Kontrowersje wokół filtrów chemicznych

[IlonaP]

to mi się podoba najbardziej:

" Musisz ćwiczyć się w byciu ostrożnym. Na początku sezonu zwiększaj ilość spędzanego czasu na słońcu stopniowo, powiedzmy około 10 min. dziennie. Stopniowo zwiększaj go do chwili kiedy, w przeciągu kilku tygodni, będziesz w stanie przybywać na nim długo, ponosząc bardzo nikłe ryzyko zachorowania na raka skóry."

[L_V]

Napisane przez IlonaP

to mi się podoba najbardziej:

" Musisz ćwiczyć się w byciu ostrożnym. Na początku sezonu zwiększaj ilość spędzanego czasu na słońcu stopniowo, powiedzmy około 10 min. dziennie. Stopniowo zwiększaj go do chwili kiedy, w przeciągu kilku tygodni, będziesz w stanie przybywać na nim długo, ponosząc bardzo nikłe ryzyko zachorowania na raka skóry."

No tak. Chodzi o nic innego jak o stopniowe opalenie skóry. Przecież melanina to rwakcja obronna skóry przed promieniowaniem UV. Jednak sama melanina nie zatrzyma całości UV.

[psycha]

Sadze ze nie ma czego sie obawiac.. filtrujemy w zasadzie glownie twarz, reszta ciała otrzymuje np. u mnie wystarczajaca dawke promieni slonecznych...cialo nie pochlania ich tylko i wylacznie przez skore twarzy. Poza tym, z tego co sie sie tutaj dowiedzialam promieniowanie nie jest blokowane w 100% ; dodatkowo na cialo uzywa się mniejszych filtrow np. 30, 25, cos tam zawsze przenika... osobiscie nie widze w tym zagrozenia.
Ale czy dobrze rozumuje... hm?

[L_V]

Napisane przez psycha

Sadze ze nie ma czego sie obawiac.. filtrujemy w zasadzie glownie twarz, reszta ciała otrzymuje np. u mnie wystarczajaca dawke promieni slonecznych...cialo nie pochlania ich tylko i wylacznie przez skore twarzy. Poza tym, z tego co sie sie tutaj dowiedzialam promieniowanie nie jest blokowane w 100% ; dodatkowo na cialo uzywa się mniejszych filtrow np. 30, 25, cos tam zawsze przenika... osobiscie nie widze w tym zagrozenia.
Ale czy dobrze rozumuje... hm?

Bardzo dobrze Też mi to przyszło do głowy.

[Gonia]

przyznam się bez bicia, że ja wyższe filtry stosuję tylko na twarz i to też jak jest słońce... i to nie ze względu na raka ale na starzenie się skóry i przede wszystkim przebarwienia, bo z tymi mam największy problem..... wiem, że to nie wystarcza, bo szkodliwe promieniowanie jest również w pochmurny dzień ale dla mnie filtry są koszmarne w używaniu.... niestety

[odszczepieniec]

tez ostanio czytalam artykul o podobnej tematyce. ze niby sub zawarte 'w filtrach' rozpadajac sie, tworza zwiazki kancerogenne.

jak widac sprawa filtrow nie jest jeszcze do konca wyjasniona, zatem jedyny sposob to podchodzic do tej kwestii z rozsadkiem i umiarem (osobiscie uwazam juz za paranoje filtrowanie sie w pochmurny dzien albo "bo promienie uv przenikaja przez szybe". i tak wystarczajaco katujemy sie wszechobecna chemia. no ale co kto lubi).

ja staram sie po prostu unikac plazowania, filtruje sie tylko przy duzych ekspozycjach na sloncu, znamiona zaklejam i tyle.

[Gonia]

Napisane przez odszczepieniec

tez ostanio czytalam artykul o podobnej tematyce. ze niby sub zawarte 'w filtrach' rozpadajac sie, tworza zwiazki kancerogenne.

jak widac sprawa filtrow nie jest jeszcze do konca wyjasniona, zatem jedyny sposob to podchodzic do tej kwestii z rozsadkiem i umiarem (osobiscie uwazam juz za paranoje filtrowanie sie w pochmurny dzien albo "bo promienie uv przenikaja przez szybe". i tak wystarczajaco katujemy sie wszechobecna chemia. no ale co kto lubi).

ja staram sie po prostu unikac plazowania, filtruje sie tylko przy duzych ekspozycjach na sloncu, znamiona zaklejam i tyle.

ja mam też takie podejście do tej sprawy.... wszystko z umiarem

[Madziorka]

powiem wam że mocno zaintrygował mnie ten artykuł, hmm filtry nakładam na twarz codziennie od roku, znalazłam akurat taki który traktuje jak zwykły krem dzienny i teraz juz sama niewiem co o tym wszystkim myśleć, mam nadzieje że bedzie jakieś sprostowanie do tego artykułu.

