Pożegnać TRĄDZIK raz na ZAWSZE - kuracje, pielęgnacja, makijaż. ZBIORCZY CZ.II

[Haggat]

Napisane przez Aredhel125

Tarczycę badałam chyba z 10 razy, cały komplet razem z USG i wszystko ok. Badałam wszystko - testosteron, androstendion, estrogen, FSH, LH, prolaktynę, DHEA, DHEAS04, 17OHP, robiłam krzywą cukrową i insulinową i wszystko w normie oprócz DHEA i androstendionu. Brałam tabletki anty, ale dzisiaj już odstawiam. Żyły bolą mnie okropnie i nawet Cyclo3fort nie pomaga. Będę musiała iść do naczyniowca bo chyba nabawiłam się żylaków. To znaczy zawsze była zylasta, ale teraz nie wygląda to dobrze. Na razie poprawy w cerze nie miałam przez prawie 4 miesiące przyjmowania. W piątek mam gina, może przepisze jakieś ziołowe, homeopatyczne leki na zawroty z okresem i hormonami? Może chociaż trochę da się to uspokoić? Słysząłam coś o zastrzykach z Ovarium Compositum, że to też na trądzik działa? Miałam już drugie podejście do anty i jest gorzej niż poprzednio, to chyba nie dla mnie. Muszę leczyć się dermatologicznie, a teraz boję się okropnie nasilenia. Na razie mam kurację już kilka miesięcy Differinem i wspomagająco od czasu do czasu Skinoren, ale widzę, że to już za mało.

Kupiłam sobie olej z pestek malin i mam też żel hialuroowy,ale moja cera jest bardzo podatna na zapychanie i obawiam się, że ten olej jednak mi nie służy. Chciałam sobie kupić olej z pachnotki do stosowania z żelem hialuronowym, podobno jest jeszcze mniej komedogenny niż ten z nasion malin. Używała któraś z Was? Dodatkowo chcę sobie kupić hydrolat oczarowy, do przemywania i do maseczki z glinki marokańskiej. Jeśli to nie pomoże to chyba dam sobie spokój z pielęgnacją naturalną bo po raz kolejny nie daje ona skutku.
Strasznie boję się nasilenia, miałam cerę przyciszoną w tamtym roku przez wiosnę i lato, a potem jesienią jak dostałam wysypu to się załamałam. Teraz znowu Differin trochę wyciszył sytuację, ale czuję już, że wszystko tylko czeka żeby wyleźć znowu na wierzch. Obawiam się, że skończę z tym wszystkim u psychiatry. Jak mnie wysypało w wieku 15 lat, tak przez 10 lat nie przechodzi, tylko mam okresowe zaleczenia, ale po prostu mam taką skórę cały czas aktywną.

Mam olej z pachnotki i bardzo polecam, mam cerę tłustą a ten olej pięknie się wchłania.

[Aredhel125]

Mam ten z nasion malin, ale chyba mnie zapycha, wolałam nie ryzykować. Dzisiaj dodałam żelu hialuronowego do mojego kremu i nawet ładnie to wyszło, ciekawe jak na dłuższą metę to działa bo ten żel pamiętam lubił mi ściągnąć cerę. Niestety cerę często mam przesuszoną ze względu na leczenie i szukam jakiegoś sposobu, żeby wypośrodkować złuszczanie retinoidami i nawilżanie. Moja cera jest bardzo podatna na zapychanie.
Może ta pachnotka i hydrolat oczarowy zadziałają. W dodatku mam całą skórę naczyniową i twarz mi się często czerwieni niestety.

[pestycyda]

Zel HA sciaga Ci buzie? To jest typowy nawilzacz wiec moze tylko masz takie wrazenie.mja tak mialam jak nalozylam sam kwas hialuronowy. Powinno sie na kwas nalozyc warstwe okluzyjna aby nie uciekalo nawilzenie ze skory. Sprobuj nalozyc po kwasie krem lub olejek. Ja takze przy stosowaniu HA psikam woda termalna twarz zeby czasteczki HA zwiazaly wode.

