co robić? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-01-04, 19:46   #1
Mortycja84
Raczkowanie
 
Avatar Mortycja84
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Rybnik,Śląsk
Wiadomości: 101
Unhappy

co robić?


Nie przypuszczałam,że kiedykolwiek sama założę wątek ale nie mam z kim pogadać a wiem,że wy dziewczyny potraficie na każdą sytuację spojrzeć trzeźwym okiem.
Mam 25 lat,mój TŻ 27 jesteśmy ze sobą od ponad 2 lat. Od pewnego czasu nie układa się nam - to znaczy niby jest super - planujemy wspólne życie, ustaliliśmy,że w czerwcu bierzemy ślub cywilny, w wolnych chwilach robimy projekty naszego przyszłego domku i marzymy jak to będzie,więc można by rzec że jest wszystko super ale nie do końca.
To mój pierwszy tak poważny związek więc staram się dawać z siebie jak najwięcej a mój TŻ był z pewną dziewczyną 5 lat - jednak zdradziła go.
Do czego zmierzam - jakieś 2 , 3 miesiące temu mój TŻ poznał dwóch kumpli i teraz nie ma dnia żeby się z nimi nie widywał. Ja do niego dzwonię, on odbiera z niechęcią bo znów jest z nimi. Przyjeżdża do mnie chwilę gadamy,oglądamy tv on zasypia.
Albo sytuacja sprzed paru dni - jest ok.22.00 on mówi że jest zmęczony i jedzie do domu no to mówie ok nie ma sprawy ale żeby zadzwonił jak dojedzie żebym wiedziała ze dojechał szczęśliwie. Dzwoni ale po 2 godzinach bo zadzwonił do niego kumpel i do niego pojechał ! Albo wczoraj - mój tata miał urodziny ale TŻ nie chciał przyjechać , wieczorem jednak mu się zachciało bo przypomniało mu się ze bedzie masa pysznego jedzonka które uwielbia , przyjechał - po urodzinach poszliśmy do mojego pokoju , po czym zasnął nawet nie pogadaliśmy. Nie dostałam od niego żadnego prezentu pod choinkę mimo że ja mu dałam . Obiecałam mi dwa razy ze pojdziemy po pierścionek zaręczynowy i dwa razy zmienił plany bo "tydzień w tą czy w tą nie robi różnicy" Dzis znów sie pokłóciliśmy bo umówiliśmy się na 17.00 . Po 17.00 jego nie ma , dzwonię nie odbiera - o 18.30 zadzwonił i pow. ze zasnął ! Zapytałam sie go czy nie ma budzika w tel. to pow, ze nie przypuszczal że zaśnie - tylko ze nie pierwszy raz robi mi taki numer.
Dziewczyny co mam robić bo już sama nie wiem ? Kocham go i wiem że chcę z nim spędzić życie ale coraz częściej myślę że może się mylę
Wiem że długi tem post i może zakręcony ale może którejś z Was będzie cię chciało go przeczytać.Pozdrawiam!
Mortycja84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 19:53   #2
wampirek6
Raczkowanie
 
Avatar wampirek6
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 361
Dot.: co robić?

Spokojnie
Kumple w sumie to w moim związku też ciężki temat ....
Ale może Ty znajdź jakieś koleżanki , rób coś dla siebie , nie poświęcaj się dla związku aż tak bardzo to on zacznie doceniać , i dostrzegać ,że nie jesteś już na wyciągnięcie jego ręki. Chociaż ja myślę ,że nie masz aż tak bardzo się czym przejmować Kochana
__________________

wampirek6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 20:06   #3
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: co robić?

