Reklamacja w Carry - częściowa?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nie mogę znaleźć na to pytanie nigdzie odpowiedzi, a może ktoś się z takim postępowaniem spotkał.
Oddałam do Carry kurtkę - po 3 miesiącach od zakupu puściły szwy na rękawie, tkanina zaczęła się rozłazić - nie było to uszkodzenie mechaniczne, ot, wada towaru. Dzisiaj dowiaduję się, że - zwrócą mi za nią 80zł, w ramach których sama mam sobie szukać punktu naprawczego.

Czy to legalne? Co potem w sytuacji, gdy w innym lub tym samym miejscu znów pojawi się problem - wszak tam nie tylko szew puścił, ale też zaczął pruć się materiał.

[neusia83]

A o co wnosiłaś oddając ją do reklamacji?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

O wymianę lub naprawdę. Oni mi proponują, że dadzą część pieniędzy, bym sama sobie naprawiała.

[eibhlin87]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;54410001]Nie mogę znaleźć na to pytanie nigdzie odpowiedzi, a może ktoś się z takim postępowaniem spotkał.
Oddałam do Carry kurtkę - po 3 miesiącach od zakupu puściły szwy na rękawie, tkanina zaczęła się rozłazić - nie było to uszkodzenie mechaniczne, ot, wada towaru. Dzisiaj dowiaduję się, że - zwrócą mi za nią 80zł, w ramach których sama mam sobie szukać punktu naprawczego.

Czy to legalne? Co potem w sytuacji, gdy w innym lub tym samym miejscu znów pojawi się problem - wszak tam nie tylko szew puścił, ale też zaczął pruć się materiał.[/QUOTE]

Uważam, że powinni naprawić w ramach reklamacji, nigdy nie spotkałam się, żeby sklep dał kasę i kazał sobie samemu naprawić? Czego dokładnie żądałaś? Naprawy/wymiany na nowy/zwrot za całą kurtkę?

[neusia83]

A cała kurtka ile kosztowała? Tez nie spotkałam sie z taką sytuacją. Ale musisz się na nią zgadzać skoro twoje żądania były inne. Częściowe zwrot jest możliwy jeżeli się zgodzisz ale wrazie kolejnej wady znowu możesz reklamować wiec spoko. Pytanie czy te 80zł cię satysfakcjonuje i jak to sie ma do ogólnej kwoty jaką dałaś za kurtkę

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Kurtka kosztowała 239,99.
Nie, nie muszę się zgodzić na reklamację, mogę złożyć odwołanie.
I właśnie na logikę nie jest to takie ładne w razie ponownej reklamacji, bo jeśli mi kurtka strzeli w tym samym miejscu - to będę się użerała z jakimś prywaciarzem naprawiającym.

Inna rzecz, że właśnie prócz rozprucia się szwu tam materiał ewidentnie puszcza, więc problem będzie wracał. Mi nawet nie chodzi o zwrot całej kasy, mogą mi po prostu na nową wymienić.

[neusia83]

Nie ma czegos takiego jak odwołanie od reklamaci. Ale po koleji, ty napisalaś reklamacje z żądaniem wymiany badź naprawy. Oni zaproponowali ci częściowy zwrot gotówki tak? Więc ja bym poczekała na oficjalne pismo z decyzją negatywną dot. Twojej reklamacji i złożyłabym kolejną albo z takimi samymi żądaniami albo zmieniając je na np zwrot gotówki i dopisała że w przypadku negatywnego rozpatrzenia prosze o wyrażenie zgody na oddanie sprawy do Sądu Polubownego. Często działa to jak straszak i dla spokoju rozpatrują reklamacje pozytywnie. Ja nauczona doświadczeniem zawsze tak robie w CCC i zawsze ,,wygrywam"

[jaksy]

Wg nowych przepisów sama wybierasz w jakiej formie uznają ci reklamację (jeśli uznają ofc). Skoro wybrałaś naprawę lub wymianę, w pierwszej kolejności zaproponowali ci naprawę, bo to im się bardziej opłaca (nie tracą całej wartości kurtki). Inna inszość, że jak się okazuje, sklep nie naprawia widocznie sam, dlatego proponuje zniżkę na naprawę. Jeśli ci to nie pasuje, powiedz że nie poinformowali cię że tak to wygląda, a że nie chcesz naprawiać tego na własną rękę, prosisz o uznanie twojego drugiego żądania, czyli wymianę. Powinni nie robić problemów.
Nie odebrałaś jeszcze tej reklamacji?

