2013-05-19, 08:56 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Dojczland...
Wiadomości: 7 837
|
małżenstwo,wyzwolone kobiety czy po prostu rutyna?
witam wszystkich czytelników,
pomożcie mi zrozumiec co sie dzieje z tymi ludźmi w moim otoczeniu juz drugie małżeństwo sie sypie i zaczęłam sie zastanawiać dlaczego czym to idzie zwłaszcza ze sama w tym roku planuje sama wziąć ślub cywilny, i zaczełam sie martwić żeby miedzy mna a moim facetem tak nie było... ludzie sie kłucą przezywają od najgorszych, nie wiem facet zbyt zajety pochłoniety praca a zona w domu z dzieckiem którą dopadła rutyna? nie docenia tego co ma i pretensje do faceta ze stale pracuje ale przeciez pracuje dla nich wszystko co robi robi dla nich...? Nie wiem nie potrafie tego tematu ogarnąć bo przeciez nie sa ze sobą nie wiadomo ile sa krótko po ślubie, za dużo stresów? ale przeciez mimo ze sa kłopoty to powinni sobie radzić z problemami skoro poddają sie juz teraz to co bedzie dalej? nie wiem co o tym wszystkim myslec moze mnie ktoś oswieci jesli w ogóle zrozumie moje wypociny i to co chce zrozumieć? czyli dlaczego ludzie małżeństwa nie walcza o siebie, dlaczego dochodzi do takich sytuacji ze klnie jedno na drugie? jest ktoś kto wie dlaczego tak sie dzieje? |
2013-05-19, 08:57 | #2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 720
|
Dot.: małżenstwo,wyzwolone kobiety czy po prostu rutyna?
idą na łatwiznę... łatwiej się rozejść niż walczyć.
__________________
|
2013-05-19, 09:05 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 173
|
Dot.: małżenstwo,wyzwolone kobiety czy po prostu rutyna?
ja bym nie walczyła jeśli nie byłoby o co
jeśli facet wyzywałby mnie od najgorszych, i to jeszcze przy dziecku, to nie miałby ze mną o czym rozmawiać i tylko rozwód wchodziłby w grę, żadne naprawianie i inne bzdury, bo mam do siebie szacunek jeśli ludzie biorą ślub, myśląc, że ślub wszystko naprawi, no to nic dziwnego, że potem tak to się kończy |
2013-05-19, 09:07 | #4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: małżenstwo,wyzwolone kobiety czy po prostu rutyna?
Cytat:
Nigdy nie dowiesz się co się stało, bo nigdy nikt Ci nie powie WSZYSTKIEGO, poza tym trzeba by było znać to 'wszystko' z obu stron. Czasem tak bywa w życiu. Po prostu, czasem są takie sytuacje, że nie ma po co/o co walczyć, że jedna/obie strony NIE CHCĄ. I nie wiem co tu jest ciężkiego do zrozumienia. Jeden np. wybaczy zdradę, a inny od razu zechce rozstania. Co w tym dziwnego? |
|
2013-05-19, 09:11 | #5 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: małżenstwo,wyzwolone kobiety czy po prostu rutyna?
W moim otoczeniu rozpadają się głownie małżeństwa, które były zawierane:
- bo się wierzyło, że po ślubie magicznym sposobem charaktery się zmienią - "bo już tyle lat razem, to trzeba coś w końcu, albo ślub albo rozstanie" i wybrali ślub - bo wielkie zakochanie, ach ach ach nieważne że się jeszcze nie znają, srrrrrrrrrrru do ołtarza - bo się wpadło, to trzeba ślub wziąć Mnie osobiście nie dziwi, że takie małżeństwa się rozpadają. ---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:09 ---------- Cytat:
http://demotywatory.pl/3753921 i na fali tego hasła przegina się w drugą stronę Że no jak to tak, trzeba walczyć za wszelką cenę, takie tam.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2013-05-19, 09:11 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 112
|
Dot.: małżenstwo,wyzwolone kobiety czy po prostu rutyna?
Wczoraj odkryłam, że moja kuzynka spotyka się z jakimś gościem. Spoko by to było, gdyby nie miała męża i córki (!). Małżeństwa teraz często się sypią, bo ludzie biorą ślub tylko ze względu na ciążę. Po kilku latach odkrywają różnice między sobą i wolą wymienić drugą połówkę na lepszą.
