brak zaliczenia

[mag-ia1]

czy brak zaliczenia z jednego przedmiotu w sesji zimowej to koniec studiowania?

[201605300922]

Napisane przez mag-ia1

czy brak zaliczenia z jednego przedmiotu w sesji zimowej to koniec studiowania?

W regulaminie uczelni na pewno znajdziesz na to odpowiedź. Każda uczelnia jest pod tym względem inna i nikt Ci nie da jednoznacznej odpowiedzi.

[Faxu]

Z jednego przedmiotu to raczej nie. Jeśli w sesji poprawkowej nie uda ci się zaliczyć to po prostu będziesz mieć warunek i ten niezaliczony przedmiot będziesz powtarzać w przyszłym roku.

[Withers]

Napisane przez Faxu

Z jednego przedmiotu to raczej nie. Jeśli w sesji poprawkowej nie uda ci się zaliczyć to po prostu będziesz mieć warunek i ten niezaliczony przedmiot będziesz powtarzać w przyszłym roku.

Nie zawsze można mieć warunek, czasem trzeba zaliczyć wszystko. Najlepiej dowiadywać się na uczelni, osobom spoza ciężko coś powiedzieć.

[201605300922]

Napisane przez Faxu

Z jednego przedmiotu to raczej nie. Jeśli w sesji poprawkowej nie uda ci się zaliczyć to po prostu będziesz mieć warunek i ten niezaliczony przedmiot będziesz powtarzać w przyszłym roku.

są uczelnie gdzie nie ma warunków albo nie można ich brać z niektórych przedmiotów, na mojej tak jest chociażby.

[mag-ia1]

Napisane przez Nadis

są uczelnie gdzie nie ma warunków albo nie można ich brać z niektórych przedmiotów, na mojej tak jest chociażby.

czyli wszystko musi być zaliczone, a macie chociaż 2 podejścia?

zapytałam, bo mi się wczoraj kumpela poryczała, bo nie zaliczyła informatyki i bidula jest załamana, a mnie się wydawało, ze warunek to jest wszędzie

[micraneska]

Tak dobrze to nie ma. U mnie jest system przedmiotów sekwencyjnych i niesekwencyjnych, niezaliczenie tego pierwszego powoduje skreślenie z listy studentów - głównie są to przedmioty wiodące na konkretnym roku studiów.
Egzamin z tych przedmiotów bynajmniej u mnie ma 1 termin normalny i 2 poprawkowe

[mag-ia1]

Wysokość dopuszczalnego deficytu ds punktów ECTS po semestrze o numerze s+1, s ≥1, o których mowa w § 40, pkt. 7, ust. 1 wynosi:
– 15 pkt. ECTS.

a możecie mi wyjaśnić o co chodzi z tymi punktami ECTS?

[Majka1503]

U mnie, np. są tylko 2 terminy, I i poprawka, a deficyt jest do 10 ECTS na rok przenoszone jak normalny warunek.

[Huitzilopochtli]

Napisane przez mag-ia1

Wysokość dopuszczalnego deficytu ds punktów ECTS po semestrze o numerze s+1, s ≥1, o których mowa w § 40, pkt. 7, ust. 1 wynosi:
– 15 pkt. ECTS.

a możecie mi wyjaśnić o co chodzi z tymi punktami ECTS?

Każdy przedmiot ma przypisaną liczbę punktów ECTS, deficyt 15 punktów oznacza, że w danym momencie można mieć niezaliczonych przedmiotów tyle, by ich suma nie przekroczyła tych 15 punktów. Jeśli ma się więcej, zostaje się skreślonym z listy studentów. (Ale to też zależy od uczelni, u mnie w takim wypadku normalną praktyką jest dziekanka czy inna magiczność, kiedy jest się tak jakby zawieszonym między dwoma latami i odrabia się przedmioty z poprzedniego i część robi do przodu.)
Tyle że z tego, co cytujesz wynika, że można mieć ten deficyt dopiero po drugim semestrze.

[mag-ia1]

Napisane przez Huitzilopochtli

Każdy przedmiot ma przypisaną liczbę punktów ECTS, deficyt 15 punktów oznacza, że w danym momencie można mieć niezaliczonych przedmiotów tyle, by ich suma nie przekroczyła tych 15 punktów. Jeśli ma się więcej, zostaje się skreślonym z listy studentów. (Ale to też zależy od uczelni, u mnie w takim wypadku normalną praktyką jest dziekanka czy inna magiczność, kiedy jest się tak jakby zawieszonym między dwoma latami i odrabia się przedmioty z poprzedniego i część robi do przodu.)
Tyle że z tego, co cytujesz wynika, że można mieć ten deficyt dopiero po drugim semestrze.

a to jak odczytać?s ≥1 bo dla mnie to większy lub równy 1

[201605300922]

Napisane przez mag-ia1

czyli wszystko musi być zaliczone, a macie chociaż 2 podejścia?

zapytałam, bo mi się wczoraj kumpela poryczała, bo nie zaliczyła informatyki i bidula jest załamana, a mnie się wydawało, ze warunek to jest wszędzie

Do zeszłego roku było tak, że trzeba było mieć np. 35 punktów ECTS na 35 w danym semestrze, czyli np. nieobecność na przysposobieniu bibliotecznym czy BHP mogła zaskutkować powtarzaniem roku, o niezaliczeniu ćwiczeń z normalnych przedmiotów nie wspomnę, oblanie trzeciego terminu egzaminu też skutkowało powtarzaniem roku (choćby była to pierdoła). W tym roku to trochę zmienili i nie można brać warunku z a) przedmiotów wiodących w danym semestrze (bez których ciężko potem zgłębiać kolejne przedmioty) b) przedmiotów kontynuowanych w semestrze następnym. No i można mieć naraz tylko jeden warunek, dwa warunki przysługują na całe studia. Jak mówię, co studia to system.

