Ile kosztuje wyprawka ?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Moja smoczek to i owszem, butelki niet 11mcy kp, po 6mcu woda z niekapka, ale żadna butla, żadne mm nie przeszło. Mleko = albo kaszki mleczne łyżeczką, albo jogurt, ser biały itd. najczęściej z owocami mieszam jako deser.

[_vixen_]

Ja po odstawieniu zrobiłam mm w bidonie, córka spróbowała, powiedziała "fuj" i więcej tego tknąć nie chciała.

[karolca]

Napisane przez pieleszka

mi też się taki egzemplarz właśnie trafił
o tyle dobrze było, że jak wróciłam do pracy to miała skończone pół roku i umiała zjeść kaszkę i obiadek łyżeczką i wypić wodę z kubeczka. przysysała się jak wracałam po 7 godz do domu

U nas z kolei przez pierwsze kilka dni był bunt i nie chciała jeść przez czas mojej nieobecności. Też jadła z łyżeczki i piła z kubeczka. Ale tylko ode mnie.

Napisane przez _vixen_

Ja po odstawieniu zrobiłam mm w bidonie, córka spróbowała, powiedziała "fuj" i więcej tego tknąć nie chciała.

Moja pije nawet niezbyt smaczne mleko sojowe i ryżowe, migdałowe

[wika82]

Przeglądam te butelki, jest jakaś różnica między wąskimi a szerokimi oprócz ewentualnej wygody mycia?

[MamaKtosia]

Napisane przez karolca

Moja pije nawet niezbyt smaczne mleko sojowe i ryżowe, migdałowe

Super! Tylko się cieszyć

Napisane przez wika82

Przeglądam te butelki, jest jakaś różnica między wąskimi a szerokimi oprócz ewentualnej wygody mycia?

Dla mnie wygodniejsze do trzymania były te wąskie i tym się kierowałam

[karolca]

Napisane przez MamaKtosia

Super! Tylko się cieszyć

W sumie nei wiem czy się cieszyć, bo one kosztują majątek, robic nie mam czym bo popsuł mi sie sprzęt (nieszczęścia chodzą parami, u mnie całą gromadą). I mleko pije głównie w nocy

[Klarissa]

Napisane przez wika82

Przeglądam te butelki, jest jakaś różnica między wąskimi a szerokimi oprócz ewentualnej wygody mycia?

Ja miałam tylko szerokie to nie znam w sumie różnicy.
Szczerze mówiąc kupowałam butelki głównie na wygląd oraz aby smoczki dobrać w miarę przypominające sutek i podobną technikę ssania.

[iizabelaa]

Ja też miałam tylko szerokie, i też jak kupowałam butelki to zwróciłam uwagę tylko na wygląd.

[iweczka]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;45971063]Moja smoczek to i owszem, butelki niet 11mcy kp, po 6mcu woda z niekapka, ale żadna butla, żadne mm nie przeszło. Mleko = albo kaszki mleczne łyżeczką, albo jogurt, ser biały itd. najczęściej z owocami mieszam jako deser.[/QUOTE]

Wypisz wymaluj moje dziecko
Smoczek do 2rż ciągnęła, a butli NIE
mm też żadne pannie nie pasowało i tak samo kaszka odrazu łyżeczką

[Violet95]

Witam.Zakładam nowy wątek bo nie wiem czy taki już był.Jestem ciekawa jak kompletujecie swoje wyprawki?Na jakim jesteście etapie w stosunku do terminu porodu?Co polecacie a czego lepiej nie kupować?Jaki mniej więcej przewidujecie koszt?Pozdrawiam

[Madzionella]

Hej, ja rodzę za niecałe 3 miesiące i tak:
- Szacowany budżet wyszedł mi między 5 a 6 tysięcy zł.
Mamy już kupione:
- wózek,
łóżeczko z materacykiem, pościele i wypełnienie do łóżeczka, w zasadzie cały łóżeczkowy osprzęt z naddatkiem (bo do każdego kompletu pościeli dodatkowo ochraniacz z tego samego materału), kocyk itp itd.
- przewijak idzie kurierem,
- rożek jest
- ubranka są (teraz dokupuję już tylko perełki i ew. jakies cieplejsze rzeczy typu kurteczka taka pod jesień) - ale zaznaczam, że większość ciuszków kupiłam w SH.
- pierdółki typu termometr, szczotka do włosów, cążki do paznokci, jakaś butelka na próbę.

