Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później... - Strona 72 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-06-16, 22:43   #2131
isza89
tree hugger
 
Avatar isza89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 444
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Isza, oto co Cię czeka jak nie wykonasz planu terminowo:

1.
2.
3.
4.
5.
6. oraz ogólny ostracyzm
Taką motywację to rozumiem. Dziękuję, Tygrysie.



Cytat:
Napisane przez fairytale Pokaż wiadomość
Isza, polecam słuchanie RFI http://www.rfi.fr/
Dziękuję.



Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Iszaaaa...bo Ty to normalnie takie plany jak ja trochę Tzn. z tymi obrazami. Bo u mnie stoją wielkie płótna w pokoju...oczywiście bielusieńkie i zafoliowane i od ponad pół roku czekają na cud po tytułem: kocurka maluje Obrazy już naobiecywałam kiedyś rodzicom i nawet sąsiadce (z rozpędu i w przypływie szaleństwa ) No ale...nie wiem co na nich na malować i boję się, że zmarnuję takie ładne płótna
A czym malujesz? Bo większość farb można zamalować w razie pomyłki. Właściwie jak się chce, to każde narzędzie da się zamalować, zdrapać, zetrzeć, rozpuścić... Więc nic się nie marnuje. Po ostatnim semestrze malarstwa miałam tak dosyć, że poza uczelnią nie namalowałam praktycznie nic z wyjątkiem paru kartek okolicznościowych. A teraz po obróbce wybranych zdjęć mam taką ochotę coś stworzyć, że już nie mogę się doczekać tego 5 lipca. Sesjo, giń!



Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Ja dzisiaj jestem z siebie zadowolona, bo zrealizowałam sporą część swojej listy i nawet ponad nią Załamałam się trochę, bo zabierałam się tyyyyyle czasu za sprzątnięcie pewnego miejsca w moim pokoju, bo już sama nie wiedziałam co tam właściwie leży Przerażało mnie to...a dzisiaj nagle, spontanicznie (nie było tego na mojej liście) zaczęłam to sprzątać...i zajęło mi to może 20 minut Prokrastynacja jest beznadziejna
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.

Edytowane przez isza89
Czas edycji: 2011-06-16 o 22:56
isza89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-17, 08:03   #2132
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cześć!

Cytat:
Napisane przez Aranel Pokaż wiadomość
Uszy do góry!! za Tobą mega zadanie-wykonane, więc nie katuj się przesadnie
Najlepiej zostaw je na godz-dwie, zrób kawkę poczytaj ksiazke lub poczytaj miłą/bezmyslną ksiązke ja dziś mialam chwile paniki, doslownie histeria bo musialam napisac abstrakt na konf-normalnie zwariowałam...ale jakos sie ogarnelam i cos nabagralam, zobaczymy co z tego wyjdzie


A ja robie swoją liste zadań do wykonania Tygrysie... na razie taka ogólną zyciowa, urodowa, zdrowotna i jestem z niej calkeim zadowolona chociaz za chwile bedzie miec kilkadziesiat pozycji do zrobienia....
Dzięki Aranel. Zobaczymy co ze mną będzie dalej Póki co już budzę się w stresie.

A co to za klub "czytaczy"? Ja też jestem czytaczem Mogę dołączyć?

Cytat:
Napisane przez isza89 Pokaż wiadomość
Uwaga! Isza robi plany na wakacje, z których proszę ją rozliczać z całą surowością tego wątku. Preferowane naciski, szantaże i groźby karalne.
Isza, kciuki!!!

Cytat:
Napisane przez dagienka Pokaż wiadomość
Witam,

Bardzo mi przykro, że napisałam raptem parę wiadomości w tym wątku i zaraz przestałam. Przez ten czas bardzo starałam się pchnąć jakoś do przodu skończenie studiów... chociaż oczywiście nie tak bardzo jak bym mogła.

W którymś z moich pierwszych postów napisałam, że mam 3 egzaminy z tego roku i jeden zaległy od 2 lat.
Aktualnie został mi tylko 1. z tego roku.
I teraz czuje się jak porażka... bo - jest przepisywana za egzamin 5 z ćwiczeń, byłam zaliczać ćwiczenia z tego przedmiotu tydzień temu, dostałabym 3,5, poprosiłam o jeszcze jedną szansę (dzień wcześniej zaliczałam egzamin, nie zdążyłam się przygotować), miałam jechać jutro i... nie ruszyłam w ogóle materiałów!!!
Mogę jechać ewentualnie w poniedziałek, ale tak bardzo chciałam mieć już jutro to wszystko za sobą...
Gratuluję egzaminów.
Nie martw się takimi przesunięciami... czasem trzeba zaakceptować swoją słabość i spiąć się na następny raz.

Cytat:
Napisane przez Aranel Pokaż wiadomość
Powiem Ci.... byłam na tej depilacji.... i ledwo siedze...nie powiem jakiego elementu garderoby mi brakuje ale myslalam że odfrunę w czasie zabiegu...a w sumie byłam pewna że jestem odporna na ból, ale moze dlatego że zdecydowałam się na wersję hardcore...i stad tyle doznań

A ja jestem w miare zadowolona z dnia dzisiejszego
-zapłacilam kare z biblioteki...data wystawienia styczeń 2010 tylko 1,5 roku mi to zajęło...ale fakt że nie bylo mi to do niczego potrzebne, tylko się wlokło za mną
-zapłacilam za legitymacje
-pogadałam zksiegowa
- podziekowałam innej pani urzędnik bo uratowala moj tylek kiedys
- zanioslam papierki do instytucji
-wyslalam abstrakt na konf - i napisałam abstrakt -tyle ze kiepski;/ i pewnie go odrzuca...
- upomnilam sie o pieniadze
-bylam na zabiegu
-bylam w aptece (juz sie wyposazylam w masc znieczulajaca na przyszlosc
-spakowalam manatki
-posprzatalam mieszkanie na średni blysk
-robie moją "to do list"
- sciagnelam kilka artów przydatnych do dr
- pogadałam z kolezanka - wspieramy sie wzajemnie

Kurcze....faktycznie jak czlowiek sobie napisze i zobaczy ile zrobil to calkiem milo to wyglada (aczkolwiek nadal jestem zsiebie niezadowolona, ze moglam wiecej i wiecej.... )ale fakt, ze dobrze przemyslalam ten dzien i zrobilam w glowie liste co robic...ale napisana i odkreślona wygladalaby jeszcze lepiej

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:00 ----------



Fajna lista
Ja popełniłam przestepstwo i zaplacilam za sciaganie plików z chomika i mam ogromny zasob ksiazek i materiałow do nauki fińskiego, na fali wysluchalam jednej lekcji i obejrzalam kubusia puchatka.... zwanego Nalle puh
Niezła lista

Taka depilacja i mi by się przydała Tylko ja w ogóle nie jestem odporna na ból.
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-17, 08:37   #2133
isza89
tree hugger
 
Avatar isza89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 444
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Isza, kciuki!!!
Dziękuję.

