2008-03-13, 23:14 | #61 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: brighton
Wiadomości: 1 387
|
Dot.: Poradzcie co mam robic????
ah. tak czytam czytam ten watek, ja jestem w tej dyskusji po stronie gwaltownych ciec - zawsze tak robilam, nawet jesli jest ciezko to na pewno nie tak jak ciezko mogloby byc
i tak jak czeska, bess , calkiem spoko, taka taka napisaly - po co sie pchac dalej w zwiazek, ktory nas poniza i jest ponizej naszej godnosci i mozliwosci? |
2008-03-13, 23:18 | #62 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Poradzcie co mam robic????
Jeśli coś miałoby się zmienić w tym związku, to postawienie sprawy na ostrzu noża: koniec zwiazku, a o ewentualnym powrocie moge pomyśleć, jesli przestaniesz pić i mi to udowodnisz.
Jesli nie przestanie, to cóż, weekendowe picie jest wazniejsze od partnerki... Chyba nie warto wiązac się z takim człowiekiem, skoro mozna znaleźc kogoś, kto wolałby swojej dziewczynie nieba przychylić niz się upić.
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 |
2008-03-13, 23:20 | #63 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 108
|
Dot.: Poradzcie co mam robic????
Cytat:
|
|
2008-03-13, 23:23 | #64 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Poradzcie co mam robic????
Vincenza, szczerze mówiąc to pomysł: albo picie, albo seks, wydaje mi sie nieco chybiony. Seks nie może być nagroda ani narzędziem kary. A jesli dziewczyna nie ma ochoty na seks, to co wtedy, ma sie zmuszać, aby jasnie pan nie poszedl się narąbać? Sytuacja zaszla już trochę za daleko, faceta może otrzeźwić tylko kubel zimnej wody na głowę...
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 |
2008-03-13, 23:29 | #65 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 108
|
Dot.: Poradzcie co mam robic????
Wiem,że to nie jest metoda,ale niech chociaż spróbuje raz takiego rozwiązania i zobaczy co wybierze.Myślę ,że jak ludzie bardzo sie kochają to na sex zawsze mają ochote tym bardziej,ze mieszkają ze sobą dopiero półtora roku,co inngo np.Ja jestem po ślubie 22 lata,więc ja moge być już trochę znudzona,ale Oni są modzi.
|
2008-03-14, 16:01 | #66 |
Raczkowanie
|
Dot.: Poradzcie co mam robic????
[
quote=bess;6893744]tak z ciekawosci to dlaczego sie zwiazalas z nim skoro uwazalas ,ze jest okropny czyli chyba brzydki??tez z tego powodu,ze juz jestes stara i przy kosci i nikt Cie nie zechce???Czy ,ze okropnego/brzydkiego nikt nie poderwie? chyba nie z tego,ze wyglad jest niewazny,bo pozniej sie poprawil wyladnial Zalozylas watek pod wplywem emocji,bo nie zlozyl Ci zyczen,siedzialas sama w urodziny ,teraz to minelo i bedziesz odkrecac Tez juz widzialam podobne watki Spoko przeciez to Twoje zycie (nie mial to byc w zadnym stopniu atak,ale pytanie podszyte zdziwieniem.bo ja jakos nie wyobrazam sobie mowic o ukochanym "byl okropny" wtedy nie bylby moim ukochanym)[/quote] Ja sie z nim zwiazałam jak miałam 20 lat i wtedy nie byłam przy kosci a wtedy nie patrzylam na urode tylko na jego za***isty charakter poniewaz mogłam i nadal moge z nim o wszystkim pogadac .. w miare upływu czasu zmieniałam go zewnetrzenie tak aby stał sie atrakcyjny równiez z wygladu.. A tak do twojej wiadomosci ..ja nic nie odkrecam moze faktycznie pisałam tez pierwszy post pod wpływem emocji ale ja bez winy nie jestem poniewaz ja mu mowie nieraz jeszcze gorsze rzeczy a on wtedy milczy albo wychodzi z domu i wraca az ja sie uspokoję... I nie piszcie mi tu ze takie gadanie to jakis syndrom ofiary.. |
2008-03-14, 16:05 | #67 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: Poradzcie co mam robic????
