Nowy ch³opak / nie-ch³opak, nowe przemy¶lenia. - Wizaz.pl

Wróæ   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyj±tkowe miejsce, w którym podzielisz siê emocjami, uczuciami, zwi±zkami oraz uzyskasz wsparcie i porady spo³eczno¶ci.

Odpowiedz
 
Narzêdzia
Stary 2015-01-23, 00:04   #1
Fiiolek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomo¶ci: 94
Cool

Nowy ch³opak / nie-ch³opak, nowe przemy¶lenia.


Czesc Dziewczyny
Niektore z Was pewnie znaja moja historie, ktora podzielilam sie z Wami jakis czas temu. Otoz,
w moim zyciu nastapil niespodziewany zwrot akcji. Poznalam faceta. Ale najpierw zaczne od mojego eks, zatem idac za glosem rozsadku i Waszymi radami, stwierdzilam, ze "walka z wiatrakami" i czekanie na magiczna przemiane jego osoby mija sie zupelnie z celem, wiec postanowilam raz na zawsze zamknac ten temat i przestac zawracac sobie nim glowe. Mam nadzieje, ze to sie w koncu uda. Od poltora miesiaca skutecznie go unikam imodle sie o to, aby przez najblizsze miesiace niespodziewanie na niego nie wpasc, by nie rozbudzic "demonow" przeszlosci.

Otoz, od dwoch, trzech miesiecy zaczelam sie spotykac z chlopakiem. I tutaj poprosze o famfary, bo to nielada wyczyn z mojej strony. Facet jest ode mnie rok starszy, jest naprawde mily, sympatyczny, zabawny, przystojny, ma dobra prace, ale nie to jest najwazniejsze. Zorganizowalam u siebie impreze ze starymi znajomymi, na ktora rowniez i jego zaprosilam. Ku mojemu zdziwieniu swietnie sie odnalazl w nowym towarzystwie, dobrze dogadywal w dosc chermetycznym srodowisku, gdzie wszyscy z jednej dzialki, zupelnie odmiennej od jego pracy, rozmawiaja glownie o jednym i tym samym. A on jak ryba w wodzie. Koledzy i bliskie kolezanki pogratulowali mi na osobnosci naprawde fajnego chlopaka. Problem jednak w tym, ze nie mam zupelnie pojecia w jakim kierunku rozwija sie nasza znajomosc. Otoz, bylismy juz razem w kinie, na spacerze, w restauracji, kawiarniach itp.itd., ale ani razu nie bylo zadnego przytulenia sie czy pocalunku...tylko powitania czy pozegnania na "misia"
Ostatnio rozmawialismy o podrozach, oboje fascynujemy sie egzotyka, odleglymi wyprawami, i ni z gruchy ni z pietruchy wypalil, zebym pod koniec marca zorganizowala kilka dni urlopu, gdyz zabiera mnie w podroz. Nie byle jaka, bo az do Kanady, co raczej wymaga wczesniejszego przygotowania mentalnego i finansowego. Bedzie to jego wyjazd sluzbowy, gdzie przez kilka godzin ma prowadzic jakies wyklady, a pozniej 4 dni "zwiedzania" i czas dla siebie.
No tak, tyle ze nie wyobrazam sobie tego wyjazdu o ile by wypalil. I nie wiem co mam rozumiec przez te jego propozycje. Nie wiem czy traktuje mnie jako kumpla, jako material na dziewczyne, jako kogo :/?
Ostanio czesto zastanawiam sie, czy ja sama chcialabym zeby cos sie z tego wyklulo. Raz jestem na tak, innym razem troche mniej, raz na jakis czas przysni mi sie moj eks i znowu mam wode gazowana zamiastmozgu. Kurcze no, nie czuje motyli, fajerwerkow jak sie spotykamy, ale zawsze jest sympatycznie, wesolo, milo, uroczo itp.
W weekend zaprosil mnie do siebie, maja byc jego znajomi, pewnie chce sprawdzic jak odnajde sie w jego towarzystwie. Niestety naleze do osob, ktore dopiero gdy kogos dobrze poznaja, wowczas w pelni sie otworza, a jak juz sie otworza to zwykle jest juz z gorki i staje sie ulubiencem kolegow czy kolezanek. To jednak wymaga kredytu zaufania i cierpliwosci poswieconej mojej osobie.
Nurtuje mnie jeszcze jedna kwestia-za 3 miesiace szykuje mi sie wyjazd za Ocean, z moja kuzynka, jej chlopakiem i naszymi rodzicami do rodziny. Nastepnie podzial na starszych i mlodych, kazdy podrozuje w swoja strone. Tylko, czy moglabym mu to zaproponowac? Czy nie za wczesnie na sugestie a propos poznania mojej rodziny? W sumie w zaden sposob nie wybieram na nim presji i bylby to niezobowiazujacy wyjazd, ale sama nie wiem. Nie chce tez byc piatym kolem u wozu i zawsze na doczepke, albo wsrod sparowanych znajomych, albo rodziny... Zgodzic, to pewnie by sie zgodzil, ale czy tak wypada? I jako kto tam pojedziemy? Kumple, przyjaciele, para... Czy moze po prostu byc spontaniczna, nie myslec ani analizowac za wiele i go naklonic na fajna przygode? Sama nie wie .
Nie pytajcie dlaczego zalozylam ten watek, nie wiem, po prostu co o tym sadzicie? Dlaczego nie bylo jeszcze zadnego zblizenia (nie mam na mysli tu seksu :P )? Czy wypada razem gdzies wyskoczyc przy tak swiezej relacji?
Czy jest szansa na zwiazek jesli kieruje sie bardziej rozsadkiem niz sercem?
Moje serce po ostatnich przeprawach z eks zostalo pogruchotane, od dwoch lat w nikim sie nie zakochalam, a jedyna osoba, ktora rozbudzila moje uczucia po czym znowu zranila byl wlasnie ów eks... Moze miec przyszlosc ta nasza znajomosc, jesli nie czuje tych motyli? Nie mam lat nastu, aczkolwiek sama juz nie wiem czy to koniecznosc, aby rozbudzic wieksze uczucie, moze potrzeba na to czasu i na nic konkretnie sie nie nastawiac?

