Mamusie listopadowe 2015

[wonderka]

Ja po seansie w Multikino baby. Super było. Nie dużo ludzi dzieciaczki od maluchów do dwulatkalow, polecam. Za tydzień pewnie też się wybiorę.

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:58 ----------

Że stukaniem u mnie tak samo. Do piardkow i kupy. Czasem aż krzyczy z bólu biedaczka. Tylko moja rzadko kupi robi wiec widać, że ja autentycznie to boli.

[Iclosemyeyes]

Napisane przez cornflower_girl

Kiedy Wasze maluchy śpią, szybko przechodzą w ryk? Ostatnio mam taki schemat - mocny sen, wrzask, szybkie uspokojenie, półsen i znów wrzask? Nie wiem, co mam o tym myśleć, zmiana nastroju jest nagła, kwestia paru sekund. Posiadaczki kotów pewnie zrozumieją - kot rodziców potrafi się puścić szaleńczym pędem z jednego końca mieszkania na drugi zupełnie bez powodu. Tak samo z tym malcem

My tak mamy, mała potrafi się momentalnie rozedrzec. A jak jest mocno głodna i przy karmieniu wypadnie jej sutek z buzi to też od razu krzyczy niemiłosiernie, macha łapkami i nóżkami i ciężko ja uspokoić.

A propos kota to mój przeżywa meczarnie przy dziecku, strasznie się boi jej krzyku

Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka

[Kasiula8708]

Napisane przez Estory

Witajcie dziewczyny,
Podczytuję Was od jakiegoś czasuUrodziłam córkę 18.11.2015 przez cc. Zosia ważyła 3200, miała 53 cm, dostała 10 punktów w skali Apgar. Karmię małą mieszanie. Przystawiam do piersi, ale podaję też mm. Nie mam nić do mleka modyfikowanego, ponieważ tylko tym mlekiem był karmiony mój syn ( trzyletni przedszkolak:P) Rzadko choruje ( tfu, tfu) jest bardzo bystry, generalnie nic mu nie brakuje Fajnie,że jest takie forum, wsparcie jest bardzo ważne Mam nadzieję,że przyjmiecie mnie do Waszego grona:P

Witamy serdecznie i gratuluje Zosienkimasz racje byle do wiosny,mnie tez przygnebia taka pogoda nie moge sie doczekac wiosennych spacerkow

Napisane przez Iclosemyeyes

Kasiula oby ten kwas chlebowy przyniósł efekty


Wracamy właśnie od pediatry, młoda waży 3258 g czyli przybrała 626 g w 15 dni czyli to wiszenie na mamusi dało rezultaty

Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka

Ech wszystkiego sie chwytam a noz pomozebrawa dla Dobrusi i mamusi,niech rosnie maluszektez jestem ciekawa ile nasza kluseczka przybrala

Napisane przez cornflower_girl

Trzymam kciuki Ja dziś mam konsultację u doradcy laktacyjnego, jak coś to pisz na priv.



Witaj Gratuluję córki o pięknym imieniu.
Ja tez karmię mieszanie, z pokarmem u mnie naprawdę słabo. Jak poznajesz, ile mieszanki podać? Ja daję tyle, żeby maluch już nie był głodny (wtedy jest spokojny), od kilku dni ma wilczy apetyt i zjadalby tej mieszanki więcej niż normy tabelkowe. Odkąd zaczął wreszcie przybierać na wadze, robi się pucołowaty, nie chcę przegiąć i zrobić z niego ludzika Michelin



Nad którymi myślisz? Nam polecono Pentaxim, rzekomo bezpieczny.



Nasz maluch też karmiony wg tego schematu i tyle samo kupek. Pediatra nic nie mówiła. Na innym mleku (dla alergików) kupy były co karmienie. Co do tego Prężenie - zwalam ma niedojrzałość układu pokarmowego. Zauważyłam też, że kiedy jest już najedzony, to mnie ma takich dolegliwości. Zwykle przytulam malucha, popręży się chwilę i momentalnie mu przechodzi w stan błogiego odpoczynku.