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Gratuluję egzaminów.
Nie martw się takimi przesunięciami... czasem trzeba zaakceptować swoją słabość i spiąć się na następny raz.
O właśnie! To bardzo dobra rada, która nadaje się do dopisania do listy wskazówek, którą dziewczyny robiły kilka stron temu. Zdaję sobie sprawę, jak trudno jest powiedzieć sobie 'no trudno, nie jestem ideałem, miałam gorszy dzień, nie wyszło mi, ale mam jeszcze jedną szansę, więc ją wykorzystam', ale potwierdzam własnym przykładem, że działa lepiej niż ropamiętywanie niepowodzeń i załamywanie się. Także, Dagienka, do nauki i w poniedziałek będziesz mieć to już z głowy!



Raport z wczoraj:
+ wypisać indeks koleżanki
+ załatwić wpisy dla grupy
+ zamówić pieczątkę - odbiór w poniedziałek
+ sprawdzić forum grupowe
+ 15 minut - francuski
- dalej katować ruralistykę - znęcałam się nad nią pół dnia, ale jeszcze się skubana broni
plus nieplanowane:
+ obróbka zdjęć do rysowania
+ zrobić test Dukana
+ przeczytać forum o diecie
+ odpisać na sms, na którego bardzo nie mam ochoty odpisywać


Plan na dziś:
  • ogarnąć siebie i otoczenie
  • odpisać na kolejnego smsa, na którego bardzo nie mam ochoty odpisywać
  • 15 minut - francuski
  • napisać do koleżanki z prośbą o ustalenie terminu oddania projektu na koniec czerwca
  • napisać do drugiej koleżanki w sprawie notatek
  • doprowadzić ruralistykę do stanu, w którym jedyną czynnością, która zostanie mi na poniedziałek będzie wydrukowanie plansz
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.
isza89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-17, 10:06   #2134
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez isza89 Pokaż wiadomość
A czym malujesz? Bo większość farb można zamalować w razie pomyłki. Właściwie jak się chce, to każde narzędzie da się zamalować, zdrapać, zetrzeć, rozpuścić... Więc nic się nie marnuje. Po ostatnim semestrze malarstwa miałam tak dosyć, że poza uczelnią nie namalowałam praktycznie nic z wyjątkiem paru kartek okolicznościowych. A teraz po obróbce wybranych zdjęć mam taką ochotę coś stworzyć, że już nie mogę się doczekać tego 5 lipca. Sesjo, giń!
No więc wstyd się przyznać...ale nie malowałam jeszcze nigdy na płótnie :wstydnis: A do dyspozycji mam farby temperowe i akrylowe...dotąd malowałam plakatówkami na papierze Tudzież pastelami na specjalnej tekturce (nie mam pojęcia jak to się nazywa fachowo), ale została mi już tylko jedna...
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-17, 10:17   #2135
dagienka
Zadomowienie
 
Avatar dagienka
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 185
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Gratuluję egzaminów.
Nie martw się takimi przesunięciami... czasem trzeba zaakceptować swoją słabość i spiąć się na następny raz.
Cytat:
Napisane przez isza89 Pokaż wiadomość
O właśnie! To bardzo dobra rada, która nadaje się do dopisania do listy wskazówek, którą dziewczyny robiły kilka stron temu. Zdaję sobie sprawę, jak trudno jest powiedzieć sobie 'no trudno, nie jestem ideałem, miałam gorszy dzień, nie wyszło mi, ale mam jeszcze jedną szansę, więc ją wykorzystam', ale potwierdzam własnym przykładem, że działa lepiej niż ropamiętywanie niepowodzeń i załamywanie się. Także, Dagienka, do nauki i w poniedziałek będziesz mieć to już z głowy!
Dzięki dziewczyny
Ale ja właśnie nie czuję, że to jest porażka, tylko, że ja cała jestem porażką i niepowodzeniem. Nie umiem tego rozgraniczyć.
Poza tym, tyle dni sobie powtarzałam, że 17go się już ten koszmar skończy... Teraz widzę, że sama ukręciłam tym na siebie bat, bo jeszcze większy stres i nie dałam rady...
Jeszcze miałam jechać na weekend odwiedzić mamę, już po egzaminie. Teraz boję się jechać, bo wiem, że ona zacznie gadać, że się boi, że ja nie skończę studiów, że po co siedzę z chłopakiem w Warszawie, jak nic tam nie robię...
__________________
ZaTrollowana
31 Troli
dagienka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-17, 11:22   #2136
isza89
tree hugger
 
Avatar isza89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 444
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
No więc wstyd się przyznać...ale nie malowałam jeszcze nigdy na płótnie :wstydnis: A do dyspozycji mam farby temperowe i akrylowe...dotąd malowałam plakatówkami na papierze Tudzież pastelami na specjalnej tekturce (nie mam pojęcia jak to się nazywa fachowo), ale została mi już tylko jedna...
Dlaczego wstyd? Zawsze jest ten pierwszy raz. Tempery nigdy nie używałam (wstyd, co nie? ), więc się nie wypowiem, ale akryle świetnie kryją, więc jedną pracę można przemalowywać po kilka razy, a i tak będzie to ledwo zauważalne. Jak się boisz rozdziewiczyć płótno, to może spróbuj na podkładzie? To taka kilkumilimetrowa tektura z naklejonym z jednej strony fakturowanym papierem. Kosztuje kilka złotych, a daje efekty niewiele gorsze od płótna. Z tym papierem do pasteli to dałaś mi do myślenia - teraz siedzę i się zastanawiam, który jest specjalny. A żeby nie było takiego całkowitego offtopa, to: może zaczniemy razem malowac? Że niby motywacja taka.
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.
isza89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-17, 11:33   #2137
dagienka
Zadomowienie
 
Avatar dagienka
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 185
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
No więc wstyd się przyznać...ale nie malowałam jeszcze nigdy na płótnie :wstydnis: A do dyspozycji mam farby temperowe i akrylowe...dotąd malowałam plakatówkami na papierze Tudzież pastelami na specjalnej tekturce (nie mam pojęcia jak to się nazywa fachowo), ale została mi już tylko jedna...
Cytat:
Napisane przez isza89
Dlaczego wstyd? Zawsze jest ten pierwszy raz. Tempery nigdy nie używałam (wstyd, co nie? ), więc się nie wypowiem, ale akryle świetnie kryją, więc jedną pracę można przemalowywać po kilka razy, a i tak będzie to ledwo zauważalne. Jak się boisz rozdziewiczyć płótno, to może spróbuj na podkładzie? To taka kilkumilimetrowa tektura z naklejonym z jednej strony fakturowanym papierem. Kosztuje kilka złotych, a daje efekty niewiele gorsze od płótna. Z tym papierem do pasteli to dałaś mi do myślenia - teraz siedzę i się zastanawiam, który jest specjalny. A żeby nie było takiego całkowitego offtopa, to: może zaczniemy razem malowac? Że niby motywacja taka.
Ja mam w rodzinnym domu płótno, które czeka na mnie od 7 lat...
Możemy się umówić, że zaczynamy malować/rysować razem
Chętnie bym wróciła do rysowania, baaardzo mi tego brakuje.