Chaos, tak wiem... Ale przynajmniej Wam nie biadole, jaka to ja nieszczesliwa jestem, eh...

Edytowane przez Fiiolek
Czas edycji: 2015-01-23 o 00:18
Fiiolek jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2015-01-23, 02:13   #2
chmura lamp neonowych
chaos maker
 
Avatar chmura lamp neonowych
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomo¶ci: 399
Dot.: Nowy ch³opak / nie-ch³opak, nowe przemy¶lenia.

Mo¿e spotykaj siê z nim "bez zobowi±zañ", wychod¼ z nim i swoimi/jego znajomymi, jed¼ do tej Kanady - zawsze co¶ zwiedzisz, obejrzysz... A mo¿e i siê w nim zakochasz w trakcie tego "poznawania", bo skoro sama piszesz, ¿e masz pogruchotane serce, to wiadomo, ¿e ³atwo nie jest.
Ja jestem idealistk±, te¿ mam pogruchotane serce i nie wiem, jak je skleiæ, na razie moje odczuwanie motylków jest mocno upo¶ledzone, powiedzia³abym, ¿e w fazie szcz±tkowej. Dlatego staram siê nie anga¿owaæ i tobie te¿ radzê, je¿eli to bêdzie to, to my¶lê, ¿e siê zaanga¿ujesz w odpowiednim czasie.
__________________
"I didn't ask for this pain, it just came over me(...)
I'm so suprised you want to dance with me now,
I was just getting used to living life without you around."


