Cera tłusta, mieszana, odwodniona, problematyczna - ZBIORCZY

[AppleGirl]

Też kiedyś używałam żelu Babydream i strasznie zapchał mi pory, pojawiły się podskórne góle - nigdy więcej

[Dronf]

Coś co nie zostaje na twarzy nie ma prawa zapychać. Co wcale nie znaczy, że te gule to nie była jego wina ale zapychanie to nie było na pewno.
Ja też nie lubię myć twarzy tymi dzieciaczkowymi żelami bez sls, mam po nich taka szorstką, sucha i niemiłą w dotyku skórę. Po ziaji tintin miałam podobne wrażenie. Teraz mam AA ultra nawilżenie, taki z pompką też bez sls i on mi pasuje ale już widzę że będzie mało wydajny i nie wiem czy go znowu kupię bo świetnie sprawdza się na mojej skórze płyn do higieny intymnej (AA help, z sls) i dzięki temu mogę mieć w łazience jedna buteleczkę mniej.

[AppleGirl]

Napisane przez Dronf

Coś co nie zostaje na twarzy nie ma prawa zapychać. Co wcale nie znaczy, że te gule to nie była jego wina ale zapychanie to nie było na pewno.

Wbrew pozorom środki do mycia twarzy też mogą zapychać.

[Dronf]

Wytłumacz mi jak, to przyznam Ci rację . Dla mnie zapchanie to wynik zatkania pora skóry przez jakąś substancję którą na skórę zaaplikowaliśmy na czas dłuższy. Żel po chwili znika ze skóry i jeszcze sprawia, że wcześniej nałożone substancje i nagromadzone sebum są razem z nim wypłukiwane.
Moim zdaniem żele nie mogą zapychać, co nie znaczy, że w jakiś inny sposób nie przyczyniają się do powstawania pryszczy. Np przez to, że nie domywają odpowiednio zanieczyszczeń i resztek innych kosmetyków, które na skórze znalazły się w ciągu dnia. Może to też być jakaś forma uczulenia.

[Leseratte]

Napisane przez AppleGirl

Wbrew pozorom środki do mycia twarzy też mogą zapychać.

Oczywiście, że mogą, sama jestem przykładem.

[martusienka]

Napisane przez wichrowe_wzgorza

właśnie, wróćmy może na chwilę do wierzbownicy... czyli jej zadanie to "oczyszczenie od środka" organizmu? coś trzeba z nią stosować? np jeść więcej owoców i warzyw albo pic więcej wody? I ona nas wiecie... przeczyści na maksa?

Kupiłam dziś właśnie duże opakowanie, zaraz wezmę pierwszą tabletkę.
Nie wydaje mi się, żeby miała ona aż tak silne działanie przeczyszczające, chociaż przekonam się jak zacznę stosować. Mam zamiar uzywać jej tylko przed okresem, bo tylko wtedy dopadają mnie krosty, ale z drugiej strony nie wiem czy będzie działać wtedy. ;-) Penwie trzeba dłużejs stosować... W każdym razie pierwsze opakowanie zużyję na pewno całe i będę informować o efektach.

[wichrowe_wzgorza]

martusienka -> ok, czekam więc na jakieś informacje dot. wierzbownicy i też się zaopatrzę w nią chyba.

Jeszcze takie pytanie do Was dziewczyny, chociaż nie mogę sobie przypomnieć czy już o to nie pytałam... ale zapytam jeszcze raz, co tam...
Bardziej Was wysypuje przed okresem czy w czasie owulacji? Kiedy wasze hormony są aktywniejsze?

[nicko]

U mnie wysyp zaczyna się od owulacji i trwa do samej miesiączki, chwila przerwy, zdążą krostki ledwo zejść i już są nowe

A ja od razu z zapytaniem: szukam kremu matującego, mam 25 lat, problem z trądzikiem, cera mieszana, świecąca, jeśli możecie coś polecić to będę wdzięczna.

[martusienka]

U mnie dokładnie tak samo...

