2012-09-01, 13:21 | #31 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
Kasa to jednak wyznacznik wielu rzeczy w dzisiejszych czasach... nie ma co klepać biedy, jak jest szansa na lepsze życie to trzeba korzystać |
|
2012-09-01, 14:22 | #32 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 1 153
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
visionAM a nie myslicie o wyjezdzie we dwoje?
My z Tz mamy takie plany, ale za 2-3 lata. Chcialabym pracowac w swoim zawodzie, a zeby to robic musze b.dobrze opanowac jezyk. Od pazdziernika zapisuje sie na kurs+samodzielna nauka z super memo, mam nadzieje, ze 2 lata mi wystarcza... My w sumie za jakis rok tez bedziemy zaczynac od zera Juz nie moge sie doczekac.
__________________
|
2012-09-01, 14:28 | #33 | ||
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
__________________
Cytat:
|
||
2012-09-01, 14:34 | #34 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 1 153
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
Gramatyki sama przez wakacje sie nauczylam, teraz potrzeba mi praktyki, jednak moje slownictwo lezy... Zamierzam (w sumie juz zaczelam ) sporo czasu poswiecic na nauke. Daje sobie 2(max 3...) lata. Mysle, ze dam rade, nie mam problemow z nauka, nigdy nie mialam
__________________
Edytowane przez curry Czas edycji: 2012-09-01 o 14:38 |
|
2012-09-01, 15:16 | #35 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
A ja już po zakupach Poprawił mi się humor i od razu lepiej mi się z chłopem gada Mam nadzieję, że ten Radical pomoże (wraz z odżywką)
Idę sobie zrobić obiad jakiś na szybko, potem kawa i projekt bo go nigdy nie oddam O a ja będę się uczyć niemieckiego muszę tylko zapytać kiedy kurs się zaczyna i pojechać się zapisać na niego |
2012-09-01, 15:30 | #36 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
|
|
2012-09-01, 15:41 | #37 |
Zadomowienie
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Tż właśnie pojechał, a ja siedzę i ryczę, nie wiem jak dam radę chociaż to tylko rok, bo ja kończę studia i do niego jadę też do pracy to jednak ciężko jest na samą myśl, że zobaczę Go dopiero za dwa miesiące chociaż przed chwilą siedział w kuchni i palił papierosa
__________________
fight |
2012-09-01, 16:45 | #38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 183
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Dasz radę! Jakby co, to pisz, wesprzemy Cię
|
2012-09-01, 18:01 | #39 |
Zadomowienie
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Dzwonił do mnie, nie mogłam przez telefon rozmawiać, bo mi się głos łamał, tak samo z rodzicami. Mam nadzieję, że szybko się przyzwyczaję, bo nie wyobrażam sobie tak funkcjonować
__________________
fight |
2012-09-01, 19:02 | #40 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 579
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
a Mój właśnie wrócił parę dni temu z Brukseli Szczęście w nieszczęściu bo złamał rękę i nie może pracować przez 3 tyg. więc przyjechał. Nie widzieliśmy się od maja. Powroty są takie fajne Potem niestety znów jedzie , ale ma teraz przyjeżdzać na weekendy do Polski. Wymyślił taką opcję, żebym miała go chociaż troszkę więcej
__________________
Zapraszam na mój wątek wymiankowy OFERUJĘ m.in Dumę i uprzedzenie Austen, Pani Bovary , Dama Kameliowa i inne WANTED: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=636589 -> SH https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...5#post38420455 ->ksiązkowy https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=631720 |
2012-09-01, 19:11 | #41 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
