2006-02-12, 17:08 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: happyland
Wiadomości: 68
|
Czy miłośc na odlełośc ma prawo przetrwać?
No właśnie jak z tym jest... czy ktoraś z was jest w 'związku na odległość'? Czy ludzie, którzy sa ze sobą juz długi czas(ładnych pare latek), mogą przezyć rozłąke i spotykać sie tylko kilka razy do roku( np. gdy chłopak wyjechał do pracy za granice) i nadal sie bardzo kochać, być sobie wiernym i ufać wazjemnie?Czy takie zjawisko ma prawo zaistnieć?
Czy ktoraś z was była w takiej sytuacji?Czy miałyście obawy przed takim czymś i czy te obawy sie spełniły?... Proszę odpiszcie... |
2006-02-12, 17:22 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
|
Dot.: Czy miłośc na odlełośc ma prawo przetrwać?
ja jestem w takim zwiazku... kiedys powiedzialabym ze to nie ma sensu itp... sama kiedys tak myslalam.. ale poznajac mojego obecnego TZ pierwszego dnia kiedy sie spotkalismy (bo poznalismy sie przez internet przez moja kolezanke ktora go zna osobiscie)...zakochalismy sie w sobie od razu.. poczatkowo byl strach bo dzieli nas 400 km..byl strach czy to uda sie przetrwac.. okazalo sie ze jest to mozliwe jestesmy juz razem tak 9 mc.. jestesmy zareczeni a za 1,5 roku planujemy slub moj TZ juz szuka pracy w moim miescie by sie jak najszybiej przeprowadzic
taki zwiazek nie jest latwy.. ma wiele dobrych stron i zlych... dobre to te ze gdy sie widzimy na weekendy (czasami co tydzien czasami co dwa tyg) to spedzamy te weekendy na 24 h.. sami .. razem jemy siadanie obiad kolacje, razem spimy, po prostu 3 dni razem, gdyby byly wakacje spedzalismy tak cale tyg raz ja u niego raz on u mnie.. i powiem wam ze spedzajac z nim 24 h pare dni w tyg to wiecej mi to dalo niz randki co drugi dzien.. moglam go poznac lepiej dowiedziec sie czy ja dam rade te 3 dni wytrzymac z nim 24 h.. wiem wiecej o nim niz o chlopakach z ktorymi widywalam sie co drugi dzien.. plus jest tez to ze jestem tak steskniona gdy sie widzimy ze nawet nie umiem sie zlosic i szkoda mi czasu na glupie klotnie minus jest taki ze to straszna tesknota.. i czasami bardzo ciezko to zniesc placz, lzy, czasmi sa kryzysy z tego powodu.. minus jest tez taki ze tylko mozemy porozumiewac sie przez telefon meile czy smsy.. chodz teraz w komorkach jest usluga ze do jednego numeru za darmo mozna miec rozmowy (my tak mamy) jak sie czegos bardzo chce da sie wszystko przezwyciezyc
__________________
wiosna!! zaczynam biegać ! |
2006-02-12, 17:22 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Czy miłośc na odlełośc ma prawo przetrwać?
Nikt nie da ci jednoznacznej odpowiedzi.
wszytsko zalezy do ludzi,okolicznosci ,niektorym sie udaje niektórym nie. |
2006-02-12, 17:27 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
|
Dot.: Czy miłośc na odlełośc ma prawo przetrwać?
co to zaufania.. to bez tego w takim zwiazku nic nie ma sensu....to jest podstawa tego... jaufam bardzo swojemu chlopakowi. wazne jest tez nie prowkowac glupich mysli.. ja np zawsze mowie jak gdzies konkretniej wychodze.. co robilam caly dzien.. albo gdzie jestem... nie jest to dla mnie problem i nie odbieram to jako jakies meldowanie po prostu mowie mu co sie dzieje u mnie on robi tez tak samo
__________________
wiosna!! zaczynam biegać ! |
2006-02-12, 17:28 | #5 |
Rozeznanie
|
Dot.: Czy miłośc na odlełośc ma prawo przetrwać?
Osobiscie nigdy w takie zwiazki nie wierzylam, ale......moja przyjaciolka pare lat temu poznala chlopaka z Lomzy (ona jest z Gdanska) i w czerwcu ide na ich slub
|
2006-02-12, 17:37 | #6 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 65
|
Dot.: Czy miłośc na odlełośc ma prawo przetrwać?
