniem trzeba dysponować, żeby być według Ciebie kompetentnym w udzielaniu rad na temat stosunków między córką i ojcem. W każdym razie w dalszym ciągu ośmielę się wygłaszać moją kompletnie bezsensowną opinię, że rzucanie w twarz ojcu pozwem z sądu zamiast próby najpierw normalnej rozmowy jest tylko i wyłącznie czysta głupotą a nie walczeniem o swoje I wiesz co? Choćbyś stanęła i tupnęła nóżką i zmienie tego zdania, myśle, że podważanie mojej wiedzy, inteligencji czy prawa do wypowiedzi jest z Twojej strony bez sensu. Doradzaj co chcesz (zwłaszcza swoje tajemnicze 'jedne fajkty o któych wspomniała autorka' co wszyskto zmieniają) bo jesli zauważyłaś, kompletnie nie obchodzi mnie prawniczy punkt widzenia na tą sprawę. Jedyne co mnie obchodzi to zwykła logika, której brakuje zaprezentowanej przez Ciebie ścieżce działań (czytaj wypowiedzeniu ojcu wojny tylko dlatego, że autorka podejrzewa, że może się zdenerwuje na wieść o wnuczku) |
2013-02-20, 11:34 | #98 |
zuy mod
|
Dot.: wpadka- i co teraz?
[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;39343614]Oczywiscie.
Po prostu zastanawia mnie skad sie to u Ciebie bierze. Ja nikomu nie radze jaka ma kupic maszyne do szycia czy jak upiec biszkopt bo sie na tym nie znam. Tobie brak wiedzy w temacie nie przeszkadza w zajmowaniu opinii. Szkoda w sumie. Poza tym skoro mowisz na swoim przykladzie to mialas do czynienia z jedna sprawa. Nie sadzisz, ze to troche malo, aby prawic moraly? Tym bardziej, ze nie sadze, aby Wasze sprawy byly podobne. Rowniez autorka napisala cos charakterystycznego, co sprawia, ze jej sprawa wyroznia sie z "tlumu". Ale to, ponownie, trzeba miec jakas wiedze, aby to dostrzec. Poza tym skoro juz upierasz sie przy wlasnych poradach to poczytaj troche, doucz sie. Wiele osob przeglada to forum i ktos niemajacy pojecia o temacie moze Cie jeszcze przypadkowo posluchac. Praca na czarno, wbrew temu, co prawisz, nie jest magiczna bariera uniemozliwiajaca dochodzenie praw.[/QUOTE] Zapytam, tak szczerze, jako laik - jakie państwo polskie ma możliwości, żeby ściągać pieniądze od kogoś kto a) pracuje na czarno (to jeszcze da się obejść) b) pracuje za granicą, co gorsza, nie na terenie Unii Europejskiej. szczerze, jakie są teoretycznie możliwości, żeby cokolwiek zrobić. Ja Ci autorko będę odradzać pójście do sądu, bo czasem naprawdę lepiej po dobroci, niż wojną. Urwie z Tobą kontakt, okaże się, że nie jest zameldowany i szukaj sobie wiatru w polu...
__________________
L'amore scalda il cuore. Do. Or do not. There is no try. 23.05.2011
22.05.2017 02.12.2017 |
2013-02-20, 11:49 | #99 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 905
|
Dot.: wpadka- i co teraz?
Cytat:
To co radzi Jamestown byłby słuszne, w przypadku gdyby rodzina autorki kompletnie się nią nie interesowała. A tu tak nie jest. Za ostro też niektóre osoby pojechały po tej ciotce. zwłaszcza, że autorka o nic jej nie obwinia. Jednak też uważam, że powinna już dostawać tę rentę na swoje konto. Mam takie wrażenie, ze autorka czuje się z tym wszystkim samotna, boi się reakcji tż (który teraz ma stresujący okres). Przecież to nie ona wpadła, tylko oni - para. Oboje są odpowiedzialni. Gdyby on był np. budowlańcem to też byście pisały "mógł pomyśleć wcześniej i lepiej sobie zaplanować przyszłość"?
__________________
_/\"/\_ (=^.^=)(") (,("')("') |
|
2013-02-20, 12:04 | #100 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 934
|
Dot.: wpadka- i co teraz?
Cytat:
i znając polskie realia, jakoś nie mogę sobie wyobrazić, że sąd byłby w stanie skutecznie ścigać człowieka na innym kontynencie, w sprawie tak błahej jak alimenty (co innego np. mordercę) |
|
2013-02-20, 12:28 | #101 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: w swoim świecie
Wiadomości: 879
|
Dot.: wpadka- i co teraz?
