Wady wzorku/okulary/krótkowidze-zbiorczo

[bbehindBLUEeyess]

Witam serdecznie
Nie natknęłam się na tego typu wątek, dlatego zdecydowałąm sie go napisać.
Mam 23lata i od..hm...około 8/9 roku życia wykryto u mnie wadę wzroku. Sukcesywnie się zwiększała i dziś w wieku 23 lat moja wada wynosi -8 drioprii i - 8,5 drioprii.

Jak Wy moje drogie radzicie sobie z wadami wzroku?
Teraz, w poniedziałek odieram nowe okularki Będą różowo czarne, zaginane lekko do góry
Mimo że mam okulary to od 10 lat żyję na soczewkach kontowych ale moje oczy mają już dosyć(niepolecam!!)
Okularki wybrałam sobie naprawdę śliczne,jak już je będę miała to wyślę focię, ale mam pewne obawy...Bo co z tego że sa takie ładne, skoro miały zwykłe "szyby"? Na pewno ze szkłąmi będą wyglądały gorzej np.oczy będą mniejsze...

eh

nienawidze mojej wady


PS:Spotkałyście się kiedyś z jakims niemiłymi uwagami na temat waszego wzroku? Ja mam kolegę który śmieje sie z niej;/ Jest to mój dobry kumpel,ale np. oglądaliśmy teraz mecz euro, a miałam stare okulary -5 (dużó słabsze) i mruzyłam oczy a on "aż tak ślepa jesteś?" Zrobiło mi się przykro To nie był pierwszy raz

[madana]

Okulary noszę od 5 roku życia, więc - ponieważ stateczna ze mnie pani- dłuuugo; z takimi uwagami się nie spotkałam , jak twój buracki kolega, chociaż potwierdzam: ślepa jestem , mam astygmatyzm -5, -2,5 cylindry- od lat jednak nosze soczewki, co powoduje, że mam wrażenie, że mam swoje oczy i super wzrok; okulary mam, ale noszę tylko wieczorem , jak zdejmuję soczewki.

[leniwca]

Napisane przez bbehindBLUEeyess

Witam serdecznie
Nie natknęłam się na tego typu wątek, dlatego zdecydowałąm sie go napisać.
Mam 23lata i od..hm...około 8/9 roku życia wykryto u mnie wadę wzroku. Sukcesywnie się zwiększała i dziś w wieku 23 lat moja wada wynosi -8 drioprii i - 8,5 drioprii.

Jak Wy moje drogie radzicie sobie z wadami wzroku?
Teraz, w poniedziałek odieram nowe okularki Będą różowo czarne, zaginane lekko do góry
Mimo że mam okulary to od 10 lat żyję na soczewkach kontowych ale moje oczy mają już dosyć(niepolecam!!)
Okularki wybrałam sobie naprawdę śliczne,jak już je będę miała to wyślę focię, ale mam pewne obawy...Bo co z tego że sa takie ładne, skoro miały zwykłe "szyby"? Na pewno ze szkłąmi będą wyglądały gorzej np.oczy będą mniejsze...

eh

nienawidze mojej wady


PS:Spotkałyście się kiedyś z jakims niemiłymi uwagami na temat waszego wzroku? Ja mam kolegę który śmieje sie z niej;/ Jest to mój dobry kumpel,ale np. oglądaliśmy teraz mecz euro, a miałam stare okulary -5 (dużó słabsze) i mruzyłam oczy a on "aż tak ślepa jesteś?" Zrobiło mi się przykro To nie był pierwszy raz

Co do kolegi- chmsko się zachował. Szczerze- nie wiem czemu dalej się znim kumplujesz i uważasz za 'dobrego' kolegę? Bo ruzumiem, że to nie pierwszy raz taki komentarz? Ale nie przejmuj się idiotą, więcej pewności siebie.