I jak po wizycie u doradzccy?
U nas tez jest bardzo stekanie przy kupce,cala twarz czerwona przy tym,w nocy najgorzej bo usnac nie mozna od tych stekow

Napisane przez czekooczekolada

witaj
ja też karmię piersią głównie i przeważnie, ale czasami się zdarzy tak że mała nie doje, jeszcze chce a w piersiach już nie ma, wtedy też jej podaję mm. ale mm rzadko, raz na dzień/dwa,trzy dni.

czy Wasze dzieciątka też jak się prężą do kupy to tak stękają ? moja stęka jak stary chłop

To widze ze nie tylko u mnie takie dokarmianie,a radzilas sie moze kogos dlaczego tak moze byc?i kiedy brakuje pokarmu bo u nas wieczorem

[india_love]

Napisane przez poznanianka1990

Dziękuje dziewczyny Zastanawiamy się z mężem czy nie iść jeszcze prywatnie do innego kardiologa (teraz byliśmy na NFZ, niby ta lekarka jest bardzo dobra), może lepiej to jeszcze skonsultować.

Idź prywatnie. Zawsze to jakąś inną opinia. I będzie dobrze z malutką. Trzyma kciuki

Napisane przez agne19s

mi polozna mowila ze te skojarzone bardziej obciazaja organizm bo jest wszystko na raz i dzieci gorzej to przechodza.

Te z NFZ bardziej obciążają organizm bo zawierają wirusy i bakterie pełnokomórkowe a co za tym idzie bardziej szkodliwe. Dodatkowo mogą zawierać rtęć.
A te prywatne są oczyszczone.
A my dziś właśnie na wizycie szczepiennej byliśmy. Ogólnie mały był spokojny na szczepieniu ale w domu zaczął sié straszny ryk. Może małego boli miejsce wkłucia? Wzięliśmy pełny pakiet. 6 w 1 plus rota i pneumo. Chcieliśmy jeszcze meningokoki ale doktorka mówiła, że to za wcześnie jeszcze.
Rota podaje się w kropelkach doustnie a 6 w 1 i pneumo domięśniowo. Sambor dostał zastrzyk w udo meeeeega długą igłą w obie nóżki. Myślałam, że tam zawału dostanę że stresu. I dostałam odznakę dzielnego rodzica

[cynamon_]

U nas szczepienie dopiero na koniec stycznia, a ja juz portkami trzęsę
Nasza niunia podziebiona nadal eh, wieczorami jest najgorzej bo dochodza kolki i wtedy mamy koncerty, eh dobrze ze Tz pomaga i nosi małą bo mi kręgosłup siada, jeszcze starszak domaga się na rączki, heh lekka zazdrość ale nie dziwie się wcale
Czekamy aż malutka wyzdrowieje wtedy ruszamy do Polski na święta dziadkowie nie mogą się doczekać az poznają pierwsza wnusie ♥

[Dzika Ropucha]

A ja chcę zaszczepić tymi na NFZ mam nadzieję że też dobrze będzie. A czy pneumo muszę szczepic już teraz na 1 szczepienia?



Moja właśnie uspilam od 16 walczyłam z nią nie wiem co jej jest już. Skok powinien się skończyć już chyba?



Czy wasze maluchy ładnie oddychająca bo moja rzezi przez nosek, czasem tak łapie powietrze nie wiem jak wam opisać to ...

O ulewaniu już nic nie napiszę bo nie mam sił.. Właśnie dziś przyszła mi poduszka klin.. Mam nadzieję że trochę pomoże.



Kocham moje dziecko ale czasem czuje się jak wyrodna matka, mówię wam.. czasem jest mi strasznie ciężko a noce dają mi w kość. Nieraz śpię 3-4 godz dziennie i już mi się odechciewa tego wszystkiego czasem.. Ale malutka jest i biorę się w garść jakos

Poród to pikus- teraz to jest dla mnie masakra. Przestaje na 1 dziecku.