Brakuje fotelika - to jeżeli chodzi o większe wydatki. Z tzw. pierdółek - kosmetyki dla dziecka, pampersy, jeszcze jedna butelka typu newborn, i wyprawka dla mnie - koszule, podkłady poporodowe, majtki siatkowe, biustonosz do karmienia.

Jeśli chodzi i wyprawkę - na pewno nie ma co szaleć z markowymi rzeczami, bo dziecku to różnicy nie zrobi na tym etapie. Ja to założenie szczególnie wzięłam jeśli chodzi o ciuszki - tutaj często naprawde nie ma różnicy, wielokrotnie kupiłam ciuszki jeszcze z metkami z oryginalnych sklepów, a więc nieużywane. W tym wypadku wolę więcej zainwestować w materacyk do łóżeczka, wózek czy fotelik, czyli rzeczy, od których zależy komfort i bezpieczeństwo mojej córki.

Ogólnie - polecam najpierw zrobić sobie listę i zastanowić się ile i na co chcemy i możemy przeznaczyć. To jest bardzo pomocne i daje pewien obraz tego co jeszcze trzeba kupić co w pierwszej kolejności i kiedy. Świetne są do tego wszelkie tabele w excelu - wpisujesz, sumujesz i na bieżąco wiesz ile wydałaś, czy nie przekroczyłaś budżetu (ja na ciuszki pewnie przekroczyłam, bo w SH łatwo jednak kupić za dużo, bodziaki po 1-2 zł same włażą do koszyka ).

[Violet95]

Ja rodzę na koniec lipca ewentualnie początek sierpnia więc zaczynam kompletować wyprawkę.
Mam już upatrzony wózek-jestem w nim zakochana jeśli chodzi o wygląd a i opinie ma bardzo dobre.Jest to Riko nano kolor malachit szary lub czarny koniecznie na białym stelażu.
Co do ubranek:Mam bardzo dużo ubranek po córce mojej siostry,niektóre nawet z metkami i w neutralnych kolorach więc ograniczę się z wydawaniem na ciuszki bo dzieci szybko wyrastają i tak jak było w przypadku siostrzenicy niektórych nawet nie nosiła.
Łóżeczko już mam razem z materacem więc brakuje pościeli i ochraniaczy oraz kompletu do wózka.
Pierdołek nie mam a wanienkę i przewijak kupię raczej w czerwcu tak jak i rzeczy potrzebne dla mnie.
Zastanawiam się nad butelką.Czy jest sens?
A Ty jaki wózek kupiłaś?Jestem ciekawa bo jak patrzę w weekend na mieście to istna rewia mody właszcza jeśli chodzi o wózki firm:Adamex,Bebetto,Camar elo,Tutek czy Tako.Widzę też X-Landery ale raczej w wersjach spacerowych z większymi dziećmi.Wózek kupuję w opcji 3w1 bo uważam że na wypad do galerii nie ma co pakować gondoli.

[Madzionella]

