2013-04-03, 23:13 | #2521 | |||
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Jeden bałwan wiosny nie czyni To tylko jedna rozmowa i jeden sms. Może ich nie być więcej przez parę tygodni, jak będzie tak zafascynowany swym wspaniałym życiem, że chwilowy dołek, który wywołał chęć kontaktu z Tobą, nagle mu przejdzie...
Szukasz okruchów uczucia tam, gdzie jest jedynie ciekawość, czy wciąż robi na Tobie wrażenie. A robi. Nie daj mu satysfakcji, by się o tym przekonał. Jeśli chce Cię mieć bliżej, to niech się trochę postara, nie masz obowiązku odpisywania mu na każdą wiadomość i spowiadania na każde jego zapytanie. Nie ma sensu pisać mu "już więcej się do ciebie nie odezwę!", to desperacka próba wymuszenia odpowiedzi "a właśnie że się odezwę!", po prostu się nie odzywaj. On nie ma nic do stracenia, parę groszy na sms, a Ty tracisz równowagę, to strasznie nierówny układ. Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
|||
2013-04-03, 23:13 | #2522 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Cytat:
Żyję dalej swoim życiem i nie zwracam uwagi na ostatnie smsy i telefon. Nie będę z siebie robić idiotki.
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
|
|
2013-04-03, 23:28 | #2523 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 94
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Ja dziś po tygodniu spedzonym w rodzinnym domu wróciłam na zajęcia, potem wykład, i to zarówno na zajęciach go widziałam jak i na wykładzie.
Staram się nie patrzeć na niego, nie zwracać zbytnio uwagi, on czasem zerknie, ale jak jest sytuacja dwa na dwa to się wycofuje, nie zagada nawet cześć nie powie. Już się spowiadałam tu u was- z dnia na dzień straciłam kogoś kto był mi bratnią duszą i teraz napastuje moją przyjaciółkę swoimi udrękami. Od rozstania minęło 5 tygodniu, dziś gdy go zobaczyłam po tygodniu spokoju, wszystko odżyło, zaraz po wyjściu z zajęć rozpłakałam się i tak ryczałam całą drogę, podczas obiadu, niedawno przestałam... Mam okropny ból głowy i czuje się fatalnie, z dnia na dzień coraz gorzej niż lepiej... Tęsknie i brak mi tego człowieka okrutnie A widzę go codziennie, w dodatku teraz po świetach roześmiany pełną gębą, dla wszystkich stara się być miły, mnie nie zauważa nawet... Mamy po 24 lata, a czuję się jak w podstawówce, co ja bym dała żeby go przytulić, pogadać z nim. On ma mnie pewnie w dupie tak głęboko jak tylko można sobie to wyobrazić...A jeszcze na 3 dni przed rozstaniem chciał ze mną do domu jechać na weekend, mówił żebym nie jechała, ze będzie tęsknić... Ja za nim tęsknie tak, że poważnie usycham. A stosuje metode-nie piszę, nie dzwonię, staram się nie odpowiadać na smsy... Ale brak mi go, brak tak bardzo, że każdy sms cieszy serce. co mam robić, a raczej jak żyć? Jak widzę go codziennie!!!!!!!!!1 |
2013-04-04, 06:34 | #2524 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 27
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Cytat:
|
|
2013-04-04, 09:03 | #2525 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: punkt w przestrzeni
Wiadomości: 930
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Czy jest tu ktos kto hm...nie ma specjalnie znajomych? Ze niby moze sie z kims ta mczasem spotkac, ale sa to osoby z ktorymi sie gada tak bezplciowo. Akurat to ze nie mam tu zanjomych nie jest wina tgo ze poswiecilam wszystko dla bylego...po prostu jakos balam sie zawierac znajomosci i tak mi zostalo.[/QUOTE] Ja. Dlatego własnie szukam kogoś, kto by razem ze mną zaszczycił nasze piękne góry swoją obecnością w tym roku Ostatnio dzwonił do mnie znajomy mój i mojego byłego, powiedział, że on by z chęcią ze mną w te góry pojechał, ale nie wie co na to by powiedział mój były. No zapewne były włosów z głowy by sobie nie rwał
__________________
"...bo ona ona różne ma imiona jedni wołają ją miłość inni zgaga pieprzona bo ona ona imiona różne ma jedni wołają ją szczęście niepojęte inni pani na K." Początki bloga http://okiembehemotkota.blogspot.com Moje amatorskie fotki: http://kasita.flog.pl/ |
2013-04-04, 10:12 | #2526 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 5 018
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
czy i ja mogę dołączyć? razem raźniej, więc może lepiej będzie się trzymać...
swoje perypetie opisałam na wątku, więcej nic chyba dodawać nie trzeba. oprócz tego, że czuję cholerną pustkę... |
2013-04-04, 10:24 | #2527 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Radujmy się, bo więcej nie marnujesz na niego swego pięknego życia
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2013-04-04, 10:31 | #2528 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 5 018
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
|
2013-04-04, 10:42 | #2529 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Jak ta pogoda się nie zmieni to wpadnę w depresję. Praca mnie dobija, studia mnie nudzą a pogoda odbiera resztki chęci do życia. Heh.