Autorko
Ja odradzam ci na chwilę obecną walkę na drodze sądowej o alimenty. Sama obecnie jestem na tym etapie, ojciec mojego syna wyjechał za granicę i przestał płacić. I uwierz, że to bardzo ciężka walka. A Tobie teraz potrzebny jest spokój. Skup się teraz na relacjach w Twoim partnerem i poukładaniu wszystkiego w jakąś w miarę spójną całość. Poczekaj aż On przyjedzie i porozmawiajcie co dalej. Nie rzucaj mu przez telefon " Jestem w ciąży", bo może to odnieść dziwny skutek, może to być ogromny szok. Zastanówcie się jakie możliwości socjalne ma Twój partner w pracy ( a wydaje mi się, choć głowy sobie nie dam uciąć, że w służbach mundurowych są takowe). Pomyślcie jak ma teraz wyglądać Waszw WSPÓLNE życie, bo oboje teraz musicie być odpowiedzialni i rozsądni. Zastanów się jakie Ty masz możliwości ( a z tego co piszesz finansowo nie jest u Ciebie aż tak tragicznie). I jeśli uda się poukładać z partnerem, dojdziecie do porozumienia w kwestii zamieszkania to łącząc jego i Twoje dochody to myślę, że jakoś uda Wam się to poukładać. No i oczywiście podstawowa sprawa - spokój, który w ciąży jest jak najbardziej wskazany Trzymam kciuki za pozytywne poukładanie spraw
__________________
Tylko człowiek mądry, nigdy nie przestaje się dziwić. Dla ludzi głupich jest to zbyt trudne, przyzwyczajeni do szarości dnia nie zauważają kolorów, jakie daje świat Moje maluchy większy maluch Dawid ur. 28.09.2008 g. 7:58, 56/3030 mniejszy maluch Liliana ur. 06.10.2012 g. 01:25, 48/2560 |
2013-02-20, 12:32 | #102 | |
Obcy 8 pasażer Nostromo
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa/Gdańsk
Wiadomości: 19 675
|
Dot.: wpadka- i co teraz?
Cytat:
ale to tak tylko marginesem; Autorko, trzymam kciuki. Mam nadzieję, że wszystko się jakoś ułoży - nie jesteś sama!!! Powodzenia |
|
2013-02-20, 12:50 | #103 | |
bez kija nie podchodz
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 9 126
|
Dot.: wpadka- i co teraz?
tak, jak jednostka nie jest wypłacalna to się stara o fundusz alimentacyjny, a dłużnikowi rośnie dług wobec Państwa
__________________
Cytat:
10/06/14
|
|
2013-02-20, 12:58 | #104 |
Strzelaj lub emigruj!
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
|
Dot.: wpadka- i co teraz?
[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;39343614]Tobie brak wiedzy w temacie nie przeszkadza w zajmowaniu opinii.
[/QUOTE] I kto to mówi
__________________
Przejechane na rowerze w 2019: 2 762 km |
2013-02-20, 13:17 | #105 |
zuy mod
|
Dot.: wpadka- i co teraz?
A nie jest tak, że Fundusz wypłaca tylko jakąś (niewielką) kwotę?
__________________
L'amore scalda il cuore. Do. Or do not. There is no try. 23.05.2011
22.05.2017 02.12.2017 |
2013-02-20, 13:18 | #106 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: jih
Wiadomości: 1 300
|
Dot.: wpadka- i co teraz?
Kurde, dziewczyny, kobieta ma poważny problem, jest podłamana a wy tu sobie nawzajem wrzucacie i przebijacie się argumentami, która jest mądrzejsza i bardziej wygadana albo która ile zarabia na studiach... Nie wstyd wam?
Do autorki: spokojnie, jakoś to będzie. Skoro kategorycznie odrzucasz aborcję, to nie pozostaje ci inny wybór, niż urodzenie tego dziecka. To już jakiś pewnik. Następnym krokiem musi być szczera rozmowa z facetem - widzę, że nie tylko ja ci tak radzę. Potem z ojcem. Nie zakładaj, że się od ciebie odwróci - jesteś jego córką, może nie będzie tak źle? W końcu nie masz już 14-stu lat, ciąża w twoim wieku to coś, co się zdarza dość często. Wiem, że to małe pocieszenie, ale sporo dziewczyn ma dużo gorszą sytuację niż ty i jakoś z niej wychodzi. Głowa do góry i powodzenia. :tuli: |
2013-02-20, 13:28 | #107 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 128
|
Dot.: wpadka- i co teraz?
Autorko, myślę, że przede wszystkim porozmawiaj z TŻtem, nie da rady spotkać się wcześniej?
