Trądzik - Strona 162 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Zdrowie ogólnie

Notka

Zdrowie ogólnie W tym miejscu rozmawiamy o zdrowiu: od profilaktyki po sposoby leczenia. Porada uzyskana na forum nie zastępuje wizyty u lekarza, ma funkcję informacyjną!

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-02-08, 07:33   #4831
marika22
Rozeznanie
 
Avatar marika22
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 531
Dot.: Trądzik

Pink wcześnie wstaje, a poziomka chodzi baaaardzo późno spać - to też ma pewnie wpływ na cerę
Pink wydaje mi się, że jeśli potrzebujesz pogadać z jakimś dermatologiem to warto iść już teraz i wtedy powiedzieć mu czego używasz, a jeśli masz poczucie "bezpieczeństwa" z Diferinem i acne derm to zużyj je i wtedy idź po nową dostawę
Poziomka to jest właśnie ten pech... ja na przykład na same Sylwestra dostałam okropnego wysypu i było mi okropnie przykro, bo wcześniej było okey a tu w ważnej chwili wszystko nie tak.
marika22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-02-08, 07:49   #4832
tissae
Raczkowanie
 
Avatar tissae
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 347
Dot.: Trądzik

Pink, moja dermatolog mnie prosi, żebym przychodziła do niej na kontrolę po 1-2 miesiącach, więc sadzę, że już czas. Piszesz, że u ciebie tak sobie z cerą, więc chyba nie jesteś zadowolona z leków. To również przemawia za tym, by umówić sie na wizytę. Radziłabym ci jedynie zmienić lekarkę, bo tamta nie była raczej kompetentna...
__________________
Tissae


tissae jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-02-08, 11:55   #4833
tulipanna.
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 233
Dot.: Trądzik

Witam i dopisuje sie do was - chociaz chcialabym nie miec ku temu powodow. Przyznaje, ze za soba mam dopiero pol watku - bede systematycznie doczytywac.

Moj problem jest maly i duzy zarazem, bo nigdy nie mialam wielkich wykwitow na calej twarzy. Zawsze byly to srednie wysypy, pozniej zrobily sie male - no ale wciaz. U mnie tradzik wystapil po wakacjach 3 klasy gimnazjum - kiedy szlam do liceum. Meczylam sie z nim, nie uzywalam podkladow tylko kremy koloryzujace. Mialam paskudna fryzure, ktorej jedynym celem bylo zakrycie mi jak najwiekszego obszaru twarzy. W pewnym momencie dziewczyny z klasy wziely sie za mnie. Namowily mnie do innego uczesania. Zaczelam pic drozdze - pomoglo. Nie bylo idealnie, ale tradzik znacznie zszedl. Opalanie sie, uzywanie balsamow brazujacych - pogarszalo sprawe. Czulam sie zle blada i zle w tych wysypach. Moja matka - bardzo toksyczna i nieprzyjemna osoba, o ktorej dlugo by mozna...-cieszyla sie z tego co mi sie dzieje, bo "faceci nie beda za nia latac, jak jest brzydsza"
Jej stosunek do mnie to temat na powiesc, a nie wypowiedz w watku...Pamietam, ze tradzik zmalal, kiedy zaczelam uprawiac seks - a moze mi sie wydaje, bo przez pryzmat zakochania czlowiek inaczej na siebie patrzy? Pozniej byly antybiotyki. Bardzo mi pomogly, przez dwa miesiace nie mialam wysypu na plecach ani na twarzy. Pozniej efekt utrzymywal sie jakis czas i wszystko powoli wracalo - nie tak intensywne, ale jednak. Kiedy zaczelo robic sie cieplej znow mnie wysypalo i majac dosc swojego odbicia w lustrze poszlam do dermatologa proszac o antybiotyki i (doksztalcona troche lektura z wizazu) o mascie. Zaczelam od antybiotyku, ktory szkodzil mi na watrobe, wiec automatycznie zrobil mi sie wysyp. Zmienilam go na ten, ktory stosowalam wczesniej. Bylo lepiej, ale bolala mnie watroba, wiec odstawilam. Minelo troche czasu - odkrylam kwasy. Stosowalam Lysanel Active przez pol roku. W tym czasie stan mojej sory poprawil sie i byl w najgorszym wypadku dobry. Owszem, pojedyncze przebarwienia psuly efekt, ale znikaly z czasem. Po pol roku odstawilam kwas, bo podobno tak nalezy robic, zeby nie uodpornila sie skora. No i druga strona medalu: mialam po prostu dosc. Na poczatku bylam zachwycona dzialaniem Lysanelu. Nie przeszkadzal mi zapach, szczypanie - nic, najwazniejszy byl efekt. Teraz jednak nakladajac go mam wykrzywiona buzie i odruchy wymiotne. Juz nie mowiac o tym, ze nie wyobrazam sobie wyjazdu z TZ i spania z tym ustrojstwem na buzi... Wprawdzie dzielnie znosi te moje wszystkie eksperymenty i caly czas z wprawa dzentelmena zaznacza, ze to wszystko nie jest mi potrzebne, ale...Odbicie lustrzane nie klamie. Ciesze sie i doceniam to, ze kocha mnie gladka i nakrapiana, zdrowa i chora, akceptuje w 100%. Niestety sama nie moge zaakceptowac tego co dzieje sie z moja skora. Wracajac do odstawienia kwasu: wszystko bylo pieknie, jakies pojedyncze pryszczyki znikajace po jednym dniu. Postanowilam wiec posunac sie o krok dalej i przywrocic rownowage mojej skorze. Przeszlam na naturalne kosmetyki i...sie zaczelo. Od dwoch dni stan mojej skory sie pogarsza, dzis wstalam z dwoma ropniakami, kilkoma bliznami po ropniakach z przedwczoraj i bolaca podskorna gulą w poblizu brwi...Rozumiem, ze oznacza to, ze nie ma dla mnie innego ratunku niz kwasy...Budzenie sie codziennie z czerwona buzia obklejona tlustym, kwasowym filmem. I ten smrod kwasu. Blyhhhhhhhhhhhh Zdaje sobie sprawe z tego, ze moje problemy skorne nie sa straszne. Ze wiekszosc osob z tradzikiem chcialaby miec taka cere jak ja, a jednak utrzymywanie jej w takim stanie kosztuje mnie wiele. Nie wiem na jaka pielegnacje sie nastawic. Na co zdecydowac. Chcialam odstawic kolorowke z zapychaczami z perfumerii, zabrac sie za mineraly...Chyba i tak sprobuje. Mam problem z doborem filtra, bo mnie zapychaja, a to dosc kosztowna zabawa, szukanie tego dobrego. Moze sprobuje kwas stosowac punktowo, moze zmienie dermatologa...Sama nie wiem, poprzednia dermatolog patrzyla na mnie jak na UFO kiedy pokazywalam jej 4 wykwity na czole i nakrapiane plecy i chciala wciskac mi jakies lagodne leki. Jednak skoro tradzik jest tak lagodny, to tym bardziej powinien byc latwy i mozliwy do wyleczenia, czyz nie...? Jestem w pewien sposob uzalezniona od stanu swojej skory. Kiedy mam "slabsze psychicznie" dni, potrafi sprawic ze nie mam ochoty wychodzic z domu. Nie opisuje wszystkich swoich rozterek i przejsc "wewnetrznych", bo byly bardzo podobne do waszych, a poza tym...nie chce ich sobie przypominac. Chcialabym znalezc lek. A boje sie siegac po nowe bojac sie pierwszej reakcji skory: wysypu...

