Rozstanie z facetem, część XXVI - Strona 103 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-04-16, 14:51   #3061
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Jakiś związek między tymi postami?


Cytat:
Napisane przez pogubiona88 Pokaż wiadomość
Ale się nie odezwę pierwsza. No way...:/
Ale po co masz się odzywać pierwsza? Przecież nie chcesz z nim być. Olej, żyj po swojemu. Nie było tu uczucia z Twojej strony, nie było z jego, szkoda czasu na zastanawianie się nad tym.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-16, 15:09   #3062
Fiiolek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 94
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Jakiś związek między tymi postami?
O jaki zwiazek miedzy postami Ci chodzi?
Zdarzaja sie sytuacje, ze potrzeba czasu zeby zrozumiec co sie stracilo. On zrozumial, ze kocha byla, wiec do siebie wrocili. Ja po rozstaniu zrozumialam jak bardzo go kocham:/

Czemu musi byc tak do bani? Bylam dzis na niemieckim i droge powrotna cala przeplakalam
Fiiolek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-16, 15:21   #3063
alekziz
Zakorzenienie
 
Avatar alekziz
 
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Norwegia
Wiadomości: 37 553
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez Fiiolek Pokaż wiadomość
Ja też mogę napisać coś dziewczynom, które gdzieś w środku mają nadzieję, że eks może wrócić, jeśli oczywiście nie było wielkich wojen między wami...
Mój były, z którym nie jesteśmy od 2 miesięcy wrócił do swojej eks
Super po prostu...no ale widać, że miłość pokonuje wszystko i teraz są jak dwa skowronki, a mnie nie ma już w jego życiu, myślach i sercu. Więc nawet jeśli kogoś miał w tym czasie, to pewnie to było zapchanie dziury po stracie "ukochanej" i przelotny romans
Więc głowa do góry! Jeśli jesteście sobie pisani- na pewno zaczniecie znów ze sobą rozmawiać, pisać gorące smsy, spotykać się aż w końcu do siebie wrócicie !
Masakra. Jakbym czytała o swojej sytuacji. Ja z moim byłym rozstałam się w lutym, a kilka dni po naszym rozstaniu był już ze swoją byłą. Wszystko ładnie, pięknie, tylko szkoda, że mnie tak perfidnie okłamywał, wykorzystywał i dawał nadzieje jeszcze przed naszym rozstaniem. Był to związek na odległość, ja miałam wątpliwości, ale w końcu dałam nam szansę. Początki piękne, on wielce zakochany, ja to samo, później zaczeło się coś psuć i teraz zrozumiałam, że to nie przez odległość, tylko już wtedy miał kontakt ze swoją byłą. Więc też wychodzi na to, że pewnie na dwa fronty leciał. A to mi zarzucał, że to ja mogę go zdradzić, że on tak nie może, że mu ciężko na odległość, że narazie nikogo nie szuka, a teraz big love między nim a jego nową. Nie byłam z nim długo, więc uczucie nie było silne, przeszło mi po krótkim czasie, ale jednak bolało, że zostałam tak potraktowana. Teraz jak widzę ich wyznania miłości na fejsbuczku, to mi się śmiać chcę. Nic mnie to ogólnie nie rusza, po prostu śmiać mi się chcę, bo mi tak samo miłość wyznawał.
__________________
Chcę do ciebie, nic więcej,
chcę usiąść i słuchać, być blisko.
Chcę do ciebie, nic więcej,
to dużo i mało i wszystko.
alekziz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-16, 15:56   #3064
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez Fiiolek Pokaż wiadomość
O jaki zwiazek miedzy postami Ci chodzi?
Elve napisała, że mocno by się zastanowiła nad powrotem do faceta, który potrzebował tyle czasu, by się ogarnąć.
Powiem Ci, że jak mnie facet błagał o powrót po 9 miesiącach, to się nie zgodziłam. Nie jestem ciepłym gniazdkiem, do którego można wrócić po wypróbowaniu sobie tu i ówdzie innych bramek. Nie odzyskałabym zaufania.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-16, 15:59   #3065
_kruszyna
Raczkowanie
 
Avatar _kruszyna
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 126
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

pogoda jakoś napawa optymizmem- mnie na pewno

1) wyczytałam w jakiejś książce, że po rozstaniu należy przeżyć wszystko konkretnie- wszystkie negatywne emocje, aby "uzdrowić" swoje serce i pójśc do przodu i znaleźć nową miłość, bez tego podobno zawsze jakiś gniew czy żal itp. wrócą w przyszłości albo odbiją się na kolejnym związku. Także myślę, że dobrze, że jestem sama póki co- bo chcę sobie fajnie wszystko poukładać, a potem brać się za nowe związki

2) znalazłam też gdzieś takie hasło- chyba w jednym z artykułów na stronie zwierciadła, że nie możemy myśleć, o naszych samotnych chwilach jak to nam źle itp. tylko myśleć "a co jak to nasze ostatnie chwile w stanie wolnym ?" zmienia to perspektywę prawda ? W każdej chwili możemy kogoś poznać i być z nim już do końca, więc warto wykorzzystać na maxa wolny czas tylko dla siebie. Wydaje mi się, że żyję aktywniej niż jak byłam w związku. Teraz staram się wyszukiwać fajne koncerty czy jakieś wydarzenia sportowe, mecze, iść pooglądać. Staram się aktywnie spędzać czas- rower, pływanie, siłownia itp. Kiedy mogę spotykam się z przyjaciółkami, znajomymi. I też często wychodzę do tych wszystkich miejsc sama- nawet na kawę.

