2012-11-18, 13:02 | #91 |
BAN stały
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
Nie, nie byłabym z rzeźnikiem i myśliwym. Z myśliwym już całkiem, bo on zabija zwierzęta już dla własnej przyjemności, takie ma hobby. Dla mnie to chore.
|
2012-11-18, 13:10 | #92 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Szczecin/Wielkopolska
Wiadomości: 239
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;37683461]Twoj atak swiadczy o Tobie, nie o mnie.
Watek tradycyjnie staje sie tragikomedia. Niektorzy chyba z Bialorusi sa i w Polsce sie jeszcze zaklimatyzowac nie moga. Pozwole sobie wiec kaganek oswiaty poniesc: w Polsce jak i na tym forum panuje demokracja. Obrazanie kogos i wyzwiska dlatego, ze ma inne zdanie jest i smutne i zalosne. Na Bialorusi to i norma. Na Kubie rowniez. Tu jednak nie. Osoby plujace jadem, epitetami i wyzwiskami wystawiaja sobie najlepsze swiadectwo "szerokich horyzontow". Ich "swiatlosc" nie pozwala ogarnac tego, ze ktos ma inne zdanie i ma - uwaga, szok - do niego prawo.[/QUOTE] Dziewczyno, weź zejdz raz na ziemię. Pierwsza nazwałaś studentów/absolwentów "niektórych kierunków humanistycznych" oraz ludzi po ASP darmozjadami. Więc w sumie zbierasz żniwo swojego ataku. Na forum nikt Cię nie rozpozna, zluzuj więc trochę, przestań wszystko traktować tak personalnie. Zresztą jest jeden co wszędzie widzi trotyl, a Ty wszędzie widziasz atak. A to tylko rada, może szybciej od tego wyzdrowiejesz, trochę poczucia humoru Ci przybędzie. Edytowane przez Foolishly in Love Czas edycji: 2012-11-18 o 13:12 |
2012-11-18, 13:15 | #93 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 2 851
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
Zawód nie jest dla mnie ważny.Nie związałabym sie z nieuczciwym, niezyczliwym, niewarażliwym i niezaradnym mężczyzną. Potencjalnie nieciekawe zawody można wykonywac w różny sposób, więc raczej stosunek do zajęcia i indywidualne cechy osoby byłyby decydujące.
|
2012-11-18, 13:17 | #94 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;37683138]Tylko, ze jak chcesz isc do muzeum to absolwent ASP Ci niepotrzebny. Mozesz przeczytac ksiazki i dowiesz sie nawet wiecej niz taki przewodnik by Ci powiedzial. To, ze ktos nie jest polonista nie znaczy, ze nie wie jak napisac "Szczebrzeszyn". [/QUOTE]
[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;37683337] Nie. Ksiazka. Miazdzaca wiekszosc wiedzy humanistycznej jest bardzo odtworcza.[/QUOTE] Te książki musiał ktoś napisać, edytować, często przetłumaczyć, dotrzeć do źródeł. Zebrać w spójną całość. [1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;37683461]Watek tradycyjnie staje sie tragikomedia. Niektorzy chyba z Bialorusi sa i w Polsce sie jeszcze zaklimatyzowac nie moga. Pozwole sobie wiec kaganek oswiaty poniesc: w Polsce jak i na tym forum panuje demokracja. Obrazanie kogos i wyzwiska dlatego, ze ma inne zdanie jest i smutne i zalosne. Na Bialorusi to i norma. Na Kubie rowniez. Tu jednak nie. Osoby plujace jadem, epitetami i wyzwiskami wystawiaja sobie najlepsze swiadectwo "szerokich horyzontow". Ich "swiatlosc" nie pozwala ogarnac tego, ze ktos ma inne zdanie i ma - uwaga, szok - do niego prawo.[/QUOTE] Czepianie się kogoś ze względu na narodowość moim zdaniem również nie świadczy o najszerszych horyzontach. Uważam zdanie zaznaczone na granatowo za zbędne. Edytowane przez Halimaa Czas edycji: 2012-11-18 o 13:26 |