Mi sie wydaje, ze spotkania takich "zakochanych" na odleglosc maja raczej charakter swiateczny, wyjatkowy..wtedy szkoda czasu na klotnie na rzeczowe rozmowy itd.. zakochani chca sie cieszyc tylko soba i juz. Ale chyba na codzien w powaznym zwiazku nie chodzi o to by bylo wciaz romantycznie i landrynkowo... szarowa codziennosci pokazuje co tak naprawde wart jest zwiazek ...trzeba byc razem nie tylko od swieta. I do tego trzeba dazyc, jesli juz sie zapoznalo kogos "zza siedmiu morz.."
Pomijam sytuacje, kiedy po kilku/kilkunastu latach bycia ze soba, ktoras ze stron po prostu musi wyjechac ( np.delegacja). |
2006-02-12, 17:47 | #7 | |
Zadomowienie
|
jutra mija 7 miesiecy jak z moim ukochanym jestesmy " drugi raz" po rocznej przerwie... dzieli nas 220 km. nie jest latwo ja mam mature, on wlasnie obronil prace na 4, widujemy sie co 2-3tyg, mamy darmowy numer, zestawy sluchawkowe- praktycznie sie nei rozlaczamy... te spotkania sa wyjatkowe jestesmy ze soba 24h bez przerwy w ten sposob lepiej sie poznajmemy niz gdybysmy mieli sie widywac codziennie na 2 godz.
dostaje od moich rodzicow nowiutkie mieszkanko- odbior za rok- moje kochanie szuka pracy w olsztynie zeby mogl ze mna mieszkac kiedy ja bede studiowac. te spotkania sa wykatkowe nie ma czasu na klotnie, zal- poprostu szkoda jest nam tracic czas chociaz nie powiem jak w kazdym zwiazku zdarzaja sie nieporozumeinia, ale to ze dzieli nas odleglosc wcale nie robi z nas gorszej pary jestesmy zgrani,"czytamy sobie w myslach", jest wspaniale, moje kochanie poprosilo mnie o reke) sa ciezkie dni placz, lzy, krzyk( najczesciej przez telefon) gdy juz jakis czas sie nei widzimy- wyobraznia porafi platac straszne figle ale to tylko bardziej nas umacnia- podczas jednej z nich wykrzyczal, ze mnie kocha i nie chce stracic, nie wiem czy jak bysmy spotykali sie co 2 dzien na 3 godzinki byloby lepiej... tesknie i on teskni... cholernie...tego nie da sie opisac poprostu straszna pustka po spotkanioach gdzioe wszytsko robimy razem nawet kapiemys ie to jet poprostu straszne, ale bnic niemozemy zorbic- trzeba sobie jakosd radzic Cytat:
Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2006-10-22 o 18:22 Powód: Post pod postem. Istnieje opcja EDYCJI/MULTICYTOWANIA proszę z nich korzytać. |
|
2006-02-12, 17:53 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
|
Dot.: Czy miłośc na odlełośc ma prawo przetrwać?
a tak to bywa z ta odlegloscia.. ja teraz moge powiedziec ze to daje na prawde duzo czasem wiecej niz spotykac sie na radeczki w kawiarni co drugi dzien... duza proba to jest... sadze ze ktos kto wytrzyma taka probe to znaczy ze sa sobie pisani.. prawdziwa milosc przetrwa wszystko.. nawet odleglosc.. tym bardziej ze my nie patrzymy w chwili.. tylko w przyszlosc.. wiemy ze bedziemy razem jzu zawsze teraz jest odeglosc ale kiedys ona zniknie i cale zycie przed nami razem
__________________
wiosna!! zaczynam biegać ! |
2006-02-12, 19:47 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 1 599
|
Dot.: Czy miłośc na odlełośc ma prawo przetrwać?
U mnie to nie dało rady, bo nie potrafiłam życ bez kogoś na wyciągnięcie ręki No, w kazdym razie blisko Ale chłopak mojej kumpeli wyjechał do stanów na 8 miesięcy, było tak jakiś czas już temu i z tego co wiem nadal bardzo się kochają i tęsknią
Taka miłość ma szansę, ale jak powiedziała Paula, zależy od ludzi i okoliczności. |
2006-02-12, 21:07 | #10 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czy miłośc na odlełośc ma prawo przetrwać?