3) wnioski mam jedne- facet mnie olał i nie docenił- jego strata, on szansę swoją miał, zmarnował ją, zatem szans żadnych już nie ma. W sumie nie mam kontaktu z nim od paru tyg. i nie wiem jak tam u niego, ale pewnie w takim czasie niewiele się zmieniło. Może z kimś jest ? Ale w sumie co mi da ta wiedza ? jak z kimś jest to wcale humor mi się nie poprawi, a jak nie to też w sumie powinno być obojętne bo nawet jak ktoś jest sam to przecież za miesiąc może się sytuacja zmienić. W drugą stronę tak samo- można z kimś być, a za chwilę się rozstać. Nie mam aktualnie o czym z nim rozmawiać jakoś- może po dłuższym czasie byłoby co opowiadać, na razie nic specjalnego poza tym, że staram się żyć aktywnie się nie dzieje On się też nie odzywa, nie wiem czy też nie ma co specjalnie opowiadać czy po prostu nie interesuje go już co u mnie albo nie chce wiedzieć. Nie wiem.

Sama teraz widzę po sobie, że brak kontaktu pozwala jakoś bardziej iść do przodu, aczkolwiek boję się jak się będę czuła po kolejnych paru tygodniach ? Jak to było u Was dziewczyny ? Odkąd kontakt "siadł" było wam z każdym tygodniem/miesiącem lepiej ? a może po jakimś czasie zaczęłyście bardziej tęsknić ? pozdrawiam wszystkie
_kruszyna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-16, 16:57   #3066
pogubiona88
Zadomowienie
 
Avatar pogubiona88
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 166
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość



Ale po co masz się odzywać pierwsza? Przecież nie chcesz z nim być. Olej, żyj po swojemu. Nie było tu uczucia z Twojej strony, nie było z jego, szkoda czasu na zastanawianie się nad tym.
Nie no, nie chcę już z nim być. Ale chcę z kulturą to załatwić - czyli pewnie się spotkać i powiedzieć. A do tego trzeba się umówić. Ala zobaczę kiedy się odezwie.
pogubiona88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-16, 18:42   #3067
Klorane
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 11
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Ja nie moge sobie poradzic po rozstaniu. Zostalam zdradzona, oszukana, wykorzystana, a nadal tesknie i gdyby tylko sie zmienil, to pewnie bym go przyjela. ( choc juz raz na pol roku sie rozstalismy ) nie dosc, ze dla mnie nie mial czasu, traktowal jak dodatek do swojego zycia ( on glownie zajmuje sie sportem i soba ), to sam przyznal ze sie spotykal z inna. Nie moge sie z tym pogadzic, ogarnac. Ciagle czuje sie samotna, moja samoocena jest na minusie, nie potrafie sobie powiedziec, ze bedzie dobrze, że znajde kogos. Ani brzydka ani glupia nie jestem, kochalam go na zaboj, a on tak mnie potraktowal. Swiat mi sie zawalil, w ogole nie chce mi sie zyc.
Klorane jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-04-16, 19:32   #3068
Fiiolek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 94
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Polecam Wam salse
Wczoraj mialam mega dola jak sie dowiedzialam o moim eksie ktory wrocil do swojej eks, ze myslalam ze mi serce peknie.
Spakowalam dupsko i ruszylam na kurs! Mowie wam, krecenie pupa duzo daje, tanczymy w parach i zawsze mozna kogos poznac, nawet tylko poznanie poprawia co nie co humor dzis juz salsy nie mam, caly dzien wolny od zajec i rano obudzilam sie, patrze na poduszke-wolna. I mysl- on juz nie wroci. Czesc mojego mozgu wie, ze to byla dobra decyzja, ze lepiej teraz niz pozniej, ze nawet jakby chcial wrocic to raczej nie dalabym mu szansy, bo zawiodl moje zaufanie, co boli niemal jak zdrada. Wiem, ze juz nigdy nie byloby jak dawniej, poza tym nie byl moim ksieciem z bajki.
Niestety druga czesc mojego JA- cierpi katusze, myslami wraca do fajnych chwil, teskni za rozmowami, spacerami, wyobraza sobie jak to Ona teraz bedzie z nim i bedzie miec jego, a on bedzie mial ja, niestety mam zbyt bujna i kolorowa wyobraznie i te obrazy przeslaniaja rzeczywistosc, gdzie kryje sie setka innych pewnie jeszcze lepszych i fajniejszych kolesi.
Tylko problem, jak sprawic by to on zwrocil na Ciebie uwage?

