Dieta dr Ewy Dąbrowskiej

[weri_beri]

tekila901, współczuję tobie efektów specjalnych po soku, ale skoro go nigdy nie piłaś, to jest to niestety normalne. Nie zniechęcaj się proszę, tylko najpierw przyzwyczaj swój organizm do tej ogromnej dawki zdrowych bakterii. Jak to zrobić? Prosto, zacznij od 1 małej łyżeczki codziennie! To cię nie zabije i nie spowoduje upojnej nocy na toalecie, ale powoli zaszczepi w twoich jelitach zdrowe mikroby. Powoli zwiększaj dawkę i obserwuj siebie. Jak po miesiącu dojdziesz do 3 łyżeczek to już super. Tyle wystarczy

Bettina_, gratulacje, 13 kg to świetny wynik!
Wytrwalawdiecie, powtarzanie diety zależy od tego, jak długo ją robiłaś i jak długo chcesz powtarzać. Gdy chcesz powtórkę po 2 tygodniach, to myślę, że miesiąc po wyjściu zupełnym z diety możesz znów te 2 tygodnie zrobić. Ale jak robisz całe 42 dni, to odczekaj z parę miesięcy. Chyba, że powtórka ma być krótka, np tydzień, ja bym zrobiła tak już 2 mc po wyjściu. Nie zapominaj o przypominajkach jednodniowych raz w tygodniu, może się okazać, że zmiana diety i przypominajki zupełnie tobie wystarczą by dalej gubić kg lub utrzymać tą wagę co masz.

U mnie zupełny brak chęci na mięso, nabyłam nawet dobrego dzikiego wędzonego łososia, ale średnio mi wchodzi... Za to warzywa smakują mi doskonale. Obkupiłam się też różnymi rodzajami fasolek, ciecierzycą i cieciorką i planuję powoli wdrażać je do mojej codziennej diety (jak macie jakieś sprawdzone przepisy lub stronki z nimi do dajcie cynk).

[Bettina_]

Dziś ostatni dzień
mam mętlik w głowie co teraz jeść :/
czy mogę owsiankę zjeść na śniadanko ?
potem planuję sałatkę z zieleniną, zupkę kalafiorową z ziemniaczkami i strączkami

[_Shine_]

Witajcie, bylam na poscie dr Dabrowskiej 2 tygodnie. Ok 7 marca zwiekszylam ilosc warzyw i owocow, a od 15.03 przeszlam na typowy post. Obecnie jestem na wychodzeniu z diety. Efekty: przestaly przetluszczac mi sie wlosy, wczesniej mylam codziennie teraz 2-3 razy w tygodniu; zmienil sie zapach potu, wczesniej byl nieprzyjemny, teraz jest bezwonny, genetycznie mam wysoki cholesterol calkowity, w ubieglym roku 266, gdzie wlasciwy wynosi mniej niz 190, po poscie 209. Lepszy wyglad cery. Waga ok. 10 kg mniej. W czasie postu ok 9 kg, na wychodzeniu kolejny 1 kg.

[Bettina_]

Też nie przetluszczaja mi się wlosy, cera super i ciśnienie idealne ❤ za 3 tygodnie zrobię komplet badań - wtedy okaże się czy coś się poprawilo ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Dziewczyny, ma któras moze w formacie PDF rozpiske tej diety na każdy dzien? Tj. co jesc na sniadanie, lunch, kolacje, itd. ? Mam ochote zrobic lekkie oczyszczanie tą dietą, ale tylko przez jakies 10-14 dni.

