problemy z zaklimatyzowaniem się :( - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-11-11, 16:17   #1
sweetiepie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 38

problemy z zaklimatyzowaniem się :(


Cześć na wstępie chcialam troszkę przybliżyć wam mój charakter, a więc z natury jestem nieśmiała, na szczęście mam już za sobą okres największego zamknięcia w sobie, jednak nadal mam problemy z "wyjściem do ludzi". Zazwyczaj kiedy jestem w sytuacji sama na sam z kimś jakoś zbieram się w sobie i potrafię prowadzić fajną rozmowę, w większej grupie totalnie tracę siłę przebicia. To tak w skrócie streściłam wam moje zachowanie a teraz meritum. Niedawno zamieszkałam w akademiku, wiązałam z tym plany typu poznanie nowych ludzi, namnożenie znajomych a tu klapa... Mieszkam z jedną współlokatorką. Koleżanka bardzo sympatyczna jednak ciągle nieobecna, zajęta chłopakiem z którym spędza cały czas, dodatkowo ona nie widzi jakoś żadnych potrzeb szukania znajomych w akademiku. Ja z natury nieśmiała pierwsze dni spędziłam w pokoju... wiem, że wszystko tym zawaliłam bo to był właśnie moment w którym wszyscy się poznawali Na chwilę obecną sytuacja wygląda tak, że prawie nikogo nie znam, ludzie bawią się a ja siedzę w pokoju, z dnia na dzień mam wrażenie, że sytuacja się pogarsza. Nie mam odwagi podejść i zagadywać ludzi zwłaszcza jak już są w grupkach...

Edytowane przez sweetiepie
Czas edycji: 2010-11-11 o 16:24
sweetiepie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-11, 16:36   #2
muszynianka
Zakorzenienie
 
Avatar muszynianka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
Dot.: problemy z zaklimatyzowaniem się :(

Cytat:
Nie mam odwagi podejść i zagadywać ludzi zwłaszcza jak już są w grupkach...
mam sugestie, zabrzmi niepoważnie, ale podejdź jak będą pijani na jakiejś imprezie. poza tym, nie przejmuj się, w każdej rozrastającej się grupie, stworzą się podgrupki.
muszynianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-11, 16:37   #3
victoire
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 105
Dot.: problemy z zaklimatyzowaniem się :(

z jakiego miasta jesteś?
victoire jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-11, 16:37   #4
Gwiazdaa
Rozeznanie
 
Avatar Gwiazdaa
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Zasiedmiogórogród.
Wiadomości: 782
Dot.: problemy z zaklimatyzowaniem się :(

Troche Cie rozumiem... ja w akademiku nie mieszkam ale na początku pierwszego roku byłam jeszcze myślami na wakacjach dlatego tak na lajcie podchodziłam i zagadywałam do ludzi dlatego łatwiej jest mi teraz.
Chociaż nie dokońca...
Coraz bardziej się zamykam, będąc w towarzystwie już się nie udzielam, boje się wygłupić i myśle,że nie jestem fajna bo rozmawiając z czasem niektórzy tracą zainteresowanie a takie zachowanie mnie pogrąża

Myślę,że powinnaś na początek zagadać do jednej osoby, do jakieś otwartej sympatycznej dziewczyny i może dzięki niej wciągniesz się w jakieś imprezy, spotkania będziesz mogła dać się poznać innym
__________________
Kupię sobie misia. Nazwę go "miłość" i codziennie będę kopać w du.pę.
Gwiazdaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-11, 16:45   #5
matyldaaaa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: z zaskoczenia
Wiadomości: 3 428
Dot.: problemy z zaklimatyzowaniem się :(

Muszynianka dobry pomysł ale autorka chyba nie będzie sama piła, a jak ma iść na imprezkę skoro nikogo nie zna więc raczej w takiej sytuacji jej nikt nie zaprosi.