Próbuję przestać ryczeć i się ogarnąć i zrobić sensowne listy na najbliższe dni, żeby się nauczyć na poniedziałek na 5...
__________________
ZaTrollowana
31 Troli
dagienka jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-06-17, 11:39   #2138
isza89
tree hugger
 
Avatar isza89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 444
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez dagienka Pokaż wiadomość
Ale ja właśnie nie czuję, że to jest porażka, tylko, że ja cała jestem porażką i niepowodzeniem. Nie umiem tego rozgraniczyć.
Skoro nie umiesz tego rozgraniczyć, to pomyśl sobie tak: w krótkim czasie zaliczyłaś egzamin, który ciągnął się za Tobą od dwóch lat plus dwa egzaminy z tego roku (biorąc pod uwagę to, że 3,5 Cię nie satysfakcjonuje, więc pewnie pozaliczałaś je na 4,5 lub 5,0). Zostało Ci jedno zaliczenie, na które coś już umiesz (3,5 za piękne oczy się nie dostaje), więc wystarczy się trochę douczyć i w poniedziałek będziesz mogła opijać początek wakacji. To nie jest sukces - to Ty cała jesteś sukcesem.

Btw, wiedziałam, że doświadczenie z pisania eseju na temat analogii wewnątrz(od)bytowej w architekturze Aldo Rossiego kiedyś mi się przyda.

Cytat:
Napisane przez dagienka Pokaż wiadomość
Ja mam w rodzinnym domu płótno, które czeka na mnie od 7 lat...
Możemy się umówić, że zaczynamy malować/rysować razem
Chętnie bym wróciła do rysowania, baaardzo mi tego brakuje.
Zaczynam 5 lipca, a Ty? Bura kocurko - a Ty kiedy?
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.

Edytowane przez isza89
Czas edycji: 2011-06-17 o 11:41
isza89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-17, 12:50   #2139
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez isza89 Pokaż wiadomość
Dlaczego wstyd? Zawsze jest ten pierwszy raz. Tempery nigdy nie używałam (wstyd, co nie? ), więc się nie wypowiem, ale akryle świetnie kryją, więc jedną pracę można przemalowywać po kilka razy, a i tak będzie to ledwo zauważalne. Jak się boisz rozdziewiczyć płótno, to może spróbuj na podkładzie? To taka kilkumilimetrowa tektura z naklejonym z jednej strony fakturowanym papierem. Kosztuje kilka złotych, a daje efekty niewiele gorsze od płótna. Z tym papierem do pasteli to dałaś mi do myślenia - teraz siedzę i się zastanawiam, który jest specjalny. A żeby nie było takiego całkowitego offtopa, to: może zaczniemy razem malowac? Że niby motywacja taka.
Tzn. tak mi się wydaje, że ta tekturka jest czymś pokryta...ale ja się nie znam. Były takie w zestawie z pastelami i dobrze się na nich nimi maluje

Co do wspierania się w rysowaniu/malowaniu...to jest na wizażu taki wątek, w którym uczestniczyłam ja i cholernarejestracja (oraz stado innych wizażanek) - niestety padł, bo widać wszystkie cierpią na prokrastynację I tam właśnie się dzieliłyśmy swoimi pracami oraz robiłyśmy "zawody" (wyszły raz...).

Daję linka do tego wątku - może go przywrócimy do życia
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=391575

Cytat:
Napisane przez isza89 Pokaż wiadomość
Skoro nie umiesz tego rozgraniczyć, to pomyśl sobie tak: w krótkim czasie zaliczyłaś egzamin, który ciągnął się za Tobą od dwóch lat plus dwa egzaminy z tego roku (biorąc pod uwagę to, że 3,5 Cię nie satysfakcjonuje, więc pewnie pozaliczałaś je na 4,5 lub 5,0). Zostało Ci jedno zaliczenie, na które coś już umiesz (3,5 za piękne oczy się nie dostaje), więc wystarczy się trochę douczyć i w poniedziałek będziesz mogła opijać początek wakacji. To nie jest sukces - to Ty cała jesteś sukcesem.

Btw, wiedziałam, że doświadczenie z pisania eseju na temat analogii wewnątrz(od)bytowej w architekturze Aldo Rossiego kiedyś mi się przyda.


Zaczynam 5 lipca, a Ty? Bura kocurko - a Ty kiedy?
Ja nie wiem kiedy zacząć i nie wiem czy mam kiedy zacząć, bo w poniedziałek znów mam egzamin, a później zapewne będę musiała poprawiać ten ostatni nieszczęsny (nadal nie znam wyników), w ostatni tydzień czerwca latam po labie dłubiąc magisterkę, a na lipiec wyjeżdżam do stolicy i tyle będzie mojego kontaktu z płótnami i farbami Druga połowa sierpnia mi zostaje i wrzesień
__________________


Edytowane przez bura kocurka
Czas edycji: 2011-06-17 o 12:52
bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-17, 12:52   #2140
Nebula
Zakorzenienie
 
Avatar Nebula
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5 326
GG do Nebula
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

to tak:
1) opisac metody analizy - rapport - 98%, musze jeszcze przeczytac i ocenic jak to wyglada
2)dodac wszystkie wyniki z rouen - raport i prezentacja i opisac
3)opisac modelowanie - prezentacja - niezle. okolo 60%
4)napisac jakis chwytliwy, naukowy wstep co to ja w ogole robie...
5)zrobic film ze zdjec, ktore zrobilam
6)opisac ten film, albo same zdjecia z raporcie i na prezentacji (dodac film...)
7)uzupelnic bibliografie
8)moze doczytac jeszcze jakis artykulik, albo dwa
9)conclusions - wypisac jakies ladne punkciki z omowienia wynikow, i zrobic wersje po fr...brrrrr
10)znalezc ciekawe, konstruktywne artykuly o ab initio calculations, przeczytac, opisac, dodac do raportu i prezentacji.
11)zaproponowac w sposob zwiezly i dobrze uzasadniony further research

a w ogole to zaczelam strasznie panikowac...od kilku lat mam te objawy http://pl.wikipedia.org/wiki/Objaw_Raynauda tzn moje palce robia sie zupelnie zimne i biale... nigdy sie tym nie przejmowalam, ale od ostatnich 2 miesiecy mam inne dziwne objawy - dretwienie dloni gdy biore np talerz do mycia, w koszmarny sposob dretwieja mi stopy..sadzilam ze to od tanca, albo szpilek.. albo te palce to od braku magnezu... ale ostatnio mam takie zawroty glowy, jak przy odstawianiu prochow antydepresyjnych. takie 2,3 minutowe zawirowania. yblam przekonana ze to stres, albo zmeczenie czy cos... Powaznie, nikomu o tym nie mowilam, bo do glowy mi nie przyszlo ze to cos powaznego... a od wczoraj ciagle krazy mi po glowie koszmarna mysl i zupelnie nie wiem jak sobie z tym poradzic. a co jezeli to SM? albo inna roznie tragiczna choroba? serce niby mam ok, ekg robione i wszystko bylo ok. SOrry, wiem ze to durny temat, ale chyba chcialam to gdzies napisac...
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain!