Pozdrawiam wszystkie was. Coz, oczyszczenie sie poprzez wyrzucenie swoich zali na forum tez ma swoje plusy.
tulipanna. jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-02-08, 12:16   #4834
tissae
Raczkowanie
 
Avatar tissae
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 347
Dot.: Trądzik

tulipanna, witaj w wątku
__________________
Tissae


tissae jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-02-08, 12:28   #4835
magdaa_j
Zadomowienie
 
Avatar magdaa_j
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 956
Dot.: Trądzik

Tulipanna witaj wśród nas przykre to co piszesz najbardziej zabolało mnie to jak napisałaś co Twoja mama mówiła.. pozdrawiam Cię i mam nadzieję, że zostaniesz u nas na dłużej
__________________
magdaa_j jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-02-08, 12:29   #4836
mdz
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 661
Dot.: Trądzik

Olka, dzieki... Naprawde milo sie czyta takie rzeczy Tylko ze ja nie mam na codzien profesjonalnego makijazu, i sama mam problem z pewnoscia siebie przy tym tradziku... i w ogole, mam wrazenie ze kazdy sie gapi na to

A ja sie cala luszcze, rano wygladalam jak wąż I nie wychodze z domu, musze tylko mamusie o wazelinke poprosic...zeby mi kupila. Ale pod ta skora ktora zlazi, ta nowa jest taka gladka delikatna..

Tulipanna, witaj.. my tu wszystkie mamy problemy mniejsze i wieksze, ale przede wszystkim - chyba z zaakceptowaniem ich u siebie i pogodzeniem sie, czemu to wlasne ja, czemu kolezanki maja pupe niemowlaka na buzi a nic nie robia.. a u nas efekty sa niewspolmierne do wysilkow wlozonych..
__________________
[CENTER][COLOR=Black][COLOR=Black]Pauliś pozdrawia

Edytowane przez mdz
Czas edycji: 2008-02-08 o 12:31 Powód: dopisek
mdz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-02-08, 12:37   #4837
tulipanna.
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 233
Dot.: Trądzik

Cytat:
Napisane przez tissae Pokaż wiadomość
tulipanna, witaj w wątku
Cytat:
Napisane przez magdaa_j Pokaż wiadomość
Tulipanna witaj wśród nas przykre to co piszesz najbardziej zabolało mnie to jak napisałaś co Twoja mama mówiła.. pozdrawiam Cię i mam nadzieję, że zostaniesz u nas na dłużej
Dziekuje za bardzo mile powitanie Ja mam nadzieje, ze niedlugo wszystkie zostaniemy tu z sentymentu do watku, bo problemy skorne w koncu sie skoncza...

Mdz doskonale rozumiem. Znam to niestety z autopsji.
tulipanna. jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-02-08, 13:14   #4838
podziomka
Zadomowienie
 
Avatar podziomka
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 1 338
GG do podziomka
Dot.: Trądzik

Cytat:
Napisane przez marika22 Pokaż wiadomość
Pink wcześnie wstaje, a poziomka chodzi baaaardzo późno spać - to też ma pewnie wpływ na cerę

Poziomka to jest właśnie ten pech... ja na przykład na same Sylwestra dostałam okropnego wysypu i było mi okropnie przykro, bo wcześniej było okey a tu w ważnej chwili wszystko nie tak.
MarikaJa jestem godz do tylu ,wiec u mnie bylo wczesniej.Choc nie wiem czemu pokazuje na moim poscie 3 rano skoro ja o 1 poszlam spac.
Mam nadzieje ,ze cos sie poprawi do wt oby...
Tulipanna witaj
podziomka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-02-08, 13:20   #4839
*angel1710**
Zadomowienie
 
Avatar *angel1710**
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 890
Dot.: Trądzik

witaj tulipanna



dziewczyny, wczoraj zapomniałam wziąć Diany, a zapodziałam gdzieś ulotke i chciałabym się upewnić, dzisiaj wieczorem mam ją wziąć jakby nigdy nic ?
*angel1710** jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-02-08, 13:36   #4840
karla_92
Zakorzenienie
 
Avatar karla_92
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 980
Dot.: Trądzik

Cytat:
Napisane przez tulipanna. Pokaż wiadomość
Witam i dopisuje sie do was - chociaz chcialabym nie miec ku temu powodow. Przyznaje, ze za soba mam dopiero pol watku - bede systematycznie doczytywac.