2012-11-18, 13:18 | #95 | ||
Wtajemniczenie
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
Cytat:
Można skończyć studia z zamiłowania, a w życiu zajmować się czymś zupełnie innym. Można być praktycznym i pojętnym, z zacięciem do różnych rzeczy po skończeniu mało ambitnego kierunku. Można też w ogóle nie iść na studia, a np. być fryzjerem. Co z tego, że bez wykształcenia wyższego, skoro się robi to, co się kocha i ambitnie rozwija się w danej dziedzinie? Kwestia podejścia. Dla mnie ktoś o "duszy artysty" jest skreślony, bo zazwyczaj takie jednostki żyją w swoim, dla mnie mało ciekawym, światku. [1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;37683138] Ani Kaja-ja, ani ja nie napisalysmy, ze te kierunki nic nie wnosza. Dla mnie sa odtworcze, maloambitne i nieciekawe. To roznica. Kaja z kolei przytoczyla argument uzytecznosci. To tez roznica.[/QUOTE] Otóż to. Cytat:
|
||
2012-11-18, 13:24 | #96 | ||
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
Cytat:
Nie mam pojęcia. Kolega rolnik przyniósł mi ostatnio świeżo zmielone mięsko po świniobiciu - pycha. Niby smutno że prosiaczka trzeba było zabić, a świniobicie jest dość dramatyczne...ale kotleciki wtranżoliłam Dziczyzną też nie pogardzę, zwłaszcza jak kilka razy w roku mi przeorze działkę Nad rzeźnikiem i myśliwym bym się zastanowiła, natomiast ni hu hu nie mogłabym być z kimś, kto pracuje w bacutilu. Ale to głównie ze względu na odór właśnie... ---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ---------- Cytat:
I o ile rozumiem Twoje stwierdzenie, że z humanistą byś się nie dogadała, bo masz takie a nie inne zainteresowania, o tyle jednak hasło jamestown o podatkach, które wzbudziło takie kontrowersje, było zbędne Moim zdaniem
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
||
2012-11-18, 13:28 | #97 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
Zastanawiam się czytając ten wątek jak ktokolwiek może zarzucać jamestown generalizowanie i wrzucanie wszystkich do jednego worka Przecież ten wątek sam w sobie jest pytaniem o generalizowanie bo jak inaczej nazwać jakąkolwiek odpowiedź na pytanie "z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś się związać?"
A co do mnie - mam podobne zdanie do jamestown - nie związałabym się z: - humanistą (no nie jestem w staniem wymyślić takiego który by mi pasował - prawnik też odpada, tak samo każdy filolog i cała reszta) - co do ASP - mi osobiście to nie przeszkadza, niech sobie studiują ale związać też bym się nie związała (acz do co samej przydatności ASP to np. u nas na uczelni i przy okazji w mojej firmie studenci ASP we współpracy z politechniką projektują rozwiązania estetyczno - ergonomiczne, że tak to nazwę i to akurat ma swój sens np. w dziedzinie mebli, zabawek, przedmiotów codziennego użytku jak i