U mnie minelo poltora miesiaca i troche zachowuje sie jak niezrownowazona psychicznie, jakbym miala chorobe dwubiegunowa, od radosci po placz w najmniej spodziewanym momencie...szczerze? Chcialabym teraz spotkac na swojej drodze kogos, w kim moglabym ulokowac swoje uczucia.
Czy jest za wczesnie? Tak samo nie jest za wczesnie, jak mowimy, ze nigdy nie jest za pozno. Kwestia indywidualna! Jesli nie kochalas w 100 procentach- czemu nie!
Fiiolek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-16, 20:29   #3069
pusshito
Raczkowanie
 
Avatar pusshito
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 107
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez Neffik Pokaż wiadomość
Ja nie rozumiem dlaczego większa część dziewczyn/facetów zrywa, a potem nagle wielkie powroty. Dla mnie zerwanie to koniec i kropka. A nie robienie sobie za przeproszeniem jaj ze związku.. Było źle to albo się to naprawia, albo koniec. Dwa wyjścia. A nie robienie scen, szopek i nie wiadomo czego
Też tego nie jarze.
U mnie półtorej miesiąca od rozstania. Jest dużo lepiej, czasem mam takie dni że kompletnie o eksie nie myśle i po prostu żyje "sama sobie", nawet nie zastanawiam się co u niego. Widzę naprawde wielki progres w swoim myśleniu, głównie na takiej płaszczyźnie, że po prostu teraz już widzę, że nie był mnie wart. I nawet jakby teraz chciał czegokolwiek ode mnie to o powrocie nie byłoby mowy, o nie.
Rzadko też tu wchodzę, bo czuje już, że ten najgorszy etap mam za sobą. Nie chce wyjść na przemąrzalca , bo doły łapie i owszem. Np. dziś - tak pięknie, tyle par... Ale nie siadam nad tym swoim nieszczęściem, nie głaskam go po główce i nie pozwalam sobie się na nim skupić. Tak jest dużo łatwiej.

I bardzo mi się podoba co _kruszyna tutaj napisała

---------- Dopisano o 21:29 ---------- Poprzedni post napisano o 21:25 ----------

Cytat:
Napisane przez Fiiolek Pokaż wiadomość
U mnie minelo poltora miesiaca i troche zachowuje sie jak niezrownowazona psychicznie, jakbym miala chorobe dwubiegunowa, od radosci po placz w najmniej spodziewanym momencie...szczerze? Chcialabym teraz spotkac na swojej drodze kogos, w kim moglabym ulokowac swoje uczucia.
Ja bym właśnie nie chciała. Chce być teraz sama, nacieszyć się tym. Za jakiś czas, jak już dojdę do absolutnego porządku sama ze sobą i swoją przeszłością, mogę kogoś poznać. Ale ostrzegam, że będę bardzo wymagająca, bo tyle już razy dostałam po dupie od faceta, że bałwana z drugiego końca półkuli wyczuje i przegonie.
pusshito jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-16, 20:36   #3070
pogubiona88
Zadomowienie
 
Avatar pogubiona88
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 166
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez pusshito Pokaż wiadomość
Też tego nie jarze.
U mnie półtorej miesiąca od rozstania. Jest dużo lepiej, czasem mam takie dni że kompletnie o eksie nie myśle i po prostu żyje "sama sobie", nawet nie zastanawiam się co u niego. Widzę naprawde wielki progres w swoim myśleniu, głównie na takiej płaszczyźnie, że po prostu teraz już widzę, że nie był mnie wart. I nawet jakby teraz chciał czegokolwiek ode mnie to o powrocie nie byłoby mowy, o nie.
Rzadko też tu wchodzę, bo czuje już, że ten najgorszy etap mam za sobą. Nie chce wyjść na przemąrzalca , bo doły łapie i owszem. Np. dziś - tak pięknie, tyle par... Ale nie siadam nad tym swoim nieszczęściem, nie głaskam go po główce i nie pozwalam sobie się na nim skupić. Tak jest dużo łatwiej.

I bardzo mi się podoba co _kruszyna tutaj napisała

---------- Dopisano o 21:29 ---------- Poprzedni post napisano o 21:25 ----------

Ja bym właśnie nie chciała. Chce być teraz sama, nacieszyć się tym. Za jakiś czas, jak już dojdę do absolutnego porządku sama ze sobą i swoją przeszłością, mogę kogoś poznać. Ale ostrzegam, że będę bardzo wymagająca, bo tyle już razy dostałam po dupie od faceta, że bałwana z drugiego końca półkuli wyczuje i przegonie.