Cytat:
Napisane przez Mortycja84 Pokaż wiadomość
Nie przypuszczałam,że kiedykolwiek sama założę wątek ale nie mam z kim pogadać a wiem,że wy dziewczyny potraficie na każdą sytuację spojrzeć trzeźwym okiem.
Mam 25 lat,mój TŻ 27 jesteśmy ze sobą od ponad 2 lat. Od pewnego czasu nie układa się nam - to znaczy niby jest super - planujemy wspólne życie, ustaliliśmy,że w czerwcu bierzemy ślub cywilny, w wolnych chwilach robimy projekty naszego przyszłego domku i marzymy jak to będzie,więc można by rzec że jest wszystko super ale nie do końca.
To mój pierwszy tak poważny związek więc staram się dawać z siebie jak najwięcej a mój TŻ był z pewną dziewczyną 5 lat - jednak zdradziła go.
Do czego zmierzam - jakieś 2 , 3 miesiące temu mój TŻ poznał dwóch kumpli i teraz nie ma dnia żeby się z nimi nie widywał. Ja do niego dzwonię, on odbiera z niechęcią bo znów jest z nimi. Przyjeżdża do mnie chwilę gadamy,oglądamy tv on zasypia.
Albo sytuacja sprzed paru dni - jest ok.22.00 on mówi że jest zmęczony i jedzie do domu no to mówie ok nie ma sprawy ale żeby zadzwonił jak dojedzie żebym wiedziała ze dojechał szczęśliwie. Dzwoni ale po 2 godzinach bo zadzwonił do niego kumpel i do niego pojechał ! Albo wczoraj - mój tata miał urodziny ale TŻ nie chciał przyjechać , wieczorem jednak mu się zachciało bo przypomniało mu się ze bedzie masa pysznego jedzonka które uwielbia , przyjechał - po urodzinach poszliśmy do mojego pokoju , po czym zasnął nawet nie pogadaliśmy. Nie dostałam od niego żadnego prezentu pod choinkę mimo że ja mu dałam . Obiecałam mi dwa razy ze pojdziemy po pierścionek zaręczynowy i dwa razy zmienił plany bo "tydzień w tą czy w tą nie robi różnicy" Dzis znów sie pokłóciliśmy bo umówiliśmy się na 17.00 . Po 17.00 jego nie ma , dzwonię nie odbiera - o 18.30 zadzwonił i pow. ze zasnął ! Zapytałam sie go czy nie ma budzika w tel. to pow, ze nie przypuszczal że zaśnie - tylko ze nie pierwszy raz robi mi taki numer.
Dziewczyny co mam robić bo już sama nie wiem ? Kocham go i wiem że chcę z nim spędzić życie ale coraz częściej myślę że może się mylę
Wiem że długi tem post i może zakręcony ale może którejś z Was będzie cię chciało go przeczytać.Pozdrawiam!
Pokazałaś mu, że na nim się w sumie Twój świat kończy i zaczyna, że jest jego pępkiem, no i zaczął się zachowywać jak taki właśnie pępuś. Może też jednak zobowiązania i obietnice go przerosły i zaczyna się wycofywać z tego. Przede wszystkim zacznij sama wychodzić, mieć swoje sprawy, czasami to Ty go olej i nie miej dla niego czasu. Jasno mów co Ci się podoba, co Ci się nie podoba, czego oczekujesz - takie rozmowy musicie odbywać regularnie. I dziwi mnie, że on jednego dnia bez kumpli nie może przetrwać - pasuje mi to do nastolatka, a nie do dorosłego faceta. A może to po prostu pretekst, aby unikać spotkań z Tobą. Po tych akcjach, które zrobił Ci ostatnio, jak bym się poważnie zastanowiła nad dalszym sensem tego związku. Ty dajesz wiele z siebie, przebaczasz, on nie daje nic z siebie. Upewniłabym się również, że nie ma nikogo innego. Bo "kumpel Karol" często się okazuje "koleżanką Karoliną". Facet się w sumie zachowuje tak, jakby chciał abyś z nim zerwała...

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2009-01-04 o 20:09
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 20:12   #4
Mortycja84
Raczkowanie
 
Avatar Mortycja84
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Rybnik,Śląsk
Wiadomości: 101
Dot.: co robić?