Moj problem jest maly i duzy zarazem, bo nigdy nie mialam wielkich wykwitow na calej twarzy. Zawsze byly to srednie wysypy, pozniej zrobily sie male - no ale wciaz. U mnie tradzik wystapil po wakacjach 3 klasy gimnazjum - kiedy szlam do liceum. Meczylam sie z nim, nie uzywalam podkladow tylko kremy koloryzujace. Mialam paskudna fryzure, ktorej jedynym celem bylo zakrycie mi jak najwiekszego obszaru twarzy. W pewnym momencie dziewczyny z klasy wziely sie za mnie. Namowily mnie do innego uczesania. Zaczelam pic drozdze - pomoglo. Nie bylo idealnie, ale tradzik znacznie zszedl. Opalanie sie, uzywanie balsamow brazujacych - pogarszalo sprawe. Czulam sie zle blada i zle w tych wysypach. Moja matka - bardzo toksyczna i nieprzyjemna osoba, o ktorej dlugo by mozna...-cieszyla sie z tego co mi sie dzieje, bo "faceci nie beda za nia latac, jak jest brzydsza"
Jej stosunek do mnie to temat na powiesc, a nie wypowiedz w watku...Pamietam, ze tradzik zmalal, kiedy zaczelam uprawiac seks - a moze mi sie wydaje, bo przez pryzmat zakochania czlowiek inaczej na siebie patrzy? Pozniej byly antybiotyki. Bardzo mi pomogly, przez dwa miesiace nie mialam wysypu na plecach ani na twarzy. Pozniej efekt utrzymywal sie jakis czas i wszystko powoli wracalo - nie tak intensywne, ale jednak. Kiedy zaczelo robic sie cieplej znow mnie wysypalo i majac dosc swojego odbicia w lustrze poszlam do dermatologa proszac o antybiotyki i (doksztalcona troche lektura z wizazu) o mascie. Zaczelam od antybiotyku, ktory szkodzil mi na watrobe, wiec automatycznie zrobil mi sie wysyp. Zmienilam go na ten, ktory stosowalam wczesniej. Bylo lepiej, ale bolala mnie watroba, wiec odstawilam. Minelo troche czasu - odkrylam kwasy. Stosowalam Lysanel Active przez pol roku. W tym czasie stan mojej sory poprawil sie i byl w najgorszym wypadku dobry. Owszem, pojedyncze przebarwienia psuly efekt, ale znikaly z czasem. Po pol roku odstawilam kwas, bo podobno tak nalezy robic, zeby nie uodpornila sie skora. No i druga strona medalu: mialam po prostu dosc. Na poczatku bylam zachwycona dzialaniem Lysanelu. Nie przeszkadzal mi zapach, szczypanie - nic, najwazniejszy byl efekt. Teraz jednak nakladajac go mam wykrzywiona buzie i odruchy wymiotne. Juz nie mowiac o tym, ze nie wyobrazam sobie wyjazdu z TZ i spania z tym ustrojstwem na buzi... Wprawdzie dzielnie znosi te moje wszystkie eksperymenty i caly czas z wprawa dzentelmena zaznacza, ze to wszystko nie jest mi potrzebne, ale...Odbicie lustrzane nie klamie. Ciesze sie i doceniam to, ze kocha mnie gladka i nakrapiana, zdrowa i chora, akceptuje w 100%. Niestety sama nie moge zaakceptowac tego co dzieje sie z moja skora. Wracajac do odstawienia kwasu: wszystko bylo pieknie, jakies pojedyncze pryszczyki znikajace po jednym dniu. Postanowilam wiec posunac sie o krok dalej i przywrocic rownowage mojej skorze. Przeszlam na naturalne kosmetyki i...sie zaczelo. Od dwoch dni stan mojej skory sie pogarsza, dzis wstalam z dwoma ropniakami, kilkoma bliznami po ropniakach z przedwczoraj i bolaca podskorna gulą w poblizu brwi...Rozumiem, ze oznacza to, ze nie ma dla mnie innego ratunku niz kwasy...Budzenie sie codziennie z czerwona buzia obklejona tlustym, kwasowym filmem. I ten smrod kwasu. Blyhhhhhhhhhhhh Zdaje sobie sprawe z tego, ze moje problemy skorne nie sa straszne. Ze wiekszosc osob z tradzikiem chcialaby miec taka cere jak ja, a jednak utrzymywanie jej w takim stanie kosztuje mnie wiele. Nie wiem na jaka pielegnacje sie nastawic. Na co zdecydowac. Chcialam odstawic kolorowke z zapychaczami z perfumerii, zabrac sie za mineraly...Chyba i tak sprobuje. Mam problem z doborem filtra, bo mnie zapychaja, a to dosc kosztowna zabawa, szukanie tego dobrego. Moze sprobuje kwas stosowac punktowo, moze zmienie dermatologa...Sama nie wiem, poprzednia dermatolog patrzyla na mnie jak na UFO kiedy pokazywalam jej 4 wykwity na czole i nakrapiane plecy i chciala wciskac mi jakies lagodne leki. Jednak skoro tradzik jest tak lagodny, to tym bardziej powinien byc latwy i mozliwy do wyleczenia, czyz nie...? Jestem w pewien sposob uzalezniona od stanu swojej skory. Kiedy mam "slabsze psychicznie" dni, potrafi sprawic ze nie mam ochoty wychodzic z domu. Nie opisuje wszystkich swoich rozterek i przejsc "wewnetrznych", bo byly bardzo podobne do waszych, a poza tym...nie chce ich sobie przypominac. Chcialabym znalezc lek. A boje sie siegac po nowe bojac sie pierwszej reakcji skory: wysypu...

