2012-11-19, 00:51 | #181 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 190
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
Nie związałabym się z nikim, kogo zawód jest sprzeczny z moją filozofią, czyli np. z ludźmi łamiącymi prawo lub krzywdzącymi zwierzęta/innych ludzi. Tak samo z nikim, kogo praktycznie nie będzie w domu (marynarz, kierowca, żołnierz). Mój chłopak pochodzi z lekarskiej rodziny i absolwentom medycyny również muszę podziękować - widzę, jak jego rodzice uciekają w pracę, wręcz żyją nią, padając na łóżko wieczorem. Poza tym nie sądzę, żeby jakikolwiek inny zawód mógłby skreślić kogoś w moich oczach. Mój partner musi spełniać kilka wymogów niezależnie od wykonywanej pracy, więc jeśli pracownik fizyczny były oczytany, obeznany w aktualnych wydarzeniach, posiadający wiedzę przynajmniej na podstawowe tematy i nie popełniałby błędów ortograficznych (!), to biorę Tak samo nie chcę mieć faceta skrajnie leniwego lub aroganckiego, a tacy są i muzykami, i fizykami. Nie rozumiem uprzedzenia do grabarzy, czy ogólnie osób pracujących przy zmarłych, nie sądzę, żeby mi to przeszkadzało.
__________________
Pain makes you stronger.
Tears make you braver. Heartache makes you wiser. And vodka makes you not remember any of that crap. |
2012-11-19, 01:19 | #182 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 017
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
Nie dla faceta, którego praca wiąże się z ciągłymi wyjazdami, ja także z tych, która jak już zamieszkamy razem, to uważam, że powinniśmy spędzać ten czas, wychowywać dzieci wspólnie, a nie np ja, a on weekendowo. To nie dla mnie. Policjantowi nie powiedziałabym nie, bo myślę, że warto najpierw poznać człowieka, praca owszem, jest niebezpieczna, ale też nie przesadzajmy. Z ginekologiem- no nie wiem, ale fakt, jakoś nie zachęca mnie ta wizja.
Z grabarzem - o nie albo nie dla kogoś, kto pracuje w prosektorium, jestem zbyt wrażliwa na takie sprawy. Nie dla tancerza erotycznego itp. Reszta zawodów raczej OK, bo generalnie najpierw trzeba poznać człowieka, więc chyba to starczy mniej więcej. |
2012-11-19, 05:56 | #183 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 383
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
Cytat:
Mój chłopak jest górnikiem i mój tata,zresztą jak widać jestem ze Śląska i uważam, że ten zawód mimo niebezpieczeństw(które da się zminimalizować do zera praktycznie jeśli ktoś się stosuje do zasad),jest bardzo lukratywnym i dobrym zawodem.Dobrym w tym sensie,że wielu moich znajomych, którzy pokończyli studia, znajdują pracę na kopalni i na wejście dostają ok.3 tysiące(bez sobót i niedziel).Po swoich studiach psychologicznych,filozofi i i innych takich klepaliby biedę |
|
2012-11-19, 07:04 | #184 | ||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 145
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
jyyli , riddle92
Ja nie twierdzę że to nie jest meczące i wymaga spędzania nad tym wielu godzin Z tym przerywnikiem chodziło o to że sztukę powinno się tworzyć z pasji i powinna ona wyrażać nas , a robienie tego na ocenę kojarzy mi się z lekcjami w podstawce gdzie ów przedmiot pełni rolę przerywnika. To że dane "dzieło" nie spełnia norm założonych przez kogoś tam i wyznawanych przez nauczyciela a przez to nie zasługuję na dobrą ocenę w moim odczuciu nie ma nic do wymiaru artystycznego Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
||||
2012-11-19, 07:41 | #185 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
Nie związałabym się z:
- politykiem - katechetą ani facetem związanym w jakikolwiek sposób z jakąkolwiek religią - żołnierzem/policjantem - nauczycielem - i mocno zastanowiłabym się nad lekarzem/prawnikiem |
2012-11-19, 07:42 | #186 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
Cytat:
Moi poprzedni TŻci (a spędziłam z nimi ładnych parę lat, to byli długie związki) mieli studia ukończone. Ekonomiczne i budowlane. Mąż - studiów nie ma. I... zwisa mi to, nie są mu do NICZEGO potrzebne. |
|
2012-11-19, 07:59 | #187 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: far far away
Wiadomości: 1 188
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;37694358]I ty o ograniczeniu piszesz?
