|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2009-11-28, 19:01 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: południe i ciut dalej
Wiadomości: 40
|
Prośba o pomoc w sprawie własnego faceta
Witam,
Mam niby mały/wielki problem, bo praktycznie nie mam pojęcia jak się do niego ustosunkować. Może jakieś przełomowe wnioski znajdę tutaj na forum. Mianowicie mój problem dotyczy mojego faceta i jego kumpli, a w każdym razem płci męskiej, która się koło niego kręci Jeżeli się spotykamy w miejscu, gdzie będą jego kumple, to oni całkowicie traktują mnie jak powietrze, nawet o zwykłym „cześć” nie mam, co „marzyć”. W momencie, gdy jest obok nas mój facet, to oni żartują, rozmawiają itd. (unikając nawet kontaktu wzrokowego ze mną). Nie wiem co takie zachowanie ma oznaczać, trędowata jestem, albo pecha roznoszę? Dodam, że nie jestem brzydka, , bez gustu, nie umiejąca się zachować itp. Itd. Jestem normalną dziewczyną, z którą można pogadać o pierdołach jak i poważnych rzeczach, a do tego moim atutem jest uroda. Za tydzień idziemy na koncert kilku kapel, w której mój facet m.in. gra. Wpadniemy do klubu, on zabierze się za szykowanie sprzętu, potem się pójdzie przywitać z muzykami, którym mi raczej nie przedstawia, a ja w tym czasie nie wiem, co zrobić ze sobą. Czy podejść i usiąść do stolika ‘dla muzyków” gdzie dla niego też jest tam miejsce, czy np. pójść sobie usiąść do baru i czekać na koncert? Wiem, że to brzmi głupio, ale czuję się wtedy jak piąte koło u wozu. Na dodatek denerwują mnie jego „manifestacje” przy kumplach w postaci całowania czy przytulania się do mnie, chociaż jak jesteśmy sam na sam, to również mi okazuje uczucia, więc nie narzekam. Ale lepienie się do mnie przy nich, mnie krępuje. Jak zabrałam na jeden jego koncert moją koleżankę, to ją olał całkowicie, jedynie to się z nią przywitał (bo dość ostentacyjnie mu ją przedstawiłam). Nie wiem jak mam się zachować na tym koncercie, zwłaszcza, że tradycyjnie jest po nim after party Może Wy macie jakieś pomysły, jak pójść tam i wyjść z twarzą, bez żadnych krępacji czy poczucia odrzucenia? Dodam, że on jest strasznie zazdrosny o mnie, choć nie ma powodów do tej zazdrości. Edytowane przez Agniecha666 Czas edycji: 2009-11-29 o 13:14 |
2009-11-28, 19:09 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Prośpa o pomoc w sprawie własnego faceta
A mówiłaś swojemu chłopakowi że przeszkadza Ci zachowanie jego kumpli?
Jeśli tak, to co on na to? Jeśli nie, to dlaczego nie mówiłaś mu o tym? |
2009-11-28, 19:18 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 133
|
Dot.: Prośpa o pomoc w sprawie własnego faceta
Jak długo się znacie?
Czy zapytałaś się go, dlaczego nie przedstawia Ci swoich znajomych, a im Ciebie? Zapytaj się, tak po prostu. Mam kilka skojarzeń odnośnie tego typu zachowania. Pierwsze to takie, że nikt go nie nauczył dobrego wychowania. Albo - miał przed Tobą tak wiele dziewczyn, że koledzy przestali zwracać uwagę na każdą kolejną z ktorą się pokazuje. Powiedz mu też, że nie życzysz sobie, aby w sytuacji kiedy spotyka kolegów lub dosiada sie do muzyków Ciebie traktował jak powietrze i pozostawiał z tyłu za sobą, bo nie będziesz tego tolerować. No chyba będziesz musiała go sama nauczyć, tego, że ma się odpowiednio zachowywać w towarzystwie. Ale wiesz? Niedawno w sklepie usłyszałam jak ok 50 letnia kobieta powiedziała towarzyszącemu jej też starszemu mężczyźnie, żeby ją pierwszą przepuścił w dzrzwiach wyjściowych. Problem braku szacunku dotyczy ludzi w każdym wieku, niestety. I mów chłopakowi czego oczekujesz w tym względzie. Na razie Edytowane przez Newday5 Czas edycji: 2009-11-28 o 19:20 |
2009-11-28, 19:51 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: południe i ciut dalej
Wiadomości: 40
|
Dot.: Prośpa o pomoc w sprawie własnego faceta
Dziękuję za odpowiedź na mojego posta.