Pozdrawiam wszystkie was. Coz, oczyszczenie sie poprzez wyrzucenie swoich zali na forum tez ma swoje plusy.
Tulipanna witaj To co piszesz o swojej matce jest mi bardzo bliskie. Może moja nie mowi mi ze dobrze mi tak że mnie to spotkalo (chociaż nie wiem co sobie w glebi duszy mysli jak na mnie patrzy) ale też jest, a przynajmniej byla taka toksyczna matka. Całe dziecinstwo mialam popsute przez nia, przez gnebienie, wyzywanie,krytykowanie. Teraz też nie jest dużo lepiej ale przynajmniej umiem sie jej jakos postawic i może ona sie troche bardziej stara ale w każdym razie nie mam do niej zaufania, nie potrafie jej powiedziec o moich problemach, nie potrafie okazac wzgledem niej uczuc, nie umiem jej powiedziec ze ja kocham.
karla_92 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-02-08, 13:38   #4841
tissae
Raczkowanie
 
Avatar tissae
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 347
Dot.: Trądzik

Cytat:
Napisane przez *angel1710** Pokaż wiadomość

dziewczyny, wczoraj zapomniałam wziąć Diany, a zapodziałam gdzieś ulotke i chciałabym się upewnić, dzisiaj wieczorem mam ją wziąć jakby nigdy nic ?
Ja wprawdzie biore inne tabletki anty, ale na moich jest napisane, ze jak sie zapomni tabletki, to trzeba ją wziąć jak najszybciej, tzn. dzisiaj musisz połknąć 2.
__________________
Tissae


tissae jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-02-08, 13:39   #4842
mdz
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 661
Dot.: Trądzik

Cytat:
Napisane przez *angel1710** Pokaż wiadomość
dziewczyny, wczoraj zapomniałam wziąć Diany, a zapodziałam gdzieś ulotke i chciałabym się upewnić, dzisiaj wieczorem mam ją wziąć jakby nigdy nic ?
Na ulotkach zwykle jest napisane, zeby ta 'zalegla' tabletke wziac jak najszybciej, nawet jesli oznacza to wziecie 2ch tabletek naraz.
W przypadku dzialania antykoncepcyjnego, oczywiscie nalezy wtedy stosowac 7 dni dodatkowe zabezpieczenia
__________________
[CENTER][COLOR=Black][COLOR=Black]Pauliś pozdrawia
mdz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-02-08, 13:40   #4843
tulipanna.
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 233
Dot.: Trądzik

Cytat:
Napisane przez karla_92 Pokaż wiadomość
Tulipana witaj To co piszesz o swojej matce jest mi bardzo bliskie. Może moja nie mowi mi ze dobrze mi tak że mnie to spotkalo (chociaż nie wiem co sobie w glebi duszy mysli jak na mnie patrzy) ale też jest, a przynajmniej byla taka toksyczna matka. Całe dziecinstwo mialam popsute przez nia, przez gnebienie, wyzywanie,krytykowanie. Teraz też nie jest lepiej ale przynajmniej umiem sie jej jakos postawic i może ona sie troche bardziej stara ale w każdym razie nie mam do niej zaufania, nie potrafie jej powiedziec o moich problemach, nie potrafie okazac wzgledem niej uczuc, nie umiem jej powiedziec ze ja kocham.

W takim razie jestesmy w podobnej sytuacji. Tyle, ze ja swojej nie kocham I raczej staram sie unikac kontaktu, bo doprowadza mnie do dzikiej furii.
tulipanna. jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-02-08, 13:42   #4844
tissae
Raczkowanie
 
Avatar tissae
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 347
Dot.: Trądzik

Cytat:
Napisane przez mdz Pokaż wiadomość
Na ulotkach zwykle jest napisane, zeby ta 'zalegla' tabletke wziac jak najszybciej, nawet jesli oznacza to wziecie 2ch tabletek naraz.
W przypadku dzialania antykoncepcyjnego, oczywiscie nalezy wtedy stosowac 7 dni dodatkowe zabezpieczenia
Jeżeli zaległą tabletkę weźmie sie wciagu 12 godz., to dodatkowe zabezpieczenie nie jest potrzebne.
__________________
Tissae


tissae jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-02-08, 13:43   #4845
karla_92
Zakorzenienie
 
Avatar karla_92
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 980
Dot.: Trądzik

Cytat:
Napisane przez tulipanna. Pokaż wiadomość

W takim razie jestesmy w podobnej sytuacji. Tyle, ze ja swojej nie kocham I raczej staram sie unikac kontaktu, bo doprowadza mnie do dzikiej furii.
No wlasnie mialam napisac czy utrzymujesz z nia jakis kontakt, ale widze ze nie. Ja swoja kocham bo to w koncu moja matka a przynajmniej tak sadze i czasami potrafi pokazac uczucia matczyne chociaz nie wiem czy to dobre slowo...ale czasami jej poprostu nienawidze za to wszystko co dla mnie zrobila...
karla_92 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-02-08, 13:44   #4846
*angel1710**
Zadomowienie
 
Avatar *angel1710**
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 890
Dot.: Trądzik