[gujana]

Ja uzywam filtrów od jakiegos czasu, ale szczerze mowiac podchodze do nich bardzo sceptycznie. To sama chemia A uzywam odkad zaczelam wiosna nakladac krem z kwasem,pozniej latem zrezygnowalam z kwasu, ale lato to lato, wiec filtr uwazalam za normalnosc. Teraz jesienia znow sie kwasuje. Ale szczerze mowiac nie wiem czy chcialabym faktycznie zawsze uzywac filtrów, wlasnie ze względu na chemię w nich zawartą

[L_V]

Dziewczny, a "zwłykły" krem dzienny to nie chemia? Zwłąszcza te napchane silikonem, parabenami, DMDM i innymi Jaką mamy alternatywę?

[gujana]

Na zimę z reguly uzywam Karite z argiletz... sa przeciez naturalne kosmetyki...

[Madziorka]

Napisane przez L_V

Dziewczny, a "zwłykły" krem dzienny to nie chemia? Zwłąszcza te napchane silikonem, parabenami, DMDM i innymi Jaką mamy alternatywę?

ooo, dobrze Justa mówisz, a po za tym uzywając filtra zamiast kremu dodatkowo mamy jeszcze ochrone przeciwko przedwczesnym zmarchom także co do twarzy to ja pozostaje przy swoim ukochanym LV, ciała nigdy nie smarowałam filtrem, także witamina D w sporych dawkach zawsze do mnie docierała

[odszczepieniec]

owszem, zwykly krem to tez chemia i pal szesc jesli filtrow ktos uzywa w zastepstwie owego kremu. tylko, ze nie oszukujmy sie ale oprocz tego nakladamy sobie np.krem pod oczy, na oczy, wokol ust, na usta, na dzien, na noc, zmywamy mlekiem, tonikiem + rozmaite podklady i pudry itd
alternatywa zatem jest rezygnowanie z tego co sie da albo zastepowanie czyms co ma stosunkowo malo szkodliwy sklad.
no a jesli okaze sie, ze owe filtry rzeczywiscie szkodza skorze w niemniejszym stopniu niz samo ich nie stosowanie?
ja tam podchodze scepytcznie do kazdego wymyslu naukowcow.

[carolinascotties]

Napisane przez Madziorka

powiem wam że mocno zaintrygował mnie ten artykuł, hmm filtry nakładam na twarz codziennie od roku, znalazłam akurat taki który traktuje jak zwykły krem dzienny i teraz juz sama niewiem co o tym wszystkim myśleć, mam nadzieje że bedzie jakieś sprostowanie do tego artykułu.

"Czerniak w kremie" -artykuł z tegorocznego "Wprost"


http://img444.imageshack.us/img444/7051/63773641nq5.jpg

http://img265.imageshack.us/img265/9172/62768619xm8.jpg

[gujana]

Napisane przez odszczepieniec

owszem, zwykly krem to tez chemia i pal szesc jesli filtrow ktos uzywa w zastepstwie owego kremu. tylko, ze nie oszukujmy sie ale oprocz tego nakladamy sobie np.krem pod oczy, na oczy, wokol ust, na usta, na dzien, na noc, zmywamy mlekiem, tonikiem + rozmaite podklady i pudry itd
alternatywa zatem jest rezygnowanie z tego co sie da albo zastepowanie czyms co ma stosunkowo malo szkodliwy sklad.
no a jesli okaze sie, ze owe filtry rzeczywiscie szkodza skorze w niemniejszym stopniu niz samo ich nie stosowanie?
ja tam podchodze scepytcznie do kazdego wymyslu naukowcow.

wlasnie, oto jest pytanie...! (juz pomijajac ze jesli one szkodza, to nie usmiecha mi sie wydawac na nie furę pieniedzy, bo do najtanszych kremów nie nalezą ).

[kasiahan]

Napisane przez L_V

Byla tez akcja ze filtry zaburzaja rownowage hormonalna - włąśnie poprzez ich przenikalnosc do krwiobegu. Wtedy ktos dotarl do badan, ze eksperymenty robiono na szczurach i ....karmiono ich filtrami, w dodatku w spoprych ilosciach.

Dokladnie Bardzo czesto szczury w takich badaniach sa karmione dawkami duuuuzo wiekszymi, niz my jestesmy w siebie wsmarowac przez cale zycie i czesto wyniki takich badan nie przekladaja sie na ludzi i nie mozna tego porownywac.