Cytat:
ja ze swoim TŻtem widywałam się raz na tydzień czy dwa tygodnie, choć dzieliło nas 450km. a tutaj w warszaiw mam wiele znajomych, które spotykają się ze swoimi TŻtami z taką samą częstotliwością, bo tylko tak mogą( wpływają na to studia, praca na różne zmiany) i co? one są w lepszym związku, bo mieszkaja w tym samym mieście, co ich wybrankowie? czy taki związek też ma tylko charakter świąteczny? fakt faktm..że ja teraz z TŻtem widuję się tak często jak mogę. teraz w moje ferie praktycznie nie widzimy sie wtedy, gdy on jes w pracy. w czasie semsetru wykorzystuyjemy każdą wolną chwile, by się zobaczyć. nadrabiamy ten rok kiedy żyliśmy z dala od siebie i również powiem, że to wszystko zależy od ludzi. mi się udało i teraz mieszkamy w jednym mieście. przetrwaliśmy wszystko. innym też może się udać, ale nie musi. nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie |
|
2006-02-12, 22:02 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: FRANCJA
Wiadomości: 40
|
Dot.: Czy miłośc na odlełośc ma prawo przetrwać?
zalezy na jaka odleglosc...
pare lat temu poznalam chlopaka, przez rok bylismy razem i kochalismy sie baaaardzo...ale on po roku musial wrocic do swojego kraju(Dubaj) Oboje uznalismy ze nie damy rade na dystans... |
2006-02-12, 22:59 | #12 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
|
Dot.: Czy miłośc na odlełośc ma prawo przetrwać?
ma prawo, ale niewielkie szanse, a już po połączeniu - może okazać się że niewiele z tej miłości zostało
|
2006-02-13, 00:08 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Czy miłośc na odlełośc ma prawo przetrwać?
Roznie to bywa, zalezy od ludzi i okolicznosci. Ja poznalam chlopaka jak bylam na pierwszym roku studiow, ja studiowalam w Polsce a on w Niemczech. Przez 5 lat bylismy para na odleglosc, widywalismy sie niezbyt czesto i wiele mielismy chwil zwatpienia... Teraz jestesmy 12 lat po slubie i nie zalujemy
|
2006-02-13, 07:41 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
|
Dot.: Czy miłośc na odlełośc ma prawo przetrwać?
ja uwzam ze duze szanse ma taka para ale para doroslych ludzi i zdecydowanych bo para nastolatkow to jasne nie bardzo...
ja wole jechac te 400 km do mezczyzny mojego zycia niz byc na miejscu z byle kim.. tylko dlatego ze moge go widziec codziennie.. a prawda jest taka ze teraz ludzie pracuja studiuje i czas maja w weekendy.. a w tyg malo.. jakas randeczka??? heh... ja wole spedzic z nim 24 przez 3 a nawet 4 dni niekiedy niz spotykac sie w kawiarniach i kinach na 2-3 h... i te 3-4 dni jestesmy sami razem jemy spimy rozmawiamy, sprzatamy, mamy humorki, a rozmowy takie jak w kawiarni prowadzimty telefonicznie i to niekiedy po pare godzin.. temat sie nie konczy.. wazne miec wspolne plany nam mazy sie wlasne mieszkanie male dziecko i wziaz sobie zartujemy z tego... po prostu sie kochamy i to jest najwazniejsze... bez milosci nie przetrwa nic!!! nazwet zwiazek w tym samym miescie a co do zaufania to zdradzac facet moze i na miejscu to zaden problem ... a prawda wychodzi predzej czu pozniej na jaw luba chcialabym zeby skonczylo sie tak jak u luby hehe)
__________________
wiosna!! zaczynam biegać ! |
2006-02-13, 08:30 | #15 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
|
Dot.: Czy miłośc na odlełośc ma prawo przetrwać?