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
|
2013-04-04, 10:43 | #2530 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 5 018
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
|
2013-04-04, 11:08 | #2531 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Cytat:
Normlanie jak czytam te wszystkie historie, to tłucze mi się w głowie myśl,że mój eks miał podobne"objawy" do tych wszystkich facetów, którzy zdradzali, aczkolwiek wiem,że eks nie ma nikogo i nie miał, nawet sam to przyznał. Ciekawe.
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
|
|
2013-04-04, 11:15 | #2532 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: punkt w przestrzeni
Wiadomości: 930
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Dziewczyny wejdźcie na link i zobaczcie jaka pogoda sie szykuje :
http://www.yr.no/place/Poland/Masovia/Warsaw/long.html martha jeszcze wiele dobrych rzeczy przed Tobą-uwierz.
__________________
"...bo ona ona różne ma imiona jedni wołają ją miłość inni zgaga pieprzona bo ona ona imiona różne ma jedni wołają ją szczęście niepojęte inni pani na K." Początki bloga http://okiembehemotkota.blogspot.com Moje amatorskie fotki: http://kasita.flog.pl/ |
2013-04-04, 11:36 | #2533 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Gdyby został z Tobą litości, prędzej czy później doszłoby do zdrady, bo by się w kimś najzwyczajniej w świecie zakochał.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2013-04-04, 12:30 | #2534 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 16
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Hej Jestem tu nowa, mam nadzieję, że mnie przyjmiecie
Mam ogormny problem z moim chłopakiem, prawdopodobnie ten związek już nie ma szans i strasznie mi ciężko. Ale może zacznę od początku. Jesteśmy razem prawie 2 lata, wszyscy uważają nasz związek za idealny. Oboje się dogadawyliśmy, cieszyliśmy się z każdej chwili razem. Planowaliśmy ślub, nawet staraliśmy się o dziecko, ale niestety nieskutecznie. Od października zeszłego roku wszystko zaczęło się psuć, nagle powiedział mi, że chce przerwy, że musi wszystko sobie poukładać i przemyśleć. Utrzymywaliśmy ze sobą kontakt, czasem się spotykaliśmy, ale czegoś brakowało. Ja czekałm na niego, męczyłam się niemiłosiernie, nie spałam po nocach, nie jadłam. Ten okres wspominam jako jedną wielką katastrofę. Gdy już całkowicie straciłam nadzieję i siłę, żeby walczyć, on stwierdził, że jednak mnie kocha i chce być ze mną. Te 3 miesiące były jak sielanka, wszystko pięknie i miło. A teraz znów wyskoczył z tą przerwą, nie mam już siły na to i powiedziałam mu o tym. Widzę, że on nie chce ze mną o tym rozmawiać, wiem, że jest zamkniętym człowiekiem i trudno mu się mówi o tym co czuję, przywykłam już do tego. We wtorek rozmawialiśmy przez telefon i mu powiedziałam, że musimy porozmawiać i wspólnie podjąć jakąś decyzję. W dodatku powiedziałam jeszcze, że w razie rozstania oddam mu wszystkie prezenty jakie od niego dostałam, wkurzył się, powiedział, że myślał, że jestem inna i rzucił słuchawką. Od tego czasu nie mamy ze sobą kontaktu. Jutro się spotykamy i podejmiemy jakąś decyzję. Jest mi cholernie ciężko, nie wiem co mam ze sobą zrobić. Nie potrtafię się niczym zająć, wszystko leci mi z rąk. Chciałabym, żeby nam się wszystko ułożyło, ale to już chyba nie możliwe ... |
2013-04-04, 12:38 | #2535 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 3 121
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Ja mam świetnych znajomych, ale większość jest sparowana. Starają się mnie wspierać ale sama wiem, że nie mogę zagarniać całego ich wolnego czasu i namawiać do prowadzenia typowo singielskiego, szalonego życia rodem z komedii amerykańskich.