Jak dla mnie kosmetyki naturalnie nie sa zadna alternatywa ,bo kazdy krem musi byc czyms zakonserwowany i nie mam pewnosci, ze rumianek, czy co tam innego nie rosna przy zasmrodzonej autostradzie, poza tym jakos te skladniki i tak musza byc przetworzone, zanim znajda sie w kremie a pewnie wiekszosci z nich nie da sie przetworzyc bez najmniejszego chocby udzialu chemii. Przeciez olej migdalowy pachnie i wyglada zupelnie inaczej, niz pseudo naturalny olejek Weledy.

[psycha]

Mam jeszcze ptanie, jak wypadają filtry 100% mineralne w obliczu tych wszystkich badan ? Nie zauwazylam by o nich wspominano....

[L_V]

Napisane przez odszczepieniec

owszem, zwykly krem to tez chemia i pal szesc jesli filtrow ktos uzywa w zastepstwie owego kremu. tylko, ze nie oszukujmy sie ale oprocz tego nakladamy sobie np.krem pod oczy, na oczy, wokol ust, na usta, na dzien, na noc, zmywamy mlekiem, tonikiem + rozmaite podklady i pudry itd
alternatywa zatem jest rezygnowanie z tego co sie da albo zastepowanie czyms co ma stosunkowo malo szkodliwy sklad.
no a jesli okaze sie, ze owe filtry rzeczywiscie szkodza skorze w niemniejszym stopniu niz samo ich nie stosowanie?
ja tam podchodze scepytcznie do kazdego wymyslu naukowcow.

No własnie nam na tej Biochemii chodzi o to, aby zminimalizowac pielegnacje.
Rano tlyko filtr i puder sypki. Podkładów juz od 3 lat nie uzywam. Kremow pod oczy itp te nie.
Do pielegnacji specjalistycznej - retinoidy z apteki na prostym podłozu, krem nawilzajacy o prostym skladzie.
Do mycia skalpu tez proste skłądy bo mam ŁZS.

[gujana]

Napisane przez kasiahan

Dokladnie Bardzo czesto szczury w takich badaniach sa karmione dawkami duuuuzo wiekszymi, niz my jestesmy w siebie wsmarowac przez cale zycie i czesto wyniki takich badan nie przekladaja sie na ludzi i nie mozna tego porownywac.

Jak dla mnie kosmetyki naturalnie nie sa zadna alternatywa ,bo kazdy krem musi byc czyms zakonserwowany i nie mam pewnosci, ze rumianek, czy co tam innego nie rosna przy zasmrodzonej autostradzie, poza tym jakos te skladniki i tak musza byc przetworzone, zanim znajda sie w kremie a pewnie wiekszosci z nich nie da sie przetworzyc bez najmniejszego chocby udzialu chemii. Przeciez olej migdalowy pachnie i wyglada zupelnie inaczej, niz pseudo naturalny olejek Weledy.

kwestia jest taka ze sa kremy o dluzszych lub krotszych skladach i tu zgadzam sie z L_V co do minimalizacji pielęgnacji. Od jakiegos czasu staram sie juz nie kupowac jakichs "cudow", a bazowac na tym co niezbedne, sprawdzone i w miare najprostsze. Rowniez zrezygnowalam z podkładów, a puder jest dla mnie coraz bardziej rzadkością. Jeszcze tylko te filtry chetnie bym odstawiła Niestety prawda jest pewnie taka, ze kazdy organizm jest inny i inaczej reaguje na slonce i ochrone przed nim lub jej brak.

Poza tym tak sobie mysle, że genów kremem się nie zwycięzy...

[kasiahan]

Napisane przez gujana

kwestia jest taka ze sa kremy o dluzszych lub krotszych skladach i tu zgadzam sie z L_V co do minimalizacji pielęgnacji. Od jakiegos czasu staram sie juz nie kupowac jakichs "cudow", a bazowac na tym co niezbedne, sprawdzone i w miare najprostsze. Rowniez zrezygnowalam z podkładów, a puder jest dla mnie coraz bardziej rzadkością. Jeszcze tylko te filtry chetnie bym odstawiła Niestety prawda jest pewnie taka, ze kazdy organizm jest inny i inaczej reaguje na slonce i ochrone przed nim lub jej brak.

Poza tym tak sobie mysle, że genów kremem się nie zwycięzy...

Nie bardzo rozumiem co ma długość składu, do treści mojego postu. Oczywiście, ze są kremy "pseudo naturalne" ze składem długości kilometra, np. Nuxe, który z natura ma niewiele wspólnego. Sa i kremy ze składem tak krótkim, ze sama czasem nie wierze.