Cytat:
|
|
2006-02-13, 11:08 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 51
|
Dot.: Czy miłośc na odlełośc ma prawo przetrwać?
taki zwiazek moze przetrwac
8 lat temu poznalam mojego terazniejszego meza, przez prawie dwa lata prowadzilismy zwiazek na odleglosc, dzielilo nas prawie 1000 km, ale udalo sie kochamy sie jak szaleni, teraz jestesmy 6 lat po slubie i nie wyobrazamy sobie zycia bez siebie |
2006-02-13, 11:21 | #17 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 156
|
Dot.: Czy miłośc na odlełośc ma prawo przetrwać?
Cytat:
__________________
"Jak dobrze wstać, skoro świt, jutrzenki blask duszkiem pić, nim w górze tam, skowronek zacznie tryl, jak dobrze wcześnie wstać, dla tych chwil..." |
|
2006-02-13, 11:42 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
|
Dot.: Czy miłośc na odlełośc ma prawo przetrwać?
amertin rzuc na mnie swojc zar i spraw zeby u mnie bylo tak samo:d ja za rok wychodze za maz za mojego nazeczonego ktory jest ode mnie teraz 400 km oby sie udalo
__________________
wiosna!! zaczynam biegać ! |
2006-02-13, 13:26 | #19 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czy miłośc na odlełośc ma prawo przetrwać?
Cytat:
a czemu miałoby sie nie udać? |
|
2006-02-15, 12:11 | #20 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czy miłośc na odlełośc ma prawo przetrwać?
Może, może
Po porażce znajomości na odległość 350 kilometrów, myślałam, że to nie może się udać. Potem zaczął do mnie przyjeżdżać chłopak, który pokonywał około 2 razy w miesiącu 700 kilometrów razy dwa (w obie strony 1400). Na początku nie traktowałam tego poważnie, w końcu już zdążyłam się sparzyć. No i cóż... jest happy end! Żyjemy długo (11 lat) i szczęśliwie. Pobraliśmy się już po roku takiej znajomości, nie wspieranej niczym poza rzadkimi telefonami (o komórce czy internecie nawet mowy nie było). Pewnego razu znajomy, który dowiedział się jak daleko mój TŻ jeździł do mnie, powiedział z zazdrością "kurczę, chciałbym się kiedyś tak zakochać!". I tego właśnie Wam życzę! |
2006-02-15, 13:21 | #21 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Czy miłośc na odlełośc ma prawo przetrwać?
Ja bylam w takim zwiazku i sie nie udalo. Nie nadaje sie do milosci na odleglosc bo potrzebuje drugiej polowki blisko, czasem nawet na zawolanie > jak to niegrzecznie brzmi :/
Ale znam takich co sie udalo, jedna para znajomych za nieldugo bierze slub a dzieli ich 600 km. |
2006-02-15, 13:46 | #22 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 600
|
Dot.: Czy miłośc na odlełośc ma prawo przetrwać?
Ja tez jestem w zwiazku na odleglosc i wszystko sie sypie,a jestesmy ze soba dopiero z 3miesiace.W zwiazku na odleglosc podstwa jest takie samo podejscie obu stron do takiego zwiazku,u nas jest tak ze moj TZ nie potrafi sobie radzic z tesknota i w ogole.Poza tym bardzo istotne jest tez to zeby byc razem niezaleznie od tego czy jest ciezko czy nie ,a w takim wlasnie zwiazku zalamki wystepuja niezwykle czesto i wtedy bardzo latwo nie ma sie sily walczyc o uczucie,widzi sie tylko zle strony.Tak wiec moim zdaniem zwiazek na odleglosc jest tylko dla barzo silnych,mocno kochajajcyh i odpowiedzialnych ludzi,kurcze nie kazdy sie do tego nadaje.
Wiadomo inaczej jest w zwiazku na odleglosc kiedy ktos nagle wyjezdza zagranice czy cos niz w zwiazku ktory od poczatku byl na odleglosc. Napewno w zwiazkach na odleglosc to docieranie siebie,poznawanie ttrwa o wiele dluzej i na wszystko czesto brakuje czasu. |
2006-02-15, 15:00 | #23 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 2 400
|
Dot.: Czy miłośc na odlełośc ma prawo przetrwać?