---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------

Napisane przez neusia83

Nie ma czegos takiego jak odwołanie od reklamaci. Ale po koleji, ty napisalaś reklamacje z żądaniem wymiany badź naprawy. Oni zaproponowali ci częściowy zwrot gotówki tak? Więc ja bym poczekała na oficjalne pismo z decyzją negatywną dot. Twojej reklamacji i złożyłabym kolejną albo z takimi samymi żądaniami albo zmieniając je na np zwrot gotówki i dopisała że w przypadku negatywnego rozpatrzenia prosze o wyrażenie zgody na oddanie sprawy do Sądu Polubownego. Często działa to jak straszak i dla spokoju rozpatrują reklamacje pozytywnie. Ja nauczona doświadczeniem zawsze tak robie w CCC i zawsze ,,wygrywam"

Reklamacja jest już uznana, bo zaproponowali zniżkę na naprawę. Jeśli autorka poprosi o inną formę "zadośćuczynienia" nie mogą zmienić już uznanej reklamacji na nieuznaną

[neusia83]

Tylko wydaje mi sie że nie ma czegoś takiego jak zniżka za naprawę. I skoro klient żąda naprawy bądź wymiany a oni nie są w stanie spełnić tych żądań to powinni negatywnie rozpatrzeć tą reklamacje. Pozostaje jeszcze pytanie czy zmieścili się z odpowiedzią w 14 dniach roboczych

[jaksy]

Wg przepisów można zaproponować obniżenie ceny. Jak zaproponowali, to znaczy że rozpatrzyli reklamację pozytywnie i z tego nie mogą się już wycofać. Jeśli autorka nie zgadzała się na obniżenie ceny (bo de facto to proponują, bo sami nie naprawiają), może pertraktować. W każdym razie wycofać się z uznania już nie mogą.
A, no i oni mogą proponować, ale to klient wybiera formę.

[voice_of_silence]

Spotkałam się z czymś takim w Deichmannie. Kupiłam torebkę, w której po jakimś czasie zaczęła się łuszczyć skóra na rączkach. Zaproponowano mi rabat i zwrot części gotówki, ale miałam też możliwość się na to nie zgodzić. Przyjęłam rabat, ale w zasadzie szybko tego pożałowałam. Kasa się rozeszła a ja zostałam z brzydką torebką (była zbyt tania żeby w ogóle zastanawiać się nad naprawą). Drugi raz bym się na to nie zgodziła. Swoją drogą mam podobny problem z kurtką z Reserved - pękł szew na rękawie. Miałam nadzieję że oddadzą mi pieniądze od razu, ale to chyba zbyt duży optymizm. Polityka sklepów wobec reklamacji robi się coraz ciekawsza. Najpierw w pojedynczych sklepach wprowadzili zasadę zwrotów na kartę podarunkową, teraz to już chyba obowiązuje we wszystkich sieciówkach. W końcu jakieś rabaty. Kombinują jak mogą, żeby tylko nie stracić na tym że wprowadzili bubel do obiegu, a klient ma się bujać z kartą podarunkową do sklepu, w którym możliwe że już więcej nic nie kupi i sam sobie organizować naprawę.

[Jeannee]

Ja bym walczyła o wymianę na inną kurtkę. 239zł drogą nie chodzi

[jaksy]

Napisane przez voice_of_silence

Spotkałam się z czymś takim w Deichmannie. Kupiłam torebkę, w której po jakimś czasie zaczęła się łuszczyć skóra na rączkach. Zaproponowano mi rabat i zwrot części gotówki, ale miałam też możliwość się na to nie zgodzić. Przyjęłam rabat, ale w zasadzie szybko tego pożałowałam. Kasa się rozeszła a ja zostałam z brzydką torebką (była zbyt tania żeby w ogóle zastanawiać się nad naprawą). Drugi raz bym się na to nie zgodziła. Swoją drogą mam podobny problem z kurtką z Reserved - pękł szew na rękawie. Miałam nadzieję że oddadzą mi pieniądze od razu, ale to chyba zbyt duży optymizm. Polityka sklepów wobec reklamacji robi się coraz ciekawsza. Najpierw w pojedynczych sklepach wprowadzili zasadę zwrotów na kartę podarunkową, teraz to już chyba obowiązuje we wszystkich sieciówkach. W końcu jakieś rabaty. Kombinują jak mogą, żeby tylko nie stracić na tym że wprowadzili bubel do obiegu, a klient ma się bujać z kartą podarunkową do sklepu, w którym możliwe że już więcej nic nie kupi i sam sobie organizować naprawę.