Macie rację,że powinnam gdzieś wychodzić bo faktycznie odkąd go poznałam przestałam się spotykać z wszystkimi znajomymi a kiedyś byłam duszą towarzystwa - ale moja najlepsza przyjaciółka i przyjaciel oraz kumpele cóż - mają własne rodziny,dzieci , własne problemy więc nie mam odwagi zadzwonić do nich i zacząć się użalać. Czasami też mam wrażenie,że za bardzo go rozpuściłam ale coraz gorzej się z tym wszystkim czuję i wiele rzeczy bardzo mnie boli. Może faktycznie za dużo wymagam?
Nie wydaje mi się zeby mnie zdradzał - on faktycznie spotyka się z tymi kolesiami bo zawsze jak dzwonie to słyszę męskie głosy więc co do tego mam pewność.
Właśnie te parę sytuacji z brakiem prezentu i tymi wyprawami po pierścionek zaczęły mi uświadamiać,że coś jest nie tak . Tylko,że nie wiem czy mam tyle odwagi,żeby zastosować jakieś radykalne środki - przecież miało być tak kolorowo.

Edytowane przez Mortycja84
Czas edycji: 2009-01-04 o 20:18
Mortycja84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 20:22   #5
agulkaa
Rozeznanie
 
Avatar agulkaa
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Elbląg
Wiadomości: 827
GG do agulkaa
Dot.: co robić?

Taka sytuacja jest naprawdę bardzo trudna....sama jestem w podobnej choc nie do konca...ale coraz czesciej zauwazam ze na moim TZcie swiat sie moj konczy to jest strasznie destruktywne podejscie do zwiazku!!! nie mam kolezanek, pracy, szkoły nic!! pokazuje mi ze tylko on jest wazny, najwazniejszy i ze cokolwiek zrobi i tak bede z nim bo nie ma nic poza nim w moim zyciu.... nie wiem co ci poradzić ..kumple są ważni ale Ty powinnas miec kolezanki dla równowagi...a te sutyacje, ktore opisałas to mi sie strasznie niepodobaja... az mnie scisnelo jakbym sama kiedys to przezyla...wiem ze to boli bo on Cie olewa czasem i nie widzi w tym nic dziwnego...ale dochodze do wniosku zze chyba tacy są faceci...i tu sie zaczyna najwiekszy problem czy wszyscy są tacy i do tego tzreba przywyknac bo starego konia nie nauczysz juz niczego...czy szukac ksiecia z bajki..odiweczny mój problem........
__________________
Hania 6.10.2012
Boy or Girl ???



http://www.suwaczki.com/tickers/hchyhgqsnt603ke0.png
agulkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 20:35   #6
Mortycja84
Raczkowanie
 
Avatar Mortycja84
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Rybnik,Śląsk
Wiadomości: 101
Dot.: co robić?