W akademiku pewnie macie wspólną kuchnię (możliwe że łazienkę też, chyba, że macie jakiś luksusowy ten akademik ). W kuchni zazwyczaj nie idzie się gotować grupowo tylko można tam spotkać pojedyncze osoby więc możesz zagadać do kogoś np na temat tego co gotuje, co studiuje itp.
Poza tym po sąsiedzku każdy pożycza wszystko od wszystkich (chyba, że tylko w moim akademiku tak jest ) więc możesz iść do pokoju obok i udawać, że chcesz coś pożyczyć a przy okazji zagadać.
A z twojej grupy nikt nie mieszka w akademiku ??
matyldaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-11, 17:02   #6
sweetiepie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 38
Dot.: problemy z zaklimatyzowaniem się :(

no niestety moim znajomi wszyscy są rozsiani po innych uniwerkach w innych miastach...co do zapoznawania ludzi w kuchni, już na to wpadłam i dwa podejścia nie udane, jedna dziewczyna na wszelkie pytania odpowiadała "tak", "nie" a innym razem jak zagadałam inną dziewczynę to plotkowałyśmy nawet sympatycznie po czym na drugi dzień mi nawet cześć nie odpowiedziała... no i się zraziłam. Z resztą może to i dziwne ale u nas właściwie ludzie gotują tak w grupkach. Idą sobie robić kolacje np 2 osoby z pokoju i wiadomo, że wtedy już sobie plotkują, nie mam jak się za bardzo wcisnąć w ich temat, zwłaszcza, że po miesiącu mieszkania ich rozmowy nie opierają się na mówieniu o tym co kto studiuje a raczej juz na konkretnych sytuacjach które przeżyli, opowiadają sobie o imprezach, zajęciach itp
sweetiepie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-11, 17:17   #7
irene adler
Raczkowanie
 
Avatar irene adler
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 368
Dot.: problemy z zaklimatyzowaniem się :(

Rada żeby podejść jak będą pijani brzmi nieźle, w akademiku są zazwyczaj imprezy gdy wszyscy rozłażą się po korytarzu, łatwo wtedy do kogoś zagadać/zostać zaczepionym Wpadnij też do sąsiadów coś pożyczyć, poprosić o przesunięcie mebli, zabicie pająka itp. jak kogoś poznajesz z widzenia i wiesz, że mieszka na piętrze to mów cześć, uśmiechaj się, zawsze witaj się wchodząc do kuchni i chyba powinno być dobrze; u mnie zadziałało
a możesz też zaprosić kilka koleżanek z grupy czy skądś do siebie i pójść do sąsiadów pożyczyć kieliszki/miskę na chipsy, powiedzieć przy okazji, że jest mała impreza obok i mogą zajrzeć
__________________
Audaces fortuna iuvat
irene adler jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-11-11, 17:38   #8
sweetiepie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 38
Dot.: problemy z zaklimatyzowaniem się :(

od ponad miesiąca tam mieszkam i imprezy na korytarzu jeszcze nie widziałam... jedynie co to sie spotykają ludzie grupkami na fajkę...ja nie palę
sweetiepie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-11, 17:45   #9
irene adler
Raczkowanie
 
Avatar irene adler
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 368
Dot.: problemy z zaklimatyzowaniem się :(

No to u mnie widać jest inaczej, bo ciągle są ""korytarzowe" imprezy. Ale do sąsiadów zapukać możesz, nie? Ja tak poznałam swoich(coś pożyczyłam na imprezę, na którą potem przyszli), z którymi mam teraz świetny kontakt
__________________
Audaces fortuna iuvat
irene adler jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-11, 18:04   #10
Pirjo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 479
Dot.: problemy z zaklimatyzowaniem się :(