[wonderka]

Dzika ropucha no mam odczucia podobne do Twoich. Tez się czuje jak wygodna matka i tylko wpisy na forum jakoś mnie pocieszają, że nie jestem sama.

Moja rzezi strasznie, nos ma czysty bo sprawdzam frida a i tak ciągle jakieś dźwięki z niego idą.

[JoyceSky]

Dzika ropucha, nie musisz szczepic od razu na pneumo. Ja w polowie stycznia ide drugi raz na szczepienia i mala dostanie pierwsza dawke pneumo.

Co do charczenia to moja tez to ma. Pediatra mowila zeby sie nie przejmowac bo to sapka i ma przejsc samo z czasem. Warto nie przegrzewac pomieszczen i nawilzac.

No i chyba kazda czasem czuje sie jak wyrodna matka ;-)

[wonderka]

Ja nawilżam stałe pokoje ale.na iewiele to się zdaje.

Mała steka juz tyle godzin, że szału dostane zaraz. No ile można...

[Kasiula8708]

Napisane przez Dzika Ropucha

A ja chcę zaszczepić tymi na NFZ mam nadzieję że też dobrze będzie. A czy pneumo muszę szczepic już teraz na 1 szczepienia?



Moja właśnie uspilam od 16 walczyłam z nią nie wiem co jej jest już. Skok powinien się skończyć już chyba?



Czy wasze maluchy ładnie oddychająca bo moja rzezi przez nosek, czasem tak łapie powietrze nie wiem jak wam opisać to ...

O ulewaniu już nic nie napiszę bo nie mam sił.. Właśnie dziś przyszła mi poduszka klin.. Mam nadzieję że trochę pomoże.



Kocham moje dziecko ale czasem czuje się jak wyrodna matka, mówię wam.. czasem jest mi strasznie ciężko a noce dają mi w kość. Nieraz śpię 3-4 godz dziennie i już mi się odechciewa tego wszystkiego czasem.. Ale malutka jest i biorę się w garść jakos

Poród to pikus- teraz to jest dla mnie masakra. Przestaje na 1 dziecku.

Jakbym o sobie czytala,u nas tez ulewanie na porzadku dziennym i z noskiem tak samo,czysto jest a mala charczy,jeszcze krostki na twarzy ma i juz schizuje czy to nie skazajutro polozna ma byc to zapytam,a Tobie zycze duzo sily i wspolczuje,a maz nie moze pomoc?
u nas mala w dzien spi w miare,teraz od godz probuje uspuc ale marnie to idzie

[czekooczekolada]

u nas dziś dzień straszny.. mała od 12 nie spała praktycznie, usypiała przy cycu, co ją odłożyłam to po 5 min wrzask, krzyk.. i szuka.. więc znowu cyc, i tak w kółko. już nie miałam sił.. po kąpaniu to samo, brzuszek miała twardy może ją bolał :/ dałam jej w końcu krople na brzuszek, nakarmiłam mm bo stwierdziłam że może się poprostu nie najada tym moim pokarmem...siedziałam z nią i ryczałam, jaka to ze mnie matka że nawet nie mogę wykarmić własnego dziecka.. i w końcu usnęła o 22.... teraz ide odciągać pokarm żeby mieć jak się obudzi, bo może jak odciągnę to zje szybko i się naje.

[cornflower_girl]

Napisane przez Aasikk

Corn moze to skok rozwojowy? U mnie jest podobnie tylko nie ma ryku a takie marudzenie intensywne.

Kurczę, nie mam pojęcia. Myślałam, że w zeszłym tygodniu to był ten skok. Może boli go brzuch, a może co innego. Później jeszcze wrzeszczał ssąc pierś - nie spodziewałam się, że ma tak podzielną uwagę
Jak dla mnie może marudzić, tylko fajnie byłoby wiedzieć, jak moge mu pomóc. Bo tak to się tylko biedny frustruje.