[justxbe]

witam , moja skóra wygląda mnw tak: cera mieszana , skłonna do zaskórników i trądziku grudkowo kostkowego , tłusta w strefie T czasem przesuszająca się w okolicach nosa, wrażliwa.
rano myję twarz oczyszczający żelem do skóry tłustej i wrażliwej ( la roche posay effaclar z wodą termalną ) , następnie tonik jest to płyn robiony na zamówienie zapisany przez dermatologa i na koniec filtr pharmaceris sun protect SPF 50+ i na to makijaż . po południu jak wracam ze szkoły nie zawsze , bo często wracam już późno , ale jak mam czas to zmywam makijaż pianka głęboko oczyszczającą pharmaceris i tonik ziaja bioaloesowa . wieczorem myję twarz tak jak rano , następnie tonik benzacne . co drugi dzień atrederm 0,025 % i na to humektan . a moje pytanie brzmi tak czy używam tego wszystkiego w odpowiedniej kolejności ? i czy mogę zamiennie z atredermem co drugo dzień stosować effaclar k ? dzięki

[AppleGirl]

Napisane przez Dronf

Wytłumacz mi jak, to przyznam Ci rację . Dla mnie zapchanie to wynik zatkania pora skóry przez jakąś substancję którą na skórę zaaplikowaliśmy na czas dłuższy. Żel po chwili znika ze skóry i jeszcze sprawia, że wcześniej nałożone substancje i nagromadzone sebum są razem z nim wypłukiwane.
Moim zdaniem żele nie mogą zapychać, co nie znaczy, że w jakiś inny sposób nie przyczyniają się do powstawania pryszczy. Np przez to, że nie domywają odpowiednio zanieczyszczeń i resztek innych kosmetyków, które na skórze znalazły się w ciągu dnia. Może to też być jakaś forma uczulenia.

Moim zdaniem po każdym użyciu żelu/mydła na skórze zostaje jakaś część jego składników. Pomimo tego, że zmywają zanieczyszczenia, to niektóre zostawiają warstwę (ochronną/nawilżającą?), która przyczynia się do zapychania.

[Dronf]

Jakoś ciągle nie jestem przekonana ... I moje wytłumaczenie wydaje mi się bardziej prawdopodobne szczególnie w przypadku żelu babydream gdzie dopiero pod koniec składu pojawia się Glycerlyl Caprylate i Glyceryl Oleate które ewentualnie mogłyby zapchaćgdyby rzeczywiście ta warstewka zostająca po umyciu była wyczuwalna, ale ich zostają śladowe ilości. Co innego w przypadku olejku myjącego, tu pewnie przyznałabym rację, że jednak może zapchać.
Niektóre składniki może być ciężko zmyć żelem bez sls np silkony, które często są w podkładach a mi np silikony bardzo szkodzą i nie wiem czy przez zapychanie czy jakiś inny mechanizm bo terminu zapychanie nie lubię nadużywać (co pewnie już zauważyłyście ).
Za niedługo pewnie gdzieś przeczytam, że woda termalna kogoś zapchała , wydaje mi się po prostu, nie niektóre osoby czasem przesadzają z tym "zapychaniem" i że przyczyną pogorszenia stanu skóry nie zawsze winne jest właśnie ono, nawet jeśli jakiś kosmetyk nam szkodzi.

[AppleGirl]

Jak widać postawiłaś na swoim i trudno Cię przekonać, ale uwierz mi, że w moim przypadku nie była to wina "niedomycia". Nie z jednym żelem/mydłem miałam takie przeboje, także tymi z SLS. Niepotrzebnie ironizujesz, woda termalna chyba czymś się różni od wieloskładnikowych żeli.

[wichrowe_wzgorza]

dot. wierzbownicy... chyba kupię ją sobie jutro też i poobserwuje efekty. No i koniec z kawą!!! Te moje cholerne zachcianki...

[Charlotte95]

Napisane przez justxbe

witam , moja skóra wygląda mnw tak: cera mieszana , skłonna do zaskórników i trądziku grudkowo kostkowego , tłusta w strefie T czasem przesuszająca się w okolicach nosa, wrażliwa.
rano myję twarz oczyszczający żelem do skóry tłustej i wrażliwej ( la roche posay effaclar z wodą termalną ) , następnie tonik jest to płyn robiony na zamówienie zapisany przez dermatologa i na koniec filtr pharmaceris sun protect SPF 50+ i na to makijaż . po południu jak wracam ze szkoły nie zawsze , bo często wracam już późno , ale jak mam czas to zmywam makijaż pianka głęboko oczyszczającą pharmaceris i tonik ziaja bioaloesowa . wieczorem myję twarz tak jak rano , następnie tonik benzacne . co drugi dzień atrederm 0,025 % i na to humektan . a moje pytanie brzmi tak czy używam tego wszystkiego w odpowiedniej kolejności ? i czy mogę zamiennie z atredermem co drugo dzień stosować effaclar k ? dzięki

Strasznie dużo tego jest, bardzo męczysz skórę. To też nie jest dobre...Minimalizm kosmetyczny popłaca

[justxbe]

to co powinnam odrzucić ?
wgl strasznie mi teraz skóra schodzi , a chyba jest dobrze nawilżona ?

