jak się ubrać do filharmonii??

[ygerna]

jak w tytule
wybieram się w weekend na koncert do filharmonii stąd moje pytanie. wiadomo że trzeba się ubrac w coś stonowanego. jedyny pewny element mojego stroju to czarne rajstopy i czarne botki pasuje do tego czarny golf (zastanawiam się czy w golfie pasuje)i prosta spódnica w kolorze stalowym?? czy lepiej czarna spódnica, biała bluzka i czarny sweter??
wiem że swobodniej czułabym się w pierwszym zestawie....moja współlokatorka raz poszła do teatru w czerwonym golfie i czarnej tunice ale to mi się wcale a wcale nie widzi.

wogóle to jak się chodzi ubranym do filharmonii czy teatru?? żeby nie było że wszystkie panie przyjdą ubrane wieczorowo w sukniach czy coś a ja tak wyskoczę jak filip z konopi

[tysia_15]

ja ostatnio, wprawdzie do opery ubrałam czarną bluzkę, na nią sukienkę - princesskę, z ozdobami pod szyją, wysokie, czarne oxfordki i czarne kryjące rajstopy
Myślę, że najbardziej odpowiednia jest mała czarna... ew. satynowa bluzka, kolor tutaj raczej nie gra roli, i do tego ołówkowa spódnica. Ale zwykłej białej bluzce mówię... nie

[katka79]

Ja często chodzę do opery.Mam znajomego który śpiewa.Kiedyś właśnie rozmawialiśmy na temat ubioru .
Myślę że spódniczka jakaś bluzeczka w stonowanych kolorach czerń, szary,biały jest ok. Byle nie suknia z trenem a takie też się zdarzają.Ale to już lekka przesada.
No chyba że na jakąś premierę np.w Wiedniu

[Vegetka]

hmm jako stała bywalczyni filharmonii się wypowiem to że do filharmonii opery czy teatru trzeba ubierać się w stonowanych kolorach jest nie prawdą. Powinno być to ubranie czyste, schludne i przede wszystkim wygodne, bo idziesz posłuchać muzyki i musisz czuć się komfortowo. Nie raz zdarzyło mi się założyć jeansy, szpilki i do tego beżowy żakiet, czy charbową spódniczkę i czarny sweterek... ma być tak, żebys Ty się w tym dobrze czuła.

ygerna golf może być jak najbardziej, spódnica jaką chcesz możesz do tego dorzucić jakiś naszynik kolorowy żeby nie było za smutno i gotowa do wyjścia

[KroofkaNeonoofka]

Napisane przez Vegetka

hmm jako stała bywalczyni filharmonii się wypowiem to że do filharmonii opery czy teatru trzeba ubierać się w stonowanych kolorach jest nie prawdą. Powinno być to ubranie czyste, schludne i przede wszystkim wygodne, bo idziesz posłuchać muzyki i musisz czuć się komfortowo.

Z pewnością masz rację
Ja jak pierwszy raz wybrałam się do teatru i założyłam małą czarną, bo stwierdziłam, że będzie najbezpieczniejsza, to byłam zaskoczona, że tak wiele pań jest ubranych w stylu codziennej elegancji.
To już z pewnością nie te czasy gdzie się zakłada suknie z trenem.
Chociaż powiem wam, że ja jestem nadal wierna małej czarnej , na takie okazje.

[Kica.]

do teatru chodzę co tydzień zazwyczaj zakładam sukienkę nad kolano (lub do połowy uda) , a na to żakiet. Co do kolorów to wybieram raczej spokojne barwy, ale w fasonach zdarza mi sie czasem zaszaleć

są nieliczne osoby, które przychodzą w dżinsach/bojówkach a do tego bluza albo sweter w sportowym stylu, ale wg mnie źle to wygląda i osobiście odbieram to jako brak szacunku do aktora i samego miejsca
poza tym czułabym się fatalnie widząc pełno kobiet w koszulach czy żakietach/marynarkach, a samej wyglądając jakbym szła po zakupy... ale oczywiscie to indywidualna sprawa naszych odczuć

z twoich 2 propozycji bardziej podoba mi sie spódnica+bluzka, ale golf, zwłaszcza jeśli jest w elegancki też powinien pasować (połączony np z jakimis ciekawymi koralami).

polecam elegancję -nie w wydaniu w wieczorowym, ale tak jak ubieramy się na randkę w restauracji / ważne spotkanie itd

[ygerna]

dzięki dziewczyny za rady
golf jak pisałam jest zwykły, czarny...o spodniach nawet nie myślałam ,a jedyna mała czarna jaką mam odsłania kolano i jest z cienkiego materiału i obawiam się że mogę zmarznąć w każdym badz razie mam nadzieje że się nie zbłaźnię

Kica ale ci zazdroszczę!! jakbym mogła to też bym co tydzień chodziłą, ale nie mam z kim i za co

[swietopelk]

ja byłem w czerwonych rajstopach i żółtej bluzce,każdy się przyglądał więc było chyba ok jeŚli wszystkim się podobało...Paweł