Cytat:
Napisane przez tissae Pokaż wiadomość
Ja wprawdzie biore inne tabletki anty, ale na moich jest napisane, ze jak sie zapomni tabletki, to trzeba ją wziąć jak najszybciej, tzn. dzisiaj musisz połknąć 2.
Cytat:
Napisane przez mdz Pokaż wiadomość
Na ulotkach zwykle jest napisane, zeby ta 'zalegla' tabletke wziac jak najszybciej, nawet jesli oznacza to wziecie 2ch tabletek naraz.
W przypadku dzialania antykoncepcyjnego, oczywiscie nalezy wtedy stosowac 7 dni dodatkowe zabezpieczenia

dzieki dziewczyny
*angel1710** jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-02-08, 13:59   #4847
DIVINA87
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 52
Dot.: Trądzik

czesc tulipanna jak czytałam twoj post to czytalam prawie o sobie. nie duzy tradzik a jednak piekielnie oporny, stan psychiczny zalezny od wygladu skóry, hmm ja przez tradzik stalam sie dla mojej rodziny strasznie niemila ogólnie, potrafie sie rozzłoscic o byle co , wszczynać awanture. kiedy widze ze cera ladnijesza, jest zupelnie odwrotnie.
moja mama tez mi jakos nie pomaga, ona tego nie miala to nie rozumie, wkurza mnie najbardziej to jak starzy moi gadaja ze godzinami siedze w lazience, MATKO BOSKA, czy ja sie tam pindruje? NIE, JA SIE LECZE, jak potrafie.
chlopak nie zwraca uwagi na moja skore, mowi ze ladna, gladka, ale ja mam lustro w domu i widze, co widze
i kosmetyki, wyobraz sobie ja od 1,5rokus tosuje ciagle to samo, CZEMU? a bo boje sie stosowac nowe kosmetyki,leki, wysyp,chocby tygodniowy mnie poprostu paraliżuje! , ba nawet boje sie kremu nawilzajacego jakiego s nowego uzyc, zeby mnie nie pozatykalo!
btw moze znacie jakis dobry nawilzacz, bo moj humektan tak sobie radzi z nawilzaniem ;/
mowie wam, to jest paranoja juz,zeby zycie bylo uzaleznione od tego swinstwa....
DIVINA87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-02-08, 14:04   #4848
karla_92
Zakorzenienie
 
Avatar karla_92
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 980
Dot.: Trądzik

Cytat:
Napisane przez DIVINA87 Pokaż wiadomość
czesc tulipanna jak czytałam twoj post to czytalam prawie o sobie. nie duzy tradzik a jednak piekielnie oporny, stan psychiczny zalezny od wygladu skóry, hmm ja przez tradzik stalam sie dla mojej rodziny strasznie niemila ogólnie, potrafie sie rozzłoscic o byle co , wszczynać awanture. kiedy widze ze cera ladnijesza, jest zupelnie odwrotnie.
moja mama tez mi jakos nie pomaga, ona tego nie miala to nie rozumie, wkurza mnie najbardziej to jak starzy moi gadaja ze godzinami siedze w lazience, MATKO BOSKA, czy ja sie tam pindruje? NIE, JA SIE LECZE, jak potrafie.
chlopak nie zwraca uwagi na moja skore, mowi ze ladna, gladka, ale ja mam lustro w domu i widze, co widze
i kosmetyki, wyobraz sobie ja od 1,5rokus tosuje ciagle to samo, CZEMU? a bo boje sie stosowac nowe kosmetyki,leki, wysyp,chocby tygodniowy mnie poprostu paraliżuje! , ba nawet boje sie kremu nawilzajacego jakiego s nowego uzyc, zeby mnie nie pozatykalo!
btw moze znacie jakis dobry nawilzacz, bo moj humektan tak sobie radzi z nawilzaniem ;/
mowie wam, to jest paranoja juz,zeby zycie bylo uzaleznione od tego swinstwa....
Ja używam kremu Galanea na dzien. Jest bardzo dobry i nie ma zapychaczy bo oddawalam go do analizy na biochemi i ocena wypadla bardzo pozytywnie. Mam jeszcze ten na noc ale jego sie jakos boje, bo za każdym razem jak użyje to wydaje mi sie ze przybylo krost przez noc. Moze to tylko moja wyobraźnia Te kremy sa w KWC możesz poczytac recenzje
karla_92 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-02-08, 14:13   #4849
tissae
Raczkowanie
 
Avatar tissae
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 347
Dot.: Trądzik

Cytat:
Napisane przez DIVINA87 Pokaż wiadomość
moze znacie jakis dobry nawilzacz, bo moj humektan tak sobie radzi z nawilzaniem ;/
Dziewczyny na wizażu polecają Hydraphase Legere La Roche Posay. Podobno dobrze nawilża i doskonale nadaje się do skóry trądzikowej. Słyszałam też o nowym produkcie z serii Effaclar - Effaclar H, który dobrze sprawuje sie na skórze wysuszonej przez wszelkiego rodzaju specyfiki od dermatologa. Warto prosić o próbki w aptece.
__________________
Tissae


tissae jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-02-08, 14:40   #4850
tulipanna.
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 233
Dot.: Trądzik

Cytat:
Napisane przez karla_92 Pokaż wiadomość
No wlasnie mialam napisac czy utrzymujesz z nia jakis kontakt, ale widze ze nie. Ja swoja kocham bo to w koncu moja matka a przynajmniej tak sadze i czasami potrafi pokazac uczucia matczyne chociaz nie wiem czy to dobre slowo...ale czasami jej poprostu nienawidze za to wszystko co dla mnie zrobila...
No coz. Nie chcialam stawiac sprawy w pelnym swietle, bo spodziewalam sie lawiny atakow, ktorej nie chce mi sie odpierac. Ale trudno Ja nie uznaje tlumaczenia "kocham, bo to moja matka". To nie my wybieramy sobie, kto nas urodzil. Matka decyduje sie na dziecko, jesli nie chce dziecka ma czym sie zabezpieczac lub moze usunac ciaze. Jesli chce seksu a boi sie konsekwencji to niech kupi sobie wibrator - sorry. Jesli juz podejmuje decyzje, ze jednak je rodzi: wie co robi i z czym to sie wiaze. Poniewieranie dzieckiem tylko dlatego, ze jest slabsze i jest na jej lasce jest moim zdaniem najgorsza rzecza jaka matka moze dziecku zrobic. To, co dziecko przezywa i jak jest w ten sposob okaleczane jest niemozliwe do zaleczenia, nadrobienia w przyszlosci. Moja rowniez czasami potrafi okazac uczucia, ale raczej SWOJE. Jesli na "zaloz kurtke", "jadlas obiad" ma sie opierac macierzynstwo to wszystkim takim mamusiom serdecznie gratuluje. Tego rodzaju macierzynskie uczucia za przeproszniem okazuje tak samo nauczyciel, szef w pracy czy inny NORMALNY czlowiek. Ja swojej matki nie lubie, nie znosze, nie toleruje. Chwilami nienawidze, bo na ogol jestem udoporniona i nie targaja mna tak silne uczucia w stosunku do niej Bardzo dlugo nie odzywalysmy sie do siebie mieszkajac pod jednym dachem, ale zmienilam ta sytuacje ze wzgledu na reszte rodziny, ktora nie mogla wytrzymac w takich warunkach. W tej chwili zamykam sie w swoim swiecie i czekam na swoje mieszkanie.