Cytat:
Wlasciwie to my jestemy be ,a on jest świetnym facetem tylko ten wątek,który powstal niewiadomo dlaczego |
|
2008-03-14, 16:07 | #68 |
Raczkowanie
|
Dot.: Poradzcie co mam robic????
A to ,ze na co dzień sprzata ,gotuje itd,to znaczy ,że odkupuje swoje winy i zapracowuje na nastepne wypicie,aby zamknąc Ci oczy.To jest tak samo jak mąż ma kochankę i ciągłe wypady,to w domu jest przyłóż do rany,bedzie się przymilał,kupował prezenty,aby nikt nie podejrzewał Go o nic.Daj mu szansę i wybór,albo knajpa w sobotę ,albo fajny Sex z ukochaną osobą,przy nawet drinku.[/quote]
Ale tu nie chodzi o to ze on na co dzien sprzata bo chce swoje winy odkupic tylko taki mamy podzial obowiazków domowych. Ja pracuje do pozna on wraca z pracy o 15 wiec to on zajmuje sie sprzataniem i przygotowaniem dla mnie obiadu. tak ustalilismy zanim zaczelismy mieszkac razem i jak narazie to sie sprawdza.. a co do tego sexu to uwazam to za swietny pomysł...jutro wyprobuje.. Dzis jest piątek a on trzezwy dziwne....no zobacze jak jutreo bedzie.. |
2008-03-14, 16:10 | #69 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Poradzcie co mam robic????
Cytat:
Ale zauweaz czy ja kiedys powiedzialam ze on jest swietny?? Prawda jest taka ze nikt nie jest doskonały , kazdy ma jakies wady i ja równiez.. Ja sie nigdy nie czulam ofiara bo w naszym zwiazku to raczej ja jestem głową.. |
|
2008-03-14, 16:31 | #70 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Poradzcie co mam robic????
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Problem w tym tylko ,że nie wszystkie wady można zaakceptować, a do tych na pewno należy alkoholizm. Jeśli Twój TŻet wybiera alkohol zamiast Ciebie, na pewno nie jest to jego zaletą. Weekendy, Twoje urodziny... czas, który mogliście/możecie spędzić razem, on woli poświęcić na picie. Tak się nie zachowuje kochający mężczyzna. Zresztą, piszesz, że to Ty jesteś 'głową' Waszej rodziny (bo nawet bez ślubu i dzieci, ale rodzinę tworzycie), moim zdaniem coś tu jest nie tak. On dba tylko o siebie, a Ty musisz jeszcze mu matkować. Głową rodziny powinien być mężczyzna, a jednym z jego zadań jest: dać poczucie bezpieczeństwa kobiecie. A Ty? Możesz przy nim czuć się bezpiecznie? W tym przypadku, przyznaję rację dziewczynom: z alkoholikiem nie warto marnować sobie życia. Jesteś jeszcze młoda i masz szansę sobie życie ułożyć, zamiast zmarnować.
__________________
|
|||
2008-03-14, 16:33 | #71 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: Poradzcie co mam robic????
Cytat:
Cytat:
|
||
2008-03-14, 19:49 | #72 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 807
|
Dot.: Poradzcie co mam robic????
|
2008-03-14, 20:15 | #73 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: brighton
Wiadomości: 1 387
|
Dot.: Poradzcie co mam robic????
ja sie zgadzam z calkiem spoko, z ta roznica ze pani ktora zalozyla ten watek juz nie potrzebuje naszych rad.
|
2008-03-14, 20:21 | #74 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 012
|
Dot.: Poradzcie co mam robic????
Dla mnie ten wątek to powtórka z rozrywki... Z intymnego
Zaraz się okaże ze ten pan pijący już jest kochany i milutki, no i przecież pije tylko okazyjnie |
2008-03-14, 20:31 | #75 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
|
Dot.: Poradzcie co mam robic????
Cytat:
Che pić - niech pije, ma fantastyczną kobietę, która przy nim trwa - cudownie. Nie ma to jak posłuchać o szczęsliwych związkach innych ludzi... podłe zazdrośnice
__________________
|
|
2008-03-14, 20:42 | #76 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Poradzcie co mam robic????
Cytat:
Jakiś podział ról jednak być powinien, tak aby ci partnerzy się uzupełniali, a nie mieszali sobie nawzajem szyki.
__________________
|
|
2008-03-14, 21:08 | #77 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 205
|
Dot.: Poradzcie co mam robic????
|
2008-03-14, 21:11 | #78 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 085
|
Dot.: Poradzcie co mam robic????
