Lordi - Strona 9 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Kultura(lnie)

Notka

Kultura(lnie) Kultura(lnie) to forum dla osób, które interesują się kulturą, sztuką, filmem, literaturą, polityką itd. Zapraszamy do dyskusji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2006-07-27, 10:11   #241
Rock_Fanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 413
GG do Rock_Fanka
Dot.: Lordi

Fińskie mumie niemiłosiernie kaleczą angielską wymowę, ale są bardzo sympatyczne. Z gitarzystą Lordi rozmawiałem o zwycięstwie na Konkursie Piosenki Eurowizji, o nowej płycie The Arockalypse, o niezwykłych kostiumach, horrorach i o śmierci.

Na wstępie przyjmij gratulacje po zwycięstwie Lordi na majowym Konkursie Piosenki Eurowizji w Atenach...

Bardzo dziękuję. Polska była jednym z krajów, które przyznały nam maksymalną ilość punktów. To wspaniałe! Wielkie, wielkie dzięki!

Jak skomentujesz fakt, że rockowy zespół zwyciężył w konkursie kojarzonym z muzyką pop, w dodatku z największą w historii tego konkursu przewagą nad wykonawcą, który zajął drugie miejsce?

Dla wielu był to pewnie ciężki szok! (śmiech) Jednak bardzo mi się taki stan rzeczy podoba. Ludzie są już chyba zmęczeni kiepskim popem czy też jednostajnością i przewidywalnością muzyki tanecznej – to powoduje, że otwierają się na te rodzaje muzyki, które wcześniej omijali. I to jest świetne, obserwuję to zjawisko już przez jakiś czas, a ten konkurs ujawnił je w całej okazałości.

Piosenka, z którą odnieśliście sukces, "Hard Rock Hallelujah", jest typowa dla was, bardzo melodyjna. Dla mnie sukcesy Lordi oznaczają też, że publiczność bardziej ceni w muzyce dobre melodie i poczucie humoru niż agresję i przesadną powagę, patos.

Tak, bezsprzecznie. Trudno zanucić jakieś "aaaaarghrghrrh!"czy inne tam charkotanie. Z kolei jeśli wymyślisz dobrą melodię, możesz ją zagrać na tysiąc sposobów – w tym cała jej siła. Dlatego komponując najpierw wymyślamy linie melodyczne, a dopiero potem – gitarowe riffy i wszelkie inne dodatki. Dlaczego mielibyśmy uciekać od schematu: "dobre canto i chwytliwy refren", skoro jest najlepszy na świecie? A z tą przesadną powagą... Moim zdaniem rock’n’roll ma być przede wszystkim dobrą zabawą.

Moim ulubionym numerem na "The Arockalypse" jest "Night Of The Loving Dead", nawiązujący do klasycznego horroru... Zawsze bardzo mi się podobały również wasze nawiązania do muzyki z filmów grozy, na przykład w partiach klawiszy.

Cieszę się, że to zauważyłeś. Rzeczywiście muzyka z horrorów jest dla nas niezwykle inspirująca – szczególnie atmosferyczna, działająca na wyobraźnię. Staramy się łączyć takie elementy z typowym rockowym graniem. Zaś "Noc żywych trupów" George’a A Romero to jeden z naszych ulubionych filmów. Tylko tytuł nieco przekręciliśmy, żeby było śmieszniej...


Nie mogę nie zadać pytania o wasze słynne kostiumy. Jak dużo czasu spędzacie w garderobie przed występem, by je założyć?
.onet-ad-main2-box { display: none }

Nasz wokalista, Mr. Lordi, potrzebuje na to około trzech godzin, z czego dwie zajmuje mu "zrobienie" samej twarzy. Dlatego też próba dźwięku przed koncertem odbywa się najczęściej bez jego udziału (śmiech). Założenie mojego kostiumu wymaga około godziny. Ale nasz perkusista, Kita, potrafi się przyodziać zaledwie w pół godzinki – jak on to robi, skubaniec?! Nie zapominaj, że po koncercie trzeba to wszystko z siebie zdjąć, a na to potrzeba prawie drugie tyle czasu. Nasz dzienny rozkład zajęć jest bardzo powiązany z kostiumami. Ale nigdy ich się nie pozbędziemy, bo od samego początku taki był pomysł na zespół Lordi.

Wygodą jest na pewno to, że poza sceną zachowujecie anonimowość...

Oczywiście. Mogę wyjść do sklepu po mleko i nikt mnie nie rozpozna. Prywatne życie jest bardzo ważne, właściwe oddzielenie go od życia zawodowego również zawdzięczamy kostiumom.

Dlaczego przebierasz się właśnie za mumię?

Od dzieciństwa interesuję się Egiptem, dużo czytałem na ten temat. I pewnej nocy – głupio to zabrzmi, ale to prawda – a więc pewnej nocy wyobraziłem sobie mumię, która zasuwa na gitarze. Pomyślałem: odlot! Nie wiem już dziś, czy mi się to przyśniło, czy takiego olśnienia doznałem w chwili przebudzenia (śmiech)...

Występujesz w Lordi już dziesięć lat. Które wydarzenia z kariery zespołu były dla ciebie najbardziej ekscytujące?

Podpisanie umowy gwarantującej nagranie pierwszej płyty – to jest jedyne i niepowtarzalne uczucie... Poza tym pierwszy koncert – bo nie dość, że denerwowałem się, jak ludzie nas przyjmą i jak zabrzmimy na scenie, to jeszcze martwiłem się, czy mój kostium się nie rozleci. Nagrywanie drugiej płyty – "The Monsterical Dream". No i teraz – zwycięstwo na Eurowizji. Tych chwil nie zapomnę do końca życia.

Tekst w całości ukazał się w numerze "Teraz Rocka" z lipca 2006 (41)
__________________
I’m gonna live my life
I can’t ever run and hide
I won’t compromise
Cos I’m living now
I’m gonna close my eyes
I can’t watch the time go by
I won’t keep it inside
Just freak out and let it go

Rock_Fanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Kultura(lnie)


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:46.