Moi poprzedni TŻci (a spędziłam z nimi ładnych parę lat, to byli długie związki) mieli studia ukończone. Ekonomiczne i budowlane. Mąż - studiów nie ma. I... zwisa mi to, nie są mu do NICZEGO potrzebne.[/QUOTE] W końcu coś mądrego w tym wątku. Nie rozumiem parcia na wyższe wykształcenie, za wszelką cenę. Narzeczony mojej koleżanki też nie ma studiów i wiecie co? Jest inteligentnym, oczytanym i dobrze zarabiającym KUCHARZEM. I z tego wątku wynika, że większość wizażanek by go z miejsca odrzuciła jak dobrze, że są jeszcze normalne dziewczyny na tym świecie... ---------- Dopisano o 08:59 ---------- Poprzedni post napisano o 08:58 ---------- Cytat:
__________________
|
|
2012-11-19, 08:01 | #188 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
[QUOTE=coccinelle7;3769448 8]W końcu coś mądrego w tym wątku. Nie rozumiem parcia na wyższe wykształcenie, za wszelką cenę. Narzeczony mojej koleżanki też nie ma studiów i wiecie co? Jest inteligentnym, oczytanym i dobrze zarabiającym KUCHARZEM. I z tego wątku wynika, że większość wizażanek by go z miejsca odrzuciła jak dobrze, że są jeszcze normalne dziewczyny na tym świecie...[COLOR="Silver"][/QUOTE=coccinelle7;3769448 8]
Też tego nie rozumiem, zwłaszcza w czasach, gdy wyższe wykształcenie może mieć każdy jełop, który zapłaci. |
2012-11-19, 08:25 | #189 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
Cytat:
Nie rozumiem po co na siłę robić coś, do czego człowiek nie ma zdolności, do czego się nie nadaje, czego nie będzie lubił. Bo będzie się poważanym w społeczeństwie? W pupie mam społeczeństwo, które patrzy na mnie jedynie przez pryzmat ukończonych studiów. Humaniści do bani, poloniści niepotrzebni...a potem ludzie nie odróżniają "przynajmniej" od "bynajmniej".
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2012-11-19, 08:32 | #190 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
Cytat:
Bo...? |
|
2012-11-19, 08:38 | #191 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;37694943]Dlatego ja się nie pchałam na żadne techniczno-ścisłe studia, chociaż jakbym dała radę zrobić INŻ to bym była z siebie cholernie dumna.
[/QUOTE] Też bym była dumna, bo przebrnąć z pozytywnym wynikiem przez coś, co jest dla mnie najczarniejszą z magii to by było COŚ Ale nie zmienia to faktu, że gdybym miała do końca życia pracować w zawodzie, do którego nie mam predyspozycji, a rozwijać się w tym co kocham i do czego się nadaję wyłącznie hobbystycznie, to coś by było nie tak z priorytetami. Moim zdaniem.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2012-11-19, 08:47 | #192 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;37694943]
Bo...?[/QUOTE] Bo to praca stresująca, przynoszona do domu i co chyba najważniejsze, mam w rodzinie kilku nauczycieli i widzę, że wykształciła się u nich specyficzna maniera, odruch traktowania ludzi jak własnych uczniów. Nie lubię czegoś takiego. |
2012-11-19, 08:51 | #193 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 18
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
To samo sie tyczy policjantow i żołnierzy.