Napisane przez Violet95

Ja rodzę na koniec lipca ewentualnie początek sierpnia więc zaczynam kompletować wyprawkę.
Mam już upatrzony wózek-jestem w nim zakochana jeśli chodzi o wygląd a i opinie ma bardzo dobre.Jest to Riko nano kolor malachit szary lub czarny koniecznie na białym stelażu.
Co do ubranek:Mam bardzo dużo ubranek po córce mojej siostry,niektóre nawet z metkami i w neutralnych kolorach więc ograniczę się z wydawaniem na ciuszki bo dzieci szybko wyrastają i tak jak było w przypadku siostrzenicy niektórych nawet nie nosiła.
Łóżeczko już mam razem z materacem więc brakuje pościeli i ochraniaczy oraz kompletu do wózka.
Pierdołek nie mam a wanienkę i przewijak kupię raczej w czerwcu tak jak i rzeczy potrzebne dla mnie.
Zastanawiam się nad butelką.Czy jest sens?
A Ty jaki wózek kupiłaś?Jestem ciekawa bo jak patrzę w weekend na mieście to istna rewia mody właszcza jeśli chodzi o wózki firm:Adamex,Bebetto,Camar elo,Tutek czy Tako.Widzę też X-Landery ale raczej w wersjach spacerowych z większymi dziećmi.Wózek kupuję w opcji 3w1 bo uważam że na wypad do galerii nie ma co pakować gondoli.

Violet, my kupiliśmy Bebetto Holland kolor W33 (jasnoszary) wersja 2 w 1. Fotelik zamierzamy kupić z tych lepszych, atestowanych z bazą Isofix - nie kupowałam od producenta, bo niestety nie wiem jak się spisują foteliki w testach zderzeniowych, a nie chce oszczędzać na bezpieczeńswie córki. Prawdopodobnie będzie to BeSafe albo Cybex.

Co do wózków - tak, jest rewia, sama na to wczoraj zwróciłam uwagę. Ale dla mnie oglądanie i"obczajanie" co za model przejeżdża jest dość zabawne.

Co do butelki - 1 mam ze szkoły rodzenia (AVENT 60ml), kupiłam drugą (Canpol), ale 3-6 mcy, więc chcę dokupić jeszcze wersję Newborn. Będę próbować karmić piersią, ale w przypadku np. gdybym musiała wyjść i zostawić odciągnięte mleko bądź zdarzył nam się jakiś kryzys laktacyjny wolę butelkę mieć pod ręką niż dopiero biegać po sklepach i kupować na gwałt.

PS. Też mam termin na koniec lipca. (na ŚDM).

[viki1988]

Napisane przez Violet95

Ja rodzę na koniec lipca ewentualnie początek sierpnia więc zaczynam kompletować wyprawkę.
Mam już upatrzony wózek-jestem w nim zakochana jeśli chodzi o wygląd a i opinie ma bardzo dobre.Jest to Riko nano kolor malachit szary lub czarny koniecznie na białym stelażu.
Co do ubranek:Mam bardzo dużo ubranek po córce mojej siostry,niektóre nawet z metkami i w neutralnych kolorach więc ograniczę się z wydawaniem na ciuszki bo dzieci szybko wyrastają i tak jak było w przypadku siostrzenicy niektórych nawet nie nosiła.
Łóżeczko już mam razem z materacem więc brakuje pościeli i ochraniaczy oraz kompletu do wózka.
Pierdołek nie mam a wanienkę i przewijak kupię raczej w czerwcu tak jak i rzeczy potrzebne dla mnie.
Zastanawiam się nad butelką.Czy jest sens?
A Ty jaki wózek kupiłaś?Jestem ciekawa bo jak patrzę w weekend na mieście to istna rewia mody właszcza jeśli chodzi o wózki firm:Adamex,Bebetto,Camar elo,Tutek czy Tako.Widzę też X-Landery ale raczej w wersjach spacerowych z większymi dziećmi.Wózek kupuję w opcji 3w1 bo uważam że na wypad do galerii nie ma co pakować gondoli.

Napisane przez Madzionella

Violet, my kupiliśmy Bebetto Holland kolor W33 (jasnoszary) wersja 2 w 1. Fotelik zamierzamy kupić z tych lepszych, atestowanych z bazą Isofix - nie kupowałam od producenta, bo niestety nie wiem jak się spisują foteliki w testach zderzeniowych, a nie chce oszczędzać na bezpieczeńswie córki. Prawdopodobnie będzie to BeSafe albo Cybex.