I takie pytanie. Wady '-' mogą się podobno pogłębiać? Czy to te większe się pogłębiają? Ja mam -1,5 i -0,7, nie noszę okularów, bo na co dzień nie muszę, jedynie jest uciążliwa w pewnych sytuacjach, np. gdy idę np. na przystanek, widzę, że jakiś autobus podjeżdża, i nie wiem czy mam biec, bo nie widzę numeru Okulista mówiła, że przy takiej wadzie okulary nie są konieczne, a kolei od koleżanek okularnic słyszałam, że powinnam nosić, bo może się pogarszać.

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

oo, wątek dla mnie
we wrześniu miałam -1,25 na obu oczach plus astygmatyzm, ale obawiam się, że niedługo czeka mnie kolejna wizyta u okulisty, bo moje okulary przestają wystarczać

[0aguuu0]

W życiu nie pomyslałabym o nikim kto nosi okulary że jest pod jakimkolwiek względem gorszy. W ogole nie rozpatrzam tej kwestii. Sama noszę okulary, mam małą wadę, ale przeszkadza mi, niedawno zmieniłam na mocniejsze i kupiłam sobie fajne, modne okulary. U mnie jest tak że niektórzy myślą że noszę zerówki- bo moje okulary są w stylu ray-ban ale mniejsze.
Mam kolegę na studiach ktory ma duża wadę wzroku, czasami coś tam w żartach mówimy sobie o tej wadzie. Ale nigdy nikt nie ma nic złego na myśli... A jeśli niektóre komentarze wg Ciebie są obrazliwe to znaczy że ten człowiek reprezentuje bardzo niski poziom inteligencji..

dodatkowo ja totalnie nie rozumiem jak można brać pod uwagę w wyborze partnera to czy nosi okulary czy nie..

[bbehindBLUEeyess]

Hmm u mnie sie pogłebiały;/
jeszce z pocztku, to moja mama wypożyczała jakies ksiazki, i ćwiczyła ze mną wzrok...żeby pomogło.
Ale tak na prawdę nie wiadomo czy ta wada jest spowodowana tym że ejstem dość wysoka ,mam 180cm iże tak poszybowałam(?)czy poprstu genetycznie?Choć w mojej rodzinie tylko ja mam oksy...

Wada może sie powięszyć czy nosisz okulary,czy nie, tak mnie się wydaje. ja już nie pamiętam jak to było ze mną, bo to mama zadecydowała o okularach gdy byłam mała. Czynniki moga być różne:mechaniczne (siedzenie przed komputerem;p,telewizor) i własnie genetycznie.
Kolega burak...nie wiem..hm..jakbymu sie odgryźć.

[madana]

Ale teraz jest przecież taki wybór naprawdę pięknych oprawek, które są twarzowe bardzo; moja koleżanka np. wygląda o wiele ładniej, atrakcyjniej w okularach (świetnie dobranych) niż bez nich; poza tym poleca soczewki: rewelacja i dla mnie wynalazek równie wspaniały jak pralka czy zmywarka.

[lina_09]

Hm, okulary noszę od wczesnego dzieciństwa Nie wiem od kiedy dokładnie, przed 5 rokiem życia już na pewno miałam od dawna. Moja wada na ten moment to zdaję się -7 i -5. Jako 7-latka przeszłam przez operację oczu, ze względu na zeza. Kilka lat temu próbowano u mnie z soczewkami (twardymi), ale zasadniczo nie przeszło, miałam zbyt duże trudności z zakładaniem ich i przyzwyczajeniem się. Tak z ponad pół roku temu znów spróbowałam z soczewkami - tym razem miękkimi, ale ze skutkiem tym samym. Po prostu został mi pewien uraz, po tym jak na chama wręcz próbowano je wkładać Ogólnie z wadą wzroku żyję od dawna. Jako dziecko był to dla mnie swego rodzaju kompleks, teraz jestem już pogodzona z tym, że jestem ślepa i okulary mi będą pewnie całe życie towarzyszyć.