Takie czasy, że zamiast walczyć to się odpuszcza. Kiedyś jak ludzie brali ślub i razem trwali w biedzie to ich to umacniało tylko, a teraz wszyscy wszystko mają to szukają sobie wrażeń na boku. Ja gdy mam jakiś problem z chłopakiem to nie odpuszczamy tylko staramy się być lepsi. W związku każdego dnia trzeba walczyć. Ale co ja tam wiem...
__________________
|
2013-05-19, 09:15 | #7 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: małżenstwo,wyzwolone kobiety czy po prostu rutyna?
Kiedyś rozwódki miały zerowy status społeczny, to też miało bardzo duży wpływ na trwałość małżeństw.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2013-05-19, 09:19 | #8 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 112
|
Dot.: małżenstwo,wyzwolone kobiety czy po prostu rutyna?
Cytat:
Moja babcia mi opowiadała, jaki to zły dla niej byl jej mąż. I nie wzięła z nim rozwodu. A powinna. Gdy ktoś używa przemocy wobec drugiej osoby, to trzeba uciekać jak najdalej. Już lepiej mieć ten zerowy status niż codziennie przez takie piekło przechodzić.
__________________
|
|
2013-05-19, 09:32 | #9 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 867
|
Dot.: małżenstwo,wyzwolone kobiety czy po prostu rutyna?
Cytat:
Myślałam, że tak było kiedyś bo "nie wypada". Ale teraz? większość moich znajomych wzięła ślub bo kredyt Rodzina Na Swoim, ale żeby przez ciąże to sama nie znam ani jednego takiego przypadku - może z 10 lat temu, ale teraz wydaje mi się że już coraz rzadziej się bierze ślub z powodu ciąży. Swoja drogą kiedyś wstyd było być po rozwodzie, a teraz to chyba nic nadzwyczajnego. Tak jak kiedyś było wstyd żyć bez ślubu a teraz raczej norma. Czasy się zmieniły, łatwo poznać nowe osoby (gdy ktoś chce oczywiście) - np. przez net, więc jak z mężem/partnerem nie wyjdzie to jaki problem - wchodzi się na czata/forum/cokolwiek gdzie są ludzie i zagaduje się, ktoś wolny w podobnym wieku na pewno sie znajdzie. Tak więc nie dziwie się, że ludzie nie są ze sobą mimo wszystko, bo na Boga związek to nie być ciągła walka, tylko coś co daje radość, więc jeśli tej radości nie ma to po co tkwić w tym dalej? Ja bym nie tkwiła, ale pewnie też nigdy nie wezmę ślubu, bo jakbym obiecała ze na zawsze to na zawsze. A ludzie myślą ze ślub to jaki nastepny level po spotykaniu sie przez 2 - 3 lata. Biorą go, obiecują a później łamią obietnice. To jest żałosne - to łamanie obietnicy. A rozstawanie się gdy jest źle jest dla mnie jak najbardziej normalne, ale nie w sytuacji gdy się komuś obiecało (jakkolwiek), że się bedzie na zawsze. Bo ile warty jest człowiek, którego słowo jest nic nie warte?
__________________
Dziś jesteś starszy niż wczoraj, ale czy lepszy?
"Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość." |
|
2013-05-19, 09:38 | #10 |
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 437
|
Dot.: małżenstwo,wyzwolone kobiety czy po prostu rutyna?
"Wyzwolona kobieta" siedzi z dzieckiem całe dnie w domu? Ciekawa definicja. A co do tematu to kiedyś nie było tylu rozwodów, bo kobiety nie chciały/nie mogły się rozwodzić, bo:
a) ksiądz każe być z chłopem nawet jakby pił i bił, rozwód to grzech ciężki b) co ludzie powiedzą c) rozwódka to "przechodzony towar", nikt jej nie zechce d) lepiej mieć beznadziejnego faceta niż żadnego e) nie będzie miał kto utrzymać jej/dzieci. Jakby nie patrzeć czasy się zmieniły, dlatego też tych rozwodów jest więcej. Druga sprawa to małżeństwa zawierane na szybko, z rozsądku, z nadzieją, że obrączka magicznie zmieni małżonków w ideały i tak dalej. A potem przychodzi proza życia, rozczarowanie i rozwód. |
2013-05-19, 09:40 | #11 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 375
|
Dot.: małżenstwo,wyzwolone kobiety czy po prostu rutyna?