Co do wózków - tak, jest rewia, sama na to wczoraj zwróciłam uwagę. Ale dla mnie oglądanie i"obczajanie" co za model przejeżdża jest dość zabawne.

Co do butelki - 1 mam ze szkoły rodzenia (AVENT 60ml), kupiłam drugą (Canpol), ale 3-6 mcy, więc chcę dokupić jeszcze wersję Newborn. Będę próbować karmić piersią, ale w przypadku np. gdybym musiała wyjść i zostawić odciągnięte mleko bądź zdarzył nam się jakiś kryzys laktacyjny wolę butelkę mieć pod ręką niż dopiero biegać po sklepach i kupować na gwałt.

PS. Też mam termin na koniec lipca. (na ŚDM).

Powiem Wam jako mama obecnie 13 tyg córeczki że bez sensu na zapas kupować ochraniacz do łóżeczka - to raczej dla starszego dziecka to raz a dwa że często dziecko i tak kończy śpiąc w łóżku rodziców u mnie obecnie łóżeczko zbiera kurza bo mała śpi ze mną
Dwie butelki jeśli zakłada się karmienie piersią w zupełności wystarczą, nawet jedna wystarczy na początek (polecam Avent Natural), za to zainwestowałabym w woreczki do mrożenia pokarmu
Baza Izofix jest zupełnie zbędna - foteliki się montuje tak prosto że to po prostu kasa wywalona w błoto, a ogólnie co do fotelików to z tego co wiem to najbezpieczniejsze są Recaro i MaxiCosi my mamy Recaro
A co do wózków - mamy polskiej firmy Jedo i na prawdę jest super, widzę że u mnie w mieście dużo mam z takimi wychodzi na spacery

A co do ciuszków to na początek najwygodniejsze są body kopertowe, dziecku ciężko takie przez głowę założyć bo maluchy są bardzo wiotkie, IMHO warto zainwestować kilka takich w rozm 56

[wika82]

Napisane przez Madzionella

Violet, my kupiliśmy Bebetto Holland kolor W33 (jasnoszary) wersja 2 w 1. Fotelik zamierzamy kupić z tych lepszych, atestowanych z bazą Isofix - nie kupowałam od producenta, bo niestety nie wiem jak się spisują foteliki w testach zderzeniowych, a nie chce oszczędzać na bezpieczeńswie córki. Prawdopodobnie będzie to BeSafe albo Cybex.

Co do wózków - tak, jest rewia, sama na to wczoraj zwróciłam uwagę. Ale dla mnie oglądanie i"obczajanie" co za model przejeżdża jest dość zabawne.

Co do butelki - 1 mam ze szkoły rodzenia (AVENT 60ml), kupiłam drugą (Canpol), ale 3-6 mcy, więc chcę dokupić jeszcze wersję Newborn. Będę próbować karmić piersią, ale w przypadku np. gdybym musiała wyjść i zostawić odciągnięte mleko bądź zdarzył nam się jakiś kryzys laktacyjny wolę butelkę mieć pod ręką niż dopiero biegać po sklepach i kupować na gwałt.

PS. Też mam termin na koniec lipca. (na ŚDM).

W przypadku kryzysu laktacyjnego karmienie butelką jest najgorszą rzeczą jaką można zrobić.

[Madzionella]

Napisane przez wika82

W przypadku kryzysu laktacyjnego karmienie butelką jest najgorszą rzeczą jaką można zrobić.

Wika, być może tak. Ale jeśli dziecko będzie głodne i nie będzie się najadać, to nie widze innego wyjścia. Poza tym - nie widzę tez powodu, że mam za wszelką cenę upierać się przy KP gdy nie będzie nam to kompletnie szło albo coś się zatnie na amen. Nie mam bzika na tym punkcie, na razie mam podejście na luzie - uda się, to super. Nie uda się - trudno, na mm też damy radę. Jak się będę stresować, to większą krzywde dziecku i sobie zrobię.

