jaką klasę wybrać w liceum?

[lubietruskawkii]

CHCIAŁABYM WAS PROSIĆ O RADĘNIE PRZERAŻAJCIE SIĘ PROSZĘ TAKĄ ILOŚCIĄ TEKSTU jestem w gimnazjum i muszę wybrać profil klasy w liceum. Myślę o profilach pol-his i mat-geo. Lubię zajęcia artystyczne, a także zajęcia w którym moge dać coś od siebiesama coś wymyślić Pasjonuję się architekturą, projektowaniem wnętrz ,psychologią,rozwojem osobistym,fotografią, jak i scenkami aktorskimi i recytowaniem wierszy. Jestem wzrokowcem.Według profilu osobowości jestem energicznym cholerykiem (czyli według książki dynamiczną i aktyną osobą,która ma nieopartą potrzebę zmian,trudno go zniechęcić). Nie jestem ani 100% humanistą ani 100% matematykiem, powiedzmy że jestem złotym środkiemLubię ( choć biologią nie pogardzę)historię,WOS, geografię, matme i polski też(lubię poezję, pisanie wypracowań itd. tylko zdarza mi się popełniać błędy ortograficzne przy czym moja koleżanka 100% humanista ich nie robi a inna przyrodnik robi ich dużo dużooo więcej) Gdybym wybrała profil matematyczny boję się ze sobie nie poradzę, choć moi znajomi i tata mówi że spokojnie dam radę.Z matematyki od lat mam 4,z polaka w ty roku mam między 4/5, historia, wos i geografia 5. Znowu boję się gdy wybiorę human nie będę mieć pracyNIE chcę być księgową ani lekarzem. Zawody typu psycholog, architekt, architekt wnętrz ,aktorka, prawnik, zawody związane z marketingiem i zarządzaniem jak najbardziej na tak w swojej pracy przede wszystkim chcę być spełniona DORADZCIE MI PROSZĘ JAKI PROFIL WYBRAĆ, BĘDĘ WDZIĘCZNA ZA KAŻDĄ ODPOWIEDZ

[Nineveh03]

Zdajesz sobie sprawę, że liceum bardzo często może nie mieć nic wspólnego z przyszłością? To nie jest takie definitywne. Fakt, że teraz wybranie kierunku stało się ważniejsze niż kiedyś, bo zmieniono system, no ale wciąż...
Ja bym na twoim miejscu wybierała profil pod względem matury, a maturę wybrała pod względem dalszego toku kształcenia. Już masz mniej-więcej ukierunkowane zainteresowania, więc działaj w tym celu, by je rozwijać. Choć może się okazać, że w trakcie liceum zmienią się tobie zainteresowania - dlatego otocz się nimi jak najwięcej, naprawdę się nimi zainteresuj i zobacz, czy to na pewno jest to, co by tobie odpowiadało.

Zawody typu psycholog, architekt, architekt wnętrz ,aktorka, prawnik, zawody związane z marketingiem i zarządzaniem jak najbardziej na tak - tutaj głównie masz przedmioty... humanistyczne, choć prawnicy mają logikę, która jest z matematyką powiązana, na marketingu i zarządzaniu też może się co nieco pojawić. Architekt zaś będzie matematyki potrzebował dość sporo, podczas gdy psycholog wcale. Poczytaj więcej o tych zawodach, bo przy niektórych sama matura też nie wystarczy - trzeba by było np. wziąć się za rysunek techniczny, a aktorstwo też wymagałoby dość sporo ćwiczeń z twojej strony (jeżeli jest gdzieś w okolicy porządne koło teatralne lub jakaś grupa teatralna, to tam zapukaj). Toteż przede wszystkim: dużo o tym poczytaj i jak najszybciej zorientuj się, co jest twoim prawdziwym zainteresowaniem, a co chwilowym kaprysem lub wymysłem kogoś z twojego otoczenia.