[martusienka]

Napisane przez justxbe

to co powinnam odrzucić ?
wgl strasznie mi teraz skóra schodzi , a chyba jest dobrze nawilżona ?

Skoro schodzi to nie jest dobrze nawilżona, tylko przesuszona. A to też bardzo źle, bo z czasem będzie wzmagało się wydzielanie łoju. Wg mnie Effaclar jest mimo wszystko wysuszający, co do pharmacerisa- nie wiem, ale skoro piszesz, że głęboko oczyszcza to pewnie też daje uczucie czystej skóry, ale czy aby nie zbyt ściągniętej? Moja skóra też jest tłusta, ale (wbrew pozorom) trzeba ją nawilżać.
Staraj się nie myć buzi w ciągu dnia, bo 2 razy-rano i wieczorem-to w zupełności wystarcza.
Może znajdz coś delikatniejszego do mycia? Abo zwróć uwagę na to, co Cię wysusza i wyeliminuj to, zastąp czymś lekkim i nawilżającym.

[justxbe]

odstawiłam na razie effaclar k i przestałam myć w dzie pharmacerisem , tylko makijaż po szkole żelem effaclara . a nawilżam humctanem i ziają calma HLC .

[Leseratte]

Kupiłam osławiony krem Babydream natural z nagietkiem i znow to samo( wielkie, bolące, podskorne gule chyba wracam do humektanu, mimo, że nie nawilża dostatecznie.

[martusienka]

Napisane przez justxbe

odstawiłam na razie effaclar k i przestałam myć w dzie pharmacerisem , tylko makijaż po szkole żelem effaclara . a nawilżam humctanem i ziają calma HLC .

To dobrze, że zrezygnowałaś. Im mniej, tym lepiej. Możliwe, że tak często myjesz swoją skórę, że robi się zbyt sucha. Nawilżanie to podstawa, nawet przy skórze tłustej. Mnie np. Humektan wysuszał, ale jeśli Tobie odpowiada, to używaj.

[Rebelious]

Dołączam.
W styczniu odstawiłam tabletki anty, strasznie pogorszył mi się stan cery. Obecnie jestem przed okresem i wyskoczyło mi na twarzy pięć czerwonych, bolących guli. Smaruję Acne Derm, ale poprawa jest minimalna.
Być może jeszcze przeproszę się z hormonami, bo jak je zażywałam to takie niespodzianki zdarzały mi się raz na 2 miesiące, a nie co kilka dni. Póki co spróbuję poratować moją cerę jakimiś porządnymi kosmetykami.
Nigdy wcześniej nie używałam żadnych filtrów czy produktów takich firm jak Iwostin, La Roche Posay, Vichy, Clinique, Avene. Nie zdążyłam jeszcze przerobić wszystkich wątków na ten temat, bo musiałabym chyba siedzieć z tydzień na wizażu, ale postanowiłam zacząć od zakupu kremu z filtrem.
Wiem, że to kwestia indywidualna, ale od czegoś muszę zacząć szukanie, więc może polecicie coś na początek?

Dodam, że żadnych kwasów czy mazideł na trądzik nie stosuję. Od czasu do czasu coś mi wyskoczy, ale jak już wyskoczy to porządnie.

[wichrowe_wzgorza]

a ja się kolejny raz załamałam stanem mojej cery... Nie rozumiem jej. Okres mi się skończył, więc powinna się wyleczyć. I tak też się stało, ale wyłącznie z grubsza...
Jest ziemista, nierównomierna, wyskakują mi podskórne grudki nie mam pojęcia od czego, bo nie wprowadzałam zmian w kosmetykach.
Niby to jest przesuszona, ale pod koniec dnia robi się strasznie tłusta. Jak ją za bardzo nawilżam jakimiś kremami np, to zaraz mi się kolejne niespodzianki pojawiają i nie schodzą szybko już powstałe. a jeśli za to wysuszam, to robi mi się jeszcze bardziej ziemista i nie mogę już patrzeć na siebie w lustrze..
Dziś też zaczęłam się zastanawiać dlaczego tak naprawdę mam trądzik. Bo zauważyłam, że na policzku wyskoczyło mi kilka podskórnych grudeczek ale "w jednej linii" - jakby je ktoś od linijki narysował. I tak się zastanawiam czy to nie ma podłoża jakiegoś uczuleniowego? Ale jeśli by tak było, to zielonego pojęcia nie mam na co miałabym być uczulona...
Miała któraś z Was podobny przypadek? Co o tym sądzicie?
PS. gdzie jest ta cholerna wierzbownica? w aptece jej nigdzie nie znalazłam...