[pani-jesień]

Napisane przez Madzionella

Wika, być może tak. Ale jeśli dziecko będzie głodne i nie będzie się najadać, to nie widze innego wyjścia. Poza tym - nie widzę tez powodu, że mam za wszelką cenę upierać się przy KP gdy nie będzie nam to kompletnie szło albo coś się zatnie na amen. Nie mam bzika na tym punkcie, na razie mam podejście na luzie - uda się, to super. Nie uda się - trudno, na mm też damy radę. Jak się będę stresować, to większą krzywde dziecku i sobie zrobię.

Raczej mało prawdopodobne, że dziecko nie będzie się najadać z piersi, to mit.
Jeśli Ci zależy na kp, to nie kupuj butelek. Jeśli Ci niespecjalnie zależy - kupuj śmiało.

[vretka]

Dziewczyny, nie przesadzacie trochę z tymi butelkami? Mój syn był karmiony piersią ponad 2 lata, w życiu nie poznał smaku mm. Mimo to butelka przydała nam się kilka razy do karmienia odciągniętym mlekiem, kiedy musiałam wyjść sama. Przy drugim dziecku też planuję zakup butelki, a mogę śmiało powiedzieć, że zależy mi na kp Przy całych pieniądzach jakie wydaje się na wyprawkę, naprawdę nie uważam, że koniecznie trzeba zaoszczędzić te kilkanaście złotych, jeśli posiadanie butelki na wszelki wypadek pozwoli nam spać spokojniej.

[pani-jesień]

Napisane przez vretka

Dziewczyny, nie przesadzacie trochę z tymi butelkami? Mój syn był karmiony piersią ponad 2 lata, w życiu nie poznał smaku mm. Mimo to butelka przydała nam się kilka razy do karmienia odciągniętym mlekiem, kiedy musiałam wyjść sama. Przy drugim dziecku też planuję zakup butelki, a mogę śmiało powiedzieć, że zależy mi na kp Przy całych pieniądzach jakie wydaje się na wyprawkę, naprawdę nie uważam, że koniecznie trzeba zaoszczędzić te kilkanaście złotych, jeśli posiadanie butelki na wszelki wypadek pozwoli nam spać spokojniej.

Ja może przesadzam, bo mam trochę uraz do butelek - nieźle nam namieszały. Przy ewentualnym kolejnym dziecku kupię butelkę, jak już dziecko nauczy się porządnie ssać pierś.

[Madzionella]

Napisane przez vretka

Dziewczyny, nie przesadzacie trochę z tymi butelkami? Mój syn był karmiony piersią ponad 2 lata, w życiu nie poznał smaku mm. Mimo to butelka przydała nam się kilka razy do karmienia odciągniętym mlekiem, kiedy musiałam wyjść sama. Przy drugim dziecku też planuję zakup butelki, a mogę śmiało powiedzieć, że zależy mi na kp Przy całych pieniądzach jakie wydaje się na wyprawkę, naprawdę nie uważam, że koniecznie trzeba zaoszczędzić te kilkanaście złotych, jeśli posiadanie butelki na wszelki wypadek pozwoli nam spać spokojniej.

Vretka, dokladnie tego samego zdania jestem. Teraz nie jestem w stanie przewidzieć jak się wszystko potoczy po urodzeniu Małej. A że czasem trzeba wyjśc bez dziecka, to chyba oczywiste i w tym czasie dziecko też musi jeść, więc choćby od tego jest butelka, zeby podać odciągnięte mleko. Napinanie się teraz czy będę karmić czy nie jest moim zdaniem bez sensu. Lepiej wrzucić na luz i sie nie spinać.

[wika82]

Napisane przez vretka

Dziewczyny, nie przesadzacie trochę z tymi butelkami? Mój syn był karmiony piersią ponad 2 lata, w życiu nie poznał smaku mm. Mimo to butelka przydała nam się kilka razy do karmienia odciągniętym mlekiem, kiedy musiałam wyjść sama. Przy drugim dziecku też planuję zakup butelki, a mogę śmiało powiedzieć, że zależy mi na kp Przy całych pieniądzach jakie wydaje się na wyprawkę, naprawdę nie uważam, że koniecznie trzeba zaoszczędzić te kilkanaście złotych, jeśli posiadanie butelki na wszelki wypadek pozwoli nam spać spokojniej.