Mówię sobie to za każdym razem. I ciągle trafiam na jakiś dupków. Chociaż przy tym ostatnim szybko go odkryłam. Ale też był łatwy do identyfikacji
pogubiona88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-16, 21:03   #3071
AguskaGCW2
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 266
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cześć dziewczyny, śledzę ten wątek od jakiegoś czasu i nie pamiętam czy to tu wyczytałam, ale wspieracie się także przed rozstaniem? Chciałabym się poradzić, ale nie chcę się wtrącać tam gdzie mnie nie chcą
AguskaGCW2 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-04-16, 21:32   #3072
_kruszyna
Raczkowanie
 
Avatar _kruszyna
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 126
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

AguskaGCW2 - spokojnie myślę, że nikt Cię nie "wyrzuci" chyba ogólnie chodzi o to na tym forum aby się jakoś wspierać pozytywną myślą. Mi ogólnie jest po prostu lepiej jak wiem, że nie tylko ja przechodzę obecnie podobne rzeczy i mam podobne myśli/odczucia/zmartwienia.
A to rozumiem, że już wiesz, że to koniec będzie skoro tak piszesz ? może wcale nie będziesz się "nadawała" do tego tematu

btw.- czy któraś z Was może się wypowiedzieć odnośnie mojego pytania z końca posta poprzedniego ? Bo trochę czuję niepokój odnośnie braku kontaktu- czy będzie coraz lepiej i łatwiej czy przyjdzie moment kryzysowy (kiedy już minie powiedzmy duży okres braku kontaktu jak nigdy dotąd) i wtedy będę dopiero tęsknić ? jak to jest ? czy to pomału po prostu przechodzi ? Zastanawiam się bo czasem miewałam po zerwaniu dłuższe przerwy w kontakcie, ale wiedziałam, że się zobaczymy jeszcze na pewno jakoś, teraz już raczej nie więc nie wiem jak to będzie po jakimś dłuższym czasie. Mam nadzieję, że coraz łatwiej bo od jakiś kilku dni mam coraz lepszy nastrój
_kruszyna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-16, 22:00   #3073
pogubiona88
Zadomowienie
 
Avatar pogubiona88
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 166
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Mi przy poprzednim brak kontaktu pomógł... Im dalej w las tym lepiej.... A ostatnio się odezwał, rozmawialiśmy...było miło, trochę smutno i sentymentalnie, ale nie histeryzowałam jak w grudniu (niektóre z Was pamiętają).

A co do obecnego, to wiecie co? Mi nie jest smutno. Ja jestem wściekła. Jak można od niedzieli milczeć!!!
pogubiona88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-16, 22:12   #3074
Fouquet
Raczkowanie
 
Avatar Fouquet
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 165
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez pogubiona88 Pokaż wiadomość
Mi przy poprzednim brak kontaktu pomógł... Im dalej w las tym lepiej.... A ostatnio się odezwał, rozmawialiśmy...było miło, trochę smutno i sentymentalnie, ale nie histeryzowałam jak w grudniu (niektóre z Was pamiętają).

A co do obecnego, to wiecie co? Mi nie jest smutno. Ja jestem wściekła. Jak można od niedzieli milczeć!!!
Ja myślę, że w tym wypadku wściekłość jest wskazana
__________________

„K: Chodzi o to, żeby kobieta czuła, że jest bytem odrębnym od mężczyzny, że będąc sama, istnieje tak samo intensywnie, bez żadnej wątpliwości”.
Fouquet jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-16, 22:18   #3075
pogubiona88
Zadomowienie
 
Avatar pogubiona88
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 166
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez Fouquet Pokaż wiadomość
Ja myślę, że w tym wypadku wściekłość jest wskazana
Po prostu mi się we łbie nie mieści jak można się tak zachowywać. Totalnie. Nie tylko do dziewczyny....tylko ogólnie.... I zżera mnie ciekawość co powie jak już się odezwie ( o ile to zrobi).
pogubiona88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-16, 22:33   #3076
Fouquet
Raczkowanie
 
Avatar Fouquet
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 165
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez pogubiona88 Pokaż wiadomość
Po prostu mi się we łbie nie mieści jak można się tak zachowywać. Totalnie. Nie tylko do dziewczyny....tylko ogólnie.... I zżera mnie ciekawość co powie jak już się odezwie ( o ile to zrobi).
Jego wymówki mogą być całkiem "interesujące"
__________________

„K: Chodzi o to, żeby kobieta czuła, że jest bytem odrębnym od mężczyzny, że będąc sama, istnieje tak samo intensywnie, bez żadnej wątpliwości”.
Fouquet jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-16, 22:34   #3077
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Najczęściej udają, że nic się nie stało
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-16, 22:48   #3078
pogubiona88
Zadomowienie
 
Avatar pogubiona88
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 166
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

No ja obstawiam argumentacje takie : 1) "napisałaś do mnie z pretensją, nie chciałem drażnić lwa, wolałem się wycofać" 2) "musiałem skupić się na spotkaniu z promotorem, nie miałem czasu" - a pewnie będą obie.... Już to czuję. Kiedy się odezwie? Jutro wieczorem lub w czwartek. Mam normalnie ochotę mu przywalić.