Cytat:
Napisane przez agulkaa Pokaż wiadomość
Taka sytuacja jest naprawdę bardzo trudna....sama jestem w podobnej choc nie do konca...ale coraz czesciej zauwazam ze na moim TZcie swiat sie moj konczy to jest strasznie destruktywne podejscie do zwiazku!!! nie mam kolezanek, pracy, szkoły nic!! pokazuje mi ze tylko on jest wazny, najwazniejszy i ze cokolwiek zrobi i tak bede z nim bo nie ma nic poza nim w moim zyciu.... nie wiem co ci poradzić ..kumple są ważni ale Ty powinnas miec kolezanki dla równowagi...a te sutyacje, ktore opisałas to mi sie strasznie niepodobaja... az mnie scisnelo jakbym sama kiedys to przezyla...wiem ze to boli bo on Cie olewa czasem i nie widzi w tym nic dziwnego...ale dochodze do wniosku zze chyba tacy są faceci...i tu sie zaczyna najwiekszy problem czy wszyscy są tacy i do tego tzreba przywyknac bo starego konia nie nauczysz juz niczego...czy szukac ksiecia z bajki..odiweczny mój problem........
No właśnie kiedyś nie zastanawiałabym się co robić w weekend bo telefony się urywały a teraz- kiedy on stwierdzi,że nie ma czasu bo jedzie do kumpla to zostaję sama. Ja boję się jeszcze jednego - kiedyś wygadał sie ,że ten kumpel zdradza swoją żonę - jaka mam pewność ,że mój TŻ nie zrobi kiedyś tego samego za jego namową? Wiecie, w trakcie męskiej gadki , użalania się na mnie ten kumpel może stwierdzi " stary olej ją znajdź sobie taka która nie będzie Ci robiła wyrzutów twoja i tak się nie dowie " Wiem,że teraz mnie nie zdradza ale nie ma pewności,że tego nie zrobi .
To chyba także mój problem tylko że myślałam że mam swojego księcia - bo parę miesięcy temu tak właśnie było tylko że coś się zmieniło.
Mortycja84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 20:36   #7
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: co robić?

Wierzcie mi dziewczyny, że faceci tacy nie są. Ale i dziewczyny, które mają udane związki, nie ograniczają swojego życia do faceta, mają swoje sprawy, WYMAGAJĄ wiele od facetów. Ja dużo z siebie daję w związku, ale też bardzo dużo wymagam. Nie wyobrażam sobie być z kimś, kto by mnie olewał, nie zjawiał się na spotkaniu, nie kupił prezentu z okazji, z której zawsze to robił... Niby drobiazgi, ale z tego się właśnie składa związek i całe życie. Od początku związku trzeba ze sobą rozmawiać na każdy temat, ustalać sprawy na bieżąco, od razu reagować na trudne, złe sytuacje. Wy przespałyście chyba ten moment i myślałyście, że samo się już potoczy, jak w bajkach. Każdego można zepsuć takim podejściem. Nic się samo nie naprawia, nie toczy. Związek to praca każdego dnia. A od czasu do czasu facet musi się poczuć, że jest na 2. miejscu, inaczej zaczyna się czuć za pewnie (w sensie tego, że wie iż kobieta nie ma poza nim życia).

I nie możesz powiedzieć, że facet Cię nie zdradza. W sumie takim zachowaniem, nawet jeśli nie zalicza gdzieś na boku innych (nieważne za czyją namową, swój rozum ma, może tak uwielbia tych kumpli, bo razem jeżdżą na podboje?), to w jakiś sposób Cię zdradza. Tak skrajne olewanie, brak szacunku, to też taki rodzaj zdrady - zdradził Wasze plany i marzenia. Nawet jeśli przedobrzyłaś, za dużo mu dałaś, to dziwne, że zmienił się nagle o 180 stopni. Może po prostu wcześniej nie chciałaś widzieć niepokojących sygnałów i jego złych cech?

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2009-01-04 o 20:41
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-01-04, 20:47   #8
agulkaa
Rozeznanie
 
Avatar agulkaa
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Elbląg
Wiadomości: 827
GG do agulkaa
Dot.: co robić?

Cytat:
Napisane przez Mortycja84 Pokaż wiadomość
No właśnie kiedyś nie zastanawiałabym się co robić w weekend bo telefony się urywały a teraz- kiedy on stwierdzi,że nie ma czasu bo jedzie do kumpla to zostaję sama. Ja boję się jeszcze jednego - kiedyś wygadał sie ,że ten kumpel zdradza swoją żonę - jaka mam pewność ,że mój TŻ nie zrobi kiedyś tego samego za jego namową? Wiecie, w trakcie męskiej gadki , użalania się na mnie ten kumpel może stwierdzi " stary olej ją znajdź sobie taka która nie będzie Ci robiła wyrzutów twoja i tak się nie dowie " Wiem,że teraz mnie nie zdradza ale nie ma pewności,że tego nie zrobi .
To chyba także mój problem tylko że myślałam że mam swojego księcia - bo parę miesięcy temu tak właśnie było tylko że coś się zmieniło.