[Aredhel125]

Napisane przez pestycyda

Zel HA sciaga Ci buzie? To jest typowy nawilzacz wiec moze tylko masz takie wrazenie.mja tak mialam jak nalozylam sam kwas hialuronowy. Powinno sie na kwas nalozyc warstwe okluzyjna aby nie uciekalo nawilzenie ze skory. Sprobuj nalozyc po kwasie krem lub olejek. Ja takze przy stosowaniu HA psikam woda termalna twarz zeby czasteczki HA zwiazaly wode.

Zmieszałam żel Ha z kremem, ale jakoś nie mogę się przyzwyczaić. Mam wrażenie, że podsusza. Chcę maksymalnie uniknąć zapychania, bo do tej pory nei jestem pewna, czy krem tego trochę nie powoduje, żel Ha powinien to zmniejszyć, ale skoro czuję wysuszenie i ściągnięcie? Ja mam wodę termalną z Avene, ale ją trzeba osuszać ręcznikiem, więc chyba to nie pomoże.

[pestycyda]

To moze sprobuj miks ha z olejem jakis na noc? Chociazby mieszanka z alterry z rossmana bo latwo dostepna

[fiasco]

Napisane przez Aredhel125

Zmieszałam żel Ha z kremem, ale jakoś nie mogę się przyzwyczaić. Mam wrażenie, że podsusza. Chcę maksymalnie uniknąć zapychania, bo do tej pory nei jestem pewna, czy krem tego trochę nie powoduje, żel Ha powinien to zmniejszyć, ale skoro czuję wysuszenie i ściągnięcie? Ja mam wodę termalną z Avene, ale ją trzeba osuszać ręcznikiem, więc chyba to nie pomoże.

A może spróbujesz ukręcić sobie jakiś prosty tonik? Też nie przepadam za kremami, olejków rano ostatnio też nie używam, bo gryzą mi się z podkładem mineralnym.
Używam teraz toniku z mleczanem sodu, betainą (naturalną, nie kokamidopropylową), alantoiną i D-panthenolem. Ale lista półproduktów nawilżających, które można dodać do toniku jest długaśna. A wykonanie jest banalnie proste Sam żel hialuronowy może i jest fajny właśnie wymieszany z olejkiem i nałożony na zwilżoną np. hydrolatem skórę, ale bez tego może powodować to uczucie ściągnięcia.

[Wenus21]

A ja dzisiaj byłam na Dermapen`ie
Po jednym zabiegu cudów nie oczekuje.Ale mam nadzieję ,że jakis efekt na swojej skórze zobaczę Wtedy pewnie skuszę się jeszcze na jeden albo dwa

Jeśli kogos tu temat dermapena interesuje .To dajcie znać . Napisze wtedy za kilka dni o swoich efektach lub ich braku

Od razu mogę napisać ,że zabieg booooli ,chwilami naprawdę był nie do zniesienia ,szczególnie pod koniec
Ale czego to się nie robi by lepiej wyglądać

[201611290914]

Napisane przez Wenus21

A ja dzisiaj byłam na Dermapen`ie
Po jednym zabiegu cudów nie oczekuje.Ale mam nadzieję ,że jakis efekt na swojej skórze zobaczę Wtedy pewnie skuszę się jeszcze na jeden albo dwa

Jeśli kogos tu temat dermapena interesuje .To dajcie znać . Napisze wtedy za kilka dni o swoich efektach lub ich braku

Od razu mogę napisać ,że zabieg booooli ,chwilami naprawdę był nie do zniesienia ,szczególnie pod koniec
Ale czego to się nie robi by lepiej wyglądać

Hej Wenus ja robię sobie sama dermapen, póki co zrobiłam już ze 3zabiegi i żyje. Nie wiem co działa bo stosuje też retinoidy, ale przy dermapenie to podobno nawet po roku dopiero widać efekty

[Wenus21]

Napisane przez NaturalnaWodaMineralna

Hej Wenus ja robię sobie sama dermapen, póki co zrobiłam już ze 3zabiegi i żyje. Nie wiem co działa bo stosuje też retinoidy, ale przy dermapenie to podobno nawet po roku dopiero widać efekty