---------- Dopisano o 23:48 ---------- Poprzedni post napisano o 23:44 ----------

Już pominę fakt, że wczoraj miałam rozmowę o pracę, o której wiedział i nawet się nie zainteresował jak mi poszło.
pogubiona88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-16, 22:52   #3079
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Jak Ci poszło?
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-04-16, 22:55   #3080
pogubiona88
Zadomowienie
 
Avatar pogubiona88
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 166
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Dobrze. Generalnie jest tak że mam teraz jedną pracę, ale ona jest niepewna. Tzn. jak nam zaakceptują projekt to będę miała pracę za niezłą kasę w renomowanej firmie. Ale za to jest to niepewne. A w tej innej, mniejszej (gdzie rozmowę miałam wczoraj) byli mega zadowoleni i są zdecydowani na mnie. Czekają tylko na to czy tamta firma zaproponuje mi coś lepszego czy oni.... No ale mojego "ukochanego" to nie obchodzi. W ogóle.
pogubiona88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-17, 06:42   #3081
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez _kruszyna Pokaż wiadomość
Sama teraz widzę po sobie, że brak kontaktu pozwala jakoś bardziej iść do przodu, aczkolwiek boję się jak się będę czuła po kolejnych paru tygodniach ? Jak to było u Was dziewczyny ? Odkąd kontakt "siadł" było wam z każdym tygodniem/miesiącem lepiej ? a może po jakimś czasie zaczęłyście bardziej tęsknić ? pozdrawiam wszystkie
Kryzysy są. Każda przeżywa je inaczej, w różnych momentach, u niektórych jest ich więcej, u innych mniej, ale to nie jest tak, że decyzja o zerwaniu kontaktu w magiczny sposób stawia nas do pionu. To jest pierwszy krok na nowej drodze życia, bez eksa, nikt nie obiecuje że będzie lekko, łatwo i przyjemnie, ale ta decyzja zaprocentuje.

---------- Dopisano o 07:42 ---------- Poprzedni post napisano o 07:41 ----------

Cytat:
Napisane przez AguskaGCW2 Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny, śledzę ten wątek od jakiegoś czasu i nie pamiętam czy to tu wyczytałam, ale wspieracie się także przed rozstaniem? Chciałabym się poradzić, ale nie chcę się wtrącać tam gdzie mnie nie chcą
Pisz, na pewno odzew będzie
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-17, 08:32   #3082
Anaa1987
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 73
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Wczoraj po raz pierwszy od trzech miesiecy od rozstania przez przypadek spotkałam swojego exa w autobusie... jechaliśmy ze sobą tylko jeden przystanek ale z jego strony nie było nawet zwykłego cześć...zwyczajnie delikatnie się uśmiechnął i tyle...to samo zrobil jak wychodził...mimo że staliśmy niedaleko siebie to on i tak nie podszedł bliżej. Zrobiło mi się strasznie przykro...nie stać go już nawet na normalne przywitanie...nie wiem czy głupio mu po tym jak się zachował czy może on naprawdę ma mnie już w głębokim poważaniu??. Całą drogę do bloku przepłakałam...jakiś czas temu byliśmy najlepszymi przyjaciółmi a dzisiaj mijamy się bez słowa...ból okropny.
Jeszcze nawet później napisałam mu smsa "że dobrze wygląda" a on odpisał "wiedziałem że się odezwiesz" ale co z tego jak dalej nasza rozmowa była i tak bez emocji...napisałam mu że może bez potrzeby się odzwywałam a ten na to "może..." Potem spytał się mnie czego ja chce a ja mu na to że "przecież ja nic nie moge chcieć..." a on krótko "no faktycznie".

Noc nieprzespana...i co z tego że mineło tyle czasu jak uczucia w stosunku do niego nadal mam ogromne. Nie chce żeby to tak się skończyło...nie wiem co takiego wydarzyło się w jego zyciu, że już nawet nie chce ze mną rozmawiać...rozumiem że nadal cierpi po poprzednim nieudanym związku ale dlaczego tak mnie traktuje....
Anaa1987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-17, 08:36   #3083
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez _kruszyna Pokaż wiadomość
Sama teraz widzę po sobie, że brak kontaktu pozwala jakoś bardziej iść do przodu, aczkolwiek boję się jak się będę czuła po kolejnych paru tygodniach ? Jak to było u Was dziewczyny ? Odkąd kontakt "siadł" było wam z każdym tygodniem/miesiącem lepiej ? a może po jakimś czasie zaczęłyście bardziej tęsknić ? pozdrawiam wszystkie
Tak.
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-17, 08:53   #3084
AguskaGCW2
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 266
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

A więc chodzi o to, że mój związek przechodzi kryzys i nie wykluczone, że niedługo go zakończę. Tylko boję się, że nie będę potrafiła sobie bez NIEGO poradzić.

Mój facet kiedyś był bardzo kochany, opiekuńczy, interesował się mną. Teraz, kiedy jesteśmy 1,5 roku razem wszystko się zmieniło. On pracuje jako kierowca ciężarówki, ciągle wyjeżdża w trasy i zazwyczaj wtedy wszystko się psuje. Kiedy widzimy się w realu, jest normalnie, fajnie tak jak zwykle, ale kiedy tylko się nie widzimy czuję się olewana przez Niego. Rzadko się do mnie odzywa, ciągle ma jakieś pretensje, nie potrafimy się dogadać. Nie daj Boże żeby był jeszcze z kolegą czy kolegami, wtedy dla Niego dziewczyna nie istnieje. Obecnie wrócił z Czech a był tam z kolegą i wyobraźcie sobie że przez trzy dni dostałam od Niego tylko trzy sms-y. Tłumaczył się, że on nie miał czasu, że był zaganiany, ale robi przy tym z siebie kretyna, bo doskonale wiem, jak Jego praca wygląda. Co lepsze później nawet przyznał się, że pił z kolegą piwo i oglądał film i miał czas, szkoda że tylko dla kolegi Go miał. Kiedy zatrzymał się na pause, nie zadzwonił, poszedł z kolegą do baru, kiedy wrócił, zadzwonił na dwie minuty powiedzieć, że właśnie rusza z pausy i nie może gadać. Nie rozumiem po cholerę w ogóle dzwonił.