Tak podchodzic tez nie możesz facet swoj rozum ma i jak bedzie chcial zdradzic to zdradzi i bez gadania kumpla i tak samo w drugą stronę...jesli cie kocha to nie bedzie mu jakis koleś mowił zeby skrzywdził ukochana osobe!

Doris tu nie chodzi o przespany moment,,,niektórzy są po prostu niereformowalni i rozmowy nic nie daja....chociaz w obecnym związku na to nie narzekam to jednak za czesto daje mu poznac ze jest pepkiem mojego swiata....

Ale Mortycjo pogadaj z nim...tylko tak mozna teraz załatwic tą sprawę, bo rzeczywiscie cos pekło..cos sie zmienilo a Ty po prostu chcesz sie dowiedziec co!
tylko bez pretensji i wymówek...spokojnie tak by Cie zrozumial ..bo najgorsze co mozesz teraz usłyszeć to: kobieto wyluzuj nie przesadzaj... wrrr za bardzo sie wciagnełam chyba autopsja mi sie załączyła
__________________
Hania 6.10.2012
Boy or Girl ???



http://www.suwaczki.com/tickers/hchyhgqsnt603ke0.png

Edytowane przez agulkaa
Czas edycji: 2009-01-04 o 20:50
agulkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 20:55   #9
Mortycja84
Raczkowanie
 
Avatar Mortycja84
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Rybnik,Śląsk
Wiadomości: 101
Dot.: co robić?

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Wierzcie mi dziewczyny, że faceci tacy nie są. Ale i dziewczyny, które mają udane związki, nie ograniczają swojego życia do faceta, mają swoje sprawy, WYMAGAJĄ wiele od facetów. Ja dużo z siebie daję w związku, ale też bardzo dużo wymagam. Nie wyobrażam sobie być z kimś, kto by mnie olewał, nie zjawiał się na spotkaniu, nie kupił prezentu z okazji, z której zawsze to robił... Niby drobiazgi, ale z tego się właśnie składa związek i całe życie. Od początku związku trzeba ze sobą rozmawiać na każdy temat, ustalać sprawy na bieżąco, od razu reagować na trudne, złe sytuacje. Wy przespałyście chyba ten moment i myślałyście, że samo się już potoczy, jak w bajkach. Każdego można zepsuć takim podejściem. Nic się samo nie naprawia, nie toczy. Związek to praca każdego dnia. A od czasu do czasu facet musi się poczuć, że jest na 2. miejscu, inaczej zaczyna się czuć za pewnie (w sensie tego, że wie iż kobieta nie ma poza nim życia).

I nie możesz powiedzieć, że facet Cię nie zdradza. W sumie takim zachowaniem, nawet jeśli nie zalicza gdzieś na boku innych (nieważne za czyją namową, swój rozum ma, może tak uwielbia tych kumpli, bo razem jeżdżą na podboje?), to w jakiś sposób Cię zdradza. Tak skrajne olewanie, brak szacunku, to też taki rodzaj zdrady - zdradził Wasze plany i marzenia. Nawet jeśli przedobrzyłaś, za dużo mu dałaś, to dziwne, że zmienił się nagle o 180 stopni. Może po prostu wcześniej nie chciałaś widzieć niepokojących sygnałów i jego złych cech?
To strasznie smutne i bolesne co napisałaś ale to prawda Strasznie się boję bo nasz związek tak daleko zaszedł i teraz jest ciężko się wycofać ale wiem,że jeśli się nie zmieni to błędem będzie jeśli będę dalej w to brnęła. Do dzisiaj słowem nie wspomniał o pierścionku ale o PlayStation które mieliśmy jechać kupić pamiętał
Może te jego gadki o ślubie i wspólnym życiu też są nic nie warte a ja tylko przeżyję kolejne rozczarowanie...
Mortycja84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 21:10   #10
Słodkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar Słodkaaa
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Jaworzno
Wiadomości: 5 699
Dot.: co robić?