[zjedzmniebejbe]

Jasne że się pogłębia wada..
Ja z niewinnych -0,5 doszłam do -2,5
A wszystko przez olewanie i nienoszenie okularów. Tak to jest z nastolatkami "nie będę nosić i już".. i do teraz tak mam, bo z okularami wyglądam koszmarnie, przeszkadzają mi więc noszę soczewki. Tania sprawa, wygodna i świat jest piękniejszy.

Z soczewkami przeżyłam dużo nieciekawych chwil.. często oczy mi wysychały na wiór i czułam je na oczach, kiedyś mi pękła w oku (pod soczewkę dostał się jakiś paproch i nie dało ich się zdjąć, tak długo kombinowałam żeby je ściągnąć ze pękły i wyciągnęłam w dwóch kawałkach.. ale się wtedy wystraszyłam), ale mimo tego dalej jestem ich wielką fanką.

[heart_shaped_box]

Ja mam tylko okulary do czytania, ale moj TZcik ma bardzo duza wade wzroku + astygmatyzm. Na prawe oko praktycznie nie widzi. Wcale mi to nie przeszkadza. Niestety jego wady nie mozna zoperowac

[Malta Kano]

Ja noszę okulary od 8 roku życia. Na dzień dzisiejszy moja wada wynosi -7 , czyli dość sporo. Znajomi często przymierzają moje okulary i dziwią się z tego jakie są to mocne szkła Nigdy nie słyszałam niemiłych uwag związanych z wadą wzroku, bardziej dokuczliwa niż ludzie jest sama wada. Okulary przeszkadzają w uprawnianiu niektórych sportów, muszę dobierać troszkę inne makijaże. No i słabo siebie widzę w lustrze po zdjęciu okularów

[Kajosek]

No to i ja się dołączę okulary mam co prawda tylko do czytania, ale pracuję w dużej firmie optycznej więc co nie1co wiem i uwierz mi autorko widziałam więcej niż +8,5

[_chocolate]

Ja też mam wadę wzroku, noszę soczewki. To jeden z najlepszych wynalazków ludzkości.
Co do krytycznych uwag to mój brat się zawsze ze mnie wyśmiewał i do tej pory przy byle okazji mi cos dogaduje, ale staram się nie przejmować.
Na Twoim miejscu bym pogadała z kolegą, że nie życzę sobie takich uwag. Nigdy nie wiadomo co nas spotka, więc nie rozumiem takich ludzi, totalny brak empatii...

Napisane przez zjedzmniebejbe

Z soczewkami przeżyłam dużo nieciekawych chwil.. często oczy mi wysychały na wiór i czułam je na oczach, kiedyś mi pękła w oku (pod soczewkę dostał się jakiś paproch i nie dało ich się zdjąć, tak długo kombinowałam żeby je ściągnąć ze pękły i wyciągnęłam w dwóch kawałkach.. ale się wtedy wystraszyłam), ale mimo tego dalej jestem ich wielką fanką.

Ooo, mi też kiedyś soczewka pękła w oku. Myślałam, że wtedy zemdleję ze strachu. To było zaraz na początku, może drugi miesiąc jak zaczęłam nosić soczewki. Chcę sobie wyciągnać soczewkę, a tu patrzę, że mam na palcu tylko "odłamek"

[basior]

ooo wreszcie coś dla mnie
jestem krótkowidzem, od 10. roku życia noszę okulary. soczewki od kilku lat, ale nie mogę ich nosić zbyt długo. niedługo zmieniam oprawki i jak zwykle mam dramat- jakie dobrać? czy jest gdzieś na świecie kompetentny salon, gdzie zrobią to za mnie? przymierzyłam ostatnio pól asortymentu i nic mi nie pasowało...

p.s. moja wada od kilku lat już się nie pogłębia. jak się wzbogacę to robię laser

[Black Rainbow]

Okulary zaczęłam nosić niedawno (październik 2011) Wzrok zaczął mi się psuć, gdy skończyłam 21 lat, niestety zbagatelizowałam to. Mam -1,25 na lewe oko i -1,00 na prawe.

