Portale randkowe - wasze doświadczenia ze spotkaniami

[cosmetologin]

Założyłam sobie konto na portalu randkowym z nadzieją, że wreszcie kogoś poznam, a teraz boję się, że ktoś będzie chciał się ze mną umówić. Na razie wymieniłam kilka wiadomości z trzema chłopakami. Napiszcie czy korzystacie z takich portali, czy umówiłyście się już z kimś przez jakiś portal i czy byłyście rozczarowane tą osobą na żywo

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez cosmetologin

Założyłam sobie konto na portalu randkowym z nadzieją, że wreszcie kogoś poznam, a teraz boję się, że ktoś będzie chciał się ze mną umówić. Na razie wymieniłam kilka wiadomości z trzema chłopakami. Napiszcie czy korzystacie z takich portali, czy umówiłyście się już z kimś przez jakiś portal i czy byłyście rozczarowane tą osobą na żywo

Skorzystałam, umówiłam się z kilkoma facetami, za jednego z nich wyszłam za mąż

[zip sklad]

wyrwac meza na portalu czy czacie, to zadna sztuka. dla mnie odpada takie cos.

[moonshadow]

Ja też skorzystałam i poznałam mojego obecnego TŻ z którym jestem ponad 1,5 roku Moja przyjaciółka też ma męża poznanego przez internet.

Da się, tylko czasem trzeba poczekać i mieć trochę szczęścia.

[wskazówka]

Kiedyś na czacie poznałam swoich dwóch byłych facetów.
Natomiast jeśli chodzi o portale miałam konto na sympatii i tam poznałam chłopaka, który zaprosił mnie na wesele, potem jakis czas później ja innego zaprosiłam na wesele, a ok rok temu poznałam mojego obecnego faceta na tym portalu. Póki co mamy się dobrze

Jeśli chodzi o rozczarowania to owszem były - jak jeszcze byłam na etapie szukania kogoś na czacie, wtedy randki w ciemno (bez zdjęć) nie wychodziły na dobre Jednak zawsze rozmawialiśmy przed spotkaniem, że jak się spotkamy i nie będzie nic trybić, rozmowa nie będzie się kleić, to rozchodzimy się, żeby nie męczyć się w swoim towarzystwie

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez zip sklad

wyrwac meza na portalu czy czacie, to zadna sztuka. dla mnie odpada takie cos.

Wyrwać to można chwast na polu, a nie męża

[cosmetologin]

Moja znajoma poznała tam swojego obecnego chłopaka, chyba rok czasu są już razem i opowiadała jak jej dwie koleżanki też tam swoich poznały i dlatego ja się skusiłam i wykupiłam abonament na jednym z takich portali, ale jakoś czuje, że nic tego nie będzie jestem za mało pewna siebie na takie spotkania z kimś zupełnie obcym. Fajnie czytać wiadomości, w których Wizażanki piszą, że obecnego męża tam poznały czy chłopaka

[zip sklad]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;28770438]Wyrwać to można chwast na polu, a nie męża [/QUOTE]

jesli to na czacie czy ogolnie na necie typu portale randkowe, to bez roznicy, wiem jak to wyglada , na szczescie nie z autopsji, to zadna sztuka, dla mnie jest to dla tych, ktorzy nie potrafia nikogo poznac normalnie w realu z roznych wzgledow, np: wyglad, niesmialosc, brak pewnosci siebie itp.
akurat nie ma sie czym chwalic, ze sie poznalo meza na necie, to najgorsza forma.

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez zip sklad

jesli to na czacie czy ogolnie na necie typu portale randkowe, to bez roznicy, wiem jak to wyglada , na szczescie nie z autopsji

Jak nie z autopsji, to niewiele możesz wiedzieć

[BioIvO]

Ja mam takie doświadczenia, ze spotkałam sie z kilkanastoma chłopakami z portalu randkowego. W wiekszkosci byli to chłopcy, z którymi nigdy nie spotałałabym sie na żywo, bo to zupełnie inna bajka i takie rzeczy wychodzą dopiero gdy sie kogoś widzi twarzą w twarz.
2-3 było całkiem fajnych i mogłabym kontynuować znajomość ale nie wyszło bo były inne oczekiwania. Niestety natrafialam na chłopaków, którzy traktują takie portale typowo matrymonialnie- jedno spotkanie na żywo i na koniec pytanie- to będziemy za sobą czy nie Zbyt często trafialam na desperatów, którzy musza mieć dziewczynę bo inni koledzy maja, a oni biedne misie są sami...
Wole polegać na pierwszym wrażeniu i spotykać sie z ludźmi, których widzę i czuje. Gadka-szmatka przez internet jest ok, ale rzeczywistość może być baaardzo nudna...