To ciekawe (zaznaczam, że nie wiem jak jest w większości sklepów, opieram się na przepisach), bo nowe przepisy nie pozostawiają sprzedawcom dużego pola do manewru.

[Veredise]

Napisane przez voice_of_silence

Spotkałam się z czymś takim w Deichmannie. Kupiłam torebkę, w której po jakimś czasie zaczęła się łuszczyć skóra na rączkach. Zaproponowano mi rabat i zwrot części gotówki, ale miałam też możliwość się na to nie zgodzić. Przyjęłam rabat, ale w zasadzie szybko tego pożałowałam. Kasa się rozeszła a ja zostałam z brzydką torebką (była zbyt tania żeby w ogóle zastanawiać się nad naprawą). Drugi raz bym się na to nie zgodziła. Swoją drogą mam podobny problem z kurtką z Reserved - pękł szew na rękawie. Miałam nadzieję że oddadzą mi pieniądze od razu, ale to chyba zbyt duży optymizm. Polityka sklepów wobec reklamacji robi się coraz ciekawsza. Najpierw w pojedynczych sklepach wprowadzili zasadę zwrotów na kartę podarunkową, teraz to już chyba obowiązuje we wszystkich sieciówkach. W końcu jakieś rabaty. Kombinują jak mogą, żeby tylko nie stracić na tym że wprowadzili bubel do obiegu, a klient ma się bujać z kartą podarunkową do sklepu, w którym możliwe że już więcej nic nie kupi i sam sobie organizować naprawę.

Pomieszałaś strasznie. Na kartę podarunkową to zwracają kasę, ale jak się oddaje pełnowartościowy produkt, bo po prostu się rozmyśliliśmy. I to jest w pełni zgodne z prawem, a nawet klient powinien się cieszyć, że w ogóle taki towar może zwrócić, bo nie wszędzie można. W sieciówkach tak, bo taka jest ich polityka.
A tu jest mowa o reklamowaniu wadliwego towaru i w takiej sytuacji absolutnie nie mogą zwracać kasy na kartę podarunkową.

[201607211025]

Napisane przez Veredise

Pomieszałaś strasznie. Na kartę podarunkową to zwracają kasę, ale jak się oddaje pełnowartościowy produkt, bo po prostu się rozmyśliliśmy. I to jest w pełni zgodne z prawem, a nawet klient powinien się cieszyć, że w ogóle taki towar może zwrócić, bo nie wszędzie można. W sieciówkach tak, bo taka jest ich polityka.
A tu jest mowa o reklamowaniu wadliwego towaru i w takiej sytuacji absolutnie nie mogą zwracać kasy na kartę podarunkową.

1.Nie wszędzie.
2.Ale tak robią. Oddawałam torebkę, bo zaczęła z niej schodzić skóra i oddali mi pieniądze właśnie na taką kartę.

[jaksy]

Napisane przez beautyq

2.Ale tak robią. Oddawałam torebkę, bo zaczęła z niej schodzić skóra i oddali mi pieniądze właśnie na taką kartę.

Jakbyś powiedziała, że się nie zgadzasz i chcesz zwrot pieniędzy, to musieliby ci zwrócić pieniądze Ofc wg nowych przepisów, bo ważne - liczy się data zakupu, a nie złożenia reklamacji, czyli zakup po wprowadzeniu nowych przepisów.

[201607211025]

Napisane przez jaksy

Jakbyś powiedziała, że się nie zgadzasz i chcesz zwrot pieniędzy, to musieliby ci zwrócić pieniądze

Mówiłam. Dziewczyna w dość nieprzyjemny sposób powiedziała, że taką mają politykę i nic zrobić nie może. Nie chciało mi się już więcej bawić, od tamtego czasu nie robię tam zakupów.