Z tym skokiem rozwojowym to tak jak z osławionymi zwiastunami porodu - czy to to? Kiedyś śmiałam się z koleżanki, która wszedzie upatrywała skoków rozwojowych, a robię to samo.

Napisane przez Kasiula8708

I jak po wizycie u doradzccy?

Niestety spotkanie przełożone na piątek

Napisane przez wonderka

Ja po seansie w Multikino baby. Super było. Nie dużo ludzi dzieciaczki od maluchów do dwulatkalow, polecam. Za tydzień pewnie też się wybiorę.

A jaki film wyświetlali?
Fajna inicjatywa, za jakiś czas sama chętnie przetestuję podobną u siebie

Napisane przez Iclosemyeyes

A propos kota to mój przeżywa meczarnie przy dziecku, strasznie się boi jej krzyku

A jak reaguje, kiedy Dobrusia jest spokojna?
Kot rodziców podchodzi do Młodego z rezerwą, niuchnie trochę fotelik. Nie wiem, czego się spodziewać - obstawiałabym, że traumy u kota

Napisane przez Dzika Ropucha

Kocham moje dziecko ale czasem czuje się jak wyrodna matka, mówię wam.. czasem jest mi strasznie ciężko a noce dają mi w kość.

Ech, rozumiem Cię doskonale...
Dołuje mnie to, że dziecko płacze, a ja nie wiem czemu - nie powie mi przecież, co mu leży na sercu. Dodatkowo przybił mnie ten problem z laktacją - maluch je w większości mm (80-90%), pierś odrzuca - czuję, jakby to mnie odrzucił, szukam pomocy, a mam wrażenie, że trafiam na ścianę. Czy daję mu to, czego potrzebuje? Czy stymuluję jego rozwój?
Zmęczenie też daje w tyłek, łatwo o niezrozumienie w związku - idealnym prezentem byłoby dla mnie to, żeby ktoś zaopiekował się malcem na chwilę i żeby choć trochę się wyspać.

---------- Dopisano o 00:00 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:55 ----------

Napisane przez czekooczekolada

u nas dziś dzień straszny.. mała od 12 nie spała praktycznie, usypiała przy cycu, co ją odłożyłam to po 5 min wrzask, krzyk.. i szuka.. więc znowu cyc, i tak w kółko. już nie miałam sił.. po kąpaniu to samo, brzuszek miała twardy może ją bolał :/ dałam jej w końcu krople na brzuszek, nakarmiłam mm bo stwierdziłam że może się poprostu nie najada tym moim pokarmem...siedziałam z nią i ryczałam, jaka to ze mnie matka że nawet nie mogę wykarmić własnego dziecka.. i w końcu usnęła o 22.... teraz ide odciągać pokarm żeby mieć jak się obudzi, bo może jak odciągnę to zje szybko i się naje.

Normalnie jest tak, że dziecko ssie pierś i daje sygnał o zwiększonym zapotrzebowaniu, stabilizuje się to w miarę szybko. To, że wisi na piersi to też znak, że potrzebuje bliskości, niekoniecznie jest głodna. Gabek często lubi wisieć - zje przez chwilę, potem podelektuje się uspokajaczem, trochę przydrzemie (inaczej zachowuje się przy głodzie, wtedy się okropnie złości). Z takim nieodkładaniem mam patent - karmię w łóżku na leżąco (dziecko na boku), kiedy wypuści pierś i zaśnie, odczekuję chwilę, a maluch zasypia mocniejszym snem. Tylko dziecko musi być trochę śpiące (patrzę, czy ziewa).
Bóle brzuszka nie łączyłabym z małą ilością pokarmu. Na pewno masz go wystarczającą ilość

[Estory]