Cytat:
|
|
2008-03-14, 21:11 | #79 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Poradzcie co mam robic????
Cytat:
|
|
2008-03-14, 21:17 | #80 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Poradzcie co mam robic????
Cytat:
O swietnie to ujełas bo jak jeden mąż gadacie tylko o tym ze pije, bije lub bedzie bił ze jestem lub bede jego ofiarą itp..Ja nie znam go od roku tylko od 10 lat więc widze przeciez jaki jest a to ze pije lub pił co sobote to jest problem ale po to wlasnie z nim zostałam zeby mu w tym pomóc a wy tylko odejdz od niego i tyle. Ja nie lubie chodzic na łatwizne, lubie wyzwania a to jest dla mnie wyzwanie bo i tak juz duzo dla niego zrobiłam i dobrze sie z tym czuje... |
|
2008-03-14, 21:24 | #81 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Poradzcie co mam robic????
Cytat:
A chodzi po prostu o to, że spodnie w związku powinna nosić tylko jedna osoba, wiadomo która (ale to tylko moje zdanie i wiem, że nie wszystkim będzie odpowiadać, a może nawet: nikomu, poza mną). Cytat:
__________________
|
||
2008-03-14, 21:24 | #82 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: Poradzcie co mam robic????
ta tylko ,ze dla niego to ma byc wyzwanie ,a nie dla Ciebie
|
2008-03-14, 21:27 | #83 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Poradzcie co mam robic????
Cytat:
Tak sie składa ze czytałam wątek z Intymnego i w zadnym wypadku nie identyfikuje sie z bohaterka tego postu. Moj TZ nie maltretuje mnie psychicznie.. Zreszta zauwazyłam ze Ty oraz dwie inne kolezanki uwazacie sie za pępki tego świata , zachowujecie sie jakbyscie wszystko wiedziały, miały idealne życie i idealnych facetów.Otrzasnijcie sie w koncu!! Nie ma ideałów i wy napewno tez idealne nie jestescie. Z tym ze ja sobie nie pozwole na takie idiotyczne komentarze typu "powtórka z rozrywki" jak bohaterka tamtego postu. Zrobiłyscie z tego wątka jakis publiczny lincz! ja jestem zdecydowanie silniejsza psychicznie niz ona i mam troche wiecej lat! A pozatym jestescie troche monotematyczne juz... |
|
2008-03-14, 21:28 | #84 |
Raczkowanie
|
Dot.: Poradzcie co mam robic????
Skoro, jak twierdzisz, to Ty ustalasz (w zasadzie) warunki w Waszym związku, ustal jeden: zero alkoholu .[/quote]
No wlasnie ustaliłam!!! |
2008-03-14, 21:30 | #85 |
Raczkowanie
|
Dot.: Poradzcie co mam robic????
|
2008-03-14, 21:34 | #86 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 085
|
Dot.: Poradzcie co mam robic????
Cytat:
Cytat:
Janett, jestes w stanie? obawiam się, że wracamy do mojego ulubionego stwierdzenia, że nie da się nikogo zmienić, można jedynie siebie, a i to nie jest łatwe a swoją drogą ja nie chciałabym być w związku, w kórym jedna strona ustala warunki, ale to temat na osobną rozmowę) edit doczytałam to teraz pozostaje tylko wyegzekwować powodzenia |
||
2008-03-14, 21:35 | #87 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 012
|
Dot.: Poradzcie co mam robic????
Cytat:
Ja i te dwie koleżanki nie zachowujemy się jak pępki świata, ale ZNAMY SWOJA WARTOŚĆ i NIE POZWALAMY na takie zachowania naszym TŻetom. I troszkę przyhamuj ze słowami, tamten wątek to nie był lincz, tylko próba dotarcia do Onci, aby wreszcie się otrząsnęła i odeszła od chama i buraka. Skoro chcesz żyć z alkoholikiem (ty to nazywasz weekendowym piciem) to powodzenia, twoje życie. |
|
2008-03-14, 21:38 | #88 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Poradzcie co mam robic????
I co on na to?
Jak do tej pory nie buntuje się przed portkami.
__________________
|
2008-03-14, 21:38 | #89 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: Poradzcie co mam robic????
|
2008-03-14, 21:45 | #90 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 205
|
Dot.: Poradzcie co mam robic????