[jaksy]

Napisane przez beautyq

Mówiłam. Dziewczyna w dość nieprzyjemny sposób powiedziała, że taką mają politykę i nic zrobić nie może. Nie chciało mi się już więcej bawić, od tamtego czasu nie robię tam zakupów.

Rozumiem. W każdym razie wbrew prawu odmówiła.

[voice_of_silence]

Napisane przez Veredise

Pomieszałaś strasznie. Na kartę podarunkową to zwracają kasę, ale jak się oddaje pełnowartościowy produkt, bo po prostu się rozmyśliliśmy. I to jest w pełni zgodne z prawem, a nawet klient powinien się cieszyć, że w ogóle taki towar może zwrócić, bo nie wszędzie można. W sieciówkach tak, bo taka jest ich polityka.
A tu jest mowa o reklamowaniu wadliwego towaru i w takiej sytuacji absolutnie nie mogą zwracać kasy na kartę podarunkową.

Niestety nie pomieszalam, mówię z doświadczenia. Reklamacja spodni w Housie skończyła się zwrotem właśnie na kartę podarunkowa.

[Jeannee]

Napisane przez voice_of_silence

Niestety nie pomieszalam, mówię z doświadczenia. Reklamacja spodni w Housie skończyła się zwrotem właśnie na kartę podarunkowa.

Potwierdzam. Ja zawsze przy reklamacji w house dostaję zwrot na kartę podarunkowa.

[lokilook]

Napisane przez voice_of_silence

Niestety nie pomieszalam, mówię z doświadczenia. Reklamacja spodni w Housie skończyła się zwrotem właśnie na kartę podarunkowa.

To czemu się na to zgadzacie? Miałam podobną sytuację w Pullu. Kasjerka chciała mi zwrócić kasę z reklamacji na kartę podarunkową, wkurzyłam się i powiedziałam, że nie interesuje mnie ich karta, mają mi zwrócić pieniądze. Kasjerka upierała się, że takie jest prawo ( nie ma takiego prawa). Ja nie ustępowałam i w końcu zadzwoniła do centrali i po rozmowie z nimi dostałam pieniądze.
Najwyraźniej byłam jedyną osobą, która się postawiła.

[397c2675f3cdfd9a8d969495a6edd4aafb32f2d2_655aa1f83943f]

Nie ma opcji, że zgodne z prawem jest zwracanie pieniędzy za reklamację na kartę podarunkową. Po prostu się na to godzicie.
Mój brat reklamował buty w Aldo (już kilka lat temu) i też się z kobietą wykłócał, że chce dostać gotówkę. I dało się.

[eibhlin87]

[1=397c2675f3cdfd9a8d96949 5a6edd4aafb32f2d2_655aa1f 83943f;54429521]Nie ma opcji, że zgodne z prawem jest zwracanie pieniędzy za reklamację na kartę podarunkową. Po prostu się na to godzicie.
Mój brat reklamował buty w Aldo (już kilka lat temu) i też się z kobietą wykłócał, że chce dostać gotówkę. I dało się.[/QUOTE]

Sklep nie ma prawa wciskać karty podarunkowej zamiast gotówki po uznaniu reklamacji towaru. Wystarczy poinformować, że jeśli dobrowolnie nie chcą wypłacić gotówki poinformuje się rzecznika konsumentów o łamaniu prawa, powinno zadziałać od razu

[Veredise]

Napisane przez voice_of_silence

Niestety nie pomieszalam, mówię z doświadczenia. Reklamacja spodni w Housie skończyła się zwrotem właśnie na kartę podarunkowa.

To trzeba się było na to nie godzić, bo to niezgodne z prawem Jak się zgodziłaś, to mogli nawet kasztanami zapłacić.

---------- Dopisano o 20:02 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------

Napisane przez beautyq

1.Nie wszędzie.

Jasne, że nie wszędzie. Napisałam, że to zależy od sklepu i sklep wcale nie musi w ogóle takich zwrotów uwzględniać, albo może na zupełnie innych warunkach.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;54410001]Nie mogę znaleźć na to pytanie nigdzie odpowiedzi, a może ktoś się z takim postępowaniem spotkał.
Oddałam do Carry kurtkę - po 3 miesiącach od zakupu puściły szwy na rękawie, tkanina zaczęła się rozłazić - nie było to uszkodzenie mechaniczne, ot, wada towaru. Dzisiaj dowiaduję się, że - zwrócą mi za nią 80zł, w ramach których sama mam sobie szukać punktu naprawczego.