Miałabyś wtedy pomoc i wsparcie z jego strony. Co do ojca - szczerość - jeśli nie będzie chciał dalej płacić, wtedy pozwać, ale uważam, że jeśli robi to dobrowolnie to nadal będzie. Jeśli chodzi o ciocię i rentę - to samo. To była/jest dla Ciebie bliska osoba, więc z pewnością należy jej się szacunek, ale i prawda - renta w tej chwili potrzebna jest Tobie i dziecku w całości. Co do studiów - dzienne jest się w stanie robić, jednocześnie wychowując dziecko - ALE na Twoim miejscu natychmiast zorientowałabym się w możliwościach przeniesienia do miasta Twojego chłopaka. Ty i dziecko musicie mieć wsparcie nie tylko na weekendy i od święta. Co do postów o zarabianiu mniej czy więcej: Jamestown, Twoje słowa wyrażają pełną pogardę dla ludzi. Jeśli Twoją radą dla każdego jest - znajdź sobie lepiej płatną pracę (nieudaczniku!) (inaczej, w domyśle, jesteś leniwy, mało inteligentny etc.), bo to żaden problem, to wiedz, że w tej chwili obraziłaś masę osób w Polsce, którzy zapieprzają, żebyś Ty rano jadła ciepłe bułki, które sprzeda Ci Pani w sklepie, a później ubrała się w sukienki od pl projektantów, które ktoś szył za te marne grosze (przy Twoich genialnych zarobkach). Nigdy nie bierzesz pod uwagę ani zdolności intelektualnych/innych drugiej osoby, miejsca jej zamieszkania i poszukiwania pracy, jej wyjściowych zdolności finansowych, zwykłego szczęścia oraz RZECZYWISTOŚCI nie tylko rynku pracy, ale gospodarki od zarania dziejów w ogóle. Zawsze było i będzie rozwarstwienie społeczne, i marne moralizowanie wszystkich, żeby sobie zbijać kokosy (a jak nie to są tępi, toż jakże) jest żenujące (szczególnie, że używane przez Ciebie nagminnie chyba w celu pogrążenia zwracających się tu z problemem i zmartwieniem). Nie cierpię Twojej pogardy, którą przemycasz w co drugim poście. Kiedyś się ona na Tobie odbije. |
2013-02-20, 13:44 | #108 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 984
|
Dot.: wpadka- i co teraz?
Treść usunięta
|
2013-02-20, 14:12 | #109 |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: wpadka- i co teraz?
A ja się zastanawiam, czy jest sens w ogóle mówić ojcu o ciąży (jeśli się okaże, że to ciąża). Skoro ojciec nie przejawia żadnego zainteresowania życiem córki, to dlaczego nagle teraz zacząć go o tym życiu informować?
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
2013-02-20, 14:29 | #110 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 934
|
Dot.: wpadka- i co teraz?
Cytat:
to się może zwyczajnie wydać |
|
2013-02-20, 16:19 | #111 | |
bez kija nie podchodz
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 9 126
|
Dot.: wpadka- i co teraz?
Mama pobiera cały czas z funduszu ( już minie rok w kwietniu).
__________________
Cytat:
10/06/14
|
|
2013-02-20, 18:13 | #112 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 74
|
Dot.: wpadka- i co teraz?
Jutro odbieram wyniki krwi
ale lekarz dzisiaj po badaniu stwierdził, że bardzo prawdopodobne jest że jednak wpadłam....na usg nie było nic widoczne, ale mówi że to może być bardzo wczesna ciąża |
2013-02-20, 18:20 | #113 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: czasoprzestrzeń
Wiadomości: 9 180
|
Dot.: wpadka- i co teraz?
Nie łam się, będzie dobrze
__________________
|
2013-02-20, 18:53 | #114 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 167
|
Dot.: wpadka- i co teraz?
Cytat:
Sytuacja autorki jest kiepska, ale nie jest to jeszcze totalne samobójstwo. Jakieś zasoby finansowe ma, facet ma stałą robotę. Jeżeli faktycznie jest w ciąży to przez jakiś czas zacisną pasa, a potem dziecko może iść do żłobka. Idealnie nie będzie, ale dadzą sobie radę. |
|
2013-02-20, 21:42 | #115 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 559
|
Dot.: wpadka- i co teraz?