Cytat:
Napisane przez DIVINA87 Pokaż wiadomość
czesc tulipanna jak czytałam twoj post to czytalam prawie o sobie. nie duzy tradzik a jednak piekielnie oporny, stan psychiczny zalezny od wygladu skóry, hmm ja przez tradzik stalam sie dla mojej rodziny strasznie niemila ogólnie, potrafie sie rozzłoscic o byle co , wszczynać awanture. kiedy widze ze cera ladnijesza, jest zupelnie odwrotnie.
moja mama tez mi jakos nie pomaga, ona tego nie miala to nie rozumie, wkurza mnie najbardziej to jak starzy moi gadaja ze godzinami siedze w lazience, MATKO BOSKA, czy ja sie tam pindruje? NIE, JA SIE LECZE, jak potrafie.
chlopak nie zwraca uwagi na moja skore, mowi ze ladna, gladka, ale ja mam lustro w domu i widze, co widze
i kosmetyki, wyobraz sobie ja od 1,5rokus tosuje ciagle to samo, CZEMU? a bo boje sie stosowac nowe kosmetyki,leki, wysyp,chocby tygodniowy mnie poprostu paraliżuje! , ba nawet boje sie kremu nawilzajacego jakiego s nowego uzyc, zeby mnie nie pozatykalo!
btw moze znacie jakis dobry nawilzacz, bo moj humektan tak sobie radzi z nawilzaniem ;/
mowie wam, to jest paranoja juz,zeby zycie bylo uzaleznione od tego swinstwa....
Ja uzywalam kremu hydrain dermedic. bardzo konkretnie nawilza nie zapychajac. mialam avene legere do skory przetluszczajacej sie - delikatny, nie zapycha, swietnie nawilza, ale bardzo podraznil mi oczy. Za namowa wizazanki kupilam krem nawilzajacy z zielona herbata - firmy AVA dostepyn w Rossmanie(10zl). Nie zawiera zapychaczy, rowniez dobrze nawilza
tulipanna. jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-02-08, 15:12   #4851
karla_92
Zakorzenienie
 
Avatar karla_92
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 980
Dot.: Trądzik

Cytat:
Napisane przez tulipanna. Pokaż wiadomość
No coz. Nie chcialam stawiac sprawy w pelnym swietle, bo spodziewalam sie lawiny atakow, ktorej nie chce mi sie odpierac. Ale trudno Ja nie uznaje tlumaczenia "kocham, bo to moja matka". To nie my wybieramy sobie, kto nas urodzil. Matka decyduje sie na dziecko, jesli nie chce dziecka ma czym sie zabezpieczac lub moze usunac ciaze. Jesli chce seksu a boi sie konsekwencji to niech kupi sobie wibrator - sorry. Jesli juz podejmuje decyzje, ze jednak je rodzi: wie co robi i z czym to sie wiaze. Poniewieranie dzieckiem tylko dlatego, ze jest slabsze i jest na jej lasce jest moim zdaniem najgorsza rzecza jaka matka moze dziecku zrobic. To, co dziecko przezywa i jak jest w ten sposob okaleczane jest niemozliwe do zaleczenia, nadrobienia w przyszlosci. Moja rowniez czasami potrafi okazac uczucia, ale raczej SWOJE. Jesli na "zaloz kurtke", "jadlas obiad" ma sie opierac macierzynstwo to wszystkim takim mamusiom serdecznie gratuluje. Tego rodzaju macierzynskie uczucia za przeproszniem okazuje tak samo nauczyciel, szef w pracy czy inny NORMALNY czlowiek. Ja swojej matki nie lubie, nie znosze, nie toleruje. Chwilami nienawidze, bo na ogol jestem udoporniona i nie targaja mna tak silne uczucia w stosunku do niej Bardzo dlugo nie odzywalysmy sie do siebie mieszkajac pod jednym dachem, ale zmienilam ta sytuacje ze wzgledu na reszte rodziny, ktora nie mogla wytrzymac w takich warunkach. W tej chwili zamykam sie w swoim swiecie i czekam na swoje mieszkanie.
Ja wlasnie też sie zastanawiam po co takie osoby rodza dzieci Ja sama nie wiem czy chce miec dzieci w przyszlosci bo jesli mam je traktowac tak jak moja matka mnie i siostre to dziekuje. A u mnie w rodzinie to chyba jest w genach bo z tego co wiem moja matke traktowano podobnie. A kocham ja dlatego ze czasem zachowuje sie jak matka ale też nie za czesto I z nia sie nie da porozmawiac bo ona jest pewna tego ze zachowuje sie jak prawdziwa matka bo przeciez zapewni utrzymanie, pojdzie ze mna do lekarza jak cos mi dolega itp. a to że czasem wydzrze sie o byle co, wyzwie, skrytykuje jak tylko może to wedlug niej normalne i poczuje sie bardzo urażona jak je powiem ze nie mam do niej zaufania I zawsze ma wymówke ze zachowuje sie tak a nie inaczej. Wczesniej bylo ze ma taaaka ciezka prace, potem że jest po operacji i ja cos boli, a teraz że ja zwolnili z pracy. Za chwile bedzie sie tłumaczyc ze nie może znalesc pracy albo że ma okres i to jest powod do wyżywania sie na innych Juz stracilam nadzieje ze miedzy nami bedzie normalnie, teraz podobnie jak Ty czekam az sie wyprowadze ale mimo tego że nie pozwole jej sie pakowac z buciorami w moje zycie to i tak slad w psychice zostanie na zawsze... No dobra to sie wyżalilam i kończe juz bo zostane uznana za nienormalna
karla_92 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-02-08, 15:15   #4852
podziomka
Zadomowienie
 