Cytat:
Napisane przez Mortycja84 Pokaż wiadomość
Nie przypuszczałam,że kiedykolwiek sama założę wątek ale nie mam z kim pogadać a wiem,że wy dziewczyny potraficie na każdą sytuację spojrzeć trzeźwym okiem.
Mam 25 lat,mój TŻ 27 jesteśmy ze sobą od ponad 2 lat. Od pewnego czasu nie układa się nam - to znaczy niby jest super - planujemy wspólne życie, ustaliliśmy,że w czerwcu bierzemy ślub cywilny, w wolnych chwilach robimy projekty naszego przyszłego domku i marzymy jak to będzie,więc można by rzec że jest wszystko super ale nie do końca.
To mój pierwszy tak poważny związek więc staram się dawać z siebie jak najwięcej a mój TŻ był z pewną dziewczyną 5 lat - jednak zdradziła go.
Do czego zmierzam - jakieś 2 , 3 miesiące temu mój TŻ poznał dwóch kumpli i teraz nie ma dnia żeby się z nimi nie widywał. Ja do niego dzwonię, on odbiera z niechęcią bo znów jest z nimi. Przyjeżdża do mnie chwilę gadamy,oglądamy tv on zasypia.
Albo sytuacja sprzed paru dni - jest ok.22.00 on mówi że jest zmęczony i jedzie do domu no to mówie ok nie ma sprawy ale żeby zadzwonił jak dojedzie żebym wiedziała ze dojechał szczęśliwie. Dzwoni ale po 2 godzinach bo zadzwonił do niego kumpel i do niego pojechał ! Albo wczoraj - mój tata miał urodziny ale TŻ nie chciał przyjechać , wieczorem jednak mu się zachciało bo przypomniało mu się ze bedzie masa pysznego jedzonka które uwielbia , przyjechał - po urodzinach poszliśmy do mojego pokoju , po czym zasnął nawet nie pogadaliśmy. Nie dostałam od niego żadnego prezentu pod choinkę mimo że ja mu dałam . Obiecałam mi dwa razy ze pojdziemy po pierścionek zaręczynowy i dwa razy zmienił plany bo "tydzień w tą czy w tą nie robi różnicy" Dzis znów sie pokłóciliśmy bo umówiliśmy się na 17.00 . Po 17.00 jego nie ma , dzwonię nie odbiera - o 18.30 zadzwonił i pow. ze zasnął ! Zapytałam sie go czy nie ma budzika w tel. to pow, ze nie przypuszczal że zaśnie - tylko ze nie pierwszy raz robi mi taki numer.
Dziewczyny co mam robić bo już sama nie wiem ? Kocham go i wiem że chcę z nim spędzić życie ale coraz częściej myślę że może się mylę
Wiem że długi tem post i może zakręcony ale może którejś z Was będzie cię chciało go przeczytać.Pozdrawiam!

sytuacja praktycznie wcięta z mojego życiorysu też była miłość, plany i marzenia... był całym moim światem... a jego, wszystko inne tylko nie ja....

męczyłam sie długo, starałam się jakoś nakierować go na odpowiednia tory... płakałam, groziłam, błagałam....

prawie dwa lata byliśmy razem z czego 9 miesięcy trwało jego wojsko.... takiego olewania mnie wytrzymałam niemal rok...

rozstaliśmy się.... w zgodzie i spokoju.... ja na odchodne powiedziałam mu, żeby wyciągnął wnioski z naszego rozstania i na przyszłość, już z kimś innym nie popełnił błędu...

po niedługim czasie wyjechał do Anglii, z tego co wiem, ma tam jakaś kobietę....

a ja jestem w nowym związku, szczęśliwa, zaręczona, z planami,marzeniami, miłością... i przestałam być naiwna.... mam margines dla siebie....