Co do minimalizacji, to oczywiście sie zgadzam i sama od kilku dobrych lat stosuje (na dzień filtr, na noc Zorac lub zwykły nawilżacz o dobrym składzie, krem z wit.C i to wszystko), Z podkładów i pudrów nie zrezygnuje, bo po prostu malowanie sie sprawia mi przyjemność. Tak samo, jak nie zamierzam rezygnować ze zdroworozsądkowego filtrowania twarzy, obojętnie jakich rewelacji by nam naukowcy nie zapodali.

Genow, pewnie, ze sie nie zwyciezy, ale patrzac tak przyszlosciowo i przeciwzmarszczkowo, to 80% zmarszczek powstaje pod wplywem UVA. Niestety.

[gujana]

Napisane przez kasiahan

Nie bardzo rozumiem co ma długość składu, do treści mojego postu. Oczywiście, ze są kremy "pseudo naturalne" ze składem długości kilometra, np. Nuxe, który z natura ma niewiele wspólnego. Sa i kremy ze składem tak krótkim, ze sama czasem nie wierze.

Co do minimalizacji, to oczywiście sie zgadzam i sama od kilku dobrych lat stosuje (na dzień filtr, na noc Zorac lub zwykły nawilżacz o dobrym składzie, krem z wit.C i to wszystko), Z podkładów i pudrów nie zrezygnuje, bo po prostu malowanie sie sprawia mi przyjemność. Tak samo, jak nie zamierzam rezygnować ze zdroworozsądkowego filtrowania twarzy, obojętnie jakich rewelacji by nam naukowcy nie zapodali.

Genow, pewnie, ze sie nie zwyciezy, ale patrzac tak przyszlosciowo i przeciwzmarszczkowo, to 80% zmarszczek powstaje pod wplywem UVA. Niestety.

napisalam odnosnie tego, ze wspomnialas o konserwacji kosmetykow. mialam tu na mysli kremy o dlugim skladzie i krótszym, prostszym, z mojego osobistego doswiadczenia - zdrowszym dla skóry.

[kasiahan]

Napisane przez gujana

napisalam odnosnie tego, ze wspomnialas o konserwacji kosmetykow. mialam tu na mysli kremy o dlugim skladzie i krótszym, prostszym, z mojego osobistego doswiadczenia - zdrowszym dla skóry.

Aha, ok juz rozumiem, wszystko jasne
Dla mojej skory prostszy i krotszy sklad tez o niebo lepszy, wlasnie minimum skladnikow i mazidel do geby sprawdza sie najlepiej.

[gujana]

Napisane przez kasiahan

Aha, ok juz rozumiem, wszystko jasne
Dla mojej skory prostszy i krotszy sklad tez o niebo lepszy, wlasnie minimum skladnikow i mazidel do geby sprawdza sie najlepiej.

o to mi chodziło

[Madziorka]

Napisane przez carolinascotties

"Czerniak w kremie" -artykuł z tegorocznego "Wprost"


http://img444.imageshack.us/img444/7051/63773641nq5.jpg

http://img265.imageshack.us/img265/9172/62768619xm8.jpg

dzięki

Napisane przez L_V

No własnie nam na tej Biochemii chodzi o to, aby zminimalizowac pielegnacje.
Rano tlyko filtr i puder sypki. Podkładów juz od 3 lat nie uzywam. Kremow pod oczy itp te nie.
Do pielegnacji specjalistycznej - retinoidy z apteki na prostym podłozu, krem nawilzajacy o prostym skladzie.
Do mycia skalpu tez proste skłądy bo mam ŁZS.

ja mam dokładnie to samo , nie pamietam kiedy ostatnio uzyłam jakiegokolwiek podkładu, rano tylko filtr+puder a wieczorem micel +krem o prostym składzie lub retinoidy i muszę wam powioedzieć że nigdy nie miałam tak ładnej cery jak teraz a to świadczy o dobrze dobranej pielęgnacji

[Lola_Psik]

Ja uwazam, ze ten artykul zawiera duzo racji- sama stosuje minimalizm kosmetyczny. Nie opalam sie, ale rowniez nie uzywam filtrow. Bardzo prawdopodobne jest, ze moda na filtry lansowana jest przez koncerny chemiczne, ktore na tym sie bogaca. Nie sadze, zeby interesowaly sie one naszym zdrowiem- im chodzi o nabijanie kabzy. Moim zdaniem, im mniej chemii tym lepiej- a kremy z filtrami to przeciez chemia.