narzędzi plus myślę, że osoby zajmujące się techniczną stroną produkcji filmowych są całkiem ok) - pracownik fizyczny (mówię tutaj o wyborach "długoterminowych" oczywiście a nie o kimś kto w czasie wakacji na studiach tak pracuję bo to akurat uważam za plus, że ktoś coś robi, po liceum czy na początku studiów) - generalnie z osoba bez wyższego wykształcenia (ojejku ale jestem okropna i szufladkuje i tylu wspaniałych ludzi mnie omija.. no trudno) - policja, straż pożarna, ratownicy (różnej maści), górnik, ochroniarz i w ogóle zawody niebezpieczne (nie chce się zastanawiać czy partner wróci z pracy żywy czy będę musiała zwłoki oglądać - wiadomo różnie w życiu może być i zwykły urzędnik na pasach może zostać przejechany ale po co maksymalizować ryzyko) - generalnie pracownicy "urzędowo - administracyjni" (nie wliczam tutaj pracowników państwowych bardziej wyspecjalizowanych działów, mówię o tych podstawowych co to za biurkiem siedzą i wysyłają od okienka do okienka) - pracoholicy każdej maści - częste wyjazdy służbowe odpadają (czyli np. kierowca, marynarze etc.) - zawody związane ze śmiercią (grabarz, osoba przygotowująca do pogrzebu etc.) aczkolwiek np. lekarzem sądowym sama chciałabym być i to by mi nie przeszkadzało (ba! chętnie bym z kimś takim o pracy rozmawiała) - też odpadają zawody związane z seksem - osoby "znane" by mi nie przeszkadzały o ile byłby znane z uwagi na swoje umiejętności a nie bywanie (czyli celebryci i ogólnie wszyscy żyjący ze skandali odpadają) i pewnie jeszcze trochę by się znalazło. Generalnie ja lubię sobie porozmawiać o przeciążeniach, mechanice, obróbce metali, wtrysku, komputerowym wspomaganiu (np. produkcji) zamiast roztkliwiać się nad błękitem nieba. Książki czytam dla siebie i nie odczuwam potrzeby rozmawiania z tym o kimś, filmy i muzyka służby mi dla własnej przyjemności. Mogę się podzelić z kimś opinią ale już wymyślanie czemu w książce XYZ na stroni 24 autor użył słowa kalafior nie mam potrzeby się bawić a już tym bardziej nie chce byś o tym przez kogoś uświadamiana. Historią z kolei kompletnie się nie interesuje i związek z kimś takim byłby pewnie totalną porażką.
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
2012-11-18, 13:41 | #98 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: far far away
Wiadomości: 1 188
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
Nigdy nie związałabym się z żadnym "artystą".
Poznałam w życiu kilku muzyków/malarzy/nieszczęsnych studentów ASP /aktorów teatralnych itp. i każdy z nich był tak samo irytujący. Schemat rozmowy dosłownie z każdym z nich był identyczny- w ciągu pierwszych 5 minut otrzymałam jasny komunikat, że mam mieć kisiel w majtach, bo mam właśnie do czynienia z artystą. Sytuacja z zeszłego tygodnia: jakiś obcy mi koleś miał coś odebrać u mnie w mieszkaniu, spóźnił się jednak o tydzień, i pierwsze i jedyne zdanie jakie padło z jego ust to: Cześć, sorry że tak późno, ale mam bardzo nieregularny tryb życia BO JESTEM MUZYKIEM. Ciśnienie mi skacze na takich ludzi Ale oczywiście nie wrzucam wszystkich artystów do jednego wora, żeby nie było.