[martusienka]

Napisane przez wichrowe_wzgorza

a ja się kolejny raz załamałam stanem mojej cery... Nie rozumiem jej. Okres mi się skończył, więc powinna się wyleczyć. I tak też się stało, ale wyłącznie z grubsza...
Jest ziemista, nierównomierna, wyskakują mi podskórne grudki nie mam pojęcia od czego, bo nie wprowadzałam zmian w kosmetykach.
Niby to jest przesuszona, ale pod koniec dnia robi się strasznie tłusta. Jak ją za bardzo nawilżam jakimiś kremami np, to zaraz mi się kolejne niespodzianki pojawiają i nie schodzą szybko już powstałe. a jeśli za to wysuszam, to robi mi się jeszcze bardziej ziemista i nie mogę już patrzeć na siebie w lustrze..
Dziś też zaczęłam się zastanawiać dlaczego tak naprawdę mam trądzik. Bo zauważyłam, że na policzku wyskoczyło mi kilka podskórnych grudeczek ale "w jednej linii" - jakby je ktoś od linijki narysował. I tak się zastanawiam czy to nie ma podłoża jakiegoś uczuleniowego? Ale jeśli by tak było, to zielonego pojęcia nie mam na co miałabym być uczulona...
Miała któraś z Was podobny przypadek? Co o tym sądzicie?
PS. gdzie jest ta cholerna wierzbownica? w aptece jej nigdzie nie znalazłam...

Ja też się załamałam, nie pamiętam, kiedy tak źle wyglądałam. Traktuję swoją skóre czarnym mydłem afrykańskim od tygodnia, wierzbownicę biorę od 2 dni. I obecuję sobię: jeśli po okresie moja skóra nadal nie będzie wyglądać tak, jak powinna, lecę od razu do dermatologa i błagam go na kolanach o doustny antybiotyk, który kiedyś już brałam. Mam tego serdecznie dość.
A wierzbownicę kupiłam w dobrze zaopatrzonej u mnie aptece. Może zamów w aptece internetowej? Chociaz to się mniej opłaca... Po 2 dniach stosowania nie ma żadnych efektów (ale to nic dziwnego), poza częstszym siusianiem.

[dolce&gabbana]

Napisane przez martusienka

Ja też się załamałam, nie pamiętam, kiedy tak źle wyglądałam. Traktuję swoją skóre czarnym mydłem afrykańskim od tygodnia, wierzbownicę biorę od 2 dni. I obecuję sobię: jeśli po okresie moja skóra nadal nie będzie wyglądać tak, jak powinna, lecę od razu do dermatologa i błagam go na kolanach o doustny antybiotyk, który kiedyś już brałam. Mam tego serdecznie dość.
A wierzbownicę kupiłam w dobrze zaopatrzonej u mnie aptece. Może zamów w aptece internetowej? Chociaz to się mniej opłaca... Po 2 dniach stosowania nie ma żadnych efektów (ale to nic dziwnego), poza częstszym siusianiem.

Dołączam się cierpiących
Jaki antybiotyk brałaś? Jak się mojej zapytałam o doustne, to od razu o izoteku zaczęła gadać, odradzać i że to tylko w ostateczności się przepisuje, czyli ja na razie mam o nim nie myśleć. Ale swoją drogą mam już 24 lata i na pewno nie mam trądziku młodzieńczego Od jakiś 2 lat mam bardzo poważne problemy z cerą, kiedyś tak źle nie było

Wierzbownicę jadłam, ale susz (kupiony w zielarskim) I już po ok. 1,5 tyg skóra twarzy zaczęła mi się mniej przetłuszczać...ale tyko przez jakiś czas, pomimo że dalej jadłam wierzbownice, mocne przetłuszczanie wróciło.

[martusienka]

Napisane przez dolce&gabbana

Dołączam się cierpiących
Jaki antybiotyk brałaś? Jak się mojej zapytałam o doustne, to od razu o izoteku zaczęła gadać, odradzać i że to tylko w ostateczności się przepisuje, czyli ja na razie mam o nim nie myśleć. Ale swoją drogą mam już 24 lata i na pewno nie mam trądziku młodzieńczego Od jakiś 2 lat mam bardzo poważne problemy z cerą, kiedyś tak źle nie było

Wierzbownicę jadłam, ale susz (kupiony w zielarskim) I już po ok. 1,5 tyg skóra twarzy zaczęła mi się mniej przetłuszczać...ale tyko przez jakiś czas, pomimo że dalej jadłam wierzbownice, mocne przetłuszczanie wróciło.