Jak w domu robisz to pewnie masz dermaroller a nie dermapen?
W kazdym razie dermapena sama bym sobie w zyciu nie zrobila raz, ze tu bez znieczulenia sie nie obejdzie dwa to i tak boli momentami zbyt mocno. Ja do tego mialam robiony najglebszy czyli 2,5mm.
Ja wlasnie wywlekam sie z lozka i ide zobaczyc jak tam moja twarz

[201611290914]

Napisane przez Wenus21

Jak w domu robisz to pewnie masz dermaroller a nie dermapen?
W kazdym razie dermapena sama bym sobie w zyciu nie zrobila raz, ze tu bez znieczulenia sie nie obejdzie dwa to i tak boli momentami zbyt mocno. Ja do tego mialam robiony najglebszy czyli 2,5mm.
Ja wlasnie wywlekam sie z lozka i ide zobaczyc jak tam moja twarz

Mam dermapen :yes: na pewno lekarz lepiej zrobi to się zgadzam, ja chyba instynktownie nie dociskam go odpowiednio do skóry żeby mniej bolało, ale u mnie też chyba jakiś efekt jest.

[Wenus21]

Napisane przez NaturalnaWodaMineralna

Mam dermapen :yes: na pewno lekarz lepiej zrobi to się zgadzam, ja chyba instynktownie nie dociskam go odpowiednio do skóry żeby mniej bolało, ale u mnie też chyba jakiś efekt jest.

Ile dałaś za dermapena ? Bo widzę ,że na allegro za 3 stówy można juz kupić ja tyle dałam za jeden zabieg
Czyli i tak nie wiele biorąc pod uwagę ,że niektóre gabinety życzą sobie za dermapen nawet 500-600zł. Co już dla mnie jest grubą przesadą.
Tak myslę o wykonywaniu sobie samemu tego zabiegu i chyba bym się nie odważyła mimo wszystko
Więc Ciebie podziwiam

[201611290914]

Napisane przez Wenus21

Ile dałaś za dermapena ? Bo widzę ,że na allegro za 3 stówy można juz kupić ja tyle dałam za jeden zabieg
Czyli i tak nie wiele biorąc pod uwagę ,że niektóre gabinety życzą sobie za dermapen nawet 500-600zł. Co już dla mnie jest grubą przesadą.
Tak myslę o wykonywaniu sobie samemu tego zabiegu i chyba bym się nie odważyła mimo wszystko
Więc Ciebie podziwiam

W sumie nie pamiętam ile dałam, ale na pewno ze 300 to było max, chociaż wydaje mi się że mniej. Kupiłam na tym chińskim allegro, jak ono się nazywa, mam sklerozę chyba :P i tam wychodzi taniej. Igły na wymianę to na stówę tam kupowałam.
Używanie samemu dermarollera już nikogo nie dziwi, a przecież nie ma między nimi takiej różnicy, głębokość można sobie regulować. Ja robiłam nawet 2 mm na policzki i bez znieczulenia dawałam radę ale tak jak pisałam chyba mój instynkt samozachowawczy nie pozwala mi go tak docisnąć porządnie do skóry jak zrobiłby to kosmetolog więc dlatego aż tak nie boli czytałam też takie opinie że tak naprawdę nie trzeba robić tego aż tak głęboko bo wystarczy te chyba 0,5 mm żeby w skórze zachodziły te procesy co trzeba, ale nie wiem na ile to prawda.
A co każą Tobie stosować po zabiegu na twarz? Jakie kremy? I jak długo?