__________________
|
2012-11-18, 13:43 | #99 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 3 074
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
ja z kolei nie uważam, żebym koniecznie musiała być z kimś kto ma takie zainteresowania jak ja. Fajnie jak coś się pokrywa ale jeśli facet interesowałby się czymś o czym ja wcześniej nie miałam pojęcia to tylko by mnie wzbogacił taki związek. O ile on byłby na tyle otwarty, żeby mi opowiadać o swoich zainteresowaniach i słuchać o moich
|
2012-11-18, 13:48 | #100 | |||
Wtajemniczenie
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
Cytat:
Znam też przypadek 3 braci, z których jeden poszedł na zarządzanie, drugi na rachunkowość, a trzeci też coś w ten deseń, bo ich tata rozkręcił potężną działalność, a synkowie postanowili się "podpiąć". Zero ambicji, zero planów - tatuś sypnął kaską, więc dzieci skorzystały... Przykład tego nieszczęsnego malarstwa podałam po pierwsze nawiązując do nagonki na ASP, a po drugie dlatego, że sztuki nie rozumiem, nie kręci mnie dorabiana do niej ideologia, i ładne obrazki (np. impresjonistów) są dla mnie po prostu ładne, ale nic pożytecznego nie wnoszą do mojego życia Cytat:
---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ---------- Cytat:
Natomiast zamiłowania artystyczne mnie nie kręcą. Historia też niekoniecznie (chociaż znam kilka osób z niesamowitym darem opowiadania o dziejach "przedpotopowych" - miód na uszy ). Dlatego fajnie, jeśli wzbogaca się związek w różne doświadczenia, ale pod warunkiem, że obie strony są zainteresowane dyskusją o cudzych zainteresowaniach |
|||
2012-11-18, 13:51 | #101 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
Widzę, że znowu się żrecie miłe Panie
Nie wiem, nazwijcie mnie i mojego męża dziwakami, ale my w codziennym życiu - w rozmowach - w ogóle zapominamy jakie mamy wykształcenie Tematy rozmów są, że tak powiem - sytuacyjne. Jak się przeczytało książkę to o książce, jak się ogląda film, to mówi się o filmie. Jak się właśnie leży na łące i widzi błękit nieba, to i o nim się rozmawia, a jak pójdzie wahacz w kole w samochodzie, to gada się o tym. W życiu nikt nikomu żadną teorią na podbudowę swojej opinii nie rzucił, ani logicznym rozbiorem zdania (czy jak to tam się nazywa). A wy tak ą, ę coście ze studiów wynieśli się przechwalacie, czy jak ? Jak chodzi o pracę, to jak jesteśmy ciekawi co tam które robi, to się sprawa raczej w zdawkowej relacji zamyka. Może chirurdzy konsultują swoje przypadki medyczne przy obiedzie, nie wiem. My się staramy roboty do domu nie przynosić, chyba, że kto ma jaką ciekawą anegdotkę albo się wybiera w służbową podróż, to wtedy. Co to ciekawszych tematow nie ma niż czego na studiach uczyli ? No bez jaj. Acha, a co do wyboru studiów, to istotne też są talenta, ukierunkowanie i zainteresowania, że tak to ujmę. Choćbym miała w oczach niektórych uchodzić za ćwoka, lenia i głupka do kwadratu, to co zrobię, jak całe życie matma, fiza, chemia i te inne sprawiały, że zapadałam w senność ? No nie poszłabym na polibudę choćby mnie na kawałeczki tępą żyletką cięli i co mi zrobicie ? Że tak powiem - nie widzę się w tym i trudno. Edytowane przez sine.ira Czas edycji: 2012-11-18 o 13:54 |
2012-11-18, 13:57 | #102 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: ;-)
Wiadomości: 4 049
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
Nie mogłabym być z pracownikiem ochrony fizycznej, pomocnikiem budowlanym i ogólnie jakoś nie kręcą mnie osoby pracujące fizycznie.
__________________
All I wanna do is get high by the beach. |
2012-11-18, 13:58 | #103 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: tam gdzie nie sięga wzrok;)
Wiadomości: 1 818
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
Ja z kolei nie rozumiem gadania, że ktoś-tam-w-rodzinie-ma-jakiś-biznes, a wnuk/syn/ktokolwiek z rodziny poszedł nas studia bądź kształci się w tym kierunku, co ojciec/dziadek/wujek, by rozwijać biznes rodzinny. Albo po prostu to, co robi ojciec/dziadek/wujek tej osobie się spodobało i chce iść w tym samym kierunku (bo w tym dorasta, bo wie, z czym się to je, wie, jakie są + i - danego zawodu od "zaplecza").