[Bettina_]

W celu oczyszczenia 2 tygodnie zupełnie wystarczy. Niestety nie posiadam żadnych info na kompie wszystko mam w książkach. Na fb jest silnie działająca grupa i tam w plikach mają wszystko - łącznie z książkami i jadłospisem na wiele dni

Jak dziewczyny na wychodzeniu ??
Wytrwaławdiecie dalej na poscie ?
Ja 3 dzień na wychodzeniu i jest bosko dogadzam sobie dozwolonymi produktami i każdy kęs to niebo w gębie po postnym żarełku

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Bettina_

W celu oczyszczenia 2 tygodnie zupełnie wystarczy. Niestety nie posiadam żadnych info na kompie wszystko mam w książkach. Na fb jest silnie działająca grupa i tam w plikach mają wszystko - łącznie z książkami i jadłospisem na wiele dni

Jak dziewczyny na wychodzeniu ??
Wytrwaławdiecie dalej na poscie ?
Ja 3 dzień na wychodzeniu i jest bosko dogadzam sobie dozwolonymi produktami i każdy kęs to niebo w gębie po postnym żarełku

Dzięki. Możesz mi proszę napisac, która z książek Dr D. będzie miała najlepsze jadłospisy dla oczyszczania?

[Wytrwalawdiecie]

Napisane przez Bettina_

W celu oczyszczenia 2 tygodnie zupełnie wystarczy. Niestety nie posiadam żadnych info na kompie wszystko mam w książkach. Na fb jest silnie działająca grupa i tam w plikach mają wszystko - łącznie z książkami i jadłospisem na wiele dni

Jak dziewczyny na wychodzeniu ??
Wytrwaławdiecie dalej na poscie ?
Ja 3 dzień na wychodzeniu i jest bosko dogadzam sobie dozwolonymi produktami i każdy kęs to niebo w gębie po postnym żarełku

Witam dziewczyny . Codziennie czytam i podglądam Was tutaj Tak ja cały czas w diecie do Świąt czyli w niedzielę zjem już ugotowane jajko hip hip hura jestem na diecie od 1.03 więc 42 dni już minęły,ale zalożyłam od początku, że nie będę kończyła diety w wielki czwartek czy piątek , bo to są dni kiedy tym bardziej powinnam pościć więc poczekam już do śniadania Wielkanocnego do niedzieli mój wynik to póki co 9kg , było 74-75 , a jest 65 -64 kg . Mam zamiar te 3 dni do Świąt czwartek,piątek i sobota przejść prawdziwy post i przetrwać tylko na świeżych sokach więc na koniec jeszcze duża porcja witamin będzie ...mam nadzieję , że jeszcze jakiś kilogram zniknie Jesteś 3 dzień na wychodzeniu , a waga drgnęła w drugą stronę czy bez zmian? ja strasznie się boję tego, że wrócą te kilogramy i zrobie wszystko aby do tego nie dopuścić , odezwę się po Świętach powodzenia Wam życzę

[Bettina_]

Wytrwaław diecie dziś 4 dnia waga odrobinę poszła w dół 63,9
obiad jem bardzo syty - inaczej nie potrafię jadłam już ziemniaki i potrawkę z ciecierzycy więc ten mały spadek bardzo mnie cieszy

Cindirella ja mam dwie książki "ciało i ducha ratować żywieniem" i "przywracać zdrowie jedzeniem". Z jadłospisów nie korzystałam, jakoś do mnie nie przemawiają.
Ustaliłam sobie sama menu z dozwolonych warzyw:
śniadanie: sok z marchwi, buraka, selera naciowego
śniadanie 2: jabłko albo grejfrut
obiad: sałatka z zielonolistnych warzyw + np pomidor, ogórek zielony albo kiszony, rzodkiewka, gotowany burak - wszelkie dozowolone warzywa polewałam octem jabłkowym
obiad: najczęściej zupy krem z kalafiora lub brokuła. Potem zaczęłam kombinować czyli bigos, gołąbki, sałatka jarzynowa z majonezem z kalafiora
kolacja: starta marchew+starte jabłko+sok z połowy cytryny +cynamon

1. dobrze codziennie pić sok z marchwi bo ma działanie antyrakowe i jeśli coś nam się kluje to marchew pozwala to ukatrupić podczas postu. Soczek taki ma też dużo wit E dobrej na cerę ( obwisła skóra po utraconych kg )
2. Trzeba pić sok z kiszonych buraków lub jeść jakiekolwiek inne kiszonki - odbudowują prawidłową florę bakteryjną w jelitach.
3. Trzeba jeść czosnek, imbir lub chrzan - te rozprawiają się z bakteriami gnilnymi w jelitach.

