Coś mi się stało z włosami niedobrego...

[Simulacra]

Witam Was Drogie Forumowiczki!

Mam cienkie, rzadkie, pajęczynowate, wypadające włosy do ramion, już naturalne, bo od ponad 2-óch lat niefarbowane, które niemożliwie plączą się w czasie mycia i rozczesywanie ich było dla mnie zawsze katorgą. Ale to co stało się 3 dni temu przechodzi ludzkie pojęcie! Nie miałam szamponu pod ręką, bo akurat się skończył a z racji ogromnego przetłuszczania się włosów MUSZĘ myc je codziennie, użyłam żelu pod prysznic ojca Nivea Men Energy (notabene, który jest zarówno do ciała jak i do włosów, ale męskich) no i zaczęło się... Zawsze rozczesywałam je z trudem (około pół godziny dziennie) używając odżywek z Gliss Kur do spłukiwania, bo tylko po nich mogę jako tako rozczesać te kołtuny (ŻADNE inne odżywki nie działają, nawet Kallos Latte). Tak samo zrobiłam i tym razem i kołtuny ani drgną! Uwierzycie, że rozczesywałam włosy godzinę?! I tak jest od 3-ech dni ;(. Kupiłam nawet Gliss Kur eliksir bez spłukiwania w nadziei, że przywrócę włosom silikonową równowagę i g....... z tego! ;( Szorstkie, plątające się w malutkie kołtuneczki-kuleczki włosy są niemożliwe do rozczesania! Nie muszę mówić ile przez to szarpanie wyrywam włosów a u mnie każdy włos jest na wage złota, bo nie dośc, że mam je rzadkie to jeszcze skłonne do wypadania. Co mam robić? Pomóżcie, proszę! ;(

[vivinn]

Mój brat tez używa tego żelu, dlatego miałam okazję sprawdzić jego skład - baardzo mocno oczyszczający (nie wiem, co myślą sobie producenci takich myjek... że męska skóra jest z betonu?).
Z twojego opisu wywnioskowałam, że włosy masz także suche. Takim myciem wysuszyłaś je jeszcze bardziej, zdarłaś naturalną warstwę ochronną włosa powstającą z sebum, nic więc dziwnego, że włosy splątały się jeszcze bardziej.
Takie problemy, jak plątanie w dużym stopniu zależą też od pielęgnacji włosów - napisz jak wygląda twoja pielęgnacja, może czegoś brak włosom, co może przyczyniać się do plątania

Btw - moim absolutnym KWC w pomocy przy rozczesywaniu włosów jest Isana z olejkiem z babassu, próbowałaś?
No i jeszcze ważny jest sposób nakładania - kiedy mam splątane włosy po myciu, wgniatam dużo odżywki, nie przeczesuję włosów nawet palcami - robię to dopiero po dokładnym wgnieceniu sporej porcji, potem ewentualnie czeszę grzebieniem.

[Simulacra]

Końcówki mam suche, gdyż to jeszcze pozostałość z czasów gdy farbowałam (rozjaśniałam) włosy. Podcinam je co pół roku o jakieś 3-4 cm, żeby się ich w końcu pozbyć i całość mieć naturalną.
Nie mam za dużo czasu na pielęgnację włosów i ogranicza się ona tylko do codziennego mycia (szampon Loreal Paris Elseve Arginine Resist) i wcierania odżywki Gliss Kur Marrakesh Oil And Coconut, pozostawienia jej na 5 minut na włosach i spłukiwania. Nie czeszę ich gdy jest nałożona odżywka, bo wtedy ogromnie wypadają. Po spłukaniu zakładam na głowę ręcznik odciskając jedynie wodę (nie trąc żeby ich jeszcze bardziej nie poplątać) i zostawiam na 10-20 minut do odsączenia wody. Potem rozczesuje zwykłym grzebieniem. Ot, cała moja pielęgnacja zewnętrzna.

Nie znam tego kosmetyku z Isany. Wolę już na razie nie eksperymentować, bo po tym żelu/szamponie Nivea Men Energy mam już totalną traumę . Zawsze po Gliss Kur włosy rozczesywały mi się względnie dobrze, bardziej naszpikowanej silikonami odżywki na rynku chyba nie ma a teraz nawet to nie działa.

"zdarłaś naturalną warstwę ochronną włosa powstającą z sebum,"- brzmi groźnie, brrrr.... Czy to jest proces nieodwracalny? U mnie produkcja sebum następuje z prędkością światła, bo mam łojotok, więc czy istnieje szansa, że włosy się same zregenerują?