"Bojê siê (...), ¿e on zniknie, wiesz,
ten kto¶, kogo pokocham ca³ym sercem bladym,
chocia¿ mówi±, ¿e go ju¿ nie mam."
chmura lamp neonowych jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2015-01-23, 03:24   #3
monikusia92
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomo¶ci: 49
Dot.: Nowy ch³opak / nie-ch³opak, nowe przemy¶lenia.

Mam podobnie, mo¿e nie a¿ takie typu wyjazdy, ale z kolei mój nowo poznany facet - widaæ, ¿e mu bardzo zale¿y a ja nadal stojê nad wyborem: czy siê w 100% zaangazowaæ - równie¿ nie ma tych motyli, serce w kawa³kach..
Ciê¿ko. W szczególno¶ci, ¿e mogê zraniæ czyje¶ uczucia.

Mo¿esz odczekaæ i pojechaæ z nim do tej Kanady, je¶li zaczniecie trochê planowaæ co zwiedzaæ (chyba, ¿e on ju¿ organizuje ale my¶lê ¿e bd pytaæ Ciebie o zdanie) to mo¿e co¶ wiêcej wyniknie.
Niektórzy nie spiesz± siê z takim oficjalnym pytaniem, przez g³owê mi przesz³o ¿e chce mo¿e podczas tej podró¿y co¶☠wykombinowaæ.

Te¿ bym rozwa¿a³a pytanie go w odpowiednim momencie, jak traktuje wasze spotkania, bo chcesz wiedzieæ na czym stoisz itp..

Jak widzisz, sama rozdrabnia³abym na drobne.. mo¿e czasami warto poczekaæ co siê☠stanie samo.
monikusia92 jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2015-01-23, 09:12   #4
afrodytek
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomo¶ci: 1 077
Dot.: Nowy ch³opak / nie-ch³opak, nowe przemy¶lenia.

Musisz byæ pewna swoich uczuæ. Czy czujesz co¶ do niego wiêcej ni¿ sympatie? czy ogóle co¶ czujesz?

I wtedy go zapytaj, jako kto masz z nim tam jechaæ?
Ja nie mog³abym z kim¶ siê spotykaæ tak oo je¶li czu³abym, ze mo¿e co¶ z tego wynikn±æ. Musia³abym wiedzieæ na czym stojê.

B±d¼ z nim szczera. Je¶li na razie nie wiesz co z tego mo¿e byæ, to nie pytaj... bo co je¶li us³yszysz, co¶ czego Ty nie chcesz?
afrodytek jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2015-01-23, 09:17   #5
201608251020
Konto usuniête
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomo¶ci: 15 304
Dot.: Nowy ch³opak / nie-ch³opak, nowe przemy¶lenia.

Cytat:
Napisane przez Fiiolek Poka¿ wiadomo¶æ
Moje serce po ostatnich przeprawach z eks zostalo pogruchotane, od dwoch lat w nikim sie nie zakochalam, a jedyna osoba, ktora rozbudzila moje uczucia po czym znowu zranila byl wlasnie ów eks... Moze miec przyszlosc ta nasza znajomosc, jesli nie czuje tych motyli? Nie mam lat nastu, aczkolwiek sama juz nie wiem czy to koniecznosc, aby rozbudzic wieksze uczucie, moze potrzeba na to czasu i na nic konkretnie sie nie nastawiac?

Chaos, tak wiem... Ale przynajmniej Wam nie biadole, jaka to ja nieszczesliwa jestem, eh...
Wiesz co, ja te¿ my¶la³am, ¿e czeka mnie ju¿ tylko mi³o¶æ zrodzona z przyja¼ni, porozumienia itp. W efekcie tego przez ostatnie 3 lata pakowa³am siê w jakie¶ beznamiêtne i "przyzwoite" zwi±zki.
a¿ tu nagle.. jak gruchnê³o, tak wpad³am jak nastolatka, po same uszy Okazuje siê ¿e T¯ te¿, choæ tak samo jak ja my¶la³, ¿e nigdy nie poczuje ju¿ tego szczeniêcego zakochania
ja tu z obu stron nie widzê zbytniego zaanga¿owania, to wszystko jest takie "letnie". Po sobie (i po swoich znajomych) widzê, ¿e mo¿na siê bujaæ d³ugo z kim¶ po prostu mi³ym/fajnym, a potem nagle jest grom z jasnego nieba i ju¿ wszystko wiesz.