[papciekapcie]

Ja za głosem rozsądku- poszłabym na mat-geo. Potem możesz iść na politechnikę, a wtedy z pracą lepiej. Ale nie jest też powiedziane, że po humanistycznym profilu nie będziesz mogła pójść, ale wiadomo po mat-geo łatwiej będzie zdać dobrze maturę. Z kolei przyszłościowych humanistycznych kierunków... Raczej mało. Będąc na mat-geo, zawsze możesz zapisać się na jakieś dodatkowe zajęcia. I na odwrót.
Piszesz że sb nie poradzisz. Hm.. To zależy od motywacji, samozaparcia. Jak będziesz chciała, to zdasz ;p
Też miałam ten problem w gimnazjum, bo wiedziałam że po profilach humanistycznych ciężko iść na studia ścisłe, a po takich wydaje mi się, najlepiej z pracą. Z drugiej strony, nienawidzę matmy, fizyki etc. i nie wyobrażam sobie teraz siedzieć i rozwiązywać równania ;p
Ostatecznie poszłam na profil teatralny, a teraz jestem na arabistyce ;p

[casus_belli]

Ciężko powiedzieć w ciemno, jak po reformie będzie wyglądać matura z geo, ale dotychczas była to najmniej problemowa matura, można było odkryć "powołanie" do geo tuż przed ostatecznymi deklaracjami, czyli w lutym 3 klasy i niezależnie od profilu nadrobić materiał na dobry wynik R. Z kolei matura R z historii boli, nawet tych, którzy mieli ją na rozszerzeniu w szkole, samemu trzeba mieć naprawdę dużo samozaparcia, żeby uczyć się jej równolegle do przedmiotów rozszerzonych planem.. W tym wypadku kierowałabym się raczej znaczeniem mat R.

[sistermorphine]

Napisane przez Nineveh03

Zdajesz sobie sprawę, że liceum bardzo często może nie mieć nic wspólnego z przyszłością? To nie jest takie definitywne.

oj, tak, tak. jestem polonistką po biol-chemie i... gdybym miała jeszcze raz wybierać profil w liceum (a później f. polską, bo to moja pasja nad pasjami) wybrałabym ponownie biol-chem albo mat-fiz. profile ścisłe i medyczne uczą myśleć - myśleć logicznie, wyciągać wnioski, kombinować i kojarzyć, a to przydaje się zawsze. jednakowo humaniście i inżynierowi. nie chcę wkładać wszystkich do jednego worka, ale w mojej szkole (dobrej szkole) human był dość słaby (bo niski próg, bo myślą, że będzie łatwo, bo nie lubią matmy...) i takich słabych humanistów widać również na studiach (bo niski próg, bo myślą, że będzie łatwo, bo nie ma niczego, co wiąże się z matmą ). jeśli nie pójdziesz na profil ścisły/medyczny z zerowymi predyspozycjami i rozstrojem żołądka na myśl o matmie, to zapewni Ci dobry start na większości kierunków. zwłaszcza jeśli sama przyznajesz, że przedmioty humanistyczne to nie jest Twoja pasja, bo jeśli jest - wtedy faktycznie warto celować w jakiś pol-hist-ang.

[casus_belli]

W szkole myśleć uczy nauczyciel. U mnie (też w dobrej szkole) logicznego i uporządkowanego myślenia wymagały historia, łacina i biologia. Na matmie nauczycielka miała wylane, czy w ogóle wiesz co liczysz, byle liczyć. Szczytem odmóżdżenia była...fizyka. Inna sprawa, że sposób rekrutacji do mojej klasy odsiewał typowych idiotów.

[Nineveh03]

Napisane przez casus_belli

W szkole myśleć uczy nauczyciel. U mnie (też w dobrej szkole) logicznego i uporządkowanego myślenia wymagały historia, łacina i biologia. Na matmie nauczycielka miała wylane, czy w ogóle wiesz co liczysz, byle liczyć. Szczytem odmóżdżenia była...fizyka. Inna sprawa, że sposób rekrutacji do mojej klasy odsiewał typowych idiotów.

To zależy od samej szkoły. Porządny nauczyciel powinien uczyć myśleć, ale można też trafić na takich, którzy chcą tylko "odbębnić" swoje lub gonią za nagrodami wysyłając jak najwięcej uczniów na olimpiady. Moja licealna łacina nie była zbyt wymagająca, bo do zaliczenia wystarczyło wykuć parę deklinacji, na historii nauczyciel miał wszystko gdzieś, a biologia kończyła się na wyuczeniu konkretnych formułek różnych przemian w organizmie - a takie niby liceum numer jeden w mieście. Chociaż może i ograniczona liczba godzin zawiniła - nauczyciele po prostu mają zbyt mało czasu, żeby móc pozwolić sobie na więcej. Według mnie dopiero na studiach człowiek może się rozwinąć, bo ma na to czas, jeżeli go oczywiście dobrze wykorzysta.