Jeśli dasz radę (monotonia) nie musisz kombinować z jedzeniem - to post który trzeba przeżyć a nie doznania kulinarne Na takowe przyjdzie czas po poście zwykłe ziemniaki smakują jak ambrozja

Im więcej surowizny tym szybciej organizm się oczyszcza i szybciej zachodzą procesy zdrowienia. Ja jadłam jeden gotowany posiłek reszta to surowizna

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Bettina_

Wytrwaław diecie dziś 4 dnia waga odrobinę poszła w dół 63,9
obiad jem bardzo syty - inaczej nie potrafię jadłam już ziemniaki i potrawkę z ciecierzycy więc ten mały spadek bardzo mnie cieszy

Cindirella ja mam dwie książki "ciało i ducha ratować żywieniem" i "przywracać zdrowie jedzeniem". Z jadłospisów nie korzystałam, jakoś do mnie nie przemawiają.
Ustaliłam sobie sama menu z dozwolonych warzyw:
śniadanie: sok z marchwi, buraka, selera naciowego
śniadanie 2: jabłko albo grejfrut
obiad: sałatka z zielonolistnych warzyw + np pomidor, ogórek zielony albo kiszony, rzodkiewka, gotowany burak - wszelkie dozowolone warzywa polewałam octem jabłkowym
obiad: najczęściej zupy krem z kalafiora lub brokuła. Potem zaczęłam kombinować czyli bigos, gołąbki, sałatka jarzynowa z majonezem z kalafiora
kolacja: starta marchew+starte jabłko+sok z połowy cytryny +cynamon

1. dobrze codziennie pić sok z marchwi bo ma działanie antyrakowe i jeśli coś nam się kluje to marchew pozwala to ukatrupić podczas postu. Soczek taki ma też dużo wit E dobrej na cerę ( obwisła skóra po utraconych kg )
2. Trzeba pić sok z kiszonych buraków lub jeść jakiekolwiek inne kiszonki - odbudowują prawidłową florę bakteryjną w jelitach.
3. Trzeba jeść czosnek, imbir lub chrzan - te rozprawiają się z bakteriami gnilnymi w jelitach.

Jeśli dasz radę (monotonia) nie musisz kombinować z jedzeniem - to post który trzeba przeżyć a nie doznania kulinarne Na takowe przyjdzie czas po poście zwykłe ziemniaki smakują jak ambrozja

Im więcej surowizny tym szybciej organizm się oczyszcza i szybciej zachodzą procesy zdrowienia. Ja jadłam jeden gotowany posiłek reszta to surowizna

Rany, dziękuję Ci bardzo za tę obszerną wiadomosc Bardzo mi pomogła! Mi wystarczy mysle 14 dni na takim oczyszczaniu. Zacznę od następnego poniedziałku - mam nadzieje, ze przeżyje

[Ewkakoneffka]

Podziwiam Was, ja juź po 15 dniach oczyszczania, minął miesiąc od oczyszczania. Jak myślicie kiedy moge ponownie zrobić 2 tygodnie?
Teraz robię jedną lub dwie przypominajki, waga bardzo opornie, ale spada
Czuję się lepiej po poście.
Powodzonka dla Was, wytrwałości i wszystkiego co najlepsze na zbliżające się Święta, ciepła rodzinnego, wyrozumiałości, odpoczynku i łask Bożych

[Wytrwalawdiecie]