|
2013-04-04, 12:57 | #2536 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 107
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Cytat:
behemotkot zabiłaś mnie ta pogodą martha330 , kasiuleczkaaa90 witajcie w naszym gronie Jak to jest, że wszystko co teraz robię wydaje mi się kompletnie niewartościowe , a to co robi eks za*ebiste? Wszystko co jego jest wspaniałe, a moje beznadziejne. Cholera, przecież nie jest tak. Planuję dłuższy zagraniczny wyjazd, planuję zrobić sobie upragniony tatuaż, naprawdę serio podchodzę do pracy i studiów, zapisałam się na język... A i myślę, że to jest żałośnie małe, wyżej w hierarchii stawiam jego imprezowe życie. Wstyd mi za to jak nisko siebie oceniam. :/ |
|
2013-04-04, 13:24 | #2537 | ||||
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Cytat:
Cytat:
3 miesiące to akurat tyle, ile utrzymują się motyle w brzuchu, a potem trzeba się zastanowić, czy narodziło się uczucie, czy utonęło w kwasie. Cytat:
Cytat:
Trzymam kciuki za rozmowę!
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. Edytowane przez Malla Czas edycji: 2013-04-04 o 13:25 |
||||
2013-04-04, 13:26 | #2538 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 3 121
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
pusshito, nie odkryję tu Ameryki mówiąc, że to on w porównaniu do Ciebie nie robi nic konstruktywnego. Imprezy są dla mnie ważne od czasu do czasu, ale weekend w weekend zachlewać się i nic więcej to każdy potrafi
Ja chyba weszłam na nowy etap zdrowienia, bo nienawidzę, nienawidzę tego człowieka. Cóż za nieprzyjemne, destrukcyjne uczucie :/ Ale chyba lepsze, niż rozrywane serce |
2013-04-04, 13:39 | #2539 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 107
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Żeby tylko w weekend...
Co do nienawiści, mam to samo. Takiej nienawiści do nikogo dawno nie czułam. Potwornie męczące uczucie chciałabym po prostu nie czuć nic, chciałabym żeby ten człowiek dla mnie nie istniał. Edytowane przez pusshito Czas edycji: 2013-04-04 o 20:33 |
2013-04-04, 17:22 | #2540 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: planeta Ziemia
Wiadomości: 4 884
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Cytat:
Cytat:
Ciężko mi bo 3 lata robią swoje i przywiązałam się do niego. On w końcu przyznał, że też. Kontakt mamy. Aktualnie próbuje kupić samochód. On w żartach twierdzi, że mam nie wydawać wszystkiego, bo resztę stracimy na wakacjach. A mnie to wkurza, bo się wiecznie zastanawiam czy może już się z kimś spotyka. Nawet do wróżki pisałam email w naszej sprawie Przez stres wiecznie miałam mdłości i nie mogłam spać. A teraz przeciwnie, śpię całe popołudnia i noce, żeby nie myśleć o tym.
__________________
http://www.pmiska.pl/ |
||
2013-04-04, 17:23 | #2541 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 807
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Ja się znów dałam omamić pięknym słówkom, a teraz się dowiaduję, że on nie jest dla mnie, że ja jestem ładna, dobra, mądra, a on jest szaleńcem z problemami i nigdy go nie zrozumiem Napisał mi "posłuchaj mojej rady a pewnego dnia podziękujesz mi za to - zostaw mnie" i zniknął. To po co było to wszystko, ta gadka wcześniej, że mnie kocha?
Znów dałam się nabrać |
2013-04-04, 18:30 | #2542 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: planeta Ziemia
Wiadomości: 4 884
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Cytat:
Może z tęsknoty, przyzwyczajenia...
__________________
http://www.pmiska.pl/ |
|
2013-04-04, 18:38 | #2543 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 807
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Cytat:
Ale po co mnie zachęca żebym to ja go w d*** kopnęła? Nie rozumiem, skoro chce to całkowicie zakończyć to nic prostszego - usuwa mnie z listy kontaktów na messenger i nawet nie będę wiedziała czy żyje czy nie, bo nie wsiądę w samolot i nie polecę go szukać do obcego kraju. Skoro tak bardzo chce tego końca to po co mi mieszał w głowie kolejny raz, po co się odzywa. Dałam się nabrać, kolejny raz. Mogę być wściekła tylko sama na siebie. |
|
2013-04-04, 18:49 | #2544 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 64
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Dziewczyny kochane, ja tutaj Was po cichu podczytuję i duchem z Wami jestem, czas niestety nie pozwala mi nic więcej napisać. Osobiście mam kryzys i chyba zaczynam tęsknić. Tylko za czym, skoro i tak będąc z nim byłoby identycznie jak jest teraz? I tak nie miałby dla mnie czasu (chęci),żeby się spotykać, gadać itd...