|
2012-11-19, 08:55 | #194 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
I dlatego napisała, że z policjantem/żołnierzem też nie chce być
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2012-11-19, 08:55 | #195 |
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 915
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
jeżeli zauroczyłabym się w danym osobniku to raczej na początku nie rozważałabym czy jego zawód odpowiada mi czy nie.
oczywiście cześć zawodów wymienianych tu w pewien sposób mogłaby mi przeszkadzać ale głównie z powodów zwiększonego stresu o zdrowie/życie ewentualnego wybranka bądź przyczyn etycznych.
__________________
|
2012-11-19, 08:57 | #196 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 3 892
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;37694358]Mąż - studiów nie ma. I... zwisa mi to, nie są mu do NICZEGO potrzebne.[/QUOTE]
Cytat:
I widzicie, to że u mnie w/w mężczyźni nie mieliby szans (oczywiście, ja u nich również mogłabym nie mieć szans) nie oznacza że oni lub ja jesteśmy nienormalni. Każdy może mieć wymagania jakie chce. Dla mnie wyższe wykształcenie jest bardzo ważne. Mówię tutaj o wyższym wykształceniu zdobytym na dobrej uczelni i na wymagającym kierunku. Znam wielu mężczyzn którzy również szukają partnerek wśród kobiet z wyższym wykształceniem. Znam też takiego co absolutnie nie chce związać się z kobietą ambitną, na wysokim stanowisku, zarabiającą duże pieniądze. Nie widzę tutaj nic niewłaściwego. |
|
2012-11-19, 08:58 | #197 |
BAN stały
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
|
2012-11-19, 09:04 | #198 | |
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 915
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
Cytat:
__________________
|
|
2012-11-19, 09:10 | #199 | ||
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
Cytat:
__________________
Cytat:
|
||
2012-11-19, 09:11 | #200 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
Dziwne rzeczy da się tu wyczytać. Nigdy nie rozumiałam tych kłótni humaniści vs. ścisłowcy. Sama już nie tak długo mam do obrony inż. czyli studiuję typowo ścisły kierunek, w tym kierunku chcę dalej iść ale to przecież jasne, że społeczeństwu potrzebni są i humaniści i ścisłowcy, niepotrzebne są tylko lenie i kombinatorzy ale ci się trafią i w jednej i w drugiej grupie. I naprawdę nie każdy też musi iść na studia z pasji, przecież z choinki się chyba niektórzy tu urwali, są tacy co praca nie jest ich 95%życia ale wykonują ją dobrze poza tym mając też inne hobby np. To dobre co komu odpowiada.
Śmieszne są te teksty o podatkach i brak kontrargumentów. Dobrze to np. wyjaśniła elvegirl albo jyyli ale i tak zaraz jeden z drugim napisze coś 'mądrego', z czego wynikałoby że wszyscy powinni szturmem lecieć na finanse i rachunkowość oraz inżynierię chemiczną. Albo jak się ich zapyta kto ich nauczył pisać poprawnie i czy to przypadkiem nie był polonista to odpowiedzą: nie, książka. no przecież ręce opadają Żeby nie było to odpowiem na pytanie wątku, choć uważam że ta dyskusja co się rozwinęła jest od niego dużo ciekawsza. Nie związałabym się z kimś kto by mi charakterem albo wyglądem nie odpowiadał a praca i wykształcenie to dla mnie rzeczy mniej ważne więc nie umiem tego określić bo całkiem możliwe że kiedyś poznam cudownego grabarza i spłodzę z nim gromadkę dzieci |
2012-11-19, 09:11 | #201 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
Cytat:
