Dlaczego nie zdałyście? :(

[MakeMeSmile]

Dziękuję, niestety nie pomogło. Wymuszenie pierwszeństwa podczas zawracania. :/

[kar0link4]

MakeMeSmile ----> Przykro mi, szkoda Zapisałaś sie już na kolejny egzamin? Wiesz, w końcu do trzech razy sztuka

Ja swój pierwszy raz też oblałam Ale na miasto wyjechałam I nie chcę na nic zganiać, ani się tłumaczyć, ale gdyby nie deszcz, to niewiadomo co i jak by było dalej... Wycieraczki miałam włączone na za małych obrotach... I przez to nie zdałam, bo za późno zauważyłam znak nakazu jazdy w prawo Za późno się zorientowałam i skręciłam zbyt gwałtownie, NIBY najechałam na krawężnik i jak to powiedział egzaminator nie spowodowałam zagrożenia, ale było to na granicy ryzyka Jestem na siebie zła, bo gdybym włączyła sobie te wycieraczki na większe obroty, to nie miałabym całej zapadanej szyby i z pewnością zauważyłabym w porę ten znak
No ale mówi sie trudno i żyje się dalej... Kolejny egzamin za tydzień, też w piątek o 11:15.

[kar0link4]

Nie zdałam też swojego drugiego podejścia Tym razem na łuku Tak mi się noga trzęsła, że masakra. Miałam dwie próby i w oby dwóch najechałam na linie

[oneofakind]

Pierwszy egzamin: górka
Drugi egzamin: miasto, nie przepuściłam na skrzyżowaniu równorzędnym
Trzeci egzamin: luk

także wszystko po kolei 4 zdany

[nancy822]

Pierwszy oblałam przy omijaniu zaparkowanych samochodów na jednokierunkowej- prawie dotknęłam lusterkiem lusterka :/

[jomic]

1. Skrzyżowanie z sygnalizacją, skręcam w lewo, mam zielone, wjechałam za sygnalizator, chciałam zjechać ze skrzyżowania i ... okazało się, że przede mną jest jeszcze wiszący sygnalizator, a na nim czerwone już światło (nie widziałam go) - to była 40 minuta
2. zgasł mi na wzniesieniu
3. przejechałam śpiewająco

[kar0link4]

Podejście nr 3- łuk Dotknięcie przedniego pachołka.

[Niecodzienna]

To ja też się pochwalę, bo dzisiaj miałam egzamin i z własnej głupoty nie zdałam. Jeździłam 50 minut. Wjeżdżałam do ośrodka i z nerwów wjechałam nie do tego wjazdu, co trzeba (nie pod prąd, ale wjazd był dla jadących z naprzeciwka- miałam podwójną ciągłą -tak jest napisane na kartce, ja osobiście nie widziałam żadnych linii ). To był mój 2 błąd podczas skręcania w lewo

[JuicyBlack]

za pierwszym razem nie zdalam bo podobno wymusilam pierwszenstwo a bylo to tak: dawno dawno temu (2,5 roku) za gorami za lasami stalam sobie na powiedzmy skrzyzowaniu i chcialam pojechac w lewo, z lewej nie jechalo nic, natomiast z prawej na prawym pasie jechal jakis koles w audi byl na prawde daleko a ze ja mialam lewy pas wolny i stalam juz z 5 min egzaminator powiedzial: no niech pani jedzie, kiedy ruszylam facet z audi w ostatnim momencie skrecil na lewy pas i prawie by we mnie walnal a ze jechal z 90 km/h to nie byloby fajnie. za rogiem uslyszalam, ze wymusilam pierwszenstwo, wrocilam do domu i powiedzialam co sie stalo tym bardziej, ze on kazal mi jechac a ja nie widzialam powodow aby stac skoro facet jechal prawym pasem a ja chcialam na lewy, ojciec zadzwonil, ze chce obejrzec kasete, kazali mu przyjsc w czwartek, potem zadzwonili, ze jednak w nastepna srode i co najlepsze, na kasecie nie bylo slow egzaminatora: no niech pani jedzie... za drugim razem zdalam bezproblemow

[Caramella]

Napisane przez Niecodzienna

To ja też się pochwalę, bo dzisiaj miałam egzamin i z własnej głupoty nie zdałam. Jeździłam 50 minut. Wjeżdżałam do ośrodka i z nerwów wjechałam nie do tego wjazdu, co trzeba (nie pod prąd, ale wjazd był dla jadących z naprzeciwka- miałam podwójną ciągłą -tak jest napisane na kartce, ja osobiście nie widziałam żadnych linii ). To był mój 2 błąd podczas skręcania w lewo

czyzby jastrzebie??

