Jestem ściorana ;D - dla wszystkich zmęczonych życiem...

['Estelle']

Ho, hop, Ściorane
Jesteście jeszcze? Czy już zmęczenie osiągnęło taki poziom, że nie macie siły tu pisać bo moje własnie oscyluje koło tego
Ledwo wyrabiam, a do końca pracy jeszcze 2,5 godziny... marzę o tym, by bezceremonialnie paść na łóżko i nie wstawać do jutrzejszego południa

[hihi]

Napisane przez 'Estelle'

Ho, hop, Ściorane
Jesteście jeszcze? Czy już zmęczenie osiągnęło taki poziom, że nie macie siły tu pisać bo moje własnie oscyluje koło tego
Ledwo wyrabiam, a do końca pracy jeszcze 2,5 godziny... marzę o tym, by bezceremonialnie paść na łóżko i nie wstawać do jutrzejszego południa

Ja jestem tak ściorana, że nawet nie mam siły nic pisać

[Finlora]

Napisane przez 'Estelle'

Ho, hop, Ściorane
Jesteście jeszcze? Czy już zmęczenie osiągnęło taki poziom, że nie macie siły tu pisać bo moje własnie oscyluje koło tego
Ledwo wyrabiam, a do końca pracy jeszcze 2,5 godziny... marzę o tym, by bezceremonialnie paść na łóżko i nie wstawać do jutrzejszego południa

A czym to koleżanka się tak ściorała?

[hihi]

Napisane przez Finlora

A czym to koleżanka się tak ściorała?

Podejrzewam, że życiem moja droga, życiem

[Finlora]

Napisane przez hihi

Podejrzewam, że życiem moja droga, życiem

Mnie chyba jakieś przesilenie dopadło bo nic mi się nie chce

[hihi]

Napisane przez Finlora

Mnie chyba jakieś przesilenie dopadło bo nic mi się nie chce

Hmm.. ja tam cały czas szarość za oknem widzę i tez jakos nie nastraja mnie to zbyt optymistycznie

[Finlora]

Napisane przez hihi

Hmm.. ja tam cały czas szarość za oknem widzę i tez jakos nie nastraja mnie to zbyt optymistycznie

U mnie na chwilę wyjrzało słońce ale wczoraj np najpierw padał deszcz, potem grad, potem śnieg a potem znowu deszcz

['Estelle']

Napisane przez Finlora

A czym to koleżanka się tak ściorała?

Napisane przez hihi

Podejrzewam, że życiem moja droga, życiem

Oooooo dokładnie to chciałam napisać

Napisane przez Finlora

U mnie na chwilę wyjrzało słońce ale wczoraj np najpierw padał deszcz, potem grad, potem śnieg a potem znowu deszcz

U mnie też masakra.
Wczoraj: śnieg, słońce a wieczorem coś prawie jak grad z deszczem, na szczęście krótko. Dzisiaj śniego od rana.
U mnie ścioranie jakby mniejsze, może dzięki popołudniowej drzemce, jaką sobie wczoraj ucięłam i temu, że położyłam się pół godziny wcześniej, niż zwykle

[Finlora]

Ja ostatnio nie mogę sie położyć spać wczesniej niż o dwunastej, pierwszej w nocy
Albo coś oglądam na kompie (ostatnio serial Medium mnie strasznie wciągnął) albo czytam ściągnięte wątki. A potem budzę się o godzinie 10, chociaż budzik miałam nastawiony na 8, i nie mogę zwlec się z łóżka

['Estelle']

Napisane przez Finlora

Ja ostatnio nie mogę sie położyć spać wczesniej niż o dwunastej, pierwszej w nocy
Albo coś oglądam na kompie (ostatnio serial Medium mnie strasznie wciągnął) albo czytam ściągnięte wątki. A potem budzę się o godzinie 10, chociaż budzik miałam nastawiony na 8, i nie mogę zwlec się z łóżka

Ja też właśnie o pierwszej chodziłam spać. Przy czym budzik 6:45... potem jeszcze takie dobudzanie, ale po 7 to nie ma przeproś, trzeba na nogach już być

Optymalna godzina na wstawanie z pełną regeneracją - 11

[Finlora]

Napisane przez 'Estelle'

Ja też właśnie o pierwszej chodziłam spać. Przy czym budzik 6:45... potem jeszcze takie dobudzanie, ale po 7 to nie ma przeproś, trzeba na nogach już być

Optymalna godzina na wstawanie z pełną regeneracją - 11

Hehe

Czytałam kiedyś, że najlepiej dla naszego organizmu byloby chodzić spać ok 22 najpóźniej, jesli się tak nie da to najpóźniej przed północą, bo o wiele lepiej jest pójść spac np o 22 i wstać o 6 niż iść spac o 2 w nocy i wstać o 12

Siostra i matka mojego TZ chodzą spać o 20

['Estelle']

Napisane przez Finlora

Hehe

Czytałam kiedyś, że najlepiej dla naszego organizmu byloby chodzić spać ok 22 najpóźniej, jesli się tak nie da to najpóźniej przed północą, bo o wiele lepiej jest pójść spac np o 22 i wstać o 6 niż iść spac o 2 w nocy i wstać o 12

Mi chyba jednak lepiej wychodzi wersja druga
Na piątym roku studiów wpadłam w taki rytm, że kładłam się zpać o 5 rano a wstawałam przed 14
Ale to wtedy było jedyne wyjście. Tylko nocą - kiedy nikt nie dzwonił, nie wołał, nie przeszkadzał, dzieciory nie krzyczały za oknem, nie grał telewizor za ścianą, itp. - mogłam się skupić na pisaniu magisterki

Napisane przez Finlora

Siostra i matka mojego TZ chodzą spać o 20

[Finlora]

Napisane przez 'Estelle'

Mi chyba jednak lepiej wychodzi wersja druga
Na piątym roku studiów wpadłam w taki rytm, że kładłam się zpać o 5 rano a wstawałam przed 14
Ale to wtedy było jedyne wyjście. Tylko nocą - kiedy nikt nie dzwonił, nie wołał, nie przeszkadzał, dzieciory nie krzyczały za oknem, nie grał telewizor za ścianą, itp. - mogłam się skupić na pisaniu magisterki

Ja też swoja moglam pisać tylko w nocy bo przez cały dzień miałam nad głową jakies techno na cały regulator

Napisane przez 'Estelle'

Wiem, ja też
One chodzą spać o 20 i wstają o 5-6. Chore jak dla mnie, szkoda by mi było wieczoru Wyobraź sobie, że jak jakiś kolega do TZ przychodził to o 20 a nawet wcześniej miało go już nie być, bo siostra lubi o 19 przebrać się w piżamę i tak chodzić po mieszkaniu