2011-03-25, 10:27 | #2071 |
Rozeznanie
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
widze ze jak wiosna przyszla to watek sie rozkreca
ja teraz spie po 14-16 godzin i jak sie w 2 tyg nie ogarne z tym sama, to pie*dole i ide do psych. po fluo i moim zdaniem istotna uwaga : psychoterapia jest super, trzeba szukac dobrego psychologa/terapeuty, tylko to czesto trwa i nigdy nie macie gwarancji, ze nie traficie po drodze na partacza czy wręcz patafiana, jak np w szpitalu Iza a leki po prostu zadziałają i już, nie ma 'moze mi pomoze a moze zdoluje' |
2011-03-25, 11:12 | #2072 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
swoją drogą, jak Wam się podoba idea terapii prowokatywnej i sam jej twórca?
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-...as=1&startsz=x http://www.psychologia.net.pl/artykul.php?level=388 osobiście, muszę to troszkę przemyśleć wszystko, żeby wyrazić swoje zdanie, ale chętnie posłucham Waszego.
__________________
uśmiech pięknie zagrany. sometimes i feel like screaming
|
2011-03-25, 11:25 | #2073 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Tutaj polski, specyficzny terapeuta, prowokatywny -> http://www.setman.pl/
Ja nie miałam z nim styczności, bo jestem przeciwniczką tego typu terapii (w swoim przypadku), ale niektórzy są ponoć zachwyceni Nie wątpię, że taka terapia może mieć wysoką skuteczność, ale ja mam zbyt... hmmm... delikatną psychikę, żeby próbować udźwignąć tę metodę
__________________
Jesteś! Edytowane przez pani-jesień Czas edycji: 2011-03-25 o 11:28 |
2011-03-25, 11:30 | #2074 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: las
Wiadomości: 5 022
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Jesień: oczom nie wierzę! Andrzejka reklamujesz?))
__________________
"mów mi dobrze, dobrze mi mów łaskocz czule warkoczem ciepłych słów wilgotnym szeptem przytul mnie i mów mi dobrze, nie mów mi źle rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb okrytą w obwolutę twoich ramion i ud czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój" M |
2011-03-25, 11:50 | #2076 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: las
Wiadomości: 5 022
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
nie mogłam się powstrzymać
żeby nie było off topu - przejrzyjcie sobie stronę którą podała Jesień. Rzuca trochę światła.
__________________
"mów mi dobrze, dobrze mi mów łaskocz czule warkoczem ciepłych słów wilgotnym szeptem przytul mnie i mów mi dobrze, nie mów mi źle rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb okrytą w obwolutę twoich ramion i ud czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój" M |
2011-03-25, 13:32 | #2077 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
kurczę, wydaje mi się (aczkolwiek całej strony oczywiście jeszcze nie przejrzałam), że pan Andrzej przeprowadza tę terapię w nieco inny i chyba trochę łagodniejszy sposób od pana ktory ja stworzył.
rozumiem, że Andrzeja polecacie, tak? __ gdy czytam te podziękowania, to aż nie mogę uwierzyć.. zastanawiam się, dla jakich ludzi jest ta terapia...chyba osobom z depresją też pomaga, a w przypadku np. ed? czy dla mega wrażliwców taki rodzaj leczenia jest ok? mam dziwne wrażenie,że mi by nie pomógł; chyba podobnie do Pani Jesień Pan Andrzej wydaje się być bardzo ciepłym, życzliwym facetem, Madlen, Ty go znasz osobiście?
__________________
uśmiech pięknie zagrany. sometimes i feel like screaming
|
2011-03-25, 14:10 | #2079 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
hm, ten gość w wywiadzie mowil, że to terapia typowo behawiorystyczna, ma zmieniać zachowania. boje sie,że czulabym sie niezrozumiana, z drugiej strony, np. pan ANdrzej wydaje sie byc czlowiekiem, ktory podchodzi do pacjentow bardzo empatycznie.