Drugi problem to Jego ciągłe picie alkoholu, nie ma dnia, żeby nie wypił piwa, ostatnio byliśmy na imprezie, oczywiście się naje**ł, bo nie znał umiaru i miał w dupie to, że jest z dziewczyną i należałoby się jakoś zachować.

Kolejna sprawa to Jego sposób odzywania się do mnie. Zrobił się chamski i wulgarny, często w ogóle nie można się z Nim dogadać, bo tylko mnie wyśmieje i odkręci się do mnie plecami.

No i jeszcze jedno, moim zdaniem najważniejsze. Kiedyś bardzo się martwiłam tym co robi, czy może nie jest teraz z kolegami i ch*j wie co robi, czy mnie nie okłamuje, nie potrafiłam się powstrzymać przed tym, żeby się do Niego nie odezwać, a teraz mam to gdzieś.Nie odpisuję mu, nie dzwonię i wcale mnie do tego nie ciągnie. Robię to też po to, żeby zobaczyć jak będzie mu zależeć i czy będzie się o mnie martwił, kiedy nie będzie wiedział co się u mnie dzieje,ale on miał wszystko gdzieś, bo przecież miał towarzystwo kolegi, to po co mu dziewczyna prawda?

Dodam jeszcze, że na pewno mnie nie zdradza, więc tego nie bierzcie pod uwagę, kiedy jestem na Niego zła i mówię Mu o tym, że chcę to skończyć to on mówi, że i tak nie pozwoli mi odejść, że za bardzo mnie kocha itd. Więc powiedzcie mi jak go zrozumieć? Mam dosyć Jego zachowania i wiele razy mu o tym mówiłam, ale widzicie, jak sie tym przejął.
AguskaGCW2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-17, 09:29   #3085
magd102
Rozeznanie
 
Avatar magd102
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 551
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez AguskaGCW2 Pokaż wiadomość
A więc chodzi o to, że mój związek przechodzi kryzys i nie wykluczone, że niedługo go zakończę. Tylko boję się, że nie będę potrafiła sobie bez NIEGO poradzić.

Mój facet kiedyś był bardzo kochany, opiekuńczy, interesował się mną. Teraz, kiedy jesteśmy 1,5 roku razem wszystko się zmieniło. On pracuje jako kierowca ciężarówki, ciągle wyjeżdża w trasy i zazwyczaj wtedy wszystko się psuje. Kiedy widzimy się w realu, jest normalnie, fajnie tak jak zwykle, ale kiedy tylko się nie widzimy czuję się olewana przez Niego. Rzadko się do mnie odzywa, ciągle ma jakieś pretensje, nie potrafimy się dogadać. Nie daj Boże żeby był jeszcze z kolegą czy kolegami, wtedy dla Niego dziewczyna nie istnieje. Obecnie wrócił z Czech a był tam z kolegą i wyobraźcie sobie że przez trzy dni dostałam od Niego tylko trzy sms-y. Tłumaczył się, że on nie miał czasu, że był zaganiany, ale robi przy tym z siebie kretyna, bo doskonale wiem, jak Jego praca wygląda. Co lepsze później nawet przyznał się, że pił z kolegą piwo i oglądał film i miał czas, szkoda że tylko dla kolegi Go miał. Kiedy zatrzymał się na pause, nie zadzwonił, poszedł z kolegą do baru, kiedy wrócił, zadzwonił na dwie minuty powiedzieć, że właśnie rusza z pausy i nie może gadać. Nie rozumiem po cholerę w ogóle dzwonił.

Drugi problem to Jego ciągłe picie alkoholu, nie ma dnia, żeby nie wypił piwa, ostatnio byliśmy na imprezie, oczywiście się naje**ł, bo nie znał umiaru i miał w dupie to, że jest z dziewczyną i należałoby się jakoś zachować.

Kolejna sprawa to Jego sposób odzywania się do mnie. Zrobił się chamski i wulgarny, często w ogóle nie można się z Nim dogadać, bo tylko mnie wyśmieje i odkręci się do mnie plecami.

No i jeszcze jedno, moim zdaniem najważniejsze. Kiedyś bardzo się martwiłam tym co robi, czy może nie jest teraz z kolegami i ch*j wie co robi, czy mnie nie okłamuje, nie potrafiłam się powstrzymać przed tym, żeby się do Niego nie odezwać, a teraz mam to gdzieś.Nie odpisuję mu, nie dzwonię i wcale mnie do tego nie ciągnie. Robię to też po to, żeby zobaczyć jak będzie mu zależeć i czy będzie się o mnie martwił, kiedy nie będzie wiedział co się u mnie dzieje,ale on miał wszystko gdzieś, bo przecież miał towarzystwo kolegi, to po co mu dziewczyna prawda?