[adzia2223]

Napisane przez Simulacra

Końcówki mam suche, gdyż to jeszcze pozostałość z czasów gdy farbowałam (rozjaśniałam) włosy. Podcinam je co pół roku o jakieś 3-4 cm, żeby się ich w końcu pozbyć i całość mieć naturalną.
Nie mam za dużo czasu na pielęgnację włosów i ogranicza się ona tylko do codziennego mycia (szampon Loreal Paris Elseve Arginine Resist) i wcierania odżywki Gliss Kur Marrakesh Oil And Coconut, pozostawienia jej na 5 minut na włosach i spłukiwania. Nie czeszę ich gdy jest nałożona odżywka, bo wtedy ogromnie wypadają. Po spłukaniu zakładam na głowę ręcznik odciskając jedynie wodę (nie trąc żeby ich jeszcze bardziej nie poplątać) i zostawiam na 10-20 minut do odsączenia wody. Potem rozczesuje zwykłym grzebieniem. Ot, cała moja pielęgnacja zewnętrzna.

Nie znam tego kosmetyku z Isany. Wolę już na razie nie eksperymentować, bo po tym żelu/szamponie Nivea Men Energy mam już totalną traumę . Zawsze po Gliss Kur włosy rozczesywały mi się względnie dobrze, bardziej naszpikowanej silikonami odżywki na rynku chyba nie ma a teraz nawet to nie działa.

"zdarłaś naturalną warstwę ochronną włosa powstającą z sebum,"- brzmi groźnie, brrrr.... Czy to jest proces nieodwracalny? U mnie produkcja sebum następuje z prędkością światła, bo mam łojotok, więc czy istnieje szansa, że włosy się same zregenerują?

No szału to ta pielęgnacja nie robi, więc nic dziwnego, że żel jeszcze pogorszył sprawę. Próbowałaś szamponów bez SLS? Przy przetłuszczającej się skórze powinno się unikać mocnych detergentów

[Simulacra]

Po szamponach bez SLS nie dam rady rozczesać włosów. Owszem, są one bardziej puszyste i wydają się bardziej oczyszczone, ale ja dziękuję za szarpanie się z kołtunami. Myję włosy codziennie rano przed pracą albo uczelnią, wracam późno do domu, więc jakieś olejowania, maseczki, owijania w czepki, płukanki nie wchodzą w grę, bo po prostu nie mam na to czasu.

[_Sarenka_]

a może mycie włosów odzywką? ja po szamponach z SlS nie mam żadnych problemów z rozczesaniem na mokro, gorzej, jak sa już suche..

[Simulacra]

Mycie włosów odżywką? I domywa ta odżywka nadmierny łój tak samo jak szampon? :-o

[redclaw]

Napisane przez Simulacra

Mycie włosów odżywką? I domywa ta odżywka nadmierny łój tak samo jak szampon? :-o

Tak, oczyszcza. Jednak przy tym trzeba mieć trochę wprawy i nie spodziewaj się, że odżywka spieni się jak szampon. A co do plątania włosów - to może je po prostu źle myjesz? Chodzi mi o techniczną sprawę, że może trzesz włosy, zamiast masować skórę głowy?

[_Sarenka_]

Produkt nie musi się pienić, żeby mył. Odżywkę wystarczy wmasowac dokladnie w skore glowy i włosy i będzie ładnie domyte. Jednak ta odzywka nie moze byc napakowana olejami ani silikonami, musi mieć najprostszy skład, np. odzywka Hegron, Mr Potters, itp.

Ja myje włosy na wanną w taki sposób, że najpierw nakładam produkt na skórę głowy,spieniam i tę "pianę" przesuwam po włosach na dół, aby nie brac całego kołtunu na czubek głowy i wtedy szorować.

[vivinn]

Napisane przez Simulacra

Nie mam za dużo czasu na pielęgnację włosów i ogranicza się ona tylko do codziennego mycia (szampon Loreal Paris Elseve Arginine Resist) i wcierania odżywki Gliss Kur Marrakesh Oil And Coconut, pozostawienia jej na 5 minut na włosach i spłukiwania.

Nie znalazłam składu ani szamponu, ani odżywki, ale doświadczenie każe mi sądzić, że nie są to produkty, które dobrze wpłyną na kondycję włosów.