Cytat:
Wydaje mi się że ludzie bardzo często myślą że ten papierek cementuje związek. A tak naprawdę działa jak przymus i nacisk. Do momentu aż cos nie pęknie... To taka moja domorosła teoria na przykładzie mojego związku. Bylismy w różnych sytuacjach, wściekli na siebie, na skraju rozstania, tłamszący druga osobę, zamykający w złotej klatce itp... ale zawsze gdzies tam mieliśmy świadomość, że mamy taki "zawór bezpieczeństwa" bo ślubu nie mamy, mieszkaliśmy na wynajętym, kredtów wspólnych nie mieliśmy. To pozwalało nam mieć świadomość, że zawsze możemy to zakończyć, że nie mamy przymusu i nie musimy naprawdę się ze soba męczyć, bo ślub, kredyt i dzieci kiedy sytuacja między nami będzie nie do zniesienia... no i przez to umieliśmy się po kłopotach o siebie nazwajem na nowo starać i pracować nad tym związkiem. Teraz też nie planujemy ślubu za to przez te kilka lat nauczyliśmy się ze soba w związku rozmawiać i nad nim pracować żeby było nam lepiej.
__________________
Forum o wiewiórkach: Wiewiórki
|
|
2013-05-19, 09:41 | #12 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: małżenstwo,wyzwolone kobiety czy po prostu rutyna?
Cytat:
Kiedyś rozwody były nie do pomyślenia, bo 'co ludzie powiedzą', bo samotna matka z dziećmi nie dałaby sobie rady itd. Teraz mamy inne czasy. Co to za tekst, że zamiast walczyć, to się odpuszcza? Jeżeli ktoś nie toleruje zdrady i zostanie zdradzony przez partnera, to po co ma walczyć? I o co, skoro nie wybaczy? Poza tym to romantyczne 'trwanie w biedzie' tez nie ma przełożenia na życie. Bo jak mam trwać w biedzie z chłopem, bo on nie pracuje, tylko przepija nasze pieniądze, to naprawdę faktycznie, medal by mi się należał. Za bezdenną GŁUPOTĘ. Fajnie, że Ty z chłopakiem się staracie. Ale zrozum, że są takie sytuacje, w których człowiek przestaje się starać, bo nie ma o co. Poza tym myślę, że nie ma co porównywać 10letniego związku do 2.5 letniego. No jak musisz każdego dnia walczyć w związku, to powodzenia. Dla mnie to co najmniej dziwne. Dla mnie związek ma być komfortowy, mam się czuć na luzie, bez przepychanek, bez ustalania, kto jest ważniejszy, a z równym, partnerskim związkiem. I ja bym szybko się ewakuowała ze związku w którym muszę codziennie WALCZYĆ Cytat:
|
||
2013-05-19, 09:41 | #13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 3 261
|
Dot.: małżenstwo,wyzwolone kobiety czy po prostu rutyna?
Cytat:
Trzeba być idiotą, by myśleć, że związek się sam pociągnie. Każdy związek napotyka mniejsze, bądź większe trudności. Nikt się nie żeni z myślą o rozwodzie. Ślubu nie biorą przyszli rozwodnicy. Każdemu wydaje się, że jego związek jest inny od wszystkich, że jest wyjątkowy. Śmieszne trochę mi się wydaje wydawanie opinii zakochanych dziewuszek na temat małżeństwa. Życie weryfikuje poglądy. Lepiej się rozejść niż trwać w bylejakości. Dobry związek się obroni. Mój dziadek traktował babcię jak śmiecia, ale ona o rozwodzie słyszeć nie chciała, wszak przed bogiem przysięgała. Szkoda słów. |
|
2013-05-19, 09:46 | #14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: małżenstwo,wyzwolone kobiety czy po prostu rutyna?
Cytat:
|
|
2013-05-19, 09:51 | #15 |
Strzelaj lub emigruj!
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
|
Dot.: małżenstwo,wyzwolone kobiety czy po prostu rutyna?
Tak, nadal ta 'pobudka' jest bardzo aktualna. I nawet nie trzeba dzielić tu na wieś i miasto. Po prostu niektórzy ludzie nadal tkwią w przekonaniu, ze dziecko bez ślubu to wstyd.
__________________
Przejechane na rowerze w 2019: 2 762 km |
2013-05-19, 09:53 | #16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: małżenstwo,wyzwolone kobiety czy po prostu rutyna?
Cytat:
Ale jest dziecko, jest mONż, jest elegancko. Nigdy nie zrozumiem kobiet, które decydują się na życie z takimi degeneratami. Chyba chodzi o to, żeby mieć w domu jakieś męskie gacie. Byle jakie, ale są. Tylko po co? |
|
2013-05-19, 09:54 | #17 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Siódme Niebo
Wiadomości: 2 497
|
Dot.: małżenstwo,wyzwolone kobiety czy po prostu rutyna?