Okulary, które noszę to czarne kujonki, bo wyjątkowo mi pasują Myślę, że w okularach znacznie mi ładniej niż bez. No i gdy noszę okulary to widzę

[Naina22]

Ja mam krótkowzroczność i noszę okulary od drugiej klasy gimnazjum... Rok temu przerzuciłam się na soczewki. Nieraz powtarzam, że powinno się przyznać najważniejsze nagrody świata nauki dla tego, kto je wymyślił! Obecnie moja wada wynosi -2 i -2,25. Wiem że w porównaniu z innymi nie jest aż tak duża... Jednak gdy ściągnę soczewki czuję się jakbym była niemal ślepa. Boję się najbardziej tego , że ta wada będzie mi się pogłębiać. Mam przecież dopiero 23 lata. Jedna okulistka powiedziała mi, że wada będzie mi się pogłębiać jedynie do 21 roku życia, natomiast drugi okulista stwierdził że nie można tego do końca określić; koniec końców przez ostatnie dwa lata wzrok mi się pogorszył, ale nieznacznie. Słyszałam o laserowej korekcie wzroku, marzę żeby sobie taką operację zafundować jeśli to możliwe... Dodam jeszcze że moi rodzice nie noszą okularów, natomiast ja, brat i siostra - tak. Druga siostra ma na szczęście dobry wzrok i życzę by jej tak zostało!

[leniwca]

Napisane przez zjedzmniebejbe

Jasne że się pogłębia wada..
Ja z niewinnych -0,5 doszłam do -2,5

Napisane przez Black Rainbow

Okulary zaczęłam nosić niedawno (październik 2011) Wzrok zaczął mi się psuć, gdy skończyłam 21 lat, niestety zbagatelizowałam to. Mam -1,25 na lewe oko i -1,00 na prawe.

Weźcie mnie nie stresujcie...
Można temu zapobiec? Okulary na co dzień są konieczne, żeby nie pogłębić wady? Okulistka i inny lekarz pracy nie wspominali, że to może się pogorszyć...

[Asji]

Napisane przez leniwca

Weźcie mnie nie stresujcie...
Można temu zapobiec? Okulary na co dzień są konieczne, żeby nie pogłębić wady? Okulistka i inny lekarz pracy nie wspominali, że to może się pogorszyć...

Mi zawsze okuliści mówili, że wada będzie mi się pogłębiać przez okres dojrzewania, potem się zatrzyma. Teraz mam 24 lata, a wzrok dalej słabnie, czuję się oszukana
Teraz mam -2,5 i -3,25. Bardzo nie lubię nosić okularów, zakładam tylko gdy muszę coś dojrzeć z daleka i jak oglądam tv/siedzę przy kompie, bo ekran bardzo mi oczy męczy.

[suszarka]

Napisane przez leniwca

Weźcie mnie nie stresujcie...
Można temu zapobiec? Okulary na co dzień są konieczne, żeby nie pogłębić wady? Okulistka i inny lekarz pracy nie wspominali, że to może się pogorszyć...

raczej nie można, choć niektórzy twierdzą, ze wyciąg z czarnych jagód ma zbawienne właściwości choć nie wiem na ile to prawda.

a jaką masz wadę? ja przy minus dwa i pół śmigałam bez okularów i soczewek ( nie wiem jak nie wpadłam pod samochód, na drzewo i wsiadałam do odpowiednich numerów środków komunikacji miejskiej ) i jakoś wada mi bardzo nie poszła od braku ocznych wspomagaczy.