Cytat:
Skoro dobrze się z tym czujesz to po co to piszesz?: Cytat: Napisane przez janett28 Znamy sie od 10 lat, od 1,5 roku mieszkamy razem .. bez slubu. Niemamy dzieci.. Prze zamieszkaniem razem widzialam ze on lubi sobie wypic ale wydyawalo mi sie ze to nie jest taki duzy problem, teraz odkad mieszkamy razem on musi zalac sie do nieprzytomnosci co weekend w piątek i w sobote. W piatek idzie pic po pracy a potem pol soboty zdycha i obiecuje ze juz sie nie napije , poc zym w sobote wieczorem idziemy gdzies do znajomych i on znowu pije i cała niedzile umiera. Problemem jest tez cała jego rodzina poniewaz za kołniez nie wylewaja .. jego ojciec prawi codziennie jest na bani, jego siostra równiez pije dosc czesto a jego 19 letni brat wlasnie zaczyna przygode z piciem. Wiem ze to wesztstko wyglada dosc drastycznie , nawet jak teraz to pisze to zastanawiam sie co ja z nim robie ale nie potrafie tego zakonczyc. A moze niechce . Dzis koncze 32 lata a on spi naprany w pokoju obok a to ja mialam sie opic (choc raz w swoje urodziny) , niestety nie dostałam nawet kwiatka za to znów były wyzwiska i przepychanki.. wiem ze jutro bedzie przepraszał ale dzis powiedziałam mu ze jutro ma sie wynosic z domu. Kiedy nie pije jest do rany przyłóz, posprzata wyprasuje, pomoze mi we wszystkim ale zaraz zbliza sie piatek i zaczyna sie jazda.. Nie podniosł na mnie reki jeszcze.. ale wiem ze jego ojciec kiedys regularnie bił jego matke i boje sie ze on tez kiedys taki bedzie. Choc wiem tez ze jesli by na mnie podniosł reke to byłby naprawde koniec..Z jednej strony chciałabym to skonczyc ale z drugirj boje sie ze juz nikogo nie znajde bo mam 32 lata i jestem przy kosci(on po pijku potrafi mi to wypomniec ze gdzie on miał oczy jak sie za mnnie łapał) kiedys byłam chuda i mogłam miec kazdego .. on był dosc nieatrakcyjny ale z biegiem lat bardzo sie przy mnie wyrobił, ciuchy, dobre kremy, operacja plastyczna uszu. No w kazdym razie kiedys był okropny a teraz laski sie za nim ogladaja. Co mam robic?? Proponowałam mu leczenie w AA ale on twierdzi ze to nie problem ze po to pracuje cały tydzien zeby w weekend sie napic.. Cytat: Napisane przez janett28 Ja juz sama niewiem czy go kocham czy nie. Z jedenj strony chyba tak jesli jest trzezwy, a z drugiej gdy widze jak kolejny raz sie zatacza to po prostu czuje ze niemam do niego szacunku i w kazdej kłotni mu to pokazuje. Najgorsze jest to ze jak go wyrzuccam to on mnie prosi i błaga ze sie zmieni potem jest na chwile spokoj i znowu w piatek chlanie. Aha i jeszcze jedno on niema gdzie pojsc poniewaz w domu juz go nie przyjma a raczej beda z niego szydzic a nie ma na tyle kasy zeby cos wynajac. Mieszkanie jest moje ale jego rodzice dołozyli sie do remontu 5 tys zł i on w najwiekszych kłotniach twierdzi ze sie wyniesie ale musze oddac ma te pieniadze. Ja nie mam takiej kwoty i koło sie zamyka.. W naszym zwiazku od dawna jest chyba cos nie tak.. wydaje mi sie ze to przyzwyczajenie ale z drugiej strony w pewnych sytuacjach jestem jeszcze o niego zazdrosna wiec sama juz niewiem ..Najlepsze jest to ze on chce miec juz dziecko ale ja po tych jego wyskokach boje sie zajsc z nim w ciąze bo jaki los czekałby to nasze dziecko..tatus co tydzien nawalony?? Tylko pogratulować ! Ale to Twoje życie. Sama się już plączesz w zeznaniach jak widzę. Życzę powodzenia. |
|
Nowe wątki na forum Kobieta 30+ |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:02.