Ale może zerknij o czym pisałam?

Nie o wychodzenia bez dziecka tylko o kryzysie laktacyjnym.

Sama miałam butelki i pierwszy raz wyjść bez dziecka musiałam w 6 tygodniu, mąż karmił odciągniętym mlekiem.

[karolca]

Napisane przez pani-jesień

Ja może przesadzam, bo mam trochę uraz do butelek - nieźle nam namieszały. Przy ewentualnym kolejnym dziecku kupię butelkę, jak już dziecko nauczy się porządnie ssać pierś.

U nas córka jak zaczęła porządnie ssać pierś (przez prawie dwa tygodnie karmiona butelką, trochę mm i trochę mojego pokarmu) to karmienie butelką w ogóle nie wchodziło w grę.

[vretka]

Napisane przez wika82

Ale może zerknij o czym pisałam?

Nie o wychodzenia bez dziecka tylko o kryzysie laktacyjnym.

Sama miałam butelki i pierwszy raz wyjść bez dziecka musiałam w 6 tygodniu, mąż karmił odciągniętym mlekiem.

Ale również w przypadku kryzysu laktacyjnego butelka może się przydać. Nie zawsze można położyć się z dzieckiem na cały dzień do łóżka. Oczywiście warto wtedy jak najmocniej stymulować laktację, ale nie dajmy się zwariować. Podanie dziecku odrobiny odciągniętego mleka to jeszcze nie koniec świata.

Wracając do tematu wyprawki, to jeśli to tylko możliwe kupowałabym jedynie to co niezbędne w danym momencie. Jeśli da radę zorganizować się tak, żeby mąż coś dokupił na szybko i nie wiązałoby się to z ogromnym stresem, nie kolekcjonowałabym wszystkiego na wszelki wypadek. Wiem, że przy dziecku chce się być jak najlepiej zabezpieczonym (sama tak miałam ), jednak tym sposobem mamy całe mnóstwo rzeczy, których w życiu nie użyłam.

[wika82]

Napisane przez vretka

Ale również w przypadku kryzysu laktacyjnego butelka może się przydać. Nie zawsze można położyć się z dzieckiem na cały dzień do łóżka. Oczywiście warto wtedy jak najmocniej stymulować laktację, ale nie dajmy się zwariować. Podanie dziecku odrobiny odciągniętego mleka to jeszcze nie koniec świata.

Wracając do tematu wyprawki, to jeśli to tylko możliwe kupowałabym jedynie to co niezbędne w danym momencie. Jeśli da radę zorganizować się tak, żeby mąż coś dokupił na szybko i nie wiązałoby się to z ogromnym stresem, nie kolekcjonowałabym wszystkiego na wszelki wypadek. Wiem, że przy dziecku chce się być jak najlepiej zabezpieczonym (sama tak miałam ), jednak tym sposobem mamy całe mnóstwo rzeczy, których w życiu nie użyłam.

Tyle, że kryzys będzie wtedy trwał zdecydowanie dłużej i męczyć się będą obie strony.

I oczywiście w przypadku kryzysu nie bardzo jest co ściągać.

Butelka jest ok na wyjścia mamy, poza nimi jest zbędna, oczywiście zakładając, że kp przebiega prawidłowo.

[Madzionella]

Napisane przez vretka

Ale również w przypadku kryzysu laktacyjnego butelka może się przydać. Nie zawsze można położyć się z dzieckiem na cały dzień do łóżka. Oczywiście warto wtedy jak najmocniej stymulować laktację, ale nie dajmy się zwariować. Podanie dziecku odrobiny odciągniętego mleka to jeszcze nie koniec świata.