Dziękujemy i dla Ciebie także ja też się lepiej czuję już teraz pod koniec diety i udowodniłam sobie, że można wyglądać dobrze jak się tylko chce dziś kupiłam nową sukienkę na Święta , a nawet dwie "S"ki wesołych i spokojnych Świąt, a przede wszystkim życzę Wam wytrwałości przy Świątecznym stole bo szkoda efektu zanim zjecie kilka kawałków ciasta to pomyślcie czy warto dla chwili przyjemności , bo szkoda efektu zaburzać sterczącymi boczkami

[Bettina_]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;72834401]Rany, dziękuję Ci bardzo za tę obszerną wiadomosc Bardzo mi pomogła! Mi wystarczy mysle 14 dni na takim oczyszczaniu. Zacznę od następnego poniedziałku - mam nadzieje, ze przeżyje [/QUOTE]

Nie ma za co

Dziewczyny zdrowych i wesolutkich świąt Wielkanocnych

Ja mam zamiar trochę poszaleć z jedzeniem wybierając jak najlepsze jedzonko potem zrobię przypominajkę jednodniową

---------- Dopisano o 23:43 ---------- Poprzedni post napisano o 23:42 ----------

Napisane przez Wytrwalawdiecie

Dziękujemy i dla Ciebie także ja też się lepiej czuję już teraz pod koniec diety i udowodniłam sobie, że można wyglądać dobrze jak się tylko chce dziś kupiłam nową sukienkę na Święta , a nawet dwie "S"ki wesołych i spokojnych Świąt, a przede wszystkim życzę Wam wytrwałości przy Świątecznym stole bo szkoda efektu zanim zjecie kilka kawałków ciasta to pomyślcie czy warto dla chwili przyjemności , bo szkoda efektu zaburzać sterczącymi boczkami

Gratuluję esek
ja kupiłam kombinezon na komunię

[always naughty]

,

[_Shine_]

Podziwiam przeprowadzanie postu w trakcie swiat. Dla mnie to bylo zbyt duze wyzwanie, wiec ustawiłam tak termin zeby na Swieta moc juz jesc wszystko. I jestem szczesliwa Po totalnym swiatecznym obzarstwie tylko 2,5 kg wiecej na wadze i to wieczorem. Mysle, ze po zastosowaniu racjonalnego zywienia ta waga jeszcze bedzie spadac. Mimo wszystko i tak jestem lzejsza o 8 kg Pozdrawiam serdecznie

[misia1977]

Witajcie dziewczyny....zaczynam od niedzieli.Chciala bym sie wprosić na Wasze forum bo wspólnie razniej.....jesli można oczywiscie .Zobaczyłam ostatnio babkę ,która pracuje koło mnie.....schudła tak , ze jej nie poznałam i tą dietą cudowną jest własnie dieta dr. Dąbrowskiej.......oczarow ana jestem nią.....wiec do dzieła.....jutro wykupie po pracy połowę trójmiejskich warzywniaków.W domu powiedzialam ,ze idę na detoks a nie na dietę bo będą komisyjnie sprawdzac moją wagę i komentowac wszystko.....troche sie boję ale DAM RADĘmoim problemem nie jest moze schudniecie ale potem utrzymanie wagi ale mój bebzon i wpinające sie w tylek dzinsy zmotywowaly mie strasznie.....niedługo moje urodziny40-te.......udowodnie sama sobie ,ze jeszcze mnie na cos stac,ze mozna jesli sie chce....i dam rade bo tych efektow jojo juz przeszlam pare i postanowilam sobie ,ze do tego nie wrócę......Czworka z przodu......IDZIE NOWE.....I TEGO SIE BEDE TRZYMAC!!!!!!k laski:

[hanaxxl]

Hejka jestem tu nowa udzielam się na innym forum ale was też poczytuję
Jestem na diecie WO 37 dzień czuję się super i mam fajną energię
Schudłam 10.5 kg także warto polecam i pozdrawiam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Polonistka_na_diecie]

hej kobiety jestem z wami tutaj od dzisiaj poczytuję was od dawna i postanowiłam wziąć byka za rogi i się zmierzyć z moją wagą. Do tej pory nie miałam z nią problemów bo 4 lata temu też na takim poście dużo schudłam, bo aż 18 kg. Tylko te kg wracają od roku.. rok temu zmarła moja ukochana mamusia i zaczęłam zajadać ten stres: słodycze, fast-foody.. az doszłam do liczby 75, gdzie rok temu ważyłam 61... ehh ale dam radę, co to dla nas bohaterek najgorsze będzie rozstanie z kawą jakieś rady dla początkującej?

