komu pasuje mocny makijaż? od czego zależy- charakter/styl bycia czy analiza koloryst

[kasienka129]

jestem skromna, wrażliwa, skryta, ubieram sie przecietnie, kobiecych ciuchow juz nie mam, zadnych sukienek czy spodnic, nie nosze obcasów. zaginal mi styl i nie umiem go odnalezc
nigdy sie nie malowalam mocno, nie mialam czerwonej ani w innym intensywnym kolorze szminki. kreski tez nie umiem malowac i chybami nie pasuje bo jak probowalam kredka to wyszla taka gruba i dziwnie wygladalam, wulgarnie, jak te.... co stoja na ulicy. urodzilam sie wiosna, i raczej jestem latem, mam chlidna cere i rumiencowata wrazliwa twarz, oczy duze, gorna powieka opada mi, to moze technicznie kreska nie pasuje? w zasadzie zastanawiam sie czy bedzie mi tez pasowac ciemna szminka, mam pozolkle zeby. czy to zalezy od analizy kolorystycznej, kolorytu cery, oprawy czy bardziej od charakteru? znam osobe urodzona pozna jesienia, ma twarz typu krolewna sniezka nosi obcasy, jest metalowa, mocno sie maluje. lubi ten styl i jej to pasuje

czy tylko wizazystka jest mi w stanie pomoc skoro jestem problemowa? czy makijaz wychodzi od charakteru,czy kazy typ urody ma jasny i mocny makijaż? znaki pytania wziely sie z bloga red lipstic monster. dziewczyna ma delikatna cere, ale jest mocna babka, tunele, tatuaże, kolor wlosow i mocny makijaz jej pasuje

[BiteAddict]

Data urodzenia nie ma absolutnie nic wspólnego z typem kolorystycznym.

A to czy komuś pasuje mocny makijaż jest zależny i od typu kolorystycznego i od typu urody wg Kibbego. Charakter nie ma z tym nic wspólnego.
Poza tym, zdefiniuj mocny, każdy typ urody ma jakiś tam mocniejszy makijaż. Na tych ciemniejszych typach po prostu ciemniejsze makijaże wyglądają naturalniej.
A, i kreskę można dobrać do kształtu oka, jeśli Ci nie pasowała, to najwyraźniej albo kształt był zły, albo czerń nie jest Twoim kolorem i lepszy byłby grafit/brąz.

I skoro nigdy nie nosiłaś ciemniejszych szminek, to po co się od razu w takie pchać? Nie wiesz czy Ci będą pasować, nie wiesz czy się w tym będziesz dobrze czuć. Może zgłoś się do wątku o analizie kolorystycznej, dziewczyny powinny Ci pomóc w określeniu siebie, potem powinnaś być w stanie łatwiej dobierać kolory.
A jeśli chcesz próbować, to kup sobie jakąś z tańszych szminek (golden rose są podobno niezłe) i spróbuj chociaż w domu, czy w ogóle czujesz się z tym komfortowo, czy nie czujesz się przebrana.

[kasienka129]

Napisane przez BiteAddict

Data urodzenia nie ma absolutnie nic wspólnego z typem kolorystycznym.

A to czy komuś pasuje mocny makijaż jest zależny i od typu kolorystycznego i od typu urody wg Kibbego. Charakter nie ma z tym nic wspólnego.
Poza tym, zdefiniuj mocny, każdy typ urody ma jakiś tam mocniejszy makijaż. Na tych ciemniejszych typach po prostu ciemniejsze makijaże wyglądają naturalniej.
A, i kreskę można dobrać do kształtu oka, jeśli Ci nie pasowała, to najwyraźniej albo kształt był zły, albo czerń nie jest Twoim kolorem i lepszy byłby grafit/brąz.

I skoro nigdy nie nosiłaś ciemniejszych szminek, to po co się od razu w takie pchać? Nie wiesz czy Ci będą pasować, nie wiesz czy się w tym będziesz dobrze czuć. Może zgłoś się do wątku o analizie kolorystycznej, dziewczyny powinny Ci pomóc w określeniu siebie, potem powinnaś być w stanie łatwiej dobierać kolory.
A jeśli chcesz próbować, to kup sobie jakąś z tańszych szminek (golden rose są podobno niezłe) i spróbuj chociaż w domu, czy w ogóle czujesz się z tym komfortowo, czy nie czujesz się przebrana.

to czego uzywalam do rysowania kresek to byla wysuwana kredka, eyeliner i bardzo zle mi sie malowalo bo ona nie chodzila plynnie tylko sie zadzierala na powiece . do szminki musialby byc bezbledny makijaz, moze uda sie cos wydobyc ze mnie a nie mam odwagi tego zrobic sama bo sie nie znam. jak nakladam sam podklad czuje się przebrana, mimo ze jest najjasniejszy. czuje taka maske na sobie

[BiteAddict]

Napisane przez kasienka129

to czego uzywalam do rysowania kresek to byla wysuwana kredka, eyeliner i bardzo zle mi sie malowalo bo ona nie chodzila plynnie tylko sie zadzierala na powiece . do szminki musialby byc bezbledny makijaz, moze uda sie cos wydobyc ze mnie a nie mam odwagi tego zrobic sama bo sie nie znam. jak nakladam sam podklad czuje się przebrana, mimo ze jest najjasniejszy. czuje taka maske na sobie

Skoro sam podkład (zakładając dobrze dobrany kolor, który się nie odcina) już sprawia, że czujesz się przebrana, to może się niepotrzebnie zmuszasz do makijażu?
Nie zrozum mnie źle, ale to przecież nie jest obowiązek.
Możesz się też przerzucić na jakiś krem bb albo lekko kryjący puder.

Ktoś by mnie musiał poprawić, ale może lepsza kredka albo po prostu eyeliner w płynie? To się nie powinno zadzierać. Kształt to kwestia treningu i znalezienia odpowiedniego dla budowy oka. Nikomu nie wychodziły od razu idealne kreski.

Zdarzało mi się wychodzić z domu w czerwonej szmince, tuszu na rzęsach i pudrze na twarzy i też było dobrze, więc niekoniecznie szminki wymagają idealnie zrobionej całej twarzy

Określ sobie najpierw typ kolorystyczny (wątek na wizażu jest przypięty na górze), jakie kolory Ci pasują, chłodne/ciepłe, nasycone/zgaszone, jasne/ciemne, potem popatrz na typy urody wg Kibbego.
I próbuj, ćwicz w domu, szukaj tego w czym dobrze wyglądasz i co do Ciebie pasuje.
I koniecznie musisz się w tym dobrze czuć, a nie jak w masce.

[kasienka129]

mam brzydka cere, nos sie swieci, dlatego w podkladzie mimo sztucznego efektu czuje sie lepiej. do analizy kolorystycznej przejdę

[agatka36]

Napisane przez kasienka129

mam brzydka cere, nos sie swieci, dlatego w podkladzie mimo sztucznego efektu czuje sie lepiej. do analizy kolorystycznej przejdę

Skoro czujesz się sztucznie w podkładzie, zacznij od pielęgnacji cery. Może to robisz źle. Jeśli stan cery się poprawi, będziesz mogła zrezygnować z podkładu, a świecący nos zniwelujesz pudrem.