Cytat:
Napisane przez sweetiepie Pokaż wiadomość
Cześć na wstępie chcialam troszkę przybliżyć wam mój charakter, a więc z natury jestem nieśmiała, na szczęście mam już za sobą okres największego zamknięcia w sobie, jednak nadal mam problemy z "wyjściem do ludzi". Zazwyczaj kiedy jestem w sytuacji sama na sam z kimś jakoś zbieram się w sobie i potrafię prowadzić fajną rozmowę, w większej grupie totalnie tracę siłę przebicia. To tak w skrócie streściłam wam moje zachowanie a teraz meritum. Niedawno zamieszkałam w akademiku, wiązałam z tym plany typu poznanie nowych ludzi, namnożenie znajomych a tu klapa... Mieszkam z jedną współlokatorką. Koleżanka bardzo sympatyczna jednak ciągle nieobecna, zajęta chłopakiem z którym spędza cały czas, dodatkowo ona nie widzi jakoś żadnych potrzeb szukania znajomych w akademiku. Ja z natury nieśmiała pierwsze dni spędziłam w pokoju... wiem, że wszystko tym zawaliłam bo to był właśnie moment w którym wszyscy się poznawali Na chwilę obecną sytuacja wygląda tak, że prawie nikogo nie znam, ludzie bawią się a ja siedzę w pokoju, z dnia na dzień mam wrażenie, że sytuacja się pogarsza. Nie mam odwagi podejść i zagadywać ludzi zwłaszcza jak już są w grupkach...
po prostu się wbij na imprezę, dołącz do pierwszej lepszej. Ostatnio jak byłam na akademikach tak zrobiłam - całkiem niechcący. Byłam na imprezie na której znałam tylko 1 koleżankę, musiałam na chwilę wyjść z akademika, po chwili wróciłam do pokoju z imprezą i koleżanki nie zastałam. Pomyślałam, że za chwile przecież wróci i zaczęłam rozmawiać z jakimś chłopakiem, pytając czy nie widział takiej małej rudej i rozczochranej. Okazało się, że nie widział i nie zna, ale za to zaproponował mi piwo. I tak sobie siedzę, piję, gadam, aż tu po godzinie przylazła ta koleżanka i mi oświadcza, że pomyliłam piętra i ona wie co ja tu robię, ale jest fajniej niż na górze i ona zostaje I nikt się nie zdziwił moją obecnością i nie zapytał co ja tu robię! A co dopiero jakbyś przyszła z wiśniówkę i tekstem: jestem Anka (przykładowo) z trzeciego piętra i przyszłam się integrować
__________________
Be the kind of woman
that when your feet hit the floor each morning,
the devil says: "Oh crap, she's awake!"


FINLANDIA !
On lottovoitto syntyä Suomeen !
Pirjo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-11, 18:05   #11
Suziii90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Polska:)
Wiadomości: 372
Dot.: problemy z zaklimatyzowaniem się :(

Cytat:
Napisane przez muszynianka Pokaż wiadomość
mam sugestie, zabrzmi niepoważnie, ale podejdź jak będą pijani na jakiejś imprezie. poza tym, nie przejmuj się, w każdej rozrastającej się grupie, stworzą się podgrupki.
hehe może jednak nie bo na drugi dzień jej nie zapamiętają :P
po prostu na trzeźwo zagadaj do jakiejś dziewczyny, na pewno nie jest tak źle... nie trać czasu tylko weź się w garść i do przodu
Suziii90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-11-11, 18:07   #12
_Emi_
Zakorzenienie
 
Avatar _Emi_
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Łódź.
Wiadomości: 4 127
Dot.: problemy z zaklimatyzowaniem się :(

Nie palisz, w kuchni już nie zagadasz... Więc pozostaje pójść do sąsiada coś pożyczyć. Poza tym uśmiechać się na korytarzu, to zawsze większe prawdopodobieństwo że ktoś zagada. Swoją drogą to dziwne. Ja wychodzę w akademiku ( jak jestem u znajomych) na korytarz na fajkę i już mam nowych znajomych. Wystarczy o coś zaczepić i juz
_Emi_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-11, 23:45   #13
BJean
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 827
Dot.: problemy z zaklimatyzowaniem się :(

Cytat:
Napisane przez _Emi_ Pokaż wiadomość
Swoją drogą to dziwne. Ja wychodzę w akademiku ( jak jestem u znajomych) na korytarz na fajkę i już mam nowych znajomych. Wystarczy o coś zaczepić i juz
rzeczywiście, masz znajomych suuuper znajomych
i gadacie o pogodzie, naaajs ;d



szczerze mówiąc to ciężka sprawa teraz, wiem pomysł conajmniej dziwny ale gulnij sobie zdeka (w dzien gdy bedzie jakas impreza) i bez problemu wbijesz w odpowiednie miejsce ;P
a jutro idź pożyczyć cukier !

sposob "młodych" przez wielu ludzi niedoceniany i zapominany to powiedzieć "cześć" obcej osobie którą chcesz poznać. Z uśmiechem i pewne "cześć" . Większości ludziom sprawia to radość i odpowiadają, są mile nastawieni.
Polecam.
__________________
CZYTAJ SKŁAD ! ! !


masz prawo wiedzieć co jesz.