Ludzie sobie chyba za szybko odpuszczaja
__________________
Zlikwiduj słowo „marzenie" i zastąp je słowem „plan". |
2013-05-19, 09:54 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 3 261
|
Dot.: małżenstwo,wyzwolone kobiety czy po prostu rutyna?
Wstyd, to nie umieć się zabezpieczyć i wpadkę zaliczyć.
|
2013-05-19, 10:01 | #19 |
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 437
|
Dot.: małżenstwo,wyzwolone kobiety czy po prostu rutyna?
No i teraz pojawia się pytanie - czy to dobrze czy to źle. Bo jak kobieta "za szybko odpuszcza" i kończy małżeństwo z damskim bokserem, narkomanem, kobieciarzem, alkoholikiem czy socjopatą po jego pierwszym wyskoku to należy tylko bić brawo. A o ile nie jest to dla nas jakaś bardzo bliska osoba to pewnie nie dowiemy się jaki był prawdziwy powód Ludzie z reguły mówią "a bo nam się przestało układać", a przyczyna może być zupełnie inna.
|
2013-05-19, 10:06 | #20 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 222
|
Dot.: małżenstwo,wyzwolone kobiety czy po prostu rutyna?
Cytat:
__________________
"To jakiś banał, lat przybywa a serce coraz głupsze. Mój rozum krzyczy weź się w karby, lecz serce głuche, gdy się uprze..." |
|
2013-05-19, 10:11 | #21 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 576
|
Dot.: małżenstwo,wyzwolone kobiety czy po prostu rutyna?
Cytat:
To zależy...moja babcia wzięła rozwód z dziadkiem. A to był początek lat 80 i do tego wieś.
__________________
"You and me We’ll all go down in history With a sad Statue of Liberty And a generation that didn't agree" |
|
2013-05-19, 10:13 | #22 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 112
|
Dot.: małżenstwo,wyzwolone kobiety czy po prostu rutyna?
Tak, przytoczyłam przykład mojej kuzynki wcześniej. Znam kilka takich osób. Dziewczyny są niedowartościowane, myślą, że nikogo już nie znajdą a tu bum. Faceta fajnego poznają.
Cytat:
A o biedę to też nie chodziło mi z winy faceta. Są rodziny, które mają trudną sytuację finansową i to nie ze względu na alkoholizm w rodzinie... Z tego co napisałaś, to chcesz mieć wygodny związek. Jak będziesz miała kryzys (nie w sensie zdrady!) to też od niego odejdziesz? Widać, że silna z niej kobieta była
__________________
|
|
2013-05-19, 10:14 | #23 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 5 619
|
Dot.: małżenstwo,wyzwolone kobiety czy po prostu rutyna?
Jaki wstyd?
Zadne zabezpieczenia nie daje 100% pewnosci, nawet łaczone typu tabletki+prezerwatywa, owszem wpadki przy stosowaniu antykoncepcji zdarzają sie rzadko ale się zdarzają i trzeba o tym pamietać. Oczywiscie mówie tu o osobach które antykoncepcje stosują ale ona ich zawiodła, nie o tych którzy dają się ponieść chwili a później płaczą i nie wiedzą co robić. Bo w tym drugim przypadku to mozna sie wstydzić własnej nieodpowiedzialnosci. Edytowane przez 201707171556 Czas edycji: 2013-05-19 o 10:17 |
2013-05-19, 10:15 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: małżenstwo,wyzwolone kobiety czy po prostu rutyna?
Cytat:
I to jest to, o czym ja pisałam: nigdy nie dowiemy się o WSZYSTKIM, co było w związku. Bo nie o wszystkim chce się mówić. I potem się mówi: no wiesz, Elka z Krzyśkiem się rozstali, bo 'przestało im się układać! No wiesz, nawet tego nie ratowali, nie starali się, tylko od razu rozwód. A wiesz, tylko 2 lata byli małżeństwem". A niekoniecznie każdy chce opowiadać znajomym o tym, że dostawał po gębie raz dziennie, że kochany mężuś okazał się pijakiem, ćpunem, czy jakąś inną szumowiną. |
|
2013-05-19, 10:16 | #25 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 576
|
Dot.: małżenstwo,wyzwolone kobiety czy po prostu rutyna?