Warto ten czas rozłąki wykorzystać maksymalnie dla siebie |
|
2012-09-01, 19:34 | #42 |
Zadomowienie
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Studiuję dziennie, teraz będę na ostatnim roku studiów licencjackich więc dochodzi pisanie pracy, a od poniedziałku zaczynam praktyki w gimnazjum Może uda mi się pod koniec września wyrwać i polecę do niego, bilet samolotowy w obie strony Wizzairem tylko z bagażem podręcznym kosztuje około 300 zł więc chyba to nie jest dużo? (nie latam-nie orientuję się)
__________________
fight |
2012-09-01, 21:48 | #43 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 148
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
Też jestem 'ledwo co pożegnana' - to mój drugi wieczór w pojedynkę. I wiesz, co? Najgorsze było chyba kilka dni przed wyjazdem - 'presja' ostatniego spotkania, itd. Teraz już mi ulżyło, że to trudne pożegnanie mam za sobą i mogę na spokojnie oswajać tęsknotę Czas nie zwolni, ani nie przyspieszy, po prostu minie - ważne, aby mijał przyjemnie, interesująco i satysfakcjonująco - nasi TŻ będa dumni ze swoich dzielnych kobiet! |
|
2012-09-02, 08:56 | #44 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 203
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Hej, a ja chciałbym się wygadać. Przede mną wizja związku na odległość, sama nie wiem co mam o tym myśleć. W wakacje pracowałam nad morzem. Poznałam świetnego chłopaka- spędziliśmy ze sobą 3 dni. Później przyjechał dla mnie znowu- spędziliśmy kolejne 3 dni razem. Jest cudowny, nie jestem w stanie wymienic jego wad, czuje się przy nim bardzo swobodnie. Mamy bardzo dużo ze sobą wspólnego. Mogę śmiało powiedzieć że się zakochałam. Początkowo nie chciałam w ogole myślec o tym że coś z tego może być, ale teraz gdy nie potrafie przestać o nim myśleć -wiem że chcę spróbować. Dzieli na 270 km, on jest ze stolicy. Nie widziałam już go tydzień. Dopiero za 2 tygodnie mogę do niego jechać na pare dni, oboje nie możemy się doczekać, później chcę żeby on przyjechał do mnie (poznał moją rodzinę) i jeśli się uda z czasem to przed rokiem akademickim chcę jeszcze raz pojechać do wawy. Później zaczynają się studia. Mam bardzooo pracochłonny kierunek, dodatkowo dorabiam i w planie mam zacząc prawo jazdy (żeby zdązyc przed zmianą przepisow). Gdybym mogła go widywać na weekendy co 2 tygodnie byłabym szczęśliwa. Czuję że to może być ten jedyny... tylko dlaczego dzieli nas tyle km
__________________
Moja główna dewiza życiowa? MYŚL POZYTYWNIE ! |
2012-09-02, 09:43 | #45 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
270km to bardzo mało
Moja dobra koleżanka przez 1,5 roku kursowała z chłopakiem Kraków -Warszawa. Widywali się raz na 2 tygodnie albo w zależności od możliwości czasem częściej, czasem rzadziej i jakoś przetrwali. Znam też związki Śląsk-Mazury i też dają radę Tu chodzi o chęci, a nie o kilometry... |
2012-09-02, 10:47 | #46 |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Ja z moim TŻ-tem już przeżyliśmy związek na odległość, kiedy był w wojsku przez prawie rok. Dzieliło nas 500 km, przepustki dostawał raz na miesiąc lub raz na dwa miesiące, ale była to np. przepustka dobowa, więc ledwo przyjechał a już musiał wracać. W praktyce widywaliśmy się przez jeden cały dzień raz na dwa miesiące. Kontakt bardzo słaby, bo nie miał neta, a z telefonu mógł korzystać z dużymi ograniczeniami, ale daliśmy radę. Myślę, że to nawet umocniło nasz związek Było ciężko, ale to była u mnie klasa maturalna, miałam dużo na głowie, więc właściwie brakowało czasu na tęsknotę.