Edytowane przez Nebula
Czas edycji: 2011-06-17 o 14:52
Nebula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-17, 14:41   #2141
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez dagienka Pokaż wiadomość
Dzięki dziewczyny
Ale ja właśnie nie czuję, że to jest porażka, tylko, że ja cała jestem porażką i niepowodzeniem. Nie umiem tego rozgraniczyć.
Poza tym, tyle dni sobie powtarzałam, że 17go się już ten koszmar skończy... Teraz widzę, że sama ukręciłam tym na siebie bat, bo jeszcze większy stres i nie dałam rady...
Jeszcze miałam jechać na weekend odwiedzić mamę, już po egzaminie. Teraz boję się jechać, bo wiem, że ona zacznie gadać, że się boi, że ja nie skończę studiów, że po co siedzę z chłopakiem w Warszawie, jak nic tam nie robię...
Sama się nakręcasz, mamą, rozmową, przełożonym terminem.
Spokojnie. Nauczysz się i zdasz. Nie jesteś porażką. Nie musisz bać się słów mamy - to, że ktoś nie widzi Twojego trudu, nie oznacza, że trudu nie ma.

Dasz radę - po prostu dasz radę.



Cytat:
Napisane przez isza89 Pokaż wiadomość
Skoro nie umiesz tego rozgraniczyć, to pomyśl sobie tak: w krótkim czasie zaliczyłaś egzamin, który ciągnął się za Tobą od dwóch lat plus dwa egzaminy z tego roku (biorąc pod uwagę to, że 3,5 Cię nie satysfakcjonuje, więc pewnie pozaliczałaś je na 4,5 lub 5,0). Zostało Ci jedno zaliczenie, na które coś już umiesz (3,5 za piękne oczy się nie dostaje), więc wystarczy się trochę douczyć i w poniedziałek będziesz mogła opijać początek wakacji. To nie jest sukces - to Ty cała jesteś sukcesem.
To bardzo dobre rozumowanie

Swoją drogą naprawdę trudno rozgraniczyć czasem swoje działanie, pracę, każdą myśl i decyzję od obrazu siebie - detal staje się całością, to największe złudzenie, ale często się temu ulega. Całość jest bardziej złożona

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
to tak:
1) opisac metody analizy - rapport - 98%, musze jeszcze przeczytac i ocenic jak to wyglada
2)dodac wszystkie wyniki z rouen - raport i prezentacja i opisac
3)opisac modelowanie - prezentacja - niezle. okolo 60%
4)napisac jakis chwytliwy, naukowy wstep co to ja w ogole robie...
5)zrobic film ze zdjec, ktore zrobilam
6)opisac ten film, albo same zdjecia z raporcie i na prezentacji (dodac film...)
7)uzupelnic bibliografie
8)moze doczytac jeszcze jakis artykulik, albo dwa
9)conclusions - wypisac jakies ladne punkciki z omowienia wynikow, i zrobic wersje po fr...brrrrr
10)znalezc ciekawe, konstruktywne artykuly o ab initio calculations, przeczytac, opisac, dodac do raportu i prezentacji.
11)zaproponowac w sposob zwiezly i dobrze uzasadniony further research

a w ogole to zaczelam strasznie panikowac...od kilku lat mam te objawy http://pl.wikipedia.org/wiki/Objaw_Raynauda tzn moje palce robia sie zupelnie zimne i biale... nigdy sie tym nie przejmowalam, ale od ostatnich 2 miesiecy mam inne dziwne objawy - dretwienie dloni gdy biore np talerz do mycia, w koszmarny sposob dretwieja mi stopy..sadzilam ze to od tanca, albo szpilek.. albo te palce to od braku magnezu... ale ostatnio mam takie zawroty glowy, jak przy odstawianiu prochow antydepresyjnych. takie 2,3 minutowe zawirowania. yblam przekonana ze to stres, albo zmeczenie czy cos... Powaznie, nikomu o tym nie mowilam, bo do glowy mi nie przyszlo ze to cos powaznego... a od wczoraj ciagle krazy mi po glowie koszmarna mysl i zupelnie nie wiem jak sobie z tym poradzic. a co jezeli to SM? albo inna roznie tragiczna choroba? serce niby mam ok, ekg robione i wszystko bylo ok. SOrry, wiem ze to durny temat, ale chyba chcialam to gdzies napisac...
Nebula jestem pełna podziwu dla Twojej systematycznej i rozłożonej w czasie pracy

Co do problemów zdrowotnych - masz możliwość konsultacji z lekarzem? Warto sprawdzić, ale nie ma się co nakręcać.
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-17, 14:58   #2142
tigrinha
Zadomowienie
 
Avatar tigrinha
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 323
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
to tak:

a w ogole to zaczelam strasznie panikowac...od kilku lat mam te objawy http://pl.wikipedia.org/wiki/Objaw_Raynauda tzn moje palce robia sie zupelnie zimne i biale... nigdy sie tym nie przejmowalam, ale od ostatnich 2 miesiecy mam inne dziwne objawy - dretwienie dloni gdy biore np talerz do mycia, w koszmarny sposob dretwieja mi stopy..sadzilam ze to od tanca, albo szpilek.. albo te palce to od braku magnezu... ale ostatnio mam takie zawroty glowy, jak przy odstawianiu prochow antydepresyjnych. takie 2,3 minutowe zawirowania. yblam przekonana ze to stres, albo zmeczenie czy cos... Powaznie, nikomu o tym nie mowilam, bo do glowy mi nie przyszlo ze to cos powaznego... a od wczoraj ciagle krazy mi po glowie koszmarna mysl i zupelnie nie wiem jak sobie z tym poradzic. a co jezeli to SM? albo inna roznie tragiczna choroba? serce niby mam ok, ekg robione i wszystko bylo ok. SOrry, wiem ze to durny temat, ale chyba chcialam to gdzies napisac...
Nebulka, nie czytaj nic o objawach i chorobach, bo jeszcze z 5 innych w sobie wynajdziesz. Wyniki badań masz dobre, z tego co widzę w Twoich raportach dużo pracujesz, stresu ostatnio Ci nie brakowało i jeszcze ta dieta... może brakuje Ci jakiegoś składnika? Wpisz sobie na pierwszym miejscu listy wizytę u lekarza i zamiast czytać o chorobach zjedz coś zdrowego i odpocznij. Mogę się założyć, że te objawy to wynik zmęczenia.
tigrinha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-17, 15:12   #2143
Nebula
Zakorzenienie
 
Avatar Nebula
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5 326
GG do Nebula
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez dagienka Pokaż wiadomość
Dzięki dziewczyny
Ale ja właśnie nie czuję, że to jest porażka, tylko, że ja cała jestem porażką i niepowodzeniem. Nie umiem tego rozgraniczyć.
Poza tym, tyle dni sobie powtarzałam, że 17go się już ten koszmar skończy... Teraz widzę, że sama ukręciłam tym na siebie bat, bo jeszcze większy stres i nie dałam rady...
Jeszcze miałam jechać na weekend odwiedzić mamę, już po egzaminie. Teraz boję się jechać, bo wiem, że ona zacznie gadać, że się boi, że ja nie skończę studiów, że po co siedzę z chłopakiem w Warszawie, jak nic tam nie robię...
Nie przejmuj sie. Wiem, ze to latwo tak mowic. ale te trzy dni obsuwy to naprawde nie tak wiele. to nie wrzesien. to nadal mozliwosc zaliczenia wszystkiego przed koncem sesji.
A w Warszawie sie siedzi chociazby dla kontaktow na studiach. Ja chcialam isc studiowac do innego miasta (ja z Wawy) i potem wrocic do wawy...ale to nie mialo sensu. na studiach wyrabiasz sobie kontakty, ktore beda procentowac potem przezd duza czesc Twojego zycia. Jezeli tutaj studuijesz i planujesz tutaj potem mieszkac. Tak powiedz mamie to jest bardzo silny argument. przedstawilam go w skrocie, warto rozwinac o jakies dobre przyklady (lekarz, prawnik ect).
o prace tez latwiej, zwlaszcza na 5 roku.