[wenus_lifestyle]

U mnie było tak, że jeżeli przedmiot był kontynuowany w następnym sem tzn. część I/II to wtedy nie można było brać warunku. Poza tym jest jeszcze sesja poprawkowa, więc na pewno zaliczy

[Miroslaw1580]

Z tego co się orientuję to jeden przedmiot nie przekreśla studiów. Musisz przejść się do dziekanatu i dowiedzieć się konkretnie co i jak. Bo każda uczelnia ma inną taktykę w takich wypadkach.<br />
<br />

____________________
Nie przegap kliknij http://refoll.tumblr.com/ super stronka!

[Huitzilopochtli]

Napisane przez mag-ia1

a to jak odczytać?s ≥1 bo dla mnie to większy lub równy 1

Ale mowa o deficycie po semestrze s+1. Więc jeśli s jest większe lub równe 1, to ten deficyt można mieć dopiero po drugim semestrze.

[Pantegram]

To, co koniecznie powinnaś sprawdzić, to:
1. Po ile ECTS ma każdy przedmiot. Na ogół przedmioty wiodące mają więcej: czasem dużo więcej, np. na moich poprzednich studiach matematyka miała aż 12 ECTS, fizyka 5 ECTS, a do zaliczenia roku wymagane było 15 ECTS. Co oznacza, że jeśli uwaliłaś tylko te 2 przedmioty, nie zaliczałaś roku i skreślali Cię z listy studentów. Jeżeli informatyka koleżanki ma tak dużą wagę, że uniemożliwi jej zdobycie puli ECTS wymaganej do zaliczenia roku, to faktycznie może wylecieć tylko przez to.
2. Ile można mieć warunków na konkretnych semestrach (w razie wątpliwości zawsze możesz zadzwonić lub pójść do dziekanatu, by Ci tę kwestię wyjaśnili). Tak jak dziewczyny pisały wyżej: co z tego, że mieścisz się w puli wymaganych ECTS, jak przekraczasz liczbę dopuszczalnych warunków... Na mojej uczelni jest tak, że przez pierwsze 2 lata możesz mieć warunków do woli, byle zmieścić się w wymaganej puli ECTS, natomiast rok 3 (specjalizacja) musisz już mieć na "czysto" - ani jednego warunku mieć nie wolno. Chyba nie muszę tłumaczyć, że masa ludzi wówczas odpada
3. Ile trwa sesja zasadnicza, a ile poprawkowa itp. Nawet jeżeli koleżanka uwaliła przedmiot w pierwszym terminie, bez paniki: każdemu studentowi przysługują 2 podejścia do egzaminu teoretycznego z danego przedmiotu, a często jest tak, że wykładowcy organizują tych terminów więcej... U nas nie dość, że sesja poprawkowa trwa jeszcze w czasie rozpoczęcia się już nowego semestru, to jeszcze w razie problemów zawsze możesz napisać do dziekana o jej przedłużenie (np. "ze względu na niezaliczone ćwiczenia straciłam pierwsze terminy zaliczenia egzaminu, dlatego proszę o wyznaczenie mi terminów dodatkowych na zaliczenie" ).
4. Jakie są warunki poprawy. Na mojej uczelni jest tak, że mimo tego całego lajtu wybitnie nie opłaca się mieć dużej ilości warunków. Po pierwsze: za każdy niezaliczony przedmiot płacisz, i jest to kwota rzędu pół tysiąca złotych za jeden przedmiot (w dodatku obowiązkowo trzeba wykupić cały przedmiot tzn. i ćwiczenia, i wykłady, i laboratoria, jeśli są) :/ Tak więc jak ktoś nie ma kasy na poprawki, warunek jest dla niego równoważny z uwalaniem roku... Kolejna sprawa to to, że nikogo nie będzie obchodzić, że zajęcia z kolejnego semestru mogą Ci kolidować z tymi powtarzanymi... Większość wykładowców/ćwiczeniowców zgadza się wprawdzie np. na przepisanie oceny z ćwiczeń (jeśli uwalony był tylko egzamin teoretyczny) albo przychodzenie tylko na kolokwia... Ale jeśli trafisz na wrednego profesora, który będzie Ci kazał cały rok chodzić na wszystkie zajęcia tak, jakbyś była pierwszakiem, a Ty będziesz miała w tym czasie inne lekcje z obligatoryjną obecnością, to będziesz musiała wybierać między jednym uwaleniem przedmiotu a drugim... Niezbyt fajnie :/

Dodatkowa uwaga.
Na przyszłość: takie rzeczy ogarnia się już na samym początku studiów, a nie wtedy, jak właściwie jest już musztarda po obiedzie!!! Bycie zorientowanym oszczędzi Ci kupy nerwów i doda pewności siebie, a na studiach stety/niestety nikt Cię w takich kwestiach za rączkę prowadził nie będzie... A później są takie kwiatki, jak u mnie:
"Po co Ty się tak starasz mieć dobre oceny? Przecież do zaliczenia wystarczy 3!"
"Taa, a później nie będę mogła iść na wymarzoną specjalizację, bo w pierwszej kolejności wg deklaracji wezmą tych z wysoką średnią, a resztę rozdzielą losowo tak, by było po równo..."
"Jak to?! Serio tak jest?? " <i przerażenie w oczach>
Dobrze jest się dopytywać ludzi z akademika o takie rzeczy, bo u nich przepływ tego typu informacji można porównać z internetem LTE