Zgadzam się, to zalezy od ludzi. Osobiscie bylabym w stanie zyc na odleglosc z kims. Ale co do mezczyzn..No moze ja trafilam na takiego fircyka w zalotach..Dla mnie bylby to o tyle trudny uklad, bo nie wiem czy wyrobilabym z zazdroscia.Tu potrzebne jest zaufanie. Zawsze mi sie wydaje ze facet moze by i wrocil ale gdzies tam na boku ustrzelilby sobie panne na sex. Ale to wszystko zalezy Kto gdzie co jak dlaczego. Jak obie strony wierza, to powinno by ok.Wiara czyni cuda. A jak sie kogos kocha to co przeszkadza odleglosc.Ekstremalne romantyczki takich problemow sie nie boja
|
2006-02-15, 19:09 | #24 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 600
|
Dot.: Czy miłośc na odlełośc ma prawo przetrwać?
hehe ciekawe okreslenie "ekstremalne romantyczki"
|
2006-02-16, 18:41 | #25 |
Zadomowienie
|
Dot.: Czy miłośc na odlełośc ma prawo przetrwać?
Tak , miłość na odleglość ma prawo przetrwać, choć kosztuje wiele łez , cierpienia to jest to miłość wyjatkowa. Wiem bo czekałam i teraz wiem że naprawde warto bo w końcu prawdziwa miłość "(...) cierpliwa jest,"
__________________
"Masz rozum, ukryj go! Więcej zdziałasz cienką nóżką niż rozumem!" Bonjour France 04.05.2011r. Zaręczeni 19.12.2011r. Małżonkowie 29.12.2012 |
2006-02-16, 19:41 | #26 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin-Ireland
Wiadomości: 2 713
|
Dot.: Czy miłośc na odlełośc ma prawo przetrwać?
Z każdym związkiem jest różnie. Kiedyś miłość na odleglość nie miała szans na przetrwanie, dziś to związki na odległość górują i kończą się sukcesem ---> mamy telefony, internet, poczta - wszystko jest możliwe
__________________
Nie mam żadnych rasowych, kastowych czy religijnych uprzedzeń. Jedyne co mnie obchodzi, to czy dana jednostka jest istotą ludzką i to mi wystarczy. Gorsza już być nie może. Po co mi suwaczki? Miłość nie jest na pokaz. Do miłości trzeba dwojga, a nie Internetu. |
2006-02-16, 19:49 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 89
|
Dot.: Czy miłośc na odlełośc ma prawo przetrwać?
witaj napisze citak nie pamietam zebym była w zwiazku który ni jest na odległosc.Ja jestem juz 2 rok z chłopakiem na odległosc onmieszka w Niemczech dzieli nas od siebie 900 km i w sierpniu bierzemy slub .Jestem bardzo szczesliwa ze tak sie stało w zwiazku jest potrzebne zaufanie jak tego nie ma to nie ma po co byc z 2 osoba w moim przypadku tak jest i własnei dla tego bierzemy slub.Moje poprzednie zwiazki tez były na odległosc lecz nie było zaufania i nie było w tym zwiazku prawdomównosci i po roku czasu okazłao sie z emój były partner ma dziecko i zone .Trzeba cholernie uwazac i sprawdzac tak zeby nie wyszo to na jaw .ale do konca wiadomo ze nie da sie sprawdzic nikogo .Tym razem mi sie udało i jestem szczesliwa
|
2006-02-16, 20:06 | #28 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin-Ireland
Wiadomości: 2 713
|
Dot.: Czy miłośc na odlełośc ma prawo przetrwać?
Covera gratuluję
__________________
Nie mam żadnych rasowych, kastowych czy religijnych uprzedzeń. Jedyne co mnie obchodzi, to czy dana jednostka jest istotą ludzką i to mi wystarczy. Gorsza już być nie może. Po co mi suwaczki? Miłość nie jest na pokaz. Do miłości trzeba dwojga, a nie Internetu. |
2006-02-16, 22:42 | #29 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Opole-Niemcy
Wiadomości: 917
|
Dot.: Czy miłośc na odlełośc ma prawo przetrwać?
Miłośc na odległośc,moze przetrwac!!ja jestem z moim TZ 4 lata,dzieli nas 800 km i dalej jestesmy w sobie szaleńczo zakochani,chodziaz spotykamy sie raz na 2 tygodnie!!Jednak podstawa to zaufanie!!
|
2006-02-16, 23:29 | #30 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czy miłośc na odlełośc ma prawo przetrwać?
Cytat:
__________________
Dyskretnej troski trzeba mi.. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:52.