To prawda, Izotek to ostateczność, ale przecież po drodze jest co najmniej kilka innych antybiotyków. Ja brałam tetralysal i aż mi łzy w oczach stają, kiedy pomyślę, jak wyglądałam po jego odstawieniu-idealnie. A teraz, 1,5 roku po kuracji, chyba znów się zaczyna. Ja chyba w jakąś depresję przez ten trądzik popadnę.
I też mam 24 lata, a jako nastolatka żadnych problemów z cerą.

[Dronf]

A ja zaczynam podejrzewać, że moje problemy ze skórą to nie resztki trądziku + zmaltretowanie skóry która przez to maltretowanie jest ciągle sucha tylko łzs (łojotokowe zapalenie skóry). Bo nawet jak nie używam niczego co choćby w najmniejszym stopniu mogłoby się przyczynić do wysuszenia to ciągle gdzieś na twarzy mam skórki ze szczególnym ich nasileniem na brodzie gdzie mam też zwykle najwięcej takich malutkich białych krosteczek, które też ostatnio zaczęły mnie swędzieć (trądzik miałam lata i jak źle nie było nigdy mnie nic nie swędziało).
Utwierdza mnie w tym domniemanym łzs fakt, że jak zrobiłam sobie maseczkę z sody, wymyłam twarz nizoralem i posmarowałam clotrimazolem to zamiast wypalić mi twarz i wysuszyć ją na wiór wszystkie skórki mi zniknęły co do każdej jednej najmniejszej . Dodam, że tą sodą przy zmywaniu bardzo starałam się nie robić peelingu który mógłby te skórki zdrapać. Zresztą po peelingu z bromelainą zwykle po 1-2 dniach znowu mam skórki więc i teraz już powinny mi wrócić a ich ni widu ni słychu. Więc myję się tym nizoralem, smaruję clotrimazolem już 3 dzień i coraz bardziej się uświadczam w przekonaniu, że moja skóra wcale nie była przesuszona bo gdyby w tym był problem to mega slsowy nizoral i wcale nie nawilżający clotrimazol zrobiłyby mi na twarzy sajgon a nie poprawiły jej stan ...
A wpadłam na ten trop przypadkiem, czytając o łupieżu jak chciałam chłopakowi szampon kupić ;].

[wichrowe_wzgorza]

ja jak tak dalej pójdzie, to albo znów zmienię zestaw kosmetyków (planuję więcej używać z BU) albo też polecę znów do dermatologa... ale nie dawało mi to jakiś większych efektów niż teraz kiedy do niego nie chodzę więc nie wiem na jaki cud miałabym liczyć.
Co do wierzbownicy... Skoro mówicie, że to chwilowa poprawa to nie wiem czy jest sens sie faszerować tymi tabletkami...

[Meell]

Cześć, dziewczyny, można się dołączyć? Też mam problemy z cerą, jest bardzo kapryśna, łatwo się zapycha, a jednocześnie szybko wysusza. Najgorzej z przetłuszczaniem, nic jej nie potrafi zmatowić, chyba, że bym olała używanie kremu rano, ale z tego raczej nie zrezygnuję. Tylko, że po jakichś dwóch godzinach od nałożenia makijażu, mam smalec na twarzy...

[dolce&gabbana]

Napisane przez wichrowe_wzgorza

ja jak tak dalej pójdzie, to albo znów zmienię zestaw kosmetyków (planuję więcej używać z BU) albo też polecę znów do dermatologa... ale nie dawało mi to jakiś większych efektów niż teraz kiedy do niego nie chodzę więc nie wiem na jaki cud miałabym liczyć.
Co do wierzbownicy... Skoro mówicie, że to chwilowa poprawa to nie wiem czy jest sens sie faszerować tymi tabletkami...

Ale to tylko ja tak na razie stwierdziłam. Ja nie zniechęcam nikogo, w końcu to "tylko" ziółka, a może u Ciebie się sprawdzą...

[201604211128]

Ja oprę pielęgnację swoją na koncernie L'oreal Nic mnie do tej pory nie uczuliło z tego koncernu. Na brodę zastosuję kwas - mam nadzieję, że pryszczy będzie coraz mniej