[bbehindBLUEeyess]

Jeśli chodzi o przygody z soczewkami
to
*kiedys zmieniłam płyn do soczewek na inny niż dotąd(oszczędności) i myślałam że mi wypali oczy po kilku dniach.Wróciłam do Renu (mi odpowiada)
* zdarzało się,ok3 razy, że z jakiegoś powody np.tarcia oka,soczewka chowała mi się za powiką,albo z boku oka;p i wtedy niestety, wychodziłam z poważną miną do pokoju i mówiłam :" mamo,trzeba na pogotowie"Jej mina-bezcenna;p Później już sie rpzyzwyczaiła. Tam zalewali mi oko żółta cieczą,żeby ją znaleźć, i wyciągali całkowicie bezboleśnie.
*kiedyś zemdlałam z powodu silnego przeziębienia i połamałam sobie nowiutki okulary;((
*po zatym regularnie z nimi sypiam i są powykrzywiane;p
*miałąm już okulary w duszki, czarno-białe,i żółte,Teraz będą różwo-czarne.
*w tych "kujonkach"nie było mi zbyt ładnie;// ale znalazłąm też odlotowe,także bedzie czad;D Nie mogę sie doczekac;]]]

PS:nacie jakies sposoby na to by "powiększyć oko" w okularach> z racji tej wady, oczka chodć są śliczne, sątakie malutkie(

[_Marta_M_]

Temat dla mnie

W podstawówce nosiłam okulary, wada leciała na łeb na szyję więc okulistka zaleciła szkła kontaktowe. Podobno noszone masują gałkę i pomagają w rozluźnieniu oka, w związku z czym wada nie pogłębia się w tak zastraszającym tempie jak powiększała się moja. Nie wiem ile w tym prawdy, ale mi szkła pomogły.

Niestety przyszły studia, siedzenie po nocach w książkach i efekt jest taki że mam aktualnie -7,5 na każde oko. Jak zdejmę szkła nie widzę nic, jedynie kontury przedmiotów. Wada ciągle mi się pogarsza więc nie mogłabym przejść laserowej operacji oczu.

Okulary odradzam jeśli ktoś może nosić szkła (a teraz na rynku ich tyle, że myślę, że bez problemu można dobrać odpowiednie, ja aktualnie noszę AirOptics). Mi w trakcie ich noszenia wada leciała dalej.

Natomiast odradzam nienoszenie ani szkieł ani okularów, bo to pogłębia wadę.


Na pocieszenie: mój ojciec zawsze miał sokoli wzrok, dopiero w okolicy 30 roku życia zaczęły się problemy. Powód jeden: komputer, dużo pracy biurowej. Niestety ale w obecnych czasach ciężko jest znaleźć pracę, w której nie trzeba skupiać wzroku na jednym punkcie czy pracować przy komputerze.



Mnie zastanawia jedno: jak to jest z porodem naturalnym przy tak dużej wadzie jak moja?
Ciśnienie w oku mam w porządku, ponoć nie byłoby przeciwskazań, ale mojej mamie (też krótkowidz) w ciąży i podczas porodu wada skoczyła z -3,5 na -4...a niby też nie było przeciwskazań

[bbehindBLUEeyess]

Napisane przez suszarka

raczej nie można, choć niektórzy twierdzą, ze wyciąg z czarnych jagód ma zbawienne właściwości choć nie wiem na ile to prawda.

też mi tak mówiono,Zresztą do tej pory mam gdzieś tabletki. Keidyś je jadłam, ejszce jako anstolatka w wersji,pamiętam super drogiej,i WYDAJE mi się że na jakis czas nie tyle sie nie powiększyła co poprstu...wolniej się zwiększałą wada. Później kupiłam jakieś inne, ale już nie działają. Myślę że tutaj też chodzi o to ile amsz lat keidy je bierzesz.
W podstawówce chodziłam na zastrzyki żeby zatrzymać to paskudztwo,starsznie bolesne były i oczywiście drogie. Ale nic nie pomogło.
Mam torche doswadczenia z tymi oczami.