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez BioIvO

Zbyt często trafialam na desperatów, którzy musza mieć dziewczynę bo inni koledzy maja, a oni biedne misie są sami...

A to prawda, desperatów jest sporo, niestety.

[plywok]

Napisane przez zip sklad

jesli to na czacie czy ogolnie na necie typu portale randkowe, to bez roznicy, wiem jak to wyglada , na szczescie nie z autopsji, to zadna sztuka, dla mnie jest to dla tych, ktorzy nie potrafia nikogo poznac normalnie w realu z roznych wzgledow, np: wyglad, niesmialosc, brak pewnosci siebie itp.
akurat nie ma sie czym chwalic, ze sie poznalo meza na necie, to najgorsza forma.

czemu tak sądzisz?
to jak ktoś ma tą nieśmiałość to lepiej niech siedzi w domu i nie wchodzi na tego czata?


jak dla mnie każda forma jest dobra. no ale może męża powinno się poznać w pracy? bo jak poznam go w sklepie to pewnie też wstyd.

[jyyli]

Aj tam, "wstyd to kraść i cudze dzieci bawić", jak to moja babcia mówiła Nieważne, gdzie się kogoś spotka, ważne, że się kocha i pasuje do siebie.

Ja poznałam jednego gościa przez MMO, więc nawet grając nie miałam na celu nikogo "wyrywać" Nie wyszło nam,ale absolutnie nie dlatego, że poznaliśmy się przez neta.

[Suvia]

Napisane przez zip sklad

jesli to na czacie czy ogolnie na necie typu portale randkowe, to bez roznicy, wiem jak to wyglada , na szczescie nie z autopsji, to zadna sztuka, dla mnie jest to dla tych, ktorzy nie potrafia nikogo poznac normalnie w realu z roznych wzgledow, np: wyglad, niesmialosc, brak pewnosci siebie itp.
akurat nie ma sie czym chwalic, ze sie poznalo meza na necie, to najgorsza forma.

A jesteś świadoma tego, że później to oni nie biorą ślubu przez internet?

Co za różnica gdzie kto kogo poznał, jak w końcu i tak te dwie osoby muszą spędzić ze sobą "trochę" czasu zanim się zdecydują na coś więcej.

[kasiencja]

Napisane przez Suvia

A jesteś świadoma tego, że później to oni nie biorą ślubu przez internet?

Co za różnica gdzie kto kogo poznał, jak w końcu i tak te dwie osoby muszą spędzić ze sobą "trochę" czasu zanim się zdecydują na coś więcej.

dokładnie. żaden wstyd. swojego obecnego faceta też poznałam przez internet, ale nie przez portale randkowe, tylko cos w rodzaju forum muzycznego

[Malla]

Bylam tylko na jednym spotkaniu z portalu randkowego, ktore zaowocowalo kilkumiesiecznym zwiazkiem, jakiego zadne z nas sie nie spodziewalo

Zalozylam konto, zeby sie umowic na najzwyklejsza randke z kims spoza kregu znajomych, a przeciez na ulicy nie bede gosci zaczepiac Szczerze, to juz by mi sie w to nie chcialo bawic - te kulturalne rozmowki, podchody... to nie dla mnie.

Napisane przez zip sklad

jesli to na czacie czy ogolnie na necie typu portale randkowe, to bez roznicy, wiem jak to wyglada , na szczescie nie z autopsji, to zadna sztuka, dla mnie jest to dla tych, ktorzy nie potrafia nikogo poznac normalnie w realu z roznych wzgledow, np: wyglad, niesmialosc, brak pewnosci siebie itp.
akurat nie ma sie czym chwalic, ze sie poznalo meza na necie, to najgorsza forma.