Te osoby są leniami? Dafaq?! |
2012-11-18, 14:10 | #104 | ||
Wtajemniczenie
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
Cytat:
Czasem przesadzam - przystopował mnie kiedy ostatnio zaczęłam ze szczegółami opowiadać o operacji usuwania krwiaka z ucha owczarka niem. Dlatego ja o pracy gadam, o studiach w sumie też - nie ukrywam, że lubię się czasem pochwalić wiedzą zdobytą przez te 5 lat, niechże się chociaż w taki sposób przyda No, ale co kto lubi. Mój TŻ z kolei swoje studia ma dla siebie, swoją pracę przynosi do domu z racji takiej, że inaczej się nie da. Czasem coś mi pokaże, o czymś powie, ale raczej nie chce mu się o tym rozmawiać. Więc jak widać - co kto lubi. ---------- Dopisano o 15:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ---------- Cytat:
Takie osoby nie są leniami. Są osoby, które idą na jakieś studia, bo rodzice ciepłą posadkę załatwią, wszystko zrobią, a dziecko sobie będzie na tyłeczku siedzieć z miną "prezesa" szefować innym, bo sobie mgr przed nazwiskiem postawił. Znam takie przypadki i właśnie takie przypadki dla mnie są bezużyteczną bandą leni. Już nie wiem jak to jaśniej napisać, żeby nie zostać źle zrozumianą |
||
2012-11-18, 14:12 | #105 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: far far away
Wiadomości: 1 188
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
Cytat:
Mój znajomy ma ojca, który ma firmę budowlaną i logiczne było, że pójdzie na polibudę na budowlankę, bo jest dobry, siedzi w temacie, interesuje go to a i pracę ma zapewnioną. Ale wg. wizażanek powinien iść na kulturowznastwo +3 języki + 3 wolontariaty bo nie jest za grosz ambitny
__________________
|
|
2012-11-18, 14:14 | #106 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
Cytat:
"Nie cierpię farmacji, ale bez tego apteki nie odziedziczę" - ten deseń.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2012-11-18, 14:18 | #107 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
Cytat:
---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ---------- serio? ja po dyzurze w lecznicy bardzo czesto mialam w☠☠☠☠ na ludzi-idiotow. praca fajna, ale ludzie...
__________________
-27,9 kg |
|
2012-11-18, 14:23 | #108 | ||
Wtajemniczenie
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
Cytat:
---------- Dopisano o 15:23 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ---------- Cytat:
Ja się uśmiecham i kiwam głową, jak się jakiś palant trafi - co się będę denerwować bez sensu? |
||
2012-11-18, 14:26 | #109 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 142
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
Cytat:
Skoro ty jesteś w mundurze to nie chciałaś faceta tego samego pokroju?? A gdzie wspólne tematy o których tyle tu pisaniny? czy tez jesteś zdania ze do domu sie pracy nie przynosi i się o tym nie rozmawia ( co chyba jest bzdurą bo są problemy w pracy, o których trzeba porozmawiać tez z kimś obiektywnym w domu i człowiekowi od razu lepiej) |
|
2012-11-18, 14:28 | #110 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
|
2012-11-18, 14:31 | #111 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
|
2012-11-18, 14:36 | #112 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
Ja rozumiem obgadywać problemy związane z pracą tj. jakieś relacje interpersonalne, anegdoty, wyjścia służbowe albo czy iść do szefa po podwyżkę itd. Ale merytoryczne sprawy ? Mnie się nie zdarza, nie widzę sensu. No, może jak coś obliczyć muszę i nie wiem jak to chłopa zapytam, a tak to nie
Edytowane przez sine.ira Czas edycji: 2012-11-18 o 14:37 |
2012-11-18, 15:06 | #113 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 36
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
Nie chciałabym być z osobą, która naraża swoje życie lub poprzez swoją pracę wyrządza krzywdę zwierzętom lub innym ludziom. Co do konkretnego zawodu, to wolałabym nie uogólniać, ponieważ wszystko zależy od człowieka. Znam osobę, która poszła na medycynę tylko dlatego, że chce dużo zarabiać, a nie dlatego, że ma powołanie. Mówiąc szczerze, ktoś taki nie jest dla mnie atrakcyjny. Znam też humanistów - jedni poszli na jakąś tam filologię, żeby przebimbać() 5 lat, ale znam też prawdziwych pasjonatów, którzy pomimo ukończonych studiów cały czas się rozwijają. I właśnie to ludzie, którzy łączą zawód z pasją mi najbardziej imponują.