Tobie też radzę abyś swoj margines znalazła...
Słodkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 21:21   #11
laurencja
Raczkowanie
 
Avatar laurencja
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 113
Dot.: co robić?

Dokladnie mialam tak samo!obecnie jestem w 7 letnim zwiazku w maju biore slub.Poczatki byly super swiata poza soba nie widzielismy kazda wolna chwile spedzalismy ze soba.Az wreszcie po 3 latach zaczelo sie psuc juz nie bylo tak jak dawniej nie wysylal smsow ,czesciej przebywal z kolegami.Plakalam wielokrotnie zaczelam go sprawdzac bylam klebkiem nerwow.I pewnego dnia nadszedl moment pustki totalnej pustki jakby wszystko ze mnie wyparowalo zero stresu martwienia sie itp.rzeczy.Zaczelam zyc wlasnym zyciem odnowilam znajomosci z dawno zapomnianymi kolezankami jednym slowem zajelam sie wlasnym zyciem i pasjami. Zuwazyl ze juz nie jest na pierwszym miejscu i na kazde jego skiniecie nie przylatywalam jak na skrzydlach wtedy calkowicie sie zmienil na lepsze oczywiscie wrocily stare dobre czasy tak jak na poczatku naszego zwiazku i jest tak do dnia dzisiejszego.Dlatego dobra rada dziewczyno zacznij zyc i jeszcze raz zyc spotykaj sie z kolezankami zajmij sie czym co cie pasjonuje nie pozwol by calym twoim zyciem byl tylko ON!
laurencja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 21:30   #12
Mortycja84
Raczkowanie
 
Avatar Mortycja84
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Rybnik,Śląsk
Wiadomości: 101
Dot.: co robić?

Dziękuję Wam dziewczyny za odzew i rady !
Tego właśnie potrzebowałam - wsparcia i otuchy !
Zrobię tak jak mówicie - spokojnie i bez wymówek (będę się starała być bardzo spokojna) porozmawiam z nim o wszystkim co mnie boli. Zmienię też swój styl życia - zacznę znów robić te rzeczy,które kiedyś sprawiały mi frajdę a o których zapomniałam!
Mortycja84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 22:02   #13
kamyczek89
Zadomowienie
 
Avatar kamyczek89
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 1 309
Dot.: co robić?

Dziewczyny dobrze piszą... niestety ja też powinnam z tego wnioski wyciągnąć... chyba każda dziewczyna przechodzi przez etap, w którym myśli, że coś jest nie tak, gdy facet zaczyna żyć własnym życiem...
chyba dopiero zaczęłam rozumieć, że nie tędy droga...
muszę w końcu powrócić do własnych zajęć i spotkań ze znajomymi.
__________________
Konkurs fotograficzny Dziękuję za każdy głos Klik

kamyczek89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 22:16   #14
Mortycja84
Raczkowanie
 
Avatar Mortycja84
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Rybnik,Śląsk
Wiadomości: 101
Dot.: co robić?

Kamyczek89 mam nadzieję,że i Ty i ja i inne dziewczyny, które z tego powodu są nieszczęśliwe w związkach znajdą w sobie wystarczająco dużo siły żeby coś zmienić
Ja wprowadzam zmiany od jutra tak mnie nastawiłyście do działania - potrzebowałam takiego kopa w tyłek
Zrezygnowałam dla niego z największego marzenia nie tylko mojego ale i chyba każdej kobiety, kupowałam mu różne prezenty bez okazji, a on nie potrafi tego docenić i jeszcze się wkurza. W listopadzie pow. mu że ma czas do końca roku żeby się zmienić ale nic się nie zmieniło, więc jutro ostatni raz porozmawiam z nim spokojnie i jeżeli ta rozmowa nic nie da to będę wiedziała co zrobić! Ale będę silna
Mortycja84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:06.