Emilka, jak dieta? moja niezle, ale dzis mam wrazenie, ze moja D...tzn piekny zgrabny zadek jest wieksza.

I co do tych dziwnych objawow...niby bym sie nie przejmowala, ale wiecie...jak taka mysl chwyci za serce, ciezko sie uspokoic. na razie nie mam lekarza. musze w koncu wykupic ubezpieczenie ( taka karte dzieki ktorej zwroca mi ewwentualnie okolo 100% kosztow leczenia...na razie mam ubezpieczenie na 75%)...poprosze o sierowanie na MRI...albo poprosze o zbadanie dna oka. Nie wiem, nie chce mi sie wierzyc, ale z drugiej strony...dlaczego nie? powiedzenei 'mnie to na pewno nie dotyczy' jest chyba zbyt prozne.
No i moze to byc zwiazane z poziomem estrgenow, ale nie zmienialam w ciagu ostatnich 2 latach anty. ech...

---------- Dopisano o 16:12 ---------- Poprzedni post napisano o 16:09 ----------

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Nebulka, nie czytaj nic o objawach i chorobach, bo jeszcze z 5 innych w sobie wynajdziesz. Wyniki badań masz dobre, z tego co widzę w Twoich raportach dużo pracujesz, stresu ostatnio Ci nie brakowało i jeszcze ta dieta... może brakuje Ci jakiegoś składnika? Wpisz sobie na pierwszym miejscu listy wizytę u lekarza i zamiast czytać o chorobach zjedz coś zdrowego i odpocznij. Mogę się założyć, że te objawy to wynik zmęczenia.
wlasnie tlumaczylam sobie to brakiem magnezu - mimo iz go bralam codziennie. staram sie nie doszukiwac, bo wlasnie tak to wyglada ze sobie cos wmawiamy... ale troche mnie te skurcze niepokoja. jak bylam u kosmetyczki na pedicure, to musialam ja czasem prosic o przerwe na 30 sekund bo nei bylam w stanie trzymac stop na jej kolanach. niby ich nie wyginala jakos szczegolnie, ale one mi sie tak, robia mi sie supelki z palcow no :p nic to. musze znalezc jakiegos lekarza i z nim pogadac. czuje ze to bedzie gigantyczna ropucha z mnoswtem pijawek. cos absolutnie obrzydliwego.

BTW Isza, uwielbiam ten tekst co masz w podpisie :d
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain!

Edytowane przez Nebula
Czas edycji: 2011-06-17 o 15:14
Nebula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-17, 15:31   #2144
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość

Emilka, jak dieta? moja niezle, ale dzis mam wrazenie, ze moja D...tzn piekny zgrabny zadek jest wieksza.



BTW Isza, uwielbiam ten tekst co masz w podpisie :d
Nebulka, walczę
Ciągle mam pokusy, ale jakoś je pokonuję.
Dziś weszłam do sklepu z zamiarem kupienia super ciacha, no w końcu zakręciłam się i wyszłam bez ciacha, zjadłam normalny obiad w domu

Patrzę na mój brzuch i to mnie motywuje do walki. Muszę go zmienić

A Twój tyłeczek jest na pewno super sexi
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-17, 15:48   #2145
Nebula
Zakorzenienie
 
Avatar Nebula
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5 326
GG do Nebula
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Nebulka, walczę
Ciągle mam pokusy, ale jakoś je pokonuję.
Dziś weszłam do sklepu z zamiarem kupienia super ciacha, no w końcu zakręciłam się i wyszłam bez ciacha, zjadłam normalny obiad w domu

Patrzę na mój brzuch i to mnie motywuje do walki. Muszę go zmienić

A Twój tyłeczek jest na pewno super sexi
brawo!! Super ze sie powstrzymalas to juz duzy sukces mnie jak lapie glod to ide po szynke i twarog do lodowki:d albo tak jak wczoraj chodzilam caly czas po rzodkiewki pyszne tutaj mieli, takie lagodne, a zarazem wyraziste w smaku.

Moj tz twierdzi ze tak, ja twierdze, ze rozmiarowo mi nie pasuje:p A brzuch to wazna motywacja. zwlaszcza jak mozna powalczyc i po pewnym czasie zobaczyc minimakny zarys miesni - uwielbiam to. byle nie kaloryfer bo kobieta jest wtedy mega nieseksowna.

ok, za 15 minut skoncze prace. Musze isc posprzatac w domku moim wynajetym i sie spakowac... jutro pociag o 8 rano.

moje punkciki pomalutku sie wypelniaja. do konca juz niewiele
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain!
Nebula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-17, 15:57   #2146
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
brawo!! Super ze sie powstrzymalas to juz duzy sukces mnie jak lapie glod to ide po szynke i twarog do lodowki:d albo tak jak wczoraj chodzilam caly czas po rzodkiewki pyszne tutaj mieli, takie lagodne, a zarazem wyraziste w smaku.

Moj tz twierdzi ze tak, ja twierdze, ze rozmiarowo mi nie pasuje:p A brzuch to wazna motywacja. zwlaszcza jak mozna powalczyc i po pewnym czasie zobaczyc minimakny zarys miesni - uwielbiam to. byle nie kaloryfer bo kobieta jest wtedy mega nieseksowna.

ok, za 15 minut skoncze prace. Musze isc posprzatac w domku moim wynajetym i sie spakowac... jutro pociag o 8 rano.

moje punkciki pomalutku sie wypelniaja. do konca juz niewiele
W domu sobie radzę, ale poza domem ciężko, jak wracam wygłodniała, to na wszystko mam ochotę

A gdzie wyjeżdżasz?
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-17, 16:35   #2147
Nebula
Zakorzenienie
 
Avatar Nebula
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5 326
GG do Nebula
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
W domu sobie radzę, ale poza domem ciężko, jak wracam wygłodniała, to na wszystko mam ochotę

A gdzie wyjeżdżasz?
jak wychodze na 'miasto' robie sobie placka z otrebow jajka i jogurtu. jesc dosc suchy, mozna wziac jak kanapke. SYCI bardzo. Dzieki niemu juz pare razy wywinelam sie croissantowi czy innej smakowicie pachnacej rzeczy...francuzi to wiedza jak gotowac.

wracam do ...domu? do miejsca, w ktorym pracuje. Obecnie bylam 2 tygodnie na wyjezdzie badawczym w innym miescie. wracam do mojego st etienne. mam nadzieje, ze kiedys powiem ze naprawde wracam do domu : ) bo chyba nie chce mieszkac w innym kraju niz Francja.
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain!
Nebula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-17, 17:12   #2148
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
jak wychodze na 'miasto' robie sobie placka z otrebow jajka i jogurtu. jesc dosc suchy, mozna wziac jak kanapke. SYCI bardzo. Dzieki niemu juz pare razy wywinelam sie croissantowi czy innej smakowicie pachnacej rzeczy...francuzi to wiedza jak gotowac.