Avatar podziomka
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 1 338
GG do podziomka
Dot.: Trądzik

Karla TulipannaSzkoda mi was.
podziomka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-02-08, 15:21   #4853
bibiana666
Raczkowanie
 
Avatar bibiana666
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Opole/Wrocław
Wiadomości: 325
Dot.: Trądzik

Pomóżcie.Mam bardzo ważne spotkanie-a dziś, podczas zmywania podkładu,wyczułam sporą górkę,patrzę w lustro, a tam pod skórą tworzy się coś okropnie, wielkiego Chciałabym to zlikiwidować,byle jak najszybciej.Czego mam użyć? Ja się nie znam na tych specyfikach... Posiadam tylko acne derm, maść ichtiolową i cynkową.Poki co-ta ostatnia znajduje się na mojej twarzy


Pozdrawiam
__________________
bibiana666 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-02-08, 15:26   #4854
karla_92
Zakorzenienie
 
Avatar karla_92
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 980
Dot.: Trądzik

Cytat:
Napisane przez podziomka Pokaż wiadomość
Karla TulipannaSzkoda mi was.
Ale nie musi. Jedni nie maja matek wcale, drudzy maja takie a nie inne. Coż co zrobic. Zycie poprostu
karla_92 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-02-08, 16:21   #4855
prowokacja17
Zadomowienie
 
Avatar prowokacja17
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: z nikąd
Wiadomości: 1 510
GG do prowokacja17
Dot.: Trądzik

Mdz może nie zauwazylas ale pytalam sie jak osiagnelas taki sliczny kolor włosow ? zdradzisz co to za farba?
__________________
Przy Tobie jestem Aniołem któremu odebrano skrzydła..bez Ciebie diabłem któremu odebrano RaJ....
prowokacja17 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-02-08, 16:26   #4856
mdz
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 661
Dot.: Trądzik

Cytat:
Napisane przez prowokacja17 Pokaż wiadomość
Mdz może nie zauwazylas ale pytalam sie jak osiagnelas taki sliczny kolor włosow ? zdradzisz co to za farba?
Oj, przepraszam - musialam przegapic...
To Garnier Belle Color Jasny Szatyn Złocisty
__________________
[CENTER][COLOR=Black][COLOR=Black]Pauliś pozdrawia
mdz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-02-08, 16:50   #4857
marika22
Rozeznanie
 
Avatar marika22
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 531
Dot.: Trądzik

bibiana666 czytałam na jakimś starym wątku, że warto taką gulę posmarować grubo maścią ichtiolową i zakleić plasterkiem. Bym to z chęcią wypróbował, ale nie mam dostępu do maści ichtiolowej.
marika22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-02-08, 17:20   #4858
19agusia91
Zakorzenienie
 
Avatar 19agusia91
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Darłowo
Wiadomości: 17 385
Dot.: Trądzik

Cytat:
A ja sie cala luszcze, rano wygladalam jak wąż I nie wychodze z domu, musze tylko mamusie o wazelinke poprosic...zeby mi kupila. Ale pod ta skora ktora zlazi, ta nowa jest taka gladka delikatna..
a ta wazelinka to nie zapycha?


Czekam na effaclar , paczka nadal nie przyszła


karla, tulipanna. Niestety tak też musi być. ale, ja wierze,ze kazde cierpienie, nawet najwieksze umacnia czlowieka do walki, wiec może to nie jest takie calkowicie bez sensu ?
__________________
Cytat:
Czuję to każdym porem skóry, każdą komórką, opuszkami palców, całą sobą, że nie mogłam lepiej wybrać. Nikt inny nie dałby mi tyle szczęścia, miłości, pewności we wszystkie jutra świata.
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...7#post35348317 Wymianka
Hula Hop
440/5000 minut
19agusia91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-02-08, 17:22   #4859
Fuxia83
Zadomowienie
 
Avatar Fuxia83
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 1 598
Dot.: Trądzik

Cytat:
Napisane przez tulipanna. Pokaż wiadomość
No coz. Nie chcialam stawiac sprawy w pelnym swietle, bo spodziewalam sie lawiny atakow, ktorej nie chce mi sie odpierac. Ale trudno Ja nie uznaje tlumaczenia "kocham, bo to moja matka". To nie my wybieramy sobie, kto nas urodzil. Matka decyduje sie na dziecko, jesli nie chce dziecka ma czym sie zabezpieczac lub moze usunac ciaze. Jesli chce seksu a boi sie konsekwencji to niech kupi sobie wibrator - sorry. Jesli juz podejmuje decyzje, ze jednak je rodzi: wie co robi i z czym to sie wiaze. Poniewieranie dzieckiem tylko dlatego, ze jest slabsze i jest na jej lasce jest moim zdaniem najgorsza rzecza jaka matka moze dziecku zrobic. To, co dziecko przezywa i jak jest w ten sposob okaleczane jest niemozliwe do zaleczenia, nadrobienia w przyszlosci. Moja rowniez czasami potrafi okazac uczucia, ale raczej SWOJE. Jesli na "zaloz kurtke", "jadlas obiad" ma sie opierac macierzynstwo to wszystkim takim mamusiom serdecznie gratuluje. Tego rodzaju macierzynskie uczucia za przeproszniem okazuje tak samo nauczyciel, szef w pracy czy inny NORMALNY czlowiek. Ja swojej matki nie lubie, nie znosze, nie toleruje. Chwilami nienawidze, bo na ogol jestem udoporniona i nie targaja mna tak silne uczucia w stosunku do niej Bardzo dlugo nie odzywalysmy sie do siebie mieszkajac pod jednym dachem, ale zmienilam ta sytuacje ze wzgledu na reszte rodziny, ktora nie mogla wytrzymac w takich warunkach. W tej chwili zamykam sie w swoim swiecie i czekam na swoje mieszkanie.