Problem w tym, że mu tego nie mówiłam, bo nie wiem jak mu wyjaśnić, że przeszkadza mi, że jego kumple/znajomi się nie odzywają do mnie. Coś mu wspomniałam niby żartem, że "masz fajnego kolegę" albo "że jakoś są mało rozmowni- czyżby nieśmiałość z lat dziecięcych pozostała"? Na tekst o kumplu, zareagował, że skoro "mam kogoś innego na oku, to może zejdzie mi z drogi" a na drugi tekst się zaśmiał tylko. Dodam, że on ma brzydki nawyk dopytywania się komu np smsa wysyłam, albo od kogo go dostałam. Znamy się prawie rok, więc wydaje mi się, że to dość sporo.. chociaż można byłoby z tym polemizować. Psycholog ze mnie żaden, dlatego nie rozumiem takiej "separacji" mnie przed jego znajomymi. Ale jeżeli nadal tak będzie mnie traktować- to zakończę naszą znajomość. Na razie zachowuję się względem niego z dużą dawką dystansu przy znajomych, ale mówiąc szczerze jest mi przykro. |
2009-11-28, 20:00 | #5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 915
|
Dot.: Prośpa o pomoc w sprawie własnego faceta
Mi przyszło do głowy, że skoro jest o Ciebie taki zazdrosny, to może dał odczuć kolegom, żeby nie ważyli się do Ciebie zbliżać? Może nie gadają i nie patrzą na Ciebie, bo on każde takie zachowanie interpretuje jako przejaw podrywu? Więc nie chcą, żeby się awanturował i dlatego trzymają się od Ciebie z daleka.
|
2009-11-28, 20:19 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: południe i ciut dalej
Wiadomości: 40
|
Dot.: Prośpa o pomoc w sprawie własnego faceta
Też mi się to przewinęło przez myśl, no ale bez przesady..
Gdy się przytulaliśmy publicznie, to później na odchodne jakiś facet co go zna zażartował do mnie, że "mój facet to jest perwert i zboczeniec", ja się zaśmiałam z tego i poszłam do Miska. Jak mu o tym powiedziałam, to chciał wiedzieć który to, to mu "mordę ubije". Na razie nurtuje mnie jak mam się zachować za tydzień, choć on często mówi, że goście z kapeli nie są jego kumplami, jednak jakieś cześć się mi należy... |
2009-11-28, 21:48 | #7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 28
|
Dot.: Prośpa o pomoc w sprawie własnego faceta
Ja bym poszła, przywitała się z Nim i z kapelą i odeszła. Jeśli On Cię tam zaprosi, no to zostaniesz.
A co do ogólnego problemu to najlepiej porozmawiaj z Nim chociaż wygląda mi na niezłego zazdrośnika.. i to w tym może tkwić problem. Ale zawsze możesz mu przed rozmową posłodzić żeby poczuł się pewniej |
2009-11-28, 21:55 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Prośpa o pomoc w sprawie własnego faceta
Może oni Cię po prostu nie lubią, nie pomyślałaś o tym?
|
2009-11-28, 22:23 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: południe i ciut dalej
Wiadomości: 40
|
Dot.: Prośpa o pomoc w sprawie własnego faceta
Co do nie lubienia to jedynym powodem może być tylko fakt, że ten zamiast np zostawać dłużej na próbach, to idzie do mnie. A goście z kapeli nikogo nie mają.. więc jakieś wonty mogą padać.