Witaj Gratuluję córki o pięknym imieniu.
Ja tez karmię mieszanie, z pokarmem u mnie naprawdę słabo. Jak poznajesz, ile mieszanki podać? Ja daję tyle, żeby maluch już nie był głodny (wtedy jest spokojny), od kilku dni ma wilczy apetyt i zjadalby tej mieszanki więcej niż normy tabelkowe. Odkąd zaczął wreszcie przybierać na wadze, robi się pucołowaty, nie chcę przegiąć i zrobić z niego ludzika Michelin



Dziękuję za wszystkie miłe słowa
Moja mała to taka "gąska Balbinka" je jak ptaszek, zwykle nie budzi się z krzykiem, tylko kwęka coraz głośniej- to oznacza,że jest głodna. Mleczko z butelki czasem "doi" tak długo, jak pierś. A jak nie chce, to po prostu wypuszcza smoczka albo sutka. Często też odwraca głowę. Zjada mi maksymalnie 90. Przestrzegam też czasu- jeśli dokarmiam mm- to pilnuję,żeby między posiłkami było około 3 h, a w miedzy czasie jeśli widzę,że ewidentnie szuka jedzenia, to przystawiam do cycusia Pamietam,że z synkiem było inaczej- zjadł tyle, ile mu się dało. Strasznie szybko opróżniał butelkę- w 5 min, aż czasem pojawiały mu się kropelki potu na nosie Jak zaczynał tylko kwękać, to biegiem leciałam do kuchni przygotować mleczko, bo wiedziałam,że zaraz będzie ryk w niebogłosy A wagą się nie martw- bo jak zacznie się rusząc- przekręcac, siadać, czołgać, raczkować, a na końcu chodzić, to bardzo szybko wysmukli mu się sylwetka Mój syn był "pucowaty", ale w mig wychudł Ważne,żeby nie przekarmiać- nie podawać np co godzinę zalecanej dawki mleka dla danego wieku dziecka.

---------- Dopisano o 09:08 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------

Przepraszam, odpowiadałam cornflower_girl.( P0wyższy post jest cytatem)
Dopiero uczę się poruszac na tym forum:P
Cos mi nie wychodzi cytowanie

[wonderka]

Cornflower_girl grali Most szpiegów z Tomem Hanksem. Fajny film.

Czekoladaaa a może to skok juz?

[cornflower_girl]

Napisane przez Estory

Przestrzegam też czasu- jeśli dokarmiam mm- to pilnuję,żeby między posiłkami było około 3 h, a w miedzy czasie jeśli widzę,że ewidentnie szuka jedzenia, to przystawiam do cycusia

Dzięki
Ostatnio maluch jadłby i jadł, wcinałby nawet więcej niż zalecana dawka. I jest ryk, bo chcialby wiecej i jest masakrycznie głodny. Staram się jak najczęściej przystawiać do piersi - tylko niestety pokarm idzie wolniej niż z butli i to rozdrażnia malucha.

[karoseria]

U nas odwrotnie. Ciagle je za malo... Przybiera w normie ale skubie jak ptaszek

[czekooczekolada]

Napisane przez cornflower_girl

Kurczę, nie mam pojęcia. Myślałam, że w zeszłym tygodniu to był ten skok. Może boli go brzuch, a może co innego. Później jeszcze wrzeszczał ssąc pierś - nie spodziewałam się, że ma tak podzielną uwagę
Jak dla mnie może marudzić, tylko fajnie byłoby wiedzieć, jak moge mu pomóc. Bo tak to się tylko biedny frustruje.

Z tym skokiem rozwojowym to tak jak z osławionymi zwiastunami porodu - czy to to? Kiedyś śmiałam się z koleżanki, która wszedzie upatrywała skoków rozwojowych, a robię to samo.