BJean jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-12, 01:06   #14
_Emi_
Zakorzenienie
 
Avatar _Emi_
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Łódź.
Wiadomości: 4 127
Dot.: problemy z zaklimatyzowaniem się :(

Cytat:
Napisane przez BJean Pokaż wiadomość
rzeczywiście, masz znajomych suuuper znajomych
i gadacie o pogodzie, naaajs ;d



szczerze mówiąc to ciężka sprawa teraz, wiem pomysł conajmniej dziwny ale gulnij sobie zdeka (w dzien gdy bedzie jakas impreza) i bez problemu wbijesz w odpowiednie miejsce ;P
a jutro idź pożyczyć cukier !

sposob "młodych" przez wielu ludzi niedoceniany i zapominany to powiedzieć "cześć" obcej osobie którą chcesz poznać. Z uśmiechem i pewne "cześć" . Większości ludziom sprawia to radość i odpowiadają, są mile nastawieni.
Polecam.
Chodziło mi o takich znajomych, którym mogę powiedzieć 'cześć' jak ich gdzieś spotkam, raczej nic więcej. A nawet z tym autorka ma problem.
_Emi_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-12, 04:00   #15
esolinka
Zadomowienie
 
Avatar esolinka
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Washington DC
Wiadomości: 1 045
Dot.: problemy z zaklimatyzowaniem się :(

Cytat:
Napisane przez BJean Pokaż wiadomość

szczerze mówiąc to ciężka sprawa teraz, wiem pomysł conajmniej dziwny ale gulnij sobie zdeka (w dzien gdy bedzie jakas impreza) i bez problemu wbijesz w odpowiednie miejsce ;P
Ha ha ha ha.... Kurde, ale mi przypomnialas studenckie czasy!

Autorko, powiem szczerze... Jesli nie palisz, nie pijesz to bedzie troszke ciezej ze znajomosciami w aka, bo nikt przeciez nie zaprzeczy, ze przyjazn w domu studenckim rozwija sie pod wplywem alkoholu. No ale oczywiscie nie tylko (zeby nie bylo)

Ja pamietam jak robily moje kolezanki (bardzo zwariowane osoby, mialy mnostwo znajomych, ale chcialy miec wiecej ha ha) Braly kocyk, ksiazki i zasiadaly na korytarzu. Zawsze ktos podchodzil, albo One same kogos zaczepialy

Mozesz zaprosic choc jedna kolezanke (np. z grupy - z pewnocia masz jakas jedna z ktora sie "zakolegowalas") kupcie jakas flaszke i przejdzcie sie po pokojach. (niby jakas integracja czy cos w tym stylu) Ja tak zrobilam z moja przyjaciolka jak tylko sie wprowadzilysmy do aka i na brak znajomych nie narzekalysmy Faktycznie to moze sie wydawac, ze to byli tylko znajomi od picia, ale to nie jest prawda. Prawda jest taka, ze niestety w aka prawie wszystko kreci sie wokol alkoholu. Ja pamietam jak dzielilo sie ludzi u mnie w akademiku... No ale o tym juz nie bede pisala.
Nie masz na co zwlekac bo mozesz stracic swoje najlepsze lata. Ja w LO bylam bardzo podobna do Ciebie, ale na szczescie w akademiku poznalam odpowiednich ludzi, ktorzy naprowadzili mnie na wlasciwa droge ha ha... Takze Tobie tez moze sie udac - wystarczy chciec

Btw - u Was nie ma czegos takiego, ze ludzie zapraszaja sie na imprezy? (sasiedzi) U mnie tak bylo, ze jak juz kazdy troszke sobie wypil to buszowalo sie po akademiku ha ha. Niby zeby cos pozyczyc, albo zeby jakies smieszne rzeczy zrobic i jak ktos otworzyl drzwi i sie milo zachowal to potem sie to zapamietywalo i juz zapraszalo sie te osobe na impreze. Wiadomo, ze nie jest fajnie jak ktos Cie obudzi o 2-3 w nocy no ale czasami warto przecierpiec ;p

Wszystko zalezy od Twojego charakteru i od tego jakich znajomych i wrazen szukasz. Jesli nie chcesz sie wpasowac w "akademikowy swiat" i staraj sie zagadywac do ludzi, ktorzy nie wygladaja na imprezowiczow, albo ktorzy sa sami.
esolinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:23.