[Wenus21]

Napisane przez NaturalnaWodaMineralna

W sumie nie pamiętam ile dałam, ale na pewno ze 300 to było max, chociaż wydaje mi się że mniej. Kupiłam na tym chińskim allegro, jak ono się nazywa, mam sklerozę chyba :P i tam wychodzi taniej. Igły na wymianę to na stówę tam kupowałam.
Używanie samemu dermarollera już nikogo nie dziwi, a przecież nie ma między nimi takiej różnicy, głębokość można sobie regulować. Ja robiłam nawet 2 mm na policzki i bez znieczulenia dawałam radę ale tak jak pisałam chyba mój instynkt samozachowawczy nie pozwala mi go tak docisnąć porządnie do skóry jak zrobiłby to kosmetolog więc dlatego aż tak nie boli czytałam też takie opinie że tak naprawdę nie trzeba robić tego aż tak głęboko bo wystarczy te chyba 0,5 mm żeby w skórze zachodziły te procesy co trzeba, ale nie wiem na ile to prawda.
A co każą Tobie stosować po zabiegu na twarz? Jakie kremy? I jak długo?

Możliwe ,że ja po prostu mam uraz do robie jakiś poważniejszych zabiegów na twarz. Poniewaz kiedys przeholowałam z peelingiem kwasowym i wyglądałam delikatnie mówiąc nie ciekawie

Tak szczerze to babeczka nic mi o pielęgnacji po zabiegu nie wspomniała. A ja sama też się nie przygotowałam i nie kupiłam sobie żadnego chociaż porządnego kremu nawilżającego .

[201611290914]

Napisane przez Wenus21

Możliwe ,że ja po prostu mam uraz do robie jakiś poważniejszych zabiegów na twarz. Poniewaz kiedys przeholowałam z peelingiem kwasowym i wyglądałam delikatnie mówiąc nie ciekawie

Tak szczerze to babeczka nic mi o pielęgnacji po zabiegu nie wspomniała. A ja sama też się nie przygotowałam i nie kupiłam sobie żadnego chociaż porządnego kremu nawilżającego .

Też bym pewnie miała uraz w takiej sytuacji. Póki co jeszcze się nie przejechałam na takich zabiegach. Wydaje mi się też że kwasy dużo trudniejsze są w wykonaniu domowym niż nakłuwanie.

Ja właśnie tym się martwię bo wszędzie czytałam że te kanaliki są otwarte więc najlepiej stosować coś bez konserwantów itd i też coś co nie zapycha porów bo wtedy się łatwa zapychaja. Ale na kanale jednej YouTuberki oglądałam jak robili jej taki profesjonalny zabieg i miała stosować tylko cicalfate przez kilka dni po zabiegu.
A jak tam Twoja twarz po zabiegu?

[Margo123]

Ja się zbieram i zbieram do zabiegów dermastampem,ale zebrać się nie mogę
Co waszym zdaniem lepsze?Derma stamp,derma roller czy derma pen?

[Wenus21]

Napisane przez NaturalnaWodaMineralna

Też bym pewnie miała uraz w takiej sytuacji. Póki co jeszcze się nie przejechałam na takich zabiegach. Wydaje mi się też że kwasy dużo trudniejsze są w wykonaniu domowym niż nakłuwanie.

Ja właśnie tym się martwię bo wszędzie czytałam że te kanaliki są otwarte więc najlepiej stosować coś bez konserwantów itd i też coś co nie zapycha porów bo wtedy się łatwa zapychaja. Ale na kanale jednej YouTuberki oglądałam jak robili jej taki profesjonalny zabieg i miała stosować tylko cicalfate przez kilka dni po zabiegu.
A jak tam Twoja twarz po zabiegu?

Właśnie się zastanawiam czy nie kupić ten krem Cicalfate. Bo ja na dzień dzisiejszy uzywam tylko żelu alovera do nawilżania twarzy.A po tym zabiegu myślę ,że przydałoby się coś bardziej treściwego

Moja twarz cóż ciągle czerwona Ale mam wrażenie ,że skóra jest taka bardziej zbita ,jędrna Ale na ostateczne efekty pewnie ze 3tyg będę musiała poczekać

[201611290914]

Napisane przez Margo123

Ja się zbieram i zbieram do zabiegów dermastampem,ale zebrać się nie mogę
Co waszym zdaniem lepsze?Derma stamp,derma roller czy derma pen?

Dermaroller na pewno najgorszy z tych trzech.