Natomiast z przyczyn personalnych to nie mają powodu. Zrobię chyba tak... jak przyjedziemy do klubu powiem im cześć i pójdę sobie zaklepać gdzieś miejsce przy barze, jak ten będzie latać z perkusją. A jeżeli mój facet mnie nie przedstawi (bo będzie parę nowych twarzy) a jednocześnie będzie chciał żebym siedziała z nimi... to zostaję przy barze a za wszelkie próby przytulania, całowania itd to Ja też się przecież trochę wstydzę, zwłaszcza, że zazwyczaj jestem jedyną dziewczyną w towarzystwie. |
2009-11-28, 22:59 | #10 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Prośpa o pomoc w sprawie własnego faceta
Tak , to brzmi glupio, to Twoj facet dlaczego go o to nie zapytasz tylko nas?
|
2009-11-29, 12:13 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 201
|
Dot.: ProśBa o pomoc w sprawie własnego faceta
Czy mógłby ktoś poprawic tytuł wątku ?
"ProśBa" To aż kłuje w oczy !
__________________
|
2009-11-29, 12:54 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Prośpa o pomoc w sprawie własnego faceta
Może po prostu Cię nie lubią, bo on przychodzi z Tobą i się miziacie, przytulacie, całujecie, co może być krępujące w towarzystwie.
|
2009-11-29, 14:20 | #13 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 19 651
|
Dot.: Prośpa o pomoc w sprawie własnego faceta
Cytat:
Co do tego koncertu, może zapytaj chłopaka, czy masz usiąść z nimi, bo nie wiesz co ze sobą zrobić. A tak swoją drogą, próbowałaś pierwsza nawiązać jakąś rozmowę z kolegami swojego chłopaka? Może masz u nich opinię nieśmiałej, albo gbura? |
|
2009-11-30, 11:19 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Prośpa o pomoc w sprawie własnego faceta
jakieś buraki to towarzystwo. Twoj facet też nie lepszy.
Prawdziwy mężczyna w towarzystwie podkresla wyjątkowośc swojej dziewczyny, która mu towarzyszy. Przedstawia znajomym, wciąga do wspólnej rozmowy, utrzymuje kontakt wzrokowy. A jesli kumple ewidentnie ignorują jego dziewczynę, zegna się z kumplami i poświęca uwagę dziewczynie. A z kumplami, na boku, wyjaśnia o co im chodzi?
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
2009-11-30, 13:56 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Prośpa o pomoc w sprawie własnego faceta
Gdybym miała być w taki sposób traktowana przez znajomych swojego faceta oraz jego samego to po pierwsze nigdzie bym z nimi nie poszła, po drugie wyjaśniła bym mu dlaczego. Twój chłopak i jego znajomi mają ewidentne braki w kulturze osobistej. Po co chcesz siedzieć sama przy barze i przekomarzać się z nim? Nie lepiej nie iść lub wprost powiedzieć w czym leży problem?
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
2009-11-30, 17:31 | #16 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 284
|
Dot.: Prośpa o pomoc w sprawie własnego faceta
Cytat:
__________________
Jak dobrze być razem... |
|
2009-11-30, 20:03 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: południe i ciut dalej
Wiadomości: 40
|
Dot.: Prośba o pomoc w sprawie własnego faceta
Na wstępie dziękuję za dobre rady.
fakt, mój problem również leży po mojej stronie, bo nie poruszałam tego tematu z nim. Spróbuję z nim pogadać wcześniej a potem podczas koncertu- jeżeli nie zmieni własnej postawy to zakończę tą znajomość Co do kumpli, to nie starałam się ich zagadywać, ponieważ jak widzę "widoczną" niechęć na starcie do mojej osoby, to po prostu traktuję takie osoby jak powietrze i nie wnikam w to. Jestem przecież z moim chłopakiem, a nie z kimkolwiek z jego kumpli. Ich zachowanie może wynikać z braku kultury, jak już ktoś to zauważył z forumowiczów, jednak to nie jest usprawiedliwienie. Pogadam z nim, choć ja w "uzewnętrznianie się i własnych emocji" jestem tragiczna, bo ciężko jest ze mnie cokolwiek wyciągnąć a tym bardziej samej zacząć temat. Gdybym umiała powiedzieć mu prosto z mostu odnośnie czego mam obiekcje, to bym nie prosiła o radę przez forum internetowe. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:22.