Śpiewanie Panny Młodej na wlasnym ślubie

[Syllova]

Cześć!
Co dziewczyny myślicie o śpiewaniu przez PM na własnym ślubie? Nie ukrywam, że od dawna pragnęłam usłyszeć pieśń 'Unoszę wzrok' na ceremonii zaślubin. Ostatnio moja rodzina stwierdziła, że w zasadzie sama mogłabym coś takiego wykonać. Co prawda nigdy nie uczyłam się profesjonalnego śpiewu, ale też kilkakrotnie śpiewałam Ave Maria na ślubach.
W Internecie znalazłam kilka filmów z uroczystości, na których śpiewała PM, jednak wiem, ze bardzo łatwo jest przekroczyć granicę dobrego smaku. Z pewnością nie chciałabym, aby mój ślub zamienił się w szopkę.

Ponadto chciałabym, aby mój brat przeczytał czytanie, a przyjaciółka ze studiów - modlitwę wiernych. Sama jestem wieloletnim lektorem i planuje własnoręcznie napisać tekst MW.

Co o tym myślicie? Czy nie za dużo kombinowania?

Jeśli uda mi się nagrać i wrzucić do Internetu moja wersję pieśni, chętnie dodam tutaj link, żebyście ocenily, czy bym się nie osmieszyla.

[Stokrotek90]

Ja co prawda nie planuję śpiewać na własnym ślubie, ale też będzie to mocno osobista msza - psalm zaśpiewa koleżanka, czytania wybieramy sami i przeczyta je nasz przyjaciel. Przysięgę powiemy sami, bez powtarzania za księdzem, MW też napiszemy sami. Na śpiew na własnym ślubie NIE zdecydowałabym się, bo: wolę siedzieć koło przyszłego męża, mogłyby zjeść mnie nerwy (nigdy nie brałam ślubu, skąd mam wiedzieć czy będę spokojna, czy zestresowana?), mam osobę, która wykona mi te pieśni, które sobie wybraliśmy

Jeśli jednak jesteś pewna, że dasz radę i chcesz zaśpiewać na własnym ślubie, to dlaczego nie? To TWÓJ ślub... czemu się martwisz, że czegoś będzie za dużo? Dopóki z mszy nie robisz cyrku jest ok Przesadą byłyby małpy na sznurku i owczarki niosące obrączki (słyszałam o takich pomysłach).

[joaaa83]

Myślę, że śpiewanie przez Panną Młodą na własnym ślubie to kiepski pomysł. Będziesz musiała zostawić Pana Młodego przed ołtarzem, ustawić się w innym miejscu. Uważam, że przez cały czas Młodzi powinni być razem i organizacyjnie to dobrze nie wyjdzie. Lepiej kogoś poprosić o wykonaniu utworu.

[Terha]

Ja wielokrotnie śpiewałam na ślubach innych, ale na własnym nie było o tym mowy. Wszyscy ciągle się pytali, kto będzie u mnie śpiewał. A ja odpowiadałam, że na pewno nie ja . Byłam na jednym ślubie na którym śpiewała PM i nie wyszło to dobrze (słuchając uchem profesjonalisty). Oczywiście jeśli się czujesz na siłach to nie widzę żadnego problemu. Ale weź pod uwagę, że emocje tego dnia mogą być różne i że ostatecznie możesz nie być zadowolona ze swojego występu. Ja podchodzę do swoich występów profesjonalnie i dlatego nie chciałam sobie w tym ważnym dla mnie dniu dodatkowo zaprzątać tym głowy. Ja długo zastanawiałam się jak rozwiązać sprawę oprawy muzycznej ślubu, bo nie chciałam, żeby mi ktoś obcy fałszował nad uchem. Więc tak jak Ty zaplanowałam osobistą mszę i poprosiłam o zaśpiewanie kilka osób z rodziny. Nie byli to zawodowi muzycy, więc nie wyszło im to idealnie, ale to nie miało kompletnie znaczenia, bo liczył się osobisty charakter uroczystości.
Podsumowując: jeśli masz ochotę zaśpiewać to na pewno nie będzie to przesadą. Inni niech myślą sobie co chcą. To Wasza uroczystość i to Wy macie być zadowoleni.

[goochana]

jestem tego samego zdania. pomysł fajny, ale jak włączy się stres? zostawisz przyszłego męża?

[anxann]

Jeżeli czujesz się na siłach, to super pomysł na wesele Będzie juz po ceremonii i mniejsza spina. No i nie zostawisz wtedy męża samego przed ołtarzem
btw, You raise me up to nie jest pieśń liturgiczna -> powinna być wykonywana poza liturgią...

[muzastudio]

Czasem zdarza się, że Panny Młode śpiewają na weselu. Z zespołem, albo z podkładem. Jest to bardzo fajne. Osobiście przygotowywałam kilka takich dziewczyn (jestem trenerem wokalnym), które robiły niespodziankę mężowi i gościom.

Jeśli nie macie budżetu na lekcje z nauczycielem to polecam do własnego przetestowania ćwiczenia oddechowe. Niektórym osobom lepiej się po tym śpiewa, a niektórym nie. xxx

[annagolab1990]

Najlepszą rozgrzewką jest wypicie kilku głębszych:P