Rosex - prośba o informacje

[Margot45]

Pozwalam sobie założyc nowy wątek, ponieważ to, co znalazłam w wyszukiwarce, niewiele (a raczej nic) mi nie pomogło.

Od kilku lat mam problem z alergiczną / atopową skórą. Zdarza się, nauczyłam się ja pielęgnować i do tej pory było w miarę OK. Nigdy nie miałam ( i nie uważam, zebym miała) problemów z naczynkami, z czerwienieniem się itp. a przy ostatniej wizycie dermatolog przepisała mi Rosex - nie wyjaśniajac jak długo go stosować, ani dlaczego. Z tego, co poczytałam w internecie jest to antybiotyk stosowany przy problemach naczynkowych, trądziku różowatym, a jednym z jego skutków ubocznych jest przesuszenie skóry. Ja mam akurat cerę bardzo suchą (czasem żartuję, ze mam cerę mieszaną: suchą wymieszaną z bardzo suchą) i nie rozumiem, czemu został mi przepisany lek, który ja dodatkowo wysusza??? Poza tym, czy na Rosex można /należy stosować inny krem przed nałożeniem filtra? Przy stosowaniu samego antybiotyku po tygodniu będę miała cerę jak papier ścierny.....
Przyznaje, mój błąd, ze nie dopytałam lekarki na miejscu ale zjawiłam się u niej z całkiem innym problemem i dopiero po wizycie doczytałam spokojnie co to za leki mi przepisała...

Jeżeli treść mojego posta pasuje do któregoś z wcześniej założonych wątków, bardzo proszę moderatora o połączenie i przepraszam za kłopot

[szugarbejb]

A próbowałaś go już nałożyć na noc na przykład, cienką warstwą ? Czy się na razie boisz ?

[Margot45]

Na razie, po ostatnim "ataku" alergii mam cerę w takim stanie, że boję się stosowac czegokolwiek, żeby jej stanu nie pogorszyć. Przesuszona jest w tej chwili koszmarnie, wyglądam jakbym miała lat 50+ a nie 30+ i ostatnie, czego bym chciała, to jeszcze ten stan pogłębic. Prawdę mówiąc, zaczynam żałowac, ze tak od razu zrealizowałam te recepte - no, ale uznałam, ze lekarz ma większą wiedze ode mnie i wie, co mówi ()

[szugarbejb]

To szczerze powiem, że nie mam pojęcia dlaczego dostałaś ten lek. Jego skład to metronidazol, substancja przede wszystkim bakteriobójcza i stosowany jest przede wszystkim na trądzik - wyższe stężenia na łojotokowy, a niższe na różowaty.

U mnie nie występowało przesuszenie skóry, natomiast elegancko działało na wszelkie wykwity, zaskórniki, wyrównywało koloryt itp.

Szczerze ? Na Twoim miejscu poszłabym do tego dermatologa jeszcze raz i kazała sobie albo sensownie wytłumaczyć cel stosowania tego leku przy cerze przesuszonej i atopowej, i to jeszcze w sezonie wiosenno - letnim, albo zwrócić pieniądze za wydany lek.

Jeśli nie masz trądziku - stosowanie tego leku jest bez sensu.

[Margot45]

Szugar, przede wszystkim, dzięki za odzew

Po przeczytaniu informacji na ulotce leku, i nieco więcej w internecie, również uznałam, ze to bez sensu - ale chciałam, zeby ktos się jeszcze na ten temat wypowiedział - może to mialo pomóc na coś innego, o czym nie wiem / nie doczytałam. Z doświadczenia wiem, że Wizażanki mają szeroką wiedze kosmetyczną i na ogół dobrze doradzą, dlatego założyłam wątek

Trądzik, to ja owszem, miałam - jakieś 15 (albo i więcej), lat temu ale jaki łojotok? jakie zaskórniki, wykwity? To nie ten adres owszem, w tej chwili skóra jest zaczerwieniona, ale to efekt wcześniejszych "akcji" (dostałam tak silnej reakcji alergicznej, ze spuchłam, miałam rumień na calej twarzy i limfa sączyła mi się z porów ) W trakcie wizyty u dermatologa mialam normalny koloryt skóry, bez żadnych zaczerwienień!

Na powtórną wizytę u tej pani nie mam ani czasu, ani pieniędzy. Z pozbyciem się Rozeksu nie będę miała problemu, bo dwie moje znajome używaja go.już od dłuższego czasu i wiem, że będa chętne zrobić zapas - z nimi zresztą tez się konsultowałam, kiedy mnie przepisano ten lek, a znajac stan mojej cery, obydwie się zdziwiły. No nic, potwierdza się teoria, ze trafic na dobrego dermatologa nawet w dużych miastach trudno....