Cytat:
Nie jest tak, ze jak ktos jest za granica to jest bezkarny . Na sciagalnosc skladana sie jednak wiele czynnikow. To bardzo obszerny temat, wiec nawet nie wiem co konkretnie chcialabys wiedziec. Tym bardziej, ze nie wiadomo czy ojciec zadnego majatku nie ma w Polsce itp. Moze wiec Twoje pytanie wybieglo za daleko i egzekucja nie nastreczylaby trudnosci . Cytat:
Pragmatycznie patrzac na sprawe tylko takie ma opcje. Pisalam o tym wczesniej a nie wiedziec czemu niektorzy zarzucili mi, ze mowie tylko o alimentach. No, ale tak to jest jak sie czytac nie umie . A co do zainteresowania rodziny autorka to chyba gdzies pisala, ze z ojcem 4 miesiace nie gadala. Jakiegos wielkiego zainteresowania wiec nie ma. Rozmawialas z facetem juz? Edytowane przez 4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b Czas edycji: 2013-02-20 o 21:44 |
||
2013-02-20, 22:06 | #116 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 74
|
Dot.: wpadka- i co teraz?
[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;39360594]
A co do zainteresowania rodziny autorka to chyba gdzies pisala, ze z ojcem 4 miesiace nie gadala. Jakiegos wielkiego zainteresowania wiec nie ma. Rozmawialas z facetem juz?[/QUOTE] Nie, jeszcze z nim nie rozmawiałam, zadzwonił tylko na chwilkę i był tak wykończony, że zabrakło mi odwagi żeby jeszcze mu dokopywać. Jutro wraca, w piątek ma być u mnie- wtedy porozmawiamy o ile będę w stanie wydusić z siebie słowo. Dopiero do mnie dociera co się dzieje, szok po prostu cholerny szok i niedowierzanie. Niby się wie że jak się seks uprawia to jest ryzyko ciąży, ale mimo wszystko nie dopuszcza się tej myśli, że może to bezpośrednio człowieka dotknąć.... Ja z ojcem mam słaby kontakt, nawet nie wiem jak teraz wygląda bo już długo go w Polsce nie było. Natomiast ciocia jest dla mnie jak mama, zresztą mi ją perfekcyjnie zastąpiła i wiem że mi pomoże na 100%, bo wiele razy gdy wychodził ten temat w rozmowach (bp np. córka sąsiadki w ciąże zaszła albo gdzieś wybuchł skandal z ciezarna nastolatka w roli głównej) podkreślała, że mam się nie bać reakcji z jej strony, że mogę na nią zawsze liczyć i że na pewno jakoś razem coś wymyslimy. Najpierw chcę jednak pogadać z TŻ, odebrać te wyniki i zdecydować do właściwie dalej robić, opracować jakis plan działania... Cięzko dziewczyny, na prawdę, cały dzień na przemian rycze i rzygam z nerwów |
2013-02-20, 22:14 | #117 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 888
|
Dot.: wpadka- i co teraz?
Cytat:
A z facetem w ogóle kiedyś gadaliście o dzieciach? Jaki on ma stosunek? |
|
2013-02-20, 22:16 | #118 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 559
|
Dot.: wpadka- i co teraz?
|
2013-02-20, 22:34 | #119 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 9 327
|
Dot.: wpadka- i co teraz?
Autorko, wiem że niczego nowego nie powiem, ale jestem z Tobą i trzymam kciuki żeby wszystko się pomyślnie ułożyło.
Ja na Twoim miejscu od następnego roku akademickiego rozważyłabym urlop dziekański, teraz te kilka miesięcy do wakacji jakoś przeżyjesz. Nie jesteś sama, a to jest najważniejsze. Masz TŻta, masz ciocię, jakoś dasz radę mimo tego, że to wiele komplikuje. A Twój TŻ ma mieszkanie w tej Warszawie, czy wynajmuje? |
2013-02-20, 22:53 | #120 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 905
|
Dot.: wpadka- i co teraz?
[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;39360594]Ja napisalam o dwoch opcjach: albo samotna matka i alimenty od ojca swojego i ojca dziecka albo malzenstwo. Wtedy na alimenty od ojca raczej nie ma co liczyc.
Pragmatycznie patrzac na sprawe tylko takie ma opcje. Pisalam o tym wczesniej a nie wiedziec czemu niektorzy zarzucili mi, ze mowie tylko o alimentach. No, ale tak to jest jak sie czytac nie umie [/QUOTE] Szczerze przyznam, że niektóre wypowiedzi przewinęłam, bo zaczęła się kłótnia Doczytałam. Bardzo trafne rady, jednak trzeba mieć też cień wiary w człowieka, może ojciec autorki z wnuka się ucieszy Polla nie ma się co załamywać! Masz na kogo liczyć! Nawet Leszek z "Daleko od szosy" dał radę mieć dziecko i się uczyć
__________________
_/\"/\_ (=^.^=)(") (,("')("') |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:00.