Niestety spotkanie przełożone na piątek


A jaki film wyświetlali?
Fajna inicjatywa, za jakiś czas sama chętnie przetestuję podobną u siebie


A jak reaguje, kiedy Dobrusia jest spokojna?
Kot rodziców podchodzi do Młodego z rezerwą, niuchnie trochę fotelik. Nie wiem, czego się spodziewać - obstawiałabym, że traumy u kota


Ech, rozumiem Cię doskonale...
Dołuje mnie to, że dziecko płacze, a ja nie wiem czemu - nie powie mi przecież, co mu leży na sercu. Dodatkowo przybił mnie ten problem z laktacją - maluch je w większości mm (80-90%), pierś odrzuca - czuję, jakby to mnie odrzucił, szukam pomocy, a mam wrażenie, że trafiam na ścianę. Czy daję mu to, czego potrzebuje? Czy stymuluję jego rozwój?
Zmęczenie też daje w tyłek, łatwo o niezrozumienie w związku - idealnym prezentem byłoby dla mnie to, żeby ktoś zaopiekował się malcem na chwilę i żeby choć trochę się wyspać.

---------- Dopisano o 00:00 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:55 ----------


Normalnie jest tak, że dziecko ssie pierś i daje sygnał o zwiększonym zapotrzebowaniu, stabilizuje się to w miarę szybko. To, że wisi na piersi to też znak, że potrzebuje bliskości, niekoniecznie jest głodna. Gabek często lubi wisieć - zje przez chwilę, potem podelektuje się uspokajaczem, trochę przydrzemie (inaczej zachowuje się przy głodzie, wtedy się okropnie złości). Z takim nieodkładaniem mam patent - karmię w łóżku na leżąco (dziecko na boku), kiedy wypuści pierś i zaśnie, odczekuję chwilę, a maluch zasypia mocniejszym snem. Tylko dziecko musi być trochę śpiące (patrzę, czy ziewa).
Bóle brzuszka nie łączyłabym z małą ilością pokarmu. Na pewno masz go wystarczającą ilość

też tak się staram robić, ale i tak często mała się wybudzi przy odkładaniu :P ale próbuję, probuję.

Napisane przez wonderka

Cornflower_girl grali Most szpiegów z Tomem Hanksem. Fajny film.

Czekoladaaa a może to skok juz?

myślałam o tym ale jednak to trochę za szybko - jutro dopiero będzie 3 tygodnie małej

[cynamon_]

Dziewczyny, czy któraś z was ma doświadczenie z pouchem? Właśnie zamowilam ale nie mam pojęcia jak to będzie się sprawowac, a kupilam po to żeby w miarę funkcjonować z malutką przede wszystkim w domu bo nie ukrywam wymagająca z niej panna i baardzo potrzebuje bliskości

[Iclosemyeyes]

Cynamon, pierwsze słyszę o czymś takim, musiałam wygooglowac, fajnie to wygląda i pewnie ułatwia życie przy małej przylepce daj znać jak już trochę potestujesz jak się sprawdza.


U nas dzisiaj były ciężkie przeboje z ulewaniem, po karmieniu ok 11 mała non stop ulewala, aż jej poszło wszytko nosem i buzia i w dalszym ciągu bez przerwy chce leżeć przytulona do mnie... A jutro idziemy z mężem do kina i już się boję jak teściowa sobie poradzi

Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka

[wonderka]

Ja tez po kilku ciężkich godzinach się odzywam. Mała nie mogła zrobić kupy i kilka godzin płakała, aż cala fioletowa się robiła. W końcu poszło mega kupsko. Mała chwile ciszy i znowu doskonała ataku płaczu Dałam cycka i zasnęła. Z wyczerpania chyba, no masakra, ja boli a mi serce peka, że nie mam jak pomóc.

[Aasikk]

Wonderka a co pediatra na te kupy? Ja rozumiem ze maluch moze miec problem ale zeby az tak? Moze sa jakies krople, ktore pomagaja?

Wysłane z mojego GT-I9070 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ----------

U nas dzis w miare spokojnie tylko tez byl maly problem z kupa, ale postekala troche i sie udalo. ;-)

Ale dzis zobaczulam u naszej malej na karczku taka dosc spora czerwona, nieregularna plame. Nie wiem czy to jakies odparzenie czy co ale profilaktycznie posmarowalam mascia z cynkiem. W internwcie czytalam ze moze to byc "uszczypniecie bociana" i niby nic z tym nie karza robic. Sama nie wiem. Nie jestem nawet za bardzo w stanie stwierdzic od kiedy to jest. Wczesniej tego nie widzialam ale tez specjalnie tam nie zagladalam.

