2007-04-13, 13:32 | #151 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wrastający paznokieć, to się powtarza
Oj Dziewuszki, widze że tu pomocy nie znajde, a nie wiem gdzie juz jej szukac. Wszystko zawodzi;((( Myslałam sobie nawet ze jakbym obcieła palce byłoby po kłopocie. Nikt nie potrafi mi pomóc, to wciąz sie odnawia, a ja nie jestem w stanie znieść kolejnego zabiegu. Co ja bede Wam pisała i opisywła, u mnie wygląga gorzej niz na tym zdjęciu, a problem powraca z dnia na dzień. nie zycze najgorszemu wrogowi. Kłopotem jest nawet noszenie skarpeki. Eh...
__________________
Get fit or die trying |
2007-04-19, 13:19 | #152 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 37
|
Dot.: Wrastający paznokieć
witam,
mialam wycinane klinowo paznokcie w jednym paluch z obu stron w drugim tylko z jednej (duze palce u stop) bylo to styczen ostatni jakos 27 luty..aby dobrze mi sie goilo nie nosilam butow na obcasie i zrezygnowalam ze sportu (fitness) jednak chcialabym sie od maja zapisac..chcialabym zalozyc te klamry zapobiegawczo bo nei chce czekac az zacznie cos si edziac i dopiero..jednak mam pytanie czy juz moge czy na tyle odrosly:/ten wycinany w styczniu niby jest d o polowy juz ale reszty nei widzealbo sie nie znam prosze o rade.. |
2007-04-22, 10:29 | #153 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: @
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: Wrastający paznokieć
Cytat:
|
|
2007-04-22, 10:44 | #154 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 3 143
|
Dot.: Wrastający paznokieć
Cytat:
__________________
|
|
2007-05-24, 07:35 | #155 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 7
|
Dot.: Wrastający paznokieć
To znowu ja... lewy paznokieć obcinałem i jakoś się "sam wyleczył", już nie boli, ale gorzej z prawym. W lewym górnym rogu palca jest taka mała bułka i jak dotykam do boli :/ Nie wiem czy to ropa czy co... a jak tak, to czy te moczenie nóg w wodzie z mydłem pomoże? A może jakieś maści?
|
2007-05-27, 10:49 | #156 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: @
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: Wrastający paznokieć
Hmmm ta "bułka" to nic dobrego. Mocz jak najwięcej i zobaczysz czy to przyniesie jakąś ulgę. Jeśli nie, to niestety będzisz musiał udać się do lekarza (i to czym prędzej, tym lepiej). Przydałby się antybiotyk do stosowania miejscowego
|
2007-06-03, 08:05 | #157 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 522
|
Dot.: Wrastający paznokieć, to się powtarza
Nie martw sie mycha )
Wszystko sie ulozy.. idz moze najpierw z tym do lekarza
__________________
|
2007-08-25, 18:25 | #158 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: opolskie/ Wrocław
Wiadomości: 2 265
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
Własnie czuję że chyba wrasta mi paznokieć w stopie. Tak myślę nie jestem pewna bo nigdy takiego czegoś nie miałam. A sprawdzić nie mogę bo mam nogę w gipsie. Jeszcze 4 tygodnie. W każdym razie boooli. macie moze jakiś sposób żeby mniej bolało, nie ruszając tego na razie. No bo nie ma jak
__________________
Żyje się tylko raz, więc żyj pełnią życia!!!!!!!!!! Mój kochany Haseczek ;( [*] [glamour]12655[/glamour] dziękuje za klik |
2007-08-25, 21:13 | #159 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 674
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
.
Edytowane przez beatakob Czas edycji: 2011-02-04 o 20:13 |
2007-08-25, 22:01 | #160 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: @
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
Cytat:
Cytat:
|
||
2007-08-26, 08:25 | #161 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 674
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
Cytat:
Dziękuję za tak szybką odpowiedź Wyślę Ci PW, bo nie chcę zaśmiecać wątku |
|
2007-08-26, 11:40 | #162 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: opolskie/ Wrocław
Wiadomości: 2 265
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
No właśnie nie ma do niego za bardzo dostępu. Jednym palcem go dotknę jak wsunę pod gips, ale go nie widzę, zeby np. spróbować coś z nożyczkami.