[weri_beri]

Hejka, dawno mnie nie było, ale właśnie odebrałam wyniki krwi więc się melduję. 26 marca skończyłam 4 tygodniową dietę i potem trochę nieporadnie z niej wyszłam. Teraz jem zdrowo, choć na święta objadałam się makowcem mojej mamy, nie dało rady go nie jeść, za smaczny i tylko 2 razy do roku Mięsko średnio mi smakuje, za to mam ogromnego smaka na fasole itp. Wagowo niestety do przodu 3 kg, ale nie przeszkadza mi to, bo świetnie się czuję. Mam dużo energii, nie łapię przeziębień od mojego dziecka. Badanie robiłam tydzień po diecie.

To do rzeczy:
Hemoglobina w sumie bez zmian, zawsze miałam niską, przy dolnej normie, więc wynik 11,6 mnie nie zaskoczył (norma 12,0-15,4)
hematokryt też minimalnie poniżej normy 35,3 (35,5-45)
Leukocyty 6,3 (3,6-10,2)
Cholesterol, mega za niski!!! tylko 156, wiem że wielu uważa normę 200 (lub 190) jest właściwa, ale dla mnie to o wiele za mało. Powinnam szybko nadgonić masełkiem i jajkami
Trójglicerydy 67 (<200)
CRP, czyli białko wskazujące infekcje w organizmie, <1,0 czyli super (<5)
Glokoza 79 (55-100 norma)
Wątroba super G-GT 8,0 (<42)
GPT czyli ALAT 12,0 (<35)
GFR 113,4, nerki ok

Podsumowując, dobre wyniki są dla mnie najważniejsze, kilogramy i tak mam w normie (170 cm i 65 kg), więc będę starała się je utrzymać, ewentualnie lekko skorygować za jakiś czas i będzie ok.

Polonistka_na_diecie, dla początkujących rad jest wiele, moje to: jedz to, co najbardziej Tobie smakuje (i jest dozwolone), pamiętaj o wodzie, pij do 30 min przed posiłkiem i 2 godziny po, najlepiej z malutką szczyptą dobrej soli (himalajska lub kłodawska), urozmaicaj posiłki, teraz jest coraz więcej warzyw to można poszaleć!

hanaxxl, wow, gratulacje

misia1977, trzymam kciuki, ja też 40 wkrótce, więc ty też dasz radę!

[misia1977]

Na początek dziekuję za przyjecie do grupyA wiec jak postanowiłam tak i zrobiłam.....pól Lidla wykupiłam dzisiaj ...same warzywka ,sałaty .kiszonki i wsio co jest dozwolone na diecie...Dzisiaj wieczorem kolacja z mężem z okazji naszej 21 roczniczy slubu a jutro tak na pożegnanie niezdrowego żarcia babska alkoholizacja i rozpusta kulinarna z koleżankami. Nagotuje już jutro rano jakiegoś bigosiku i leczo to będę od niedzieli gotowa do startu....boje sie wyniku na wadze ale szczerze i sumiennie podam go w niedzielę........weri beri dziekuje za mile słowa.........Ps . Czy ktoś popala fajeczki??????? Pale po 10 dziennie...raczej w pracy i trochę sie boje ,że nie dam rady rzucić w trakcie postuznam siebie.bo przeciez rzucam co poniedzialek i jakos mi nie idzie,moge nie żreć i nie pic ale jaranie jakoś weszło w nawyk .Poza tym obawiam sie bóli głowy....czy bedzie to pytanie blondynki ze nie wolno brać zadnych tabletek???? aaaaaaaa no i kwestia kawy- czy to prawda ,że można pić tą kawke Ricore z cykorii?POZDROWIONKA DLA WSZYSTKICH NA POLU BITWY

