Wasze 3 śmierdziuchy wszechczasów

[burn-it-up]

Napisane przez lilianaX

3. Beyond Paradise - jedyny zapach kojarzący mi się ze zgnilizną (zgniłe owoce plus zwiędłe kwiaty)
2. Poison i jego siostrzany zapach Hypnotic Poison - dla mnie migrenogenne i mocno plastikowe

and the winner is ........
1. Hot Couture!!! - zawsze i bez pudła migrena plus mdłości

Zaznaczam jednak, że to lista moja, więc mocno subiektywna. Nie wykluczam, że kiedyś na kimś w.w. poczuję i mi się spodobają, niewykluczone również, że pewnego pięknego dnia te śmierdziuchy staną się moimi ulubionymi zapachami (nie takie rzeczy już mi się przydarzały )
Mam nadzieję, że nikt się nie poczuł urażony . Pozdrawiam!

Ooo,właśnie miałam napisać o tej paskudzie(Hot Couture).Ma w sobie coś niezwykle denerwującego co przypomina mi połączenie piertuszki i lubczyku.Brrr....
Dodam jeszcze Kingdom i Dune.W jednym i drugim wyczuwam jakąś nutę kojarzącą mi się z chorobą,przeziębieniem(mo że to i paranoidalne skojarzenie ale tak właśnie jest)

[elisek]

Napisane przez burn-it-up

Ooo,właśnie miałam napisać o tej paskudzie(Hot Couture).Ma w sobie coś niezwykle denerwującego co przypomina mi połączenie piertuszki i lubczyku.Brrr....
Dodam jeszcze Kingdom i Dune.W jednym i drugim wyczuwam jakąś nutę kojarzącą mi się z chorobą,przeziębieniem(mo że to i paranoidalne skojarzenie ale tak właśnie jest)

Może i tak, ale łączę się w tej paranoi odnośnie Dune. Dla mnie również od zawsze pachnie chorobą i to ciężką, gdy byłam nastolatką i denerwowałam się gdy je poczułam,mówiłam na nie "gruźlica". Przepraszam za straszne skojarzenia.

[Kacha30]

1.Dune - koszmar -poprostu uciekam jak go czuje
2.Kenzo Jungle - meczacy
3 Cool Water - odswiezacz wc

[0306]

Na razie tylko Light Blue Dolce & Gabbana. Okropność, nie mogę znieść tego zapachu!

[bieta]

1. Black Cashmere - próbowałam się do niego przekonać wielokrotnie, zawsze się kończyło szorowaniem nadgarstka
2. Tresor - piekielna migrena
3. Alien - zapach gabinetu dentystycznego

Jest jeszcze kilka zapachów, które mogłabym wymienić, jednak te 3 przyszły mi na myśl jako pierwsze

[Summer]

Chanel No.5
Opium
Kobako

[Doridee]

1. Tresor
2. Agent Provocateur
3. L'eau de Issey

[Gajowniczka]

FENDI na wszystkich 3 miejscach.Gdy sobie przypomnę przedwczorajszy test z próbką znowu robi mi się niedobrze.Zmywałam rękę spirytusem,moczyłam w gorącej wodzie i ciągle czułam ten smród czegoś zjełczałego i zepsutego.
Strach pomyśleć co by było gdybym psiknęła sobie za ucho.

[d'ou vient le vent]

hihihi
wiedzialam ze tak bedzie
Odmraukuje co napisalam o Agencie Prowokatorze cudny jest i chyba sie zaprzyjaznimy na dluzej

Nat

[groszek75]

Escape,
Valentino Gold
Anais Anais

[sweet sunday]

1 Opium
2 Light Blue
3 Angel

[sabi]

Kolejność bez znaczenia:
1. Organza Indecence
2. Narciso Rodriguez for Her
3. Kenzo Jungle
Na samą myśl o użyciu któregokolwiek z powyższych buntuje się mój umysł, i ciało, i dusza

[SpanishMyszka]

Napisane przez sabi

1. Organza Indecence

Na samą myśl o użyciu buntuje się mój umysł, i ciało, i dusza

Niemożliwe kolejny raz teoria "co nos to opinia" znalazła swoje odzwierciedlenie... nie sądziłam, że ten zapach może wzbudzać w kimś aż tak negatywne uczucia A jednak... Dla mnie to perfumy wszechczasów, które uwielbiam a dla kogoś śmierdziel... Nie ma co - różne są gusta

[sabi]

Napisane przez SpanishMyszka

Niemożliwe kolejny raz teoria "co nos to opinia" znalazła swoje odzwierciedlenie... nie sądziłam, że ten zapach może wzbudzać w kimś aż tak negatywne uczucia

Sama w to nie mogłam uwierzyć - kiedy dostałam od dobrej wizażowej duszy próbkę OI, nawet nie musiałam jej używać - próbka roztaczała ten znany mi "od zawsze" zapach, wyczuwany na różnych (na szczęście nie bliskich) osobach, którego organicznie nie cierpię. Użyłam, bo myślalam, że się w kontakcie z moim PH cudownie odmieni, ale nic z tego. Musiałam pozbyć się próbki, bo czułam ją wszędzie, nawet nie zbliżając się do niej.
OI to moja wielka zapachowa trauma .