[Beatagr3]

Ja nie zdałam za pierwszym razem bo wymusiłam pierwszeństwo. Zawracałam na bramie i miałam już wyjeżdżać, więc rozglądam się czy nic nie jedzie i nie jechało. No to puszczam sprzęgło, wciskam gaz powoli i nagle zza zakrętu wyskakuje mi samochód nauki jazdy, nawet nie zdążyłam zdjąć nogi z gazu i nacisnąć na hamulec kiedy egzaminator nacisnął na swój i egzamin przerwano.
Ale za drugim razem się udało

[kitkulka]

za pierwszym podejściem oblałam na łuku, zgasł mi i oblałam za "brak płynnej jazdy"

a za drugim razem już zdałam i prawko mam już od 3 lat

[kasiunia12]

Pierwszy egzamin: brak świateł
Drugi egzamin: plac
Trzeci egzamin: nie wykonanie polecenia
Czwarty egzamin: złe zachowanie na przejściu dla pieszych
Piąty egzamin zdany

[alexandrika]

1 oblałam na placu,
2 nie zaparkowalam w ciasne miejsce które mi egzaminator wyznaczył,
3 wymuszenie pierszenstwa,
4 zdany

[wilczus]

nr 1 - non stop mi gasł - nie mogłam ruszyć ze świateł :/

[gamelka15]

Pierwszy: wymuszenie pierwszeństwa (raczej moja ślepota)
następny termin już wyznaczony

[Eroll]

1. Przed pierwszym podejściem szacowałam sobie na czym ewentualnie mogę egzamin oblać i jakoś nigdy nie pomyślałam, że mogę zrobić taki błąd. Uderzyłam w mieście swoim lusterkiem w lusterko innego samochodu.

2. Drugie podejście i drugi błąd, który nie da się niczym wytłumaczyć. Aż mi wstyd za to. W 45 minucie na skrzyżowaniu przed ośrodkiem postanowiłam jechać sobie pod prąd.

[arisa]

1. nie upewnienie się na placu o możliwości jazdy
2. parkowanie równoległe
3. nie zatrzymanie się przed strzałką warunkową
4. wymuszenie (choć wg mnie nie było)

[Kaktus17cm]

Pierwszy - nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu tramwajowi (podczas zawracania). Za drugim już zdałam. :P

[Naina22]

Pierwszy mój egzamin trwał krótko, 20 min - wymuszenie pierwszeństwa przy zmianie pasa ruchu
Drugi trwał 50 min, ale wynik pozytywny Ale podczas niego egzaminator także robił mi uwagi (ciężko było je słuchać i skupiać się na drodze) np. mała dynamika jazdy (droga max.70km/h ja jechałam 55)

Ale pamiętajcie dziewczyny że przy małych błędach egzamin będzie niezdany dopiero wtedy gdy drugi raz popełnicie ten sam łąd

[Sif]

Napisane przez Sif

No to może teraz ja...
1 raz - łuk
2 raz - łuk
3 raz - łuk

Ja to chyba jakimś debilem jestem że za każdym razem odpadam przez ten łuk... Tym bardziej że normalnie jak ćwiczę to zawsze mi wychodzi Teraz żeby się zapisać na 4-te podejście muszę zdobyć zaświadczenie o jazdach doszkalających i jeszcze raz zdać teorię, bo już pół roku minęło...

Podłamał mnie mocno ten 3-ci raz na łuku, co za porażka żeby nawet na miasto nie wyjechać tylko ciągle na tym łuku kończyć

Zapomniałam zupełnie o tym wątku, więc teraz dopiszę resztę historii
4 raz - znowu łuk!!!!!!
5 raz - wg egzaminatora prawie zawadziłam swoim lusterkiem o lusterko zaparkowanego samochodu
6 raz - zdany (w lutym), uffff.....

[Iw76]

Napisane przez Sif

Zapomniałam zupełnie o tym wątku, więc teraz dopiszę resztę historii
4 raz - znowu łuk!!!!!!
5 raz - wg egzaminatora prawie zawadziłam swoim lusterkiem o lusterko zaparkowanego samochodu
6 raz - zdany (w lutym), uffff.....

Czyli, że jest szansa, że mi też kiedyś się uda! Gratuluję!
U mnie
1 raz - miasto-piesi na jezdni
2 raz - łuk
3 raz - wymuszenie pierwszeństwa przez własną głupotę
dalej w trakcie
mam nadzieję, że kiedyś też powiem Ufffffffffffffffffff!!!:h ahaha:

[betinka75]

1 -łuk
2-łuk
3-dotknięcie lusterkiem lusterka innego samochodu
4- ( najbliżej szczęsliwego końca ) za bliska odległośc koło innego samochodu-oczywiście wg E ha ha
ja tez mam nadzieje ,że kiedys usłysze POZYTYWNY

[semantique]

Będę oryginalna:

1. Łuk

2 na szczęście zdany

[quessta]

1.skręt w lewo z prawego pasa na jednokierunkowej
2.łuk
3.w końcu zdany