Wracając do tematu wyprawki, to jeśli to tylko możliwe kupowałabym jedynie to co niezbędne w danym momencie. Jeśli da radę zorganizować się tak, żeby mąż coś dokupił na szybko i nie wiązałoby się to z ogromnym stresem, nie kolekcjonowałabym wszystkiego na wszelki wypadek. Wiem, że przy dziecku chce się być jak najlepiej zabezpieczonym (sama tak miałam ), jednak tym sposobem mamy całe mnóstwo rzeczy, których w życiu nie użyłam.

Vretka, u mnie już na to za późno, większość rzeczy kupiona. Małża na zakupy wolę nie wysyłać, bo nie chcę się potem denerwować 5 telefonami w stylu "czy to na pewno to mam kupić". Już wystarczy, że musze go uczyć odróżniania części garderoby dziecięcej.

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:59 ----------

Napisane przez wika82

Tyle, że kryzys będzie wtedy trwał zdecydowanie dłużej i męczyć się będą obie strony.

I oczywiście w przypadku kryzysu nie bardzo jest co ściągać.

Butelka jest ok na wyjścia mamy, poza nimi jest zbędna, oczywiście zakładając, że kp przebiega prawidłowo.

Wika - ok. Wszystko super. Ale jak pisałam - ja mam podejście takie, że nic na siłę. Najwazniejsze jest dziecko i jego potrzeby. Zresztą - nie ma co się nakręcać, będzie co ma być. Będzie kryzys to się będę martwić. Na razie chciałabym tylko szczęśliwie urodzić.

[viki1988]

Napisane przez Madzionella

Wika - ok. Wszystko super. Ale jak pisałam - ja mam podejście takie, że nic na siłę. Najwazniejsze jest dziecko i jego potrzeby. Zresztą - nie ma co się nakręcać, będzie co ma być. Będzie kryzys to się będę martwić. Na razie chciałabym tylko szczęśliwie urodzić.

Pojadę trochę terrorem laktacyjnym ale skoro napisałaś to co podkreśliłam to jednak powinno Ci zależeć na kp, bo to najlepszy , najzdrowszy pokarm dla dziecka, w mm nie ma chociażby immunoglobin czy komórek macierzystych które sa w mleku mamy

A co do tych szumnych kryzysów laktacyjnych to w gruncie rzeczy to nic strasznego ot, przez 1-2 dni masz trochę mniej pokarmu dziecko chce częściej jeść ale to przecież nie jest tak ze maluch NIC nie je przez te dni, tak jak wika pisze - żeby zażegnać kryzys wystarczy karmić na żądanie i trochę wiary w siebie

[pani-jesień]

Zaraz się zrobi laktacyjna guanoburza w wątku o wyprawce

[Madzionella]

Napisane przez pani-jesień

Zaraz się zrobi laktacyjna guanoburza w wątku o wyprawce

A zaczęło się tylko od kwestii kupna butelki. Jak ja lubię takie sytuacje, człowiek coś w dobrej wierze napisze, a potem dostaje po uszach. <3

[viki1988]

Napisane przez Madzionella

A zaczęło się tylko od kwestii kupna butelki. Jak ja lubię takie sytuacje, człowiek coś w dobrej wierze napisze, a potem dostaje po uszach. <3

Oj od razu po uszach ja też pisze w dobrej wierze przecież a nie żeby komuś pojechać po prostu nie rozumiem czemu zakładać ze przy kp ma coś nie wyjść - przecież to najprostszy, najbardziej naturalny i najzdrowszy sposób karmienia dziecka

[pani-jesień]

Napisane przez viki1988

Oj od razu po uszach ja też pisze w dobrej wierze przecież a nie żeby komuś pojechać po prostu nie rozumiem czemu zakładać ze przy kp ma coś nie wyjść - przecież to najprostszy, najbardziej naturalny i najzdrowszy sposób karmienia dziecka

Bo życie pokazuje, że nie zawsze wychodzi. Z różnych względów.
Ale masz rację, nie ma sensu z góry nastawiać się negatywnie. Jakby kp rzeczywiście było mega trudne, to ludzkość już dawno by wymarła