Cytat:
To po co się z nim związują ? Myślą, że "bad boy" zaraz zrobi się "dobry". Znam faktycznie jeden przypadek gdy się pojawiło dziecko to oboje zmądrzeli. Ale to tylko wyjątek. Nie rozumiem jak można z kimś być, robić dziecko a później płakać jaki/jaka ta osoba jest zła i niedobra. Oczywiście później najbardziej cierpi na tym dziecko ale ok.
__________________
"You and me We’ll all go down in history With a sad Statue of Liberty And a generation that didn't agree" |
|
2013-05-19, 10:18 | #26 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: małżenstwo,wyzwolone kobiety czy po prostu rutyna?
Cytat:
---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:16 ---------- Ale wiesz, nie dla każdej osoby jest to logiczne.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2013-05-19, 10:18 | #27 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Siódme Niebo
Wiadomości: 2 497
|
Dot.: małżenstwo,wyzwolone kobiety czy po prostu rutyna?
Cytat:
Ale w duzej czesci powody sa na prawde blahe, szczegolnie jesli chodzi nie o malzenstwa, tylko mlode pary z niekrotkim stazem. Mam wrazenie, ze telewizja itp. podsyca w ludziach to przekonanie. 'Nie uklada sie - po co sie meczyc? Jestes mloda, szybko znajdziesz sobie nastepnego partnera.' I w ogole to nalezy ci sie ksiaze z bajki. I potem mlodzi ludzie wkraczaja w zwiazki i wydaje im sie, ze bycie z kims w zwiazku to nieustanne pasmo szczesliwych chwil i motylkow w brzuchu, a ich partner powinien byc bez zadnej skazy.
__________________
Zlikwiduj słowo „marzenie" i zastąp je słowem „plan". |
|
2013-05-19, 10:22 | #28 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 576
|
Dot.: małżenstwo,wyzwolone kobiety czy po prostu rutyna?
Cytat:
Ja wiem czy silna... Wiem, że wujek nadal czuje o to do niej żal. Jakoś ją obwinia o śmierć dziadka zresztą po moim tacie też widać, że najpierw rozwód a później śmierć dziadka bardzo go zmieniły, zniszczyły, uczyniły go nieczułym ( wujek miał 12 a tata 14-16 jak zginął dziadek)
__________________
"You and me We’ll all go down in history With a sad Statue of Liberty And a generation that didn't agree" |
|
2013-05-19, 10:22 | #29 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: małżenstwo,wyzwolone kobiety czy po prostu rutyna?
Czy ja wiem? Jak się rozglądam wokół, to wcale tak błaho nie jest...skrajnie różne podejście do finansów, rozstanie z powodów różnic światopoglądowych, nieodcięte pępowiny, nie dorośnięcie do poważnych zobowiązań, brak umiejętności rozmowy, totalne niedopasowanie charakterów...nie znam rozwodu spowodowanego jednym durniutkim problemikiem.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2013-05-19, 10:23 | #30 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: małżenstwo,wyzwolone kobiety czy po prostu rutyna?
Cytat:
Więc po co tak oceniać, że tak łatwo sobie ktoś odpuszcza? Widocznie ma powód. Co do biedy: nie ma sytuacji, że ktoś jest biedny PO PROSTU, zawsze jest jakaś przyczyna i to właśnie w człowieku tkwi siła do zmiany obecnego stanu. Bo czy przyczyną jest kiepska praca - trzeba zmienić; brak wykształcenia - trzeba się dokształcić; zbyt duża ilość dzieci - trzeba myśleć przed, a nie po, zabezpieczać się; nabranie kredytów ponad swoje możliwości - głupota; życie ponad stan - bardzo częste; hazard, alkoholizm, narkomania, zakupoholizm i inne ekscesy - partner do odstrzału. Pomijam sytuacje klęsk żywiołowych, typu powódź, pożar etc. Ale takie sytuacje to naprawdę jednostki. Cytat:
Więc nie, nie mam wygodnego związku, z którego się ewakuuję jak tylko coś będzie nie tak. Ale dla mnie WALCZENIE każdego dnia w związku to znak, że to jednak nie jest TEN związek i TEN facet. ---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ---------- A ile było wtedy rozwodów? Twoja babcia to jednostka. Większość jednak w tych związkach trwała, właśnie bo 'co ludzie powiedzą', albo 'przysięgałam przed bogiem'. Na dodatek utwierdzane w tym przekonaniu, przez księdza, który powtarza jak mantrę: to Twój MĄŻ. Co z tego, że pije. Co z tego, że bije. Co z tego, że dzieci wyzywa. Ale mąż. |
||
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:37.