Ach, te ciasne poglady... Mamy teraz takie czasy, ze ludzie nawiazuja znajomosci w internecie, to nic strasznego Kiedys poznawali sie na potancowkach albo na wiecach a teraz doszedl do tego kanal internetowy. Widac, ze nie wiesz zupelnie, o co w tym chodzi, skoro piszesz o "wyrywaniu meza". Przeciez to wszystko jedno, gdzie sie ludzie poznaja. Wybacz, ale usmialam sie do lez z Twoich wypowiedzi w tym watku - pomine, ze nie wiem, po co sie tu udzielasz, skoro autorka prosi o opinie osoby, ktore korzystaly z portali randkowych, a nie te, ktore sie ich brzydza i nic nie wnosza do tematu.

[cucumber]

ja swojego obecnego TŻ poznalam na sympati,
byl pierwszym do ktorego pościłam oczko

i to on odpisal , zaczelisy duzo rozmawiac , nieraz do poznyh godzin nocnych , nawet do 5 rano , spotkalismy sie po miesiacu chodz on juz chcial wczesniej , ale ja zwlekalam a teraz jestesmy razem , ostatnio minal rok od pierwszego spotkania

[zip sklad]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;28771524]Jak nie z autopsji, to niewiele możesz wiedzieć [/QUOTE]

moge, bo znajome sie spotykaly i to byly same nuiewypaly, fotki wsylali kogos innego, a w realu przyszedl granat, jak mu mowily, ze wyglada jak pasztet,to wyzywali i jeszcze przesladowali, po paru randkach im sie odechcialo ,poza tym robilam badania do doktoratu.

---------- Dopisano o 06:52 ---------- Poprzedni post napisano o 06:51 ----------

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;28771926]A to prawda, desperatów jest sporo, niestety.[/QUOTE]

taki portale randkowe czy czaty ogolnie sa dla takich osob, ktorzy nie sa w stanie nikogo fajnego i normalnego w realu poznac. plywok dla mnie kazda forma dobra, obojetnie czy pub, sklep, czy silownia itd., ale nie net, z neta mozna sie ew. kolegowac i tyle. moze tak pisze, bo nigdy nie mialam problemow z ponawaniem kogos na zywo. Suvia takie szukanie meza/partnera w necie, to droga na skroty i pojscie na latwizne jak pisze Malla. sama mam kolegow z neta, ale bym sie nie zwiazala.

[kobietasukcesu]

Napisane przez zip sklad

wyrwac meza na portalu czy czacie, to zadna sztuka. dla mnie odpada takie cos.

właśnie szztuka, bo większość chyba przygód szuka

---------- Dopisano o 07:05 ---------- Poprzedni post napisano o 07:00 ----------

Napisane przez zip sklad

moge, bo znajome sie spotykaly i to byly same nuiewypaly, fotki wsylali kogos innego, a w realu przyszedl granat, jak mu mowily, ze wyglada jak pasztet,to wyzywali i jeszcze przesladowali, po paru randkach im sie odechcialo ,poza tym robilam badania do doktoratu.

To, że Twoje koleżanki miały pecha to nie znaczy, że każdy ma

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez Malla

Mamy teraz takie czasy, ze ludzie nawiazuja znajomosci w internecie, to nic strasznego Kiedys poznawali sie na potancowkach albo na wiecach a teraz doszedl do tego kanal internetowy.

Kiedyś jeszcze istniały swatki A potem biura matrymonialne. Tak czy siak, ludzie zawsze szukali różnych sposobów na poznanie partnera.

Napisane przez zip sklad

moge, bo znajome sie spotykaly i to byly same nuiewypaly, fotki wsylali kogos innego, a w realu przyszedl granat, jak mu mowily, ze wyglada jak pasztet,to wyzywali i jeszcze przesladowali, po paru randkach im sie odechcialo ,poza tym robilam badania do doktoratu.

Masz bardzo kulturalne znajome Jakby mi ktoś powiedział, że wyglądam jak pasztet, też bym się wkurzyła.

Napisane przez zip sklad

taki portale randkowe czy czaty ogolnie sa dla takich osob, ktorzy nie sa w stanie nikogo fajnego i normalnego w realu poznac.