Laserowo też chciałam sie poprawić,ale wysiłek fizyczny(chodź mi tutaj o poród) może popsuć efekt operacji, a z kolei naturalny poród w moim wypadku,moze spowodować to,ze wada sie powiększy.

[leniwca]

Napisane przez suszarka

a jaką masz wadę?

Lewe -1,5, prawe -0,7. Niby mało, ale mam problemy np. na uczelni nie dowidzę slajdów czy tekstu na tablicy, wyżej opisałam sytuację z numerami autobusów w pracy muszę podejść tuż pod sam ekran, czyli przejść całą kuchnię, żeby sprawdzić zamówienia, i takie tam drobiazgi- ale to trochę uciążliwe.

Napisane przez Asji

Mi zawsze okuliści mówili, że wada będzie mi się pogłębiać przez okres dojrzewania, potem się zatrzyma. Teraz mam 24 lata, a wzrok dalej słabnie, czuję się oszukana

Ja mam 21, ciągle ta sama. Chyba, bo dokładne badania miałam trochę ponad rok temu, bo w szkole wymagali
Nie chcę okularów, z moim szczęściem to długo bym ich nie ponosiła- zgubiła albo przypadkiem usiadła na nich czy coś w tym stylu...

[biala17a]

O wątek także dla mnie - okulary noszę juz od 13 lat czyli polowę życia Mam duża krótkowzroczność i dodatkowo astygmatyzm, soczewki niestety kiepsko toleruje. Tak jak pisala moja poprzedniczka kiepsko sie widze w lustrze, dużo trudniej mi się malować, na basenie nie ciepię tego uczucia że nie rozpoznaje ludzi z którymi przyszlam W sumie nie spotkalam się z żadnymi przykrymi komentarzami, nie powinnam być przewrażliwiona, ale wkurzają mnie dwie sytuacje:
- kiedy ktos chce przymierzać moje okulary - dopóki jeszcze na to pozwalalam, mowiąc zeby uważać bo są "silne" to zawsze kończyło się durnym komentarzem - ojej, nie widzę w nich wyraźnie
- kiedy ktoś sie pyta jaką mam wadę a wiem że pytanie podyktowane jest ciekawością a nie chęcią uzyskania jakis praktycznych informacji typu dostępność soczewek itp. No kurde ja nie zadaję innym ludziom pytań w stylu ile masz kilogramów nadwagi czy który stopień niepełnosprawności i sama bym wolalbym nie byc pytania o rzeczy zdrowotne

Napisane przez Malta Kano

Ja noszę okulary od 8 roku życia. Na dzień dzisiejszy moja wada wynosi -7 , czyli dość sporo. Znajomi często przymierzają moje okulary i dziwią się z tego jakie są to mocne szkła Nigdy nie słyszałam niemiłych uwag związanych z wadą wzroku, bardziej dokuczliwa niż ludzie jest sama wada. Okulary przeszkadzają w uprawnianiu niektórych sportów, muszę dobierać troszkę inne makijaże. No i słabo siebie widzę w lustrze po zdjęciu okularów

[_Marta_M_]

Napisane przez leniwca

wyżej opisałam sytuację z numerami autobusów w pracy muszę podejść tuż pod sam ekran, czyli przejść całą kuchnię, żeby sprawdzić zamówienia, i takie tam drobiazgi- ale to trochę uciążliwe.

Dobrze, że w ogóle widzisz
Ja jak raz mi kobieta kazała przyjść na badania bez szkieł i mówić jakie cyferki widzę, zapytałam "dobra,niech mi pani lepiej powie gdzie jest tablica, bo nie mam pojęcia"

[suszarka]

Napisane przez bbehindBLUEeyess

też mi tak mówiono,Zresztą do tej pory mam gdzieś tabletki. Keidyś je jadłam, ejszce jako anstolatka w wersji,pamiętam super drogiej,i WYDAJE mi się że na jakis czas nie tyle sie nie powiększyła co poprstu...wolniej się zwiększałą wada. Później kupiłam jakieś inne, ale już nie działają. Myślę że tutaj też chodzi o to ile amsz lat keidy je bierzesz.
W podstawówce chodziłam na zastrzyki żeby zatrzymać to paskudztwo,starsznie bolesne były i oczywiście drogie. Ale nic nie pomogło.
Mam torche doswadczenia z tymi oczami.