[_Shine_]

Misia1977 - najwazniejsze jest postanowienie, a to juz masz za soba, podjelas decyzje i za to juz naleza Ci sie gratulacje

Jesli chodzi o papierosy, to z tego co czytalam na roznych forach, blogach, w komentarzach itd to wiekszosc palaczy pisala, ze samoczynnie odrzucilo ich od papierosow. Oczywiscie, zgodnie z zasadami nie wolno palic. Jak juz pisalam, to niektorzy przez pierwsze dni podpalali a pozniej przestali zupelnie. Sama musisz to u siebie sprawdzic, bo kazdy organizm jest inny i przez to kazdy inaczej reaguje

Jesli chodzi o bol glowy... No to niestety pojawi sie, chyba nikt tego nie uniknal... Zgodnie z zasadami trzeba przetrwac, bez tabletek. Mi osobiscie sie to nie udalo, wzielam tabletke... Nie wiem czy i jak bardzo to wplynelo na przebieg postu, bo efekty byly, nawet takie, ktore mnie zaskoczylu in plus

[feeder]

Dla wszystkich zainteresowanych polecam taką wstępną lekturę na temat postu leczniczego dr Dąbrowskiej: http://postleczniczy.pl/dla-poszczacych. Korzystałam z tego postu dwa razy. W obu przypadkach okazał się mieć pozytywny wpływ na mój organizm. Pewnie za jakiś czas znowu skorzystam.

[misia1977]

Hejka .U mnie pierwszy dzień...Waga startowa 74,3 upssss [nie wiem jak i kiedy do tego doszlo].Glowa trochę ćmi i czuję głód ale poza tym póki co jest dobrze. ......Jak tam idzie reszcie????coś tu cicho ostatnio i spokojnie . Ktoś jeszcze pości ? dajcie znać jak i co tam u Was

[maoska]

Cześć
i ja postanowiłam i rozpoczęłam swój post ze wskazaniami Ewy Dąbrowskiej. Dokładniej, rozpoczęłam 21.04 (piątek), zatem dziś jest mój 5 dzień na diecie.
Moja historia dietowa jest dość bogata (niestety), bo zawsze zaliczałam się do osób "przy kości", co częściowo spowodowane jest moimi tendencjami genetyczno-zdrowotnymi, a częściowo nawykami żywieniowymi. Jako nastolatka przechodziłam kurację odchudzającą, ale później przytyłam tyle samo, a na studiach schudłam 12 kg na diecie Dukana. Po dwóch latach Dukan oddał mi moje kilogramy z nawiązką i tak oto teraz startowałam z wagą 82 kg (165 cm wzrostu i niecałe 30 lat)
Co prawda obiecałam sobie, że już nigdy żadnych diet cud, że tylko zdrowe żywienie! Ale skusiłam się na Post Daniela przede wszystkim ze względu na pozytywną opinię lekarki oraz osób dbających o zdrowie, a nie tylko sylwetkę. Mówiąc szczerze szybki spadek wagi i konkretne zasady, to aspekty, które są dla mnie bardzo pożądane. Zasady zdrowego odżywiania są na tyle płynne, że łatwo je naginać, przez co waga stoi, a ciałka nie ubywa. Mam nadzieję, że kiedy uda mi się wytrwać w poście, to później łatwiej będzie mi przeorganizować sposób jedzenia i w końcu utrzymam wagę!
Przepraszam, że się tak wynurzam, ale czuję, że jest mi to mega potrzebne, żeby wytrwać w tym, bądź co bądź, trudnym wyzwaniu. A może znajdę pokrewną duszę, która zmaga się z podobnymi trudnościami jak ja?
Na razie nie jest źle, pierwszego dnia byłam trochę głodna i uświadomiłam sobie jak ciężko będzie wytrwać te 6 tygodni (matko ile to czasu!), drugiego bolała mnie głowa (ale pogoda była okropna i wszystkich bolała głowa, więc zrzucam to częściowo na ten fakt) i miałam biegunkę. Trzeciego dnia dopadły mnie wątpliwości i zachcianki Czwarty dzień był bardzo spokojny, po pracy zrobiłam gar lecza i drugi gar zupy jarzynowej, które zawekowałam do słoików, żeby nie musieć stać przy garach dzień w dzień. Pozostanie mi już tylko przygotowywanie surówek i smoothie (które bardzo mi zasmakowały). Dziś czuję się bardzo dobrze, tylko zastanawiam się, kiedy przyjdzie kryzys i jak będzie wyglądał. No i czy na pewno wszystko robię dobrze, skoro jeszcze nie mam żadnych dolegliwości świadczących o tym, że rozpoczyna się oczyszczanie. Na szczęście nie jestem głodna, bo inaczej mogłoby nie być tak różowo.
Pozdrawiam ciepło i obiecuję, że będę się odzywać jak u mnie przebiega dieta (już nie tak wyczerpująco jak teraz ). Powodzenia dziewczyny!