Napisane przez Simulacra

Nie czeszę ich gdy jest nałożona odżywka, bo wtedy ogromnie wypadają. Po spłukaniu zakładam na głowę ręcznik odciskając jedynie wodę (nie trąc żeby ich jeszcze bardziej nie poplątać) i zostawiam na 10-20 minut do odsączenia wody. Potem rozczesuje zwykłym grzebieniem. Ot, cała moja pielęgnacja zewnętrzna.

Musisz zadecydować czy chcesz mieć duże problemy z rozczesywaniem, czy stracić trochę włosów podczas rozczesywania z odżywką. Ja wolałabym to drugie, bo kiedy szarpiesz się z włosami to i wpadają, i co więcej potwornie się niszczą (rozciągają się, co skutkuje przerwaniem wiązań keratynowych we włosie, co z kolei sprzyja kruszeniu, łamaniu, rozdwajaniu i tak dalej)

Napisane przez Simulacra

Nie znam tego kosmetyku z Isany. Wolę już na razie nie eksperymentować, bo po tym żelu/szamponie Nivea Men Energy mam już totalną traumę . Zawsze po Gliss Kur włosy rozczesywały mi się względnie dobrze, bardziej naszpikowanej silikonami odżywki na rynku chyba nie ma a teraz nawet to nie działa.

Myślę, że jeśli chcesz rozwiązać problem z plątaniem, to jednak będziesz musiała przetestować kilka nowych kosmetyków, bo żeby włosy przestały się kołtunić, muszą być zdrowe
Nie tylko silikony ułatwiają rozczesywanie, wspomniana Isana ich nie ma, co więcej to dość prosty i łagodny kosmetyk i na pewno nie zniszczy włosów, owszem może nie służyć, ale nie zaszkodzi

Napisane przez Simulacra

"zdarłaś naturalną warstwę ochronną włosa powstającą z sebum,"- brzmi groźnie, brrrr.... Czy to jest proces nieodwracalny? U mnie produkcja sebum następuje z prędkością światła, bo mam łojotok, więc czy istnieje szansa, że włosy się same zregenerują?

Hehe, nie no co ty Warstwa ochronna (dla jasności - to taka nazwa umowna, nie jest to jakaś hiper-ochrona) odnowi się z czasem, ale nie zregeneruje włosów, nie ma szans. Może ciut zabezpieczyć, troszeczkę wygładzić łuski włosa, ale to wszystko.

Napisane przez Simulacra

Po szamponach bez SLS nie dam rady rozczesać włosów. Owszem, są one bardziej puszyste i wydają się bardziej oczyszczone, ale ja dziękuję za szarpanie się z kołtunami. Myję włosy codziennie rano przed pracą albo uczelnią, wracam późno do domu, więc jakieś olejowania, maseczki, owijania w czepki, płukanki nie wchodzą w grę, bo po prostu nie mam na to czasu.

Tu jest pies pogrzebany. Twoja pielęgnacja niewiele ma z właściwej pielęgnacji, niewypielęgnowane włosy coraz bardziej się plączą, a podczas szarpania się z kołtunami jeszcze bardziej je niszczysz. To droga donikąd

Na twoim miejscu postawiłabym na jakiś szampon z SLeS, skoro łagodniejsze rzeczywiście ci nie służą, ale bez silikonów (np. seria Joanna Naturia), odżywcze odżywki (jakkolwiek to brzmi) do spłukiwania i jednocześnie rozczesywania (Isana z olejkiem babassu - uwaga! szampon wygląda tak samo; może być też Garnier Ultra Doux olejek z awokado i masło karite), a na koniec odzywka bez spłukiwania z silikonami dla zabezpieczenia - spreje Gliss Kur świetnie się nadają
A jakbyś choć raz w tygodniu wygospodarowała czas na dłuższe posiedzenie z treściwą maską albo olejem, to już w ogóle byłoby cudnie

[lucynka1985]

Napisane przez Simulacra

Witam Was Drogie Forumowiczki!