Aha, ¿eby nie by³o, ¿e dyskredytujê zwi±zki powsta³e z przyja¼ni itp. bo wcale tak nie jest.
201608251020 jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2015-01-25, 12:21   #6
Fiiolek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomo¶ci: 94
Dot.: Nowy ch³opak / nie-ch³opak, nowe przemy¶lenia.

Wlasnie o to chodzi, ze ja rowniez inaczej zachowywalabym sie, jesli czulabym takie grzmotniecie/gruchniecie, wtedy przynajmniej w sprawach uczuc nie ma watpliwosci. Pomijam to, czy ten zwiazek przetrwa tydzien czy lata... Tutaj jest wszystko takie wlasciwe, prawidlowe, fajne, tylko ze letnie. Lubimy sie bardzo, temu nie mozna zaprzeczyc, milo spedzamy czas, smiejemy sie ze soba, lubimy sie delikatnie droczyc ze soba. Gdzies tam pojawiaja sie gesty, dzieki czemu mamy okazje sie dotknac, ale to jest bardzo subtelne, ultrakrotkie, takie niewystarczajace
Spotkanie z jego znajomymi wypadlo bardzo fajnie, polubili mnie i vice versa, juz zapraszaja na kolejne... Ciesze sie z tego powodu, ciesze sie, ze malymi kroczkami to ewoluuje. Tylko, ze wczoraj tak siedzialam obok niego i dyskretnie spogladalam, hmm on jest taki przystojny, ladny, ze bardziej widze u jego boku jakas drobna niebieskooka blondynke, a ja? Ja zdecydowanie bardziej komfortowo czuje sie u facetow, ktorzy sa wyzsi, bardziej mescy, stanowczy. Jes mi przykro z tego powodu, ze nie czuje sie tak komfortowo przy nim, jak przy moim eks na poczatku znajomosci.
Zastanawiam sie, czy moze ze mna jest cos nie tak? W takim sensie, ze wysylam niewlasciwe sygnaly, np. ze sie boje?
Moja umiejetnosc flirtu i kokietowania wylacza sie jesli zaczyna mi zalezec na mezczyznie, czy Wy macie podobnie?
Dla przykladu, jesli wybiore sie na impreze, obieram jakis cel, albo ktos za cel obiera mnie, kiedy zupelnie mi nie zalezy, to moja kokieteryjnosc wskakuje na "high level" i po paru minutach facet jest zbajerowany. Z kolei jesi kogos naprawde polubie, ahhhh szkoda gadac, moj mozg zaczyna dryfowac w meandrach zwojow mozgowych prezac sie w poszukiwaniu najbardziej wznioslych tematow do rozmow i wowczas cala chemia gdzies sie rozplywa, zaczyna byc zwyczajnie, nudno, bez tzw.polotu i zwykle znajomosc konczy sie fiaskiem..... :/

Edytowane przez Fiiolek
Czas edycji: 2015-01-25 o 12:30
Fiiolek jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Odpowiedz

Nowe w±tki na forum Intymnie


Ten w±tek obecnie przegl±daj±: 1 (0 u¿ytkowników i 1 go¶ci)
 

Zasady wysy³ania wiadomo¶ci
Nie mo¿esz zak³adaæ nowych w±tków
Nie mo¿esz pisaæ odpowiedzi
Nie mo¿esz dodawaæ zdjêæ i plików
Nie mo¿esz edytowaæ swoich postów

BB code is W³±czono
Emotikonki: W³±czono
Kod [IMG]: W³±czono
Kod HTML: Wy³±czono

Gor±ce linki


Data ostatniego posta: 2015-01-25 13:21:46


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:27.