[casus_belli]

Akurat z łaciny przy 2h tygodniowo mieliśmy, za przeproszeniem, taki zap..eprz, że masakra. Liczba godzin jest wymówką, jak się nauczycielowi nie chce. Jedną z wielu zresztą.

[Nineveh03]

Napisane przez casus_belli

Akurat z łaciny przy 2h tygodniowo mieliśmy, za przeproszeniem, taki zap..eprz, że masakra. Liczba godzin jest wymówką, jak się nauczycielowi nie chce. Jedną z wielu zresztą.

Jeżeli łacina była dwa razy w tygodniu - to się zgodzę. Jeżeli jest tylko jedna i policzy się wszystkie święta/wycieczki, przez które godziny wypadają, to w ostatecznym rozliczeniu godzin będzie naprawdę malutko, a nauki jeszcze mniej.
Nie wiem czy to offtop, jeśli tak - to już kończę

[Stokrotek90]

Pamiętam jak musiałam zdecydować jaki profil wybrać i wahałam się między biol-chem a humanem. I powiem tak - życiowo (ze względów osobistych) nie żałuję wyboru, ale z praktycznego punktu widzenia, teraz zdecydowałabym się raczej na biol-chem lub mat/geo. Cóż... wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma

[zagubiona125]

Napisane przez lubietruskawkii

CHCIAŁABYM WAS PROSIĆ O RADĘNIE PRZERAŻAJCIE SIĘ PROSZĘ TAKĄ ILOŚCIĄ TEKSTU jestem w gimnazjum i muszę wybrać profil klasy w liceum. Myślę o profilach pol-his i mat-geo. Lubię zajęcia artystyczne, a także zajęcia w którym moge dać coś od siebiesama coś wymyślić Pasjonuję się architekturą, projektowaniem wnętrz ,psychologią,rozwojem osobistym,fotografią, jak i scenkami aktorskimi i recytowaniem wierszy. Jestem wzrokowcem.Według profilu osobowości jestem energicznym cholerykiem (czyli według książki dynamiczną i aktyną osobą,która ma nieopartą potrzebę zmian,trudno go zniechęcić). Nie jestem ani 100% humanistą ani 100% matematykiem, powiedzmy że jestem złotym środkiemLubię ( choć biologią nie pogardzę)historię,WOS, geografię, matme i polski też(lubię poezję, pisanie wypracowań itd. tylko zdarza mi się popełniać błędy ortograficzne przy czym moja koleżanka 100% humanista ich nie robi a inna przyrodnik robi ich dużo dużooo więcej) Gdybym wybrała profil matematyczny boję się ze sobie nie poradzę, choć moi znajomi i tata mówi że spokojnie dam radę.Z matematyki od lat mam 4,z polaka w ty roku mam między 4/5, historia, wos i geografia 5. Znowu boję się gdy wybiorę human nie będę mieć pracyNIE chcę być księgową ani lekarzem. Zawody typu psycholog, architekt, architekt wnętrz ,aktorka, prawnik, zawody związane z marketingiem i zarządzaniem jak najbardziej na tak w swojej pracy przede wszystkim chcę być spełniona DORADZCIE MI PROSZĘ JAKI PROFIL WYBRAĆ, BĘDĘ WDZIĘCZNA ZA KAŻDĄ ODPOWIEDZ

Ja miałam niemal identycznie nawet w gimnazjum identyczne oceny z tych przedmiotów.Poszłam na humana ,ale teraz tego troche żałuje bo swoją przyszłość jednak planuje związać z ekonomią.Jeśli w twojej miejscowości jest profil mat-geo-wos to moim zdaniem powinnaś na niego złożyć po tym profilu masz możliwości pójść na każdy z tych kierunków. Ja niestety nie miałam takiego profilu w liceach w swoim mieście gdybym miała taki profil na pewno bym na niego poszła

[mm444]

Treść usunięta

[Beataa_De]

Ja mam podobny problem, z tym, że waham się pomiędzy klasą lingwistyczną, a biochemem. Myśląc przyszłościowo, zdecydowanie jestem za tą drugą opcją.
Ja na twoim miejscu wybrałabym mat-geo.