Zgadzam sie z Tobą w 100%, ja również mam matke, która zawsze mnie krytykowała, do tej pory to robi... zawsze były wyzwiska, zrzucanie winy na mnie... przez nią jak tylko ktoś sie przy mnie zdenerwuje to zaraz mi sie wydaje ze to przeze mnie, ze to moja wina... i siedze cicho i czekkam co ta osoba powie. Bałam sie bronić przed tym co inni mi robili
Denerwowało ją wszystko, to że sie głośno bawiłam to że wogóle sie bawiłam, robiła mi w domu piełko, kiedy zaczełam dorastac często używała wyzwisk pod moim adresem, nigdy sie jej nie zwierzałam i nie zamierzam, o niczym jej nie mówie i nie zamierzam, dla mnie jest osoba której zdanie wogóle sie dla mnie nie liczy, nie wiem czy ją kocham trudno mi to powiedzieć


Nigdy nie pomagała mi gdy byłam chora, nie kupiła leków, nie zrobiła herbaty, nie całowała i nie przytulała, nie rozmawiała, gdy chodziła na zakupy chociażby po buty na zimę kazała kupić pierwsze lepsze bo jej sie nie chce chodzić cociaż za swoimi ciuchami mogłaby przejść całe miasto
Teraz tata wyjechał do pracy, brat też, jesteśmy same w domu, ona jest już po 50-tce i zaczyna chorować - zmieniła sie bardzo, nagle jestem osobą z którą moze rozmaiwać, już nie chodzi na pół dnia do koleżanek, chce ze mną porozmawiać, chce mi doradzać, jest miła, ale ja jej nie chce

Nie potrafie zapomnieć tego co mi zrobiła, jaka była wcześniej

Odnośnie wątku to też miałam trądzik i zawsze mi wmawiała ze to od pudru, ze pies mnie całuje, i kazała używać spirytusu - efekt jest taki ze tradzik mam caly czas moze mniejszy niz kiedys ale jednak pomimo moich 24 lat

Czemu te mamy takie są? Czy nie mogłyby być takie kochane jak inne mamy??? Czy nie mogłyby traktować swoje córki jak młodego człowieka którego trzeba odpowiednio wprowadzic do zycia zamiast o wszystko krytykować?????
Fuxia83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-02-08, 17:36   #4860
tulipanna.
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 233
Dot.: Trądzik

Cytat:
Napisane przez Fuxia83 Pokaż wiadomość
Zgadzam sie z Tobą w 100%, ja również mam matke, która zawsze mnie krytykowała, do tej pory to robi... zawsze były wyzwiska, zrzucanie winy na mnie... przez nią jak tylko ktoś sie przy mnie zdenerwuje to zaraz mi sie wydaje ze to przeze mnie, ze to moja wina... i siedze cicho i czekkam co ta osoba powie. Bałam sie bronić przed tym co inni mi robili
Denerwowało ją wszystko, to że sie głośno bawiłam to że wogóle sie bawiłam, robiła mi w domu piełko, kiedy zaczełam dorastac często używała wyzwisk pod moim adresem, nigdy sie jej nie zwierzałam i nie zamierzam, o niczym jej nie mówie i nie zamierzam, dla mnie jest osoba której zdanie wogóle sie dla mnie nie liczy, nie wiem czy ją kocham trudno mi to powiedzieć


Nigdy nie pomagała mi gdy byłam chora, nie kupiła leków, nie zrobiła herbaty, nie całowała i nie przytulała, nie rozmawiała, gdy chodziła na zakupy chociażby po buty na zimę kazała kupić pierwsze lepsze bo jej sie nie chce chodzić cociaż za swoimi ciuchami mogłaby przejść całe miasto
Teraz tata wyjechał do pracy, brat też, jesteśmy same w domu, ona jest już po 50-tce i zaczyna chorować - zmieniła sie bardzo, nagle jestem osobą z którą moze rozmaiwać, już nie chodzi na pół dnia do koleżanek, chce ze mną porozmawiać, chce mi doradzać, jest miła, ale ja jej nie chce

Nie potrafie zapomnieć tego co mi zrobiła, jaka była wcześniej

Odnośnie wątku to też miałam trądzik i zawsze mi wmawiała ze to od pudru, ze pies mnie całuje, i kazała używać spirytusu - efekt jest taki ze tradzik mam caly czas moze mniejszy niz kiedys ale jednak pomimo moich 24 lat

Czemu te mamy takie są? Czy nie mogłyby być takie kochane jak inne mamy??? Czy nie mogłyby traktować swoje córki jak młodego człowieka którego trzeba odpowiednio wprowadzic do zycia zamiast o wszystko krytykować?????
No prosze. Kolejna corka toksycznej mamy. Nie spodziewalam sie, ze moj post spotka sie z takim odzewem. Wspolczuje Ci i rozumiem. Moja np. kiedy mialam 7 lat a ojciec siedzial w swojej pracy, ktora kocha i ktora jest jego pasja potrafila robic mi awantury: ojciec pracuje przeze mnie i na mnie, a jak jemu cos sie stanie, to ona mnie zabije, bo to moja wina I cala masa podobnych perelek. Ja jestem juz uodporniona(znieczulona?) , mam nadzieje, ze jakas biedna wizaznka nie udlawi sie czyms co je w trakcie czytania...

PS. Moze osobny watek o toksycznych matkach, bo chyba juz stworzylysmy Off Topa

O, znalazlam nawet watek:
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...oksyczne+matki
tulipanna. jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Zdrowie ogólnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:04.