---------- Dopisano o 15:01 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ---------- http://www.setman.pl/skrypty/prowokatywna.pdf łaał. to znaczy, wszystko jest opisane bardzo zabawnie i gdy to czytam, mam uśmiech na twarzy:P ( Mów: ‘że CO zrobiłes?!’ lub To, przez co teraz przechodzisz, to nic. Poczekaj – objawy sie nasila) ale chyba sobie nie wyobrażam, że uczestniczę w takiej terapii. Znając z góry jej założenia, sądzę, że 'seans' byłby dla mnie czymś niezwykle śmiesznym, takim poprawiaczem nastroju. :P Do wyjatkowo otyłej kobiety – „O mój Boże, balon sie zerwał z uwiezi!” w jaki sposób to ma pomóc? nakłonić do wyrażenia złości na terapeutę zamiast kierowania jej na siebie? z tego, co czytałam, wiele tych 'prowokacji' ma wydobyć na światło dzienne błędne i krzywdzące przekonania pacjenta. I skłonić go do zmian...no okej...ale chyba nie w każdym przypadku to się sprawdza? ciekawa jestem, jak osoba po próbie samobójczej zareagowałaby na : "że CO zrobiłaś?!?!" i śmiech ;p - ja bym chyba śmiała się razem z terapeutą.. tylko czy osobie w mega ciężkiej depresji coś takiego by pomogło? propozycje radzenia sobie z bulimią (typowo behawiorystyczne..) mnie nie przekonują.. ale, nie powiem, zaciekawił mnie i pan Andrzej, i terapia prowo. ---------- Dopisano o 15:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:01 ---------- i jeszcze jedno. czy założenia terapii prowokatywnej, można stosować bez wiedzy pacjenta? w sensie, pacjent wybiera jakąś tam terapię, a jego psycholog raz za czas korzysta z prowokacji ? wydaje mi się, że to by miało nawet większy sens, niż gdyby pacjent sam zgłosił się na tę specyficzną formę leczenia... ale sama nie wiem.
__________________
uśmiech pięknie zagrany. sometimes i feel like screaming
|
2011-03-25, 14:51 | #2080 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: las
Wiadomości: 5 022
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Po co informować jak coś działa jeśli przynosi efekt?
A czy lekarz mówi krok po kroku wszystkie czynności o je objaśnia?? Wyjątek - manipulacja. Ale tu dochodzą kwestie etyczne. Iza: nie sądzę byś się wyłącznie śmiała - ja już Andrzeja znam nieco) Kilka znajomych mi osób korzystało z jego pomocy - to intensywne doznania. Ja go znam z relacji "wykładowca - uczeń" i swego czasu mocno tu polecałam, ale to kontrowersyjny człowiek Obszerniej odpiszę z domu (praca)
__________________
"mów mi dobrze, dobrze mi mów łaskocz czule warkoczem ciepłych słów wilgotnym szeptem przytul mnie i mów mi dobrze, nie mów mi źle rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb okrytą w obwolutę twoich ramion i ud czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój" M |
2011-03-25, 15:37 | #2082 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 545
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
mam zalecenie terapii długoterminowej,ale nigdzie w swoim mieście nie mam na nią szans, prywatnie mnie chwilowo nie stać... zastanawiam się czy taka terapia prowokatywna dała by skutek w stosunkowo krótkim czasie w przypadku zaburzen osobowości, zaburzen odżywiania i nawracającej depresji,jak myślicie?