Teraz wyjeżdżam za granicę, więc to trochę co innego i to on jest osobą, która zostaje, ale wierzę, że wszystko będzie dobrze. Niestety zobaczymy się przez te pół roku prawdopodobnie dopiero raz - na Boże Narodzenie. Dojazd w obie strony autokarem to koszt ponad 800 zł i 2,5 doby czasu, więc przyjazd na krótko kompletnie się nie kalkuluje, zwłaszcza że ja będę musiała bardzo oszczędzać, tak samo jak TŻ, bo po moim powrocie planujemy zamieszkać wreszcie tylko we dwoje, a to większy koszt niż mieszkanie z współlokatorami. |
2012-09-02, 14:06 | #47 |
Zadomowienie
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
A mi się w głowie poprzewracało, Tż dojechał na miejsce, a mi się z Nim na Skype nie chce rozmawiać wczoraj chodziłam i płakałam, dzisiaj jestem zła, że pojechał chyba się nie widzę w związku na odległość tylko mogłam sobie to wcześniej uświadomić, bo teraz nie wiem co robić...
__________________
fight |
2012-09-02, 14:13 | #48 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 148
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
|
|
2012-09-02, 14:30 | #49 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
A mnie wkurza, że otrzymałam status osoby, która została. I co z tego? To znaczy, że siedzę w domu i wyglądam przez okno z utęsknieniem? Wrrr wkurza mnie to
Dziewczyny, spokojnie. Musicie sobie znaleźć jakieś zajęcie. Jak ja np zajmę się czytaniem książki to mimo, iż wiem że chłop w tym czasie jest na gg, nie gadam z nim Tak samo nie prowadzimy całodziennych rozmów w weekendy bo one są takie.. jałowe? Nie podporządkowuję swojego życia i czynności pod jego obecność na skajpie bo wtedy się wkurzam, gdy on np mi napisze że idzie porobić to czy tamto I szczerze, wolę zająć się sobą (czytanie, spotkania ze znajomymi, pielęgnacja, itd) niż czyhać na niego na necie. Lepiej mi się wtedy z nim rozmawia wieczorem i sama lepiej się ze sobą czuję |
2012-09-02, 14:48 | #50 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 061
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Widzę, że wątek świeży a dla mnie sprawa jak najbardziej aktualna, otóż mój facet wyjechał wczoraj do pracy za granicę. Najgorsze jest to, że nasz związek jest bardzo młody i boję się, że nie przetrwa od razu takiej próby No i nie wiem kiedy wróci, może być tak, że przyjedzie w październiku na kilka dni, może być tak, że wróci dopiero na święta Bożego narodzenia.. Najgorsze będą najbliższe wieczory, bo to głównie wieczorami się widywaliśmy, muszę myśleć o tym, że wróci do mnie i starać się wierzyć, że nasz związek jest w stanie przetrwać..
__________________
<3
|
2012-09-02, 17:01 | #51 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 183
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||
2012-09-02, 18:57 | #52 |
Zadomowienie
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
No dobra, a jak radzicie sobie z zazdrością? Mnie denerwuje jak, np. dzisiaj idąc z psem na spacer napisałam mu co robi, bo ja idę z psem (prezentem od Tż) a on mi nie odpisał. Już odrazu myślę, że może się z kimś integruje itd. Na miejscu takich myśli nie miałam...
Rozmawialiśmy i głos mu się łamał, staram się jakoś przy nim trzymać, nie rozklejać, ale jak widzę, że dla Niego to męka to i mi ciężko Ale wszyscy mówią, że teraz jest najtrudniej bo to pierwszy raz i się przyzwyczaimy.
__________________
fight |
2012-09-02, 19:05 | #53 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 148
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Mój TŻ wynajmuje mieszkanie z trzema koleżankami z grupy, więc spędza z nimi zdecydowaną większość czasu staram się na tym nie skupiać i o tym nie myśleć, bo tak naprawdę może to stanowić problem jedynie w mojej wyobraźni a trzeba dodać, że zazdrość czasami mi się zdarzała. Dlatego mam nadzieję, że ta rozłąka i 'niesprzyjające' okoliczności zupeeeełnie mnie z tego wyleczą
grunt to nie fantazjować za dużo, życie to nie 'American Pie' |
2012-09-02, 19:11 | #54 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
Ty też wychodź do ludzi bo inaczej zwariujesz. |
|
2012-09-02, 22:44 | #55 |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Ja zazdrosna nie jestem, bo jestem w 100% pewna swojego TŻ-ta, więc żadnej zdrady się nie boję. Żebyście mnie dobrze zrozumiały - może się zdarzyć, że TŻ kogoś pozna, zakocha się, ale wiem, że nie zdradziłby mnie. Znam go od ponad 7 lat, to człowiek uczciwy i szczery na wskroś i wiem, jak bardzo jest lojalny wobec mnie. Ma dużo kolegów i koleżanek, ale mnie to cieszy - nie chciałabym, żeby siedział sam.