Laserowo też chciałam sie poprawić,ale wysiłek fizyczny(chodź mi tutaj o poród) może popsuć efekt operacji, a z kolei naturalny poród w moim wypadku,moze spowodować to,ze wada sie powiększy.

też brałam to jako nastolatka i mam wrażenie, że mimo wszystko wada szła wolniej choć też nie siedziałam tyle przy kompie ile siedzę teraz.

Napisane przez leniwca

Lewe -1,5, prawe -0,7. Niby mało, ale mam problemy np. na uczelni nie dowidzę slajdów czy tekstu na tablicy, wyżej opisałam sytuację z numerami autobusów w pracy muszę podejść tuż pod sam ekran, czyli przejść całą kuchnię, żeby sprawdzić zamówienia, i takie tam drobiazgi- ale to trochę uciążliwe.

no nie dziwota, -1,5 może lekko utrudniać życie, choć dla mnie osiągniecie -2,5 pretenduje już do okularów, bo inaczej jest dość ciężko.

[pempek]

Ja również nosze okulary, mam zacme wrodzona w lewym oku i przez to pogorszył mi sie wzrok w prawym..niestety ze względu na alergie nie mogę nosić soczewek:/ wkurzało mnie to przede wszystkim przez to, ze nie mogłam nosić okularów przeciwsłonecznych, bo od razu sie czułam jakbym sie upila... Najpierw zainwestowałem w szkła transitions i nie był to dobry pomysł...a w tym roku kupiłam sobie piękne korekcyjne okulary przeciwsłoneczne i jestem wniebowzięta

[Alassiel]

Ja mam -4 i -4,25 plus astygmatyzm. Od ok. 2 lat noszę soczewki, to była jedna z lepszych decyzji w moim życiu, bardzo je sobie chwalę. Wada aż tak bardzo mi nie przeszkadza, może tylko wtedy gdy budzę się koło Lubego i widzę go za mgłą i kompletnie rozmytego Poza tym jakoś sobie radzę nawet bez okularów/szkieł, dom znam już na pamięć, czasy gdy w nocy rozbijałam się o futryny już minęły Z głupimi uwagami nigdy się nie spotkałam, czasem sobie z TŻ-em żartujemy rano/wieczorem w stylu "halo, tu jestem, widzisz mnie?" Wada się niestety pogarsza, nie wiem jak to będzie w przyszłości, chciałabym zafundować sobie zabieg laserem, ale na razie marne widoki...

[leniwca]

Napisane przez _Marta_M_

Dobrze, że w ogóle widzisz
Ja jak raz mi kobieta kazała przyjść na badania bez szkieł i mówić jakie cyferki widzę, zapytałam "dobra,niech mi pani lepiej powie gdzie jest tablica, bo nie mam pojęcia"

Nie no, u mnie nie ma tak źle.
Tą największą literę na tablicy bez problemu przeczytałam. Problemy zaczęły się przy 3 czy 4 linijce

[LadyBeatta]

wita Was skromne() -7 i -7,5. w ciazy w przeciagu jakichs 2-3 mscy skoczyla mi tak wada od -6 na obojgu oczach. a zaczynalam od -1,25 w gimnazjum. stwierdzilam, ze pora do okulisty, kiedy musialam siedziec metr przed telewizorem, zeby wyraznie widziec od dziecka duzo czytalam, ciemno, nie ciemno, Beatka meczyla swoje patrzalki od 6, 7 lat nosze soczewki i dziekuje niebiosom za ten wynalazek. okulary tylko wieczorem i rano