|
2012-11-18, 15:13 | #114 |
Zadomowienie
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;37678646]
Co do grafika po ASP to fantazja Cie ponosi. Moze sobie on dobrze zarabiac. Nie zmienia to jednak faktu, ze jest maloambitny i bardzo kiepsko wyksztalcony. Grafikowi po Uniwersytecie czy Polibudzie moglby co najwyzej klawiature polerowac. [/QUOTE] Miałam się nie wtrącać, ale ośmieszasz się, pisząc to. Na grafikę komputerową na politechnice czy uniwersytecie dostają się WSZYSCY, jak leci, nie muszą umieć rysować ani malować... to już wystarczający powód aby uznać, że będą słabymi grafikami, i raczej skończą na kiczowatych, świecących filtrach na zdjęcia. Serio, umiejętność rysowania i malowania pogłębia równiez wiedzę o kompozycji, kolorze, przestrzeni itp. (którą, jak widzę, uważasz za wyjątkowo zbędną, prosze bardzo, nie musisz jej nabywać, ale to wciąż wiedza). Wszystko to bardzo sie przydaje w zawodzie grafika, no chyba że mówimy o robieniu beznadziejnych plakatów na wiejskie potańcówki, to spoko, to można robić po gimnazjum. Rozumiem, że może Cię nie interesować ta dziedzina (zresztą, jak 95% społeczeństwa, co skutkuje takimi cudami jak meble Bodzio i gipsowe rzeźby Wenus), ale to nie znaczy, że tam nie ma wiedzy, a wszyscy po asp to debile i nieambitne sieroty. To, że coś nie wymaga siły umysłu takiej, o jakiej mowa w podstawówce czy liceum, nie czyni z człowieka małoambitnego półgłówka... jeżeli myślisz, że ludzie na ASP zajmują się rysowaniem czarnych kwadratów na białym tle, przez pięć lat, za TWOJE PODATKI(biedactwo, Ty za moje możesz robić coś, co mnie też gówno interesuje, więc trochę idiotyczne było to wypominanie TWOICH PODATKÓW z Twojej strony) to się grubo mylisz, tam jest naprawdę masa fantastycznych ludzi, ambitnych. Sama tam studiuję, i owszem, nikt tutaj nie będzie się doktoryzował z matematyki (bo też chyba nie każdy w życiu musi, nie?), głupków i sierot nie brakuje, ale bardzo Cię poniosło z tym, że ktoś po polibudzie będzie lepszym grafikiem. Programistą, informatykiem - pewnie tak, ale to tyle. EDIT: i nie, nie musisz się umawiać z nikim z ASP, ale proponuję najpierw się dowiedzieć więcej, a potem ewentualnie wrzucać ludzi do jednego worka
__________________
wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=44354776 wishlista https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=723452 Edytowane przez riddle92 Czas edycji: 2012-11-18 o 15:17 |
2012-11-18, 15:19 | #115 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 9 099
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;37677680]
Nie zwiazalabym sie rowniez z kims, kto zarabia na zycie praca fizyczna.[/QUOTE] o kurcze, a czemu ? praca np. na produkcji to jakaś hańba? |
2012-11-18, 15:25 | #116 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 559
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
I tyle w temacie. Klasyczne "uderz w stol".
Nie napisalam tego nigdzie. Po prostu chce kogos z wyzszym wyksztalceniem. Tak samo nie chce byc z kims grubym, niskim, kto obgryza paznokcie badz lubi chodzic do kosciola. Osobiste preferencje. Tyle. |
2012-11-18, 15:27 | #117 |
Zadomowienie
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;37685594]I tyle w temacie. Klasyczne "uderz w stol".