Dodam jeszcze, że na pewno mnie nie zdradza, więc tego nie bierzcie pod uwagę, kiedy jestem na Niego zła i mówię Mu o tym, że chcę to skończyć to on mówi, że i tak nie pozwoli mi odejść, że za bardzo mnie kocha itd. Więc powiedzcie mi jak go zrozumieć? Mam dosyć Jego zachowania i wiele razy mu o tym mówiłam, ale widzicie, jak sie tym przejął.
Jest z Tobą z wygody.Na trasie robi co chce i nie jest w zaden absorbowany przez babe,a jak wraca dostaje seks - czy nie idealny układ?
To,że sobie gada,że Cie nie zostawi daje Ci pewność,że Cie nie zdradza? Nie masz pojęcia co się dzieje u niego to skąd ta pewność? Bo tak mówi? Myślisz,ze jak facet zdradza to nie mówi czułych wyznań?


Chcesz mu otworzyć oczy ? Gadaniem nic nie zdziałasz,brakiem kontaktu jak zauwazyłaś już też.Jest tak pewny,ze z nim będziesz że nie widzi sensu sie starać!
Zerwij z nim bez "ostrzeżenia".Powiedz ,że skoro tak Cie traktuje to nie będziesz tracić czasu na związek w którym nie jesteś szczęśliwa.
Możliwości będą dwie - ogarnie się i będzie prosił o powrót [daje na 99% że tak będzie - ale już Twoja w tym głowa żeby faktycznie sie poprawił,a nie tylko puste slowa - pozwól mu o Ciebie zabiegac i sie wykazać nim do siebie wrócicie ] lub druga opcja - nie wrócicie do siebie ale to wtedy będziesz wiedzieć,że dobrze zrobiłas nie tracąc wiecej czasu na tego Pana.
__________________

„Przeznaczenie zazwyczaj czeka tuż za rogiem. Jakby było kieszonkowcem, dziwką albo sprzedawcą losów na loterie; to jego najczęstsze wcielenia. Do drzwi naszego domu nigdy nie zapuka. Trzeba za nim ruszyć.”



Edytowane przez magd102
Czas edycji: 2013-04-17 o 09:31
magd102 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-17, 09:56   #3086
AguskaGCW2
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 266
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Wiem, że mnie nie zdradza, bo każdy wolny czas poświęca mi. Widzimy się naprawdę dużo, ale to wszystko dzieje się właśnie wtedy, kiedy go przy mnie nie ma. Przed chwilą też napisałam mu, żeby wbił sobie do głowy to, ze to koniec, bo mam dosyć jego obiecywania. Mówi, że tęskni, przyjedzie najszybciej jak się da, a co się okazało milion spraw jest ważniejszych ode mnie. Założę się, że w tych bardzo ważnych sprawach do załatwienia znajduje się także kolega, jak zwykle.

To prawda, że dałam mu do zrozumienia, że jestem bardzo zakochana i on to wykorzystuje, bo wie, że co by nie zrobił, to ja i tak wybaczę. A wyrządził mi naprawdę dużo złego, dał dużo powodów do zmartwień, ale oczywiście to wiecznie ja jestem ta zła.

On nie rozumie słowa koniec i jestem pewna, że dzisiaj przyjedzie i powiedzcie mi jak mam się zachowywać w Jego towarzystwie, żeby zrozumiał, że to nie żarty?
AguskaGCW2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-17, 09:58   #3087
20160901857
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 21 098
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez AguskaGCW2 Pokaż wiadomość
Wiem, że mnie nie zdradza, bo każdy wolny czas poświęca mi. Widzimy się naprawdę dużo, ale to wszystko dzieje się właśnie wtedy, kiedy go przy mnie nie ma. Przed chwilą też napisałam mu, żeby wbił sobie do głowy to, ze to koniec, bo mam dosyć jego obiecywania. Mówi, że tęskni, przyjedzie najszybciej jak się da, a co się okazało milion spraw jest ważniejszych ode mnie. Założę się, że w tych bardzo ważnych sprawach do załatwienia znajduje się także kolega, jak zwykle.

To prawda, że dałam mu do zrozumienia, że jestem bardzo zakochana i on to wykorzystuje, bo wie, że co by nie zrobił, to ja i tak wybaczę. A wyrządził mi naprawdę dużo złego, dał dużo powodów do zmartwień, ale oczywiście to wiecznie ja jestem ta zła.

On nie rozumie słowa koniec i jestem pewna, że dzisiaj przyjedzie i powiedzcie mi jak mam się zachowywać w Jego towarzystwie, żeby zrozumiał, że to nie żarty?

No i to jest chyba klucz do tej całej sytuacji. Nie daj sobą pomiatać to nie będziesz pomiatana. Jak kiedyś będziesz jego żoną i trzeba będzie z dzieckiem jechac do lekarza to też mu wybaczysz, że będzie miał to w dupie i zamiast ci pomóc pojdzie do kolegi? Lepiej się zastanów i myśl przyszłościowo.