Czy to legalne? Co potem w sytuacji, gdy w innym lub tym samym miejscu znów pojawi się problem - wszak tam nie tylko szew puścił, ale też zaczął pruć się materiał.[/QUOTE]


Pierwszy raz się z takim czymś spotykam, a ostatnio sporo reklamuję, w tym ciuchy, bo taki badziew wszędzie. Ja bym się na to nie zgodziła

---------- Dopisano o 21:40 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ----------

Napisane przez voice_of_silence

Drugi raz bym się na to nie zgodziła. Swoją drogą mam podobny problem z kurtką z Reserved - pękł szew na rękawie. Miałam nadzieję że oddadzą mi pieniądze od razu, ale to chyba zbyt duży optymizm.

A ja właśnie z Reserved mam dobre doświadczenie w kwestii reklamacji.

[voice_of_silence]

Napisane przez Veredise

To trzeba się było na to nie godzić, bo to niezgodne z prawem Jak się zgodziłaś, to mogli nawet kasztanami zapłacić.[COLOR="Silver"]

Wow, serio? Dzieki za info Z tym ze ja już to wiem, bo w międzyczasie odszukalam dla siebie istotne na ten temat informacje. Mimo to, uważam ze nie w porządku jest traktowanie klienta jak idioty. Zasady powinny być jasne i opcje wyboru również powinny być na wstępie jasno przedstawione. Sytuacja w której klient musi się domyslac, dopytywac a nawet, jak widac po tym watku, wyklocac o swoje prawa jest dla mnie nienormalna.



[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;54442296]

A ja właśnie z Reserved mam dobre doświadczenie w kwestii reklamacji.[/QUOTE]

Zobaczymy, właśnie dziś ja oddałam ☺

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez voice_of_silence

Zobaczymy, właśnie dziś ja oddałam ☺

Bez problemu mi oddali kasę za koszulkę, która się zbiegła po pierwszym praniu. A miałam dylemat, czy oddawać czy nie, ale stwierdziłam, że co mi szkodzi. Jedynie to, że trzeba się stawić osobiście, nie udzielają informacji przez telefon.

[voice_of_silence]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;54444571]Bez problemu mi oddali kasę za koszulkę, która się zbiegła po pierwszym praniu. A miałam dylemat, czy oddawać czy nie, ale stwierdziłam, że co mi szkodzi. Jedynie to, że trzeba się stawić osobiście, nie udzielają informacji przez telefon.[/QUOTE]

Też wychodzę z takiego założenia, że zawsze warto spróbować. No i nie ustępować jeśli wiesz, ze masz rację.

[siarka40]

Napisane przez eibhlin87

Sklep nie ma prawa wciskać karty podarunkowej zamiast gotówki po uznaniu reklamacji towaru. Wystarczy poinformować, że jeśli dobrowolnie nie chcą wypłacić gotówki poinformuje się rzecznika konsumentów o łamaniu prawa, powinno zadziałać od razu

Też miałam podobną sytuację. Reklamowałam spodnie (materiał pękł - w dżinsach, przy pierwszym zakładaniu w domu) i żądano, abym w to miejsce wybrała coś innego z asortymentu. Ale że się "nie dałam" w rozmowie z managerką tego przybytku, to oczywiście ostatecznie wywalczyłam zwrot pieniędzy. Ale jestem pewna, że sporo osób by sie dało namówić na wybranie innego towaru w miejsce wadliwego, sposób, w jaki managerka prowadziła ze mną rozmowę, był karygodny.

[Selfish Girl]

skoro mowa o reklamacjach to co mam zrobić z butami CCC (lewy mam rozmiar 36 prawy 37) na kartonie oczywiście jest informacja, że to mają być buty 36 :P W sklepie upierają się, że te BUTY TAKIE SĄ :P ale pada infomacja przez telefon, że mam po buty jechać 60 km dalej... Dla mnie to było niepoważne i nagłośniłam sprawę na fb ..
Kierowniczka ponoć zaprasza mnie na rozmowe, mam zostawić numer telefonu na e-mailu :P ale czy coś to zmieni ? Butów dla mnie i tak nie mają :P