[fiasco]

Napisane przez Margo123

Ja się zbieram i zbieram do zabiegów dermastampem,ale zebrać się nie mogę
Co waszym zdaniem lepsze?Derma stamp,derma roller czy derma pen?

o Dermapenie pierwsze słyszę, ja akurat nakłuwałam skórę pod oczami najpierw małym dermarollerem, potem derma stampem. W takie miejsca, jak okolice oczu wygodniejszy jest na pewno stempelek, ale na większe obszary pewnie rolka. Moja mama rolowała sobie twarz jakiś czas, ale chyba na przebarwienia, nie na blizny; jak w poniedziałek/wtorek będę u niej to mogę podpytać, co z tego pamięta
To czym się różni Dermapen od Dermastamp?

[201611290914]

Napisane przez fiasco

o Dermapenie pierwsze słyszę, ja akurat nakłuwałam skórę pod oczami najpierw małym dermarollerem, potem derma stampem. W takie miejsca, jak okolice oczu wygodniejszy jest na pewno stempelek, ale na większe obszary pewnie rolka. Moja mama rolowała sobie twarz jakiś czas, ale chyba na przebarwienia, nie na blizny; jak w poniedziałek/wtorek będę u niej to mogę podpytać, co z tego pamięta
To czym się różni Dermapen od Dermastamp?

Dermastamp chyba jest bez kabelka, nie podłącza sie go do prądu, a dermapen tak.

[Margo123]

Tak,dermastamp nie działa na prąd. Napewno dermastamp jest tańszy od derma pena (na allegro można już kupić w miare dobre jakośćiowo za 80 zł) ,ale niewiem,czy derma pen,przez te elektryczne ruchy,nie daje lepszych efektów..
Ja chciałabym stosować któryś z nich tylko na miejsce blizn,dlatego dermaroller chyba u mnie odpada.Nie chce za bardzo całej twarzy maltretować.
Spytam jeszcze ,co sądzicie o długości igiełek - 1mm czy 1.5,co sądzicie?

[201611290914]

Napisane przez Margo123

Tak,dermastamp nie działa na prąd. Napewno dermastamp jest tańszy od derma pena (na allegro można już kupić w miare dobre jakośćiowo za 80 zł) ,ale niewiem,czy derma pen,przez te elektryczne ruchy,nie daje lepszych efektów..
Ja chciałabym stosować któryś z nich tylko na miejsce blizn,dlatego dermaroller chyba u mnie odpada.Nie chce za bardzo całej twarzy maltretować.
Spytam jeszcze ,co sądzicie o długości igiełek - 1mm czy 1.5,co sądzicie?

Dermapen na pewno wygodniejszy niż stamp. A co do igieł to lepsze te dłuższe, ale każdy inaczej reaguje, może się dla Ciebie okazać bolesne akurat. W dermapenie możesz sobie zmieniać długość, to jest fajne.

[nalezedociebie]

Dziewczyny, chciałabym wypróbować La Roche-Posay Effaclar DUO+. Czy myślicie, że mogę go stosować razem z żelem do mycia twarzy Biały Jeleń https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...-ogorkiem.html ? Moja skóra jest raczej wrażliwa, z tendencją do suchej, pojawiają się niedoskonałości, chciałabym pozbyć się delikatnych blizn

[lazurrowaa]

Napisane przez nalezedociebie

Dziewczyny, chciałabym wypróbować La Roche-Posay Effaclar DUO+. Czy myślicie, że mogę go stosować razem z żelem do mycia twarzy Biały Jeleń https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...-ogorkiem.html ? Moja skóra jest raczej wrażliwa, z tendencją do suchej, pojawiają się niedoskonałości, chciałabym pozbyć się delikatnych blizn

A Czym sie tak konkretnie rozni Effeclar Duo+ od zwykłego Duo? ;>

[Aredhel125]

Napisane przez fiasco

A może spróbujesz ukręcić sobie jakiś prosty tonik? Też nie przepadam za kremami, olejków rano ostatnio też nie używam, bo gryzą mi się z podkładem mineralnym.
Używam teraz toniku z mleczanem sodu, betainą (naturalną, nie kokamidopropylową), alantoiną i D-panthenolem. Ale lista półproduktów nawilżających, które można dodać do toniku jest długaśna. A wykonanie jest banalnie proste Sam żel hialuronowy może i jest fajny właśnie wymieszany z olejkiem i nałożony na zwilżoną np. hydrolatem skórę, ale bez tego może powodować to uczucie ściągnięcia.