__________________
Życie jest jak pudełko czekoladek...nigdy nie wiesz co Ci się trafi
Forrest Gump |
|
2011-03-25, 17:24 | #2083 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 107
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Dziewczyny, ponawiam pytanie, które zadałam parę dni temu, może komuś jednak wpadnie ten post w oko i coś sobie przypomni :
Cytat:
|
|
2011-03-25, 22:05 | #2084 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 528
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
Co do samej terapii prowokatywnej, nie jestem do końca do niej przekonana. Założenia są bardzo kontrowersyjne i ryzykowne. Jednak jedyne leczenie, w którym się nic nie ryzykuje i które nie ma efektów ubocznych, to terapia gumą do żucia. Coś w tym jest. Nie powiem, sama bardzo chętnie poddałabym się takiej metodzie, z ciekawości, dla wypróbowania siebie, swoich odczuć i reakcji. Na pewno byłoby to bardzo ciekawe doświadczenie. Trudno mi natomiast ocenić czy przyniosłoby pożytek. Myślę, że kwestionować wszystkie założenia tej terapii, można dopiero po odbyciu przynajmniej paru sesji. Ja również. I zapewne większa część pacjentów chce znać poszczególne etapy leczenia. Hmm, jednak sądzę, że w tym przypadku niewinne zatajenie pewnych metod bardziej by zaprocentowało. Edytowane przez Pluma_ Czas edycji: 2011-03-25 o 22:06 |
|
2011-03-25, 22:36 | #2085 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
jak to jest... jeżeli pacjent nie załapie prowokacji? (zakładając, że nie wie, że jego terapeuta stosuje takie techniki) jeżeli terapeuta widzi, że jego metody nie przynoszą oczekiwanych rezultatów, zmian w zachowaniu? co wtedy? jeżeli efekt prowokacji to głebsza depresja? :// widziałam główne cele terapii...to chyba najlepsze dla osób, które mają problem z wyrażaniem emocji ogólnie i w kontaktach spolecznych, ponieważ te cele to przede wszystkim nauka asertywności, otwartego, spontanicznego mówienia o uczuciach. a jeśli pacjent ma inne problemy? nie wyobrażam sobie, że postawienie przede mną zadania przywraca mi sens życia, ale moja opinia nie jest zbyt rzetelna zważywszy na obecny stan psychiczny. może w pdfie o TP opracowanie było przerysowane? prezentowany tam model zachowania terapeuty średnio się ma wg mnie do postawy życzliwości i serdeczności. No ale to chyba zależy od człowieka... wydaje mi się,że takie informacje na sucho nie dają nawet namiastki tego,jak ta terapia wygląda w rzeczywistości. Z drugiej strony, część prowokacyjnych taktyk nieco mnie przeraża i nie ogarniam ich terapeutycznego zastosowania (okej, może jakiś odsetek zamkniętych w sobie pacjentów, zakrzyknie w końcu "co ty ✂✂✂✂a mówisz!?!? potraktuj mnie poważnie i przestań ✂✂✂✂✂✂✂ić!" ) ...jak choćby bagatelizowanie problemów, ziewanie, udawanie że się nie słucha, celowe negatywne uwagi na temat wyglądu. hm, chyba bardzo dużo zależy od pacjenta, niektórzy potrzebują empatycznego, życzliwego pochylenia się nad problemami, bez ironii, bez - nawet teatralnego - wyszydzania/bagatelizowania jego spraw, innym to daje kopa do asertywności w relacji z psychologiem (i wynoszenia tej asertywności poza salę terapeutyczną) i walki o siebie ogólnie. ponadto, WYDAJE MI SIĘ, że TP sprawdza się idealnie w przypadku osób z hmm, niepodchodzącymi pod poważne zaburzenia problemami [? nie chcę niczego umniejszać, chodzi mi np. o nieśmiałość, nadwagę -ale bez mega ED, przekonanie o własnym braku sprawstwa;-)), niska samoocena, ale bez depresji) lub na warsztatach ze zdrowymi ludźmi borykającymi się z 'normalnymi' problemami. Mam na studiach "trening psychologiczny" nastawiony generalnie na rozwój jednostki (szeroko rozumiany) ,a w jego programie jest właśnie nauka asertywności, zmiana przekonań, rozpoznawanie