Trzymajcie się ciepło, wiosna już niedługo |
2013-04-04, 19:12 | #2545 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 81
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Ja dziś mam cudowny humor! Eks napisał, ale z satysfakcją napisałam mu, że nie mam ochoty z nim na jakąkolwiek rozmowę!
Tak nawiasem, za miesiąc matura, skupiam się na tym, na moim stażu w najdłuższych w moim życiu wakacjach i......... studia! |
2013-04-04, 20:16 | #2546 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 107
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
such_a_princess pisz częściej, bo brakuje mi tu Twojego nicka!
Boże, matura, kiedy to było... chciałabym być taka młoda catherineeeeeee zazdroszcze, wakacje po maturze to były nie tylko najdłuższe ale i najwspanialsze wakacje w moim życiu ---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:15 ---------- A ja sobie zaparzam właśnie przepyszną herbatę z dzikiej róży i siadam do notatek. Jutro dwa kolokwia, więc najwyższy czas zacząć się uczyć |
2013-04-04, 20:16 | #2547 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 984
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Ponizszy tekst pojawil sie na jednym z fanpage na fb
Siemanko! Myślę, pisać, nie pisać? Ale historia chyba warta zatrzymania. I podchodzi pod spotted MPK jak w modę strzelił. Wychodzę z dziadkiem z tramwaju na Ogrodowej ( jedziemy do babci na cmentarz - rocznica, takie tam). Nagle dziadek zaczyna dziwnie się zachowywać. Pytam się, dziadek, co jest? A dziadek się ogląda raz za razem i że niby nic. Ja pierdzielę,widzę ,ze coś nie pasi. Dziadek jakiś jak nie dziadek. Kurde, myślę co jest. No to pytam. "Chodzi o tamtą panią, na którą tak patrzyłeś? a dziadek, że nie, że nie ważne. Ku*wa myślę, co jest grane."dziadek, znasz ją?" a dziadek "kiedyś znalem" ku*wencja i zaczyna się historia... "To była miłość życia" a ja 'Jak to a babcia?' kurka strefiłem, co jest myślę jaka miłość? dżizas gość ma 82 lata na karku i wyjeżdża mi tu z miłością życia i to nie moją babcią, ja pieprze no dobra myślę, jak chce to niech mówi. "Mieliśmy po 16 lat" ( no nie źle się zaczyna myślę 16 ku*wa a ja 19 i pusto w tym temacie).Dobra dalej..." byliśmy w jednej drużynie biwaki, spływy, rajdy obozy wędrowne dużo jeździliśmy konserwa i dżem w plecaku i starczyło. byliśmy tacy szczęśliwi..." no okej mówię ale co z ta panią i wgl jak miała na imię? ' Janeczka, miała na imię Janka no dziadek mówi "byliśmy nierozłączni" - ja pierdziu, pytam to co się stało? A dziadek - "nie wiem, nie pamiętam dokładnie. Tylko tyle,ze z dnia na dzień przestaliśmy ze sobą rozmawiać. A o co poszło dziś już nie pamiętam." Nic z tego nie kumam, mówię dziadek to dlaczego miłość życia ? A dziadek,"ano tak. Hardzi byliśmy. I ona i ja. Nikt nie ustąpił. Kiedyś słowo coś znaczyło. I duma." no . pytam co dalej. "No widywaliśmy się prawie codziennie.Ale bez słowa. Boże szalałem, ale nic nie zrobiłem. "Pytam co miałeś zrobić jak cię nie chciała. a dziadek na to . "chciała, jak się potem okazało, tak jak ja chciała, ale była tak samo dumna." Jezu i już nigdy nie rozmawialiście? dziadek,ze" w sumie osobiście nie, jakieś pare listów, z których co doszło to nie wiadomo." No i co dalej? "No ja mówi dziadek chciałem spokojnie żyć najpierw wyjechałem na wojnę." Fajnie spokojnie- mówię." No tak jak najdalej chciałem trafiłem do Anglii. Myślałem zapomnę. a potem życie się potoczyło jak potoczyło". No i zapomniałeś? "Nie, nigdy. Im dalej i szybciej uciekasz tym bardziej to sie nie udaje". Jezu. mowię dziadek to co z babcią nie byłeś szczęśliwy? "Byłem, ale na spokojnie. Chciałem spokojnie, to miałem. "Jezu to źle pytam jak spokojnie? "źle - mówi dziadek, źle bo zawsze wiedziałem, że gdzieś tam jest Janeczka." Kur*a myślę no i co ja mam z tym