Internet daje szansę poznać kogoś spoza swojej miejscowości, swojego kręgu znajomych, środowiska itd. Nikt nie zakłada konta na portalu randkowym z myślą o tym, żeby, jak to określiłaś, "wyrwać męża", tylko po prostu kogoś nowego poznać. A że przy okazji wiele osób znajduje drugą połówkę - to tym lepiej

[Kolor Bzu]

Ja na portalu randkowym poznałam swojego obecnego TŻ-a

[Anethka]

Napisane przez zip sklad

jak mu mowily, ze wyglada jak pasztet

Jakim chamem trzeba być, bo coś takiego powiedzieć? Współczuję tym facetom.

Każde miejsce na poznanie kogoś nowego jest dobre. Niektórym chyba wydaje się, że internet to dzieło szatana, a po drugiej stronie zawsze siedzi jakiś 50-letni psychopata.

[Kloe]

Moja siostra poznała swojego obecnego chłopaka na sympatii, są ze sobą już jakiś czas i dobrze im razem sama zarejestrowałam się tam kiedyś, ale nie nawiązywałam znajomości z nikim, teraz nie mam takiej potrzeby .

[Suvia]

Napisane przez zip sklad

Suvia takie szukanie meza/partnera w necie, to droga na skroty i pojscie na latwizne jak pisze Malla. sama mam kolegow z neta, ale bym sie nie zwiazala.

A ja dalej nie rozumiem co to za wielka różnica pomiędzy:

-spotkałam mężczyznę w szkole/pubie/na ulicy, zakochaliśmy się w sobie, spędziliśmy mnóstwo czasu, żeby się poznać i wzajemnie sobie zaufać, a teraz bierzemy ślub,

a:

-poznałam mężczyznę na portalu randkowym, zakochaliśmy się w sobie, spędziliśmy mnóstwo czasu, żeby się poznać i wzajemnie sobie zaufać, a teraz bierzemy ślub.

[BioIvO]

Bez przesady, na portalach randowych siedzą tacy sami faceci, którzy chodzą po ulicach. Zakładam, ze skoro ja, normalna, fajna dziewczyna mogę sobie założyć konto na portalu randkowym to znaczy, ze jakiś zwykły chłopak może sobie tez takie konto założyć, chociażby z ciekawości czy z nudów.
To tak jakby powiedzieć, ze każdy facet spotkany w dyskotece to myśli tylko o zaliczaniu panienek, bo przecież do dyskoteki może wejść każdy.

[Liptonka]

Napisane przez Suvia

A ja dalej nie rozumiem co to za wielka różnica pomiędzy:

-spotkałam mężczyznę w szkole/pubie/na ulicy, zakochaliśmy się w sobie, spędziliśmy mnóstwo czasu, żeby się poznać i wzajemnie sobie zaufać, a teraz bierzemy ślub,

a:

-poznałam mężczyznę na portalu randkowym, zakochaliśmy się w sobie, spędziliśmy mnóstwo czasu, żeby się poznać i wzajemnie sobie zaufać, a teraz bierzemy ślub.

Różnicy w poznaniu się i później byciu szcześliwym to nie ma
ale jak poznajesz kogoś w szkole/na ulicy to nie szukasz tak jakby, idzisz po prostu i to jest miłą niespodzianką

portal randkowy zakładasz go z kolei na to by kogoś poznać, z kimś się zaprzyjaźnić itd

[Talantea]

Napisane przez cosmetologin

Założyłam sobie konto na portalu randkowym z nadzieją, że wreszcie kogoś poznam, a teraz boję się, że ktoś będzie chciał się ze mną umówić. Na razie wymieniłam kilka wiadomości z trzema chłopakami. Napiszcie czy korzystacie z takich portali, czy umówiłyście się już z kimś przez jakiś portal i czy byłyście rozczarowane tą osobą na żywo

Bywało róznie, spotkałam się w sumie z trzema osobami poznanymi w necie, najlepiej bardzo duzo pisac z osobami z ktorymi chcemy sie spotkac, komunikacja to klucz do sukcesu
Teraz mam TZ, którego poznałam przez portal randkowy i swietnie nam sie zyje (powiedziałabym, że jest na prawdę idealny dla mnie), wczesniej przezylam dwa rozczarowania, jeden chcial tylko łózka chociaz wydawał się konkretnym gościem (przez komunikator), a drugi był jakiś zakompleksiony nieco i mimo, że chciałby ze mną być, nie mogłam go rozgryżć i zrezygnowałam O.o'