tych krzywdzących, dysfunkcyjnych, lepsze funckjonowanie społeczne i mam wrażenie ,że elementy TP na takich zajęciach, byłby fajnym pomysłem i ciekawym doświadczeniem. ;> ale przy terapii...z osobą autoagresywną -wzbudzać w niej auto-złość? z osobą w ciężkiej depresji..ironizować (nawet przyjaźnie) z jej problemów? kurczę, no sama nie wiem. na stronach internetowych TP jest przedstawiana w samych superlatywach co oczywiście wpisuje się w kontekst jakim jest reklama:P, jednak mój stosunek do niej wciąż zamyka się w słowie "ambiwalentny"... na pewno wielu pomoże, lecz istnieją jednostki, których kop motywacyjny + zawoalowany przekaz "dupa w troki!", niekoniecznie przekonuje.. abcd emocji, zmiany zachowań...to wszystko tak dalece odbiega od mojej potrzeby bycia zrozumianą:P, wysłuchaną... czasem mi się wydaje, że bardzo by mnie odblokowało przyznanie mi prawa do odczuwania cierpienia, bo teraz np bardzo często sama siebie "karcę" za to,że czuję to co czuję. zdaję sobie sprawę z tego, że dobry terapeuta, z powołaniem,nawet TP poprowadzi tak, by "klient" poczuł się rozumiany, ale chyba wolę tradycyjny rodzaj terapii. ;p wiem, że jeżeli ktoś do mnie "dotrze", inteligentnie mnie wysłucha i jakimś cudem mój stan "życie nie ma sensu, nie widzę perspektyw, wszystko mi jedno", się zmieni, jeśli choć na chwilę zobaczę 'światełko' lub jakiś przebłysk motywacji, to wezmę się naturalnie za funkcjonowanie. ech. :-( nie umiem pisać krótkich postów. :P Cytat:
zgadzam się! gdybym wiedziała, że jestem prowokowana, miałabym wrażenie, że ta terapia to teatrzyk.po pewnym czasie zapewne sama zaczęłabym prowokować i przestała skupiać się na sobie, a zaczęła walczyć z terapeutą. ;p wiedziałabym, że to,co powiem zostanie wyśmiane albo poddane absurdalnej obróbce i nawet nie byłoby szoku. gdybym widziała sens, na pewno żyłabym inaczej. teraz mam ochotę położyć się i nie wstawać. ---------- Dopisano o 23:36 ---------- Poprzedni post napisano o 23:32 ---------- na koniec mojego wywodu: tak. utwierdziłam się w przekonaniu, że dla zdrowych ludzi z problemami w granicach normy :P, TP byłoby niemal GWARANCJĄ rozwoju...społecznego, emocjonalnego itd. sama bym się na taką przeszła, żeby wzmocnić asertywne zachowania czy otwartość w relacjach międzyludzkich. ale ciężko mi pojąć jak tp miałaby wyleczyć bardzo chorą i zranioną jednostkę.
__________________
uśmiech pięknie zagrany. sometimes i feel like screaming
|
||
2011-03-26, 08:38 | #2086 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 528
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
Myślę, że jeżeli terapeuta widziałby odwrotny efekt zastosowanej metody, odstąpiłby od niej. Wszak każda jednostka jest indywidualna. U jednych może przynieść zbawienny efekt, u innych same szkody, tak jak to ładnie ujęłaś- bardzo dużo zależy od pacjenta. Niemniej, gdybym była terapeutką, chyba nie odważyłabym się na takie ryzyko. Też ciężko mi pojąć jak TP miałaby wyleczyć bardzo chorą osobę, która nie widzi sensu absolutnie w niczym i nie ma ochoty nawet otwierać oczu, a co dopiero ostro odgryźć się terapeucie, gdy ten potwierdza, że jest brzydka, głupia, beznadziejna. Cytat:
Iza, a ten jasny róż jest bee! Wstawać, ruszać się, zagryźć zęby i walczyć, zrozumiano? Edytowane przez Pluma_ Czas edycji: 2011-03-26 o 08:44 |
||
2011-03-26, 09:18 | #2087 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Ekhm, ja miałam jedno spotkanie z Andrzejem więc to może się wypowiem