Ja podkłądów mineralnych nie używam bo mi się nie sprawdziły. Od ciągłego leczenia bardzo przesuszyła mi się skóra i wszędzie mam suche skórki. Niestety samego leczenia przerwać nie mogę bo zaraz mnie wysypuje.
Planowałam kupić ten olej z pachnotki do mieszania z żelem HA i hydrolat oczarowy oraz żel aloesowy.
Tylko boję się, że to mnie też pozapycha bo moja cera jest skrajnie skłonna do zapychania. Chciałabym nawilżyć i wygładzić cerę ze skór, bo wtedy nawet podkładu nie nałożę bo wszystko osiada na tych skórkach.

[Aredhel125]

Wiecie co, dzisiaj wieczorem jak zwykle poszłam umyć twarz i robiłam wszystko jak zawsze - zmyłam twarz micelem różowym z Garnier, kilkoma płatkami i umyłam na koniec żelem z Sylveco rumiankowym. Twarz mam mega zaognioną, policzki aż płoną, cała jestem czerwona. Nałożyłam dziś Metronidazol na twarz. Niestety policzki mam bardzo przesuszone, ale na nich też coś się tworzy. Nie wiem, czy mam je nawilżać, czy smarować maścią. Jak nie posmaruję maścią to zaraz pryszcze i zaskórniki się robią. W dodatku cała szyja mnie od kilku dni swędzi, nie wiem czy to nie jakaś reakcja alergiczna. Nie wiem gdzie szukać ewentualnego winowajcy, nic nie zmieniałam w trybie życia, a tym bardziej w pielęgnacji. Może piję więcej kawy i ogólnie dużo nabiału jem.
Tudzień temu odstawiłam tabletki anty po 3 miesiącach brania, nie wiem czy to ma znaczenie, ale jestem przerażona.

[lazurrowaa]

Mi sie wydaje ze to reakcja alergiczna... brałaś cos na uczulenie?

[xxee]

Napisane przez Aredhel125

Wiecie co, dzisiaj wieczorem jak zwykle poszłam umyć twarz i robiłam wszystko jak zawsze - zmyłam twarz micelem różowym z Garnier, kilkoma płatkami i umyłam na koniec żelem z Sylveco rumiankowym. Twarz mam mega zaognioną, policzki aż płoną, cała jestem czerwona. Nałożyłam dziś Metronidazol na twarz. Niestety policzki mam bardzo przesuszone, ale na nich też coś się tworzy. Nie wiem, czy mam je nawilżać, czy smarować maścią. Jak nie posmaruję maścią to zaraz pryszcze i zaskórniki się robią. W dodatku cała szyja mnie od kilku dni swędzi, nie wiem czy to nie jakaś reakcja alergiczna. Nie wiem gdzie szukać ewentualnego winowajcy, nic nie zmieniałam w trybie życia, a tym bardziej w pielęgnacji. Może piję więcej kawy i ogólnie dużo nabiału jem.
Tudzień temu odstawiłam tabletki anty po 3 miesiącach brania, nie wiem czy to ma znaczenie, ale jestem przerażona.

Stosujesz retinoidy zewnętrzne?
Jeśli tak, to może nałożyłaś zbyt szybko po umyciu twarzy?
Mi dermatolog mówił, żeby odczekać z 10-15min, w ulotce też tak jest napisane. Zwykle tak robiłam, ale raz jakoś nie miałam czasu i nałożyłam od razu po umyciu (bo stwierdziłam, że co się niby może stać...). Następnego dnia obudziłam się z mega zaognionymi wszystkimi stanami zapalnymi, do tego kilka czerwonych plam, w których pojawiły się całe grupki krostek i ogólnie skóra bardzo podrażniona (piekła, swędziała, po kilku dniach zaczęła się łuszczyć).To było straszne...