[mm444]

Treść usunięta

[Beataa_De]

Byłoby cudowanie, ale boję się, że to będzie dla mnie za dużo. I raczej będzie ciężko mi taki znaleźć. Zależy mi też na rozszerzonej fizyce, bo nie wykluczam, że pójdę na medycynę. I chciałabym się uczyć włoskiego albo hiszpańskiego, ale takie rzeczy to tylko w klasie lingwistycznej. Dwujęzyczne to są raczej mat-geo . W biolchem wszędzie mój znienawidzony niemiecki, ale na szczęście jest łacina . Bez ustępstw się nie da. Najbardziej boję się, że w trzeciej klasie wszystko mi się zmieni .
No nic, mam jeszcze trochę czasu na myślenie.

[tuskaroz]

Napisane przez Beataa_De

Byłoby cudowanie, ale boję się, że to będzie dla mnie za dużo. I raczej będzie ciężko mi taki znaleźć. Zależy mi też na rozszerzonej fizyce, bo nie wykluczam, że pójdę na medycynę. I chciałabym się uczyć włoskiego albo hiszpańskiego, ale takie rzeczy to tylko w klasie lingwistycznej. Dwujęzyczne to są raczej mat-geo . W biolchem wszędzie mój znienawidzony niemiecki, ale na szczęście jest łacina . Bez ustępstw się nie da. Najbardziej boję się, że w trzeciej klasie wszystko mi się zmieni .
No nic, mam jeszcze trochę czasu na myślenie.

Też przed liceum cieszyłam się z łaciny, ale bardzo szybko mi ten entuzjazm przeszedł.
Wybrałabym biol-chem, bo choć języki dają mnóstwo możliwości, to nawet bez klasy lingwistycznej możesz iść na studia z językami związane albo chociażby na jakiś kurs.

lubietruskawkii - sama wahałam się między biol-chemem a klasą humanistyczną, ostatecznie wybrałam profil polski, wos, historia, łacina i poza tą nieszczęsną łaciną jestem zadowolona z wyboru. Poza tym mam fajną klasę i zawarłam cudowne przyjaźnie, a lata liceum będę miło wspominać chyba do końca życia. Warto wziąć pod uwagę reformę i fakt, że w zależności od profilu od 2 klasy będziesz mieć albo 8 matematyk, 4 geografie/na tydzień lub 8 polskich etc. Zastanów się, w czym czujesz się pewniej, masz jeszcze trochę czasu na przemyślenie tej decyzji.

[Beataa_De]

Łacina się przyda na studiach ; ).
Jestem już zdecydowana co do biol-chemu, tylko jeszcze nie wiem do jakiej szkoły .

[Apolinary95]

Tak wybór profilu w liceum może być już ważny z tego względu, że jak się pójdzie do dobrej szkoły średniej to można zdobyć silne podstawy właśnie do przyszłych studiów naszych związanych właśnie z tym kierunkiem. Jaki profil to zależy głównie od tego jakie ma się zainteresowania - jeśli humanista to językowa klasa a jak ścisłowiec to klasa matematyczna hihi

[Beataa_De]

Napisane przez Apolinary95

Tak wybór profilu w liceum może być już ważny z tego względu, że jak się pójdzie do dobrej szkoły średniej to można zdobyć silne podstawy właśnie do przyszłych studiów naszych związanych właśnie z tym kierunkiem. Jaki profil to zależy głównie od tego jakie ma się zainteresowania - jeśli humanista to językowa klasa a jak ścisłowiec to klasa matematyczna hihi

Moja siostra po logistyce dostała się na medycyne, obecnie jest na 5 roku, więc wszystko da się zrobić . Chociaż dobre liceum na pewno bardzo pomaga, ja chcę uniknąć błędu siostry i uczyć się w większości tego, co tak naprawdę mi się przyda . Szkoda mi roku na technikum, może gdyby w pobliżu mnie otworzyli analityka, chociaż bardziej widzę siebie w liceum .