[Suvia]

Napisane przez Liptonka

Różnicy w poznaniu się i później byciu szcześliwym to nie ma
ale jak poznajesz kogoś w szkole/na ulicy to nie szukasz tak jakby, idzisz po prostu i to jest miłą niespodzianką

portal randkowy zakładasz go z kolei na to by kogoś poznać, z kimś się zaprzyjaźnić itd

no to ja wiem, ja się tu próbuję dowiedzieć dlaczego taka miłość z portalu randkowego jest "be" ( jak sugeruje zip sklad).

[wesna]

Napisane przez Suvia

no to ja wiem, ja się tu próbuję dowiedzieć dlaczego taka miłość z portalu randkowego jest "be" ( jak sugeruje zip sklad).

Bo takie właśnie jest myślenie w naszym społeczeństwie. Założyłam kiedyś nawet na ten temat wątek i spora część wizażanek przyznała, że to obciach poznać partnera przez internet. Ja osobiście uważam, że takiego rodzaju myślenie to ignorancja, zaścianek i brak tolerancji. Bo cóż jest gorszego w poznawaniu partnera w ten sposób? Dla mnie o wiele większym obciachem jest wicie się w skąpych ciuszkach na dyskotece tylko po to żeby zarwać jakiegoś mięśniaka przy barze.

Tak samo jak w realu, w internecie również są osoby, które szukają znajomości na jedno spotkanie (żeby sobie "zaliczyć"), ale są tam też osoby, które szukają po prostu drugiej połówki, bo w życiu nie mają czasu/ochoty/śmiałości/okoliczności do poznania partnera. Spędziłam trochę czasu na portalach randkowych i śmiało moge sie wypowiedziec, że poznalam ogromny przekrój mężczyzn; od obleśnych typów nieznających ortografii, poprzez wrażliwych filozofów, przeciętnych studentów i dyrektorów regionalnych dużych firm - więc jeżeli ktoś twierdzi że na takich portalach znajdują się tylko obślinieni zboczeńcy, to albo ma strasznego pecha, albo spędził tam za mało czasu, żeby wyrobić sobie własne zdanie.

[nellady]

Napisane przez zip sklad

---------- Dopisano o 06:52 ---------- Poprzedni post napisano o 06:51 ----------



taki portale randkowe czy czaty ogolnie sa dla takich osob, ktorzy nie sa w stanie nikogo fajnego i normalnego w realu poznac. plywok dla mnie kazda forma dobra, obojetnie czy pub, sklep, czy silownia itd., ale nie net, z neta mozna sie ew. kolegowac i tyle. moze tak pisze, bo nigdy nie mialam problemow z ponawaniem kogos na zywo. Suvia takie szukanie meza/partnera w necie, to droga na skroty i pojscie na latwizne jak pisze Malla. sama mam kolegow z neta, ale bym sie nie zwiazala.

Ja jakoś na brak znajomym nie narzekam, nie uważam, że nie potrafię poznać nikogo fajnego w realu. Spotykałam się z kilkoma chłopakami z neta, z jednym się związałam. Nie uważam, że jest w tym coś dziwnego. Poznaje chłopaków i w pubach, klubach i różnych miejscach, ale jak się zastanowię to właśnie internetowe znajomości przetrwały u mnie najdłużej. Nie mówię tu tylko o chłopakach, z dziewczynami też się zaprzyjaźniłam. Każdy sposób jest dobry, chyba ważne jaki ktoś jest, a nie gdzie się go poznało Dzisiaj praktycznie każdy korzysta z internetu i można poznać kogoś całkiem fajnego.
A myślenie: sama mam kolegów z neta, ale bym się nie związała jest okropnie zaściankowe. To co rozmawiać z nimi rozmawiasz, a związać się już nie zwiążesz bo z neta Bezsens. Nie zdziwiłabym się, gdybyś się w którymś np zauroczyła-serce nie sługa