Myślałam zeby cos zrobić wacikiem kosmetycznym,a le nie wiem co
__________________
Żyje się tylko raz, więc żyj pełnią życia!!!!!!!!!! Mój kochany Haseczek ;( [*] [glamour]12655[/glamour] dziękuje za klik |
2007-08-26, 19:01 | #163 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: @
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
Tak to raczej nie wiele da się zrobić . A nie dałoby się przyciąć troszeczkę gips żeby był dostępo do tego palucha? Kurcze nie mam żadnego rozsądnego pomysłu
|
2007-11-08, 17:32 | #164 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
Pomocy!! Od poczatku wakacji mam wrastajacego paznokcia (duzy palec stopy) Obok miejsca wibijania sie paznokcja w skore mam bardzo spuchnetry palec czasem az siny . Codziennie na skarpetkach mam tam krew ostatnio stopa boli mnie nawej jak chodze. Nie zdawałam sibie sprawy z tego ze to sie załatwia chirurgicznie. Dopierodzis przeczytalam o tym w interniecie. Bardzo sie boje bo z tego co tam pisali to jest powazne Ostatnio wyciełam sobie paznokcia ale to nic nie pomaga. Cierpie juz tak długo i nie wiem co robic. Bardzo sie boje. Pomocy! Asia!
|
2007-11-08, 17:54 | #165 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: @
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
myszko podałam Ci link do tego wątku bo tu znajdziesz odpowiedź co powinnaś zrobić. Mam wrażenie, że go nie przeczytałaś tylko ponownie zadałaś pytanie. Przeczytaj a na pewno znajdziesz wiele cennych informacji. W razie czego pytaj ale najpierw zapoznaj się z tym co już pisałyśmy.
|
2007-11-08, 19:18 | #166 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
Czytałam wszystko co juz wiedziam ale chcialam sie spytac co jest po zabiegu czy on boli i ile nie mozna chodzic ...??
|
2007-11-08, 20:58 | #167 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: @
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
Z tego co piszesz masz stan zapalny więc najpierw będzie antybiotyk. Nie chcę Cię straszyć ale zabieg jest koszmarny . Pierwsze 2-3 dni bez silnych proszków przeciwbólowych się nie obędzie. Z chodzeniem będą problemy przez kilka dni (mówię o chodzeniu po domu bo butów na pewno nie założysz a teraz niestety zimno więc klapeczki odpadają). Następnego dnia po zabiegu musisz zmienić sobie opatrunek a to też jest trochę bolesne za pierwszym razem. Musisz to robić codzienie ale kolejne razy są już łatwiejsze. Po 10-14 dniach będziesz musiała udać się na zdjęcie szwów (lub paska zabezpieczającego). Od tej pory będzie już coraz lepiej. Ogólnie ciężko będzie przez jakieś 2 tygonie. Później ulga ale nie wiadomo na jak długo. Niestety po wycinaniu paznokieć rośnie przeważnie tym samym torem i po jakimś czasie problem może zacząć się od początku.
Chyba Cię nie pocieszyłam tym co napisałam ale napisałam prawdę, którą znam z własnego doświadczenia żebyś wiedziała na co się przygotować. |
2007-11-09, 15:41 | #168 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
No to świetnie . Czekam mnie miesiac meczarni Rozumiem ze znieczulenie to znaczy bez narkozy... Fujj... jak ja to wytrzymam ...
|
2007-11-09, 16:06 | #169 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: @
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
Nie no 2 tygodnie tylko będą przerąbane a resztę da się przeżyć.
Znieczulenie jest miejscowe. Dostajesz zatrzyk w palucha, drętwieje Ci część stopy i nic nie czujesz w tamtym miejsu zupełnie. Ból pojawia się dopiero wtedy, gdy znieczulenie zaczyna odpuszczać. |
2007-11-09, 16:22 | #170 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
O nie zastrzyk... No to wole dostac młotem w łep xD Teraz to jestem taka spokojna xD
|
2007-11-09, 17:02 | #171 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: @
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
Myszka jak wolisz to możesz na żywca. Wcale nie żartuję. Ja raz się tak zdecydowałam. Odważna jestem, wiem. Powiem szczerze, że tak strasznie nie było. Bolało jak ciął ale później nie było takiego bólu jak po znieczuleniu.