[Wytrwalawdiecie]

Cześć, trzymam za Ciebie kciuki . Ja mam podobną sytuacje jak Ty, pół życia na diecie , efekt jojo i tak w kółko. Teraz w Świeta Wielkanocne skończyłam 42 dni , efekt -10kg po zakończeniu muszę mega się pilnować , bo już sobie pozwalałam przez kilka dni i +1.5kg do przodu ...ale naprawdę zasłużone , bo jakdłam po kilka czekolad dziennie , nawet tu ruch nie pomógł aby poszły czekolady w zapomnienie teraz już się pilnuję i pracuję nad tym aby pozbyć się tych 1.5kg , a moze i uda się więcej. Spróbuje przejść na warzywa spowrotem po weekendzie majowym , bo chciełabym jeszcze zrzucić parę kg, może drugie 10 i będzie ok u mnie efekty ozdrowieńcze pojawiły sie dopiero po dwóch tygodniach, najważniejsze abyś się nie poddawała , bo np. wzięłaś tableke na ból głowy to cała dieta idzie na marne .... ja nawet po grzeszkach typu kawa z małą ilością mleka dietę stosowałam dalej , a efekt -10 i tak był . Nie poddawaj się , a zobaczysz , że warto. Miałam w trakcie diety chwile załam,ania, było mi strasznie zimno i czasami byłam bardzo przygnębiona tym iż nie mogę jeść tego co lubię ,ale udało się wytrwać nawet więcej niż 42 dni . Moja waga startowa dnia 1.03.2017 był 74 , po diecie 64 , a teraz 65,5 więc ciagle liczę na tą piąteczkę z przodu więc dlatego zastosuję w swoim menu znowu tylko warzywa dopóki nie uzyskam tego o czym marzę ....a później już bez grama czekolady , a na pewno nie taką ilośc na jaką sobie pozwalałam ostatnio trzymam za Ciebie kciuki i za parę dni dołączę do Ciebie ,może od 1 maja ...przecież z grilla też można jeść cukinie czy pieczarki a Twoja waga startowa jaka była i teraz jaką masz po tych 5ciu dniach ? powiem Ci , że warto sobie odmówić wielu słodkości i mięska dla takiego efektu , ja wiele rzeczy już oddałam większym od siebie o 10kg kobietkom i wcale nie było mi żal za dużych sukienek czy spodni trzymam kciuki za Ciebie mocno

[maoska]