|
2012-09-02, 23:42 | #56 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 183
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
|
|
2012-09-03, 07:27 | #57 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 148
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Dziewczyny, w jaki sposób dbacie o to, żeby nie oddalić się od swoich TŻ-ów, nie stracić bliskości, żeby nie okazało się, że za 2, 3 miesiące spotkają się dwie niemal obce osoby? Sama rozmowa wystarcza?
|
2012-09-03, 08:04 | #58 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 061
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
cantara_007, wydaje mi się niestety, że kilkumiesięczna rozłąka zawsze w jakiś tam sposób oddali, ale też daje coś związkowi. Ja i mój A. będziemy po prostu kontaktować się tak często jak to możliwe, każde z nas będzie się starać, aby za kilka miesięcy było co budować razem. Tylko jak wspomniałąm wyżej, piszę z perspektywy naszego, bardzo młodego związku.
__________________
<3
|
|
2012-09-03, 08:24 | #59 |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Moim zdaniem najważniejsze to zachowywać się tak, jakby się wcale nie było oddalonym od siebie. Rozmawiać przez telefon, skype, moim zdaniem super jest pisanie do siebie listów My tak robiliśmy z TŻ-tem przez rok, kiedy żyliśmy na odległość i to było super, nadal mam te wszystkie listy. Ich czytanie było bardzo pomocne i jednak było to coś "żywego", napisanego jego ręką, a nie tekst na ekranie telefonu. No i jednak listy są dłuższe, były pisane na bieżąco wtedy, kiedy nie mieliśmy dostępu do kompa czy telefonu i czasami pisaliśmy o pierdołach, o których pewnie nie powiedzielibyśmy sobie później, bo byśmy zapomnieli, a które jednak ubarwiały naszą relację i potem fajnie się o nich czytało Np. "Pamiętasz jak razem gotowaliśmy barszcz ukraiński? To był nasz pierwszy raz, a i tak był sto razy lepszy niż ten, który zjadłem przed chwilą". Dlatego ja listy bardzo polecam, zawsze można do koperty też wrzucić zdjęcie.
|
2012-09-03, 08:34 | #60 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Hej
Można dołączyć?? Mój mąż wyjechał na początku czerwca do pracy. Dzieli nas aktualnie 2100 km. Był teraz tydzień, przedwczoraj pojechał dalej. Przyjedzie prawdopodobnie na początku listopada. Na początku jak wyjechał przez tydzień nie umiałam się ogarnąć. A że mamy małego synka kiedy widziałam jak szukał taty rozklejałam się na maksa. Z czasem się jakoś przyzwyczaiłam o ile można tak to nazwać. Teraz jak pojechał było duużo łatwiej. Najbardziej dobija mnie fakt że raz właśnie synek jest który szuka taty bardzo, dwa że TŻ jest tam sam i tęskni. No i to, że jak wróci z Francji to znowu wyślą go gdzieś. Oby tylko bliżej Co do dbania o związek to codziennie rozmawiamy na skype. Były chwile zwątpienia czy wytrzymamy. Miałąm taki moment tydzień przed przyjazdem, że nie mamy o czym gadać ze sobą bo każdy ma teraz swoje życie jakby i jedyne tematy to synek i podstawowe sprawy. Ale to było chwilowe. Musimy się dziewczyny jakoś trzymać. Nie ma lekko ale damy rade |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:03.