[L_V]

Napisane przez Madziorka

ja mam dokładnie to samo , nie pamietam kiedy ostatnio uzyłam jakiegokolwiek podkładu, rano tylko filtr+puder a wieczorem micel +krem o prostym składzie lub retinoidy i muszę wam powioedzieć że nigdy nie miałam tak ładnej cery jak teraz a to świadczy o dobrze dobranej pielęgnacji

I o to chodzi

Napisane przez Lola_Psik

Ja uwazam, ze ten artykul zawiera duzo racji- sama stosuje minimalizm kosmetyczny. Nie opalam sie, ale rowniez nie uzywam filtrow. Bardzo prawdopodobne jest, ze moda na filtry lansowana jest przez koncerny chemiczne, ktore na tym sie bogaca. Nie sadze, zeby interesowaly sie one naszym zdrowiem- im chodzi o nabijanie kabzy. Moim zdaniem, im mniej chemii tym lepiej- a kremy z filtrami to przeciez chemia.

A jaki krem to nie-chemia?

[allmode]

Każdy krem to chemia. Można wybrac mniejsze zło - czyli kremy o prostym, bezpieczniejszym składzie.
Do tego artykułu podchodzę bardzo sceptycznie. No bo czym i jak należałby się wysmarować, aby zatrzymać proces produkcji witaminy D w organizmie? A przecież witamina ta jest równiez przez nas przyswajana z pokarmem - na pewno nie w tak dużym stopniu, ale zawsze. Poza tym - ile filtra musiałybyśmy wklepać w twarz, żeby szkodliwe składniki osiągnęły w naszym organizmie niebezpiecznie wysoki poziom?
Uważam, że jak zawsze najlepiej sprawdzi się umiar.
Sama filtruję buzię - nie jestem ortodoksyjną filtromaniaczką - ale jesli jest duże słońce, to obowiązkowo nakładam na buzię. Na noc krem o prostym składzie lub oliwka Hippa. Do mycia buzi żel bez SLS. Robię tak od mniej więcej od pół roku - i nigdy nie miałam tak ślicznej, zadbanej buzi. W sobotę po raz pierwszy od kilku miesięcy nałożyłam na twarz podkład. I oniemiałam - bo wyglądałam jak po obróbce w Photoshopie Więc minimalizm - owszem, jak najbardziej - ale nie dajmy się zwariować. Bo chemia wszędzie jest - w kosmetykach, w powietrzu, w jedzeniu - i nie możemy tego uniknąć.

[wholelottalove]

"W monecie kiedy ich używasz twoje ciało wchłania syntetycznie związki chemiczne, a ponieważ eksperci zalecają stosowanie ich co kilka godzin, prawdopodobnie wchłaniasz ich pokaźną ilość. Niektóre z tych związków są dosyć niebezpieczne. Odkryto, że nawet mała ilość Octylu methoxycinnamate (OMC), obecnego w 90 procentach kremów z filtrem, zabija komórki myszy"
Mnie to bardziej niepokoi, niż niedobory D3
tzw filtry przenikające, a więc wchłaniane przez skórę do krwiobiegu, mogą na dłuższą metę i przy czestym stosowaniu (np. przez cały rok 2 x dziennie) mieć całkowicie nieprzewidywalne skutki dla całego organizmu, w tym głównie układu endokrynnego.
Poza tym w artykule chyba używają zamiennie określeń "rak skóry" i "czerniak", a to są dwa CAŁKOWICIE RÓŻNE nowotwory, o różnym rokowaniu i leczeniu, powstają z różnych komórek skóry.

[neitka]

Zastanawia mnie jedna rzecz. Skoro tyyyle osób ma niedobory witaminy D, a filtruje się zaledwie niewielka garstka, to znaczy, że witamina D dzięki promieniom slonecznym nie wystarcza, i konieczna jest suplementacja. Dlatego myślę, że filtry + dobra dieta i suplementy to zdrowa konfiguracja

[L_V]

Napisane przez neitka

Zastanawia mnie jedna rzecz. Skoro tyyyle osób ma niedobory witaminy D, a filtruje się zaledwie niewielka garstka, to znaczy, że witamina D dzięki promieniom slonecznym nie wystarcza, i konieczna jest suplementacja. Dlatego myślę, że filtry + dobra dieta i suplementy to zdrowa konfiguracja

Dokłądnie, właśnie o tym pisałam. Na Pub Medzie jest raport z badan na ten temat - opalanie nie usunęło ani nie wpłynęło znacząco na podwyzszenie ilosci wit D3 w organizmach osób z niedoborem. Potrzebna była dieta i suplementacja.