Wysłane z mojego GT-I9070 przy użyciu Tapatalka

[wonderka]

Nic. Ze to normalne. Jutro zapytam jeszcze raz. Czytam net, angielski tez i wynika ze trzeba to przeczekać.

[karoseria]

Moja tez ma i starsza tez Nic sie z tym nie robi.

---------- Dopisano o 00:49 ---------- Poprzedni post napisano o 00:48 ----------

Chodzi mi o ta plame na karku

[poznanianka1990]

Moja dziś rano spała około godziny jak szlysmy do laboratorium, a potem już nie spała, tzn zasypiala na rękach, a jak ją odkladalam do bujaczka to był ryk. Od 10 do 14 mylam naczynia na raty... Na dobre zasnęła dopiero przed 17, mi się zaczęły oczy kleić, więc położyłam się obok niej i spałam do 18:30, a Julka do 19. Potem cyc i znów spała.
Wy macie problem z zatwardzeniem, a mi się wydaje, że Julka ma biegunkę. Od wczorajszego popołudnia robi luzniejsze kupy, tylko w nocy nie było kupy i od rana znowu. Wczoraj miałam ogórkowa na obiad, może dlatego... Poza kupami wszystko jest ok, apetyt ma, gorączki nie ma. Niby jak położna dziś byla i widziała te kupy to mówiła, że nie są takie złe, ale ja i tak się martwię... Jak jutro się nie poprawi to chyba do lekarza pojedziemy...
Miałam też dziś wizytę u gina i wszystko jest ok

[Iclosemyeyes]

Moje maleństwo ma te uszczypniecia bociana na powieczkach, podobno powinno z nich zejść.

Poznanianka zazdroszczę ze umiesz w dzień zasnąć, ja nie potrafię jak jest jasno. Skutek tego taki ze śpię za mało i wyglądam jak zombie...

Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka

[lexie42]

U mnie w dzień musi być chociaż jedna drzemka, inaczej ciężko było by mi w nocy.

Byłam wczoraj z Julka u neurologa, wysłała nas pediatra bo zauważyła ze mała patrząc na wprost pokazuje u góry biało oka ale na szczęście okazało się ze robi to sporadycznie, jak się zdziwi i to nic takiego.

Zmieniliśmy tez wczoraj mleko na bebilon ha bo miała ciągle problemy z kupka i do tego strasznie prezyla się i płakała przy jedzeniu. W nocy poszła kupka po trzech dniach, a teraz było drugie karmienie bez płaczu i mam nadzieję że tak zostanie. Do tego wypila teraz 100 ml w niecałe 15 minut a czasami Walczyłam z nią półtorej godziny. Zobaczymy jak będzie później. A waszym dzieciaczkom jak idzie picie z butelki? Ile czasu zajmuje im oproznienie butelki?

[JoyceSky]

Lexie, moja zawsze wypijala butle (105 ml) tak w 15 minut, ale odkiedy je z cycka butle dostaje tylko wieczorem (50ml bo rozpuszczam tam witaminy) i jej schodzi z 20 min bo sie jakos odzwyczaila ;-)

[lexie42]

A jakich butelek używasz? Bo ja mam z lovi i nie wiem czy mała za bardzo się nie męczy jedząc z nich.

[karoseria]

Moja normalnie ok 15 min. Czasem zaczyna wymyslac to i z pol godz :P my uzywamy butelek MAM

[cynamon_]

A moja nie potrafi pić z żadnej butelki, moja mama chce nas do kina wysłać jak będziemy w Polsce, zaoferowała ze zaopiekuje się naszą gwiazdą ale słabo to widzę, ona jak tylko poczuje silikon od razu dostaje szału ze zwykłym smokiek jest to samo.