wracam do ...domu? do miejsca, w ktorym pracuje. Obecnie bylam 2 tygodnie na wyjezdzie badawczym w innym miescie. wracam do mojego st etienne. mam nadzieje, ze kiedys powiem ze naprawde wracam do domu : ) bo chyba nie chce mieszkac w innym kraju niz Francja.
Ach, czyli powrót do "domu"
Tak, przekąska własnej roboty to jest dobry pomysł na napady głodu
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-17, 17:14   #2149
Chwilami
Raczkowanie
 
Avatar Chwilami
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: moja głowa
Wiadomości: 42
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Jestem pierwszy raz na tym wątku bo...odkładałam to miesiąc.
Zazwyczaj jak załatwiam coś to wyglądam tak bo robię to na ostatnią chwilę albo po terminie.
- zdobycie wpisu do dzienniczka praktyk - 15 miesięcy zwłoki
- obrona pracy licencjackiej - 12 miesiecy zwłoki, jak nie będę mieć wszystkich wpisów to będzie wtedy 15 miesięcy zwłoki
- zainteresowanie się wpisami do indeksu - 6 miesięcy zwłoki
- zaleganie z książkami w bibliotece - 2 miesiące zwłoki
- oddzwanianie lub odpisywanie - nawet i 2 tygodnie zwłoki
- będę ćwiczyć od jutra - wypowiadam to codziennie od jakiś 18 miesięcy
- umawiam się do optyka 3 tygodnie i nadal tego nie zrobiłam :

Czasem to płakać mi się chce przez samą siebie bo przez to ile nerwów się zawsze najadam bo 'uda się czy się nie uda', stres, latanie, błaganie, itp.
Dzisiaj byłam 3 razy w mieśćie oddalonym ode mnie o 20km by coś załatwić bo to ostatni termin. Sama na siebie jestem zła Nawet informuje moją rodzine o czymś tam tuć przed albo po fakcie mimo, że wiedziałam o wszystkich dużo wcześniej.

Chyba zrobię listę rzeczy TO DO jak Wy i będę wykreślać systematycznie kolejne punkciki. Ja już nie mam sił do siebie przez to .
__________________
Zacznij wreszcie ŻYĆ !
Chwilami jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-17, 19:00   #2150
tigrinha
Zadomowienie
 
Avatar tigrinha
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 323
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez Chwilami Pokaż wiadomość
Jestem pierwszy raz na tym wątku bo...odkładałam to miesiąc.
Zazwyczaj jak załatwiam coś to wyglądam tak bo robię to na ostatnią chwilę albo po terminie.
- zdobycie wpisu do dzienniczka praktyk - 15 miesięcy zwłoki
- obrona pracy licencjackiej - 12 miesiecy zwłoki, jak nie będę mieć wszystkich wpisów to będzie wtedy 15 miesięcy zwłoki
- zainteresowanie się wpisami do indeksu - 6 miesięcy zwłoki
- zaleganie z książkami w bibliotece - 2 miesiące zwłoki
- oddzwanianie lub odpisywanie - nawet i 2 tygodnie zwłoki
- będę ćwiczyć od jutra - wypowiadam to codziennie od jakiś 18 miesięcy
- umawiam się do optyka 3 tygodnie i nadal tego nie zrobiłam :

Czasem to płakać mi się chce przez samą siebie bo przez to ile nerwów się zawsze najadam bo 'uda się czy się nie uda', stres, latanie, błaganie, itp.
Dzisiaj byłam 3 razy w mieśćie oddalonym ode mnie o 20km by coś załatwić bo to ostatni termin. Sama na siebie jestem zła Nawet informuje moją rodzine o czymś tam tuć przed albo po fakcie mimo, że wiedziałam o wszystkich dużo wcześniej.

Chyba zrobię listę rzeczy TO DO jak Wy i będę wykreślać systematycznie kolejne punkciki. Ja już nie mam sił do siebie przez to .
Chwilami, z miesiąc z nami i robota zacznie Ci się palić w rękach Witaj!
tigrinha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-17, 19:55   #2152
Aranel
Raczkowanie
 
Avatar Aranel
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: .....
Wiadomości: 339
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

No Dziewczyny, jak tam podsumowanie dnia??? nie ma ISzy89 i jej listy....to i nam średnia spadła Nie martw się Chwilami, jak widzisz nie jestes osamotniona... grunt to powoli załatwiac sprawy punkt po punkcie...inaczej nie da sie tego zrobic bedzie ciezko ale dasz rade, jak widzisz wszyscy tu walczymy

U mnie trochę plusów:
-wizyta w dziekanacie
-biurokracja
-odebrane zęby do wybielania-tylko 3 miesiace na mnie czekaly...
-biurokracja słuzby zdrowia-kiedys zamorduje te kobiety w rejestracji...
-depilacja
-nieplanowana wizyta w bibliotece (ale na plus)
-przeprowadzka -done.... i troche sie po przeprowadzce rozmemłałam...bo zawsze to jakies emocje...
-ale przejrzałam kosmetyki i mam pytanie.... co robicie z kosmetykami,, które wam nie pasuja, szkodza?????...
ja jestem mistrzem uzaleznionym od kupowania i mi zwyczjanie kosmetyki sie przeterminowują....m ysle ze spokojnie wyrzucialam do kosza ze 2tys zloty przez ostatnie lata....jeszcze mam balsam ale juz kupuje nastepny i nastepny i nastepny...a potem i tak ich nie uzywam i tak... mam tez mnostwo cieni do powiek nieuzywanych lub użytych raz, z którymi nie wiem co robic....

Chcialam dzis sobie kupic ladny kalendarz ale niestety empik nie jest przygotowany na szaleńców, którzy w czerwcu chca kupic kalendarz moze allegro mnie poratuje.

A jak u Was?? widzę że Nebula jest na fali wznoszącej.... a dziewczyny mają racje, nie czytaj bo net jest najgorszym źródłem wiedzy o medycynie, jesli obajwy beda sie utrzymywac niezaleznie od stresu i jego braku to idz do lekarza... ale nasz umysl i stres są mega obciazeniem dla organizmu stad dla mnie raczej sa to objawy stresu, niz choroba...napiecie miesni/kurcze/sztywnienie to nic innego jak stres w ciele... chociaz mądrze się a sama robie to samo

Pozdrawiam wieczorowo....21 a jeszcze widno!!