teraz emocje już dawno opadły, ale na początku byłam strasznie wkurzona na jego metody, na to że mnie nie słucha, postępuje schematycznie, nie skupia się na moim problemie. W zasadzie pojechałam spotkać się z nim nie w celu omówienia konkretnego problemu, tylko oczekując postawienia mnie na nogi, bo było coraz gorzej... Być może to kwestia indywidualna, ale mi taka metoda terapii nie pasuje, LUB też nie pasuje mi metoda jaką stosuje sam Andrzej. Nie chcę tu pisać za dużo, bo boję się że ktoś strasznie się napalił na terapię, a teraz po przeczytaniu mojego posta z niej zrezygnuje ale ja byłam mocno zawiedziona... Przede wszystkim tym, że miałam wrażenie olewki, nie skupienia się na tym co mówiłam. Pisałam wcześniej - nie miałam konkretnego problemu, było źle całościowo, a Andrzej bardzo skupił się na jednym rozdziale mojego życia, w zasadzie dla mnie już nic nie znaczącym i zakurzonym rozdzialiku czyli mojego byłego związku, który zakończył się parę lat temu i niech mnie piorun trzaśnie, jeśli coś mnie jeszcze w tym rusza... No ale wałkowaliśmy ten temat w sumie przez całe spotkanie, dostałam listę poradników o związkach typu "Dlaczego mężczyzna kłamie jak pies" i inne "na poziomie" Tak więc stanowczo jakaś inna metoda terapii jest dla mnie wskazana, jeszcze nie wiem jaka ale nie prowokatywna... |
2011-03-26, 11:24 | #2088 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 545
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Kawa czy ja dobrze pamiętam, że Ty wcześniej pisałaś z nim maile zanim się spotkaliście...?
__________________
Życie jest jak pudełko czekoladek...nigdy nie wiesz co Ci się trafi
Forrest Gump |
2011-03-26, 11:29 | #2089 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
owszem
|
2011-03-26, 11:54 | #2090 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
hej, no coz,moja pierwsza wizyta u psychiatry nie byla az tak straszna,tylko pobeczalam sie, gorsze bylo to, co bylo potem - szpital, juz 4 tydzien, dzis mnie wypuscili do wieczora do domu. dostaje stabilizator i antydepresant.
|
2011-03-26, 12:00 | #2091 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
z jaką diagnozą? mam nadzieję, że czujesz się już lepiej. Kawko Marcepanowa, dzięki za to, co napisałaś mnie korci napisanie prowokatywnego:P maila do Pana Andrzeja, ciekawe co by odpisał. zresztą,takie dyskusje o TP na sucho traktuję jak gdybanie, chciałabym jej spróbować, ale, tak jak pisałam, bardziej w formie 'warsztatowej', zajeciowej, na uczelni.
__________________
uśmiech pięknie zagrany. sometimes i feel like screaming
|
|
2011-03-26, 12:25 | #2092 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Jeśli chodzi o maile do Andrzeja to też trzeba wykazać się duuuużą dozą cierpliwości, przede wszystkim ze względu na to, że przypuśćmy masz problem, piszesz jasno i konkretnie o co chodzi, oczekujesz odpowiedzi/naprowadzenia, a Andrzej prawdopodobnie odpisze Ci pytaniem na pytanie, i to będzie się ciągnęło przez następne 20 maili, aż zapomnisz co chciałaś
|
2011-03-26, 12:37 | #2093 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
a mailowa wymiana zdań Ci się spodobała? dopiero spotkanie rozczarowało? mając świadomość, jakie techniki stosuje pan A.,potrafiłaś patrzyć na to, co mówi, nie przez pryzmat założeń TP ? (przepraszam za nawał pytań)
__________________
uśmiech pięknie zagrany. sometimes i feel like screaming
|
|
2011-03-26, 12:55 | #2094 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 545
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
też jestem ciekawa
__________________
Życie jest jak pudełko czekoladek...nigdy nie wiesz co Ci się trafi
Forrest Gump |
2011-03-26, 12:56 | #2095 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
mailowa wymiana zdań mnie wkurzyła... tzn. Madlen uprzedziła mnie że Andrzej jest jaki jest, ale co innego teoria, a co innego praktyka . Ja piszę coś co chcę z siebie wyrzucić, pytam się o poradę a on mi odpisuje pytaniem... i tak kilkanaście @ . W końcu poddałam się i dostosowałam do jego stylu, bo widać było że jednoznacznej odpowiedzi nie dostanę