W artystycznych szkołach nie ocenia się tak sztywno, jak w ogólnych. A jakieś normy być muszą. Nie można postawić piątki śpiewaczce, której nie da się zrozumieć, albo skrzypaczce, która nie umie trzymać smyczka. Zresztą oceny w szkole czy na studiach tak naprawdę niewiele osób później interesują. W naszych czasach "wymiar artystyczny" ma kibel postawiony na podeście albo jądra przybite do krzyża. To się dzieje, kiedy "artystami" zostają ludzie, którym nie chce się ani kształcić, ani poświęcać własnej pracy, bo przecież "artysta to nie zawód". Dodam, że w plastyce i muzyce jest inaczej, ale w obu dziedzinach da się odróżnić artystę od wyrobnika. |
|
2012-11-19, 09:16 | #202 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 3 892
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
|
2012-11-19, 09:21 | #203 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
Ależ oczywiście. Tylko że wyrażając swoje zdanie na forum pełnym ludzi o różnych stopniach wykształcenia w różnych szkołach, wykonujących różne zawody, humanistów, ścisłowców...trzeba brać pod uwagę formę wypowiedzi. I przewidywać, że jak się napisze że tylko studia, albo tylko studia na ścisłym kierunku mają jakąś wartość, a studia humanistyczne to marnotrawienie płaconych przez ścisłowca podatków, to się wywoła burzę sporych rozmiarów. Chyba nikogo z czytających nie zaskoczyło, że się zrobiła afera.
Nie mam nic do preferencji, o ile wyrażająca je osoba nie obraża tych, którzy owych kryteriów nie spełniają.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2012-11-19, 09:24 | #204 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
był kiedyś podobny wątek,ale się powtórzę:
-antropolog -grabarz -ginekolog Edytowane przez TmargoT Czas edycji: 2012-11-19 o 09:26 |
2012-11-19, 09:24 | #205 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
Cytat:
|
|
2012-11-19, 10:21 | #206 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Lubelskie
Wiadomości: 587
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
Z racji,że posiadam szeroki krąg znajomych i sporą rodzinę,którzy parają się różnych zawodów pozwólcie, że i ja dodam coś od siebie
Osobiście nie przeszkadza mi prawie żaden zawód u faceta.Jestem osobą tolerancyjną.No i mam faceta z "normalnym" zawodem, ale jakby miał zawód specyficzny też nie zmieniłoby to nic w moim życiu.No może nie chciałabym faceta męskiej prostytutki Ale już ten tancerz erotyczny jakoś by mi nie przeszkadzał mocno (chociaż nie w moim guście są umięśnieni panowie po solarce z jajkami w brokacie ).Człowiek to człowiek-nie ważne jaki zawód wykonuje,jakie ma wykształcenie,jeśli jest dobrym,inteligentnym człowiekiem-życie upłynie sielankowo.Sama nie mam studiów,Tż też nie ma-a oboje dobrze zarabiamy,mamy znajomych i wśród przedstawicieli naprawdę różnych zawodów,z różnym wykształceniem,pochodzeni em,wyznaniem i tak dalej.Jesteśmy raczej lubiani i szanowani,może dlatego,że do wszystkich podchodzimy fair.To taki przydługi wstęp,a teraz opiszę Wam kogo znam,kto odstaje od stereotypów *kolega który pracuje w zakładzie pogrzebowym-normalny chłopaczyna,nawet nie psychopata,nie gwałci zwłok i nie zimny drań *wujek wojskowy-w domu potulny jak baranek,rzec by można pantoflarzyna... *wujek Mamy-emerytowany podporucznik-inteligentny,trzyma fason,typowy wojskowy,ale ciepły i rodzinny,nigdy nie "zabierał" z pracy do domu dyscypliny *kolega historyk-wariat jakich mało,niby bystrzak,a nie wiedział kiedy była bitwa pod Grunwaldem co mnie zszokowało *znajomy,który hmm jest kierowcą i ochroniarzem prostytutek (żona to Pani z banku ) to jest ciekawy przypadek,ale jako człowiek nie jest draniem,ani alfonsem w futrze z norek,no nikt by nie powiedział,że zajmuje się tym czym się zajmuje *były sąsiad-pracownik sortowni odpadów-zawsze czysty,pachnący,dobrze zarabiający (do tego często znosił z pracy różne znalezione błyskotki,pierścionki,zło te łańcuszki i inne,żartował,że nieraz drugą pensje sobie nazbiera) *syn księdza (pastora ) żaden fanatyk religijny,zwyczajny facet,miły gość *mój dziadek-rolnik i murarz -a mimo,że pracownik fizyczny a i łeb kurze nie jednej na pniaku obciął do babcinego rosołu (pysznego swoją drogą) wydał (własnym kosztem) 4 tomiki poezji i nawet ktoś je kupował,bo dziadek niewiele,ale zarobił-to jest dopiero szok *kuzyn-inżynier,co to w szkole wagarował więcej niż w szkole bywał,a nauczyciele wróżyli mu,że matury nie zda,o dziwo maturę zdał świetnie a i studia z wyróżnieniem ukończył Pewnie jeszcze jakieś niesamowite przypadki znalazłabym w swoim otoczeniu,ale wystarczy Podsumowując-zawód jest dla mnie mało ważny,a ambicjami rachunków nikt nie opłaci.Pieniądze nie są dla mnie celem samym w sobie,ale środkiem do realizacji celów,fajnie je mieć,ale to też nie mój życiowy priorytet.Pozdrawiam wszystkich grabarzy,śmieciarzy i innych przedstawicieli zawodów niesamowitych,a mocno potrzebnych,choć nie zawsze szanowanych
__________________
http://www.niewyparzonapudernica .pl/ |
2012-11-19, 10:50 | #207 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 652
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
|
2012-11-19, 11:16 | #208 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
|
2012-11-19, 11:16 | #209 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 190
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
Cytat:
__________________
Pain makes you stronger.
Tears make you braver. Heartache makes you wiser. And vodka makes you not remember any of that crap. Edytowane przez Leece Czas edycji: 2012-11-19 o 11:17 |
|
2012-11-19, 11:33 | #210 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
|
Dot.: Z przedstawicielem jakiego zawodu nie mogłabyś być?
Cytat:
Ale ryzyko jednak jest. Wypadki się zdarzają, czasem ktoś zrobi błąd, a innemu się oberwie. Mi osobiście raczej by nie przeszkadzała taka praca, ale rozumiem, że dla niektórych ryzyko wypadku jednak jest zbyt duże. Sama bym swojego zachęciła do aplikacji, ale on ma silną alergię na pyłki i te sprawy, zginąłby pod ziemią Co do wujka- nie jestem dokładnie w temacie, na jakiej podstawie odebrali mu rentę. W każdym razie przez te przejścia, komisje lekarskie, odwołania etc ciocia wpadła w depresję. Sama pracuje w ZUSie... Więc niefajna sytuacja. Cytat:
W takim przypadku dla mnie to wręcz idiotyzm, żeby iść na studia dla samego papierka. Bo to marnotrawstwo i czasu, i pieniędzy. Lepiej iść do pracy, zdobywać doświadczenie zawodowe, w takim przypadku na co ci papierek o ukończeniu byle jakiego kierunku, na byle jakiej uczelni? A za studia zaoczne w takim wypadku trzeba zapłacić ładne kilka tysięcy. No głupota moim zdaniem. Ja łaskawszym okiem spojrzałabym na kogoś bez studiów, niż na kogoś, kto wydał kilka tysięcy dla głupiego papierka, którym może sobie jedynie doopę podetrzeć albo na kogoś, kto opierdzielał się 5 lat na dziennych, byle ów papier do doopy dostać.
__________________
samica leniwca _______________________ *projekt denko. *o włosy dbam i zapuszczam! Edytowane przez leniwca Czas edycji: 2012-11-19 o 11:40 |
||
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:36.