teraz zrobić? A ona, ta Janeczka wiedziała,ze ją tak kochałeś ?" Nie, bo nigdy jej tego nie powiedziałem." Ku*ra, myśle, no nie. Jak to nie powiedziałeś? A dziadek -" to inne czasy były. Nie tak jak teraz na łapu capu. " Jezusie! co ja slyszę a ona? kochała cię? A dziadek - teraz wiem , ze tak, wtedy byłem młody i głupi. I myślałem ,ze mi przejdzie. Kiedyś były inne czasy," mówi dziadek. "Kobiety były inne, wszystko było inne. "Jak to kobiety były inne. No a ta Janeczka? "Janeczka jaką znałem to był jasny promyczek.Po naszej kłótni bardzo się zmieniła i długo dochodziła do siebie. Nikogo nie chciała znać. A była sliczna.Nie wiem, nie chciałem wtedy wiedzieć co u niej. Po latach dowiedziałem się,jak mnie kochała a ona tez mi nigdy tego nie powiedziala. Tacy byliśmy. " Jezu, mowie dziadek. No i co teraz? "a co ma być? nic." Jak to nic, mówię. Widzisz tą swoja janeczkę na ulicy i nic. Nawet jej nie powiesz ,że ja kiedyś kochałeś jak ona ciebie? a dziadek -" nie, po co? co to zmieni?" a ja aha dziadek znów chcesz miec SPOKÓJ? Dziadek się uśmiechnał." mamy po 82 lata. rozumiesz, wtedy mieliśmy po 16". Ok dziadek ale może warto Miłości swojego zycia a której nie zapomniałeś przez ponad 60 lat z żoną przy boku powiedziec,ze się ją kiedyś kochało,co? co o niej wiesz? dziadek- "no wyszla za jakiegoś prawnika sporo starszego od niej, dobry dla niej był, ale podobno go nie kochała tzn była oddana ale nie kochała. wspólni koledzy mówili ,ze od wtedy coś w janeczce umarło i juz nigdy nie była taka sama." No to masz odpowiedź dziadek. czy warto. Nazwisko prosze tej pani...jeszcze pogadacie obiecuję ci! to się nie skończy na spotkanie w tramwaju przy cmentarzu. To dopiero się zaczyna. YOŁ! Trzymajcie wszyscy kciuki za mojego dziadka i tą jego Janeczkę. A takie niby zwykłe minięcie sie staruszków w łodzkim mpk. sorrki za składnię, literówki i styl . dobry nie jestem w te klocki, ale chodził mi o treść i historię starą a dla mojego dziadka wciąz aktualną, życie." jak mozna cos takiego uwazac za fajnego. dla mnie to dramat, facet ktory jest wierny jednej kobiecie nawet po jej smierci to jest cos a nie ... :/ Wiekszosc komenatrzy "super historia" :/ Faceci jakos nigdy nie biorą pod uwage jakby się czuli, gdyby ktoś zachowałby się wobec nich w ten sposób. I jak można nazywać miłościa zauroczenie, ktorego sie nie miało okazji sprawdzic? Tak samo nie rozumiem np facetów, ktorzy przez np fb pokazuja ze podobaja im sie zdjecia rozneglizowanych kobiet. Najsmiejszniejsze jest to, ze im samym z reguly duzo brakuje :P *** Zaczynam go nienawidziec....
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi I) 10 kg II) 10 kg Edytowane przez change Czas edycji: 2013-04-04 o 20:21 |
2013-04-04, 20:23 | #2548 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 3 121
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Cytat:
Ale zazdroszczę Ci i gratuluję, oby tak dalej |
|
2013-04-04, 20:29 | #2549 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 107
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
_Mia nie daj się smutkowi i tęsknocie. Zawsze, ale to zawsze jak człowiekowi jest tak strasznie źle, jak go boli przeokrutnie, to w pewnym momencie następuje przełom i zaczyna być coraz lepiej. Nie ma opcji, żeby lecieć cały czas w dół.
Jak ja mam taki stan to po prostu idę spać, po co się męczyć. Głowa do góry kochana. Pamiętaj, że jesteś bardzo silna |
2013-04-04, 20:37 | #2550 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 81
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Cytat:
I dziękuję bardzo, ale nie ma czego zazdrościć Cytat:
Ja wpadam w doła kiedy myślę, że robię się coraz starsza Edytowane przez catherineeeeeee Czas edycji: 2013-04-04 o 20:39 |
||
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:24.