Pozdrawiam mimo to wszystkie wielbicielki

[AniaM69]

1. L'eau de Issey
2. Poeme
3. Fragonard Soleil brrrrrr

[Kattarina]

Wiadomo De gustibus...etc.- jednak pomimo tolerancji wzgledem najdziwaczniejszych perfum ,nie moge polubic (czytaj:zniesc) Davidoff Cool Water.

[aaliyah]

A mnie jakos zaden zapach az tak nie podpadl zeby go nazwac smierdziuchem.

[VioletJewel]

"Niechlubna" czołówka według mnie to:
3) Alien- powinien być wysłany w kosmos, gdzie, zgodnie z nazwą, jego miejsce.
2) Kenzo -Słoń - według mnie nie różni się zbytnio od zapachu toalety w centrum handlowym - jest mocno słodki i duszący, jak tamtejsze odświeżacze, a jednocześnie wyraźnie podszyty potem i innym świństwem...
1) Chanel no5- po prostu tak okropne, że aż piękne, niestety niektórzy w to uwierzyli...

[mulier]

Napisane przez sabi

Sama w to nie mogłam uwierzyć - kiedy dostałam od dobrej wizażowej duszy próbkę OI, nawet nie musiałam jej używać - próbka roztaczała ten znany mi "od zawsze" zapach, wyczuwany na różnych (na szczęście nie bliskich) osobach, którego organicznie nie cierpię. Użyłam, bo myślalam, że się w kontakcie z moim PH cudownie odmieni, ale nic z tego. Musiałam pozbyć się próbki, bo czułam ją wszędzie, nawet nie zbliżając się do niej.
OI to moja wielka zapachowa trauma .

Pozdrawiam mimo to wszystkie wielbicielki

miło Cię widzieć Sabi

[agaa13]

Napisane przez aaliyah

A mnie jakos zaden zapach az tak nie podpadl zeby go nazwac smierdziuchem.

podpisuję się pod tym zdaniem. kiedyś bardzo nieładnie odniosłam się do MDCH,że okropna, że wata cukrowa...itp. po czasie stwierdziłam, że zapach jest ok ale -nie dla mnie. nie poznałam jeszcze wszystkich zapachów więc na chwilę obecną nie znam żadnego śmierdziucha.

[Soft]

1.Chanel nr 5
2.Lolita Lempicka
3.D&G Light Blue

[malenka17]

Napisane przez kropka75

Issey Miyake L'eau D'Issey

Jeden z piękniejszych zapachów moim zdaniem

[malenka17]

1.Opium
2.Aqua Alegoria
3.Mon Cherie CH.Dior'a

[millenia]

Może nie wymienię trzech ale mój faworyt na NIE to Amarige Givenchy - jak dla mnie barzo duszący, boli mnie od niego głowa.

[d'ou vient le vent]

Davidoff Game - meski - wywraca mnie na lewa strone

Nat

[martix79]

chanel No 5

[bieta]

Mała korekta do poprzedniej wypowiedzi o Alienie - na mnie nadal nie do zniesienia, ale na koleżance nawet przyjemny Widocznie Obcy na mnie źle reaguje

[201610241259]

1) chanel no5
2) Rush - Gucci
3) Kenzo z makiem [niepamietam anzwy]
4) być może

[_Bjeata_]

dołoże swoją trójcę, kolejność przypadkowa, zupełnie:
1. Davidoff Cool Water - czuje się jak w wc w biurze
2. Miss Dior Cherie - spleśniałe truskawki
3. Miracle i jego odmiany - bez komantarza

[Revelyn]

Cool Water
Touch of Pink
Lolita EDP (za mdłości, które u mnie wywołuje)
Angel klasyczny (ogrodowe wariacje o dziwo toleruję )

Ale i tak nic nie przebije Dazzling'ow Estee Lauder. Nie wiem, który gorszy - Silver, czy Gold. Nic dziwnego, że nie pojawiły się w Polsce