Edytowane przez 20160901857
Czas edycji: 2013-04-17 o 09:59
20160901857 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-17, 10:05   #3088
AguskaGCW2
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 266
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Od dłuższego czasu zastanawiam się, czy chcę spędzić całe życie z takim człowiekiem i mam co raz więcej wątpliwości. Powiedzcie mi jak dać mu do zrozumienia, że myślę poważnie nad rozstaniem? On ciągle tego nie rozumie. Mówiłam mu już to wiele razy i wtedy faktycznie widzę jak się stara, ale tak jest może przez dwa czy trzy dni, a potem od nowa to samo. On jest trudnym człowiekiem i ostatnio się zmienił, nawet jego rodzina zaczyna go upominać, bo zrobił się strasznie nerwowy i ciągle uważa, że to on wie wszystko najlepiej, złego słowa nie można mu powiedzieć.

Zepsuł wszystko to, co kiedyś między nami było. Nie czuję już tego samego co wcześniej. Czasami nawet mam wrażenie, że go nienawidzę jak tak mnie traktuje. Czy ten związek w ogóle jest sens dalej ciągnąć? Nie zależy mi już tak jak kiedyś na nim
AguskaGCW2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-17, 10:09   #3089
magd102
Rozeznanie
 
Avatar magd102
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 551
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez AguskaGCW2 Pokaż wiadomość
Wiem, że mnie nie zdradza, bo każdy wolny czas poświęca mi. Widzimy się naprawdę dużo, ale to wszystko dzieje się właśnie wtedy, kiedy go przy mnie nie ma. Przed chwilą też napisałam mu, żeby wbił sobie do głowy to, ze to koniec, bo mam dosyć jego obiecywania. Mówi, że tęskni, przyjedzie najszybciej jak się da, a co się okazało milion spraw jest ważniejszych ode mnie. Założę się, że w tych bardzo ważnych sprawach do załatwienia znajduje się także kolega, jak zwykle.

To prawda, że dałam mu do zrozumienia, że jestem bardzo zakochana i on to wykorzystuje, bo wie, że co by nie zrobił, to ja i tak wybaczę. A wyrządził mi naprawdę dużo złego, dał dużo powodów do zmartwień, ale oczywiście to wiecznie ja jestem ta zła.

On nie rozumie słowa koniec i jestem pewna, że dzisiaj przyjedzie i powiedzcie mi jak mam się zachowywać w Jego towarzystwie, żeby zrozumiał, że to nie żarty?
Ale skąd wiesz,ze jak jedzie w trase to po drodze zamiast posiedzieć z kolegą to nie widzi się z jakąs panną z lasku - sama pisałas,że nie rozmawiacie wtedy i nie wiesz co robi.Zdrada a romans to dwie różne rzeczy i jedno z drugim wcale sie łączyc nie musi.

Skoro nie rozumie słowa koniec to wyprowadz się pod jego nieobecność.Jak ma zrozumieć słowo koniec skoro tak tylko mówisz a nie działasz nic w tym kierunku?
Chcesz to zakończyć? To po prostu zakończ,zrób a nie tylko mów. Po tylu razach Twojego mowienia ze to koniec nie dziwie się,że nie przejmuje się jak mu kolejny raz tak mówisz.
__________________

„Przeznaczenie zazwyczaj czeka tuż za rogiem. Jakby było kieszonkowcem, dziwką albo sprzedawcą losów na loterie; to jego najczęstsze wcielenia. Do drzwi naszego domu nigdy nie zapuka. Trzeba za nim ruszyć.”



Edytowane przez magd102
Czas edycji: 2013-04-17 o 10:11
magd102 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-17, 10:12   #3090
20160901857
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 21 098
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez AguskaGCW2 Pokaż wiadomość
Od dłuższego czasu zastanawiam się, czy chcę spędzić całe życie z takim człowiekiem i mam co raz więcej wątpliwości. Powiedzcie mi jak dać mu do zrozumienia, że myślę poważnie nad rozstaniem? On ciągle tego nie rozumie. Mówiłam mu już to wiele razy i wtedy faktycznie widzę jak się stara, ale tak jest może przez dwa czy trzy dni, a potem od nowa to samo. On jest trudnym człowiekiem i ostatnio się zmienił, nawet jego rodzina zaczyna go upominać, bo zrobił się strasznie nerwowy i ciągle uważa, że to on wie wszystko najlepiej, złego słowa nie można mu powiedzieć.

Zepsuł wszystko to, co kiedyś między nami było. Nie czuję już tego samego co wcześniej. Czasami nawet mam wrażenie, że go nienawidzę jak tak mnie traktuje. Czy ten związek w ogóle jest sens dalej ciągnąć? Nie zależy mi już tak jak kiedyś na nim
Przestać się do niego odzywać, niech zobaczy, że nie żartujesz. Chociaż skoro sama uważasz, że już ci nie zależy to chyba dobrze wiesz co to oznacza.
20160901857 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:57.