Kochana! dziękuję za tak ciepłe przywitanie i ogromną dawkę motywacji!
Podziwiam Cię i bardzo gratuluję wytrwania 42 dni! Może teraz już wystarczyłoby przejść na dietę niskokaloryczną, tzw zdrowe żywienie i dołożyć do tego ćwiczenia, żeby pozbyć się reszty niechcianych kilogramów? Wydaje mi się, że nie można tak często powtarzać postu. Nie chcę Cię zniechęcać, ale poczytaj sobie o tym, szkoda, żebyś leczniczą dietą pozbawiła się zdrowia
Jeśli chodzi o moje postępy, to już melduję: dziś mój 7 dzień Po 6 pełnych dniach postu z wagi 82 zeszłam na 78 (ważyłam się dzisiaj rano). Muszę przyznać, że ten ekspresowy spadek wagi jest dla mnie najlepszą motywacją, a brak głodu ułatwia mi nieuleganie pokusom i zachciankom. Wiem, że wiele z tego to woda, ale i tak dobrze zaczynać dzień z wiedzą o straconych kilogramach i większym luzie w ubraniach.
Póki co bardzo dobrze się czuję, poza tym, że jest mi okropnie zimno. Liczę na to, że w najbliższym czasie troszkę się wypogodzi i wtedy nie będę już marzła aż tak. To dla mnie dziwne, bo raczej nie jestem zmarzluchem (chociaż przypominam sobie, że przy Dukanie było podobnie). Ból głowy miałam tylko drugiego i trzeciego dnia diety (nie wiem na ile wina diety, na ile pogody), ale nie brałam leków. Czekam na jakiś armagedon, bo chciałabym już mieć za sobą wszelkie kryzysy ozdrowieńcze i mieć już z górki

---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------

misia1977 jesteś tu jeszcze? Ciekawa jestem jak Ci idzie, mam nadzieję, że wszystko dobrze!
Ps. Dziewczyny, czy udaje Wam się ćwiczyć w czasie postu? Ja póki co nie miałam czasu, ale planuję od weekendu zacząć się troszkę ruszać.

[maoska]

Hop, hop! jest tu jeszcze ktoś?
Miałam wielką nadzieję na wspólną wymianę doświadczeń na forum, bo czytając potyczki dziewczyn na diecie, od razu czułam więź we wspólnej niedoli i ogromne wsparcie, i motywację.

Jeśli ktoś jeszcze walczy, niech się odezwie, będzie nam raźniej

[87marta78]

Napisane przez maoska

Hop, hop! jest tu jeszcze ktoś?
Miałam wielką nadzieję na wspólną wymianę doświadczeń na forum, bo czytając potyczki dziewczyn na diecie, od razu czułam więź we wspólnej niedoli i ogromne wsparcie, i motywację.

Jeśli ktoś jeszcze walczy, niech się odezwie, będzie nam raźniej

Hej. Ja chcę zacząć znów, bo zawalilam, ale jakoś tak nie bardzo mi idzie :/ niby motywacja jest ale jakoś brak silnej woli :/

[maoska]

87marta78 grunt to zaplanować post na taki czas, kiedy niewiele się dzieje, nie ma większych imprez rodzinnych, czy stresów. Te pierwsze dni mogą trochę dać w kość, co też dobrze przewidzieć. Ja zaczęłam w piątek i to było dobre posunięcie. W weekend ogarnęłam system przygotowania posiłków, mogłam sobie poleżeć, kiedy bolała mnie głowa itp.
Najtrudniejsze były pierwsze trzy dni, teraz już jakoś leci. Teraz jedynie zapachy z piekarni, czy jak mąż przygotowuje sobie jedzenie wzmagają moje zachcianki. Na wszystko przyjdzie pora. Myślę, że dieta kształtuje silną wolę. Daj znać kiedy zaczynasz i idziemy razem!
Jutro mój 9 dzień, a planuję pełne 6 tygodni, więc jeszcze długa droga przede mną.

[Gloria100]

Ja zacznę od poniedziałku znowu. Na 2 tygodnie.
Tym razem już prawidłowo, bez nadmiernej ilości jabłek jak poprzednio.
Zakwas właśnie zrobiłam z buraków.