Zastrzyk w bolący paluch jest okropny ale to trwa bardzo króciutko więc zaciśniesz zęby i jaoś wytrzymasz. Pewnie tak Cię położą, że nic nie będziesz widziała więc spoko. Teraz pewnie bardzo się męczysz? Pomyśl sobie, że przecierpisz zabieg, później pomęczysz się kilkanaście dni i będziesz miała z głowy. To powiino Cię zmobilizować |
2007-11-09, 20:41 | #172 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
Heh... A jeszcze pytanko po zabiegu odrazu do domku idzemy...??
|
2007-11-09, 21:30 | #173 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: @
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
Pół godziny po zabiegu siedzisz tam z nogą w górze a później na jednej nóżce do domku. Weź sobie jakiś wygodny bucik do skakania
|
2007-11-10, 19:54 | #174 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
hej dziwuszki. Nie pamietam juz ile mam za soba takich zabiegoof. znienaidzilam je tak bardzo, ze wolalam chodzic z tym stanem zapalnym co w gruncie rzeczy uniemozliwialo chodzenie. Najgorsze jak dla mnie jest zawsze znieczulenie, a pozniej juz RAJ Nie odczuwalam nigdy specjalnego bolu na drugi dzien, zmiana opatrunku to tez zaden problem. Nie zycze tego najgorszemu wrogowi, dlatego 3mam kciuki z calej sily!!
__________________
Get fit or die trying |
2007-11-10, 21:08 | #175 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
|
2007-11-11, 09:31 | #176 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 217
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
Zawsze miałam z tym problemy. W wakacje jakoś na jednym paznokciu się nasiliło, byłam poza domem, nie mogłam już wytrzymać i zrobiłam najgłupszą rzecz pod słońcem - wycięłam pazurka po boku...Mało tego- wiedziałam, że tak nie wolno ;/ No i super pomogło chwilowo... Ale minęły 2 tygodnie i znowu zaczynało boleć...Jakoś specjalnie nie widziałam żeby mi coś wrastało, miałam nadzieję, że samo przejdzie.. A było gorzej i gorzej, nie mogłam już normalnie chodzić, załóżyć spodni szybko (bo jak paluszek spotkał się z czymkolwiek to BÓÓÓL). I chciałam iść do chwirurga z tym ale STRASZNIE się bałam... I zabrałam się za to sama o_O Nie pamiętam już jak ja to zrobiłam ale nie obcięłam pazura z boku, ale podwadzając pilniczkiem dokopałam się do kawałka paznokcia żywcem wbitego w skórę.. oO (1-2 mm x 5mm?nie pamiętam już). KRew mi potem BARDZO ciekła... oO Potem przemywałam bardzo często i psikałam oxycortem w sprayu. I przeszło... Zagoiło się.. Boleć od razu nie przestało.. Ale nie polecam. Skoro dotknięcie tego palca sprawiało mi ból ciężki do zniesienia to można wyobrazić sobie co przeżywałam podwadzając pazurka i "dłubiąc w nim"..... ;p
|
2007-11-11, 12:01 | #177 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
Cytat:
777 samara oj Ty sie ciesz żes sobie wiekszej biedy nie narobiła, swoja droga ja bardzo lubialam "grzebac" w palcach, ale nie na tyle ekstremalnie by moglo to przyniesc jakies pozytywne rezultaty:P A krwi tyyle poniewaz (z tego co mi powiedziala pewna pani dermatolog) to poprostu bardzo ukrwione miejsce
__________________
Get fit or die trying |
|
2007-11-11, 12:57 | #178 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 217
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
Wiem, bardzo się cieszę.. byłam przerażona cały tydzień po tym własnoręcznym zabiegu i żałowałam ale jest ok... Staram się teraz nauczyć bardzo dobrze obcinać te pazury Ja na szczęście często noszę glany więc nie musiałam się martwić że ktoś mi nadepnie na stopę.. Nadepnął nie raz ale nie poczułam
|
2007-11-13, 09:47 | #179 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
Ej a jak chodzimy mpo zabiegu ...?? Da sie czy nie...??
|
2007-11-13, 17:28 | #180 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: @
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
Zależy jak dużą część paznokcia będziesz miała wyciętą i jak bardzo chirurg zdewastuje Ci przy tym paluch. Ja miałam cięte kilka razy i były przypadki że dało się jakoś chodzić. A bywało tak, że nawet na piętę nie mogłam stanąć bo jakoś mnie to ciągnęło i strasznie bolało. Po 3-4 dniach dopiero było to możliwe. Na pewno przez kilka dni nie będziesz mogła założyć żadnych butów (chyba że japonki)
|
Nowe wątki na forum Paznokcie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:40.