Edytowane przez Aranel
Czas edycji: 2011-06-17 o 19:57
Aranel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-17, 20:42   #2153
Nebula
Zakorzenienie
 
Avatar Nebula
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5 326
GG do Nebula
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez Aranel Pokaż wiadomość
No Dziewczyny, jak tam podsumowanie dnia??? nie ma ISzy89 i jej listy....to i nam średnia spadła Nie martw się Chwilami, jak widzisz nie jestes osamotniona... grunt to powoli załatwiac sprawy punkt po punkcie...inaczej nie da sie tego zrobic bedzie ciezko ale dasz rade, jak widzisz wszyscy tu walczymy

U mnie trochę plusów:
-wizyta w dziekanacie
-biurokracja
-odebrane zęby do wybielania-tylko 3 miesiace na mnie czekaly...
-biurokracja słuzby zdrowia-kiedys zamorduje te kobiety w rejestracji...
-depilacja
-nieplanowana wizyta w bibliotece (ale na plus)
-przeprowadzka -done.... i troche sie po przeprowadzce rozmemłałam...bo zawsze to jakies emocje...
-ale przejrzałam kosmetyki i mam pytanie.... co robicie z kosmetykami,, które wam nie pasuja, szkodza?????...
ja jestem mistrzem uzaleznionym od kupowania i mi zwyczjanie kosmetyki sie przeterminowują....m ysle ze spokojnie wyrzucialam do kosza ze 2tys zloty przez ostatnie lata....jeszcze mam balsam ale juz kupuje nastepny i nastepny i nastepny...a potem i tak ich nie uzywam i tak... mam tez mnostwo cieni do powiek nieuzywanych lub użytych raz, z którymi nie wiem co robic....

Chcialam dzis sobie kupic ladny kalendarz ale niestety empik nie jest przygotowany na szaleńców, którzy w czerwcu chca kupic kalendarz moze allegro mnie poratuje.

A jak u Was?? widzę że Nebula jest na fali wznoszącej.... a dziewczyny mają racje, nie czytaj bo net jest najgorszym źródłem wiedzy o medycynie, jesli obajwy beda sie utrzymywac niezaleznie od stresu i jego braku to idz do lekarza... ale nasz umysl i stres są mega obciazeniem dla organizmu stad dla mnie raczej sa to objawy stresu, niz choroba...napiecie miesni/kurcze/sztywnienie to nic innego jak stres w ciele... chociaz mądrze się a sama robie to samo

Pozdrawiam wieczorowo....21 a jeszcze widno!!
u mnie lista jest na kilka dni, ale planuje to skonczyc przed poniedzialkiem. Dodatkowo
-spakowana
-obiad i sniadanie na jutro gotowe
-pokoik posprzatany
-budzik nastawiony
-maseczka zrobiona :d (swoja droga uwielbiam maseczki garniera chyba albo 20mniej, z winogron nawilzajace! buzia jest po nich promienna i nawilzona kilka dni. takie w saszetkach...chyba garnier...)
-depilacja i balsamik.
-budzik nastawiony...
Czyli wieczorny relaks

troszke sie tym martwie, ale staram sie nie tracic glowy. Tlumacze sobie, ze to moze byc w najgorszym wypadku jakies przeciazenie kregoslupa od siedzenia. paluchy wtedy maja tendencje do dretwienia. No nic. bede siebie obserwowac, nic nie czytac, nie panikowac. Znajomy lekarz po opisaniu objawow powiedzial, ze raczej nie. bo uczucie odretwienia powinnam miec caly czas gdyby to bylo cos powaznego. Ja mu wierze. Jak zreszta cala nasza rodzina - swietny ortopeda, ktory z niejednej opresji mnie juz wyciagal, lacznie z sekretem 'jak sie nie dac upic przez glupich mlodych facetow'

co do pogrubionego. Jest tutaj targowisko. Mozesz zalozyc swoj watek i wymieniac sie na inne kosmetyki. Np takie ktorych uzywasz zawsze -szampony, zele, jak i dla testow, kremy, perfumy itd. Jedyne co Cie to kosztuje to wysylke, a czasem mozna sie wymienic za cos naprawde zaskakujacego ja tak odkrylam swietny bronzer (make up proffesional) puder clarinsa itd. albo oddac siostrze:d ja ostatnio praktykuje ta metode

-
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain!
Nebula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-17, 22:22   #2154
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...



Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
to tak:
1) opisac metody analizy - rapport - 98%, musze jeszcze przeczytac i ocenic jak to wyglada
2)dodac wszystkie wyniki z rouen - raport i prezentacja i opisac
3)opisac modelowanie - prezentacja - niezle. okolo 60%
4)napisac jakis chwytliwy, naukowy wstep co to ja w ogole robie...
5)zrobic film ze zdjec, ktore zrobilam
6)opisac ten film, albo same zdjecia z raporcie i na prezentacji (dodac film...)
7)uzupelnic bibliografie
8)moze doczytac jeszcze jakis artykulik, albo dwa
9)conclusions - wypisac jakies ladne punkciki z omowienia wynikow, i zrobic wersje po fr...brrrrr
10)znalezc ciekawe, konstruktywne artykuly o ab initio calculations, przeczytac, opisac, dodac do raportu i prezentacji.
11)zaproponowac w sposob zwiezly i dobrze uzasadniony further research

a w ogole to zaczelam strasznie panikowac...od kilku lat mam te objawy http://pl.wikipedia.org/wiki/Objaw_Raynauda tzn moje palce robia sie zupelnie zimne i biale... nigdy sie tym nie przejmowalam, ale od ostatnich 2 miesiecy mam inne dziwne objawy - dretwienie dloni gdy biore np talerz do mycia, w koszmarny sposob dretwieja mi stopy..sadzilam ze to od tanca, albo szpilek.. albo te palce to od braku magnezu... ale ostatnio mam takie zawroty glowy, jak przy odstawianiu prochow antydepresyjnych. takie 2,3 minutowe zawirowania. yblam przekonana ze to stres, albo zmeczenie czy cos... Powaznie, nikomu o tym nie mowilam, bo do glowy mi nie przyszlo ze to cos powaznego... a od wczoraj ciagle krazy mi po glowie koszmarna mysl i zupelnie nie wiem jak sobie z tym poradzic. a co jezeli to SM? albo inna roznie tragiczna choroba? serce niby mam ok, ekg robione i wszystko bylo ok. SOrry, wiem ze to durny temat, ale chyba chcialam to gdzies napisac...
Lepiej nie czytać o objawach w internecie, bo ja jak tak czytam czasem, to gdyby moje objawy różne podciągnąć pod te choroby...to naprawdę byłabym bardzo bardzo schorowaną osobą

A Ty Patri nie siedź na demotach, tylko do roboty!

Ale fajne są te 3 demoty:
http://demotywatory.pl/3172617/Dlacz...odnosza-sukces
http://demotywatory.pl/3165094/Paradoks-mojego-zycia
http://demotywatory.pl/3151919/Dzis-jest-ten-dzien
Bardzo trafne

Cytat:
Napisane przez Aranel Pokaż wiadomość
No Dziewczyny, jak tam podsumowanie dnia??? nie ma ISzy89 i jej listy....to i nam średnia spadła Nie martw się Chwilami, jak widzisz nie jestes osamotniona... grunt to powoli załatwiac sprawy punkt po punkcie...inaczej nie da sie tego zrobic bedzie ciezko ale dasz rade, jak widzisz wszyscy tu walczymy

U mnie trochę plusów:
-wizyta w dziekanacie
-biurokracja
-odebrane zęby do wybielania-tylko 3 miesiace na mnie czekaly...
-biurokracja słuzby zdrowia-kiedys zamorduje te kobiety w rejestracji...
-depilacja
-nieplanowana wizyta w bibliotece (ale na plus)
-przeprowadzka -done.... i troche sie po przeprowadzce rozmemłałam...bo zawsze to jakies emocje...
-ale przejrzałam kosmetyki i mam pytanie.... co robicie z kosmetykami,, które wam nie pasuja, szkodza?????...
ja jestem mistrzem uzaleznionym od kupowania i mi zwyczjanie kosmetyki sie przeterminowują....m ysle ze spokojnie wyrzucialam do kosza ze 2tys zloty przez ostatnie lata....jeszcze mam balsam ale juz kupuje nastepny i nastepny i nastepny...a potem i tak ich nie uzywam i tak... mam tez mnostwo cieni do powiek nieuzywanych lub użytych raz, z którymi nie wiem co robic....