Jeśli nie to, to stawiałabym na jakieś uczulenie. Może jakiś nowy kosmetyk (szminka, puder, szampon)?

[nalezedociebie]

Napisane przez lazurrowaa

A Czym sie tak konkretnie rozni Effeclar Duo+ od zwykłego Duo? ;>

Nie jestem pewna, ale czy + nie działa dodatkowo na przebarwienia?

[Aredhel125]

Napisane przez xxee

Stosujesz retinoidy zewnętrzne?
Jeśli tak, to może nałożyłaś zbyt szybko po umyciu twarzy?
Mi dermatolog mówił, żeby odczekać z 10-15min, w ulotce też tak jest napisane. Zwykle tak robiłam, ale raz jakoś nie miałam czasu i nałożyłam od razu po umyciu (bo stwierdziłam, że co się niby może stać...). Następnego dnia obudziłam się z mega zaognionymi wszystkimi stanami zapalnymi, do tego kilka czerwonych plam, w których pojawiły się całe grupki krostek i ogólnie skóra bardzo podrażniona (piekła, swędziała, po kilku dniach zaczęła się łuszczyć).To było straszne...

Jeśli nie to, to stawiałabym na jakieś uczulenie. Może jakiś nowy kosmetyk (szminka, puder, szampon)?

Właśnie kwestia tego, ze nic nie nakładałam nowego, cały czas używam te same rzeczy do mycia, pielęgnacji cery i całego ciała. Nie wiem skąd taka reakcja. Jadłam to co zwykle raczej. Ta szyja czasami nadal się odzywa. Na nią nic nie nakładam. Wtedy na twarz nie nakładałam akurat retinoidu. Cały czas ta cera jest bardzo wrażliwa, czerwieni się z byle powodu, ale tego chyba już nie zmienię. Czasami da się to wyciszć, ale momentami to normalny rumień dostaję.
Teraz dostałam Locacid zewnętrznie. Czytałam, że bardzo drażni i łuszczy skórę i powoduje wysyp.
Nadal stosuję Differin codziennie, ale z tym Locacidem chciałabym zacząć delikatnie. Nie na całą twarz, ale na jakieś partie, żeby zobaczyć jaka będzie reakcja. Teraz wszystkie zmiany mam w miarę wyciszone i boję się tego wysypu. Nie wiem jak się za to zabrać.

[fiasco]

Napisane przez Aredhel125

Wiecie co, dzisiaj wieczorem jak zwykle poszłam umyć twarz i robiłam wszystko jak zawsze - zmyłam twarz micelem różowym z Garnier, kilkoma płatkami i umyłam na koniec żelem z Sylveco rumiankowym. Twarz mam mega zaognioną, policzki aż płoną, cała jestem czerwona. Nałożyłam dziś Metronidazol na twarz. Niestety policzki mam bardzo przesuszone, ale na nich też coś się tworzy. Nie wiem, czy mam je nawilżać, czy smarować maścią. Jak nie posmaruję maścią to zaraz pryszcze i zaskórniki się robią. W dodatku cała szyja mnie od kilku dni swędzi, nie wiem czy to nie jakaś reakcja alergiczna. Nie wiem gdzie szukać ewentualnego winowajcy, nic nie zmieniałam w trybie życia, a tym bardziej w pielęgnacji. Może piję więcej kawy i ogólnie dużo nabiału jem.
Tudzień temu odstawiłam tabletki anty po 3 miesiącach brania, nie wiem czy to ma znaczenie, ale jestem przerażona.

Czasami takie dziwne reakcje skórne wynikają z niedoboru witamin czy minerałów. Nawet dobrze się odżywiając można mieć niedobory niektórych z nich. Zwłaszcza zimą warto, a nawet trzeba suplementować wit. D, jej niedobór może się ujawniać przez skórę (u mnie akurat od 2 lat na ramieniu w postaci zmian, które były diagnozowane i leczone jako AZS albo zapalenie mieszków włosowych). Chyba że to na szyi to reakcja alergiczna np. na szalik? Niektóre materiały i barwniki też mogą uczulać.