[/QUOTE] edit: hahah, dobra, uspokoiłam się. Rozbawiłaś mnie... udajesz bardzo inteligentną, ale widzę, że nie wpadłaś na to, że skoro tam studiuję, to chyba mam większe pojęcie, jak to wygląda "od kuchni", i że ludzie z polibudy to plastyczne sierotki... ale rozumiem, jesteś zbyt mądra i wykształcona, żeby podjąć dyskusję z kretynką z ASP, wiesz swoje, chociaż pewnie nawet nigdy nie zainteresowałaś się tematem.
__________________
wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=44354776 wishlista https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=723452 Edytowane przez riddle92 Czas edycji: 2012-11-18 o 15:32 |
2012-11-18, 15:32 | #118 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 3 074
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;37685594]I tyle w temacie. Klasyczne "uderz w stol".
.[/QUOTE] a może po prostu dziewczyna w tym " siedzi" i jest lepiej poinformowana niż ty? ja nie jestem fanką artystycznych klimatów bo często mnie drażnią. ale miałam kumpla na ASP i ilość pracy jaką oni tam mają ( zwłaszcza przed sesja) jest większa niż na wielu "szanowanch" kierunkach. |
2012-11-18, 15:39 | #119 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 559
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
Cytat:
Co ciekawe i smutne zarazem na prywatnych uczelniach jest duzo wyzszy poziom jesli chodzi o "sztuke" niz na ASP. Nauczyciele Ci sami, ale program zgola innych: trudniejszy, ciekawszy i bardziej zlozony. I tez maluja tam duperele, przy okazji jednak i zaawansowana matme maja i materialoznawstwo rodem z polibudy. Tam nikt sie nie cmoka ze studentami, ze "sztuka i koniec". Oprocz sztuki ksztalca ludzi, ktorzy rzeczywiscie cos wiedza. Moje informacje nie pochodza "z powietrza". No, ale lepiej tak myslec, bo przeca brak wiedzy na ASP nie przystoi . Toz to przeciez naznaczeni przez los do "wyzszych rzeczy". Edytowane przez 4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b Czas edycji: 2012-11-18 o 15:41 |
|
2012-11-18, 15:43 | #120 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
Cytat:
Niemniej jednak widzę, że jamestown uważa, że jedyna słuszna wiedza to taka zdobyta systemem "przeczytaj-naucz się na pamięć", czy tam"naucz się-policz" - czyli zasadniczo taka zdobywana właśnie od szkoły podstawowej. Ja nie uważam, żeby któraś wiedza była mniej lub bardziej potrzebna, tak długo, jak ktos wkłada w zdobywanie jej jakąś pracę. Jasne, nauka robienia tipsów jest wyjątkowo łatwa w stosunku do konstruowania mostów... ale mam styczność z wieloma przyszłymi architektami, którzy rysować NIE POTRAFIĄ, mimo że teoretycznie pozaliczali wszystko na piątki. Myślisz, że w takim zawodzie ważniejsza jest ta wiedza z matematyki czy materiałów budowlanych? Bo jak dla mnie tak samo istotna, jak rozwijanie kreatywności i obserwacji. Przykre to tylko, że w swoich wypowiedziach nie mówisz, że to CIEBIE ta wiedza nie interesuje, tylko wyraźnie dajesz do zrozumienia, że ktoś, kto ma inny odbiór/emocjonalność/interesuje go co innego jest gdzieś niżej w Twojej hierarchii, jest nieambitnym debilem. P.S. na architekturę też się dostałam, z wysoko zdaną maturą, jeżeli chcesz coś wspomnieć o nieambitnych tłukach z ASP
__________________
wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=44354776 wishlista https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=723452 |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:28.