Chcialam dzis sobie kupic ladny kalendarz ale niestety empik nie jest przygotowany na szaleńców, którzy w czerwcu chca kupic kalendarz moze allegro mnie poratuje.

A jak u Was?? widzę że Nebula jest na fali wznoszącej.... a dziewczyny mają racje, nie czytaj bo net jest najgorszym źródłem wiedzy o medycynie, jesli obajwy beda sie utrzymywac niezaleznie od stresu i jego braku to idz do lekarza... ale nasz umysl i stres są mega obciazeniem dla organizmu stad dla mnie raczej sa to objawy stresu, niz choroba...napiecie miesni/kurcze/sztywnienie to nic innego jak stres w ciele... chociaz mądrze się a sama robie to samo

Pozdrawiam wieczorowo....21 a jeszcze widno!!
Ja też mam mnóstwo kosmetyków, których nie używam...i tak długo myślę co z nimi zrobić, że w końcu się przeterminowują i je wyrzucam I tyle moich świetnych rad

Ale Nebula ma rację - jest targowisko, jeśli to drogie kosmetyki, to nawet lekko napoczęte mogą pójść na allegro Albo popytać czy ktoś ze znajomych by nie chciał, bo może akurat koleżance będzie ten krem czy puder pasować

Względem mojej listy. Na dziś miałam zaplanowane przeczytanie połowy wykładów i wystawienie dwóch aukcji. Ponieważ nie wystawiłam dwóch zaplanowanych aukcji wczoraj...to dzisiaj z rozpędu wystawiłam 5 A miałam tego nie robić, już myślałam sobie: Niieee...tak długo się zagadałam z rodzicami, że już jest późno...i już bez sensu, nie ma czasu na to...po czym stwierdziłam, że właśnie, że zdążę, bez przesady. I dałam radę.
Ale nie przeczytałam nic wykładów

Dzisiaj w ogóle mam gnuśny dzień

Ale, ale...zdałam jednak ten egzamin Na 3...ale chociaż nie muszę się martwić poprawą - no chyba, że ambitnie poprawię na coś więcej
__________________


Edytowane przez bura kocurka
Czas edycji: 2011-06-17 o 22:23
bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-17, 23:31   #2155
tigrinha
Zadomowienie
 
Avatar tigrinha
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 323
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Ale, ale...zdałam jednak ten egzamin Na 3...ale chociaż nie muszę się martwić poprawą - no chyba, że ambitnie poprawię na coś więcej
Je je je! Bardzo się cieszę A z tą poprawą to bez przesady, jak wiadomo nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu
tigrinha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-18, 07:50   #2156
isza89
tree hugger
 
Avatar isza89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 444
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
BTW Isza, uwielbiam ten tekst co masz w podpisie :d
Ja też.

Cytat:
Napisane przez Aranel Pokaż wiadomość
No Dziewczyny, jak tam podsumowanie dnia??? nie ma ISzy89 i jej listy....to i nam średnia spadła
No, no, no! Proszę mi się tu Iszą nie zasłaniać, tylko zasuwać do roboty.




Raport z wczoraj:
+ ogarnąć siebie i otoczenie
+ odpisać na kolejnego smsa, na którego bardzo nie mam ochoty odpisywać
+ 15 minut - francuski
- napisać do koleżanki z prośbą o ustalenie terminu oddania projektu na koniec czerwca - niekonieczne
+ napisać do drugiej koleżanki w sprawie notatek
- doprowadzić ruralistykę do stanu, w którym jedyną czynnością, która zostanie mi na poniedziałek będzie wydrukowanie plansz - eh, te marzenia...
plus nieplanowane:
+ przedłużyć książki w bibliotece
+ dokończyć książkę
+ odpisać na maila
+ w przerwach na zawieszenie kompa przeczytać 35 stron materiałów na egzamin


Plan na dziś:
  • wykąpać się
  • pozmywać naczynia
  • zapytać bardziej zorientowane osoby o wybór promotora
  • pożyczyć koleżance foliopisy
  • wziąć udział w przedsięwzięciu o uroczej nazwie Zbiorowe Nakur***nie Projektów
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.

Edytowane przez isza89
Czas edycji: 2011-06-18 o 07:52
isza89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-18, 08:13   #2157
tigrinha
Zadomowienie
 
Avatar tigrinha
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 323
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Mam doła który polega na tym, że wydaje mi się, że choćbym odhaczyła wszystkie podpunkty ze wszystkich moich to do list, to i tak bym była beznadziejna.
Idę teraz na zajęcia - znowu cały dzień siedzenia w małej dusznej sali, aż do 19. Oczywiście pracę domową będę robić w tramwaju na kolanie. Ale potem się upiję, o! (wersja dla Fairytale - wprowadzę do organizmu element baśniowości)
tigrinha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-18, 08:38   #2158
isza89
tree hugger
 
Avatar isza89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 444
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Mam doła który polega na tym, że wydaje mi się, że choćbym odhaczyła wszystkie podpunkty ze wszystkich moich to do list, to i tak bym była beznadziejna.
Tygrysku, pomyliło Ci się. To odwrotnie miało być. Choćbyś nawet żadnego punktu nie odhaczyła na ani jednej swojej liście, to i tak będziesz cudowna.


Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Ale potem się upiję, o! (wersja dla Fairytale - wprowadzę do organizmu element baśniowości)
Boski tekst!
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.
isza89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-18, 10:12   #2159
Addicted to love
Rozeznanie
 
Avatar Addicted to love
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 708
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Po weekendzie czeka mnie najgorszy ustny egzamin. A ja sie nie potrafie za to zabrac, przekladam, odkladam i wyszlo tak ze nic nie zrobilam. Boje sie jak cholera.......
Addicted to love jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-18, 15:17   #2160
fairytale
Raczkowanie
 
Avatar fairytale
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 488
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Ja dzisiaj od rana czuję, że bajka nie miała happy endu - ból głowy oraz inne symptomy postbaśniowe skutecznie uniemożliwiają mi wzięcie się za robotę. Rosyjski przełożyłam na jutro. Odpisałam na kilka maili, ale wciąż mam duże zaległości w dodatkowej robocie.
Czytam Idiotę i już jestem na setnej stronie, o!

To do zrobienia na ten tydzień:
- napisać dwie rekomendacje i je wysłać
- wrzucić jeden artykuł
- odpisywać na bieżąco na maile
- zrobić sobie zdjęcia do paszportu
- pójść do fryzjera
- poczytać po francusku
- skończyć idiotę
- wprowadzić się w stan umożliwiający zadzwonienie do szkoły jazdy i spytanie gdzie mogę odebrać moje zaświadczenie o ukończeniu kursu
- napisać artykuł! -> żaba

Chyba tyle.
Pozdrawiam Was weekendowo
fairytale jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:35.