Mam cienkie, rzadkie, pajęczynowate, wypadające włosy do ramion, już naturalne, bo od ponad 2-óch lat niefarbowane, które niemożliwie plączą się w czasie mycia i rozczesywanie ich było dla mnie zawsze katorgą. Ale to co stało się 3 dni temu przechodzi ludzkie pojęcie! Nie miałam szamponu pod ręką, bo akurat się skończył a z racji ogromnego przetłuszczania się włosów MUSZĘ myc je codziennie, użyłam żelu pod prysznic ojca Nivea Men Energy (notabene, który jest zarówno do ciała jak i do włosów, ale męskich) no i zaczęło się... Zawsze rozczesywałam je z trudem (około pół godziny dziennie) używając odżywek z Gliss Kur do spłukiwania, bo tylko po nich mogę jako tako rozczesać te kołtuny (ŻADNE inne odżywki nie działają, nawet Kallos Latte). Tak samo zrobiłam i tym razem i kołtuny ani drgną! Uwierzycie, że rozczesywałam włosy godzinę?! I tak jest od 3-ech dni ;(. Kupiłam nawet Gliss Kur eliksir bez spłukiwania w nadziei, że przywrócę włosom silikonową równowagę i g....... z tego! ;( Szorstkie, plątające się w malutkie kołtuneczki-kuleczki włosy są niemożliwe do rozczesania! Nie muszę mówić ile przez to szarpanie wyrywam włosów a u mnie każdy włos jest na wage złota, bo nie dośc, że mam je rzadkie to jeszcze skłonne do wypadania. Co mam robić? Pomóżcie, proszę! ;(

Czy próbowałaś może maski do włosów z jedwabiem sleek line mask hair repair ? Po tej masce naprawdę łatwo rozczesać włosy. Można ją kupić na allegro za ok.20 zl za 1 l.

[Papiszynka]

Napisane przez redclaw

A co do plątania włosów - to może je po prostu źle myjesz? Chodzi mi o techniczną sprawę, że może trzesz włosy, zamiast masować skórę głowy?

Myślę, że tutaj leży problem, oraz jak rozczesujesz włosy? jakim grzebieniem? od dołu zaczynasz, czy od góry? bo ja widziałam wielokrotnie rozczesywanie od góry, zresztą chyba każda fryzjerka tak robi, makabra. Rozczesuj włosy od dołu, zaczynaj od końcówek i powoli idź do góry.

[redclaw]

Napisane przez Papiszynka

Myślę, że tutaj leży problem, oraz jak rozczesujesz włosy? jakim grzebieniem? od dołu zaczynasz, czy od góry? bo ja widziałam wielokrotnie rozczesywanie od góry, zresztą chyba każda fryzjerka tak robi, makabra. Rozczesuj włosy od dołu, zaczynaj od końcówek i powoli idź do góry.

ooo tak! ostatnio gdy byłam u fryzjerki, to jak rozczesywała moje włosy wołało o pomstę do nieba, dlatego sama poprosiłam o grzebień i rozczesałam

[zoltacytryna]

rozczesuj tylko wysuszone wlosy nigdy mokre, uzywaj zakwaszajacych odzywek i splukuj zimna woda, kup tange teezer

[Sittwe]

Też słyszałam, że nie można czesać włosów gdy są mokre a już koniecznie odczekać 10 minut. Myślę, że najlepsze co Ci mogę zaproponować to szczotka Tangle teezer - jest stworzona do rozczesywania kołtunów, poradzi sobie nawet z włosami suchymi bez żadnych szamponów, uwierz to jest cudo nie do zastąpienia każdy kto ją spróbował zachwalał. Ja kupiłam w Anglii za 10 funtów, ale to było kilka lat temu, nadal używam, teraz są dostępne na allegro za 40zł plus przesyłka. Możesz nawet obejrzeć filmiki na youtubie, najlepiej odcinek "Dragons Den Series 9 Episode 8", tam gdzieś jest pokazane jak dokładnie rozczesuje poplątane włosy z minimalną ingerencją, koleś jest teraz milionerem

[Sittwe]

Posłuchaj poprzedniczki - kup szczotkę "tangle teezer" np na allegro za ok 50zł, jest niezastąpiona, stworzona właśnie do kołtunów, koleś, który ją stworzył kilka lat temu jest już multimilionerem, sama ją mam i nie zamienię na inną. Poradzisz sobie z rozczesywaniem na sucho

Możesz obejrzeć filmiki na YT, jest ich pełno.

Co do rozczesywania zgadzam się, że nie można rozczesywać mokrych włosów a już konieczne jest odczekanie 10 min!!! Co do sposobu rozczesywania już nie jestem pewna, ale słyszałam, że nie powinno się rozczesywać jednego kosmyku od połowy tylko od góry i starać się jednym ruchem rozczesać jedno pasmo, bo takie rozczesywanie od połowy/od dołu niszczy włosy, dlatego jak mi fryzjerka stara sie jednym ruchem rozczesać to nie panikuję bo wiem, że to dla ich dobra ale to przy normalnych, jeśli masz kołtuny to rób tak jak Ci wygodnie/mniej wypada.