szczerze mówiąc nie zwracałam uwagi na początku na to, jakie techniki stosuje. Czytałam skrypty, sam je zresztą ma na stronie, ale... moim zdaniem to wszystko było zbyt schematyczne. Skąd taki wniosek? Ano na przykład stąd, że mi i mojej koleżance która równolegle ze mną pisała maile z Andrzejem, polecił taką samą listę poradników do przeczytania, mimo tego że miałyśmy ZUPEŁNIE inne problemy z jakimi się zwróciłyśmy. Podobnie na spotkaniu - dużo opierał się na książkach jakie napisał. Tzn. po przeczytaniu książki pojechałam na spotkanie, po czym ze zdziwieniem zauważyłam, że zamiast dostosować to co mówi do mnie czyli konkretnego przypadku, znowu pewne rzeczy które zamieścił w książce, mówił do mnie i do koleżanki (oczywiście spotkałyśmy się z nim oddzielnie, ale potem w relacji ze spotkania to wyszło) Nie mówię, że to zły terapeuta, po lekturze podziękowań można zobaczyć że wielu osobom pomógł. Ale nie mi niestety Edytowane przez KawaMarcepanowa Czas edycji: 2011-03-26 o 12:58 |
2011-03-26, 13:22 | #2096 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 11 185
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
przepraszam że tak się wbiję do was. ale mam koleżankę która chyba jest hipochondryczką.
Chodzimy do 2 kl. LO i wypadałoby się uczyć bo za rok matura, a ona codziennie rano wymyśla sobie że bolią ją ręka, noga, brzuch, głowa i wszystko po kolei. Była w szpitalu.. nic nie stwierdzili bo narzekała na kręgosłup i nerki.. Ostatnio rozmawiałam z pedagog na jej temat i stwierdziła że raczej jest hipochondryczką, mama nie za bardzo się przejmuje tym że nie chodzi do szkoły bo chociaż pozostałe rodzeństwo w domu przypilnuje ( więc nie widzi problemu) Szkoda jej, bo może nie zdać, ale może da się jakoś ją wciągnąć znów w tok nauki bo ma tyle zaległości. Jak byłam u niej kilka dni po powrocie ze szpitala to znalazła forum gdzie są ludzie "uczuleni na szkołę" po prostu myślałam że wybuchnę śmiechem.. ale się opanowałam. Wmawia sobie sama ze jest na nią uczulona i lepiej zeby do niej nie chodzila bo znowu zacznie ją coś boleć. Chciała iść do psychiatry bo liczy na leki i tu znów pojawia się znak zapytania - Czy ona jest lekomanką, skoro liczy na leki??? sama nie wiem co mam sądzić, to jest jej problem, ale strasznie chcę jej pomóc a nie wiem jak... może byłybyście w stanie po tej krótkiej charakterystyce powiedziec mi jakie macie wrazenia o niej. bo ja to już mam brak pomysłów
__________________
Dobro wraca
"Matka nie musi wszystkiego rozumieć – wystarczy, żeby kochała i ochraniała. No i była dumna." Paulo Coelho Edytowane przez stokrotenka18 Czas edycji: 2011-03-26 o 13:23 |
2011-03-26, 13:45 | #2097 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
|
2011-03-26, 14:28 | #2098 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
sokotenka moze ma fobie szkolna...stad jej problem i zwala wine na hipohondryzm
Kawaa nie pisalas przypadkiem Andrzejowi- ze ni eodpowiedzial pan na moje pytanie? ja bym chyba na jego wywody tak napisala ni emoglabym sie powstrzymac- ze zbacza z tematu jestem kompeltnie na nie na TP |
2011-03-26, 14:53 | #2099 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Hehe, on nie jest typem terapeuty którego się upomina
|
2011-03-26, 15:23 | #2100 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
ale ja bym drazyla temat z powodu poszanowania mojego problemu
jestem ciekawa co by odpisal mi jakbym wyslala krotkie pytanie ze porsze o ustosunkowanie sie do mojego problemu/pytania i guzik bym miala ze jego sie nie upomina bo i co? place to wymagam i chce znac odp na pytanie a nie lanie wody |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:38.